• Nie Znaleziono Wyników

Dopasowanie struktury podaży pracy absolwentów

szkół wyższych do rynku pracy w województwie wielkopolskim

Maciej Stępiński

1Osobom bezrobotnym do 25 roku życia nadano w art. 49, p. 1 Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracystatus osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy, co sta-nowi podstawę do wyróżniania tej grupy w wielu statystykach i

analizach. Zob. Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z dnia 20 kwietnia 2004 r., Dz.U. z 2008 nr 69 poz.

41 5.

2 Zasadniczo uwaga skupiona zostanie na niedopasowaniu

dia i zestawieniu ich z analogicznymi miarami dla osób kończących edukację na niższym szczeblu. Od-czytanie rozmiarów bezrobocia absolwentów z wy-kształceniem wyższym bez odniesienia do wskaź-ników dla innych populacji daje jedynie informację, w jakim stopniu rynek jest w stanie wchłonąć coraz większe kohorty licencjatów, inżynierów i magis-trów. I w tym kontekście, w odniesieniu do woje-wództwa wielkopolskiego można stwierdzić, że skala nadwyżki podaży pracy nad popytem była nie-wielka. Odsetek bezrobotnych w latach 1 999–2009 wahał się w przedziale pomiędzy 3,43 % a 8,1 7 % (tablica 1 )3.

Z całą pewnością przydatność powyższej informacji jest ograniczona ze względu na chara-kter samego wskaźnika i sposób pomiaru. Uwaga skupiona jest tu bowiem na absolwentach, którzy zgłaszają się do urzędów pracy i oficjalnie rejestrują

jako bezrobotni, a perspek-tywa czasowa obejmuje je-dynie kilka miesięcy od chwi-li ukończenia edukacji. Nie wiadomo natomiast, jaka

część osób kończących studia poszukuje zatrud-nienia rezygnując z pomocy urzędów pracy oraz decyduje się na rejestrację dopiero w późniejszym terminie. Oczywiście pewna frakcja może również wpisywać się na urzędowe listy nie spełniając fak-tycznych kryteriów osoby bezrobotnej. Istnieją, co prawda, badania, w których poddaje się analizie skalę i bilans rozbieżności pomiędzy oficjalnymi statystykami bezrobocia a stanem faktycznym4, ale nie ma w nich wyszczególnionej informacji na te-mat absolwentówszkółwyższych.

Światło na tę kwestią rzucają jednak dane zawarte w opracowaniach przygotowanych przez

3 Przyjęta w badaniu formuła stopy bezrobocia różni się od powszechnie obowiązującego standardu, gdyż do mianowni-ka podstawiono liczbę wszystkich absolwentów, również bier-nych zawodowo (mowa zatem właściwie o odsetku bezrobot-nych), co automatycznie obniża wynik. W związku z tym obli-czonych miar nie można odnosić bezpośrednio do większości ogólnopolskich statystykbezrobocia. Niemniej jednakkonsek-wentne stosowanie formuły umożliwia zarówno strukturalną, jak i dynamiczną analizę zjawiska, a także porównanie z popu-lacją absolwentów niższych szczebli, dla której przyjęto te sa-me zasadyobliczeniowe.

Z przeprowadzonej w rozprawie dynamicznej analizy współ-zależności wynika, że bezrobocie absolwentów szkół wyższych było dość silnie dodatnio skorelowane z koniunkturą gospo-darczą i zmieniało się podobnie jak bezrobocie absolwentów szkół średnich. Ponadto, odsetek bezrobotnych absolwentów z wyższym wykształceniem w ogólnej liczbie bezrobotnych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych zmieniałsię w tym sa-mym kierunku i ze zbliżoną siłą, co odsetekliczbyabsolwentów

