• Nie Znaleziono Wyników

Boguszowice w latach 1918 – 1945

2. I powstanie śląskie

Ślązacy nie byli zadowoleni z postanowień traktatu wersalskiego, zwłaszcza z decyzji o przepro-wadzeniu plebiscytu. Słusznie obawiali się, Ŝe w sytuacji, kiedy administracja znajduje się w rękach niemieckich, ich działania będą utrudnione.

Niemcy spełniali swoje groźby w stosunku do ludności i postępowali bezwzględnie. Przykładem takiego postępowania moŜe być tragiczne zdarzenie w Gotartowicach opisane w piśmie dowództwa 117 Dywizji Piechoty z Gliwic do komisarza Rzeszy i Prus dla Górnego Śląska, O. Hörsinga usiłują-cego usprawiedliwić aresztowania Polaków i akty terroru antypolskiego ze strony wojska:

„Właściciel dworu z Gotartowic stwierdził kilkakrotnie, Ŝe mieszkańcy wsi zabierali siano z łąki naleŜącej do dworu. Kiedy pewnego dnia otrzymał znów wiadomość, Ŝe na wspomnianej łące znajdo-wali się ludzie w celu kradzieŜy siana, skorzystał z pomocy wojska. ChorąŜy Harrenberg z oddziału ochotników Hasse otrzymał rozkaz przeprowadzenia z czterema Ŝołnierzami patrolu na wskazanej łące, by rozpoznać tych ludzi. ChorąŜy udał się ze swoimi ludźmi na łąkę i zobaczył, Ŝe mieszkańcy wsi kosili na łące siano i ładowali je na wózki. ChorąŜy i inni Ŝołnierze wołali na ludzi „Stój”. Na to wie-śniacy poczęli uciekać na skraj lasu. Patrol oddał wpierw strzały ostrzegawcze w powietrze, a kiedy ludzie nie zatrzymali się na kilkakrotnie ponawiane wezwanie, strzelał do ludzi. Wtedy została trafiona dziewczyna Maria Konsek249 i upadła na ziemię. Kiedy patrol przybył na miejsce, stwierdzono, Ŝe- w wyniku strzału otrzymanego w głowę dziewczyna poniosła śmierć. Przeciwko osobom odkomende-

246APR, 18/81/0 Kreisausschuss Rybnik (1837) 1872-1922, Sygn. 212.

247 „Rybniker Kreisblatt”, Dodatek do Nr 25 z 21.06.1919

248 APR, Landratsamt in Rybnik, sygn.1852.

249 W tekście jest Kensek.

- 115 -

rowanym do patrolu zostało podjęte śledztwo. Akta znajdują się w sądzie w śorach w celu przesłucha-nia świadków”250.

Zdarzenie to zostało opisane nieco inaczej w piśmie ministra spraw wewnętrznych Rzeszy: „W Go-tartowicach Ŝołnierze strzelali do kobiet i dzieci, które szukały w lesie ziół. Kobieta Maria Konsek została trafiona przez 3 pociski”251.

Jeszcze inaczej przedstawił je dr RóŜański w informacji przesłanej do „Gazety Opolskiej”: „Od-dział Grenzschutzu ostrzelał pięć Polek z Rownia, które szły po ściółkę do pobliskiego lasu. Maria Konsek została trafiona śmiertelnie dwoma strzałami. Do rozpaczających kobiet Ŝołnierze odezwali się w ten sposób: „Jeśli nie zamkniecie gęb, moŜe was to samo spotkać”252.

Jak było naprawdę, dziś nie moŜna juŜ ustalić. Faktem jest, Ŝe zastrzelono bezbronną kobietę.

MoŜna mieć pewność, Ŝe ta zbrodnia miała wpływ na potęgowanie się nastrojów antyniemieckich w okolicy, w tym takŜe w Boguszowicach.

