• Nie Znaleziono Wyników

W POLSCE

5. Charakterystyka „euroaktorów” 10

146 Wielość rzeczywistości w społecznych reprezentacjach Unii Europejskiej...

„Nasz Dziennik” stanowił wykładnię poglądów jednego rodzaju elit symbolicznych – „europrzeciweników”, która praktycznie nigdzie indziej (poza pojedynczymi komunikatami w „Gazecie Polskiej”) nie znajdowała pola dla wyrażenia swoich racji. „Europrzeciwnicy” posługują się, jak moż-na się przekomoż-nać, bardzo specyficznymi zwornikami, które po pierwsze mają charakter wyłącznie negatywny, a po drugie cechuje je wysoka meta-foryczność. To właśnie wybór danego zwornika jest podstawą konstrukcji strategii dyskursywnej [Nijakowski, 2004: 86]. Osadzenie danego zwornika w odpowiednim polu tematycznym, nadanie mu odpowiedniego statusu i uzasadnienia, powoduje, iż każdy zwornik staje się pewnym przekazem, który ma na celu wywołanie w  odbiorcy określonych reakcji, w  postaci przekonań i emocji. Bardzo dobrze widać to na przykładzie zworników

„europrzeciwników”. Dla swoich zworników wykorzystują pola ekonomii, polityki, kultury i społeczeństwa, przekonując w ten sposób, iż negatywne skutki akcesji dotkną każdej sfery życia. Głównym wskazaniem, przez ja-kie definiowana jest Unia Europejska, jest utrata suwerenności (3), która implikuje większość pozostałych zworników. Tracąc bowiem niezależność, tracimy jednocześnie możliwość decydowania o sobie. Dlatego Unia Eu-ropejska będzie oznaczać daleko idące ograniczenia – importu i eksportu (10), reglamentację dostępu do edukacji (23), utratę ziem (6), utratę toż-samości narodowej (4) i wasalizację wobec Francji i Niemiec (1). Oprócz tego w Unii Europejskiej upatruje się dewastatora polskiego rolnictwa (8, 13, 14, 15) oraz przyczynę wzrostu bezrobocia i korupcji (11, 12). Unia Eu-ropejska to również uosobienie cywilizacji śmierci i negatywnych wartości, jakimi według „europrzeciwników” są legalizacja małżeństw homoseksu-alnych, aborcji, eutanazji, eksperymentów genetycznych. Dlatego też tak wiele zworników definiuje Unię jako system antyboski, bądź nową formę totalitaryzmu. Większości zworników nadany jest status preskryptywny lub deskryptywny. Posiadają zaś one różnorakie uzasadnienia, bowiem tego typu zworniki, nawet jeśli starają się sprawiać wrażenie eksperckich lub pragmatycznych, to nie są w stanie uciec od ideologizacji przekazu.

10

Poniżej przedstawiono zwięzłą charakterystykę aktorów społecz-nych zgrupowaspołecz-nych w  wyróżniospołecz-nych kategoriach „euroentuzjastów”,

„eurozwolenników”, „eurorealistów”, „eurosceptyków” oraz

„europrze-10 Patrz przypis 1.

147 Charakterystyka „euroaktorów”

ciwników”, która stanowiłaby egzemplifikację sposobów opracowywa-nia instytucji, jaką jest Uopracowywa-nia Europejska. Jak wykazała przeprowadzona przez Autora analiza, kategorie te wykazywały zbieżność pod względem prezentowanej tematyki, ontologicznego charakteru komunikatów oraz w zakresie prezentowanych orientacji aksjologicznych, bez względu na medium, w jakim występowały. Taka charakterystyka elit symbolicznych poprzez odniesienia do poszczególnych elementów modelu analityczne-go pozwoli na prezentację stanowisk zajmowanych przez poszczególnych uczestników dyskursu.

