Kto zna księgi, ten zawsze znajdzie odpo
wiedź. Kto ksiąg nie czyta, nigdy nie przekro
czy granic innego świata...1.
„Inny świat” to także świat historycz
ny, dawno miniony, a jednak w jakiś sposób (a nawet na wiele sposobów) obecny także w świecie współczesnym. Twórcy powieści historycznych dla dzieci i młodzieży dawno zauważyli ten związek i wykorzystują go ja
ko chwyt kompozycyjny, dominantę organi
zującą całość. Współczesny bohater, na ogół dziecko, zostaje przeniesiony do innej epo
ki. Przeżywa niezwykłe przygody, zyskując wiedzę i doświadczenie, z którego skorzysta po powrocie do własnych czasów. Kazimierz Surowiec nazywa taką odmianę powieścią quasi-historyczną, wymieniając najpopu
larniejsze tego typu tytuły: Godzinę pąso
wej róży Marii Kruger (1960) i Małgosia con
tra Małgosia Ewy Nowackiej (1975)2. Więcej przykładów podaje, sięgając nawet do koń
ca XIX wieku, Gertruda Skotnicka w swojej obszernej monografii. Autorka poświęca tej odmianie powieści osobny podrozdział pt. Igraszki z czasem, dokonując jej głębszej analizy3. Jak pisze gdańska badaczka: W fa
bułach historycznych, opartych na konfron
tacji epok, motywem implikowanym schema
tem konstrukcyjnym jest podróż w czasie. Jest ona literackim wyrazem tęsknot człowieka do panowania nad czasem - i, co się z tym wiąże, przenoszenia się w inne wymiary4.
Ten chwyt został uznany przez Kazimie
rza Surowca za jeden ze sposobów, służą
cych do zainteresowania młodych odbior
ców historią, ostatnio zdecydowanie mniej popularną niż to miało miejsce jeszcze w la
tach 60. czy 70. XX wieku5. Początek XXI wie
ku zaznaczył się dość licznymi inicjatywa
mi wydawniczymi, zmierzającymi właśnie w tym kierunku6. W ten nurt wpisują się dwie powieści Ewy Karwan-Jastrzębskiej, wydane w 2006 roku przez wydawnictwo „Egmont”
w serii dla młodzieży (9-12 lat, jak informu
je wydawca) - „Magnes”. Warszawska au
torka, znana z pisania dla małych dzieci (Miś
Fantazy), zajmuje się także tworzeniem sce
nariuszy i projektów multimedialnych oraz pracuje jako dziennikarka radiowa i telewi
zyjna. Jak przyznaje na spotkaniach autor
skich, pierwowzorem bohaterów pierwszej powieści Antykwariusz są jej dzieci: Julia i Mi
kołaj (zachowały one nawet w książce wła
sne imiona). Drugą powieścią z historią w tle są Duchy w teatrze.
Obie książki wpisują się w nurt powie
ści quasi-historycznych, ale równocześnie znacząco różnią się od najbardziej znanych i opisywanych polskich realizacji. Szczegól
nie widoczny jest brak wyraźnego dydakty
zmu, dominującego np. u Kruger i Nowac
kiej. Według Gertrudy Skotnickiej do reguł powieści historycznej, posługującej się mo
tywem podróży w czasie, należy właśnie dy
daktyczny cel tych podróży, mających służyć zmianie charakteru bohatera, modyfikacji je
go wiedzy o przeszłości oraz przekonaniu go o wyższości epoki, w której żyje7. W powieści Karwan-Jastrzębskiej nie można doszukać się takiego dydaktyzmu. Pod wpływem nie
zwykłego doświadczenia nie następują żad
ne zmiany w charakterach czy postawach życiowych głównych bohaterów (najwyżej 9-letni Mikołaj wyraża chęć nauki włoskie
go). Bardzo istotną zmianą jest też fakt, że współczesne dziecko nie zostaje osamotnio
ne w innej epoce, ale przenosi się tam wraz z rodzeństwem (Antykwariusz) lub przyja
ciółmi (Duchy w teatrze). Ważne jest współ
działanie bohaterów, ich umiejętność wyko
rzystania różnych talentów każdego z nich.
