• Nie Znaleziono Wyników

Historia Ukraińców jako grupy mniejszościowej

3. Ukraińcy w Polsce. Charakterystyka grupy etnicznej

3.1. Historia Ukraińców jako grupy mniejszościowej

Literatura dotycząca historii mniejszości ukraińskiej w Polsce jest obszerna i nie wydaje mi się celowe referowanie jej w niniejszej pracy. Ważne jest natomiast przedstawienie kilku najważniejszych faktów z przeszłości istotnych dla przedstawianego tematu. Chciałbym przy tym zaprezentować także, jak te wydarzenia widzą historycy ukraińscy. Uważam, że pomoże to później w zrozumieniu odmiennej od Polaków recepcji badanych zbiorów etnograficznych przez samych Ukraińców.

Jak zaznaczyłem powyżej, nie jest moim zamiarem przedstawiać całą wspólną polsko-ukraińską historię, dlatego pominę okres I Rzeczypospolitej. Myślę, że dopiero XIX wiek zbudował podwaliny pod późniejsze skomplikowane obopólne stosunki. Okres ten ukształtował dwa nowoczesne narody, które skorzystały z narodzonej wówczas ideologii – nacjonalizmu. W rosyjskiej części Ukrainy idee te rozprzestrzeniały się swoją odrębną, może nawet bardziej powolną drogą. Natomiast Ukraina austriacka, a szczególnie Galicja Wschodnia, była wówczas teatrem pełnego i dogłębnego procesu narodzin współczesnego narodu. Największy problem z zaakceptowaniem tych zmian mieli Polacy w Galicji, szczególnie elity. Po uzyskaniu autonomii i decydującego wpływu na lokalną politykę nie byli w stanie, ani mentalnie, ani tym bardziej politycznie, uznać odrębności narodowej Ukraińców, nazywanych wówczas Rusinami.

Druga połowa XIX wieku niosła ze sobą coraz większą i szerszą aktywność polityczną, społeczną, kulturalną, gospodarczą nowoczesnych społeczeństw. Polacy w Galicji dość szybko włączyli się w ten nurt, tworząc własne organizacje polityczne (partie), towarzystwa naukowe (Polska Akademia Umiejętności w Krakowie), kulturalne (liczne muzea). Ukraińcy, nieco później, ale również wzięli udział w tym ruchu. Doszło do swoistej rywalizacji dwóch elit etnicznych. Polacy posiadali jednak mocniejszą pozycję, i to właściwie we wszystkich dziedzinach. Ich działania miały większą skalę i cieszyły się poparciem władz lokalnych. Ukraińcy zaczynali w zasadzie od podstaw – musieli zbudować całe swoje życie społeczne i kulturalne, ba nawet własną nowoczesną elitę narodową. Osiągnęli w tym pełen sukces. Przez ponad półwieku ustanowili lub stworzyli w Galicji Wschodniej: pierwszy ukraiński teatr zawodowy (w 1864 roku), Towarzystwo Literackie im. Tarasa Szewczenki (w

50

1873 roku), przekształcone następnie w Towarzystwo Naukowe im. Tarasa Szewczenki (w 1892 roku), oświatowe Towarzystwo „Proswita” (w 1868 roku), liczną prasę (tytuły:

„Weczornyci”, „Prawda”, „Diło”), własne organizacje polityczne (partie lewicowe, narodowe) i gospodarcze (spółdzielnie)82. W przeddzień wybuchu I wojny światowej na tym obszarze było 2400 ukraińskich szkół podstawowych, 13 średnich, cztery seminaria nauczycielskie i osiem katedr na Uniwersytecie Lwowskim83. Ukraińcy wykształcili też własną świecką elitę narodową, mogącą pełnić przywódcze role we wszystkich ważnych dla nowoczesnego życia społecznego dziedzinach. Warto wymienić tylko dwie osoby, które wpisały się w naukę i kulturę w wymiarze ponadetnicznym: Iwana Frankę i Włodzimierza Szuchewycza. Równie ważny był fakt, iż całe ukraińskie życie społeczne i kulturalne oparte było na względnie liberalnej kulturze prawnej Austro-Węgier, na zakładaniu i aktywnym uczestnictwie w licznych stowarzyszeniach. W 1914 roku istniał w Galicji Wschodniej nowoczesny (jak na ówczesne realia) naród ukraiński, o dużej samoświadomości i co jeszcze ważniejsze – samoorganizacji, ze skomplikowaną strukturą społeczną, kulturalną i gospodarczą.

