• Nie Znaleziono Wyników

Grupa (fraza) nominalna. Problem tzw. przydawki

W dokumencie Index of /rozprawy2/10860 (Stron 63-69)

2. PODSTAWY TEORETYCZNE OPRACOWANIA. ASPEKTY LINGWISTYCZNE

2.2. Komunikacja werbalna – podstawowe cechy języka mówionego

2.2.4. Podstawowe funkcje składniowe

2.2.4.4. Grupa (fraza) nominalna. Problem tzw. przydawki

W tradycyjnych i szkolnych opisach gramatyki języka polskiego termin przydawka przysługuje jakiemukolwiek określeniu atrybutywnemu rzeczownika, rzadko zaimka w grupie (frazie) nominalnej57. Typowa fraza nominalna zawiera określenie – podrzędnik w postaci przymiotnika58. Przymiotnik zazwyczaj występuje w prepozycji względem

57 Jest to grupa z nadrzędnikiem dystrybucyjnym o takiej postaci.

58 Nowsze opisy gramatyczne formalnie za przymiotniki (jego ekwiwalenty) uznają zasadniczo wszystkie formy mające odmianę przymiotnikową, np.: imiesłowy przymiotnikowe, zaimki wskazujące (np. TEN, TAMTEN) dzierżawcze (np. MÓJ, NASZ) i względne, liczebniki porządkowe (np. PIERWSZY, ÓSMY) itp. Takie wygodne rozwiązanie zastosowano w niniejszej pracy.

członu nominalnego. Szyk postpozycyjny jest szykiem nacechowanym, spotykanym np. w wyrażeniach sterminologizowanych, (por. pług dwuskibowy, mechanik samochodowy) i nacechowanych emocjonalnie (por. matko jedyna!, mordo ty moja!). Uwagi powyższe prowadzą do wniosku, że przydawki jako określenia atrybutywnego nie wolno utożsamiać z częścią zdania – pozycją syntaktyczną, bowiem tę funkcję spełnia bez wątpienia człon konstytutywny grupy. Można się o tym przekonać, śledząc występowanie tego samego przymiotnika we frazach nominalnych należących do całkowicie odrębnych pozycji składniowych w zdaniu (tłustym drukiem wyodrębniono człony konstytutywne), por.:

Stara → kobieta * ogląda * stare → fotografie * w starym → fotelu.

Wytłuszczone rzeczowniki są nadrzędnikami dystrybucyjnymi w swych grupach jako człony określane reprezentują swoje grupy na zewnątrz, o czym przekonuje zastosowanie procedury redukcji składników. Pozostawia ona w rezultacie jedynie składniki, które w sposób poprawny spełniają warunki zdania minimalnego, odpowiadającemu schematowi syntaktycznemu, generowanemu przez czasownik: SVO1: ktoś czyta coś (+ gdzieś) – z nieobligatoryjnym członem okolicznika miejsca: Kobieta ogląda fotografie w fotelu (= SVO1+A). Podsumowując: obecność przydawki w tekście nie jest zależna od reguł konotacji zdaniowej, nie jest więc samodzielną częścią zdania. Zajęto się szerzej tą sprawą, ponieważ szkolna wiedza bywa przyczyną rozmaitych niekonsekwencji w ujęciach naukowych na gruncie komputerowej lingwistyki. Natura opisanego zjawiska przyjmowania określeń przez rzeczownik jest dość oczywista, związana z semantyką, polega bowiem na ograniczaniu zakresu znaczeniowego (ekstensji) nazwy, por. np.: dom :

stary dom, stary drewniany dom. W codziennym języku określa się je mianem „uściślania

informacji”. Taka funkcja przymiotnika staje się jeszcze lepiej widoczna, jeśli zauważyć, że takich określeń nie przyjmują składniki wyznaczone jednoznacznie w akcie komunikacji (ang. shifters), a więc zwłaszcza zaimki nadawcy i odbiorcy – zaimki osobowe 1. i 2. osoby l.poj i mn., jak też zaimek zwrotny, por. całkowicie nieakceptowane: *Wysoka → ja mam trudności z dostaniem czegoś na nietypową → siebie.