z wykształceniem wyższym w liczbie absolwentów szkół ponad-gimnazjalnych. Należałoby z tego wyciągnąć ostrożny wnio-sek, że sytuacja absolwentów studiów pierwszego i drugiego stopnia na rynku pracy pogorszyła się nieco w latach 1 999–2009 w stosunku do sytuacji pozostałych absolwentów, jednak dalej ich pozycja jest uprzywilejowana. Niekorzystna zmiana mogła wynikać w dużej mierze ze wzrostu popularności kształcenia na poziomie wyższym, co potwierdzałoby powstanie nadwyż-ki edukacyjnej i strukturalnego niedopasowania kształcenia do potrzeb rynku pracy w przekroju zawodowym i kwalifikacyj-nym, o czym mowa będzie w dalszej części tekstu. Zob. Ibidem, s. 204–206.

4P. Strzelecki, I. E. Kotowska, Rynekpracy–ogólnetendencje, (w:) Diagnoza Społeczna 2009. Warunki i jakość życia Polaków.

Raport, red. J. Czapiński, T. Panek, Rada Monitoringu Społecz-nego, Warszawa 2009, s. 1 1 7 oraz J. Czapiński, Kategorie bezro-botnych, (w:) Diagnoza Społeczna 2007. Warunki i jakość życia Polaków. Raport, red. J. Czapiński, T. Panek, Rada Monitoringu Społecznego,Warszawa 2007, s. 31 0.

Tablica 1

Absolwenci szkółwyższych na wielkopolskim rynku pracywlatach 1999–2009–zestawieniezbiorcze

Źródło:M.Stępiński,Ocena sytuacjispołeczno-zawodowejabsolwentówszkółwyższych na rynku pracyna przykładzie województwa wielkopolskiego wlatach 1999–2009,promotorElżbieta Jantoń-Drozdowska, UniwersytetEkonomicznywPoznaniu,Poznań 2011,s.203.

wielkopolskie i poznańskie służby zatrudnienia na temat ofert pracy zgłaszanych przez pracodawców w Wielkopol-sce w latach 201 0–201 15. Okazuje się, że liczba wolnych miejsc pracy, którymi dysponują wielkopolskie urzędy pracy, wymaga-jących ukończenia studiów, jest znacznie mniejsza niż wynikałoby to ze struktury absolwentów pod względem wykształcenia. Dla przykładu, mimo że ponad 78% wszystkich absolwentów kończących w roku 201 1 szkoły znajdujące się na terenie Poznania i powiatu poznańskiego stanowili posiadacze dy-plomu wyższej uczelni, to odsetek wakatów ade-kwatnych dla tej subpopulacji wyniósł w badanym roku tylko 9% (w roku 201 0 odpowiednio 6%)6. Zaprezentowaną dysproporcję potwierdzają dane dotyczące ofert pracy przedłożonych w roku 201 0 przez pracodawców na terenie całego wojewódz-twa. Popyt na pracowników zgłaszany za pośred-nictwem powiatowych urzędów pracy, a tym bar-dziej przez agencje zatrudnienia, w niewielkiej tylko części skierowany był do osób z wyższym wy-kształceniem. Nieco lepiej kwestia ta wyglądała w odniesieniu do struktury ofert pracy w ramach sieci EURES, ale i tak w większości poszukiwano praco-wnikówzwykształceniem średnim bądźniższym.

Z tego względu z pewnością część magis-trów, inżynierów i licencjatów rezygnowała z po-mocy instytucji pośrednictwa pracy, w tym najwię-kszej, czyli urzędu pracy. I w tym kontekście maleje również dla analizy pionowego niedopasowania popytu i podaży pracy absolwentów szkół wyż-szych znaczenie zestawienia wielkości bezrobocia tej grupy z bezrobociem absolwentów szkół niż-szych szczebli. Jeśli bowiem osoby z dyplomem wyższej uczelni proporcjonalnie częściej niż ich

młodsze koleżanki i koledzy rezygnują z pośred-nictwa urzędu pracy, to automatycznie przekłada się to na zmniejszenie użyteczności porównania oficjalnych statystykbezrobocia.

