• Nie Znaleziono Wyników

Elżbieta mączyńska *

W dokumencie NIEPEWNOŚĆ I WIZJE PRZYSZŁOŚCI (Stron 40-48)

Przed i (po)pandemiczna samotność

Nękająca świat od przełomu lat 2019/2020 i wciąż  nieustępująca, a wręcz nasilająca się w wielu regio-nach pandemia  COVID‑19 i konieczne, związane z nią  przeciwdziałania, w tym rozmaite przedsięwzięcia  izolacyjne, ograniczające możliwości bezpośrednich  kontaktów społecznych, sprawiają, że coraz więcej  osób sygnalizuje narastający problem poczucia osa-motnienia. Potwierdza to wiele badań. Na dotkliwość  tej sytuacji wskazuje się niemal powszechnie. Do-tyczy to nie tylko środowiska seniorów, lecz także,  a może przede wszystkim, młodych ludzi, w tym  nawet uczniów. Coraz więcej osób skarży się na na-rastające poczucie niemal zamknięcia w klatce. Choć  z pewnością pandemia wcześniej czy później ustąpi,  to powstaje jednak pytanie, czy i w jakim stopniu  towarzyszący jej, nasilający się syndrom samotno-ści zostanie zniwelowany. Pytanie to jest pytaniem  otwartym, pytaniem, na które nie ma jednoznacznej  odpowiedzi. Jednak wiele wskazuje, że ryzyko nasi-lania się syndromu samotności będzie narastało, co  sygnalizują zarówno analizy przedpandemicznych  zjawisk społecznych, obecna pandemiczna sytuacja,  jak i rysujące się trendy przyszłościowe.

Kwestia ta jest istotna tym bardziej, że samotność  nie jest wyłącznie prywatnym problemem dotkniętych  nią osób. To problem o znacznie szerszym wymiarze. 

Narastanie syndromu samotności przekłada się bo-wiem negatywnie nie tylko na jakość życia ludzi, lecz  także na efektywność gospodarki, funkcjonowanie  sektora ochrony zdrowia, a nawet na funkcjonowanie  demokracji. W dodatku zdecydowanie nie jest to za-mknięta lista obszarów dotkniętych przez niszczącą  siłę samotności, skutkującą rozmaitymi, dramatycz-nymi niekiedy następstwami dla ludzi i ich perspektyw  życiowych. Spektakularnie potwierdzają to badania 

MISCEllaNEa

* Prof. Elżbieta Mączyńska – prezes PTE.

** Prof. Noreena Hertz – ekonomistka i autorka, Univer-sity College London.

prowadzone przez brytyjską ekonomistkę profesor  Noreenę Hertz z renomowanego University College  London. W opublikowanej pod koniec 2020 r. książce  pod symptomatycznym tytułem The Lonely Century:

Coming Together in a World that’s Pulling Apart (Stu-lecie samotności. Bądźmy razem w świecie, który nas rozdziela) autorka ta na podstawie doświadczeń  rozmówców powoływanych przez nią w tej książce,  w połączeniu z analizą historyczną i ekonomiczną,  przedstawia szczegółowy, wnikliwy przegląd czynni-ków napędzających samotność w XXI wieku, a także  formułuje praktyczne rekomendacje ukierunkowane  na przeciwdziałanie wyniszczającej, niechcianej sa- motności. Ta uhonorowana wieloma nagrodami i wy-różnieniami ekonomistka, generalnie specjalizuje się  w badaniach rozmaitych nieprawidłowości w życiu  społeczno ‑gospodarczym i ich następstw. Świadczą  o tym liczne publikacje tej autorki. W najnowszej  książce poświęconej samotności, Hertz dowodzi, że  jeszcze zanim globalna pandemia wykreowała pojęcia,  takie jak dystans społeczny, samotność stawała się już  definiującym symbolem XXI wieku.

Prowadzone przez Hertz badania nacechowane  są wielką wrażliwością społeczną, czego nierzadko  tak brakuje w publikacjach ekonomicznych. Owa  przebijająca ze wszystkich publikacji Hertz wraż-liwość z pewnością pozostaje w pewnym związku  z bolesnymi doświadczeniami, jakie zgotował jej los. 

Wpisuje się w to nie tylko choroba i przedwczesna  śmierć jej matki, ale także szereg trudnych życiowych  wyzwań, do których sama nawiązuje w licznych wy-wiadach i innych publikacjach. Hertz wyznaje wręcz,  że jeden z najgorszych okresów w jej dorosłym ży-ciu zbiegł się ze szczytem jej kariery. Na podstawie  licznych raportów, wywiadów i analiz dowodzi, że  kariera i sukcesy zawodowe nie tylko nie chronią przed  samotnością, lecz nawet niekiedy mogą ją nasilać.