Po I wojnie światowej aspiracje ukraińskie do samodzielności politycznej i kulturalnej znalazły spełnienie w Zachodnio-Ukraińskiej Republice Ludowej. W ciągu krótkiego czasu naród ten potrafił stworzyć, w warunkach powojennego chaosu, sprawne i skuteczne struktury państwowe, oparte na tradycjach austriackich. Republika trwała krótko, ale zostawiła trwały ślad w myśleniu Ukraińców o nowoczesnym społeczeństwie. Natomiast wojna polsko-ukraińska trwale zradykalizowała konflikt etniczny.

Ukraińskie elity narodowe oraz znaczna część tego społeczeństwa nie akceptowały nowo powstałego państwa polskiego. Potwierdziły to chociażby pierwsze i drugie wybory do sejmu, które Ukraińcy zbojkotowali. Polacy także nie byli w stanie zaakceptować obecności Ukraińców jako mniejszości narodowej. Ich istnienie starano się przykryć określeniem

„Rusini”, manipulacjami przy spisach powszechnych, nazwami geograficznymi typu Małopolska Wschodnia, które dodatkowo zaostrzały wzajemne relacje84.

Źródłem konfliktów było ograniczanie szkolnictwa poprzez tworzenie w miejsce szkół ukraińskich szkół dwujęzycznych. I tak jeszcze w roku szkolnym 1922/1923 tych pierwszych

82 Por.: Władysław A. Serczyk, Historia Ukrainy, Wrocław 2009, s. 219.

83 Później, w okresie istnienia Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej, szkół podstawowych było już 3000.

Por.: Roman Drozd, Bohdan Halczak, Dzieje Ukraińców w Polsce w latach 1921-1989, Warszawa 2010, s. 18.

84 Dz. cyt., s. 10-18.

51

było 3025, a w 1937/1938 – już tylko 46185. Kolejnym powodem do konfliktów było osadnictwo wojskowe oraz reforma rolna na ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej (Galicja i Wołyń). Akcje te miały jawnie polonizacyjny (szczególnie w latach 30-tych XX wieku) charakter, a według ukraińskiego historyka Romana Drozda – także policyjny86.

Mimo wrogości części struktur państwowych wobec mniejszości ukraińskiej rozwijało się jej życie społeczne. Spowodowane to było z jednej strony prężnością organizacyjną, oddziedziczoną po „austriackich czasach”, ale także tym, iż II Rzeczypospolita, mimo swych ewidentnych wad, była zasadniczo państwem prawa. Istniało, w różny sposób realizowane, ale jednak ustawodawstwo dla mniejszości narodowych, ponadto funkcjonowało prawo o stowarzyszeniach, które otwierało wiele możliwości prowadzenia wszelkiej działalności, także kulturalnej i gospodarczej. Absolutnym fenomenem była ukraińska spółdzielczość. W 1925 roku istniało 1029 spółdzielni, a w 1930 roku – już 314687. Nieprzerwanie, chociaż tłamszone przez aparat urzędniczy, funkcjonowały stowarzyszenia: Towarzystwo Naukowe im. Tarasa Szewczenki we Lwowie, „Proswita”, kulturalne (także muzealne) czy polityczne;

tworzono nowe.