Co więcej, oceniając poziom bezrobocia ab-solwentów szkół wyższych, należy wziąć pod uwa-gę również fakt, że w sytuacji nadwyżki wykształ-cenia na rynku pracy dochodzi do zjawiska inflacji kompetencji polegającego na stawianiu przed po-tencjalnymi pracownikami wyższych formalnych wymagań kwalifikacyjnych niż są niezbędne i wy-starczające do skutecznego wykonywania obowią-zków na danym stanowisku7. W ten sposób waka-ty najbardziej odpowiednie dla wykształcenia na przykład średniego otrzymują absolwenci studiów wyższych, co prowadzi do nieefektywności wyko-rzystania kapitału ludzkiego zarówno w skali mikro, jak i makro. Dlatego też z punktu widzenia indy-widualnego rachunku ekonomicznego opłacalne jest zdobywanie kolejnych szczebli edukacyjnych – zwiększa ono prawdopodobieństwo uzyskania trudnienia. Zresztą, nawet jeśli pracodawcy nie za-wyżają wymagań w ofercie składanej na rynku, to i tak mając możliwość wyboru z szerokiego grona potencjalnych pracowników, zdecydują się zape-wne na osobę o wyższym poziomie wykształcenia.

Będzie to zgodne zarówno z założeniami teorii kapitału ludzkiego, jak i z teorią odbicia, gdyż obie koncepcje podkreślają występowanie dodatniej korelacji pomiędzy produktywnością pracowni-ków, a długością formalnego kształcenia, pozosta-jąc w sporze co do faktu występowania pomiędzy tymi zmiennymi związku przyczynowo-skutko-wego8.

Mając na względzie powyższe dochodzi się do wniosku, że najlepszym sposobem na zidentyfi-kowanie rozmiarów niedopasowania

strukturalne-5Raport o bezrobociu absolwentów szkół ponadgimnazjalnych Poznania i Powiatu Poznańskiego z roku szkolnego 2010/2011 [online], Powiatowy Urząd Pracy w Poznaniu [dostęp 201 2-07-1 9]. Dostępne wInternecie:

http://www.pup.poznan.pl/zalacznik/id/1 468

oraz Zapotrzebowanie na pracowników w Wielkopolsce w 2010 roku – oferty pracy dostępne za pośrednictwem powiatowych urzędów pracy, agencji zatrudnienia i sieci EURES[online], Wiel-kopolskie Obserwatorium Rynku Pracy. Wojewódzki Urząd Pra-cy w Poznaniu [dostęp 201 2-07-1 8]. Dostępne w Internecie:

http://www.obserwatorium.wup.poznan.pl/att/analizy/Oferty _pracy_dostepne__w_201 0_roku.pdf.

6Faktem jest, że odsetekbezrobotnych absolwentów szkół wyż-szych w ogóle bezrobotnych absolwentów zarejestrowanych w okresie od marca 201 1 roku do końca lutego 201 2 roku

wy-niósł 56,89%, czyli oficjalnych bezrobotnych było w tej grupie wykształcenia proporcjonalnie zdecydowanie mniej niż w po-zostałych. Mimo wszystko dysproporcja pomiędzy liczbą kli-entów urzędu z wykształceniem wyższym, a skierowanymi do nich ofertami jest wtym przypadku znacząca.

7Taką sytuację można odnieść przede wszystkim do ofert pra-cy zgłaszanych innymi kanałami niż przez urząd prapra-cy, który jako instytucja pośrednictwa pracy powinien dbać o adekwat-ny opis stanowisk pracy i wiarygodną informację dla swoich petentów.