Nasilający się terror niemiecki spowodował wybuch I powstania śląskiego, które rozpoczęło się w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. Walki w rejonie Rybnika toczyły się ze zmiennym szczęściem. Na wschód od miasta powstańcom udało się zebrać silną kompanię, wystawioną przez ochotników z Go-tartowic, Boguszowic, Kłokocina i Chwałowic, dowodzoną przez Wincentego Motykę. Rozbroiła ona niemiecką placówkę wojskową w dworze gotartowickim. Z kompanią Motyki współdziałała kompania Adolfa Szymury wystawiona w Ligocie Rybnickiej. Odniosła ona równieŜ powaŜny sukces, poniewaŜ rozbroiła kompanię niemiecką, śpieszącą na pomoc placówce atakowanej w Gotartowicach przez od-dział Motyki. Te sukcesy powstańców skłoniły Niemców do energicznego od-działania. Skupili oni pod Rybnikiem powaŜne siły i rozpoczęli koncentryczne uderzenie, w którym uczestniczyły: III batalion mjr. V. Alemanna z Rybnika oraz garnizon niemiecki z śor, dowodzony przez rtm. Poehla, złoŜony z oddziału kawalerii oraz z oddziału kolarzy. W wyniku tego uderzenia doszło do zaciętej walki na polach między Ligotą a Gotartowicami. Po wyczerpaniu się amunicji powstańcy zostali pokonani.

W walce poległ boguszowiczanin Ludwik Waliczek253. Nieprzyjaciel ujął 30 jeńców, reszta powstań-ców z obu kompanii działających w tym rejonie rozpierzchła się i w mniejszych grupach przedostała się na terytorium państwa polskiego254. Schwytanych powstańców Niemcy załadowali na drabiniaste wozy i przywiązawszy ich do drabin, odtransportowali do Raciborza255.

Do opisu starcia na polach między Ligotą a Gotartowicami inne szczegóły dodaje A. Mrowiec256. Oto jego relacja: „Wczesnym rankiem doszło do cięŜkich walk w południowych rejonach Rybnika.

Kompania chwałowicka pod dowództwem Alojzego Lazara i kompania boguszowicka Wincentego Motyki uderzyły na oddział Grenzschutzu kwaterujący we dworze gotartowickim. Niemców udało się rozbroić. W tym samym czasie była gotowa do walki kompania powstańców z Ligoty Rybnickiej pod dowództwem Adolfa Szymury. Zebrała się ona w rejonie zabudowań Filipa Mojzy w liczbie około 60 ludzi, uzbrojonych jedynie w ręczne karabiny. Szosą od strony śor w kierunku Rybnika jechało siedem taborowych furmanek Grenzschutzu. Powstańcy uderzyli z zaskoczenia, opanowali sześć wozów, zdo-bywając cięŜki karabin maszynowy, kilkanaście karabinów ręcznych i kilka skrzynek z amunicją. Jed-na z furmanek zdołała się wymknąć i dojechała do Rybnika zaalarmowano oddziały niemieckie za-równo w Rybniku, jak i w śorach. Wnet nadciągnęły od strony tych miast posiłki niemieckie. Po krót-kiej, zaciętej bitwie na polach pomiędzy Ligotą a Gotartowicami powstańcy musieli się wycofać do okolicznych lasów, skąd większa grupa peowiaków przez Świerklany i Moszczenicę przedostała się na Śląsk Cieszyński. Kompanie chwałowicka i boguszowicka po akcji w Gotartowicach uwikłały się w walkę z przewaŜającymi siłami niemieckimi. Ponosząc cięŜkie straty, powstańcy zostali rozbici.

Między innymi zginął wtedy powstaniec Ludwik Waliczek, a do niewoli dostało się około 30 po-wstańców”.

Wśród powstańców, którzy przedostali się do Strumienia, znalazł się Józef Śmieja z Raszowca.

O jego wystąpieniu wobec władz polskich świadczy poniŜszy dokument:

250 Źródła do dziejów powstań śląskich, Tom I, Cz. I Wrocław – Warszawa – Kraków 1963, s. 224 - 225, dok. nr 152 z 09.07.1919.

