• Nie Znaleziono Wyników

Dramat i powieść historyczna

Dramat epoki postyczniowej rozwijał się w kilku kierunkach i pod wpływem wzorców różnego pochodzenia, m.in. dramatu romantycznego, twórczości Szekspira i konwencji tragedii klasycystycznej, zwłaszcza hiszpańskiej. Przekształceniom w obrębie twórczości dramatycznej towarzyszyły próby ożywienia i zreformowania teatrów w Warszawie, Lwowie i Krakowie, zmagania w konkursach dramatycznych i rozkwit różnorakich form życia teatralnego: teatrów ogródkowych, objazdowych i prowincjonalnych. Poetykę dramatu postyczniowego wyznaczyły także tenden­ cje obecne przede wszystkim w powieści i tekstach narracyjnych, m.in. typowość, utylitaryzm, przedmiotowość i realizm. Teatr był narzędziem oddziaływania dy­ daktycznego lub dostarczycielem prostej rozrywki. Zainteresowanie problematyką społeczną i codziennością przyczyniło się też do wzrostu popularności komedii spo­ łecznej, wzorowanej na osiągnięciach Sardou, Augiera i Dumasa-syna, oraz stopnio­ wego zaniku dramatu o charakterze filozoficzno-politycznym. Komedia społeczna wprowadziła do kanonu tematów komediowych wątki znane już z powieści tenden­ cyjnej: pochwałę pracy organicznej, problem asymilacji Żydów oraz krytykę apote­ ozy pieniądza, trwonienia majątków, marnotrawstwa i małżeństw zawieranych bez miłości, z rozsądku1. Tematyka romansowa zdominowała także inne gatunki kome­ diowe: farsę, komedię tradycyjną i komedię historyczną. Ulubionymi postaciami komedii historycznej byli królowie, arystokraci, wojskowi, m.in. Jan Chryzostom Pasek i ks. Radziwiłł Panie Kochanku. W scenerii historycznej osadzano również bohaterów fikcyjnych wzorowanych na typach z epoki i o swojsko brzmiących na­ zwiskach. Perypetiom miłosnym postaci towarzyszyła zwykle próba odtworzenia tła kulturalno-obyczajowego epoki i stylizacji ich języka, w większości przypadków powierzchowna i oparta na stereotypach. Źródłem wiedzy o przeszłości Polski były listy, diariusze, pamiętniki i różnego rodzaju materiały archiwalne, wydane dzięki staraniom historyków i badaczy literatury.

1 Zob. M. Szyjkowski, Dzieje komedii polskiej w zarysie, Kraków 1921; Z. Tempka Nowakowski, Józef

Narzymski i komedia społeczna, Kraków 1922; Z. Zabicki, Narzymski wśród współczesnych, Wroclaw 1956;

K. Osenkowska, Kazimierz Zalewski i jego dramat mieszczański, Bydgoszcz 1985; T. Sivert, Problematyka

społeczna w dramacie mieszczańskim pozytywizmu warszawskiego, „Pamiętnik Teatralny” 1952, z. 2/3;

Z. Poznański, Stan badań nad dramatem polskim okresu pozytywizmu, [w:] Dramat i teatr pozytywistyczny, t. I, seria „Dramat w teatrze, teatr w dramacie. Studia, rozprawy i artykuły”, pod red J. Błońskiego, J. Deglera, J. Popiela, D. Ratajczak, Wrocław 1992, s. 9-22; E. Rzewuska, Konwencje literackie w polskiej

komedii pozytywistycznej, [w:] Poetyka i historia, Wrocław 1968, s. 103-121.

