• Nie Znaleziono Wyników

w interwencję zbrojną i proces stabilizacji Iraku

3.2. Decyzja o zaangażowaniu Sił Zbrojnych RP w proces stabilizacji Iraku

Decydenci polscy nie zamierzali ograniczać udziału Sił Zbrojnych RP jedynie do wojny w Iraku, określanej przez nich w sposób zgodny z ich interesem politycz-nym. W wywiadzie opublikowanym w tygodniku „Przekrój” A. Kwaśniewski mó-wił: „Uczestniczymy w konfl ikcie zbrojnym. Mówi się, że to wojna, ale jest to operacja militarna i Polska nie jest w stanie wojny. Konstytucja wyraźnie okre-śla co jest wojną”37. Kiedy dziennikarz zauważył, że to tylko gra słów, prezydent odparł: „Może, w jakimś sensie, ale nie do końca”38. Potwierdza to po raz ko-lejny, że przyjęte określenie zależało od interpretacji i konieczności uzasadnie-nia podjętych działań wykorzystując ich zgodność z prawem międzynarodowym i wewnętrznym.

Na pewno już na początku kwietnia 2003 roku polscy decydenci wyrazi-li gotowość do obecności Wojska Polskiego w Iraku w okresie po zakończeniu działań wojennych, a więc na potrzeby odbudowy państwa irackiego w imię po-mocy wolnemu narodowi irackiemu. Dobitnie podkreślał to A. Kwaśniewski już 9 kwietnia mówiąc: „Jestem pewny, że dzisiaj obserwujemy dzień wyzwalania się nie Iraku, ale Irakijczyków. Dzień, w którym oni wybijają się na swoją wolność,

36 Por. S. Koziej, Kryzys iracki..., s. 167–170.

37 A. Kwaśniewski, [w:] „Przekrój”, 27 III 2003 r., www.prezydent.pl

swoją suwerenność − i jako społeczność międzynarodowa powinniśmy im w tym pomóc. Polska jest uczestnikiem koalicji międzynarodowej, która w działaniach wojskowych w Iraku uczestniczy. [...] Jestem także przekonany, że przed nami czas szczególny, a więc po wojnie odbudowy, rekonstrukcji. Zapewniam, iż Pol-ska jest gotowa również w tym projekcie uczestniczyć”39. Podkreślał przy tym gotowość polskich sił zbrojnych do prowadzenia takich działań: „Mamy żołnie-rzy, policjantów doświadczonych w misjach pokojowych, wiemy jak pracuje się w miejscach gdzie trzeba utrzymać pokój i bezpieczeństwo, mamy doświadcze-nia w inwestycjach na terenie Bliskiego Wschodu. Jesteśmy przekonani, że Polska tak jak jest dziś lojalnym sojusznikiem w koalicji antyterrorystycznej, tak będzie bardzo lojalnym i efektywnym partnerem we wszystkich projektach odbudowy Iraku i zapewnienia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie”40. Na ten m.in. temat rozmawiał telefonicznie następnego dnia z G. W. Bushem, podkreślając goto-wość do udziału w odbudowie Iraku polskich fi rm, mających doświadczenie na tamtym rynku41.

Prezydent kategorycznie bronił decyzji o wysłaniu wojska do Iraku i potrzeby przeprowadzenia operacji przeciwko reżimowi Husajna, akcentując również wy-nikające z tego zobowiązania. W wywiadzie opublikowanym w „Gazecie Wybor-czej” wskazywał na dwa główne powody wejścia Polski do „koalicji chętnych”: „Po pierwsze, dlatego że problem terroryzmu nie jest problemem fi kcyjnym. To jest prawdziwa zmora, z którą trzeba walczyć, a nie jakieś wytłumaczenie dla czyjegoś ekspansjonizmu. Wiek XXI będzie prawdopodobnie wiekiem terrory-zmu i walki z terroryzmem. Dowodem na to 11 września 2001 roku w Ameryce, potem zamachy na Bali, w Moskwie. [...] Po drugie, nasz udział w koalicji antyter-rorystycznej nie jest wyłącznie deklaracją. Jesteśmy aliantem konsekwentnym, skutecznym, lojalnym i przewidywalnym. Nie udawaliśmy jak inni, że i chcemy, i boimy się. Byliśmy przewidywalni od początku do końca”42.

