• Nie Znaleziono Wyników

Kiedy dwóch mówi to samo.., (łan Kott i Kazimierz Wyka)

Początek nowego, powojennego rozdziału dziejów myślenia o literaturze, myślenia - dodajmy - swoistego później dla pisarzy i krytyków na ogół identyfikujących się z polityką władz PRL, wiąże się moim zdaniem z wystąpieniami dwóch niezwykle wpływowych a od siebie odmiennych postaci1: Kazimierza Wyki i Jana Kotta.

Wr interesujących nas tu latach czterdziestych obaj uznali, że teraźniejszość musi znaleźć odbicie w literaturze, a zwłaszcza w powieści i zadali pytanie o to. jakie powinno hyc jej nowo oblicze i dla- / A a Union teksem'

krytycznoliterackich Jana Kolta z lat czterdziestych składają się: Mitologia i realizm Szkice kry tyczne", Warszawa /9/6. „O „Lalce" Bolesława Piusa'.

Warszawie 19 №; ..Szkota klasyków . Warszawa 19-10. Pomniejsze artykuły zebrał u' u tomie zbioru ..Postąp i ylnpst/m. Krytyka literacka.

tcsfx>mnicnia /9/5 - /050 ‘ Warszawa /056.

Me uUrały sit jeszcze fKiważniejsze prace o'nim [w tym miejscu wypaila f»ncic- dztei. ie szkic niniejszy pod tytułem: Kiedy dwóch móiri to sann»”

opublikowano ładmth parę lat temu. w U'7Kajtoch (red.). „Proza, ptoza. proza... <ofx>wiadania. f ragmenty, eseje, notatki) . tom Kraków /006. ZIP - Oddział te Krakowie, s. i o tu s U9l Pewne wiadomos< i przynoszą np. książki o czasopism iann tencie okresu Z.hiynieira Żahickietua .. Kuźnica ' i jejpn>yram literacki". Kraków /066 i Kazimierza Koznieuskieyo: ..Historia co tydzień. Szkice o tygodnikach społeczno-kulturalnych /0// / 050Warszawa 19~r. którym teiele zatrdzięczam. oraz .\nny S<>- hoicieskiej Polska proza psychologii zna /0/5-/950". Wrocław /O"70 W cmż aktualna /esf praca Henryka Markiewicza ..Kiytyktrliteracka u: walce o realizm socjalistyczny /0/6/05? Warszawa /055 /.iijx>ieiadany jest druk . W kręgu Kuźnicy ‘ Hanny (Pisk

Kazimierz Wyka krytykę literacka i publicystykę iat czterdziestych zebrał u zbiorach Pogranicze pou iesei Proza polska w latach /9'/v /<V oni z . Życie na niby. Szkice z lat /0.>0 /9-/5 '. Warszawa /957.

Powojenny <>kres jego działalności krytycznej jest słabo zbadany, niemniej liczne

czego?

Udzielili jednak przeciwstawnych odpowiedzi.

*

Szukam nauczyciela i mistrza [...] niech oddzieli światło od ciemności - te słowa wydrukował w 1947 roku w tomie „Niepokój” dwudziestosześcioletni Tadeusz Różewicz. Tylko siedem lat starszy praw nik i romanista z wykształcenia, były redaktor „Młodej Demokracji’', Jan Kott zaproponował powierzenie tych pedagogicznych funkcji literaturze. Doceniał rangę problemu, gdyż dostrzegł jeden z najistotniejszych problemów etyki współczesnej48: w świetle wojennych doświadczeń niewystarczający okazał się tradycyjny sposób wartościowania ludzkich postępków: tj. wedle intencji i dekalogu. Tymi miarami mierzone -

niespodziewanie okazywały się dobre i złe jednocześnie, zarazem słuszne i niesłuszne (np. zasadniczo słuszne, ale słusznością zgodną z zasadami szerszego i jednoznacznie złego systemu, tak jak to było przykładowo w^

wypadku przykładnego wypełniania swoich obowiązków przez obozowego kapo). Zaproponował więc rozstrzyganie etycznych dylematów pragmatycznie:

Powieść pacyfistyczna po tamtej wojnie - pisał - równała czyn i cierpienia obu stron walczących. Dzisiaj oburza togłe- boko nasze poczucie moralne. Jeżeli śmierć milionów Niemcom pozostawia mnie obojętnym, jeżeli gardzę zarówno bohaterstwem jak i cierpieniami żołnierzy faszystowskich, to nie dlatego. abym sądził. że inaczej walczą i inaczej umierają od naszych żołnierzy. Gardzę ich życiem duchowym, ich bohaterstwem i ich śmiercią, ponieważ bronili systemu, który zwierał Europę w jeden obóz koncentracyjny.

