• Nie Znaleziono Wyników

Gdy gałązka oliwna jest mieczem

W dokumencie badanie i projektowanie komunikacji 2 (Stron 49-53)

W praktyce językowej, nastawionej na szybką i skuteczną informację, mającą skutko-wać w przestrzeni publicznej zmianą opcji politycznych, społecznych czy gospodar-czych, stosowana jest najczęściej retoryka miecza jako sztuka walki słowem. Podsta-wowe wypowiedzi zawierające retorykę miecza charakteryzują konwencjonalne lub kreowane kontekstowo przeciwieństwa znaczeń. W składni gramatycznej i logicznej decydującą funkcję pełni negacja z zakazem (nie x, lecz y); zamiast niej może być używany spójnik „i”, jeśli w składni semantycznej leksemy są zestawione jako prze-ciwieństwa z wyraziście prezentowaną lub sugerowaną w całości danej wypowiedzi racją nadrzędną. W sytuacjach realnego sporu negacja z zakazem oraz spójnik „i” są

funkcjonalnie zastępowane przez samo uobecnienie podmiotów komunikacji, z któ-rych każdy jest nosicielem przeciwstawnej racji i dąży do zdobycia przewagi. Reto-rykę miecza mogą również reprezentować zasady powtórzenia, odwrócenia i odbicia tematu z jego anamorficznym zniekształceniem, uwypuklającym w negatywnym lub pozytywnym kontekście konkretny punkt widzenia.

W zwrotnych relacjach między różnymi typami dyskursów, zawierających/reprezentu-jących temat i strategię walki na miecze, podstawową funkcję w tekście językowym pełnią topika wstępu i zakończenia wobec ramy zdarzenia realnego oraz wprowadze-nie do przekazu zamierzonej nadwyżki znaczeń. Robert Stefanicki w swoim artykule z 23 marca 2012 roku, zatytułowanym Wojny oliwne z podtytułem Sadzenie i niszcze-nie drzew oliwkowych stało się w Palestyniszcze-nie namiastką działań wojennych, wprowadza na wstępie opis fotografii z okładki magazynu „Palestine News”, przedstawiającej złamaną gałązkę oliwną w dłoniach starego Palestyńczyka. W komentarzu do zdjęcia autor pisze, iż jest to nie tylko alegoria „zrujnowanych nadziei na pokój w Ziemi Świę-tej: gałąź pochodzi z jednego ze zniszczonych przez Izraelczyków sadów” (Stefanicki 2012: 11). W dalszej części tekstu rozwijany jest opis zasadzenia drzew oliwnych, winorośli i granatów przez Żydów i reakcja Palestyńczyków, którzy zniszczyli rośliny.

Żydzi ponownie je zasadzili, ale znów zostały zniszczone. Korowód trwa […]. „Drzewo jest naszym żołnierzem w polu”, pisze na swojej stronie internetowej grupa mająca za jeden z celów „uprawę i obronę Ziemi Izraela”. W gruncie rzeczy jest to walka o terytorium. Sadząc drzewa koło osiedli żydowskich, Palestyńczycy próbują powstrzymać ich ekspansję. Z tego samego powodu – aby zaznaczyć swoje prawo do ziemi – Żydzi w ostatnich latach potroili nasadzenia drzew oliwnych do 20 tys. rocznie […]. Wojny oliwne potępiają rabini – kradzież drzew lub owoców Żydowi czy gojowi jest kategorycznie zabroniona przez Torę, to samo dotyczy niszczenia drzew (Stefanicki 2012: 11).

Zamykając swój tekst, Stefanicki pisze o Abrahamie, „który związał pyski swoich wiel-błądów […] i nigdy nie wypasał swoich stad na ziemi, która nie należała do niego”.

Zastosowana przez autora topika zakończenia to retoryczna forma strategii miecza chowanego za plecami, wyraźnie i celowo kontrastująca z trwającym nadal, realnym konfliktem.