Wedle opinii prezydenta Polska odniosła również niebagatelną korzyść, wy-nikającą z faktu, iż była przekonana o prawdziwości zagrożenia terroryzmem i posiadania broni masowego rażenia przez Irak, a w związku z tym: „Obalenie Saddama Husseina dało nam więcej bezpieczeństwa. Zachowaliśmy się jak

lojal-39 Konferencja prasowa Prezydenta RP i Premiera z 9 IV 2007 roku, www.prezydent.

pl.

40 Ibidem.

41 Rozmowa telefoniczna Prezydenta RP z Prezydentem USA z 10 IV 2003 roku, www.

prezydent.pl.

42 A. Kwaśniewski w rozmowie z A. Domosławskim i J. Kurskim, [w:] Stanęliśmy po

dobrej stronie, „Gazeta Wyborcza”, 12 IV 2003 r., www.gazeta.pl; por. Rozmowa J. Pień-kowskiej z A. Kwaśniewskim, Salon Polityczny „Trójki”, 8 IV 2003 r., www.prezydent.pl.

ny, konsekwentny sojusznik. Dlatego też teraz możemy mieć pewność, że gdyby-śmy kiedyś znaleźli się w sytuacji zagrożenia, również i my otrzymamy wsparcie ze strony naszych sojuszników. Ponadto Polska uczestniczyć będzie w odbudowie Iraku”43.

Wskazane wypowiedzi w wystarczający sposób oddają percepcję wyda-rzeń oraz stanowisko decydentów wobec dalszych działań w Iraku. Wobec tego oświadczenie prezydenta z 15 kwietnia 2003 roku, w którym stwierdził, że siły koalicyjne w Iraku mają do zrealizowania nowe zadanie – stabilizacje zajętego obszaru, a w związku z tym utworzenie sił stabilizacyjnych, które będą w nim sta-cjonowały przynajmniej kilkanaście miesięcy, nie powinno budzić zdziwienia44. Mimo to warto przypomnieć, że na pojawiające się wcześniej suges e tego typu zwłaszcza minister Obrony Narodowej Jerzy Szmajdziński, stwierdzał, że Polski nie stać na takie przedsięwzięcie i ewentualne zaangażowanie byłoby możliwe, jeśli koszty pobytu i wysłania polskich żołnierzy zostałyby pokryte przez kogoś innego (w domyśle USA). Można przyjąć, że takie ustalenie zostały dokonane, bowiem 15 kwietnia Polska wzięła udział w konferencji państw biorących udział w wojnie w Iraku w Nasiriji. Rozmawiano na niej na temat tworzenia nowych instytucji państwa irackiego oraz określano zasady pomocy humanitarnej, go-spodarczej i tworzenia w Iraku społeczeństwa obywatelskiego.

Potwierdzeniem podjęcia decyzji o zaangażowaniu Polski w proces stabiliza-cji Iraku była publiczna propozycja przyłączenia się Polski do sił stabilizacyjnych ogłoszona następnego dnia przez D. Rumsfelda45. Ofi cjalnie rząd USA złożył ją 29 kwietnia 2003 roku, kiedy to przyznał Polsce prawo do administrowania jedną z 4. stref okupacyjnych w Iraku, a w związku z tym objęcie jej kontrolą przez pol-skich żołnierzy46. Toczące się konsultacje na ten temat doprowadziły do podjęcia decyzji o utworzeniu dywizji międzynarodowej. Polska nie miała wystarczających sił i środków do samodzielnych działań na taką skalę. Na jej czele miał stanąć generał Andrzej Tyszkiewicz, o czym poinformował stronę amerykańską minister Szmajdziński podczas swej wizyty w Waszyngtonie 4 maja 2003 roku. Następne-go dnia przyznano Polsce centralno-południową strefę odpowiedzialności, którą miała objąć tworzona dywizja. USA zobowiązały się do pokrycia kosztów funkcjo-nowania dywizji, z wyjątkiem kosztów osobowych.