Nie jest tym samym śmierć obrońcy faszyzmu i śmierć obrońcy wolnośćz49.

(Notabene: sięgając: po rodzimy przykład, proponował Kott podobny mian} oceniać osobę i działalność generała Bora- Komorowskiego. Wszak powstanie warszawskie, mimo patriotycznych intencji, zakończyło się przede wszystkim zagłada milionowego miasta50 ).

Innymi hipotetycznymi punktami wyjścia jego literaturoznawczej myśli były:

- analiza faszyzmu, podkreślająca amoralizm i irracjonalizm tej doktryny;

- znajomość tez głównych estetyki marksistowskiej wr jej ortodoksyjnym, Lukacsowskim wydaniu;

- znajomość tradycji kartezjańskiej, racjonalistycznej myśli oświeceniowej i sympatia dla wszelkiego racjonalizmu.

Nie unika! Kott na koniec traktowania krytyki literackiej jako miejsca dla... i pretekstu do... uprawiania społeczno- politycznej publicystyki.

Pisał Kott w’ 1946 roku:

Wojna obecna z niesłychaną jasnością wykazała, że każda ucieczka od rzeczywistości, każde odejście od surowej prawdy faktów, zarówno na grupach społecznych, jak i na całych narodach mści się w sposób okrutny i straszny. Wojna stała się wielką próbą warlości wszystkich mitologii. |...] Wojna zakończyła się bankructwem wszystkich mitów. Okazało się, że w życiu społeczn ym obowiązują rygory równie ścisłe, jak w na- uce - rygor prawny i rygor postępu, że każde sprzeniewierze nie się tym rygorom przynosi klęskę lub śmierć. Okazało się, że histoiia ma sens, re zwyciężają tylko te narody, które rygorom tym

podporządkowały sup/e życie społeczne. Wynik wojny stał się wielkim zwycięstwem realizmu51. - Wedle Kotta, rzeczywistość rządzi się obiektywnie działającymi prawami. Świat, w którym żyje człowiek, jest światem społecznym. Trwa w nim przemiana form. Nie rządzą tu abstrakcyjne pojęcia etyczne, istniejące prawidłowości nie mają też biologicznego, deterministycznego charakteru, są dziełem człowieczym. Prawdziwy heroizm to przystanie na prawa zbio- rouK)ści, do której się należy, do której chce się należeć, bo czyny ludzkie ocenia się po skutkach, a sprzeciw wobec logiki dziejów - aczkolwiek możliwy - zawsze się źle kończy.

To tłumaczenie52, bezpośrednio skierowane najprawdopodobniej do ukrywających się „w lesie” akowców i

48iciadomości o nim przymuszą rozprawy tomu: ..Kazimierz Wyka Chara kicnęły ki. ii'sfx>mnienia. bibliografie. Kraków 1978. pod red Hemyka Markiewicza i Aleksandra Fiuta, a takie artykuł Jerzego Kwiatkowskiego ..O krytyce literackiej Kazimierza Wyki ' Iw:I .Z problemów literatury fx>lskiej XX wieku ] Warszawa 1965 i książką WiesUura Pawła Szymańskiego. . .Odrodzenie" i .. Twórczość" w Krakonie . U"ro- daw 1981.

Oprócz wyżej wymienumych książek, opracowań encyklopedycznych i podręczni- ków w zbieraniu injennacji o bohaterach artykułu fxmiocnc mi b)iy fez uspomniC' nia. Jerzego Kwiatkowskiego . Sietlyskretny urok. pamięci'.. Kraków 198J: Jerzego Putramenta: ..Zagranica". Warszatca 1985 i ..Literaci". Udrszan-a 197/: Komana Bratnego ..Pamiętnik moich książek część pieru sza. Waiszaira Tadeusza

iJretniouskiego .. Tyle hałasu o nic Wiruszawa 1982: łłemyka logiera .. Aułofxw-tret z pamięci'' - cz. 111 ..Dojrzałość '. Kraków 1981.