Udział historyków w rozwoju literatury dramatycznej drugiej połowy XIX w. zapisał się w jej dziejach również ich aktywnością literacką i sukcesami teatralny­ mi. Zainteresowania pisarzy koncentrowały się przede wszystkim na problematy­ ce społeczno-moralnej i historycznej. Dramat historyczny uprawiali m.in. Karol Szajnocha, Antoni Małecki, Józef Szujski i Felicjan Faleński. Wzrostowi popular­ ności wątków historycznych w literaturze sprzyjał rozkwit badań nad historią Polski i spory historyków szkoły krakowskiej i warszawskiej. Obszar inspiracji literackich obejmował w większości przypadków historię Słowiańszczyzny i przeszłość państwa polskiego od czasów mitologicznych po epokę Sasów. Istotną rolę w kształtowaniu wyobrażeń o początkach Polski i jej organizacji społecznej odegrała teoria podboju, rozpowszechniona w historiografii polskiej już w oświeceniu. Koncepcja najazdu sił obcych na pierwotną ludność słowiańską pokazywała m.in. genezę późniejszych stosunków Słowiańszczyzny z ludami sąsiednimi i podziałów wśród społeczeństwa polskiego, zwłaszcza uprzywilejowanej pozycji szlachty i poddaństwa chłopów. Stopniowo, wraz z rozwojem ideologii pozytywistycznej, miejsce teorii podboju, krytykowanej za szerzenie antagonizmów stanowych i pesymistyczną wizję społe­ czeństwa, zajęła koncepcja powolnej ewolucji dziejów, odrzucająca katastrofę, uzna­ waną dotąd za siłę sprawczą wszelkich zmian ustrojowych i stosunków społecz­ nych. Ostatnim ważnym wystąpieniem w obronie teorii podboju były dwie rozprawy Franciszka Piekosińskiego: O powstaniu społeczeństwa polskiego w wiekach średnich

i jego pierwotnym ustroju i Obrona hipotezy najazdu1. Krytykę poglądów Piekosińskiego

podjęli m.in. Stanisław Smolka i Michał Bobrzyński2 3.

Badania nad dziejami Polski średniowiecznej przebiegały także wśród sporów o początek dynastii piastowskiej i pochodzenie społeczne jej założyciela. Dyskusja rozgorzała pod koniec XIX w. za sprawą hipotezy Tadeusza Wojciechowskiego za­ wartej w pracy O Piaście i piaście. Wojciechowski zakwestionował chłopski rodo­ wód władcy i istnienie imienia osobowego Piast, widząc w pojęciu jedynie nazwę urzędu dworskiego, w konsekwencji pisał więc o protoplaście dynastii piastowskiej jako wychowawcy dzieci książęcych i uzurpatorze, działającym podobnie jak karo­ lińscy majordomowie. Koncepcja mediewisty wiązała opowieść o Piaście i Rzepce, zapisaną w kronice Galla Anonima, z mitem o Filemonie i Baucis oraz staroru- ską baśnią o liii Muromcu, co dowodziło - zdaniem badacza - istnienia jedne­ go, wspólnego źródła inspiracji dla ich autorów, którym była jakaś prastara „baśń aryjska”4. Przypuszczenia Wojciechowskiego zakwestionowali m.in. Aleksander Bruckner5 i Kazimierz Potkański6. Kwestią problematyczną było dla badaczy także

2 Zob. F. Piekosiński, O powstaniu społeczeństwa polskiego w wiekach średnich i jego pierwotnym ustro­

ju , „Rozprawy AU. Wydział Historyczno-Filozoficzny”, t. XIV, 1881; tenże, Obrona hipotezy najazdu,

„Rozprawy AU. Wydział Historyczno-Humanistyczny” t. XVI, 1883.

! Zob. M.H. Serejski, Z zagadnień genezy państwa polskiego w historiografii (o tzw. teorii podboju), [w:] tenże, Przeszłość a teraźniejszość. Studia i szkice historiograficzne, Wrocław 1965, s. 205-222.

4 Zob. T. Wojciechowski, O Piaście i piaście, „Rozprawy AU. Wydział Historyczno-Filozoficzny”, t. XXXII, 1895 (i odb.). Por. A. Gieysztor, Tadeusz Wojciechowski (1838-1919), [w:] Portrety uczonych polskich, wybór A. Biernackiego, Kraków 1974, s. 487-500; H. Barycz, Tadeusz Wojciechowski - odnowiciel polskiej medie-

wistyki, [w:] tenże, Wśród gawędziarzy, pamiętnikarzy i uczonych galicyjskich, t. II, Kraków 1963, s. 147-176.