Dzięki obecności brata, siostry czy przyja
ciół łatwiej jest bohaterom poradzić sobie w trudnej sytuacji, takiej jak uwięzienie, a przez to mogą bardziej skupić się na roz
wiązaniu problemu niż na własnym bezpie
czeństwie i komforcie. Pozwala im to także w większym stopniu dostrzegać uroki miejsc
i czasów, w których się znaleźli. Przesłanie jest zatem całkiem inne: przeszłość nie zo
staje przeciwstawiona współczesności, nie dokonuje się w ogóle porównań opartych na wartościowaniu, pytaniu - które czasy są lepsze czy gorsze (jak to miało miejsce w powieściach analizowanych przez Skot
nicką). Dzieci nie podróżują też w czasie, aby nauczyć się czegoś z historii, ale raczej, aby jej doświadczyć, poczuć smaki i zapachy, usłyszeć dźwięki mowy i muzyki, zobaczyć dawne place, ulice, ogrody i mieszkania. Nie są ignorantami, jak np. Małgosia, której zna
jomość historii jest powierzchowna, oparta na przygodnych informacjach i serialach te- lewizyjnych8. Wręcz przeciwnie, podkreśla
na jest ich erudycja i oczytanie.
To właśnie książka jest ważnym elemen
tem świata przedstawionego powieści Kar- wan-Jastrzębskiej. Zacytowane na wstępie zdania pochodzą z ust niezwykłego
anty-kwariusza, w tajemniczy sposób powiąza
nego z XVI-wiecznym alchemikiem florenc
kim. Chwali on w ten sposób dzieci, które
„zdały egzamin" z umiejętności korzysta
nia z ksiąg. Nic dziwnego, już na pierwszych stronach powieści czytelnik dowiaduje się, że 13-letnia Julka uwielbiała czytanie i - co szczególnie ważne - interesowała się wszyst
kim, co miało coś wspólnego z historią. Dzie
je ludzkości, sięgające czasów starożytnych, nie kryły przed nią żadnych tajemnic (A 9). Ta narratorska hiperbola ma uzasadnić
później-Rys. Zuzah Polk
sze swobodne poruszanie się dziewczynki w realiach włoskiego miasta czasów renesan
su. Pierwsze przeniesienie dokonuje się też za przyczyną księgi, a właściwie zawartego w niej rysunku, przedstawiającego wielką bibliotekę - istny labirynt regałów wypełnio
nych tysiącami tomów. (A 17) Historyczna wiedza bohaterki i motyw książki jako we
hikułu czasu zbliża Antykwariusza do innej powieści tego typu - Bartek, Tatarzy i moto
rynka Cezarego Leżeńskiego (1988). Jak pi
sze Gertruda Skotnicka, tu Po raz pierwszy w polskich powieściach historycznych dla czy
telnika niedorosłego o przeniesieniu bohate
ra w czas przeszły decydują dwa inne czynni
ki: intensywny odbiór lektury oraz właściwo
ści psychiczne, wrażliwość na bodźce werbal
ne, umiejętność wywołania wewnętrznego otwarcia na inny świat, i skupienia się na je
go elementach, zdolności em patyczne9.
To także doskonały opis cech bohaterów Ewy Karwan-Jastrzębskiej. Te cechy po
zwalały zarówno Julce i Mikołajowi, jak Ma
rysi, Michałowi i Oli (bohaterom Duchów w teatrze) wkroczyć w „inne światy", czuć się w nich „na miejscu", rozwiązywać zagadki, a nawet - o czym będzie mowa później - zmieniać bieg historii.
Nie sposób nie zauważyć, że obie ana
lizowane książki zaczynają się bardzo suge
stywnym obrazem starej biblioteki (w po
mieszczeniu antykwariatu i strychu), pełnej regałów z zakurzonymi książkami, tonącej w półmroku i pachnącej w jedyny w swo
im rodzaju sposób. Tutaj mieszka historia. - Skomentowała atmosferę miejsca bohater
ka Duchów w teatrze10. Gimnazjaliści szkoły a rtystyczn ej, ch cący odkryć tajemnicę szkol
nego popiersia Szekspira, znają wartość źró
deł i wiedzą, gdzie szukać potrzebnych wia
domości. Zaraz na początku opowieści to
czy się charakterystyczny i wiele mówiący o bohaterach, a także świecie przedstawio
nym dialog:
- Musimy dokładnie przestudiować bio
grafię Williama Szekspira i wszystkie dostęp
ne na jego temat materiały. Ty sprawdzisz w Internecie, a ja w bibliotece wydziału angli
styki na uniwerku, gdzie mają świetne zbiory, wszystko w oryginale.