251 .TamŜe, s. 218 – 219.

252 A. Mrowiec, Z dziejów ziemi rybnicko – wodzisławskiej w latach 1918 – 1939, Katowice 1966, s. 28.

253 W zawiadomieniu prokuratora raciborskiego o śmierci Ludwika Waliczka znajduje się wyraŜenie „erschos-sen”, które moŜemy tłumaczyć dwojako: „rozstrzelany” lub „zastrzelony”.

254 M. Wrzosek, Powstania śląskie 1919 - 1921, Warszawa 1971, s.49 - 53.

255 Informacja zasłyszana od uczestnika powstania Konstantego Kuli i od Marty Kuli .

256 A. Mrowiec, Z dziejów ziemi rybnicko – wodzisławskiej w latach 1918 – 1939, Katowice 1966, s. 43.

- 116 -

Wystąpienie J. Śmiei „Pan Józef Śmieja z Boguszowic (powiat rybnicki) oznajmia, co następuje: Jes-tem członkiem Polskiej Rady Ludowej powiatu rybnickiego, jako uchodźca znajduję się w Strumieniu, w oddziale POW w Strumieniu. Jako taki zostałem wysłany od komendanta odcinka strumieńskiego, pana Szymury, z następującym oświadczeniem: Powstańcy odcinków strumieńskiego i piotrowickiego zapytują się, co Poznań w ich sprawie zamierza zrobić, i oczekują odpowiedzi w przeciągu 14 dni.

Jeśli do 14 dni nie będzie odpowiedzi, powstańcy się rozejdą na wszystkie strony, do Francji, Włoch, Rumunii, a reszta podda się Niemcom. Zwracają się do Poznania, bo mają zaufanie do Poznania. Do Warszawy juŜ cztery razy pisali, a Ŝadnej odpowiedzi nie otrzymali.

Poza tym pan Śmieja oświadcza: na odcinku strumieńskim brak jest ubrań (buty, koszule, mundury, kołdry) na około 250 ludzi ( w tym 70 warszawiaków). śywności mamy dość i dobrze. Kwatery nędzne, mało sienników, śpi się na słomie. Dla podniesienia ducha byłoby dobrze, gdyby ktoś (pan Korfanty) objechał odcinki. Osobiście pragnę dodać jeszcze, Ŝe dobrze byłoby, gdyby lepiej przypilnować przy-dział Ŝywności w Sosnowcu. Wśród powstańców ogólnie jest takie mniemanie”.

Źródło: Źródła do dziejów powstań śląskich, Tom I, Cz. I Wrocław – Warszawa – Kraków 1963, dok. Nr 230 z 7.9.1919. (Poznań. – Sprawozdanie Podkomisariatu NRL dla Górnego Śląska dla Dowództwa Głównego WW w Poznaniu na temat Ŝądań powstańców, kontynuowania walki, ich sytuacji materialnej oraz działalności pol-skiego Centralnego Biura Informacyjnego i Czerwonego KrzyŜa w Katowicach, według relacji J. Śmiei i A.

Kęsy.)

Wystąpienie J. Śmiei poruszyło sprawę pomocy państwa polskiego dla Górnego Śląska. Problem jest po dziś kontrowersyjny. Jedni twierdzą, Ŝe rząd polski nie mógł, inni Ŝe nie chciał pomóc, bo dla niego waŜniejsze od Śląska były Wilno i Lwów. W marcu 1919 r. odbyła się wizyta działaczy śląskich u naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego. Józef Syska, pedagog zaangaŜowany w ruch plebiscytowy na Górnym Śląsku, pisze na ten temat: „Pojechaliśmy w liczbie ośmiu lub więcej osób i najpierw uda-liśmy się do Korfantego. Był m.in. Dreyza. Korfanty mówił, Ŝe nie ma dobrej atmosfery do powstania, Ŝe o Ŝadnej pomocy być nie moŜe. Premier Paderewski mówił, Ŝe sytuacja jest niepomyślna i radził pójść do Piłsudskiego. Korfanty odradzał, by poszła cała delegacja, więc poszło tylko dwóch (J. Syska i J. Dreyza). W Belwederze Piłsudski mówił, Ŝe sytuacja jest bardzo cięŜka, Ŝe okoliczności nie sprzy-jają w tej chwili powstaniu, Ŝe na pierwszym miejscu jest teraz walka o Lwów i z tego powodu nie radzi, Ŝeby w ogóle zaczynać jakąś walkę na Śląsku. Dreyza w swoim przemówieniu zajął takie samo stanowisko”257.