5 Zob. A. Bruckner, O Piaście, „Rozprawy AU. Wydział Historyczno-Filozoficzny”, t. XXXV, 1897 (i odb.).

6 Zob. K. Potkański, Kraków przed Piastami, Kraków 1897. Dyskusję o początkach dynastii piastow­ skiej omawia J. Banaszkiewicz w książce Podanie o Piaście i Popiciu. Studium porównawcze nad wczesnośre­

dniowiecznymi tradycjami dynastycznymi, Kraków 1986. Zob. też J. Maślanka, Literatura a dzieje bajeczne,

„przecięcie dynastycznego wątku Piastów”7 i powołanie na tron Polski Jagiellonów. W pracach historycznych poświęconych sprawie unii Korony z Litwą przewa­ żały tendencje negatywne i rozrachunkowe. Szujski dopatrzył się w sojuszu po­ czątku form ustrojowych państwa, które przesądziły o upadku Polski w XVIII w., i miały ujemny wpływ na wewnętrzne życie narodu. Skutkiem rozszerzenia prze­ strzeni geograficznej kraju i podjęcia polityki kolonizacyjnej na Wschodzie były, według historyka, m.in. rozwój anarchii, osłabienie pozycji mieszczaństwa i miast, umocnienie się wpływów możnowładztwa8. Rewizji poglądów Szujskiego dokonał Stanisław Smolka9.

Rozwojowi badań nad historią Polski towarzyszyła refleksja metodologiczna i dyskusja dotycząca prawidłowości przebiegu procesu historycznego. Rozważaniom 0 metodach badania i oceny dziejów sprzyjały kolejne zjazdy historyków polskich 1 wielkie inicjatywy wydawnicze, m.in. zbiorowe wydanie dzieł Jana Długosza

Joannis Dlugossis seniońs canonici Cracoviensis Opera omnia cura, w którym jako tłu­

macz Roczników wystąpił Karol Mecherzyński, czy seria „Monumenta Poloniae Historica” zainicjowana przez Augusta Bielowskiego. W wypowiedziach traktujących 0 stosunku historyka do przedmiotu badań zalecano umiłowanie prawdy, odejście od metafizyki, aprioryzm i bezstronność. Pozytywizm oceniał literaturę historyczną krytycznie, w kontekście koncepcji estetycznych Hipolita Taine’a i Jerzego Brandesa. Wiele kontrowersji wśród badaczy wzbudzała kwestia m.in. prawdopodobieństwa, weryzmu, splotu fikcji i faktów historycznych, wyboru epoki, konstrukcji postaci 1 stosunku pisarza do przeszłości10. Wyrazem niechęci krytyki pozytywistycznej do twórczości o tematyce historycznej była batalia o powieść historyczną, która rozpo­ częła się w latach osiemdziesiątych XIX w., po sukcesie czytelniczym Ogniem i mie­

czem Henryka Sienkiewicza. Utwór stał się elementem rozgrywek ideologicznych

między stronnictwem konserwatystów krakowskich a pozytywistami. Tarnowski do­ patrzył się w dziele Sienkiewicza sensu moralnego i wzorów postaw obywatelskich, pochwalił sposób łączenia prawdy historycznej z fikcją i ogłosił zwrot pisarza ku ideologii konserwatywnej. Zagadnienie stosunku autora powieści do konserwaty­ zmu pojawiło się również w recenzjach pisanych przez pozytywistów. Świętochowski pokazał przemianę światopoglądową Sienkiewicza jako proces powolnego wyzbywa­ nia się jakichkolwiek „pozorów demokratyzmu”, zakończony przyjęciem „szpady z rąk hr. Tarnowskiego, szkaplerza z rąk ks. Goliana” i „chorągwi z rąk nieboszczyka Szujskiego”11. W wystąpieniu Posła Prawdy pojawiły się też stwierdzenia podwa­

Warszawa 1984; T. Budrewicz, Stanowisko Koszałka Opałka w dziejopisarstwie polskim, [w: ] „O krasnoludkach

i o sierotce Marysi” Marii Konopnickiej. W stulecie pierwszego wydania. Studia i szkice, pod red. T. Budrewicza

i Z. Faltynowicza, Suwałki 1997, s. 17-32.

7 J. Szujski, Kilka uwag o „Dziejach Polski w krótkim zarysie” Michała Bobrzyńskiego, [w:] tenże,

Dzieła, S. II, t. VII, Krakówl888, s. 176.

8 O zapatrywaniach twórcy Zborowskich na kwestię unii polsko-litewskiej zob. J. Maternicki,

Józef Szujski wobec tzw. idei jagiellońskiej, [w:] Historia X I X i X X wieku. Studia i szkice. Prace ofiarowane Henrykowi Jabłońskiemu w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, Wrocław 1979, s. 41-55.

5 Zob. tenże, Stanisław Smolka i powrót historiografii polskiej do mitu jagiellońskiego, „Przegląd Humanistyczny” 1989, z. 1.