Niestety ostatnie lata przed II wojną światową przyniosły gwałtowne natężenie działań antyukraińskich. Skutkowało to radykalizacją, a nawet ideologiczną faszyzacją postaw ukraińskich organizacji podziemnych. Wszystko to odbiło się na gwałtownym wybuchu konfliktu polsko-ukraińskiego i jego wyjątkowo krwawym przebiegu w latach 1939-1945, szczególnie dla polskiej ludności Wołynia w 1943 roku.

Czystki etniczne wywołały ostrą polaryzację stanowisk obu grup etnicznych w momencie zakończenia wojny. Postawę antyukraińską od społeczeństwa polskiego przejęły także nowe i narzucone przez Stalina władze komunistyczne. Przyczyny powojennych wysiedleń ludności ukraińskiej z Polski (ale i polskiej z ZSRR) były różne. Na początku, w 1944 roku, może w początkach 1945, wysiedlenia te z pewnością mieściły się w ogólnoeuropejskiej logice translokacji mniejszości narodowych. W Europie radzieckiej niosły z sobą dodatkowe doświadczenie stalinowskich czystek etnicznych. Z pewnością także nowi włodarze nie akceptowali żadnej opozycji – a za taką pewnie uważali Ukraińców.

Wczesną jesienią 1944 roku w nowych granicach Polski mieszkało prawie 700 000 Ukraińców. Większość z nich zdawała sobie sprawę z niechęci czy nawet nienawiści, jaką

85 Dz. cyt., s. 20.

86 Dz. cyt., s. 25.

87 Dz. cyt., s. 23.

52

byli otoczeni ze strony Polaków. Mimo to próbowali odtworzyć swoje życie społeczne.

Powstały Ukraińskie Komitety Obywatelskie w Jarosławiu i Przemyślu, funkcjonowały nadal szkoły. Próbowano legalizować rozmaite stowarzyszenia, tak jak w Przemyślu: Muzeum

„Strywihor”, Ukraiński Instytut dla Dziewcząt, Towarzystwo „Bursa św. Mikołaja”. 9 września 1944 roku polskie i ukraińskie (radzieckie) władze komunistyczne zawarły jednak umowę o wymianie ludności. Myślano, że wzajemne przesiedlenia rozwiążą problemy etniczne raz na zawsze. O ile Polacy z Ukrainy wyjeżdżali chętniej (na skutek krwawych zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii – UPA), o tyle Ukraińcy z Polski stawiali bierny opór; tylko 20 000 wyjechało dobrowolnie. Dlatego od początków 1945 roku rósł coraz silniejszy napór polskich władz na siłowe wysiedlanie. Oprócz tego dochodziło do wzajemnych zbrodni, w których uczestniczyła UPA, polski ruch oporu czy Ludowe Wojsko Polskie (LWP). Od września 1945 roku władze państwowe postanowiły przeprowadzić przymusowe wysiedlenia ludności ukraińskiej z Polski, które trwały do końca 1946 roku88. W sumie objęły one prawie 500 000 osób89. W tym czasie zlikwidowano także struktury Kościoła greckokatolickiego90, organizacje, stowarzyszenia, muzeum „Strywihor”, szkoły i wiele innych instytucji.

Na początku 1947 roku władze nie znały dokładnej liczby pozostałych w Polsce Ukraińców, ale wiedziały, że jest ona nadal na tyle duża, iż może w przyszłości stanowić zagrożenie. W tym czasie UPA, mimo że mniej aktywna niż w latach 1944-1945, nadal przedstawiała siłę, co udowodniła zabijając generała Karola Świerczewskiego.

Prawdopodobnie już wcześniej władze planowały masową akcję deportacyjną wobec tej mniejszości. Śmiertelny zamach na wysoko postawionego wojskowego zapewne ją tylko przyspieszył. O przyczynach Akcji „Wisła” piszą historycy od wielu lat91. Jakich by nie szukać powodów, to najważniejszym jej skutkiem miała być polonizacja Ukraińców.