Tekst Stefanickiego to wypowiedź typowa dla formy tekstu zanurzonego w złożonym, społecznym scenariuszu komunikacyjnym. W świetle pojęć analitycznych formułowa-nych przez Michaela Fleischera podstawowym modusem organizacyjnym systemu społecznego są „komunikacje produkujące znaczenia” i „wyprodukowane przez zna-czenia” (Fleischer 2008: 27–29). Dla analizy strategii retorycznej miecza jako tekstu--w-świecie podstawowe znaczenie ma relacja między programami komunikacyjnymi a konstruktami stabilizującymi. Jeśli programy, takie jak wojsko i prawo w układzie

z modusami zewnętrznymi, którymi są z jednej strony regulacje stosunków społecz-nych, a z drugiej przemoc (Fleischer 2008: 93–94), nie są odpowiednio zrównoważo-ne i zabezpieczozrównoważo-ne, dochodzi do zastąpienia metaforyczzrównoważo-nej i społeczzrównoważo-nej figury „mie-cza rozdzielającego” mieczem uprzedmiotowionym jako narzędzie walki. Stefanicki w swoim artykule stara się utrzymać figurę „miecza rozdzielającego”, odwołując się do tradycji religijnej jako swoistego papieru wartościowego pod zastaw dobrej woli walczących stron. Uzasadnienie tej dziennikarskiej decyzji nie tkwi w komunikacji ję-zykowej, ale w przestrzeni społecznej. Obszerna część komunikacji społecznej może być wyjaśniona wtedy, gdy słowa, obrazy i przedmioty (archiwum tekstów kultury oraz tekstów pamięci) w relacji do określonych miejsc antropologicznych będą ujmo-wane jako fragment lokalnych lub globalnych scenariuszy komunikacyjnych w ich konstruktywistycznych reprezentacjach społecznych.

Stefanicki, opisując relacje między dwiema antagonistycznymi wspólnotami, przyj-muje koncept standardowej wiedzy i struktury społecznej, w której dane zdarzenie jest inicjowane. Oto dwie zbiorowości etniczne i religijne posługują się drzewami oliwnymi jak mieczami, aby zawłaszczyć terytorium. Drzewa oliwne nie są tu jednak ani symbolami, ani substytutami mieczy, ale są realnymi składnikami realnej walki.

W wypowiedzi językowej fraza „drzewa oliwne” zachowuje swoją literalną referen-cję, choć równocześnie charakteryzuje się pewną nadwyżką znaczeń, które mogą być przywołane (kontekst Tory, historyczne i symboliczne narracje o drzewie oliwnym).

Zarówno cytowana fraza językowa, jak i jej konkretne uprzedmiotowienia stanowią groźną przedakcję wojny, a strategia oliwnych drzew to sygnał miecza wyjętego z po-chwy i wysuniętego do przodu. Jednym z istotnych elementów strategii dobywa-nia miecza jest tutaj wskazywanie religijnej legitymizacji własnych działań, ale także w konsekwencji akceptacja działań przeciwników, co mogłoby stanowić w rezultacie o podwójnym wytrąceniu broni i zablokowaniu konfliktu. Zauważmy jednak, że pró-ba splecenia świętej i świeckiej historii miecza jest dziś w realnych zachowaniach obu wspólnot nieskuteczna.

Artykuł Stefanickiego naprowadza na inny jeszcze problem związany ze sztuką mie-cza, a mianowicie na specyficzną w ponowoczesności oscylację między ornamentem a monumentem. Istotą tego problemu jest nakładanie się w czasie coraz to nowych reprezentacji na archetypową sytuację walki. Każdorazowe uobecnienie się konkret-nej reprezentacji zmienia wartość jej składników. Fraza „drzewa oliwne”, która mo-głaby pełnić w innych aktach komunikacji (i w innych rzeczywistościach fizykalnych) funkcję ornamentu, staje się nieoczekiwanie monumentem. Co jednak najistotniej-sze, w prezentowanej werbalnie i społecznie strategii kluczowa staje się przestrzen-ność. Gianni Vattimo, kontynuując refleksję Martina Heideggera w kontekście nowej