10 Zob. G. Skotnicka, Pozytywistyczne powieści z dziejów narodu dla dzieci i młodzieży, Gdańsk 1974, s. 15-20.

11 A. Świętochowski, Henryk Sienkiewicz (Litwos), [w:] tenże, Wybór pism krytycznoliterackich, wybo­ ru dokonał A. Sandler, wstęp i przypisy M. Brykalska, Warszawa 1973, s. 179 (pierwodruk: „Prawda” 1884, nr 27-32).

żające artyzm powieści i jej oryginalność. Chmielowski potraktował dzieło Sien­ kiewicza zgodnie z zasadami metody krytycznej Taine’a i znacznie mniej emo­ cjonalnie niż Świętochowski, sprowokowany do ataku opiniami Tarnowskiego. Zainteresowanie badacza wzbudziły m.in. sposoby wiązania w powieści fikcji i zda­ rzeń dziejowych, kwestia wierności pisarza wobec źródeł historycznych i związek jego dzieła z twórczością Aleksandra Dumasa-ojca, Scotta i Cervantesa. Wśród za­ strzeżeń zgłoszonych przez krytyka znalazły się przede wszystkim idealizacja prze­ szłości szlacheckiej, apologia Wiśniowieckiego i nadmiar motywów militarnych12.

N aró d czy państwo!

Zainteresowania Bełcikowskiego historią jako rodzajem inspiracji literackiej rozwijały się na pograniczu dziedzictwa romantycznego i narodzin koncepcji prze­ noszących metodologię nauk przyrodniczych na grunt humanistyki i teorii socjalno- -społecznych. Istotną rolę w rozwoju literatury historycznej okresu międzypowsta- niowego odegrała dramaturgia romantyczna i proza ukształtowana pod wpływem trzech tradycji: walterskotowskiej, gawędowej i pamiętnikarsko-dokumentalnej. Twórczość historyczna Bełcikowskiego nawiązywała jednak przede wszystkim do dramatu typu Szekspirowskiego i osiągnięć literackich historyków, m.in. Karola Szajnochy, adresata dedykacji pierwszej tragedii poety - Królowej Jadwigi, i Józefa Szujskiego. Szajnocha poszukiwał w historii Polski momentów o silnej dramatycz- ności i jasno zarysowanej wymowie ideowej, które prezentowały postawy wzniosłe i wzorcowe, bezradność człowieka wobec wyroków historii lub obraz wad narodo­ wych, takich jak: rozkład wewnętrzny państwa, warcholstwo magnaterii i szlachty, zdradę interesów narodowych. Bełcikowski znał nie tylko twórczość dramatyczną autora Królowej Jadwigi, ale i jego rozprawy historyczne, charakteryzujące się ma- lowniczością i dążeniem do oddania nastroju, kolorytu lokalnego oraz obyczajowo­ ści dawnych wieków. O sympatii pisarza dla twórczości historyka przesądziła też prawdopodobnie wspólnota ich przekonań polityczno-społecznych, ukształtowana na gruncie demokratyzmu i idei postępowości, popularyzowanych w „Dzienniku Literackim”13. Twórczość Szujskiego, związana pod względem ideowym z jego dziejo­ pisarstwem i publicystyką, była dla Bełcikowskiego jednocześnie wzorem i przed­ miotem polemiki. Twórca Maryny Mniszchówny przypisywał literaturze historycznej misję „sędziego” i „grotu sumienia”14, przekonywał także o konieczności odejścia od tradycji dramatu ideowego, który uprawiali romantycy, oraz wypracowania od­ miany dramatu opartego na prawdzie dziejowej i wzorach obcych, m.in. Szekspira, Calderona, Hugo15. Zainteresowaniem Szujskiego cieszyła się przede wszystkim hi­ storia Polski XVI i XVII w., postrzegana jako okres upadku i ilustracja dla podsta­

12 Zob. E Chmielowski, Powieść Henryka Sienkiewicza, „Ateneum” 1884, t. II. O recepcji Ogniem

i mieczem zob. T. Bujnicki, Trzy odczytania „Trylogii" (Tarnowski - Świętochowski - Chmielowski), [w:] ten­

że, Sienkiewicza ,powieści z lat dawnych”. Studia, Kraków 1996, s. 195-212.