8Teoria kapitału ludzkiego zakłada, że wzrost produktywności jest wynikiem procesu kształcenia, podczas gdy teoria odbicia sugeruje, iż osiąganie kolejnych szczebli edukacyjnych wynika z wrodzonych zdolności i odpowiedniej postawy i motywacji, a system kształcenia pełni jedynie rolę sortera, zgodnie z pra-widłowością, że najdłużej i najwyżej kształcą się jednostki

naj-go wykształcenia absolwentów szkół wyższych do wymagań rynku pracy w wymiarze pionowym jest oszacowanie skali zjawiska nadwyżki wykształce-nia, czyli sytuacji, w której pracownicy posiadają wyższe formalne kwalifikacje, niż wymagane i niez-będne na danym stanowisku pracy.

Istnieje kilka metod pomiaru nadwyżki wyk-ształcenia. Zasadniczo można podzielić je na dwie grupy. Pierwsza obejmuje tzw. metody obiektywne, które albo odwołują się do opisu stanowisk pracy i formalnych systemów klasyfikacji zawodów, albo opierają się na narzędziach statystycznych, analizu-jących rozkład poziomu wykształcenia charaktery-styczny dla danego stanowiska czy zawodu. Druga grupa składa się z tzw. metod subiektywnych, w których informację na temat dopasowania kwali-fikacyjnego uzyskuje się pośrednio bądź bezpoś-rednio od pracowników. Żadna z metod nie jest doskonała, a badacz, jeśli chce uzyskać miarodajny wynik i jeśli jest to możliwe, powinien stosować je równolegle9.

Ze względu na ograniczenia zasobowe i brak dostępu do szerokiej grupy absolwentów obejmu-jącej osoby kończące wszystkie kierunki i uczelnie wyższe z terenu Wielkopolski, nie przeprowadzono w omawianej rozprawie doktorskiej badań analizo-wanego zjawiska na skalę regionalną. Udało się natomiast dokonać pomiaru nadwyżki wykształ-cenia na wylosowanej próbie1 0 1 70 absolwentów Stacjonarnego Studium Zarządzania i Marketingu Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im.

Adama Mickiewicza w Poznaniu z lat 1 996–20071 1. Szacunku dokonano przy użyciu metody subiek-tywnej (z zastosowaniem czterech różnych wskaź-ników) dla dwóch momentów kariery: rozpoczęcia pierwszej pracy zarobkowej oraz sytuacji w pracy wykonywanej w chwili badania, czyli na przełomie

marca i kwietnia 201 1 roku.

Okazało się, że od mo-mentu wejścia na rynek pra-cy do chwili badania (czyli na przestrzeni od kilku do

kilku-nastu lat) dokonał się wśród absolwentów ogromny postęp w kwestii subiektywnie postrzeganego do-pasowania poziomu kwalifikacji respondentów do wymagań stawianych przed nimi w miejscu zatrud-nienia. W ujęciu ogólnym wielkość każdego wskaź-nika obniżyła się z poziomu wysokiego lub umiar-kowanego do poziomu umiarumiar-kowanego bądź nis-kiego. Jak pokazują przy tym wyniki dodatkowych pomiarów dotyczących jakości pracy wykonywanej bezpośrednio po studiach i w chwili badania, absol-wenci uzyskali z czasem zatrudnienie bardziej od-powiadające ich oczekiwaniom, formalnym kom-petencjom i wymagające większego zaangażowa-nia intelektualnego. Na zasadzie substytucyjności doszło do pomnożenia kapitału ludzkiego poprzez zdobycie doświadczenia, co pozwoliło lepiej dopa-sować strukturę podaży pracy do popytu na nią.

Co należy przy tym podkreślić, umiejętności zdo-byte na studiach nie zostały zaprzepaszczone, ale na zasadzie komplementarności stały się katali-zatorem nabywania nowych kwalifikacji. W dalszej części tekstu poświęconej dopasowaniu struktural-nemu w wymiarze poziomym uzupełniony zostanie ten wątek o wskazanie, które umiejętności nabyte w czasie studiów okazały się kluczowe dla osiąg-nięcia sukcesu rynkowego1 2.

