• Nie Znaleziono Wyników

Częstotliwość pojawiania się i zróżnicowanie tematyki medialnej

Komentowanie życia politycznego

4.3. Częstotliwość pojawiania się i zróżnicowanie tematyki medialnej

Jak już zostało wspomniane, tematyka medialna nie była szczególnie po-pularna w  analizowanych tygodnikach, jednak obserwujemy pewne momenty w  roku, kiedy podejmowano ją chętniej niż zwykle. Największe zainteresowa-nie tematyką medialną odnotowano pod kozainteresowa-niec lutego i  na początku marca 2015 roku, co jest konsekwencją nagłośnienia afery, której głównym bohaterem był Kamil Durczok. Co ciekawe, największą liczbę tekstów odnotowano nie we

„Wprost”, który był inicjatorem całej sprawy, ale w „Polityce”.

można również stwierdzić wzmożoną frekwencję tej tematyki w trakcie wy-borów i  tuż po nich, kiedy dyskutowano pomysły nowej ekipy rządzącej doty-czące mediów publicznych.

127

4.3. Częstotliwość pojawiania się i zróżnicowanie tematyki medialnej

Wykres 36. Częstotliwość pojawiania się tematyki medialnej

Ź r ó d ł o : opracowanie własne na podstawie danych zgromadzonych przez zespół.

Tematyka medialna odnosiła się przede wszystkim do kondycji środowiska dziennikarskiego oraz sytuacji środków masowego komunikowania z  perspek-tywy samych dziennikarzy. Takie ujęcie tematyki było niewątpliwie zdetermi-nowane przede wszystkim aferą z  udziałem Kamila Durczoka, do której każdy z tygodników wielokrotnie odnosił się na swoich łamach nie tylko w kontekście oceny samego zachowania dziennikarza, ale również w  nawiązaniu do zasad etycznych, towarzyszących gromadzeniu materiałów, obciążających redaktora oraz zachowania samej redakcji „Wprost”, która te materiały opublikowała.

Co ciekawe, w prawicowym tygodniku można przeczytać satyryczny materiał Waldemara Łysiaka, w  którym autor pisze: „Durczokgate dowodzi, że prawa strona barykady nie ma monopolu na bolesne upadki swych gwiazd – strona salonowa (Po, SlD, PSl) też notuje mnóstwo takich pikowań i  roztrzaskań”

(Łysiak, 2015b: 115), ale także tekst Bronisława Wildsteina: „Nie cenię Dur-czoka i stacji, dla której pracuje, czyli TVN. Więcej, uważam ją za zaprzeczenie tego, czym powinny być media i tego, jak powinno się uprawiać dziennikarstwo.

TVN ma charakter propagandowy i odgrywa bardzo negatywną rolę w Polsce.

W tym wszystkim poważny udział ma Kamil Durczok. Niemniej, nie mogę za-akceptować polowania na naznaczonego człowieka i  łamania wszelkich zasad”

(Wildstein, 2015: 6). Przywołani autorzy wskazują, że żadne media nie są wolne

od tzw. wpadek. Sprawa prezentera Faktów „uzmysławia, że żadna pozycja w me-dialnym światku nie chroni na zawsze, a od chwały do upadku jest tylko jeden krok” (Wildstein, 2015: 6). Kamila Baranowska także zabiera głos w tej sprawie, stwierdzając: „Bez względu na jakąkolwiek winę zawodowy los Kamila Durczoka jest już raczej przesądzony. To tym bardziej bolesny upadek, że gwiazdor telewizji spada z samego medialnego szczytu” (Baranowska, 2015b: 36). Kolejny dzien-nikarz „Do Rzeczy” widzi w sprawie sławnego Durczoka niebezpieczeństwo dla całego środowiska: „To ważny przypadek. Będzie rzutować na przyszłość wielu z nas. Będzie analizowany i nie wiadomo jak oceniony, ponieważ spektakl trwa”

(Jastrzębski, 2015: 60).

