• Nie Znaleziono Wyników

Dialogu Obywatelskiego

Tło

Zdaniem Maurycego Komorowskiego, burmistrza Ochoty, wszystko zaczęło się parę lat temu od planu rewitalizacji Zieleńca Wielkopolskiego, parku położone-go w otoczeniu starych, prestiżowych kwartałów Ochoty. Nową, pełną rozmachu koncepcję zagospodarowania parku zlecono do opracowania uznanym architek-tom, mając nadzieję, że spotka się ona z pełną aprobatą mieszkańców. Okazało się, że zamiast akceptacji na władze dzielnicy spadła druzgocąca krytyka. Po pierwsze zarzucono im, że konsultują gotowy już projekt, po drugie, że wielkie pieniądze wydano na koncepcję zupełnie nieudaną. Nowe plany nie uwzględniały bowiem potrzeb dotychczasowych użytkowników parku, głównie matek z dziećmi i wła-ścicieli psów. W wyniku wielu akcji protestacyjnych ostatecznie wprowadzono dość skromne usprawnienia i zmiany zgodne z oczekiwaniami mieszkańców.

Od tamtego czasu w Ochocie zrealizowano kilkanaście projektów związanych z zagospodarowaniem lokalnej przestrzeni, jeszcze przed zawiązaniem OMDO.

Jednak dopiero po pojawieniu się tej inicjatywy wprowadzono parę ważnych, systemowych rozwiązań, umożliwiających mieszkańcom wcześniejszy wgląd w powstające plany i projekty. Na przykład w przypadku przedkładanych przez Urząd Miasta Warszawy do zaopiniowania miejscowych planów zagospodarowa-nia przestrzennego władze Ochoty organizują nagłaśzagospodarowa-niane w lokalnych mediach i w wielu punktach dzielnicy szerokie debaty z udziałem mieszkańców i eksper-tów, choć prawo nie wymaga tego typu konsultacji. Ostatni z konsultowanych pro-jektów zgromadził 400 osób, absolutny rekord w skali całego miasta. W trakcie konsultacji wprowadzono nawet elektroniczny rejestrator uwag i odpowiednie formularze do zgłaszania komentarzy, które zbierane są i opracowywane przez urzędników, a następnie przesyłane są do Biura Architektury Miasta Warszawy.

Niezależnie od konsultacji w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego A N D R Z E J B U K O W S K I

N AU K I S P O Ł E C Z N E A KO M E RC JA L I Z AC JA W I E D Z Y . . . .

miasta Warszawy i miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, reali-zowanych w skali dzielnicy, Urząd Dzielnicy Ochota prowadzi także konsultacje w sprawie własnych projektów, takich m.in. jak rewitalizacja parku Fort Korotyń-skiego czy parku Ulicy Opaczewskiej. Ten ostatni projekt realizowany był z po-mocą Centrum Komunikacji Społecznej Miasta Warszawy, które przysłało swoich ankieterów i przeprowadziło badania na potrzeby konsultacji. Ochota prowadzi także małe projekty rewitalizacyjne, na przykład na osiedlu Rakowiec, gdzie rów-nież wprowadza elementy partycypacji społecznej i konsultacji.

Przed pojawieniem się idei Ochockiego Modelu Dialogu Obywatelskiego istnia-ło już na terenie dzielnicy Ochota Forum Rewitalizacji, którego działania zainicjo-wano około 2008 roku wraz z uruchomieniem Lokalnego Programu Rewitalizacji m. st. Warszawy na lata 2005–2013. Wszystkie warszawskie dzielnice włączały się w ten ogólnomiejski projekt, wskazując swoje zdegradowane miejsca i obszary.

Ochota skupiła się przede wszystkim na wymagających renowacji kamienicach tzw. Starej Ochoty, pochodzących jeszcze z okresu międzywojennego, oraz kilku wybranych miejscach i obiektach (m.in. Teatr Ochota). Niestety, planów rewitaliza-cji dotyczących starych kamienic nie udało się zrealizować i większość zaangażo-wanych wówczas w te projekty osób się wykruszyła. Pozostało niewielkie grono zapaleńców, które nie chciało się pogodzić z rozproszeniem kapitału społecznego, jaki powstał w związku z planami rewitalizacji. Jak wspomina Ilona Kwasieborska, architektka, jedna z głównych uczestniczek tego „społecznego fermentu”, chodzi-ło o wychodzi-łonienie jakiejś reprezentacji mieszkańców, grupy liderów, która byłaby partnerem dla władz i kanałem transmisji potrzeb oraz postulatów mieszkańców w kwestiach zagospodarowania przestrzennego dzielnicy i poprawy jej estetyki.

Forum Rewitalizacji miało charakter nieformalny, działało zrywami. Dopiero gdy na placu Narutowicza wybudowano La Szalet (o czym później w szczegółach), wzrosło zainteresowanie społeczne sprawami zagospodarowania i wyglądu dziel-nicy oraz jej najważniejszych miejsc.