2 Porównaj. Adam Podgórecki. .Patologia działania instytucji" fw.J ..Socjotcchnika. Funkcjonalność i dysfunkcjonahiość instytucjiWdiszawa 197-1 >' 19 6r fu zir/asz- CZd: S. 5.j.

49J i.yt fan Kott .Szkice "t .ł\>slcp i i>lufKtiro Krytyka literacka, iesfx>nmicuia /9/5- /056 tom //. /VU . Wurszuua 1956/. tu s. 26 (fragment felietonu ...\iecn fmuett i (temid c zymt' . /9-/5 r j

50 W felietonie Me irysunrzy ymtesku" r /9/5 /*.; por. takie . . sir. W-l 9.

51 Cyt.: J. Kott: „MituJo^ia i realizm '. Warszawa/976. Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik", tu s 7S-'7<-) Dalsze cytaty uvdług tegoż uydania.

52 „O laickim tragizmie. Conrad i \Udruux ' Iw. J ..Mitologia / / -/<.%.

uprawiającej emigrację wewnętrzną inteligencji, było równocześnie przesłanką postulatów' artystycznych. W ich ramach zażądano od literatury wykreowania takiej wizji świata i jednostki, którą można by wartościować wedle zasad tych samych, co obowiązujące nas w życiu i która miałaby taką strukturę, jakiej powinniśmy upatrywać w świecie rzeczywistym. Innymi słowy: zażądano kreacji wizji historycznego świata i historycznego (określanego też słowem „socjologiczny”) ludzkiego losu.

Dotychczasowa literatura nowoczesna, której krytyce poświęcił Kott pisany częściowo podczas wojny, a wydany w 1946 roku, znany zbiór esejów pt. „Mitologia i realizm”, nie zadowalała go i w żaden sposób zadowolić nie mogła. Niosła bowiem - sądził - pogląd na świat będący kulturowym i mentalnym źródłem faszyzmu. Ukuł dla niej nazwę „abu- tyzm” (od abetussez-vous - „ogłupiajcie się”), jako że od co najmniej pięćdziesięciu lat, wraz z bergsonizmem, pragmaty

S2

zmem, konwent jonalizmem, energetyzmem, empiriokrytycyzmem oduczała - wedle niego - od „myślenia serio”, twierdząc jednocześnie, że wszystko jest dozwolone i możliwe, propagując kult czynu. energii i mocy, czy idee chaosu, eksperymentu, absurdu, też same, które w praktyce wprowadzono w czyn w społeczeństwach państw faszystowskich.

Jednostka ludzka była dla tej literatur)' niepoznawalna, światem nie miały rządzie żadne w ogóle prawa, zaś literatura sama być miała przygodą duchową, wielką współczesną herezją, poszukiwaniem utraconych ponoć w toku cywilizacyjnego rozwoju prawdziwych, naturalnych i biologicznych wartości człowieka,

doświadczeniem mistycznym, eksperymentem moralnym - wszystkim byle nie odzwierciedleniem świata realnego. Nastąpił więc w literaturze rozkład podstawowych pojęć - tj. pojmowanego racjonalnie człowieka i obiektywnie istniejącego świata, co summa summarum wynikło z uwarunkowań społecznych: schyłku panowania klasowego mieszczaństwa, które (począwszy od połowy XIX stulecia) coraz to mniej potrafi powiedzieć o otaczającej je, kapitalistycznej rzeczywistości.

Burżuazja wr osobie swych inteligenckich i artystycznych przedstawicieli, w momencie, gdy pierwsza w>ojna światowa poważnie zakłóciła jej poczucie stabilizacji - uznała świat za bezsensowny i zapragnęła go zanegować, odrzucić. Innymi słowy i z powyższych założeń wychodząc, pisał Kott: Każdy ideał poetycki, kiedy go doczytać do końca. jest zawsze wyrazem nadziei, tncóg i przerażeń grupy społecznej, która go wydała. Kiedy zło przestaje się rozumieć i zwalczać, odpowiedzialnością obarcza sie wieczną naturę ludzką. Zło upodabnia się wtedy do tworów straszliwych i potwornych, jakie lęgną się w głębi ducha7 (konkretnie miał tu na myśli źródła freudyzmu i zafascynowanego nim nadrealizmu).

