• Nie Znaleziono Wyników

3. Miasta polskie w sieci metropolii europejskich

3.3 Globalna i europejska sieć miejska

Dla miast wybranych zgodnie z metodologią z poprzedniego podrozdziału przeprowadzono obliczenia według opisanego tam schematu. Najwyższą konektywność (Nh) uzyskano dla Londynu, zaraz za nim uplasował się Nowy Jork. Całość wyników dla 123 miast, których konektywność względna wyniosła minimum 0,2 (1/5 konektywności Londynu) obrazuje schematyczna mapa na Rysunku 3.4.

Mapa z Rysunku 3.4 obrazuje podstawowy sposób wykorzystania danych i metodologii GaWC. Pomimo, ze baza internetowa tej grupy badawczej zawiera prawie trzysta prac „okołotematycznych”, to wskazane tutaj wyniki uznać można za klasykę omawianego ujęcia. Tym bardziej, że ich interpretacja może być podstawą do wyciągnięcia szeregu wniosków. Po pierwsze, Londyn i Nowy Jork są węzłami najwyższego rzędu i można stwierdzić, że w prezentowanym tutaj ujęciu dominują w światowej sieci. Druga grupa, o konektywności względnej od 0,5 do 0,89 składa się, licząc od Półkuli Zachodniej, z: San Francisco, Los Angeles, Chicago, Toronto, Sao Paulo, Paryża, Madrytu, Amsterdamu, Brukseli, Frankfurtu, Mediolanu, Singapuru, Hong Kongu, Tokio i Sydney. Miasta te rozsiane są na kilku kontynentach, ale nie w sposób równomierny. Najwięcej z nich znajduje się w Europie, żadne natomiast nie leży w Afryce. W przypadku Azji znaczenie ma w tym zestawieniu tylko Daleki Wschód. Jeśli spojrzeć dodatkowo na zestawienie zawierające tylko dziesięć miast o najwyższych współczynnikach konektywności podane przez to samo źródło143, to będą je tworzyć, w kolejności od najwyższej do najniższej konektywności: Londyn, Nowy Jork, Hong Kong, Paryż,

143 P.J. Taylor, G. Catalano i D.R.F. Walker, Measurement of the World City Network, Urban Studies, 39 (13), 2002, s. 2367-2376

131 Tokio, Singapur, Chicago, Mediolan, Los Angeles i Madryt. To zestawienie również potwierdza mocną pozycję miast europejskich w sieci światowej, a także sugeruje, że drugim co do ważności kontynentem jest Azja.

Rysunek 3.4. Globalna sieć miast wg GaWC (2000)

Wyjaśnienie skrótów: AB Abu Dabi; AD Adelajda; AK Auckland; AM Amsterdam; AS Ateny; AT Atlanta; AN Antwerpia; BA Buenos Aires; BB Brisbane; BC Barcelona; BD Budapeszt; BG Bogota; BJ Pekin; BK Bangkok; BL Berlin; BM Birmingham; BN Bangalore; BR Bruksela; BS Boston; BT Bejrut; BU Bukareszt; BV Bratysława; CA Kair; CC Kalkuta; CG Calgary; CH Chicago; CL Charlotte; CN Chennai; CO Kolonia; CP Kopenhaga; CR Caracas; CS Casablanca; CT Cape Town; CV Cleveland; DA Dallas; DB Dublin; DS Dusseldorf; DT Detroit; DU Dubaj; DV Denver; FR Frankfurt; GN Genewa; GZ Guangzhou; HB Hamburg; HC Ho Chi Minh City; HK Hong Kong; HL Helsinki; HM Hamilton(Bermudy); HS Houston; IN Indianapolis; IS Istanbuł; JB Johannesburg; JD Jeddah; JK Dżakarta; KC Kansas City; KL Kuala Lumpur; KR Karaczi; KU Kuwejt; KV Kijów; LA Los Angeles; LB Lizbona; LG Lagos; LM Lima; LN Londyn; LX Luksemburg; LY Lijon; MB Bombaj; MC Manchester; MD Madryt; ME Melbourne; MI Miami; ML Mediolan; MM Manama; MN Manila; MP Minneapolis; MS Moskwa; MT Montreal; MU Monachium; MV Montevideo; MX Miasto Meksyk; NC Nikozja; ND New Delhi; NR Nairobi; NS Nassau; NY Nowy Jork; OS Oslo; PA Paryż; PB Pittsburg; PD Portland; PE Perth; PH Filadelfia; PN Panama; PR Praga; QU Quito; RJ Rio de Janeiro; RM Rzym; RT Rotterdam; RY Rijad; SA Santiago; SD San Diego; SE Seattle; SF San Francisco; SG Singapur; SH Szanghaj; SK Sztokholm; SL St Louis; SO Sofia; SP Sao Paulo; ST Stuttgart; SU Seul; SY Sydney; TA Tel Awiw; TP Tajpej; TR Toronto; VI Wiedeń; VN Vancouver; WC Waszyngton DC; WL Wellington; WS Warszawa; ZG Zagrzeb; ZU Zurich