Stara Ochota jest miejscem zamieszkania tzw. starej inteligencji warszawskiej, której część przetrwała II wojnę światową i powróciła po powstaniu do swoich do-mów (nawiasem do-mówiąc, według Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 roku aż 24 proc. mieszkańców dzielnicy posiadało wykształcenie wyższe, podczas gdy w całym kraju osób posiadających wykształcenie wyższe było ok. 10 proc.). „To jest społeczność zakorzeniona, przywiązana do miejsca, wykształcona, której zależało na zachowaniu historycznego i społecznego charakteru dzielnicy”. Część tego śro-dowiska nabierała przekonania (wśród nich najbardziej aktywni okazali się archi-tekci i socjologowie), że coś złego zaczyna się dziać w tej przestrzeni. Równolegle samorząd przygotowywał duże projekty rewitalizacyjne, w ramach których, na poziomie spółdzielni, przygotowywano tzw. mikroprojekty rewitalizacyjne. Do

. . . 109 . . . . . . . . O C H O C K I M O D E L D I A L O G U O B Y WAT E L S K I E G O

związanej z Polskim Towarzystwem Socjologicznym socjolożki Barbary Lewen-stein, będącej od początku jedną z głównych animatorek ruchu na rzecz zachowa-nia historycznego charakteru tzw. starej Ochoty, a potem do koordynatorek OMDO, zwrócono się wtedy z prośbą o pomoc w sprawie kontaktów ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Wspólnie z osobą odpowiedzialną za działania rewitalizacyjne w dzielnicy z ramienia urzędu wpadła ona na pomysł usieciowienia tych wielu rozproszonych mikroprojektów pod postacią Forum Rewitalizacji, której to idei ochocki samorząd udzielił wsparcia logistycznego w postaci udostępnienia strony internetowej. Ostatecznie z projektów mikro nic nie wyszło (nie było pieniędzy na mieszkalnictwo), ale Forum przetrwało i stanowiło pierwszy z nurtów dialogu społecznego.

Drugi nurt społecznego napięcia i kontestacji zainicjowany został przez protest związany z rewitalizacją Parku Wielkopolski. Projekt rewitalizacji, koncentrujący się na reprezentacyjnych funkcjach zieleńca, zasadniczo uderzał w potrzeby już użytkujących go mieszkańców, a także zmieniał dotychczasowy układ krajobra-zowy parku. Jak wspomniano wcześniej, doszło do dużego napięcia społecznego;

list protestacyjny podpisało 600 mieszkańców, w sprawę zaangażowały się me-dia, odbyło się spotkanie z burmistrzem Ochoty, w efekcie powstał nowy projekt.

Ale na skutek tych protestów, listów od mieszkańców Ochoty władze Warszawy wycofały się z fi nansowania projektu, skutkiem czego do rewitalizacji właściwie nie doszło. Niemniej jednym ze społecznych skutków protestu wokół Parku Wiel-kopolski było powstanie Stowarzyszenia Ochocianie, które istnieje do dziś i pełni funkcję organizacji strażniczej, kontrolującej poczynania władz.

Obok tych nurtów negacji i protestu w związku z poczynaniami władz, poja-wiały się także inicjatywy i pomysły stworzenia czegoś konstruktywnego w od-niesieniu do przestrzeni. Część środowiska związanego z Polskim Towarzystwem Socjologicznym (PTS), ogólnopolską organizacją zawodową socjologów, zaczęła się zastanawiać, czy w przypadku narastania sytuacji konfl iktowych nie warto stworzyć jakiegoś modelu rozwiązywania tych konfl iktów, opierając się na party-cypacji i dialogu. Te pomysły zmaterializowały się ostatecznie w postaci projek-tu złożonego do Fundacji Batorego, który uzyskał fi nansowanie. Do pozyskanych środków dorzuciło się Centrum Komunikacji Społecznej Miasta Stołecznego War-szawy. W takich okolicznościach pojawił się projekt OMDO. Jego realizatorzy od razu zmierzyli się z dwoma silnymi konfl iktami, którym musieli stawić czoło.

Pod koniec 2010 roku wybuchła sprawa placu Narutowicza. Już dużo wcześ-niej Forum Rewitalizacji prowadziło rozmowy z burmistrzem Ochoty na temat za-gospodarowania placu i przywrócenia tego centrum komunikacyjnego mieszkań-com, aby ożywić to miejsce, przecięte obecnie pętlą tramwajową. „On, tak, kiwał głową, kiwał głową i w pewnym momencie pojawiła się na placu ohydna budka

N AU K I S P O Ł E C Z N E A KO M E RC JA L I Z AC JA W I E D Z Y . . . .

z piwem pod dumną nazwą La Szalet. To było jak policzek dla starej inteligencji ochockiej, która dostrzegła, że zamiast przywracania historycznego charakteru placu wszystko idzie w przeciwnym kierunku” – wspomina Barbara Lewenstein.

Prasa zaczęła drążyć temat powstania piwiarni, po czym wyszło na jaw, że jeden z radnych dostał dzierżawę po preferencyjnych cenach. To stało się zarzewiem szerszego protestu społecznego, który ostatecznie zogniskował się wokół funkcji społeczno-przestrzennych całego placu.

Drugim potężnym konfl iktem, który niewątpliwie wpłynął na to, że projekt OMDO zaprezentowany burmistrzowi Ochoty przez zespół naukowców i działa-czy spotkał się z życzliwym i otwartym przyjęciem, był protest społeczny, jaki wy-buchł w związku z planami rewitalizacji Bazaru Banacha. Już w 2008 roku władze Warszawy sygnalizowały plan likwidacji dotychczasowego targowiska i wybudo-wania w jego miejscu hali targowej oraz budynków Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Władze dzielnicy znalazły się pomiędzy kupcami a władzami War-szawy, które starały się zepchnąć odpowiedzialność za negocjacje z mieszkań-cami na dzielnicę, mimo że to magistrat prowadził działania inwestycyjne, nie Ochota. Konfl ikt nabrał także charakteru politycznego, odkąd po stronie kupców, a przeciwko modernizacji Bazaru Banacha wypowiedziała się część opozycyj-nych radopozycyj-nych, skupioopozycyj-nych wokół lokalnego pisma „Informator”.