Zagadnienia związane z udziałem Polski w procesie stabilizacji Iraku omawiał w USA W. Cimoszewicz podczas dwudniowej wizyty roboczej 6–7 maja 2003 roku. Oprócz spotkań z przedstawicielami administracji USA, rozmawiał również

43 A. Kwaśniewski, [w:] „Der Spiegel”, 28 IV 2003 r., www.prezydent.pl.

44 Z. Moszumański, Z. Palski, Wojsko polskie..., s. 165–166.

45 Ibidem.

z kierownictwem fi rm amerykańskich związanych z umową off setową z Polską i zaangażowanych w odbudowę Iraku47. Strona polska próbowała na początku maja włączyć do dowodzenia obejmowaną strefą Niemcy i Danię, proponując wysłanie tam Korpusu Północ–Wschód. Oferta ta została odrzucona. Składają-cy ją J. Szmajdziński zrobił to bowiem bez wcześniejszych konsultacji z rządami obu państw; mimo że tego wymagała skala przedsięwzięcia; ponadto szczególnie Niemcy nie były nią zainteresowane z przyczyn politycznych48.

Jednak do przeprowadzenia misji stabilizacyjnej konieczna była legitymizacja pobytu sił koalicji na terenie Iraku, a zatem uzyskanie zgody od RB ONZ, dzięki czemu nie byłoby żadnych wątpliwości co do legalności podejmowanych działań powojennych w Iraku (co oznaczało konieczność przyznania państwom zwycię-skim statusu okupanta). Dokonało się to na podstawie rezolucji sankcjonujących stan zaistniały w efekcie wojny. Misja otrzymała charakter wojskowy, a jej prawo-mocność oparta została na rezolucjach nr 1441 z 8 listopada 2002 roku, nr 1483 z 22 maja 2003 roku oraz k nr 1511 z 16 października 2003 roku, 1546 z 8 czerwca 2004 roku i nr 1637 z 8 listopada 2005.

Kluczową była rezolucja 1483 dotycząca przyszłości powojennego Iraku, w której RB zadecydowała o zniesieniu długotrwałych sankcji nałożonych na Irak i stworzyła międzynarodowe ramy dla procesu odbudowy, która była przyjęta na podstawie rozdziału VII Karty NZ49. Jej projekt został przedłożony RB przez USA, Wielką Brytanię i Hiszpanię 8 maja 2003 roku. Zgodnie z nim Stany Zjednoczone i Wielka Brytania miały przejąć kontrolę nad dochodami uzyskiwanymi ze sprze-daży irackiej ropy na owej, a ONZ miała pełnić w Iraku rolę doradczą. Ostatecznie przyjęta rezolucja (w której wprowadzono wiele poprawek w stosunku do pro-jektu) utworzyła Fundusz Rozwoju dla Iraku, który miało zasilać 95% dochodów ze sprzedaży irackiej ropy i gazu, jednak jego kontrolę w praktyce sprawowali Amerykanie w imieniu narodu irackiego, co regulowało specjalne rozporządze-nie władz okupacyjnych50. Rezolucja ta wzywała społeczność międzynarodową do udzielenia pomocy Irakijczykom m.in. w zakresie: bezpieczeństwa, pomocy humanitarnej i odbudowy gospodarczej, a ONZ przyznawała rolę humanitarną i polityczną, chociaż o nieokreślonych jasno ramach ze względu na różnice zdań między USA, które proponowały tylko pełnienie przez Organizację funkcji huma-nitarnych, a Wielką Brytanią skłaniającą się do przyznania jej głównej roli

poli-47 6–7 maja 2003 r. – robocza wizyta Ministra Spraw Zagranicznych RP Włodzimierza

Cimoszewicza w USA, www.msz.gov.pl.