W  ramach szerokiej kategorii zwolenników integracji mieściły się cztery kategorie elit symbolicznych, które zgadzały się w kwestii komu-nikatu końcowego – „Tak dla Unii Europejskiej”, natomiast wykazywały odmienne sposoby argumentowania na rzecz akcesji. Kategoria „euro-entuzjastów” była w sposób najbardziej emocjonalnie pozytywny nasta-wiona do Unii Europejskiej, co miało niebagatelny wpływ na sposoby jej argumentacji. Można powiedzieć, że „euroentuzjaści” sięgali po cztery pola tematyczne (polityczne, ekonomiczne, kulturowe i społeczne) w róż-nych zestawieniach. Łączony charakter komunikatów i  wyłaniających się z nich zworników wynika z faktu, iż najczęściej informacja dotyczy-ła pola ekonomii, polityki lub kultury, natomiast implikacje wynikające z owej informacji miały wiązać się z polem społecznym. „Euroentuzjaści”

wykazywali podobną kompleksowość przy nadawaniu „ontologicznego”

statusu swoim komunikatom, gdyż sięgali po wszystkie cztery rodzaje prezentowanych wizji (normatywną, deskryptywną, preskryptywną i po-żądaną). Wskazać należy, że najczęściej komunikaty miały charakter pre-skryptywny bądź depre-skryptywny, ale nawet takie komunikaty często miały wydźwięk normatywny, idealizacyjny. W zakresie odwołań do orientacji aksjologicznych „euroentuzjaści” w równym stopniu używali argumenta-cji łączonej – pragmatyczno-realistycznej, których uzupełnieniem na ła-mach prasy było stosowanie czasami argumentacji natury romantycznej.

Dodatkowo należy nadmienić, iż komunikaty tej kategorii elit symbo-licznych były komunikatami jednoznacznie pozytywnymi, chyba że od-nosiły się do projektowania katastrofalnych skutków ewentualnego fiaska procesu integracji lub dyskredytowania stanowiska „europrzeciwników”.

W takich wypadkach komunikaty miały charakter negatywny.

Grupa „eurozwolenników” najintensywniej eksploruje pola ekonomii, kultury, społeczne, które na łamach prasy zostały poszerzone poprzez do-danie komponentu politycznego. Zatem w obrębie wszystkich mediów, w  ramach których toczyła się debata, „eurozwolennicy” zakotwiczali swoje komunikaty w każdym polu za wyjątkiem historii. Podobne zróżni

148 Wielość rzeczywistości w społecznych reprezentacjach Unii Europejskiej...

cowanie, komunikaty wykazywały pod względem „ontologicznym”, gdyż w swoim przekonywaniu „eurozwolennicy” odwoływali się zarówno do wizji normatywnych – idealizacyjnych, deskryptywno-preskryptywnych, jak i pożądanych, czyli akcentujących negocjacyjny charakter procesu ak-cesji. W wypadku uzasadnień aksjologicznych najczęściej stosowanymi przez aktorów społecznych odwołaniami były odwołania do realizmu, pragmatyzmu oraz pojawiały się elementy wskazujące na odwoływanie się do orientacji romantycznej. „Eurozwolennicy” wykazywali bardzo pozytywne nastawienie względem akcesji Polski w struktury unijne, jak i względem samej Unii Europejskiej, co nie przeszkadzało im przypomi-nać i wskazywać na fakt, iż sami musimy ponieść część kosztów związa-nych z przystąpieniem i wykazać się szeroko rozumianą inicjatywą.

Kolejne dwie kategorie elit, czyli „eurorealiści” i  „eurosceptycy”