- Sprytny jesteś. W bibliotece dowiesz się więcej. Może będą tam nawet jakieś stare wy
dania dramatów z rycinami - zauważyła Ma
rysia. - W Internecie można znaleźć tylko pod
stawowe informacje. (D 13)
Ważnym punktem odniesienia w po
wieści są same dzieła angielskiego drama- topisarza: przede wszystkim Romeo i Julia, a w mniejszym stopniu także Hamlet. Zatem rola książki, wiedzy, także znajomości języ
ków jest kluczowa w analizowanych powie
ściach. W ogóle słowo pisane wydaje się tu jednym z bohaterów: w obu powieściach ważną funkcję pełnią artykuły prasowe, a w Antykwariuszu również listy. Przygoda z historią zaczyna się właśnie dzięki temu, co zapisane. Drogą do niej jest literatura i in
ne rodzaje sztuki. Zazwyczaj w powieściach quasi-historycznych machiną czy wehikułem czasu bywają różne przedmioty, np. zegar i lustro u Kruger i Nowackiej. Tu dzieci do innego wymiaru przechodzą dzięki rycinie w księdze, obrazowi (Antykwariusz) i de
koracji teatralnej (Duchy w teatrze). Sztuka jest istotnym elementem zarówno współ
czesnego życia dzieci (Tata Julki i Mikołaja był malarzem i znawcą sztuki. A 8; bohatero
wie drugiej powieści są zdolnymi uczniami szkoły plastycznej, aktorami w szkolnym te
atrze), jak i świata historii, do którego wkra
czają. Atmosferę XVI-wiecznej Werony two
rzy np. muzyka: W oddali rozległy się dźwię
ki instrumentu, ktoś grał o poranku madryga
ły, nie wiadomo, czy w pałacu, czy na ulicy, a słodkie powtarzające się dźwięki wibrowa
ły nad miastem niczym pieśń słowika. (D 50) Poprzez dzieła sztuki dzieci poznają także historyczne miejsca.
Historia w powieściach Karwan-Ja- strzębskiej to przede wszystkim drobne epizody z życia codziennego miast. Nie ma tu wielkich wydarzeń historycznych, choć
pojawiają się znaczące dla dziejów postaci, takie jak Francesco de Medici - książę, rzą
dzący Toskanią w drugiej połowie XVI wie
ku (Antykwariusz). To jakby literackie od
zwierciedlenie ważnego we współczesnej nauce nurtu badania historii codzienności, obyczaju, detalu. Renesansowa Florencja widziana oczami dzieci to turkot wozu po bruku, kolorowe bele aksamitu i jedwabiu wiezione na targ, stroje mieszczan, powóz z księciem, niespokojne życie dworu, nęka
nego spiskami, fascynacja alchemią. Przede wszystkim jednak - architektura i topogra
fia miasta. Julka trafia najpierw do kościo
ła Santo Spirito, stojącego na placu o tej
sa-Rys. Zuzah Polk
mej nazwie. Czytelnik wraz z nią „zwiedza”
wnętrze, oświetlone blaskiem świec, pełne zapachu kadzidła i szmeru ludzkich modlitw (za każdym razem narracja pozwala na po
znawanie świata przedstawionego wszyst
kimi zmysłami!). Mija obraz Hołd Trzech Kró
li, a zatrzymuje się przed Madonną z Dzie
ciątkiem i świętymi: Pod zwieńczeniami ko
l umn, widocznym i w persp ektywie pos taciam i małych cherubinów, za których plecami roz
ciągały się wzgórza miasta, siedziała Maria z Dzieciątkiem, zwracając twarz ku postaci w czerwonej szacie pochylonej ku niej w nie
mym podziwie. (A 71) Z kościoła bohaterka udaje się do pracowni malarskiej (studiolo) w Palazzo Vecchio, po drodze podziwiając piękne florenckie domy przy Via del Presto de San Martino i Via Borgo San Jacopo nad rzeką (która niosła wilgotne powietrze prze
sycone zapachem mułu i wodorostów (A 85).