Prawicowi dziennikarze podejmują również inne wątki związane z dziennikar-ską etyką, ale wskazują także konkretne przykłady nadużyć pochodzące z mediów:

„Dotychczas obowiązywał w  »Newsweeku« okładkowy »trójskok«: na przemian – »skandalizująca« okładka antypisowska bądź antykościelna, »goła baba« i  tzw.

okładka społeczna, czyli sygnalizująca omówienie jakiejś kolejnej ohydy Polaków (że nie myją się i  śmierdzą, że jako pracownicy okradają pracodawców, że jako pracodawcy okradają pracowników, że Polki się puszczają, że Polacy zdradzają żony – to garść przykładów »tematów społecznych« z czasów szefowania tytuło-wi przez lisa)” (ziemkietytuło-wicz, 2015a: 22). marek magierowski potępił działania

„Faktu”, który zamieścił zdjęcia dziecka zamordowanego siekierą: „Czy są jakieś granice? Dla tabloidów nie ma. Wiemy to od dawna, tylko udajemy, że nie wiemy.

Po to, by się rytualnie pooburzać i wykreować się na obrońców »etycznego dzien-nikarstwa« (magierowski, 2015: 14). We „Wprost” czytamy: „[…] doczekaliśmy czasów, że pornografia jest w zasadzie w medialnym mainstreamie” (Cieślik, 2015:

72). o etyce i standardach wiarygodności i obiektywizmu pisano także w „News- weeku” w związku z katastrofą smoleńską, o której niektóre media niechętnie się wypowiadają: „i  rzeczywiście trzeba z  przykrością przyznać, że brutalna presja wywierana na dziennikarzy, komentatorów i obserwatorów niebezpiecznie często przynosi owoce. Dwojakiego rodzaju. Jedni doskonale wiedząc, że mamrotanie o zamachu to absolutny bełkot i kompletny absurd, siedzą cicho. inni stają się agen-tami swoiście pojętego obiektywizmu. Po co mówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne, że zamachu nie było, a ci, którzy twierdzą, że był, to cynicy albo wariaci.

lepiej powiedzieć, że śledztwo trwa, niczego nie wiemy na pewno, obie strony przedstawiają argumenty, jedni mówią, że zamach był, inni, że go nie było, a ja nie jestem od tego, żeby wyrokować. i właśnie ten fałszywie pojęty obiektywizm jest potwornym nadużyciem wobec prawdy i opinii publicznej” (lis, 2015d: 2). ocena redakcji nie pozostawia złudzeń: „Powtarzanie rzeczy oczywistych i stanie na straży prawdy wymaga w  dzisiejszej Polsce naprawdę solidnej asertywności i  twardego moralnego kręgosłupa. Czasem trzeba za to płacić cenę zniewag, oszczerstw, in-synuacji, czasem – wielopokoleniowej lustracji” (lis, 2015d: 2).

Co ciekawe, tematyka związana ze sprawą Kamila Durczoka była najpopu-larniejsza w  „Newsweeku”, natomiast w  samym „Wprost” ukazało się w  związku

129

4.3. Częstotliwość pojawiania się i zróżnicowanie tematyki medialnej

z nią najmniej materiałów, za to najchętniej publikowano na temat udziału mediów w aferach politycznych, o którym najmniej chętnie pisała „Polityka”. Prawnik Piotr VaGla Waglowski pisał o zadaniach przedstawicieli mediów i o etyce zawodowej w  następujący sposób: „Dziennikarz ma obowiązek oddzielać opinie od faktów, fakty zaś prezentować obiektywnie. Tworząc materiał, winien spełniać wysoki po-ziom rzetelności. Powinien kierować się zasadą pierwszeństwa dobra odbiorcy.

musi uznawać, że prawa czytelników, widzów lub słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji czy wydawców. inaczej nie realizuje zasad etyki dziennikarskiej.

Wolna, obiektywna i  odpowiedzialna prasa ma szczególną pozycję w  systemach demokratycznych. Bez niej nie istnieje debata publiczna, w trakcie której spierają się ze sobą stanowiska reprezentujące różne interesy, w tym również interes ogól-nospołeczny, racja stanu – o ile ktoś chce się nad nią pochylić. Prasa jest jednym ze strażników »równego boiska« społecznej gry interesów” (Waglowski, 2015: 28).