Źródło: P.J. Taylor, G. Catalano i D.R.F. Walker, Measurement of the World City Network, Urban Studies, 39 (13), 2002, s. 2367-2376

Miasta USA, poza Nowym Jorkiem, plasują się pod koniec omawianej pierwszej dziesiątki. Stosunkowo mocna pozycja Dalekiego Wschodu podkreśla jego rolę w gospodarce świata, natomiast umiarkowane wyniki miast amerykańskich wymagają próby wyjaśnienia. W tej kwestii wypada zgodzić się z autorami GaWC, że decydująca okazuje się tutaj nie tyle

132 słabość gospodarcza, co rozmiar i charakter rynku wewnętrznego USA. Rynek ten jest na tyle wielki, że dla wielu firm ekspansja zagraniczna, przynajmniej na pewnych etapach działalności, nie okazuje się konieczna. Te, które jednak podejmują takie kroki, zwykle wykorzystują do tego celu największe i najbardziej kosmopolityczne miasto USA, czyli Nowy Jork, który praktycznie dorównuje Londynowi pod względem konektywności.

Kolejna grupa miast charakteryzuje się konektywnością w granicach 0,4 do 0,49. Również tych miast jest najwięcej w Europie, a za nią plasuje się Daleki Wschód. Miasta te uznać należy za istotne węzły współczesnej sieci miejskiej. Szczególnego odnotowania warty jest fakt, że w grupie tej znalazło się kilka miast z Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Warszawa. Udowadnia to, że już w roku przeprowadzenia badania (2000) nasz region był stosunkowo mocno włączony w procesy globalizacji. Przeciwieństwem tej sytuacji wydaje się natomiast być przypadek Berlina, bo konektywność tego miasta okazuje się dość mała. W przypadku Niemiec większą rolę odgrywają miasta zachodniej części tego państwa, czyli wspomniany już Frankfurt, a także Hamburg.

Patrząc jeszcze przez pryzmat kontynentów trzeba stwierdzić, że Ameryka Południowa reprezentowana jest w tym zestawieniu w stopniu umiarkowanym, a Afryka prezentuje się wręcz skromnie. Z kolei miasta południowej części Azji na mapie się pojawiają, ale ich konektywności są z reguły małe. W zestawieniu z wysokimi wynikami miast z tradycyjnych centrów globalizacji, otrzymany obraz zdaje się potwierdzać często zarysowywaną przez badaczy globalizacji mapę. Na takiej mapie największa intensywność procesów globalizacyjnych ma miejsce w trzech miejscach – Ameryce Północnej, Europie i regionie Pacyfiku. Rezultaty takie należy potraktować jako argument potwierdzający adekwatność metodologii GaWC. Jest to o tyle ważne, że podejście sieciowe jest stosunkowo nowe i bazuje na danych dotyczących jedynie globalnych firm usługowych, a globalizacja jest zjawiskiem dotyczącym o wiele szerszego spektrum zjawisk.

W jednym z innych opracowań144 używa się nieco zmodyfikowanej metodologii, która pogłębia jeszcze spojrzenie na badane zjawiska z punktu widzenia kontynentów i regionów geograficznych. Opisując w skrócie tę metodologię trzeba wskazać, że omawiane wcześniej dane na temat zaangażowania globalnych firm usługowych w badanych miastach analizuje się w ten sposób, że miasta dzielą się na pewne grupy. Miasta w tej samej grupie są ze sobą połączone silniej, niż z miastami spoza tej grupy. Połączenia i ich siła są obliczane dla każdej pary miast ze wszystkich uwzględnionych w zestawieniu i wynikają z tego, czy daną parę łączy fakt występowania w obydwu miastach biur tej samej firmy oraz wagi, jaką te biura mają

144P.J. Taylor, B. Derudder, Porous Europe: European Cities in Global Urban Arenas, GaWC Research Bulletin 125,< http://www.lboro.ac.uk/gawc/rb/rb125.html>, [dostęp: 10.04.2012r.]