I! Zob. J. Paclawski, Twórczość literacka Karola Szajnochy, Wroclaw 1978; H. Barycz, Karol Szajnocha.

Twórca dziejopisarstwa romantycznego, [w;] tenże, Wśród gawędziarzy..., s. 51-91.

14 Zob. J. Szujski, Przedmowa, [w:] tenże, Dramaty, S. I, Kraków 1867, s. 9. 15 Tamże.

wowych kwestii historiozofii konserwatywnej: prowidencjalizmu, idei posłannictwa narodów i przekonania o niedorozwoju państwowotwórczych zdolności Polaków16.

Bełcikowski szukał podniety literackiej w historii polskiej i powszechnej, uni­ kał jednak jasnej tendencji polityczno-społecznej, nadmiaru szczegółów historycz­ nych, dydaktyzmu i ocen rozstrzygających. Zainteresowania pisarza koncentrowały się przede wszystkim na dychotomii państwo-naród i problemie uwikłania jed­ nostki w historię. Przeszłość była dla Bełcikowskiego źródłem wiedzy o mecha­ nizmach procesu dziejowego, psychice ludzkiej i początkach zjawisk społecznych, m.in. konfliktów stanowych i anarchii, które przetrwały w mentalności narodowej i zdominowały życie społeczno-polityczne przyszłych pokoleń. Sprawa rozdarcia: państwo czy naród pojawiła się w kulturze polskiej przede wszystkim jako spór historyków o pryncypia i podmiot historiografii. Prymat idei państwa i racji sta­ nu głosili przedstawiciele szkoły krakowskiej, dla których ustrój „wolnościowy”, osłabiający wysiłki władzy centralnej, był główną przyczyną rozejścia się dróg roz­ wojowych Wschodu i Zachodu oraz upadku państwa polskiego. Szujski uzupełniał listę wad narodowych o zepsucie moralne obywateli i ich odstępstwo od religii ka­ tolickiej17. W syntezie Bobrzyńskiego pojawiło się nawet przekonanie o istnieniu zalążków przyszłej słabości państwa polskiego już w epoce Słowiańszczyzny, w której ludność słowiańska nie zdołała wypracować w sobie poszanowania praw, władzy i pokoju. Historyk ujmował dzieje Polski jako zapis historii ustroju państwa i walki monarchii z różnymi przejawami samowoli społecznej, występował też przeciw glo­ ryfikowaniu przeszłości narodowej za poszanowanie dla swobód obywatelskich czy tolerancję religijną i wyrzucał szlachcie brak realizmu, troski o przyszłość narodu i rozeznania politycznego18. W koncepcjach szkoły warszawskiej ideę państwowości osłabiało przekonanie o współodpowiedzialności mocarstw ościennych za upadek Polski i jedynie połowicznej winie narodu. Badacze warszawscy podkreślali ciągłość bytu narodowego w warunkach utraconej suwerenności kraju i wobec polityki pro­ wadzonej przez państwa zaborcze. Przejawem rozwoju narodu u schyłku wolności i w epoce zaborów była dla historyków jego aktywność w zakresie przemysłu, rolnic­ twa, handlu, oświaty i kultury. Oryginalne rozwiązanie kontrowersji państwo-naród zaproponował Tadeusz Wojciechowski, autor rozprawy Co to jest historia i po co się jej

uczymy? Mediewista nazwał państwo „organem” narodu i „narzędziem przemocy”

w relacjach międzynarodowych, a za domenę narodu-społeczeństwa uznał pracę w zakresie nauki, oświaty i kultury19.

Konflikt interesów państwa i narodu, reprezentowanego zwykle przez szlachtę, pojawił się w dramatach historycznych Bełcikowskiego jako starcie dwóch przeciw­

16 O dramatach Szujskiego zob. M. Szyjkowski, .Daie/e nowożytnej tragedii polskiej. Typ Szekspirowski, Kraków 1923, s. 296-306; S. Wrzosek, Historia jako tragedia. Józef Szujski w odczytaniu literackim i w świe­

tle twórczości literackiej, „Historyka” t. XXVIII, 1998; Z. Libiszowska, Tendencje społeczne i polityczne dra­ matów Szujskiego, „Prace Polonistyczne” 1952, S. X.

17 Zob. m.in. J. Szujski, O mlodszości naszego cywilizacyjnego rozwoju. Szereg spostrzeżeń, [w:] tenże,

Dzieła, S. II, t. VII, Kraków 1888, s. 361-373.

