• Nie Znaleziono Wyników

Funkcje grup interesu na wybranych przykładach

wobec kryzysu zadłużenia i funkcjonowania strefy euro

C. Funkcje grup interesu na wybranych przykładach

W Niemczech występuje jeden z największych na Zachodzie stopień zor-ganizowania społeczeństwa w odmienne lub nawet wzajemnie sprzeczne grupy interesów, które zabiegają o forsowanie swoich interesów i celów za-równo przez oddziaływanie na opinię publiczną, jak też proces decyzyjny na szczeblu federalnym oraz instytucje UE. Generalnie obowiązuje typolo-gia tych grup interesów w pięciu zakresach: 1) gospodarki i świata pracy, 2) spraw socjalnych, 3) czasu wolnego i wypoczynku, w tym sportu, 4) reli-gii, nauki i kultury, 5) o charakterze przekrojowym oraz profi lu społeczno--politycznym (ideowym i politycznym). Według szacunków niemieckich po zjednoczeniu Niemiec liczba wszystkich grup nacisku utrzymywała się na poziomie ok. 200 000 stowarzyszeń i związków, z czego ponad 5000 obej-mowało 5 kategorię, a ponadto ok. 1500 było akredytowanych w Bundesta-gu. Ze względu na charakter i ramy opracowania ograniczamy się poniżej do zasygnalizowania ogólnych funkcji wybranych grup interesu oraz instytucji lub zespołów ekspertyzowo-doradczych w odniesieniu do kryzysu strefy.

Najważniejsze niemieckie koła gospodarcze (koncerny, wielkie, śred-nie i małe fi rmy, banki itp.), a więc grupy interesu pierwszej kategorii, są nie tylko najlepiej zorganizowane, ale mają także największy wpływ na proces decyzyjny w polityce europejskiej. W zakresie gospodarki, handlu zagranicznego i bankowości, największe wpływy mają organizacje i związ-ki o charakterze przemysłowo-handlowym i międzygałęziowym, z których należy wymienić:

1) Federalny Związek Przemysłu Niemieckiego (BDI), 2) Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHT),

3) Federalny Związek Niemieckiego Handlu Wielkiego i Zagranicznego (BGA),

4) Stowarzyszenie Niemieckich Związków Eksporterów (ADE), 5) Związek Niemieckich Pracodawców (DAV),

6) Federalny Związek Banków Niemieckich (BDB).

Organizacje i stowarzyszenia powyższe mają ściśle sprecyzowane in-teresy, które są koordynowane w ramach komisji, kręgów, kół roboczych podzespołów oraz innych struktur stałych lub doraźnych. Przykładowo BDI jako najpotężniejsza organizacja reprezentuje 39 branż przemysłowych, a DIHT aż 83 branże usługowo-handlowe. Trudność uzgodnienia interesów między poszczególnymi związkami i stowarzyszeniami oraz reprezentowa-nymi przez nie branżami wynika z występowania między nimi poważnych sprzeczności, które generalnie sprowadzają się do następujących tendencji i dążeń: a) wzmożenia eksportu, b) preferowania importu, c) zainteresowa-nia kooperacją z partnerami zagranicznymi, d) ściągnięciem do RFN (lub wywiezieniem) określonych dóbr inwestycyjnych. Dla realizacji określonych interesów oddziaływują one na: a) rząd federalny i rządy krajowe, b) komi-sje i podkomikomi-sje Bundestagu, c) kierownictwa głównych partii politycznych i FDP, która ofi cjalnie stara się reprezentować interesy kół gospodarczych. W ramach niemieckiego systemu politycznego poszczególne związki i sto-warzyszenia gospodarczo-fi nansowe oddziaływują przez:

• bezpośrednie kontakty z czołowymi decydentami (kanclerz, szefowie poszczególnych resortów oraz zwłaszcza biurokracja ministerialna), • ścisłe kontakty z kierownictwem partii politycznych, które wspierają fi

-nansowo legalnie i nielegalnie

• przygotowywanie ekspertyz i projektów ustaw dla Bundestagu. W Bundestagu lobbyści starają się osiągnąć przez komisje i podkomi-sje korzystny dla siebie zakres ustawodawstwa gospodarczego, celnego, handlowego i przemysłowo-fi nansowego. Jednak szczególnym zaintere-sowaniem cieszy się rząd federalny, a zwłaszcza gdy w licznych komisjach, zespołach, podzespołach i radach nadzorczych zasiadają bezpośrednio przedstawiciele zainteresowanych kół gospodarczych. Niejednokrotnie po-jedynczy politycy i partie rządzące(głównie CDU i FDP) byli w przeszłości

bezpośrednio opłacani z kas stowarzyszeń i związków gospodarczych (zob. szerzej Cziomer 2006, 152 i nast.).