Przechodzi także po słynnym moście, Pon- te Vecchio, przyglądając się wystawom złot
ników. A poznany niedawno chłopiec - Giu
seppe wyjaśnia jej funkcję długiego koryta
rza między pałacami, zbudowanego przez jednego z Medyceuszów, kiedy ukrywał się
on przed buntownikami.
Podobnie wygląda obraz XVI-wiecznej Werony z jej zapachami, dźwiękami, rozkła
dem ulic i ważnymi punktami topograficz
nymi. W Weronie nastoletni bohaterowie mogą też przyjrzeć się wnętrzom mieszkal
nym. Mają (a razem z nimi czytelnik) niezwy
kłą okazję podziwiania miasta z jego najwyż
szej wieży - Torre dei Lamberti, której pa
siasta część z wapienia przekładanego cegłą wyglądała jak tort urodzinowy (D 44). Widzie
li przed sobą kolorową szachownicę uliczek, srebrzysty nurt Adygi, owalny kształt Piazza delle Erbe, który teraz wyglądał jak zwinięta dłoń wciśnięta między stare domy o rzeźbio
nych fasadach. Malownicze wzgórza otulone mgłą poranka otaczały miasto jak zielona ko
łyska [...] Wieże kościołów lśniły w pierwszych promieniach słońca... (D 47-48).
Po l ekturze tych i wielu in nych fragmen
tów odbiorca nie tylko potrafi dokładnie umiejscowić akcję, ale także zaczyna tęsk
nić za tak przekonująco opisanymi miastami.
Antykwariusz i Duchy w teatrze to powieści idealnie nadające się jako scenariusz mod
nej ostatnio turystyki śladami bohaterów literackich. Co ciekawe, z równą dbałością o detale opisywana jest współczesna War
szawa, a konkretnie okolice placu Wilsona z parkiem Żeromskiego i Cytadelą. To kolej
na ważna cecha powieści Karwan-Jastrzęb- skiej: równorzędność światów - współcze
snego i historycznego, ich wzajemne prze
nikanie się. Ślady przeszłości pojawiają się w teraźniejszości, stawiają przed bohate
rami zagadkę, kuszą tajemnicą, domaga
jąc się interwencji. Dziecięcy bohaterowie śmiało wkraczają w czasoprzestrzeń innej epoki i... zmieniają bieg historii. Inaczej niż Bartek z powieści Leżeńskiego, wzdychają
cy z ulgą, że nie trzeba będzie pisać historii Nidzicy od nowa, warszawscy gimnazjaliści doprowadzają do szczęśliwego zakończe
nia dziejów miłości Romea i Julii, a rodzeń
stwo zapobiega odkryciu tajemnicy wiel
kiego alchemika. W pewnym sensie ludz
kie losy zmienia także Małgosia z powieści Nowackiej, ale ona robi to nieświadomie i „niechcący". Jest narzędziem w ręku Dytka.
Tu bohaterowie dziecięcy świadomie podej
mują ryzyko i angażują się w akcję (wysła
ni lub wspierani przez postaci z pogranicza świata i zaświata, rzeczywistości i fikcji lite
rackiej). Wątek przygodowy, czy wręcz sen
sacyjny, sprawia, że analizowane książki są bardzo atrakcyjne dla młodego (i nie tylko) czytelnika. Narracja umiejętnie buduje na
pięcie, uprzedzając czasem mające nastąpić dramatyczne wydarzenia, np. Maria zdąża
ła ku swemu przeznaczeniu nieświadoma, że tam, w górze, czeka ją los, jakiego nikt by jej nie pozazdrościł (D 26). Aura tajemniczości, niedopowiedzenia, pogranicza jawy i snu wypełnia powieści od początku do końca, obejmując nawet Przewodnik po trudnych i tajemniczych słowach, zamykający obie książki. Celem tych zabiegów, oprócz za
pewnienia czytelniczej satysfakcji, wyda
je się chęć przekonania młodych odbior
ców, że historia jest fascynująca, że warto się nią zajmować i w żadnym razie nie gro
zi przy tym nuda.