Z omawianą zależnością wiąże się syntaktyczne zjawisko akomodacji jednostronnej, której podlega przymiotnik za przyczyną nadrzędnego w grupie rzeczownika. Mechanizm takiego jednostronnego przystosowania polega na tym, że forma wchodzącego w związek przymiotnika zależy od nadrzędnego rzeczownika, podlega uzgodnieniu pod względem przypadka, rodzaju, liczby i osoby – tradycyjna nazwa: związek zgody. Jednostronność akomodacji uwidacznia się także w tym, że każdorazowa zmiana formy gramatycznej nadrzędnego rzeczownika pociąga za sobą regularną zmianę formy przymiotnikowego określenia, por. wysoka kobieta, wysokiej kobiecie, wysokimi kobietami itd.; stara kobieta, stary dom, stare drzewo itp. Jeśli z osobna przyjrzeć się formie przypadka rzeczownika, to okazuje się, że jest ona pochodną relacji, w jakiej pozostaje rzeczownik wobec innego elementu zdania (spoza grupy), co pokazuje dobrze analizowane przykładowe wypowiedzenie: Kobieta ogląda fotografie w fotelu. W istocie mamy tu do czynienia z niejako automatyczną transmisją uzgodnionych na wyższym poziomie zdania (relacje podstawowe) wartości na poziom określenia przymiotnikowego (szerzej na ten temat Wróbel 2001: 257-258).

Kategorie gramatyczne narzucane ze strony rzeczownika podrzędnemu przymiotnikowi są zawsze składniowo zależne. Dotyczy to także liczby przymiotnika, która w wypadku nadrzędnego rzeczownika ma semantyczny charakter i jest syntaktycznie

niezależna. Należy zaznaczyć, że jednostronne przystosowanie syntaktyczne, narzucane przez nadrzędnik, jest wyrazistym i precyzyjnym sygnałem, który wyróżnia związek składniowy. Ta cecha jest skutecznie wykorzystywana także w procedurach informatycznej analizy składniowej.

Zgodnie z zasadą uściślania znaczenia elementu z wykorzystaniem określeń, fraza nominalna może być włączona (zanurzona) w strukturę innej grupy nominalnej lub przyimkowej, warunkiem jest, by zawierała rzeczownik; zob. też niżej. Można ten mechanizm wykryć we wszelkich strukturach, nawet najbardziej rozbudowanych, zawierających rzeczownik, por.: dobra koleżanka jej córki z pierwszego małżeństwa.

Grupa nominalna z upodrzędnionym rzeczownikiem

Nadrzędny rzeczownik może podlegać określaniu ze strony innego elementu, należącego do tej samej klasy, np. biurko ← kolegi, klęska ← powodzi, samochód ←

pułapka. Tworzona w ten sposób fraza zawiera tzw. przydawkę rzeczowną.

Charakterystyczną cechą takich grup, wyróżniającą się np. w porównaniu do języka angielskiego, jest obligatoryjnie postpozycyjny szyk członu określającego. Jak podkreśla A. Nagórko (1996: 190-192), syntaktyczna relacja między nadrzędnikiem i podrzędnikiem w związku przybierać może dwojaką postać.

Zwykle mamy do czynienia z rekcją – inaczej związkiem rządu, co polega na tym, że rzeczownikowy nadrzędnik narzuca określającemu go rzeczownikowi (podrzędnikowi) jedną, ściśle wyznaczoną formę przypadkową. Jest to wartość stała, niepodlegająca zmianie zależnie od postaci fleksyjnej przybieranej aktualnie przez nadrzędnik, por. np.: kawałek ← ciasta, kawałka ← ciasta, kawałkiem ← ciasta itd. Jeśli narzuconą formą fleksyjną jest (sytuacja najczęstsza) Dopełniacz, mówi się o przydawce dopełniaczowej; jeśli jest nią Celownik – o przydawce celownikowej; Narzędnik – przydawce narzędnikowej itp., por.: pokrywa ← silnika, służba ← ojczyźnie; cios ← pięścią. Inne niż dopełniaczowe przydawki mają zdecydowanie niższą frekwencję w tekstach. Spotkać je można zazwyczaj jako określenie przy rzeczownikach odczasownikowych lub rzeczownikach innych, zachowujących znaczenie czynnościowe, np. handel bronią, handlarz bronią, cios nożem itp. Można zauważyć, że w ten sposób wokół wspólnego znaczenia grupują się także znaki – leksemy języka migowego, niejednokrotnie nawet wyrażane jednym i tym samym migiem.

Rzadziej podporządkowanie składniowe w związkach pomiędzy rzeczownikami w grupie nominalnej może przybrać postać tzw. związku zgody (kongruencja). Najprościej rzecz ujmując, polega to na tym, że nadrzędnik wymaga od podrzędnego rzeczownika przyjęcia takiej samej formy fleksyjnej jak własna – tego samego przypadka. Taką przydawkę nazywa się przydawką mianownikową, por.: pociąg ← widmo, mina ←

pułapka, wagon ← cysterna, żona ← cudzoziemka, lekarz ← pediatra, miasto ← Krosno,

magister ← Kozioł itp.

Na podstawie kryteriów formalnych, bardzo istotnych dla komputerowej analizy tekstu, wyróżnia się ponadto przydawkę mającą postać wyrażenia przyimkowego – nazywa się ją przydawką analityczną albo przyimkową. Porównując przykłady obocznych postaci przydawek (tu: dopełniaczowej i przyimkowej: oczekiwanie ← na pomoc = oczekiwanie ← pomocy), dojść można do wniosku, że jedyną istotną różnicą w stosunku do wyżej omawianych przydawek jest bezpośrednia zależność formy podrzędnika od przyimka, w podanym przykładzie oczekiwanie łączy się z frazą przyimkową na kogoś, na

coś – w Bierniku. Zagadnienie jest jednak bardziej złożone, bowiem, jak stwierdza A. Nagórko (1996: 192), przyimek:

„(...) z jednej strony precyzuje typ relacji semantycznej pomiędzy członem określanym a określającym, z drugiej – akomoduje określnik, a więc decyduje o jego formie. Można mu zatem przypisać dwojaką funkcję: semantyczną i strukturalną” (Nagórko 1996: 192).

Analizując przykłady jajecznica ← na maśle, dom ← z pustaków, koszula ←

w groszki, list ← od dziewczyny, e-mail ← do chłopaka itp., trudno jest jednak o określenie

reguł sterujących doborem konkretnego typu określenia przyimkowego. Należałoby raczej mówić o doborze przypadkowym, jednostkowym, zdeterminowanym w poważnej mierze skomplikowanymi czynnikami semantycznymi, por. np.: dom ← nad rzeką, dom ← na

przełęczy, dom ← pod Babią Górą; dom ← przy skrzyżowaniu, dom ← w mieście; dom ← na wsi itp.; buty ← ze skóry, buty ← z Chin, buty ← od Gucciego itp. Wskutek takich

ograniczeń stworzenie adekwatnej procedury analitycznej, mającej nawet postać biblioteki najczęściej spotykanych określeń, nastręczyło wielu poważnych trudności. Na obecnym etapie rozwoju opisywanego systemu problem ten udało się rozwiązać połowicznie, dla struktur z ekwiwalentnymi wskaźnikami relacji przestrzenno-czasowych – pewna część przyimków podstawowych jest wspólna. Skutecznie analizowane są przydawki przymiotne, stanowiące w obu językach trzon określeń atrybutywnych w grupie nominalnej.

Grupy nominalne z liczebnikiem

Zagadnienie związków syntaktycznych istniejących w grupach nominalnych z podrzędnikiem w postaci liczebnika głównego lub zbiorowego jest szczególnie skomplikowane. Składnia polskiego liczebnika zajmuje poczesne miejsce w poradnikach językowych różnego typu oraz w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN. Obszerność tej problematyki wyklucza dokładniejsze omówienie tych spraw w niniejszej pracy59. Należy się więc ograniczyć do najważniejszych kwestii. Zgodnie z tym podkreślmy, że określenia liczebnikowe stosują się tylko do rzeczowników (i zaimków) policzalnych. Co istotne, rzeczowniki te i zaimki muszą przy tym tworzyć regularnie liczbę pojedynczą i mnogą (jeden dom, dwa domy). Ograniczenia w tym względzie powodują, że przy nazwach typu plurale tantum (mających postać pluralną) można poprawnie używać tylko liczebników zbiorowych, np. sześcioro drzwi, dwoje skrzypiec, troje schodów, czworo zajęć. Z takiej postaci liczebnika korzystają zgodnie z normą nazwy obejmujące grupy niejednorodne pod względem płci (czworo uczniów, studentów) albo złożone z istot młodych (sześcioro

piskląt, szczeniąt). W tej części bardziej idzie o wątpliwości w zakresie kultur języka niż

o jakąś szczególną komplikację budowy składniowej. O wiele poważniejszym kłopotem jest to, że polskie liczebniki są niejednorodne pod względem morfologicznym – część z nich, np. 1-4, zachowuje się jak przymiotniki, a dalsza część jak rzeczowniki. Odznaczają się w związku z tym specyficznymi regułami akomodacji we frazie nominalnej. Idzie tu o wzajemne przystosowanie syntaktyczne z danym rzeczownikiem, który narzuca określeniu liczebnikowemu rodzaj gramatyczny, a sam przyjmuje narzucony przez liczebnik przypadek – formę Dopełniacza. Mimo konieczności przestrzegania w niniejszej pracy zasady ograniczania opisu językoznawczego, nieuniknione jest dokonanie kilku przybliżeń, dających choćby pobieżną orientację w zagadnieniu.

Liczebnik JEDEN zachowuje własności odmiany przymiotnika, dlatego podlega

akomodacji ze strony nadrzędnego rzeczownika w zakresie rodzaju i przypadka, por. jeden

kot, jedna ryba, jedno łóżko. Nieco inaczej jest z liczebnikiem DWA, który tworzy

specyficzne połączenia zależne od formy rzeczownika, a ponadto może wpływać na postać orzeczenia, por.:

Dwaj policjanci/dwie policjantki/dwa auta, rowery stoją.

Mogą także przyjmować postać orzeczenia typową dla liczebników wyższych (5 i powyżej), dla rzeczowników męskoosobowych:

Dwóch uczniów stoi/stało.

Liczebniki TRZY, CZTERY zawierają ponadto specjalną, stworzoną przez analogię do DWAJ, formę męskoosobową, używaną jako określenie liczbowe rzeczowników osobowych:

Trzej, czterej uczniowie – ale: Trzy kobiety, auta stoją.

W tym wypadku w zwyczaju językowym do głosu dochodzi alternatywny a zarazem obowiązkowy dla wyższych liczebników model, w którym określany rzeczownik musi przyjąć narzuconą mu formę Dopełniacza, a liczebnik – narzucony przez rzeczownika rodzaj gramatyczny męskoosobowy względnie niemęskoosobowy, por.:

Trzech/czterech uczniów stoi.

Pięciu, sześciu, dziewięciu, dwudziestu itd. uczniów stoi. Pięć, sześć, dziewięć, dwadzieścia itd. czołgów/kobiet/aut stoi.

Sytuacja ta sprawia dużo problemów z poprawnym zbudowaniem nie tylko grupy, ale i zdania z liczebnikiem. Uogólniając, większość liczebników pod względem składniowym zachowuje się w taki sam sposób, jak podrzędniki rzeczownikowe w grupie nominalnej, z członem konstytutywnym w postaci rzeczownika, który narzuca określeniu formę fleksyjną Dopełniacza, por. sześć ← zawodniczek i szatnia ← zawodniczek – tak jak np. kość ← przedramienia60.

Najwięcej trudności sprawia użycie liczebnika we frazie nominalnej, która zajmuje pozycję syntaktyczną podmiotu (S) w zdaniu. Liczebnik, jak wspomniano, rządzi przypadkiem rzeczownika, narzucając mu z reguły formę Dopełniacza. Formalnie blokuje to możliwość dopasowania postaci orzeczenia. Skutkiem tego zasadniczo to nie rzeczownik a liczebnik w grupie zajmującej pozycję S reprezentuje grupę na zewnątrz, co sygnalizuje nieregularna 3. osoba czasownika, por.:

Pięciu uczniów/pięć uczennic pojechało.

– przy czym, jak łatwo dostrzec:

Pięciu/pięć przyszło – mimo zaskakującej formy jest w jakimś stopniu akceptowalne,

60 Takie trudności i komplikacje są wynikiem tego, że dzisiejsze liczebniki w języku polskim pochodzą z dawniejszych rzeczowników, a kilka omówionych wyżej z osobna (1-4) – były przymiotnikami.

natomiast

*Uczniów/uczennic przyszło – zostanie wykluczone jako dewiacyjne.

Ta obserwowana na poziomie składniowym nadrzędność liczebnika ma oczywiście charakter czysto formalny, a nie semantyczny. Przedstawione wyżej trudności niewątpliwie są istotne dla skutecznego działania procedur analitycznych, ale nie muszą negatywnie rzutować na proces tłumaczenia na język migowy. Kluczem jest znalezienie formuły ekwiwalencji równającej liczebnik jako człon zależny w grupie nominalnej z przymiotnikiem. Jest to rozwiązanie upraszczające opis i niwelujące różnice w duchu podobieństwa do składni liczebnika w językach pozycyjnych (np. języka angielskiego) oraz coraz powszechniejszego w piśmie zwyczaju używania zapisu cyfrowego liczebnika.

W dokumencie Index of /rozprawy2/10860 (Stron 63-69)