Poza kołami gospodarczymi, podobną rolę koordynacyjną w odnie-sieniu do świata pracy odgrywają niemieckie związki zawodowe na czele z Niemieckim Związkiem Zawodowym (Deutscher Gewerkschaftsbund). Koordynuje on interesy pracobiorców przez liczne związki branżowe. W in-teresującej nas kwestii kryzysu strefy euro zarówno rząd federalny i partie polityczne, jak też koła gospodarcze i związki zawodowe korzystają często z doradztwa politycznego oraz ekonomicznego za pośrednictwem licznych fundacji politycznych oraz zespołów o charakterze doradczo-eksperckim (por. szerzej: Cziomer 2010,62:71 oraz Schmidt 2012 I, 268:280 I).

Niemieckie koła gospodarcze z reguły najściślej współpracują zawsze z aktualnie sprawującym władzę rządem federalnym. Tak było również w odniesieniu do rządu CDU/CSU/FDP w kontekście kryzysu strefy euro w latach 2010–2013. Ze względu na specyfi czne interesy poszczególnych branż i koncernów związanych z eksportem lub importem poparcie dla strategii i taktyki kanclerz Merkel przy podejmowaniu decyzji szczegóło-wych nie zawsze było jednakowe. Poniżej ograniczam się do dwóch przy-kładów poparcia banków i przemysłu niemieckiego dla strategii ratowania strefy euro kanclerz Merkel w latach 2011–2012, kiedy to sprawa zatwier-dzenia kolejnych pakietów ratunkowych spotkała się z krytyką polityków w Bundestagu, ekspertów oraz mediów; gremia te podkreślały szkodliwość euro dla gospodarki niemieckiej:

• w odpowiedzi na powyższą krytykę, kanclerz Merkel jesienią 2011 r. na stronie internetowej Urzędu Kanclerskiego oraz w licznych wywiadach przedstawiała argumentację przemawiającą za korzyściami przejścia na euro dla Niemiec (por. Merkel, 2011-09-12). Dla wzmocnienia argumen-tacji Merkel, na tej samej stronie internetowej przytoczono szczegółową analizę przeprowadzoną przez grupę banków niemieckich, z której wy-nikało, że tylko w latach 2009–2010 dzięki posiadaniu wspólnej waluty euro wzrost gospodarczy Niemiec był większy o 50–60 mld euro, niż w przypadku dalszego obowiązywania marki niemieckiej (por. analizę przeprowadzoną przez niemiecki bank państwowy: Instytut Pożycz-kowo-Rekonstrukcyjny/Kreditanstalt für Wiederaufbau: KfW – Studie, 2011-09-12);

• w kluczowym momencie kontrowersji o ratyfi kację na forum Bundesta-gu (pod koniec czerwca 2012 r.), paktu fi skalnego oraz ESM, przewod-niczący najpotężniejszego reprezentanta kół gospodarczych Federalne-go Związku Przemysłu NiemieckieFederalne-go (BDI) Hans-Peter Keitel zwrócił się do wszystkich przedstawicieli poszczególnych branż, koncernów i fi rm zrzeszonych w BDI ze specjalnym pismem, w którym stwierdził mię-dzy innymi, że „…długofalowe istnienie Unii Gospodarczo-Walutowej

(Währungsunion) leży w elementarnym interesie każdego z nas”. W pi-śmie do wpływowego oraz opiniotwórczego czasopisma „Handelsblatt” uzasadniał swe poparcie dla euro następująco: 1) waluta euro wzmocni-ła pozycję handlu niemieckiego w strefi e euro, 2) tylko w 2011 r. eksport niemiecki do strefy euro wzrósł o 8,6%, osiągając łączny poziom 40%, 3) przez wprowadzenie euro ustabilizowały się kursy euro w stosunku do dolara na rynkach światowych, 4) euro przyczyniło się do wzrostu wpływów gospodarczo-politycznych interesów Niemiec w skali global-nej, 5) tylko w ramach UE Niemcy mogą odgrywać rolę gracza globalne-go – „Global Player” (zob. Inacker, 2012-06-22).