Syntezę badań prowadzonych przez Hertz na te-mat samotności stanowi książka Stulecie samotności. 

Choć problem samotności dotyka ludzkość niemal  całego świata, paradoksalnie zwłaszcza (ale nie tylko) 

rozwiniętego i bogatego, to problematyka ta nie znaj-dowała dotychczas szerszego miejsca w badaniach  ekonomicznych. Więcej, choć raczej wąsko ujmowa-nych, publikacji na ten temat pojawiało się w obszarze  psychologii, filozofii, socjologii czy medycyny.

W obszarze nauk ekonomicznych publikacja Nore-eny Hertz Stulecie samotności ma tym samym wymiar  pionierski, a przy tym nacechowana jest holizmem,  kompleksowością oraz interdyscyplinarnością badań. 

Autorka nie tylko identyfikuje nasilające się globalne  przejawy narastania syndromu samotności, lecz także  przedstawia kierunki niezbędnych zmian, umożliwia-jących przeciwdziałanie temu wysoce destruktywnemu  zjawisku. Chociaż fizyczne przejawy samotności są  oczywiste, Hertz dowodzi, że czynniki napędzające  samotność są bardziej złożone, wymagające analiz  z różnych perspektyw. Jak szerokie są to perspektywy  może świadczyć na przykład chociażby to, że Hertz  opiera się na naukach Hannah Arendt, aby wesprzeć  swoje twierdzenie, że samotność i związana z nią  marginalizacja społeczna jest sednem politycznego  osłabiania korzystania z praw wyborczych.

Opierając się na badaniach z całego świata, Hertz  dowodzi, że pierwsze dwie dekady nowego tysiąclecia  były niezwykle, wręcz wyjątkowo, samotne w całej hi-storii ludzkości. Ekonomistka ta ilustruje to bogatymi  zestawami danych statystycznych i wyników badań  ankietowych. Z badań tych wynika np., że połowa  wszystkich dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii  często czuje się samotna. Dwóch na pięciu emery-tów twierdzi, że ich głównym sposobem łagodzenia  samotności jest telewizja lub zwierzę domowe. Ba-dania te wykazały zarazem, że najbardziej samotnym  pokoleniem są młodzi ludzie, co wobec bogatej oferty  cyfrowych rozrywek może być trochę zaskakujące. 

Samotność dotyka prawie połowę wszystkich pra- cowników biurowych w Wielkiej Brytanii, zaś w nie-chlubnej czołówce sytuuje się Londyn, gdzie wskaźnik  ten sięga 60%. Pandemia oczywiście przynosi jeszcze  bardziej ponure statystyki. Stąd też nadaje książce  Noreeny Hertz specjalnego znaczenia.

Nieprzypadkowo też światowej sławy ekonomiści  z wielkim przekonaniem rekomendują lekturę Stulecia samotności i oceniają to dzieło jako fundamentalne. 

Potwierdzają  to  opinie  zamieszczone  na  okładce  książki. Między innymi znany badacz kryzysowych  sytuacji w gospodarce i współautor książki Ekonomia kryzysu, profesor Nouriel Roubini z New York Uni- versity podkreśla, że dzieło Hertz jest „wysoce orygi-nalne, przekonujące i skłaniające do myślenia”. Ocenia  je jako „przełomowe” i traktuje jako niezbędną lekturę  dla każdego, kto chce zrozumieć złożone współczesne  czasy i zdać sobie sprawę z tego, dokąd zmierzamy. 

Roubini ocenia wręcz, że jest to dzieło „skazane na by-cie klasyką” (destined to be a classic). Z kolei Daniel  Susskind z University of Oxford, autor głośnej książki 

A World Without Work (Świat bez pracy), podkreśla,  że Stulecie samotności to fascynująca i oryginalna  lektura na temat największego wyzwania współcze-snych czasów, jakim jest kryzys generowany przez  narastający syndrom samotności (the growing global crisis of loneliness). Susskind podkreśla zarazem, że  Hertz przedstawia inspirujące wizje tego, jak można  temu przeciwdziałać (inspiring vision of how we can respond). Podobną ocenę formułuje znana włosko‑

‑brytyjska ekonomistka, profesor Mariana Mazzucato  z University College London, autorka głośnej książki  pt. The Value of Everything oraz przetłumaczonego na  język polski dzieła Przedsiębiorcze państwo.