Zatem literatura nowoczesna operuje obrazem psychiki będącej zmaganiem się instynktu mocy z instynktem zniszczenia. instynktu życia z instynktem śmierci, eksponuje to. 53 54 co w człowieku biologiczne, irracjonalne, niewyjaśnialne, nieświadome, płynne, i jest to normalne w kontekście ogarniającego

mieszczańskich twórców obrzydzenia do stworzonej przez ich klasę* kultury. Tak dalej jednak - stwierdzał krytyk - być nie może. Zaznaczyć także warto, że sprzeciw Kotta był w tym wypadku nie tyle merytorycznej, co etycznej natury. Bo choć uważał, iż zasadniczo człowiek biologiczny\ człowiek poza kulturą nie istnieje, godził się jednak z faktem istnienia w postępowaniu u każdego człowieka sprzeczności. Nie to jest przedmiotem sporu - pisał. - Idzie o ocenę moralną, o pochwałę i uwielbienie wewnętrznego zamętu, wrzenia i niepokoju. Idzie w ostatecznym rozrachunku o możność rozumienia i sądzenia czynów ludzkich.

Pamiętajmy bowiem, że z chwilą, kiedy sprzeczności obouńąz- ków moralnych będące odbiciem

historycznych sprzeczności społecznych i gospodarczych przeistoczy się w sprzeczności bytowe, z chwilą kiedy zaczyna się mówić o tragizmie istnienia, człowiek staje się istotą niezrozumiałą. Stąd tylko krok i utiadzę nad ludzkim światem obejmują demony*.

Najważniejsze, że człowieka biologicznego, naturalnego w ogóle nie można ocenić (przyroda nie podlega ocenom moralnym), a człowieka widzianego psychologicznie - „od wewnątrz” - zwykle usprawiedliwia się ze wszystkiego. Na terenie literatury polskiej (sięgamy tu poza omawianą książkę) za koronny przykład swoistego psychologizmowi amora- lizmu uznał Kott opowiadanie Jerzego Andrzejewskiego „Przed sądem". Jak

pamiętamy, ukazano tam przeżycia leśniczego (oskarżonego o przechowywanie broni i skatowanego przez Niemców w śledztwie), który nie wytrzymał, wydał przyjaciela i zginął wraz z nim. Szerokie przedstawianie myśli zdrajcy, opowiadanie .?z jego punktu widzenia" (że użyję nowocześniejszej niż Kott terminologii) miałoby być równoznaczne z jakimś obiektywnym, niezależnym nawet od intencji autora usprawiedliwianiem55

56.

53 Cr/. ..Mitologui.. ' s 59.

W literaturze przyszłości, w literaturze powojennej - sądził Kott - winien pojawić się inny model człowieka.

Powinno się ukazywać jednostkę, którą można zrozumieć, wyjaśnić, (Kenie. Człowiek ma być taki, jakim

„potocznie5' widzi się go w życiu codziennym, a więc ukazany „od zewnątrz5', od strony jego społecznego działania (to działanie ma skutki, jest więc ocenialne wedle obiektywnych kategorii pożytku i szkody, powodzenia i klęski, postępu i zacofania). Ma być następnie racjonalny, a zatem rozpatrywany na tle grupy społecznej, do której przynależy i jej społecznych przemian. To widzenie zapewnia racjonalność obrazu człowieka, dlatego że eksponuje jego kulturową cząstkę - a właśnie ona jest tym, co w osobowości ludzkiej zrozumiałe, wyjaśnialne i względnie stałe.

Żądanie powyższe postawiono otwarcie w imię nadrzędnego celu: Nie chodzi tutaj o odległe sprawy modelu człowieka w literaturze, ale o to. jacy powinniśmy być10.