Podsumowując tę część rozważań można przypuszczać, że w chwili rozpoczęcia pracy zarob-kowej występowało trudne do zidentyfikowania w oficjalnych statystykach bezrobocia, ale znaczące, niedopasowanie podaży pracy absolwentów szkół wyższych w Wielkopolsce do popytu na nią. W

mia-9Wyczerpujące informacje na temat metodologii i dokładności pomiaru nadwyżki wykształcenia poszczególnymi metodami można odnaleźć w: D. Verhaest, E. Omey, Measuring the Inci-dence ofOver- and Undereducation,„Quality & Quantity”, nr 40, Springer 2006, s. 783–803 oraz E. de Weert, Contours of the emergent knowledge society: Theoretical debate and implica-tions forhighereducation research,„Higher Education”38, 1 999, s. 62–63.

1 0 Badana próba nie była reprezentatywna w sensie staty-stycznym, ale w wyodrębnionych ze względu na okres ukoń-czenia studiów grupach roczników odsetek respondentów w odniesieniu do ogólnej liczbyabsolwentów w tych grupach był zbliżony i oscylował wokół 30%. Bezpośrednim kluczem po-działu była przy tym sytuacja na rynku pracy, w jakiej przyszło absolwentom kończyć uczelnie i rozpoczynać karierę zawo-dową. Szerzej o metodologii w: M. Stępiński, Ocena sytuacji społeczno-zawodowej…, op. cit., s. 230-232.

1 1 Podstawowym motywem wyboru absolwentów tego kie-runku był fakt, że absolwenci Zarządzania i Marketingu stano-wili przez cały rozpatrywany w analizie okres największą grupę osób kończących studia wWielkopolsce.

1 2W literaturze przedmiotu można znaleźć pogląd, że posia-danie pewnej nadwyżki wykształcenia jest czynnikiem warun-kującym efektywne dostosowywanie się do dynamicznych re-aliów rynkowych gospodarki opartej na wiedzy, która w prze-ważającej części opiera się na usługach, których wykonywanie wymaga sporej elastyczności i zdolności uczenia się. Inną kwestią jest rozstrzygnięcie, jaki poziom omawianego zjawiska jest w tym kontekście optymalny Zob. J. Orczyk, Nadwyżka wykształcenia – kłopot czy korzyść, (w:) Polityka społeczno-ekonomiczna w dobie przemian. Księga jubileuszowa dedyko-wana prof. dr hab. Halinie Mortimer-Szymczak, red. E. Kryńska, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź2006, s. 1 08–1 09.

rę zdobywania do-świadczenia skala te-go zjawiska traci wy-raźnie na znaczeniu, choć trudno umniej-szać jego uciążliwość w kontekście pierwszych miesięcy (a może nawet lat) kariery zawodowej w sytuacji kiedy jego po-ziom jest wyższy od przyjętego za optymalny. Wiele wskazuje przy tym na to, że gospodarka polska nie potrzebuje aż tylu absolwentów z wyższym wyk-ształceniem, ilu generuje system szkolnictwa. Po-mimo ogólnej nadwyżki podaży pracy na rynku, pracodawcy często nie mogą znaleźć fachowców w zawodach, które wymagają kształcenia zawo-dowego na niższym szczeblu, w innym trybie i wa-runkach niżma to miejsce na uczelniach wyższych.

Dopasowanie strukturalne w wymiarze pozio-mymJeśli chodzi o stopień zgodności struktury kwalifi-kacyjnej absolwentów z wymaganiami rynku pracy w wymiarze poziomym, to za podstawowy jego miernik (z zachowaniem części zastrzeżeń sformu-łowanych w poprzedniej części) należy uznać wska-źnik bezrobocia absolwentów poszczególnych kie-runków. Niezależnie bowiem od realności jego war-tości w wymiarze bezwzględnym, może on ze wzglę-du na spójność metodologiczną z powodzeniem posłużyć do analizy porównawczej. Im większe nie-dopasowanie w płaszczyźnie poziomej, tym więk-sze są różnice pomiędzy stopami bezrobocia absol-wentówkonkretnych kierunków.