Niewątpliwym walorem obu książek jest też szeroki adres, nieograniczający się do założonego przez wydawcę wieku (9-13 lat). Wartości artystyczne i poznawcze, licz
ne nawiązania do różnych tekstów kultury czynią je atrakcyjnymi także dla znacznie starszych. A co może ważniejsze, nie moż
na zaliczyć ich do literatury dziewczęcej czy chłopięcej, jak czyni to Gertruda Skotnicka z analizowanymi przez siebie tekstami11. Na określoną płeć adresata wskazuje już płeć głównej postaci - jest to albo dziewczyn
ka (ignorantka w dziedzinie historii, mają
ca dzięki przeniesieniu się w czasie popra
wić swój charakter) albo chłopiec (oczyta
ny, zaznajomiony z epoką, mający przeżyć w przeszłości swoją „męską" przygodę).
W powieściach Karwan-Jastrzębskiej dziew
częta i chłopcy są partnerami, równie spraw
nymi fizycznie i intelektualnie, odważnymi i gotowymi do podejmowania wyzwań. Dru
goplanowe postaci kobiece i męskie także naszkicowane są bez uprzedzeń i stereoty
pów (Tata w Antykwariuszu zmywa naczy
nia i jest mistrzem w sprzątaniu!). W nar
racji i dialogach widoczna jest cecha, któ
rą można by nazwać świadomością i wraż
liwością genderową.
Rys. Dorota Kobiela
Dopełnieniem całości, często spotyka
nym w powieściach historycznych dla mło
dzieży, są wspomniane słowniczki (Prze
wodniki po trudnych i tajemniczych słowach).
Znajdują się w nich słowa ważne dla akcji, ta
kie jak alchemia, alchemik, antykwariat (An- tykwariusz); Hamlet, Romeo i Julia, Szekspir William (Duchy w teatrze). Autorka objaśnia też archaizmy i wyrazy związane z realiami epoki, np. bonżurka, czeladnik, floren, ryci
na, całun, elżbietańska kreza, kołatka. Waż
ne są słowa, odnoszące się do sztuki oraz nazwiska twórców: arkadyjskie pejzaże, ar
ras, Bach Jan Sebastian, dyptyk chiński te
atr cieni, madrygał, patyna. Odgrywające ważną rolę w powieściach elementy archi
tektury miast mają w Przewodnikach także swoją reprezentację. Są to: Cytadela War
szawska, katedra Santa Maria del Fiore, Pa- lazzo Vecchio, Ponte Vecchio. Znajdują się w nich wreszcie słowa obcojęzyczne, zapo
życzone, frazeologizmy, np.: avanti, kamu
flaż, wolumin, czekać na Godota, en face, olimpijskie spojrzenie, riposta. Interesują
co i nieoczekiwanie wyglądają w słownicz
kach również objaśnienia realiów współcze
snych, nazw i nazwisk, takich jak dyktafon cyfrowy, Labirynt Czarnoksiężnika (gra fan
tasy), MacLean Alistair, Nikon F90X, Trójkąt Bermudzki; czasowniki: monitorować, surfo
wać. To sąsiedztwo historii ze współczesno
ścią znów podkreśla główną zasadę kompo
zycyjną powieści. Przy tym podawane mło
demu odbiorcy definicje dalekie są od en
cyklopedycznej „suchości" i naukowego, specjalistycznego żargonu. Mogą być trak
towane jako pełnoprawna część utworu li
terackiego, posługują się bowiem narracją, będącą przedłużeniem tej powieściowej:
podobny styl, odwołania do fabuły, a także coś więcej - bezpośrednie zwroty narrato
ra do czytelników (Pamiętajcie...; Gdybyście przyjrzeli się antykwariatom...; Uwierzcie..., A 169-171). Tu autorka zdaje się nawiązywać dialog z odbiorcą, komunikując mu, zręcz
nie skrywane w tekście samych powieści, cele dydaktyczne i edukacyjne: Najważniej
sze jest jednak to, że uczą szacunku dla historii i rozpalają ciekawość młodych poszukiwaczy przygód (hasło „antykwariat", A 170); To po
nure miejsce, lecz warto znać jego dzieje, bo to przecież historia Polski (hasło „Cytadela War
szawska", A 171).