Natomiast zachodzący w pobalzakowskich dziejach rozwoju literatur}7 proces, dziś zwany „personalizacją perspektywy narracyjnej5' lub „odejściem autora”, zinterpretowany został przez Kotta jako rozkład obrazu obiektywnej - wobec autorskiego podmiotu - rzeczywistości w dziele: Pisarze - zauważał - obecnej doby zdradzali dziwną skłonność, aby patrzeć na świat oczyma skretyniałego woźnego w biurze transportowym, dziwki obciążonej dziedzicznie, babci sprzedającej bilety do publicznej ubikacji lub nudzącego się

śmiertelnie hrabiego, cierpiącego na ataki epilepsji. Oczywiście taki obraz świata, skrzywiony w samym założeniu,nie mógł odpowiadać prawdzie. nie mógł ukazywać całego bogactwa realnych związków łączących ludzi ze sobą57 58.

Podobnie zinterpretował tzw. „usamodzielnianie się bohatera wobec autom”. W powieści wczesnego realizmu autor o swoich bohaterach wiedział wszystko. Dopiero od czasów Flauberta autor utożsamia się chętnie z którąś ze swoich postaci i jej oczyma patrzy na inne, o których wie tylko tyle. He dowiedzieć się mógł obrany przez niego za sekretarza aptekarz, kupiec, czy przekupka. W końcowym okresie rozpadu pouneści psychologicznej o żadnej ze swoich postaci nie potrafi autor już nic powiedzieć2.

Wszystkie te zjawiska artystyczne miały towarzyszyć (tym samym co w przypadku kształtowania się dotychczasowego literackiego modelu jednostki) procesom socjologicznym, składającym się w sumie na stopniową utratę przez mieszczaństwo zdolności poznawania świata.

Punktem dojścia, najwyższym stadium rozwoju tych zjawisk była twórczość największego abutysty - Gide'a, w której:

- Świat rzeczywisty, świat podległy prawom, świat, który stawia opór działaniu i myśli - przestaje istnieć. Czujemy się zanurzeni w jakąś wrzącą biologiczną magmę, słyszymy ciągle o oczekiwaniach i pragnieniach, o pożądaniach i namiętnościach. Rzeczywistość staje się jakimś nieuchwytnym wrażeniem, wymykającym się kontroli myśli. Nowość olśniewa, ekstaza zastępuje jjoznanie [...].

- Prawda zostaje utożsamiona ze szczerością, szczerość jest niesprawdzalna. Świat realnych związków łączących ludzi ze sobą przestaje istnieć. Zastępuje go królestwo dowolności psychologicznej

- Doświadczenie utożsamione jest z przeżywaniem. Zacierają się kontury świata. zerwane są obiektywne, sprawdzalne związki idei i rzeczy istnieje jedynie doznający, komplikujący własne przeżycia podmiot. Wszystko jest możliwe, bo wszystko jest dowolne \ ...\.

- Realność została utożsamiona z siłą przeżyć. Osobowość, jednostka stała się jedyną miarą warlości.

Najkrótsza recenzja Kolta brzmiała: Oto lektura dla młodego faszysty. Książki te działają jak uderzenie kaci1*.

Tak interpretowanej literaturze sobie współczesnej przeciwstawi! krytyk bohaterów i światy Balzaca i Stendhala. Entuzjazm jego budziło to, że ich postacie są wytłumaczone i wyjaśnione całkowicie. [...] nie kryją w sobie żadnej tajemnicy. Stendhal miał osiągnąć ów efekt dzięki składaniu ich psychik z elementów

typowych, tzn. takich, na podstawie kto- rycii można wywieść prawa rządzące zachowaniem się każ dego z egzemplarzy ludzkiego gatunku59 60. Ale sprawą kluczową znów- była ich tak zwana konstrukcja losu.

Bohaterowie Stendhala i Balzaca dlatego są prawdziwymi bohaterami, że wyrażają prawa rozwoju społecznego |...|. Wyrastają jak wielkoludy ponad szarą przeciętność postaci współczesnej .dlatego że losy

57ukształlowancj relacji w pierwszej osi »hic brak dystansu autorskiego w stosunku do myśli i przeżyć postaci powieściowych wywołuje u czytelnika sympatyzująca solidarność z rcpivzent<»wana przez nic skalą uczuć i wartości /cyt. St. Cite: ..Suit/ lofHtglad f>ou'i('sc iU"n/t Uiu l

()~ >. .*/_?.)/

10 <\i \tituh>t>ki . s 5812 Cyt. ..Mitologia...", s. 105.