48 Niemcy i Duńczycy odmówili Polakom, „Rzeczpospolita”, 8 V 2003 r., www.rp.pl.

49 Security Council resolu on 1483 (2003), The situa on between Iraq and Kuwait,

www.un.org.

tycznej w procesie demokratyzacji i odbudowy Iraku. Przyjęty, niejasny zapis, był wynikiem kompromisu, pozwalał Sekretarzowi Generalnemu na ustanowienie w Iraku Stałego Przedstawiciela ONZ, który działając niezależnie, lecz we współ-pracy z przedstawicielami państw okupacyjnych, miał koordynować prace w za-kresie udziału ONZ w stabilizacji państwa irackiego51. Najważniejsze było uzna-nie USA i Wielkiej Brytanii za państwa (mocarstwa) okupacyjne mające władzę w Iraku (a w związku z tym zobowiązane do wypełniania wszystkich konwencji regulujących ten status), którą sprawować miały za pośrednictwem Tymczaso-wej Władzy Koalicyjnej (ang. CPA – Coali on Provisional Authority), powołanej 6 maja 2003 roku. Na jej czele stanął Paul Bremer, obejmując stanowisko ad-ministratora Iraku, kompetencje CPA (wykonawcze, prawodawcze i sądownicze) regulowało wydane przez nią rozporządzenie52. Rezolucja nie wymienia tej in-stytucji z nazwy, czyni to dopiero rezolucja 1511. Oznaczało to zalegalizowanie obecności USA, Wielkiej Brytanii oraz ich sojuszników w Iraku, rezolucja nie wy-powiadała się natomiast na temat legalności samej interwencji zbrojnej. Jednak statusu okupanta nie otrzymały państwa będące sojusznikami krajów uznanych za mocarstwa okupacyjne, w związku z tym, formalnie rzecz biorąc, Polska i Au-stralia nie otrzymały tego statusu, chociaż zostały zobowiązane do przestrzega-nia reguł międzynarodowego prawa okupacyjnego. Rezolucja wskazuje również na możliwość udziału innych państw w odbudowie Iraku, wyraża zadowolenie RB z gotowości do tego typu działań i zachęca do nich inne państwa. Dzięki tym postanowieniom zaistniała podstawa prawna do stworzenia międzynarodowych sił stabilizacyjnych w Iraku. Od 22 maja mamy zatem do czynienia ze zjawiskiem umiędzynarodowionej okupacji, która zakończyła się 28 czerwca 2004 roku53.

Rezolucja 1511 z 16 października 2003 roku upoważniała powołane siły międzynarodowe (użyła tego określenia) do podjęcia wszelkich działań w celu przyczynienia się do utrzymania bezpieczeństwa i stabilności Iraku54. Nadawała im mandat ONZ, a w związku z tym zachęcała do ich wsparcia przez inne pań-stwa członkowskie ONZ, które winny wystawić do ich dyspozycji kontyngenty wojskowe.

51 Ibidem, paragraf 8.

52 The Coali on Provisional Authority, www.cpa-iraq.gov.

53 J. Barcik, Casus iracki jako przejaw nowej koncepcji okupacji

„umiędzynarodowio-nej”, „Sprawy Międzynarodowe” 2004, nr 4, s. 30–47; por. z przewidywanymi trudności

okupacji: A. Arato, The Occupa on of Iraq and the Diff fi cult Transi on from Dictatorship, „Constella ons” 2003, Vol. 10, No. 3, s. 408–424.