Na marginesie warto zaznaczyć, że część przedstawicieli związanych z kołami przemysłowo-handlowymi, w tym były przewodniczący BDI w latach 1995–2000 oraz zwolennik wprowadzenia wspólnej waluty euro w Niemczech Hans-Olaf Henkel, przeszedł w latach 2010–2013 do grona najbardziej zagorzałych przeciwników ratowania euro. Od marca 2013 r. sympatyzuje z eurosceptyczną partią AfD, wchodząc między innymi w skład powołanej przez nią Komisji Doradców. Przykład ten dowodzi, że ewolu-cja stanowiska określonych przedstawicieli kół przemysłowo-handlowych wobec niemieckiej strategii ratowania euro jest w Niemczech ważnym ele-mentem toczących się tam ostrych dyskusji i kontrowersji politycznych; • bardziej złożone jest stanowisko wobec kryzysu strefy euro banków

podległych – Niemieckiego Banku Federalnego. Z jednej strony korzy-stają one dzięki przeforsowanej przez kanclerz Merkel strategii ratowa-nia strefy euro, gdyż znaczna część pożyczonych krajom GIIPS pieniędzy wraca do nich z tytułu odsetek pakietów ratunkowych, ale z drugiej – narażone są na określone straty oraz ryzyko uzyskania dalszych spłat udzielanych kredytów. Równocześnie na przełomie 2011/2012 musia-ły one partycypować – wspólnie z rządami krajów strefy euro – w 50% w redukcji zadłużenia Grecji. Ponadto znaczne ryzyko istnieje dla nich z tytułu sygnalizowanego już, masowego wykupu państwowych obli-gacji i papierów dłużnych przez EBC od krajów GIIPS na okres 3 lat (zob. szerzej Müller 2013, 83 i nast.). Powyższe działania EBC są również przed-miotem ostrej krytyki ze strony obecnego prezydenta Banku Federalne-go Jensa Weidmanna, który przed objęciem tej funkcji w 2011 r. należał do najbliższego kręgu współpracowników kanclerz Merkel w Urzędzie Kanclerskim. Weidmann zabiegał również od dłuższego czasu, lecz bez-skutecznie, aby jako przedstawiciel Banku Federalnego Niemiec miał większy wpływ w EBC, gdzie dysponuje tylko (podobnie jak wszystkie kraje członkowskie UE) jednym głosem. Zarówno kanclerz Merkel, jak też minister fi nansów Schäuble ofi cjalnie ani nie popierają, ani nie kryty-kują postępowania Weidmanna (por. Eurorettung, 2013-04-26).

Czołowy reprezentant niemieckich związków zawodów – DGB kon-centrował się w latach 2010–2013 przede wszystkim na sprawach socjal-no-bytowych i zawodowych pracujących. Sprawa kryzysu euro odgrywała w działalności podporządkowanych mu związków branżowych określoną rolę głównie w kontekście niższych zarobków w Niemczech w stosunku do innych krajów strefy euro. Rząd federalny wyraźnie preferował w tym za-kresie interesy pracodawców, argumentując że wstrzemięźliwość płacowa pracobiorców w dobie kryzysu sprzyja większej konkurencyjności towarów niemieckich na rynkach międzynarodowych. Dzięki temu w Niemczech udało się poważnie ograniczyć bezrobocie, które należało do najniższych w całej UE. Niemiecka polityka płacowa była równocześnie przedmiotem krytyki krajów strefy euro, które w większości miały w obrotach towaro-wych z Niemcami znaczne defi cyt. Mimo licznych protestów i strajków spra-wa znaczniejszych podwyżek płacowych, zwłaszcza dla najmniej zarabiają-cych, nie została do 2013 r. rozwiązana pomyślnie dla świata pracy. Przed-stawiciele oraz eksperci związków zawodowych generalnie wypowiadali się za utrzymaniem waluty euro, ale postulowali działanie na rzecz większej sprawiedliwości społecznej, domagając się zwłaszcza ograniczenia zbyt du-żych dysproporcji w wynagrodzeniach między robotnikami i średnią kadrą techniczną a menedżerami. Popierali także postulat zwiększenia opodatko-wania najwyżej zarabiających menedżerów oraz ukrócenia licznych trans-akcji spekulacyjnych banków niemieckich oraz zwiększenia ich odpowie-dzialności za błędne lokaty oraz inwestycje kapitałowe (por. szerzej Krämer, Kurtzke, Scheidt, 2012/02,6:7).