133 w strukturze tej firmy. Miasta mogą przy tym przynależeć do jednej lub większej liczby grup, jako że zastosowano metodę analizy opartą o zbiory rozmyte (fuzzy set analysis). Wyniki badania w formie graficznej przedstawia Rysunek 3.5, przy czym został on wykonany z perspektywy Europy.

Schemat z rysunku 3.5 został skonstruowany w ten sposób, że miasta o coraz większej konektywności znajdują się coraz wyżej, a elipsy i okręgi oznaczają przynależność miast do konkretnych grup. Wśród grup można wyodrębnić trzy określone jako global route arena, które charakteryzuje to, że należące do nich miasta pełnią rolę łączników międzykontynentalnych. Pozostałe grupy (European areal arena i transregional areal arena) zawierają miasta, których połączenia z innymi mają charakter bardziej ograniczony. Miasta tych ostatnich grup mają, co zrozumiałe, konektywność mniejszą, niż miasta grup globalnych. Miasta European areal arena tworzą grupy o zasięgu lokalnym, obejmującym kilka krajów Europy. Miasta transregional areal

arena z kolei mają zasięg pozakontynentalny, jednakże ograniczony. Są łącznikami, ale nie

w skali całego świata, a jedynie jego części, jak Bliski Wchód czy Brytyjska Wspólnota Narodów. Podstawowym wnioskiem, jaki można wyciągnąć z Rysunku 3.5 jest fakt, że najważniejsze miasta europejskie znalazły się w pierwszej, czyli globalnej kategorii (global

route arena). Najważniejsze z nich – Londyn – tworzy osobną grupę z Nowym Jorkiem i miasta

te są swego rodzaju szczytem globalnej „sieciowej hierarchii”. Prócz Londynu, jeszcze osiem europejskich miast współtworzy kategorię globalną. Ponieważ miast spoza Starego Kontynentu jest również dziewięć, to można stwierdzić, że w takim ujęciu Europa zdecydowanie dominuje. Można też powiedzieć, że cechą charakterystyczną miast europejskich jest wysoki stopień relacji gospodarczych z miastami całego świata. Innymi słowy, są one najbardziej zglobalizowane spośród ważnych miast świata. Sytuacja miast europejskich jest szczególnie warta uwagi na tle miast USA. W przypadku Stanów Zjednoczonych, w kategorii globalnej znalazł się jedynie Nowy Jork. O przyczynach tego stanu rzeczy napisano już powyżej, a w tym miejscu warto zastanowić się, która opcja jest bardziej korzystna z punktu widzenia prosperity. Lider grupy GaWC twierdzi jednoznacznie, że w lepszej sytuacji są miasta Europy. Dzieje się tak, ponieważ „…zwiększona kompleksowość [relacji biznesowych z innymi miastami] może się przekładać na większą liczbę możliwości biznesowych w czasach spowolnienia, a także więcej okazji podczas koniunkturalnej ekspansji” 145. Z takim ujęciem sprawy nie sposób się nie zgodzić, wymaga ono jednak pewnego uzupełnienia. Tak, jak zasadniczo wskazuje się na duże korzyści czerpane przez narodowe gospodarki otwarte z ich kontaktów z zagranicą, tak w czasach kryzysu wysoki stopień umiędzynarodowienia będzie oznaczał jednak większą

134 podatność na niekorzystne impulsy płynące z zewnątrz. Jest to przy tym szczególnie widoczne dla stosunkowo małych i niezdywersyfikowanych branżowo gospodarek.

Rysunek 3.5. Globalne grupy miast

Źródło: .J. Taylor, B. Derudder, Porous Europe: European Cities in Global Urban Arenas, GaWC Research Bulletin 125, <http://www.lboro.ac.uk/gawc/rb/rb125.html>, data pobrania: 10.04.2012r.