54 Security Council resolu on 1511 (2003), The situa on between Iraq and Kuwait,

Tym samym mocarstwa okupacyjne stały się zwierzchnikiem sił wielonaro-dowych, mających mandat RB ONZ do działań stabilizacyjnych w Iraku. Ponadto RB postanowiła, że w ciągu roku dokona oceny potrzeb i zadań wykonywanych przez siły międzynarodowe oraz że ich mandat ulegnie wygaśnięciu z chwilą zakończenia procesu politycznego w Iraku, który przewiduje rezolucja. Ważne porozumienie w tym aspekcie zawarto 15 listopada pomiędzy CPA a Radą Za-rządzającą Iraku55. Została ona powołana decyzją CPA 13 lipca 2003 roku w skła-dzie 25. przedstawicieli irackich sił politycznych56, co można uznać za realizację procesu wyłaniania rządu irackiego, zapowiedzianego w rezolucji nr 1483. Oma-wiana rezolucja stwierdzała, że Rada Zarządzająca uosabia suwerenność Iraku w okresie przejściowym, prowadzącym do utworzenia władz irackich wybranych przez naród i uznanych międzynarodowo. Rezolucja wzywała Radę Zarządzającą do opracowania do 15. grudnia planu działań prowadzącego do przyjęcia konsty-tucji irackiej i przeprowadzenia wolnych wyborów. Od 1 września funkcjonował już powołany przez nią gabinet rządowy złożony z 25. przedstawicieli sił politycz-nych w niej zasiadających, co było ważnym krokiem w kierunku uzyskania wła-dzy nad Irakiem − celu, dla którego wspomniane porozumienie zostało zawarte. Określało ono kalendarz działań mających doprowadzić do przekazania władzy stronie irackiej i zakończenia procesu okupacji oraz ustalić zasady stacjonowa-nia sił międzynarodowych w niepodległym już państwie. Ostatecznie kwes ę tę uregulowała przyjęta 8 marca 2004 roku Przejściowa Ustawa Administracyjna57

(Prawo o administracji Iraku na okres przejściowy, „konstytucja tymczasowa”, jak określa ją Marek Dziekan58), która przewidywała, że siły międzynarodowe będą działały w okresie przejściowym, zgodnie z rezolucją RB nr 1511, a ich głównym partnerem będą irackie siły zbrojne. W chwili przyjęcia konstytucji i wybrania zgodnie z nią władz Iraku, porozumienie to przestaje obowiązywać. Nowe wła-dze będą miały prawo do zawierania wiążących umów dotyczących działalności sił międzynarodowych w Iraku zgodnie z rezolucją nr 1511 i kolejnymi, przyjmo-wanymi przez RB.

Przyjęta 8 czerwca 2004 roku rezolucja RB nr 1546 potwierdziła zakończenie okupacji i odzyskanie przez Irak pełnej suwerenności59. Rezolucja

usankcjonowa-55 The November 15 Agreement: Timeline to a Sovereign, Democra c and Secure Iraq,

www.cpa-iraq.org.

56 Governing Council of Iraq, www.cpa-iraq.org.

57 Law of Administra on for the State of Iraq for the Transi onal Period,

www.cpa-iraq.org.

58 M. Dziekan, Irak. Religia i polityka, Warszawa 2005, s. 201.

59 Security Council resolu on 1546 (2004), The situa on between Iraq and Kuwait,

ła rozwiązanie Tymczasowych Władz Koalicyjnych i uznanie powstałego 1 czerw-ca Irackiego Rządu Tymczasowego. Przyznając wiodącą rolę ONZ w procesie po-litycznej rekonstrukcji Iraku, rezolucja określiła zasady współdziałania pomiędzy nowym rządem Iraku a siłami międzynarodowymi. Miały one pozostać na tery-torium Iraku zgodnie z mandatem określonym w rezolucji nr 1511, który może ulec zmianie na każde żądanie strony irackiej lub automatycznie po upływie 12 miesięcy od przyjęcia rezolucji z 8 czerwca. Zgodnie z kalendarzem politycznym ich mandat miał wygasnąć do 31 grudnia 2005 roku.