estetyki przestrzenności (Vattimo 2006: 71–81), zauważa, że w dyskursach arty-stycznych i społecznych nie chodzi jednak o samą ekspansję metafor przestrzen-nych, ale o funkcję przekazu jako wydarzania się prawdy. „Owo wydarzanie jest grą między siedzibą a okolicą, grą, w której rzecz-dzieło stoi na pierwszym miejscu jako czynnik (nowego) uporządkowania przestrzeni, ale też jako punkt zbieżny, prowa-dzący w kierunku otwartej rozległości okolicy” (Vattimo 2006: 76). Prawda, która się wydarza, jest grą zawłaszczenia–wywłaszczenia, grą między siedzibą a otwartą rozległością, między centrum a peryferiami. Tutaj pojawia się problem ornamentu i jego przesuwania się ku centrum. Dekoracje zmiennych aktów komunikacji stają się esencjalne ze względu na stopień ich ingerencji w egzystencję, w konkretną zdarze-niowość. Wydarzanie się strefy tła staje się jednym z aktów strategii „odkładania się prawdy”. Wibracje na krawędziach doświadczenia, odpowiednio zinterpretowane, ulokowane w centrum, zaczynają przesłaniać horyzont i zawężać perspektywę. W re-zultacie są przejmowane przez osoby lub zbiorowości jako ich własne, podstawowe racje, domagające się ponownej obiektywizacji ze względu na ich zaakceptowaną wartość. Ornament staje się monumentem, wydarzeniem w sensie komunikacyjnym i ontologicznym. Ornamentalna i monumentalna koncepcja walki mieczem wiąże się więc z upodmiotowieniem indukowanej sfery wartości, prowadząc do zawłaszczania peryferii i wywłaszczania siedzib. W podobnej perspektywie możemy spojrzeć na artykuł Aleksandry Pezdy Historia i mit:

Kiedy nastolatek idzie do szkoły średniej, na historii wita go opowieść o tym, jak człowiek z epoki kamienia polował na mamuta. Podobną lekcję miał w podstawówce, a potem w gimnazjum. Po raz kolejny uczy się też o piramidach i mumifikowaniu zwłok w staro-żytnym Egipcie. Tematy ciekawe, powtórki też nie są złe. Chodzi jednak o to, że potem licealista z rzadka dochodzi na historii dalej niż II wojna światowa. Choć w małym palcu ma „rewolucję neolityczną”, to rewolucji aksamitnej nie zalicza. […]. W 2008 roku minister Katarzyna Hall zadekretowała zmianę programów. Szkoła miała odejść od uczenia faktów, a kształtować umiejętności (Pezda 2012: 5).

W tekście tym jest podwójne przeciwstawienie: tematowi „rewolucja neolityczna”

przeciwstawiony jest temat „rewolucja aksamitna”, natomiast zasadzie uczenia fak-tów przeciwstawione jest kształtowanie umiejętności. Frazy „rewolucja aksamitna”

i „kształtowanie umiejętności” to w perspektywie historycznej ornamenty, które w tej wypowiedzi zawłaszczają centrum/monument. Formuła „nie x, lecz y” podporządko-wana jest kontekstowo obecnym założeniom modelu kształcenia, dla którego przyj-muje się jako podstawowe motywacje: potrzeby rynku pracy, integrację z krajowymi podsystemami kwalifikacji i zarządzania gospodarką, ideologię społeczeństwa otwar-tego. Konwencja pragmatyczno-ideologiczna zatem spełnia tutaj funkcję uprzednie-go dyskursu decydująceuprzednie-go o samej możliwości przeciwstawienia składników (które

wcale nie muszą być przeciwstawiane). Dyskurs ten ważny jest dla uzyskania strate-gicznej przewagi, zanim jeszcze walka się rozpoczęła; przewagę buduje tutaj fraza przypominająca, że w 2008 roku została zadekretowana zmiana programów promu-jąca kształtowanie umiejętności.

W dokumencie badanie i projektowanie komunikacji 2 (Stron 49-53)