Mimo klęski powstanie spowodowało zwrócenie uwagi w Europie na Górny Śląsk, zwłaszcza na fakt, Ŝe jego rdzenna ludność – chłopi i robotnicy, którzy stanęli do powstania, - była zdecydowanie polska. Niemcy zostali zmuszeni do ogłoszenia amnestii, w wyniku której większość uchodźców mo-gła wrócić na Śląsk.

O śmierci Ludwika Waliczka powiadomił Urząd Stanu Cywilnego prokurator: „Pierwszy Prokura-tor w Raciborzu zawiadomił, Ŝe rębacz Ludwik Waliczek, w wieku 35 lat, wyznania katolickiego, za-mieszkały w Boguszowicach, urodzony w Roju, mąŜ przebywającej w Boguszowicach Ludwiny Wali-czek z domu Sobik, syn chałupnika Franciszka Waliczka i jego zmarłej juŜ małŜonki Karoliny z domu Przeliorz został rozstrzelany (zastrzelony?) w Gotartowicach w tumulcie podczas polskiego powstania dnia 18 sierpnia 1919”258.

Sytuacja zaostrzała się nadal. Po stłumieniu w sierpniu 1919 r. I powstania ogłoszono zaostrzony stan wyjątkowy dla całej rejencji opolskiej za wyjątkiem powiatów głubczyckiego, prudnickiego, ny-skiego, grotkowskiego i niemodlińskiego. PoniŜsze paragrafy obwieszczenia informującego o tej de-cyzji władz niemieckich oddają charakter restrykcji stosowanych wobec ludności Górnego Śląska:

257 Józef Syska, Stanowisko władzy polskiej w sprawie Śląska przed I powstaniem, Powstania Śląskie, Materiały z sesji naukowej, zorganizowanej w 40 rocznicę III powstania śląskiego, Katowice 1963, s. 131.

258Urząd Stanu Cywilnego w Boguszowicach, Księgi zgonów 1919. (Akta znajdują się w Urzędzie Stanu Cywil-nego w Rybniku). Tłum. M. Kula.

- 117 -

Restrykcje

§4. KaŜdy spotkany z bronią w ręku zostanie natychmiast bez postępowania sądowego rozstrzelany.

Pod (pojęciem) „broń w ręku” naleŜy rozumieć kaŜde nieuprawnione noszenie broni.

§11. Zakaz strajków

§12. Wszyscy strajkujący do pracy!

Źródło: „Rybniker Kreisblatt“, nr. 34 z 23.08.1919.

Landrat Lukaschek w swoim Ogłoszeniu z 19 sierpnia 1919 r.259 stwierdzał, Ŝe ostatnie wydarzenia w powiecie rybnickim wskazują na „otwarty bunt”. Apelował do ludności, by nie brała udziału w wy-stąpieniach antyniemieckich. Groził równocześnie, Ŝe władze będą bezwzględne, z uŜyciem artylerii włącznie. O ile ktoś zwolniony z wojska chce nosić mundur, powinien usunąć z niego odznaki-woj.jskowe; nie wolno nosić mu jednak czapki wojskowej.

Ten zaostrzony stan wyjątkowy został zniesiony 30.08.1919 r260. Landrat informował ludność, Ŝe odtąd obowiązują znowu decyzje dowodzącego generała i Rady Ludowej z Wrocławia z 8 marca 1919 r. dotyczące stanu wyjątkowego.