Koniec roku 2015 to początek zmian w mediach publicznych, m.in. kadro-wych, dlatego pojawiło się wówczas sporo publikacji o  zmianach personalnych w mediach. Szczególnie zainteresowana tymi kwestiami była „Polityka”: „media publiczne – pozostawiono w stanie prawnym i finansowym, w jakim znalazły się po upadku iV RP – i w tej formie doczekają być może triumfalnego jej powrotu”

(Baczyński, 2015c: 16–18) – czytamy na jej łamach. ocena kondycji polskich mediów jest zła. o zmianach personalnych Stanisław Tym pisze: „Przecież dzien-nikarze niepokornych mediów błyskawicznie wskażą, kto jest pogrobowcem Hi-tlera, a  kto prześladującym Kościół brudnym lewakiem. od dawna rączki ich świerzbią, a pośladki tęsknią do stołków choćby w TVP” (Tym, 2015: 105). Na łamach „Newsweeka” o tym, jak zmienią się media po wyborach, pisano: „Wraz z obsadą rządu planowana jest też czystka w mediach publicznych. odbędzie się dwutorowo. Po pierwsze PiS musi zmienić skład Krajowej Rady Radiofonii i Te-lewizji. Wystarczy, że wiosną przyszłego roku parlament nie przyjmie sprawoz-dania rocznego KRRiT, a prezydent podtrzyma jego decyzję. To otworzy drogę do przejęcia TVP i Polskiego Radia”. „Poseł PiS: – Jarosław obiecał udział w me-dialnym torcie każdej z prawicowych redakcji: „wSieci”, „Gazecie Polskiej”, „Do Rzeczy”, Telewizji Republika. Bracia Karnowscy, anita Gargas, Tomasz Sakiewicz, michał Rachoń na pewno dostaną czas antenowy na programy, ale władzę nad mediami muszą sprawować ludzie pewni, bliżej związani z  partią” (Pawlicka, Krzymowski, 2015: 18). We „Wprost” w satyrycznych słowach twórcy kabareto-wi piszą, że „według dobrze poinformowanych, w tym tzw. poważnych dzienni-karzy, redaktorem naczelnym »Gazety Wyborczej« ma zostać Rafał ziemkiewicz.

Stanie się to wskutek przejęcia kontroli nad agorą przez Skarb Państwa, czyli Kaczyńskiego. Sam ziemkiewicz twierdzi, że to nieporozumienie. i  że nowym naczelnym »Wyborczej« ma być Bronisław Wildstein, bo na jego kandydaturę nie zgodzili się starsi bracia w wierze” (Cieślik, Górski, 2015b: 14).

Naczelny redaktor „Newsweeka” nie szczędzi słów krytyki względem pra-wicowych dziennikarzy: „Czasem, jak w  przypadku tzw. dziennikarzy

niepo-kornych, pragnienie bycia beneficjentem obiecywanej przez Kaczyńskiego »re-dystrybucji prestiżu« to prostacka pazerność na stanowiska zajmowane przez innych” (lis, 2015a: 2).

Dyskusja nad stanem mediów publicznych w Polsce ujawnia przede wszyst-kim problem instrumentalizacji nadawcy publicznego i  traktowanie przez elity polityczne polskiej telewizji i radia głównie jako łupu wyborczego, który należy się zwycięzcy i  jego ekipie po wyborach. można właściwie zwrócić tutaj uwa-gę na piętnowanie występowania mechanizmu charakterystycznego dla modelu mediów w krajach spolaryzowanego pluralizmu. Klientelizm był tak wszechobec-ny, że właściwie każda alternacja władzy w  tych państwach oznaczała również zmianę kierownictwa oraz składu redakcji informacyjnych i  publicystycznych w  mediach publicznych. Po wyborach w  2015 roku mechanizm ten zaistniał w polityce kadrowej nadawcy publicznego, niemniej jednak został poprzedzony debatą środowisk opozycyjnych i redakcji, które z PiS nie sympatyzowały. Same wydarzenia, choć nie wynika to bezpośrednio z analizy prowadzonej na łamach prasy opinii i dyskusji, zapoczątkowały proces upolitycznienia polskich mediów publicznych.

Wykres 37. Szczegółowa tematyka medialna

1 media ogólne, 2 Regulacje prawne dotyczące mediów, 3 – zmiany personalne w mediach, 4 – media o sobie i środowisku dziennikarskim, 5 – media w aferach politycznych, 6 – media – inne Ź r ó d ł o : opracowanie własne na podstawie danych zgromadzonych przez zespół. N=360 (Polityka – 74, Wprost – 70, Newsweek – 55, Do Rzeczy – 161).

1 2 3 4 5 6

131