Ze szczegółowego zestawienia wielkości bezrobocia absolwentów wielkopolskich uczelni w latach 2002–2009, z podziałem na poszczególne Tablica 2

Wielkośći struktura popytu na pracęabsolwentów20 najpopularniejszych kierunkówwielkopolskich szkół wyższych wlatach 2002–2009 wyrażona stopąbezrobocia rejestrowanego

Źródło:M.Stępiński,Ocena sytuacjispołeczno-zawodowejabsolwentów…,op.cit.,s.214.

kierunki studiów wyłania się interesujący obraz (tablica 2). Okazuje się, że biorąc pod uwagę 20 najpopularniejszych kierunków, najniższy odsetek bezrobotnych występował wśród absolwentów filo-logii angielskiej, finansów i bankowości, stosunków międzynarodowych, administracji, informatyki, po-litologii, kulturoznawstwa, a także turystyki i rek-reacji oraz wychowania fizycznego. Najwyższy od-setek bezrobotnych dotyczył absolwentów ochro-nyśrodowiska, prawa, filologii polskiej i ekonomii.

Osobnego potraktowania wymaga wielkość bezrobocia wśród absolwentów kierunku zarzą-dzanie i marketing, ze względu na jego popular-ność. Pomimo domniemanego nasycenia rynku specjalistami z omawianej dziedziny, przez wię-kszość okresu stopa bezrobocia wśród osób koń-czących zarządzanie i marketing utrzymywała się na poziomie niższym od średniej, co w znacznej mierze wynikało z mierzonego w wartościach wzglę-dnych spadku podaży rzeczonych absolwentów na rynku pracy. W ostatnich dwóch latach objętych badaniem relacja pomiędzy rozpatrywanymi wiel-kościami odwróciła się jednak. Zmiany w roku 2009 można upatrywać we wzroście udziału osób z za-wodowym tytułem z zakresu zarządzania i mar-ketingu w ogólnej liczbie absolwentów szkół wyż-szych.

Mając na względzie powyższe, należy pamię-tać, że specyfika pewnych zawodów (np. zawodu prawniczego) zakłada dłuższą ścieżkę zdobywania korzystnej pozycji na rynku pracy, co ma swoje od-zwierciedlenie w początkowych problemach i po-zostawaniu w zasobie bezrobotnych, jednak w dłu-ższej perspektywie umożliwia dużej części z nich pełną sukcesów karierę zawodową1 3. Łudząca może być również niewskazana tu, ale powszechnie ob-serwowana prawidłowość, zgodnie z którą absol-wenci studiów wieczorowych lub zaocznych zna-cznie rzadziej pozostają bez pracy zaraz po zakoń-czeniu nauki niż studenci stacjonarni1 4. Proces selekcji dokonujący się w ramach systemu

edu-kacyjnego i większe zdol-ności poznawcze wyniesio-ne z bardziej intensywnych studiów dziennych sprawia-ją jednak, że osoby

kształcą-ce się w tym trybie, w ostatecznym rozrachunku, tzn. w dłuższej perspektywie częściej osiągają zna-czące sukcesy zawodowe i ekonomiczne niż ich koledzy ze studiów niestacjonarnych1 5. Opisaną prawidłowość można zatem wytłumaczyć zarówno na gruncie teorii kapitału ludzkiego, jak i teorii od-bicia. Po pierwsze, studia w trybie dziennym, bar-dziej niż edukacja w trybie niestacjonarnym, rozwi-jają kompetencje miękkie (wśród nich umiejętność efektywnego uczenia się) przypisywane do zaso-bów szerszego kapitału ludzkiego. Pozwalają one względnie szybko zniwelować dzielący obie grupy absolwentów dystans w sferze umiejętności prak-tycznych i wypracowanie przez osoby studiujące w pełnym wymiarze przewagi konkurencyjnej nad początkowo lepiej wykwalifikowanymi, bo posia-dającymi odpowiedni staż, absolwentami studiów zaocznych. Po drugie, pracodawcy zdający sobie sprawę z sortującej funkcji systemu edukacyjnego będą skłonni na stanowiskach wymagających więk-szej elastyczności, zdolności adaptacyjnych i men-talnych częściej zatrudniać absolwentów studiów stacjonarnych.