Jesienią dały znać o sobie znów trudności zaopatrzeniowe. Landrat Lukaszek pisał bardzo ostro do rolników powiatu:

Trudności zaopatrzeniowe „Zaopatrzenie w ziemniaki tej jesieni sprawia juŜ teraz takie trudności, Ŝe w przyszłość moŜna patrzeć tylko z największą troską. MnoŜą się u mnie skargi ludzi pracy na

rolni-ków, którzy tylko z powodu najpodlejszej chęci zysku wstrzymują się z odstąpieniem ich ziemniaków.

Proszę usilnie kaŜde gospodarstwo zobowiązane do dostaw o zadośćuczynienie w interesie ojczyzny obowiązkowi dostawy. Uznaję trudności gospodarstw rolniczych, które są w tym roku szczególnie wielkie. Jednak wszystko musi być zrobione, by te trudności przezwycięŜyć. Gdyby mimo wszystkich upomnień w pojedynczych wypadkach się okazało, Ŝe rolnicy zaniedbują swoje obowiązki wobec spo-łeczeństwa, wtedy będę mimo mojego największego ubolewania zmuszony do zastosowania z całą surowością środków przymusu i spowodować ukaranie, które w potrzebie czasu juŜ nie będzie grzyw-ną, lecz tylko cięŜką karą więzienia! Rolnicy mają podczas wojny obowiązek bezinteresownie poruszyć wszystkie spręŜyny, by nie opuścić naszej ojczyzny w najcięŜszym czasie. Kiedy nie uda się w krótkim czasie zaopatrzyć ludzi pracy, wtedy muszą wstrząsnąć nami niepokoje, a w rolników uderzą bezpoś-rednio nieszczęścia nie do przewidzenia”. Rybnik, 15 października 1919, Landrat dr Lukaschek.

Źródło:„Rybniker Kreisblatt” nr 42 z 18.10.1919, s. 239.

Apele i groźby landrata na wiele się nie zdały. Polski ruch patriotyczny nie ustał. W listopadzie 1919 r. przeprowadzono na Górnym Śląsku wybory komunalne. Wykaz obwodów wyborczych, lokali wyborczych, przewodniczących wyborów (Wahlvorsteher) i ich zastępców, ogłoszono 1 listopada.

Wybory w Boguszowicach organizował naczelnik gminy Konstanty Rojek, a jego zastępcą był Kon-stanty Motyka261.

W wyborach sukces odniosła strona polska. Na 762 gminy w 629 górą byli Polacy, w 18 gminach nastąpił równy podział mandatów. Niemcy zwycięŜyli jedynie w 109 gminach. Na 8432 wybranych radnych 6251 stanowili mandatariusze polscy. Sukces Polaków był największy w powiatach: rybnic-kim (1089 radnych), pszczyńsrybnic-kim (917), toszecko-gliwicrybnic-kim (695), strzelecrybnic-kim (621) opolsrybnic-kim (623), lublinieckim (417).

Wybory komunalne stanowiły waŜną dla losów Górnego Śląska próbę sił przed plebiscytem. Mo-carstwa międzysojusznicze uznały wybory za niewaŜne, jednak nowo wybrane władze komunalne ukonstytuowały się i podjęły urzędowanie. Po wyborach nasilił się antypolski terror, który spowodo-wał usunięcie lub rezygnację wielu radnych polskich. Ich miejsca zajęli komisaryczni radni, ławnicy i naczelnicy gmin, mianowani przez landratów spośród zastępców z list niemieckich262.

259 TamŜe, nr 34, s.190.

260 TamŜe, nr 35 z 30.08.1919, s. 195.

261 Dodatek Nadzwyczajny do „Rybniker Kreisblatt”, nr 44 z 01.11.1919.

262Encyklopedia Powstań Śląskich, Opole 1982, s. 618 - 619.

- 118 -