59 ibidem, s 96-ay

60/4 Ibułcm. rozdział Sad Stendhalcm

ich nie są przypadkowe i indywidualne, ale ukute przez prawa historii61.

Kott zdawał sobie sprawę, że tak skonstruowane postacie mogą być dla czytelniczej publiczności psychologicznie nieprawdopodobne, zaś obraz rzeczywistości - przeczyć jej potocznym doświadczeniom (nie darmo cenił kartezjański racjonalizm, a nie tradycje empiryzmu i sensualizmu) i wr pełni z tym się godził. Nie jest istotne - twierdził - że oskarżony o zabójstwo pani de Renal i sądzony Julian Sorel, prowokując podczas rozprawy sędziów, postępuje absurdalnie. O prawdzie jego losu decyduje to, że los ów wyraża rzeczywiście mający kiedyś miejsce epizod rozwoju społecznego, tj. zakończenie za Restauracji bohaterskiego okresu rozwoju francuskiego mieszczaństwa. Z kolei w powieści Balzaca historia bywa jaw nie „zagęszczona”: de Rubempre robi karierę literacką w Paryżu - wr dwa dni. Lecz choć nie mogłoby się tak „zdarzyć naprawdę”, tkwi tu prawda, bo wydarzenie to dobrze wyraża i sprawnie odsłania kapitalistyczne podejście do spraw' sztuki.

Kott wie, że wielcy klasycy realizmu, wierni głębokiej prawdzie historii, lekceważyli powierzchownepraw- dopodobieństwo sytuacji, z którego kanon literacki uczynili dopiero uczniowie Flauberta62 i stanowczo opowiada się za oddawaniem w literaturze i sztuce świata rzeczywistego nie poprzez „dosłowne”

odwzorowywanie w dziele jego (tj. świata) elementów, ani nie poprzez tworzenie konstrukcji, uwzględniających przede wszystkim wyniki naszego zdroworozsądkowego poznania potocznego. Cel miałby zostać osiągnięty za pomocą budowy modeli wyabstrahowanych i intelektualnych.

W tym miejscu, w rozumowaniu Kotta następuje synteza, połączenie:

(1) konsekwencji etycznego i pragmatycznego punktu wyjścia - a zatem konsekwencji uznania konieczności prezentowania przez literaturę jednostek ludzkich, nadających się do obiektywnej oceny (więc niezdeterminowanych irracjonalnie czy biologicznie, lecz racjonalnych i z wyeksponowanym socjologicznym elementem)

oraz

(2) podstawowych marksistowskich aksjomatów, mówiących o literaturze jako o jednej z form społecznej świadomości i o poznawczych funkcjach dzieł literackich.

Dalszy ciąg cytatu o wyrastaniu bohaterów Balzaca i Stendhala ponad przeciętność brzmi: Balzac miał odwagę losy swoich bohaterów przemyśleć i przeprowadzić do końca, odczytać poza dramatem

indywidualnym dramat rozwoju społecznego. Wielką i cichą bohaterką „Komedii ludzkiej'' jest hipoteka.

[...] Klęska Dawida Secharda i kańera Rastigniaka ukazują przemiany historii, katastrofy duchowe i materialne, polis lau'a nie nowych form gospodarczych.

Jak się więc zdaje, mógł Kott pomyśleć, że jeżeli dla osiągnięcia celu moralistycznego potrzebna jest ekspozycja socjalnej cząstki człowieka, a jest ta cząstka niczym innym jak przejawem rządzących rzeczywistością społeczną procesów- - to już samo odzwierciedlenie tych procesów w dziele,

61 ibidem s SO.

62 Ibidem (warto zaznaczyć, że Kott nieomal dosłownie powtarza tezy Cyory] łuhdcs<i ze szkicu o ..Straconych złudzeniach". Powołuje sie krytyk na wydanie G f.iłkcics. Z historii realizmuMoskwa l9.V.*i

ha1 samo skierowanie poznawczej aktywności na rzeczywistość socjalną, zapewnia sukces w osiąganiu etycznego celu. Przejawianie zaś tej aktywności (tj. uznanie istnienia prawidłowości rządzących światem a następnie ich poszukiwanie) jest - w skali makro, w skali społecznej - widomym znakiem postępowości i korzystnej sytuacji danej klasy63 64.