Ze względu na fakt, że wśród 20 najpopu-larniejszych kierunków studiów, które uwzględ-niono w porównaniu, niewiele jest takich, które uważane są za kluczowe dla dynamicznego rozwo-ju innowacyjnej gospodarki, analizę należałoby uzupełnić o informację zawartą w cytowanym już raporcie Powiatowego Urzędu Pracy na temat bez-robocia absolwentów szkół ponadgimnazjalnych z rocznika 201 0/201 1 . Okazuje się, że analizując pozyskiwane od pracodawców oferty pracy można sformułować tezę „o znacznym niedopasowaniu kierunków kształcenia do zapotrzebowania ryn-ku pracy. Z przeprowadzonych badań wynikało,

1 3Jeżeli chodzi o prawników, to nierzadko zdarza się, że po ukończeniu studiów lub jeszcze w trakcie nauki, wykonują oni pracę zarobkową w kancelariach prawniczych lub innych insty-tucjach w oparciu o kontrakty nieformalne, a dopiero po ukoń-czeniu aplikacji i uzyskaniu uprawnień korporacyjnych, lega-lizują [sic!] swoją działalność. Niewykluczone, że część osób z tej grupy rejestruje się w tym czasie w urzędach pracy. Z drugiej jednak strony wysokie wymagania związane ze zdaniem egza-minu na aplikację, a później także egzaminy w trakcie aplikacji oraz kończące ten etap przygotowania zawodowego stanowią

dla części nieprzekraczalną barierę, która uniemożliwia opty-malne wykorzystanie zdobytego na studiach wykształcenia i ogranicza możliwość pracywzawodzie.

1 4Do pewnego stopnia jest to prosta konsekwencja faktu, że relatywnie częściej studenci studiów niestacjonarnych podej-mują zatrudnienie już w czasie studiów lub nawet pracują jeszcze przed rozpoczęciem edukacji na poziomie wyższym.

1 5J. Orczyk, Nadwyżka wykształcenia – kłopot czy korzyść, op.

cit., s. 1 1 0.

że pracodawcy poszukiwali osób elastycznych, z wszech-stronnym wykształceniem, naj-lepiej technicznym, a analizy danych potwierdzają, że w najbliższych latach w Polsce potrzeba będzie około 75.000 inżynierów, absolwentów kierunków tech-nicznych, związanych z mikroelektroniką, zastoso-waniem technik komputerowych, biotechnologii oraz kierunków związanych z pozyskiwaniem ene-rgii zróżnych źródeł”1 6.

Obserwacja ta potwierdza hipotezę o wyraź-nym niedopasowaniu kształcenia kierunkowego absolwentów do potrzeb rynku pracy. Jak jednak donoszą autorzy raportu, „w oparciu o badania i prognozy dotyczące rynku pracy od kilku lat pro-wadzone są wielokierunkowe działania związane z promocją i dofinansowaniem kształcenia na stu-diach inżynierskich (tzw. kierunki zamawiane)”1 7.

Obserwacja ta potwierdza hipotezę o wyraź-nym niedopasowaniu kształcenia kierunkowego absolwentów do potrzeb rynku pracy. Jak jednak donoszą autorzy raportu, „w oparciu o badania i prognozy dotyczące rynku pracy od kilku lat pro-wadzone są wielokierunkowe działania związane z promocją i dofinansowaniem kształcenia na stu-diach inżynierskich (tzw. kierunki zamawiane)”1 7.

Powiązane dokumenty