Takich rekomendacji lektury książki Hertz jest  więcej, a walory i aktualność oraz znaczenie tego  dzieła eksponowane są w wielu recenzjach.

Stulecie samotności

Książka Noreeny Hertz The Lonely Century: Co-ming Together in a World that’s Pulling Apart jest wynikiem wnikliwych studiów i badań prowadzo-nych przez tę ekonomistkę jeszcze w okresie przed  pandemią i kontynuowanych w 2020 r. Inspiracją do  zainteresowania się Hertz kwestią samotności jako  przedmiotem badań były – co podkreśla – problemy  jej studentów, których coraz większa liczba twierdziła,  że czują się samotni. W dodatku, z doświadczeń pracy 

MISCEllANEA͏

dydaktycznej Noreeny Hertz wynikało, że studenci  coraz wyraźniej tracili zdolność do interakcji spo- łecznych, mieli nasilające się problemy z bezpośred-nią komunikacją społeczną, w tym z odczytywaniem  sygnałów wynikających z mimiki, czy generalnie  z mowy ciała. To skłoniło Hertz do hipotezy, że ta-kie zjawiska, w tym swego rodzaju odrywanie się  od świata realnego na rzecz cyfrowego, muszą ne-gatywnie rzutować nie tylko na zdrowie ludzi, lecz  także na ich produktywność, co tym samym musi się  nieuchronnie negatywnie przekładać na efektywność  gospodarki. Co gorsza, jest prawdopodobne, że ludzie  mający problemy z komunikacją społeczną stają się  wrogo nastawieni do innych i bardziej podatni na  ekstremistyczną politykę i populizm.

Te przypuszczenia i stawiane na ich podstawie  szczegółowe hipotezy znalazły pełne potwierdzenie  w wieloletnich studiach i badaniach prowadzonych  przez Hertz. Choć większość z tych badań pochodzi  z okresu sprzed pandemii, to jednak właśnie pandemia  stała się niezwykle mocnym potwierdzeniem prezen-towanych przez Hertz tez. Wszystkie z nich są bardzo  bogato obudowane odniesieniami do badań i publikacji  z różnych obszarów i ośrodków naukowych dociekań. 

Wystarczy powiedzieć, że w liczącej 418 stron książce  podstawowe treści zajmują 248 stron, zaś pozostała  część książki to właśnie odniesienia do oryginalnych  źródeł, głównie naukowych, choć nie tylko. Szczegó-łowe przypisy do poszczególnych rozdziałów zajmują  prawie 1/3 książki (129 stron) i stanowią wartość samą  w sobie, jako cenny przewodnik po światowej literatu- rze i raportach badawczych, dotyczących ekonomicz-nych, medycznych, politycznych i innych następstw  samotności. Zawarte w książce Stulecie samotności przypisy obrazują zarazem bogactwo różnego rodzaju  eksperymentów. W tym także na zwierzętach (nie- stety). Są to jednak przeważnie badania wysokospecja-listyczne i często fragmentaryczne. Ich wykorzystanie  przez Hertz z perspektywy szerszej, z perspektywy  społeczno ‑ekonomicznej, a także politycznej, w połą-czeniu z autorskimi analizami własnymi, zaowocowało  pionierskim dziełem, ukazującym ogrom i złożoność  społeczno ‑ekonomicznych następstw samotności.

Obszary i źródła samotności

Książka Stulecie samotności dotyczy głównych  obszarów i podłoża samotności. Podzielona została na  11 rozdziałów, których tytuły mówią same za siebie:

1.  This is the Lonely Century (To jest wiek/era sa-motności)

2.  Loneliness Kills (Samotność zabija) 3.  The Lonely Mouse (Samotna mysz) 4.  The Solitary City (Miasto samotności)

5.  The Contactless Age (Bezkontaktowy/bezdoty-kowy wiek)

6.  Our  Screens,  Our  Selves  (Nasze  ekrany,  na-sze ja)

7.  Alone at the Office (Samotność w biurze) 8.  The Digital Whip (Cyfrowy bicz)

9.  Sex, Love and Robots (Seks, miłość i roboty) 10. The Loneliness Economy (Gospodarka samotno-11. Coming Together in a World that’s Pulling Apart ści)

(Bądźmy razem w świecie, który nas rozdziela).