135 Przykładem może tutaj być Słowacja, którą światowy kryzys gospodarczy, przynajmniej w pierwszej fazie, dotknął w postaci znacznego spadku eksportu samochodów. W tym samym czasie cechująca się większą dywersyfikacją i znaczniejszymi rozmiarami rynku wewnętrznego gospodarka Polski okazała się bardziej na kryzys odporna.146 Analogia pomiędzy dużymi miastami powiązanymi silnie z gospodarką światową a małymi krajami nie jest jednak pełna. Cytowana wypowiedź P.J. Taylora wskazuje nawet, że dla miast ich powiązania zewnętrzne są źródłem dywersyfikacji powiązań biznesowych, co wydaje się słuszne przez sam fakt, że powiązania te utrzymywane są z miejscami rozsianymi po całym globie. Z drugiej jednak strony, mnogość i siła powiązań ze światem może przekładać się na zwiększoną ekspozycję na ryzyko. Zwłaszcza w kategoriach krótkookresowych taka ekspozycja może stanowić zagrożenie. Wskazywana przez P.J. Taylora dywersyfikacja powiązań miast europejskich wydaje się jednak być finalnie najlepszym zabezpieczeniem także przed niekorzystnymi impulsami pochodzącymi z niektórych źródeł. Jako dodatkowy argument na korzyść miast europejskich trzeba przytoczyć także fakt, że to ich mocne powiązania ze światem sprawiają, że stają się one ważnymi aktorami globalizacji. Ponieważ proces ten nie zmierza w dającej się przewidzieć przyszłości ku końcowi, to perspektywy miast europejskich wydają się być optymistyczne.

Jak sygnalizowano wcześniej, podstawowym postulatem badaczy grupy GaWC jest opozycja wobec widzenia światowego systemu metropolii jako hierarchii. Omawiane tutaj badanie pozwoliło im na odniesienie się również do tego zagadnienia. Wychodząc od przesłanek, że w przypadku hierarchii system opiera się o przepływy wertykalne, a w przypadku sieci – o horyzontalne, sformułowali tezy dotyczące badanych przez siebie obiektów. Stwierdzili mianowicie, że w układzie hierarchicznym miasta powinny więc wyraźnie dzielić się pod względem wartości konektywności, tworząc swego rodzaju „drabinę”. W układzie sieciowym natomiast ich konektywność powinna być zbliżona, bo węzły powinny być równorzędne.

Aby zbadać, z jakim rodzaj relacji dominuje w badanej populacji, na Rysunku 3.6 przedstawiono relację pomiędzy logarytmem konektywności a logarytmem rangi danego miasta. Metodyka sporządzania tego rysunku nawiązuje do częstych w literaturze analiz gospodarek narodowych. Zestawia się w nich logarytmy liczebności mieszkańców danego miasta z jego rangą, czyli miejscem, które zajmuje ono w kraju pod względem liczby ludności. W obu przypadkach ranga to po prostu kolejne miejsce w zestawieniu wszystkich miast (przy konektywności najwyższą rangę będzie miało miasto o konektywności najwyższej, kolejną miasto drugie pod tym względem itd.). W klasycznym ujęciu relacji liczebności populacji do

146 Poza rozmiarami rynku wewnętrznego, ważną rolę odgrywały tutaj kwestie monetarne, ale dla przywołanej tutaj analogii nie są one niezbędne.

136 rangi miasta otrzymuje się najczęściej albo linię prostą nachyloną pod kątem 45odo obydwu osi, albo kształt „leniwego L” z wypukłością w kierunku początku układu współrzędnych. Obydwie sytuacje dowodzą hierarchiczności obrazowanych przez nie systemów miejskich. Pierwszy można określić jako „uporządkowaną hierarchię”, a drugi jako przykład dominacji. Wykres z Rysunku 3.6 jest jednak diametralnie inny. Poza dwoma wyjątkowymi przykładami – Londynem i Nowym Jorkiem – miasta zdają się być zorganizowane raczej w sieć, niż w hierarchię. Bardzo duża ich ilość uzyskała zbliżone wyniki pod względem konektywności, co świadczy o równoległym i horyzontalnym charakterze relacji pomiędzy nimi. Dla badaczy GaWC taki kształt jest wystarczającym dowodem twierdzenia, że światowy system miejski ma charakter sieciowy, a hierarchiczność zaledwie się w nim czasami przejawia.

Rysunek 3.6. Relacja konektywności i pozycji w rankingu metropolii

Źródło: P.J. Taylor, G. Catalano i D.R.F. Walker, Measurement of the World City Network, Urban Studies, 39 (13), 2002, s. 2367-2376

W innym miejscu badacze GaWC określają organizację światowego systemu miast jako „sieć z tendencjami hierarchicznymi”.147 I to sformułowanie wydaje się być jednak bardziej adekwatne w świetle wykresu z Rysunku 3.6. Jego kształt nie wyklucza, że niektóre miasta będące wyżej w rankingu są w jakiś sposób nadrzędne względem miast znajdujących się znacznie niżej. Wyraźne wyróżnianie się Londynu i Nowego Jorku również może sugerować, że

147 P.J. Taylor i inni, The World City Network: New Results and development, GaWc Research Bulletin 300, <http://www.lboro.ac.uk/gawc/rb/rb300.html> [dostęp: 06.04.2012r].