Niezależnie od tego siły te pozostają pod kontrolą międzynarodową, w związ-ku z tym USA zostały zobowiązane do składania kwartalnych raportów z ich funk-cjonowania RB ONZ. Zgodnie z zapisami rezolucji nr 1546 od 30 czerwca 2004 roku, kiedy to formalnie miała zakończyć się okupacja Iraku i nastąpić przeka-zanie władzy stronie irackiej. W życie wchodziły również postanowienia Przej-ściowej Ustawy Administracyjnej, co oznaczało, że tworzone siły zbrojne Iraku podlegały siłom koalicji międzynarodowej i jej dowództwu, mimo podlegania rządowi irackiemu.

W aspekcie politycznym rezolucja stanowiła, że wolne wybory do Przejściowe-go Zgromadzenia NarodowePrzejściowe-go powinny się odbyć przed 31 grudnia 2004 roku, najpóźniej do 31 stycznia 2005 roku. Wybrany organ prawodawczy ma wyłonić rząd tymczasowy i opracować projekt konstytucji, której uchwalenie pozwoli na przeprowadzenie kolejnych wyborów do 31 grudnia 2005 roku; w ich rezultacie powstanie właściwy rząd Iraku. Ostatecznie kres okupacji nastąpił na 2 dni przed przewidzianym terminem, kiedy to rozwiązały się Tymczasowe Władze Okupa-cyjne i przekazały władzę tymczasowemu rządowi Iraku.

W związku z tym każde kolejne przedłużenie mandatu sił międzynarodowych musiało nastąpić na prośbę rządu irackiego. Z taką też wystąpił do RB, która w rezolucja nr 1637, przyjętej 8 listopada 2005 roku przedłużyła do końca grud-nia 2006 roku mandat dla stacjonowagrud-nia w Iraku wielonarodowych sił stabiliza-cyjnych60. Społeczność międzynarodowa uznała tym samym racje rządu irackie-go, który w swym wystąpieniu do RB argumentował, że irackie siły nie są jeszcze w stanie w pełni zapewnić bezpieczeństwa swojemu krajowi, a natychmiastowe wycofanie sił międzynarodowych byłoby katastrofą dla Iraku i całego regionu Bli-skiego Wschodu.

Podstawa polityczna udziału Polski w stabilizacji Iraku została potwierdzana w kolejnych miesiącach. Należy pamiętać o wizycie G. W. Busha w Polsce i jego spotkaniu 31 maja z władzami RP w Krakowie. W wygłoszonym przemówieniu prezydent Kwaśniewski stwierdził: „Polska podejmuje ogromne wyzwanie –

bę-60 Security Council resolu on 1637 (2005) The situa on concerning Iraq, www.

dziemy dowodzić jedną ze stref stabilizacyjnych w Iraku. Jesteśmy w pełni świa-domi ciężaru odpowiedzialności jaki na nas spoczywa. Do powierzonego nam zadania podchodzimy z należytym respektem. Mamy jednak atuty, które pozwa-lają nam na optymizm. Należą do nich nasze tradycje tolerancji i umiejętności godzenia różnych kultur. A z czasów współczesnych − doświadczenia zdobyte przez nasze wojska w misjach pokojowych, w których Polska uczestniczy już od 50. lat. Obecnie, pod fl agą ONZ i NATO, w różnych zakątkach świata służy blisko 2000 polskich żołnierzy i policjantów. Teraz dwukrotnie powiększymy ten rejestr – a zarazem podejmiemy się dowództwa nad wielonarodowymi siłami. Serdecz-nie witamy wszystkich, którzy chcą być naszymi partnerami. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie zadeklarowane przez NATO”61.