111 Zob. M. Bobrzyński, Dzieje Polski w zarysie, oprać. M.H. Serejski i A.F. Grabski, Warsza­ wa 1974.

19 Zob. T. Wojciechowski, Co to jest historia i po co się jej uczymy? [w:] Historycy o historii. Od

Adama Naruszewicza do Stanisława Kętrzyńskiego 1775-1918, zebrał, wstępem i komentarzem opatrzył

M.H. Serejski, Warszawa 1963, s. 241-270. O kwestii dychotomii naród - państwo w historiografii dru­ giej połowy XIX w. zob. J. Adamus, Monarchizm i republikanizm w syntezie dziejów Polski, Łódź 1961; M.H. Serejski, Naród a państwo w polskiej myśli historycznej, Warszawa 1973.

stawnych żywiołów, powodowane walką o władzę i podział wpływów w państwie. Pisarz szukał w historii okresów przełomowych, w których dochodziło do zmian w obrębie ustroju państwowego lub naruszenia równowagi między władzą a narodem i groźby załamania się ciągłości rządów. Korona Lechów przedstawia początki pań­ stwowości na ziemiach polskich i wzniesienie Krakowa jako przyszłej stolicy pań­ stwa. Fabuła dramatu opiera się na dwóch podaniach zapisanych przez kronikarzy średniowiecznych: o Lechu i pierwszych władcach małopolskich, Kraku i Wandzie. Po śmierci Lecha, ostatniego potomka dynastii królewskiej, władzę przejmują woje­ wodowie i dochodzi do podziału kraju na dzielnice. Sytuację zmienia najazd plemion ościennych. W obliczu zagrożenia wojewodowie jednoczą się i przyznają pierwszeń­ stwo Krakowi, najdzielniejszemu spośród przywódców. Wspólna wyprawa przeciw siłom nieprzyjacielskim kończy się sukcesem i zawarciem rozejmów. Zwycięstwo Kraka skłania wojewodów do potwierdzenia jego władzy królewskiej poprzez akt koronacji. Przeszkodą na drodze do zaprowadzenia w państwie ustroju monarchicz- nego i prawa dziedziczności tronu staje się jednak Hagan, książę obrzymski, zwany przez lud smokiem wawelskim, złodziej korony Lechów, oraz konflikt synów kró­ lewskich: Kraka i Lecha. Cios spada niespodziewanie, z ręki Lecha, ulegającego podszeptom Welidy, mścicielki Hagana. Młodzieniec zabija swego brata, preten­ denta do ojcowskiego tronu i zdobywcę korony Lechów. Zbrodnia wychodzi na jaw po zdradzie Welidy. W konsekwencji Krak skazuje Lecha na wygnanie, nakazuje przerwanie prac prowadzonych przy budowie nowego grodu, Krakowa, i prosi woje­ wodów o wytypowanie następcy tronu. Niedługo potem, podczas snu, przed oczami króla pojawia się Geniusz Narodu, który wprowadza na scenę zjawy późniejszych przywódców narodowych: Bolesława Chrobrego, Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego, Jadwigi i Władysława Jagiełły, Zygmunta I Starego, Stefana Batorego, Jana III Sobieskiego, Tadeusza Kościuszki i Adama Mickiewicza. Wizja staje się dla Kraka źródłem pocieszenia, podobnie jak wybór jego następcy - Wandy20.

Korona Lechów ukazuje silne państwo jako jedyną gwarancję bezpieczeństwa

i jedności narodu. W pochodzie przyszłych bohaterów narodowych, który zjawia się przed oczami Kraka, występują królowie zmierzający do wzmocnienia pozycji państwa i monarchii, także na drodze reformy wewnętrznej i sojuszy międzynaro­ dowych. Pozostali uczestnicy pochodu, Kościuszko i Mickiewicz, symbolizują czyn narodowowyzwoleńczy i potęgę słowa. Prezentacji przyszłości dokonuje Geniusz Narodu, postać wyrażająca ideę ciągłości i odradzania się ducha narodowego w jednostkach wybitnych, bliska zwłaszcza koncepcji Króla-Ducha Słowackiego i historiozofii romantycznej. Bełcikowski wprowadził do dramatu wątki szekspi­ rowskie: żądzę władzy, walkę sił dobra i zła, śmierć skrytobójczą, wróżby i czary. Pierwiastek fantastyczny towarzyszy postaciom kobiet: Tudze, Welidzie i Wandzie, działaniu sił nieczystych ulegają Lech i Hagan. Korona Lechów nawiązuje też do podań o Kraku, Wandzie i smoku wawelskim oraz koncepcji zmierzających do usta­ lenia genezy opowieści o „całożercy”. Rozważania historyków nadawały podaniu

20 Zob. A. Bełcikowski, Korona Lechów. Dramat w pięciu aktach, [w:] tenże, Dramata i komedie, Kraków 1898, t. V, s. 195-266. Szkic dramatu zob. A. Bełcikowski, Szkicownik poetycki, BN, rkps sygn. II 8904, mf. sygn. 67056, rękopis fragm. zob. tenże, Korona Lechów, BOss., rkps sygn. 12674/1.

o smoku wawelskim wartość alegorii21, jednej z wersji motywu wędrownego o walce człowieka z bestią22 lub obrazu starć między ludnością tubylczą a jakimiś zbójca­ mi23. W 1874 r. podjęto prace mające na celu wyjaśnienie zagadki Smoczej Jamy, którym przewodniczył Alojzy Alth, pracownik komisji archeologicznej Akademii Umiejętności w Krakowie. Wyniki badań opublikowano kilka lat później, w spe­ cjalnym sprawozdaniu. W słowie końcowym Alth stwierdzał:

Po ustąpieniu morza jaskinia ta nie była zamieszkałą nie tylko przez tradycyjnego smo­ ka, lecz i przez dziś już wygasłe lub i późniejsze dziko żyjące zwierzęta, ale nawet przez człowieka epoki kamiennej lub brązowej; owszem, sposób w jaki znalezione tu kości zwierząt domowych pomieszane są z czerepami glinianymi i ułamkami naczyń szkla­ nych dowodzi, że dopiero w nowszych czasach człowiek tu zamieszka! i kości zwierząt domowych tu składał24.

Bełcikowski odrzucił koncepcję smoka wawelskiego jako alegorii lub figury baśniowej. W Koronie Lechów przeciwnikiem Kraka jest Hagan, jeden z przywódców wojsk obrzymskich, zgładzony przez Kraka-syna. Podobną interpretację podania przyjęli Józef Szujski i Franciszek Piekosiński, zwolennicy tezy o konflikcie między ludnością zamieszkującą obszar Małopolski a plemionami skandynawskimi, które dotarły pod Kraków drogą morską i wzdłuż Wisły.

Jaskinia na Wawelu, Jamą Smoczą zwana, zapewne dostarczyła tym Skandynawom schronienia przeciw slotom i zimie. Mit o smoku podwawelskim widocznie do tych Skandynawów się odnosi. Lud nasz widząc tych Skandynawów używających broni, rzeczy podówczas przodkom naszym jeszcze nieznanej, [...] narażony na konieczność dostarczania tym obcym przychodniom żywności wszelakiej, wreszcie nie mogąc się z nimi językiem swym porozumieć, uważał tych przychodniów za jakieś zagadkowe, nadprzyrodzone, klęskę sprowadzające potwory, dał przeto temu swemu zapatrywaniu wyraz w wytworzeniu legendy o smoku pożerającym jego dobytek. [...]

Fakt, że mit o Smoczej Jamie wspomina o zabiciu smoka, świadczyłby, że między owymi Skandynawami a miejscową ludnością przyszło do krwawego starcia, że zatem Skandynawowie wcale nie dobrowolnie ojczyznę naszą opuścili25.

21 J. Louis (pseud. J. Lisiewski) w rozprawie Badanie historyczne podania gminnego o Smoczej Jamie

w Krakowie („Dodatek Miesięczny” do „Czasu” 1857, t. VIII, s. 80) pisał: „Smok w epoce, w której się

u nas zjawia, oznacza najwyraźniej pogaństwo, a jego zagłada triumf wiary chrześcijańskiej - bo wszystkie ludy sąsiednie w epoce tego czasu to samo nadawały mu znaczenie”. Z poglądami Louisa polemizował Józef Lepkowski w artykule Znaczenie tradycji oraz podań o mogiłach Wandy, Krakusa i smoku wawelskim, „Dodatek Miesięczny” do „Czasu” 1860, t. XX (odb. pt. O tradycjach narodowych, Kraków 1861).

Powiązane dokumenty