wielokrotnie wykazywały się praktycznie identycznym sposobem argu-mentowania, dlatego w przypadku niektórych analizowanych medial-nych aren debaty są charakteryzowane wspólnie, jako homogeniczna kategoria. Ma to miejsce w przypadku „Tygodnika Politycznego Jedyn-ki”, „Siódmego Dnia Tygodnia” oraz „Gazety Wyborczej”. Rzetelność jednakże nakazuje wskazać i te przypadki, gdy obie te kategorie należy zanalizować rozłącznie. Z taką sytuacją mamy do czynienia w „Gazecie Polskiej”, która jest typowym forum dla poglądów „eurorealistów” oraz w „Rzeczpospolitej” i „Wprost”, które z kolei stanowią w jakiejś swojej części wykładnię poglądów modelowych „eurosceptyków”. Jeśli potrak-tować obie kategorie łącznie, to okazuje się, że zakres tematyczny argu-mentacji opierał się o wszystkie pola za wyjątkiem pola historycznego, choć po dokładniejszym przyjrzeniu okazuje się, iż to „eurorealiści”

uciekali w szerszą argumentację. „Eurosceptycy” bowiem jako odrębna kategoria sięgali głównie do pola polityki oraz pola łączącego politykę z  ekonomią. Mniejsze zróżnicowanie wykazują obie grupy na pozio-mie „ontologicznego” charakteru komunikatów. Bez względu na to, czy będą stanowiły jedną, czy oddzielne kategorie, zarówno „eurorealiści”, jak i „eurosceptycy” nadają swoim komunikatom status preskryptyw-no-deskryptywny z przewagą komunikatów deskryptywnych u „euro-sceptyków”. Ci ostatni, występując jako osobna grupa, uzupełniali swo-ją argumentację o wizję pożądaną, która przejawiała się w podkreślaniu konieczności wypracowania własnej „misji” w  ramach poszerzonej Unii Europejskiej oraz wyraźnej deklaracji warunków, na jakich na-sze uczestnictwo miałoby się zasadzać. Natomiast obie kategorie „eu-roaktorów” swoje fundamenty dyskursywne budowały w  odniesieniu do uzasadnień realistyczno-pragmatycznych. Charakterystyczną cechą zarówno „eurorealistów”, jak i  „eurosceptyków” było stosownie

mie-149 Charakterystyka „euroaktorów”

szanych komunikatów – negatywnych zazwyczaj w stosunku do samej Unii Europejskiej, natomiast pozytywnych względem akcesji, choć ów

„pozytywny” stosunek wynikał z  „bezalternatywności” współczesnej rzeczywistości.

Odrębną zupełnie kategorię aktorów społecznych stanowili „europrze-ciwnicy”, z którymi nie było możliwe porozumienie nawet w kwestii ko-munikatu końcowego. „Europrzeciwnicy” wysyłali bowiem komunikat skrajnie odmienny od poprzednich kategorii elit symbolicznych, miano-wicie „Nie dla Unii Europejskiej”. Komunikaty „europrzeciwników” bu-dowane są najczęściej wokół pól ekonomicznego i społecznego oraz pól kulturowego i społecznego. Łączony charakter wynika z faktu, iż skut-ki informacji zawartej w komunikacie będą odczuwalne dla odbiorców w  szeroko rozumianym polu społecznym. „Nasz Dziennik” wzbogaca listę pól o komponent polityczny, w którym osadzona jest znaczna część zawartych w nim komunikatów. W swojej argumentacji „europrzeciw-nicy” odwoływali się do wizji deskryptywnej lub preskryptywnej, ewen-tualnie wizje te były łączone, gdy opis unijnej rzeczywistości miał sta-nowić egzemplifikację czekającej nas przyszłości. W zakresie natomiast odwołań do orientacji aksjologicznych komunikaty „europrzeciwników”

budowane były zarówno w odniesieniu do romantyzmu, jak i łączonej ar-gumentacji pragmatyczno-realistycznej. Należy jednak podkreślić, iż po-mimo stosowania przez „europrzeciwników” różnych odwołań aksjolo-gicznych, była to grupa, która najczęściej sięgała po uzasadnienia natury romantycznej. Cechą, która ewidentnie znamionowała „europrzeciwni-ków” był jednoznacznie negatywny charakter wysyłanych do odbiorców komunikatów. Dotyczą one fatalnych konsekwencji potencjalnego proce-su akcesji i związanych z nimi możliwych problemów społecznych.