Prezydent podkreślał wzrost pozycji międzynarodowej Polski: „Dzisiaj Polska na nowo i coraz dobitniej zaznacza swoją pozycję w polityce europejskiej i świa-towej. Odpowiednio do naszego potencjału, do rosnących możliwości – przyjmu-jemy współodpowiedzialność za losy społeczności międzynarodowej, za pokój i bezpieczeństwo.”62

G.W. Bush wskazał zaś na trafność polskiej polityki zagranicznej i wysoki po-ziom działań Wojska Polskiego uznając, że: „Polska jest dobrym obywatelem Eu-ropy, jest także bliskim przyjacielem Ameryki i nie ma między tym sprzeczności... w Iraku, polskie jednostki służyły sprawnie i z honorem.”63 W takim kontekście można było oczekiwać znacznego wkładu Polski w stabilizację Iraku, zarówno z perspektywy wojskowej, jak i politycznej.

Ponadto wskazać należy na pomoc, uzyskaną przez Polskę od NATO za sprawą precedensu, jakim było wsparcie przez Sojusz Niemiec i Holandii w Afganistanie. Pozwoliło to 15 maja 2003 roku na wystosowanie prośby o pomoc NATO dla Dy-wizji Wielonarodowej. 21 maja Rada Północnoatlantycka oświadczyła, że NATO jako organizacja nie będzie uczestniczyć w misji stabilizacyjnej w Iraku, jednak Polska będzie mogła się spodziewać pomocy przy sporządzaniu planów zarzą-dzania strefą64.

Oznaczało to wyraźne rozgraniczenie obecności instytucjonalnej od wsparcia jednego z członków Sojuszu. Polska, nawiązując do wspomnianego precedensu, chciała uzyskać pomoc nie tylko w zakresie planowania, ale i w koordynowaniu systemów łączności i dostęp do wiedzy wywiadowczej sojuszu. Prośba została zaakceptowana i stosowną decyzję Rada Północnoatlantycka wydała 3 czerwca

61 Spotkanie Prezydenta RP z Prezydentem USA na Wawelu, 31 V 2003 r.,

www.pre-zydent.pl.

62 Ibidem.

63 Ibidem.

2003 roku, podkreślając podobieństwo do wsparcia Niemiec i Holandii w Afgani-stanie65. W związku z tym sojusznicza pomoc nie oznaczała zaangażowania NATO w Iraku, a jedynie pomoc jednemu z członków organizacji co silnie podkreślano, a polegała m.in. na przyznaniu prawa do korzystania z sojuszniczych baz danych zawierających informacje wywiadowczo-rozpoznawcze o obszarze operacji, do-radztwie w sprawach logistyki, programowania i kompletowania sił i udzieleniu pomocy przez agencję ds. Eksploatacji Sprzętu i Zaopatrzenia NAMSA w zaopa-trywaniu wojsk działających w strefi e odpowiedzialności66.

Ostatecznie sformowanie PKW na potrzeby misji stabilizacyjnej w Iraku na-stąpiło 6 czerwca 2003 roku, kiedy to A. Kwaśniewski wydał na wniosek Rady Ministrów, przyjęty 3 czerwca, odpowiednie postanowienie67 (potem wydawano kolejne np. 17 grudnia 2003, które bazowało już również na rezolucji nr 1511 i przedłużało mandat PKW do 30 czerwca 2004). Zgodnie z nim liczebność pol-skiego kontyngentu miała wynieść do 2500 żołnierzy, stacjonujących w sektorze Centralno-Południowym, obejmującym prowincje Al Qadisiyah, An Najaf, Karba-la, Wasit i Babil, gdzie działać będzie Wielonarodowa Dywizja Centrum-Południe pod polskim dowództwem. Obszar ten obejmował około 65 tys. km, co stano-wiło około 15% powierzchni Iraku. Przemieszczenie w rejon misji nastąpiło w 3. fazach – 5–12 czerwca grupa inicjatywna, 2–8 lipca grupa przygotowawcza, 5–22 sierpnia siły główne.

Okres funkcjonowania PKW wyznaczono na czas od 9 czerwca do 31 grudnia 2003 roku. Międzynarodowe siły stabilizacyjne, w których ramach miał funkcjo-nować, działały zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1483 z 22 maja 2003 roku. Do głównych zadań miały należeć68: