• Nie Znaleziono Wyników

Oprócz tych nieszczęść ruszały się na wschodzie groźnie rozmaite herezye. Eutychianie prześladowali

krwawo katolików i chytrością usiłowali osłabić prze­ ciwne im Koncylium w Chalcedonie; lecz potępiono ich błędy powtórnie na Koncylium w Carogrodzie r. 553., które jest piąte powszechne, a Konstantynopoli­ tańskie drugie. Niedługo zjawili się w samym Caro- o*rodzie nowi heretycy, którzy odstępując cokolwiek od jdorzecznych błędów Eutyehesa utrzymywali, że w Chrystusie Panu jest tylko jedna wola, to jest boska, i że ludzkiej woli Zbawiciel nie miał. Twierdzenie o je- dnój woli na pozór niby obojętne, dążyło do ugrunto­ wania głównego błędu Eutychianów, zaprzeczających w Zbawicielu natury ludzkiej. Honoryusz Papież naka­ zał milczenie, ale to nic nie pom ogło, lecz przeciwnie

zuchwaliło tern więcej owych heretyków, zwanych onoteletami czyli Jednowolcami, którzy pozyskawszy na swoją stronę Herakliusza, a później wnuka jego Konstansa, uciskali wiernych. Konstans nawet upro­ wadził przemocą Papieża Marcina, wtrącił go w Ca- fogrodzie do więzienia, a potem na wygnanie skazał. jTe niegodne heretyckie gwałty nie zachwiały przecież 'św. Marcina, który na wygnaniu umarł.

Nowe Koncylium w Carogrodzie, szóste powszechne, r. 680. za Konstantyna Pogonata potępiło herezyą tak zwanych Jednowolców i wróciło pokój kościołowi św.

Mahomet.

Na ukaranie zuchwałego wschodu powstał w Arabii Mahomet, urodzony około roku 570. z ojca poganina i z matki żydówTki. W podróżach swoi di, które jako kupiec odbywał, powziął zamiar połączyć wszystkie plemiona Arabów w jednę narodową i religijną całość. Przybrawszy do towarzystwa żyda i pewnego chrze- śeianina Apostatę, udawał się za Proroka bożego, ale posłannictwa swego żadnym nie okazał cudem. Na

wszelkie zapytania religijne kazał odpowiadać mieczem. Będąc r. 622. wygnany z rodzinnego miasta Mekki, ze­ brał sobie zbrojną, bandę i z nią rozbijał po drodze karawany. Chęć łupów wabiła mu coraz więcej zwo­ lenników i Mahomet opanował Mekkę, wymordował przeciwników i stał się hersztem Arabów. Umarł a tru­ cizny roku 632. Po śmierci rozumieli wiernf jeg o, że zmartwychpowstanie; ale gdy napróżno czekali i gdy po oddaleniu się od ciała cuchnącego psy napoczęły trupa, pochowano go w Mekce.

Zasady Mahometa są dziwną mieszaniną żydostwa i wszelkich sekt na wschodzie. Wierzą w jednego Boga, ale nie przypuszczają żadnych tajemnic. Czczą Chry­ stusa Pana i Najświętszą Pannę, którą nazywają źró­ dłem czystości i niepokalaną, ale Mahometa wyżej sta­ wiają. Ich moralność ogranicza się na odbywaniu pe­ wnych obrzędów. Nienawiść chrześcian jest im naka­ zana. W ierzą w życie przyszłe, ale szczęście wieczne wyobrażają sobie w sposób całkiem zmysłowy.

P o śmierci Mahometa Omar, teść jego i następca, spustoszył Persyą, podbił Palestynę i Egipt, gdzie sła­ wną bibliotekę w Alexandryi spalił. Następnie Maho­ metanie opanowali całą północną Afrykę, w której około 20,000 miast z gruntu zniszczyli. Przeszedłszy cieśninę zalali Hiszpanią, a r. 732. wtargnęli pod Abderama- nem do Francyi dwoma szlakami, lecz pobici pod Sens przez wojsko, które Biskup z Sens zebrał, a szczegól­ niej porażeni na głowę koło Poitiers przez Karola Mar- tella, gdzie Abderaman poległ, cofnęli się za Pyrenee, skąd ich dopiero w późniejszym czasie wyparto.

Obrazoburcy.

Cesarze Greccy zamiast stawiać opór Mahometanom na wschodzie i bronić napadniętych prowincyi, stali

się srogimi herezyarchami. Leon Izauryk, zostawszy z prostego żołnierza Cesarzem, postanowił znieść cześć przynoszoną, świętym obrazom. Na liczne profanacye lud oburzony szemrał, a św. German Patryarcha czynił mu daremne przedstawienia. Grzegorz II. Papież uwia­ domiony o tem, co się działo na wschodzie, potępił

de w Rzymie tę nową. herezyą i zgromił li- jirza, przypominając mu, że sądzić o rzeczach ie do Cesarzy, lecz do Biskupów należy. -— fzccież najokrutniej prześladował obrazy i wier- Zaflfknąwszy wielu obrońców wiary św. w bi- Pkce ęesarskiej, spalił ich wraz z manuskryptami, memi obrazami i rzeźbami. Mozajki kosztowne i ma­

iła na ścianach po kościołach kazał siekierami rą- )ać. Wyprawił także flotę do Rzymu, aby tam podobne z ro d z ić barbarzyństwa, ale okręty burza pochłonęła. Umarł Leon r. 741.

ę Syn jego Konstanty Kopronim wznowił okrucień­

stwa bezbożnego ojca i sam lubił patrzeć na męczeń­ stwa katolików, pomiędzy którymi odznaczył się szcze­ gólniej Szczepan św. w trafnem wykazaniu błędów re- ligijnych Cesarza.

Znakomitym obrońcą wiary był w owych czasach św. Jan Damasceński, wielce szanowany od samych Mahometanów, u których zajmował w młodości wysoki urząd przy boku ich monarchów. Sprzykrzywszy sobie świat, opuścił bogactwa i godności swoje i udał się do Laury czyli klasztoru św. Saby koło Jerozolimy, gdzie się ćwiczył w nadzwyczajnej pokorze. Ten więc św. Jan przebiegał Palestynę, nawet nie obawiając się K o- pronima, udał się do Konstantynopola, a wszędzie wiernych utwierdzał. Umarł około r. 780., zostawiwszy wiele pism znakomitych.

i gangreny okryty marnie w rozpaczy umarł, za cza­ sów Ireny Cesarzowej, Koncylium w Nicei roku 787. z polecenia Papieża Adryana obchodzone, siódme po­ wszechne czyli drugie Nicejskie, położyło koniec obra­ zoburców herezyi. Biskupi tego Koncylium, których było przeszło 350, o czci obrazów wyrzekli: „Trwając przy nauce Ojców świętych i zachowując podanie ko­ ścioła katolickiego, w którym Duch Przenajświętszy mieszka, oświadczamy, że godziwą jest rzeczą zamie­ szczać obrazy święte i rzeźby w przybytkach Pańskich, aby wszyscy na nie patrzący przypominali sobie co obraz przedstawia i aby w obrazach Bogu i Świętym cześć oddawali; poszanowanie bowiem obrazów odnosi się do czci tych, co są w obrazach przedstawieni. P o ­ twierdzamy więc uszanowanie świętych obrazów, a ina­ czej czyniących wykluczamy ze społeczeństwa kościoła świętego.“ *)

Powiązane dokumenty