137 pełnią one rolę nadrzędną w stosunku do innych. Przy zachowaniu tych i podobnych zastrzeżeń, ogólna teza badaczy GaWC jest jednak z gruntu rzeczy słuszna. Ich twierdzenie, że światowy system metropolii nie jest hierarchią w rozumieniu W. Christallera, w świetle omawianych tutaj badań, zyskuje mocną podbudowę empiryczną.

Sieć badawcza GaWC i stosowana przez nią metodologia są stosunkowo nowymi zjawiskami w świecie nauki. Niemniej jednak, czas działania tej sieci badawczej jest wystarczający, aby jej uczestnicy mogli przeprowadzić pewne analizy dynamiczne. Dokonali ich używając trzech zestawów danych, to jest podstawowego z roku 2000 oraz kolejnych z lat 2004 i 2008. Zasadniczo metodologia zbierania i przetwarzania danych nie ulegała zmianom podczas kolejnych edycji, wzrastała jednak wraz z nimi ilość badanych obiektów. W ten sposób w edycji ostatniej zebrano dane dla 175 firm (o 75 więcej, niż pierwotnie) i dla 525 miast (wzrost o 210 miast, głównie z rynków wschodzących). Zestawienie rankingów wszystkich trzech edycji dla najważniejszych miast zawiera Tabela 3.10.

Metropolie w Tabeli 3.10 podzielone są na umowne podklasy wynikające z wartości współczynnika konektywności, jaki został w danej edycji obliczony dla badanych miast. Wszystkie prezentowane w tabeli miasta mieszczą się przy tym w klasie Alfa, bo stanowią kilkadziesiąt najbardziej “usieciowionych” miast spośród kilkuset zbadanych. Podklasę najwyższą tworzą za każdym razem Londyn i Nowy Jork. Metropolie te niezmiennie stoją więc na szczycie światowej hierarchii miejskiej, lub, innymi słowy, są najważniejszymi węzłami metropolitalnej sieci. Wśród miast Alfa+ wyróżnia się natomiast Hong Kong, jako znajdujący się zawsze na czele tej grupy. Co więcej, jak podają autorzy, wartość jego konektywności konsekwentnie rośnie i w niedalekiej przyszłości ma on szanse na dołączenie do grupy Alfa++.148 Jest to o tyle ważne, że miasto to ustępuje pod względem demograficznym stolicy Japonii, a to Tokio bywa w wielu innych rankingach stawiane na szczytach światowej hierarchii miejskiej. W tym zestawieniu, tymczasem, rola Tokio maleje, kosztem także Singapuru. Stolicę Japonii wyprzedza także konsekwentnie Paryż.

148 P.J. Taylor i współpracownicy, The World City Network: New Results and development, GaWC Research Biulletin 300, <http://www.lboro.ac.uk/gawc/rb/rb300.html> , data pobrania: 10.04.2012r

138

Tabela 3.10.Miasta światowe 2000, 2004 i 2008

2000 2004 2008

ALFA ++ Londyn Londyn Londyn

Nowy Jork Nowy Jork Nowy Jork

ALFA +

Hong Kong Hong Kong Hong Kong

Paryż Paryż Paryż

Tokio Tokio Singapur

Singapur Singapur Tokio Sydney Mediolan Szanghaj

Pekin

ALFA

Chicago Toronto Madryt Mediolan Chicago Moskwa Los Angeles Madryt Seul Toronto Frankfurt Toronto Madryt Mediolan Bruksela Amsterdam Amsterdam Buenos Aires Sydney Bruksela Bombaj Frankfurt Sao Paolo Kuala Lumpur Bruksela Los Angeles Chicago Sao Paolo Zurich

San Francisco Sydney

ALFA -

Miasto Meksyk Miasto Meksyk Warszawa Zurich Kuala Lumpur Sao Paolo Tajpej Buenos Aires Zurich Bombaj San Francisco Amsterdam Dżakarta Pekin Miasto Meksyk Buenos Aires Szanghaj Dżakarta

Melbourne Seul Dublin

Miami Tajpej Bangkok

Kuala Lumpur Melbourne Tajpej Sztokholm Bangkok Istambuł

Bangkok Dżakarta Rzym

Praga Dublin Lizbona

Dublin Monachium Frankfurt Szanghaj Warszawa Sztokholm Barcelona Sztokholm Praga

Atlanta Bombaj Wiedeń

Miami Budapeszt Budapeszt Ateny Caracas Los Angeles Auckland Santiago

Źródło: P.J. Taylor i współpracownicy, The World City Network: New Results and development, GaWC Research Biulletin 300, <http://www.lboro.ac.uk/gawc/rb/rb300.html> , [dostęp: 10.04.2012r.]

139 Jako kluczowe odkrycie edycji 2008 autorzy wskazują na dynamiczny wzrost znaczenia miast z basenu Pacyfiku. Spośród czterech metropolii, które dołączyły do grupy Alfa+ w tej edycji, aż trzy znajdują się w tym rejonie geograficznym. Miasta z terenu USA tracą natomiast na znaczeniu. Spośród sześciu ujętych w zestawieniu w roku 2000., w roku 2008 pozostały tylko trzy. Na poziomie Alfa można również zauważyć wyraźny wzrost znaczenia miast z rynków wschodzących. Podczas gdy w roku 2000 w tej grupie znajdowało się tylko jedno (Sao Paolo), to w 2008 już 5, a więc stanowiły one już jej większość. Wśród miast wschodzących znajduje się Warszawa, która pojawia się po raz pierwszy w grupie Alfa- w roku 2004. Cztery lata później jest już na szczycie miast tworzących tę grupę. Co więcej, w roku 2008 Warszawa wyprzedza nie tylko stolice innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Pragę, Wiedeń i Budapeszt, ale także szereg miast z Europy Zachodniej. Wśród tych ostatnich znajdowały się: Zurich, Amsterdam, Dublin, Rzym, Lizbona, Frankfurt, Sztokholm i Ateny.

Symptomatyczne jest, że w całym zestawieniu brakuje Berlina, pomimo, że jego potencjał demograficzny jest dwukrotnością potencjału Warszawy. Okazuje się, że w świetle metodologii GaWC to stolica Polski wyrasta na regionalnego lidera, a Berlin zostaje daleko z tyłu. Odnotowania warta jest też dynamika przyrostu znaczenia Warszawy, która na przestrzeni jednego dziesięciolecia wyprzedziła kilkanaście miast z całego świata. Można wskazać kilka czynników, które w mniejszym lub większym stopniu przyczyniły się do takiego stanu rzeczy. Wszystkie one przy tym należą do kanonu uwarunkowań przyciągających inwestycje zagraniczne. Pierwszym z nich jest niewątpliwa atrakcyjność całego regionu Europy Środkowej jako rynku wschodzącego. Kolejnym jest fakt, że to Polska jest największym krajem regionu, przez co jej stolica bywa oceniania jako najbardziej naturalne miejsce do lokowania siedzib i głównych oddziałów spółek zakładanych przez inwestorów zagranicznych. Stabilność polityczna i, ostatnimi czasy, względnie dobre wyniki gospodarcze oraz perspektywy rozwoju Polski na tle innych krajów regionu zapewne także odgrywają znaczącą rolę. Nawet położenie geograficzne, które może ułatwiać kontakty z kolei z rynkami Europy Wschodniej wydaje się przemawiać na korzyść Polski i Warszawy jako jej największej metropolii. Podstawowym problemem Berlina w tym kontekście wydaje się być fakt, że, pomimo bliskości geograficznej, miasto to jednak nie leży w Europie Środkowej.149 Berlin nie oferuje też kosztów pracy na poziomie polskim, a w strategiach firm należy po prostu do obszaru Niemiec. Pomijając nawet coraz słabsze współcześnie resentymenty względem Niemiec, należy przyznać, że kraj ten nie tylko językowo, ale także kulturowo jest bardziej odległy od państw Europy Środkowej, niż one

149

Za Europę Środkową w tym miejscu uznaje się kraje pomiędzy niemieckim a rosyjskim obszarem językowym, które w całości (w przeciwieństwie do b. NRD, której tereny zostały przyłączone do RFN) przeszły transformację ustrojową.

140 od siebie nawzajem. Wreszcie, poziom dochodów społeczeństwa Niemiec tworzy z niego jednak osobny segment, stąd też ujęcie obszaru tego kraju we wspólną grupę z jego wschodnimi sąsiadami byłoby sztuczne. Sam Berlin wydaje się mieć jeszcze jeden problem, jeśli spojrzeć na niego od strony proponowanej przez GaWC. Metropolia ta leży na wschodzie kraju,