W pierwszym rozdziale książki Hertz definiuje  samotność bardzo wnikliwie i szeroko. Podkreśla, że  kluczową różnicą między przyjętą przez nią definicją  samotności a tradycyjnym jej pojmowaniem jest to,  że definiuje ona samotność nie tylko jako poczucie  braku miłości, towarzystwa czy bliskości. Nie traktuje  samotności jedynie jako poczucia bycia ignorowanym,  niewidocznym lub zaniedbywanym przez otoczenie,  w tym rodzinę, przyjaciół, sąsiadów i innych. W defi-nicji samotności Hertz uwzględnia również poczucie  braku wsparcia i braku opieki/uwagi ze strony rządu,  rozmaitych instytucji, pracodawców i innych spo-łeczności. Zatem wg przyjętej przez Hertz definicji,  samotność dotyczy poczucia odseparowania nie tylko  od tych, z którymi bliskość jest czymś oczywistym. 

Chodzi nie tylko o brak wsparcia w kontekście spo- łecznym lub rodzinnym, ale także poczucie wyklucze-nia ekonomicznego i politycznego. Tym samym Hertz  definiuje samotność jako stan wewnętrzny i egzy- stencjalny – osobisty, społeczny, ekonomiczny i poli-tyczny. Przy tym podkreśla, że jej definicja samotności  jest „bliższa tej wyobrażonej przez myślicieli, takich  jak Karl Marx, Émile Durkheim, Carl Jung i Hannah  Arendt oraz pisarzy tak różnych, jak Isaac Asimov,  Aldous Huxley, George Eliot, a ostatnio, twórca Black Mirror, Charlie Brooker” [Hertz, 2020, s. 9]. Tak  szeroka definicja przekłada się na kompleksowość  podejścia w badaniach przedstawianych w Stuleciu samotności.

W rozdziale drugim Hertz przedstawia szereg do-wodów na to, że tak pojmowana samotność może  zabijać.

W kolejnych rozdziałach książki na podstawie roz-ległych badań i statystyk Hertz dowodzi, że jeszcze  zanim globalna pandemia doprowadziła do wdrożenia  w praktyce takich pojęć jak lockdown czy dystans  przestrzenny/fizyczny (nieprawidłowo w polskiej pu-blicystyce określany jako „społeczny”), samotność  była na najlepszej drodze, aby stać się słowem defi-niującym stan ludzkości w XXI wieku. Związane jest to  z dokonującym się we współczesnym świecie proce-sem rozpadu „tkanki wspólnoty”, co zagraża relacjom  społecznym i życiu osobistemu. Choć nowoczesne  technologie wielce ułatwiają życie w izolacji, o czym  świat przekonuje się zwłaszcza w warunkach pande-mii, to zarazem zmieniają się relacje społeczne na  niekorzyść bezpośrednich kontaktów między ludźmi. 

Na to nakłada się wiele innych czynników, w tym  dotyczących przemian modeli biznesu i pracy. Także  takich np. jak rozwój gig economy, czyli nieetatowej  pracy na żądanie. Niebagatelny wpływ na narastanie  syndromu samotności mają nasilające się procesy  rozpadu małżeństw i generalnie słabnięcie instytucji  małżeństwa oraz coraz luźniejsze i coraz mniej trwałe  związki partnerskie. Charakterystyczne przy tym jest  słabnące zainteresowanie ludzi w uczestnictwie, człon- kostwie w rozmaitych stowarzyszeniach, klubach i in-nych wspólnotowych organizacjach. Dotyczy to także  organizacji kościelnych. Zmniejsza to przestrzeń ludzi  do radzenia sobie z samotnością.

Mimo niezaprzeczalnych dobrodziejstw postępu  technologicznego, cyfryzacji i sztucznej inteligencji,  postęp ten cechują zarazem rozmaite wynaturzenia  i groźne dla jakości życia procesy, w tym przede  wszystkim właśnie procesy nasilania się samotności  ludzi i odrywania się ich od społeczności.

Hertz podkreśla jednak, że technologie cyfrowe  nie są jedynym winowajcą nasilającego się syndromu  samotności. Wskazuje na inne, nie mniej ważne czyn-niki, takie jak demontaż instytucji obywatelskich,  marginalizacja roli związków zawodowych, radykalna  reorganizacja miejsc pracy, w tym rozrost pracy zdal- nej, masowe migracje do miast i pustoszenie, margi-nalizacja małych miejscowości. Hertz jako winowajcę  wskazuje tu neoliberalizm.

Neoliberalne podłoże samotności

Główną eksponowaną przez Hertz cechą neolibe-ralizmu jest fundamentalizm rynkowy i priorytet dla  interesów indywidualnych, ponad dobro społeczne, do-bro wspólne. Zarazem Hertz podkreśla jednak, że ta –  przez ostatnie dziesięciolecia dominująca w większości  krajów rozwiniętych – doktryna, ukierunkowana była  nie tylko na cele ekonomiczne. Hertz dowodzi tego  na podstawie analizy rozmaitych publikacji i dokumen-tów, w tym rządowych, zarazem wskazując  m. in. na  poglądy i wypowiedzi brytyjskiej premier Margaret  Thatcher oraz jej politykę z lat 80. XX w. opartą na  założeniu, że nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo, są tylko jednostki. Natomiast ekonomia wg Thatcher,  to przede wszystkim narzędzie, metoda zmiany serc i dusz ludzi („Economics is the method; the object  is to change the heart and soul”)1. Hertz dowodzi, że 

„For neoliberal capitalism was never just an economic  policy, as Margaret Thatcher made clear in 1981 when she  told the Sunday Times, ‘Economics is the method; the object  is to change the heart and soul’ (...). And in many ways, neo- liberalism succeeded in this aim. For it fundamentally chan-ged how we saw each other and the obligations to each other  that we felt, with its valorising of qualities such as hyper‑

‑competitiveness and the pursuit of self ‑interest, regardless  of the wider consequences” [Hertz, 2020, s. 13].

poprzez neoliberalizm udało się osiągnąć ten cel na  wiele sposobów. Fundamentalnie zmienił się bowiem  sposób, w jaki postrzegane są wzajemne relacje i po-czucie wzajemnych zobowiązań, na rzecz priorytetu  dla takich cech, jak hiperkonkurencyjność i pogoń za  własnymi indywidualnymi korzyściami za wszelką  cenę, niezależnie od szerszych, negatywnych konse-kwencji. Koresponduje to z tezami amerykańskiego  socjologa Michaela Sandela (niestety pominiętego  w bibliograficznym wykazie w książce Hertz), ekspo-nującego, że „epoka triumfalizmu rynkowego zbiegła  się w czasie ze zjawiskiem wypłukiwania z dyskursu  publicznego treści duchowych i moralnych” [Sandel,  2011, s. 251]. Sandel przestrzega, że w kilku minio-nych dekadach „rynek i wartości rynkowe zaczęły  rządzić naszym życiem”, zaś „ekonomia stawała się  domeną imperialną” [Sandel, 2011, s. 18]. Przy tym 

„ten stan nie jest konsekwencją naszego świadomego  wyboru, ale raczej czymś co nas spotkało” [Sandel,  2011, s. 18].

Hertz podobnie jak Sandel wykazuje, że charak- terystyczne dla neoliberalizmu fetyszyzowanie zy-sku i pogoń za nim bez względu na koszty społeczne  i  ekologiczne  prowadzi  do  rozmaitych  zaburzeń,   m. in. w sferze przestrzennego zagospodarowania. 

Wyraża się to np. w pogarszającym jakość życia ludzi  rozroście megamiast, kosztem społecznej i ekonomicz-nej marginalizacji mniejszych miejscowości i całych  regionów. Hertz zauważa, że im większe miasto, tym  szybciej poruszają się ludzie, nie zważając jeden na  drugiego. Szybkość poruszania się w mieście jest  obecnie średnio o 10% wyższa niż w latach 90., a im  bogatsze miasto, tym szybsze tempo – bo czas to  pieniądz. Łatwo w takich warunkach nie zauważać  innych. Przy tym im gęstsze zaludnienie, tym mniej  przyjazne relacje między ludźmi i większa ich sa-motność. Pandemia zaś bezspornie potwierdza, że  megamiasta to raj dla wirusów. Rozmnażają się tym  szybciej, im bardziej gęste jest zaludnienie.

Hertz dowodzi, że neoliberalizm, z charaktery-zującym tę doktrynę indywidualizmem, egoizmem,  rynkową nieograniczoną wolnością, marginalizo- waniem dóbr wspólnych, ma swoją cenę – cenę sa-motności.

Na  podstawie  imponującego  zestawu  interdy-scyplinarnych, naukowo ‑badawczych źródeł, Hertz  charakteryzuje rozliczne, synergicznie ze sobą sprzę-żone, negatywne ekonomiczne, społeczne i polityczne  następstwa samotności. Dowodzi, że samotność to  istotne podłoże kryzysów gospodarczych, których  koszty są niebotyczne. To także podłoże kryzysów  politycznych. Poczucie samotności i społecznej margi-nalizacji pogłębia bowiem podziały społeczne, w tym  polityczne, i ekstremizm, co zarazem negatywnie  wpływa na poziom debaty publicznej i zaostrzanie  się nieprzejednanych sporów.

MISCEllANEA͏

Samotność zabija

Noreena Hertz szczegółowo analizuje szkodliwe  skutki samotności dla zdrowia ludzi, co nieuchronnie  negatywnie przekłada się na następstwa ekonomiczne,  w tym wzrost rozmaitych kosztów ponoszonych przez  poszczególne osoby, ale i przedsiębiorców, a także  państwo, którego domeną jest wszakoż zdrowie pu-bliczne. Na podstawie rozmaitych badań i raportów  Hertz dowodzi, że samotność jest zatrważająco szko-dliwa dla zdrowia. Wywołuje kumulujące się reakcje  stresowe, osłabiając układ odpornościowy, co zwięk-sza ryzyko chorób  m. in. serca (o 29%), udaru (o 32%)  i demencji (o 64%). Według tych badań samotność  generuje o około 30% większe prawdopodobień-stwo przedwczesnej śmierci, w tym samobójczej2.  Samotność sprawia zatem, że dotknięci nią ludzie  chorują fizycznie. Z badań wynika, że samotność  jest gorsza dla zdrowia niż brak ćwiczeń fizycznych,  a także dwukrotnie bardziej szkodliwa niż otyłość. 

Przekłada się to niekorzystnie na gospodarkę. Jeszcze  przed  COVID‑19 w Wielkiej Brytanii pracodawcy  tracili około 800 milionów funtów rocznie z powodu  pracowniczych zwolnień chorobowych związanych  z samotnością. Samotność z czasem uszkadza układ  odpornościowy i czyni ludzi bardziej podatnymi na  choroby, w tym przeziębienie i grypę. Obfitość po-dawanych przez Hertz dowodów oraz jakość źródeł  danych nie pozostawia tu miejsca na wątpliwości.

Nie tylko w książce, lecz także w poruszającym  wywiadzie dla „Der Spiegel” Hertz stwierdza wręcz,  że samotność jest równie szkodliwa dla zdrowia jak  wypalanie 15 papierosów dziennie (Statistically, lo-neliness is equivalent to smoking fifteen cigarettes  a day) [Hertz, 2020, s. 6; Ökonomin, 2020].

Potwierdzają to badania naukowe. A przy tym  z przytaczanych przez Hertz badań wynika, że analo-gia między samotnością a głodem jest raczej dosłowna  niż symboliczna. Naukowcy odkryli bowiem, że sa-motność w rzeczywistości wyzwala te same impulsy  neuronowe, co głód. Choć te badania mają charakter  wstępny, to jednak sugerują, że potrzeba kontaktów  międzyludzkich i bliskości, a nie samotności, może  być tak samo fundamentalna dla ludzi jak potrzeba  jedzenia.

Nieprzypadkowo też była premier Wielkiej Bry-tanii, Teresa May, mianowała w 2018 r. pierwszego  na świecie ministra samotności – ogłaszając „ukrytą  epidemię” dotykającą 9 milionów Brytyjczyków jako 

„jedno z największych wyzwań dla zdrowia publicz-nego naszych czasów” [John, 2018]. Na ministerstwo 

If you are lonely, you have a 29% higher risk of coro-nary heart disease, a 32% higher risk of stroke and a 64% 

higher risk of developing clinical dementia. If you feel lonely  or are socially isolated you are almost 30% more likely to  die prematurely than if you are not [Hertz, 2020, s. 17].

samotności zdecydowała się też Japonia, powołując  w lutym br. w japońskim rządzie pierwszego ministra  ds. samotności. Bezpośrednią przesłanką takiej de-cyzji był wzrost liczby samobójstw w kraju w czasie  pandemii. Istotne jest jednak, że już przed pandemią 

samotności zdecydowała się też Japonia, powołując  w lutym br. w japońskim rządzie pierwszego ministra  ds. samotności. Bezpośrednią przesłanką takiej de-cyzji był wzrost liczby samobójstw w kraju w czasie  pandemii. Istotne jest jednak, że już przed pandemią 

W dokumencie NIEPEWNOŚĆ I WIZJE PRZYSZŁOŚCI (Stron 40-48)