Na zakończenie trzeba wspomnieć 0 bardzo znaczącym elemencie książek hi
storycznych (i w ogóle popularnonauko
wych) dla młodego odbiorcy. Jest nim ilu
stracja, której zasadniczym zadaniem jest przełożenie na kod wizualny współczesnym dzieciom, żyjącym teraźniejszością, tego co dzięki swej wiedzy i wyobraźni twórczej wy
dobył pisarz z przeszłości...12 Obie książki Kar- wan-Jastrzębskiej są dość bogato ilustro
wane. Zawierają po dziesięć całostronico
wych, kolorowych obrazów, wykonanych przez artystów dobrze rozumiejących się z autorką tekstu. Dorota Kobiela (Antykwa
riusz) i Zuzah Polk (Duchy w teatrze) oddają atmosferę narracji, nastrój niedopowiedze
nia i tajemniczości. Przedstawiają postaci bohaterów, zaznaczając ich emocje. Na ilu
stracjach znajdują się najważniejsze rekwi
zyty, zarówno współczesne jak i historycz
ne, oraz - tak istotne w powieściach - ele
menty architektury. Czytelnik może łatwiej wyobrazić sobie opisywane ulice, pałace, mosty, wnętrza. Swoją wizualną interpre
tację znalazły momenty kluczowe dla fabu
ły. Dorota Kobiela za pomocą koloru zróż
nicowała sceny współczesne (jaśniejsze, barwne, ciepłe, z dominującą czerwienią 1 złotem) oraz odnoszące się do przeszłości (pogrążone w mroku, bardziej stonowane, z przewagą brązów i czerni, operujące cie
niem). W pastelowych obrazach Zuzah Po
lka szczególną rolę odgrywa światło, jak w pracach jednego z głównych bohate
rów - Michała, cenionych przez nauczycieli właśnie za światło dające życie przedmiotom
(D 8). Gry światła i cieni to leitmotiv narracji Duchów w teatrze - zarówno tej werbalnej, jak i plastycznej. Tytułowe duchy zdają się z tej światłości/półmroku wyłaniać. Szcze
gólnym oświetleniem można by też tłuma
czyć ożywanie popiersia Szekspira. Pierw
sza ilustracja w tej książce przedstawia dzieci obok szafki wypełnionej po brze
gi niemal wysypującymi się z niej, stary
mi książkami. Była mowa o roli biblioteki w omawianych powieściach. Tu ciekawe jest to, że o książkach nie ma mowy w tekście.
Pojawiają się one jedynie w warstwie gra
ficznej. W ten sposób tekst i obraz nie du
blują się, ale wzajemnie dopełniają. Każdy
Rys. Dorota Kobiela
z dziesięciu obrazów domaga się „odczy
tania", interpretacji, nie jest prostym od
wzorowaniem słów. Te książki tworzą spój
ną całość literacko-plastyczną. Ciekawym pomysłem jest też umieszczenie jednej
z kluczowych ilustracji na pierwszej stro
nie okładki, a na ostatniej - pozostałych, zmniejszonych, okalających tekst wydaw
niczy, który streszcza i reklamuje powieści.
W ten sposób już na wstępie, biorąc książkę po raz pierwszy do ręki, odbiorca może od
kryć elementy jej treści i atmosferę, zapisa
ne w obu kodach.
Podsumowując, powieści quasi-histo- ryczne Ewy Karwan-Jastrzębskiej twórczo rozwijają schemat tej odmiany gatunko
wej, dając nadzieję na powrót jej popular
ności wśród młodych czytelników. Historia jawi się tu jako wciągająca przygoda, ludzie sprzed wieków czują i marzą podobnie jak dziś. A kluczem do tej przygody jest książ
ka. Jak zapewnia dzieci tajemniczy antykwa
riusz: ...wszystkie odpowiedzi na najtrudniej
sze pytania kryją się w książkach. [... ] nikt nie jest samotny, jeśli ma w pamięci przeczytane księgi (A 24).
1 E. Karwan-Jastrzębska, Antykwariusz, War
szawa 2006, s. 23 . Dalsze odwołania w tekście do tej powieści zaznaczone będą literą A z numerem strony w nawiasie, np. (A 23).
2 K. Surowiec, Powieści historyczne dla dzieci i młodzieży w latach 1945-1980, Rzeszów 1987, s. 22.
3 G. Skotnicka, Barw y przeszłości. O po
wieściach historycznych dla dzieci i młodzieży 1939-1989, Gdańsk 2008, s. 319-334. Badaczka za prekursorów omawianej odmiany pow ie
ści uważa Marka Twaina (Jankes na dworze króla Artura, 1889) w literaturze powszechnej,
ści uważa Marka Twaina (Jankes na dworze króla Artura, 1889) w literaturze powszechnej,