Generalnie związki zawodowe w mniejszym stopniu i tylko pośrednio oddziaływały na stanowisko rządu CDU/CSU/FDP w procesie realizacji jego strategii stabilizacji strefy euro.

Istotną rolę w wspieraniu polityki rządu kanclerz Merkel na polu zaan-gażowania się Niemiec w reformę euro oraz udziału w pakietach ratunko-wych dla zadłużonych krajów południoratunko-wych UE odegrały liczne fundacje polityczne. Wśród wielu fundacji polityczno-edukacyjnych wyróżniała się między innymi znana i ceniona na całym świecie Fundacja Bertelsmanna, będąca trzonem doskonale funkcjonującego koncernu medialnego. Orga-nizowała ona liczne konferencje i seminaria międzynarodowe, podejmując najbardziej palące problemy polityczne i społeczno-gospodarcze współ-czesnego. Jej publikacje odznaczały się wysokim poziomem merytorycz-nym i były przeznaczone do szerokiego kręgu odbiorców, w tym różnych specjalistów, mediów, menedżerów oraz polityków. W odpowiedzi na burz-liwe dyskusje i kontrowersje wokół nieuchronnego upadłości zadłużonych państw i rozpadu strefy w Niemczech w latach 2011–2012, Fundacja Ber-telsmanna zdecydowała się na przygotowanie obiektywnej analizy spe-cjalistycznej na powyższy temat. Zlecono więc szwajcarskiemu ośrodkowi

analitycznemu Prognoz AG z licznym biurami w Niemczech przygotowanie ekspertyzy nt.: „Gospodarcze następstwa wystąpienia ze strefy euro połu-dniowoeuropejskich państw członkowskich”. Badania objęły próbę określe-nia potencjalnych i hipotetycznych następstw bankructwa i wystąpieokreśle-nia ze strefy euro czterech najbardziej zadłużonych państw członkowskich dla 42 państw najbardziej rozwiniętych oraz wschodzących rynków w skali całego świata w latach w latach 2013–2020. Najważniejsze wnioski wypływające z tych badań można sprowadzić do następujących tez:

• skumulowane straty realnego PKB dla wszystkich 42 krajów w mld euro wyniosłyby w zakładanym okresie z tytułu bankructwa i wystąpienie: Grecji (Grexit) = 674, Grecji i Portugalii (GP-Exit) = 2.377, Grecji, Portugalii i Hiszpanii (GPS-Exit) = 7 897, Grecji, Portugalii, Hiszpanii i Włoch (GPSI) = 17,157 mld euro;

• bankructwo i opuszczenie strefy euro przez Grexit spowodowałyby na-tomiast dla samych Niemiec straty rzędu 73 mld, a w wypadku wszyst-kich czterech krajów GPSI – 1,7 biliona euro. Spowodowałoby to równo-cześnie w samych Niemczech dodatkowy wzrost bezrobocia w 2015 r. o ok. jednego miliona pracujących (por. Bertelsmann Stiftung: Policy Brief, 2012, nr 6).

Analiza powyższa stanowiła pierwszą kompleksową próbę rzeczowe-go spojrzenia na różne następstwa rzeczowe-gospodarczo-fi nansowe pogłębienia kryzysu i rozpadu strefy euro. Przyczyniła się ona w określonym stopniu do zobiektywizowania dyskusji publicznych w Niemczech, podważając ar-gumentację eurosceptyków i przeciwników euro, którzy w sposób uprosz-czony lansowali różne opcje szybkiego i bezbolesnego rozwiązania kryzysu zadłużonych państw przez ich upadłość.