Stąd zaś wynikał oczywisty wniosek co do celów, jakie powinna stawiać przed sobą literatura państwa - jak planowano - niedługo już socjalistycznego, reprezentująca świadomość młodej i postępowej (więc jeszcze zainteresowanej uzyskiwaniem prawdziwej informacji o sobie i swojej sytuacji) klasy społecznej. Literatura ta miałaby zawierać jak najpełniejszy i jak najprawdziwszy obraz rzeczywistości, Na razie jednak Kott - w zgodzie z minimalnym podstawowym programem marksistów18 - wolał nie uciekać się do argumentacji takiej jak powyższa, w zamian koncentrując się na etycznych i ambicjonalnych aspektach:

Wielcy realiści nie wstydzili się wyrażać własnych namiętności, przekonań i sądów. Wielki realizm nie jest sprzeczny z gniewem, buntem, pogardą. Nie lęka się sądu epoki, ale sam ją sądzi. I dlatego stwarza bohaterów. Mały realizm nie rozumie historii, nie umie odczytać jej z czynów ludzkich. Niemoc swą okrywa jhłszyuym dogmatem o lx>zstronności artysty. Mały realizm lęka się sądu i namiętności, / dlatego nie jest zdolny wydać postaci bohaterskich65.

63 Analogicznie rozumując, scl.niek ktasouvgo panowania (Unici klasy odznacza się u literaturze wyrażającej jej śu iadonndc. ucieczką, od ukazywania obiektywnej, rządzącej sic pmwidtowośi.iami rzeczywistości, irracjonalną koncepcja bohatera i nu walnii degrengolada 64 krogram nas/ jest programem minimalnym, propagujemy po prostu cnoty

umy-sl<)V,mieszczan francuskich z połowy XVIII wieku: zaufanie do nauki, wiarę w skuteczność reform społec/mch. sceptycyzm i kruycyztn w stosunku do sadów. klorw U nie potw ietd/a doświadczenie. - lak. zm.Ile Kolta, miałpisaC Adam Ważyk IPor Postęp i głupstwo >

"o. artykuł ..Obrachunki noicoe<>cznc' z l(>/6/.

65/9 (i 7 .Mitologia . s I ~

6o

O tym, że wniosek ów pozostał w ..Mitologii i realizmie” niedopowiedziany przesądził również sam charakter książki, poświęconej głównie krytyce niedawnej przeszłości literackiej. No i nie mógłby Kott liczyć na szybki i szeroki posłuch ze względu na (mocno bulwersujące niemarksistówO estetyczne konsekwencje swoich żądań. Wystarczy zdać sobie sprawę, że np. spełnienie postulatu przedstawiania postaci głównie w działaniu wymagałoby przywrócenia w powieściowej technice dominującej roli fabuły, co dla wszystkich niepodzielajaeych przekonań o słuszności „spiralnej’ teorii rozwoju kultury byłoby bezpłodnym cofnięciem się i bezsensowną rezygnacją z osiągnięć ostatnich stu lat rozwoju prozy (które nie były dla Kolta osiągnięciami

O tym, że wniosek ów pozostał w ..Mitologii i realizmie” niedopowiedziany przesądził również sam charakter książki, poświęconej głównie krytyce niedawnej przeszłości literackiej. No i nie mógłby Kott liczyć na szybki i szeroki posłuch ze względu na (mocno bulwersujące niemarksistówO estetyczne konsekwencje swoich żądań. Wystarczy zdać sobie sprawę, że np. spełnienie postulatu przedstawiania postaci głównie w działaniu wymagałoby przywrócenia w powieściowej technice dominującej roli fabuły, co dla wszystkich niepodzielajaeych przekonań o słuszności „spiralnej’ teorii rozwoju kultury byłoby bezpłodnym cofnięciem się i bezsensowną rezygnacją z osiągnięć ostatnich stu lat rozwoju prozy (które nie były dla Kolta osiągnięciami