Świadczy o tym metoda rozsiedlania deportowanych. Nie można ich było umieszczać na terenach bliższych niż 100 km od granicy oraz nie wolno było tworzyć zwartych grup – mieli stanowić mniejszość w ramach powiatów, gmin, czy nawet miejscowości92.

Akcja rozpoczęła się wczesnym rankiem 28 kwietnia 1947 roku i trwała oficjalnie do 31 lipca 1947 roku. Mimo formalnego jej zakończenia wysiedlenia nadal miały miejsce. W

88 Dz. cyt., s. 102-111.

89 Władysław A. Serczyk, dz. cyt., s. 347.

90 Por. Roman Drozd, Bohdan Halczak, dz. cyt., s. 111-116.

91 Roman Drozd opracował 12 mitów o Akcji „Wisła”, szerzej: dz. cyt., s. 159-173.

92 Por.: dz. cyt., s. 130-131.

53

sierpniu 1947 roku deportowano 800 rodzin z powiatu biłgorajskiego, w 1949 roku – z Rusi Szlachtowskiej ze wsi Jaworki i Szlachtowa. Z tego terenu jeszcze w kwietniu 1950 roku wywieziono 34 rodziny93.

Realizacja Akcji „Wisła” miała charakter pacyfikacyjny i polegała na użyciu jednostek LWP. Rano oddziały otaczały wysiedlaną wieś, dając jej mieszkańcom kilka godzin na spakowanie dobytku i inwentarza. Zwykle były to 2-3 godziny. Dobytek musiał się zmieścić na furmance. Czasami na jednym wozie jechały 2-3 rodziny. Od tego też zależało, co dana rodzina mogła ze sobą zabrać. Zwykle były to drobne narzędzia rolnicze i rzemieślnicze, rzadziej większe, obowiązkowo żywność (ziarno, suchary), kilka przedmiotów domowych, kilka ubrań (często strój ludowy) oraz niezwykle ważne dewocjonalia. Następnie podwodami transportowano przesiedlaną ludność do obozów filtracyjnych tworzonych przy stacjach kolejowych. Tam wydzielano osoby, które zdaniem służb wywiadowczych i Urzędu Bezpieczeństwa współpracowały z UPA lub stanowić mogły inne zagrożenie. Kryteria wyboru były dowolne, więc często dochodziło do nadużyć. Pobyt w obozie filtracyjnym mógł trwać nawet kilka dni, a strażnicy nie zawsze przestrzegali regulaminów. Dlatego zdarzało się, że Ukraińcy mieli możliwość wrócić do swoich domów po dalszy pozostawiony dobytek.

Transport deportowanych trwał około miesiąca. Na wysiedlonych obszarach w południowo-wschodniej Polsce pozostała garstka ludności ukraińskiej, która została wyjęta ze spisów wyjazdowych albo dlatego, że była przydatna dla miejscowej gospodarki (kolejarze, robotnicy naftowi i drzewni), albo udało się jej w ostatniej chwili przejść na obrządek łaciński.

Adaptacja ludności przybyłej na nowe miejsca była trudna i nierzadko naznaczona kolejną traumą. Wysiedleńców rozmieszczano często chaotycznie. W tym czasie większość gospodarstw na ziemiach uzyskanych po 1945 roku była już zajęta. Ukraińcom trafiały się zniszczone, rozgrabione domostwa; częstą praktyką było kwaterowanie kilku rodzin w jednym budynku. Spora ich część trafiła do dawnych folwarków poniemieckich. Ludność ukraińska spotykała się zwykle z niechęcią polskiej większości, wśród której znajdowali się uciekinierzy z Wołynia. Trzeba także pamiętać, że większość deportowanych mieszkała wcześniej w rejonach górskich lub górzystych, o innej kulturze gospodarczej, ale i w innej strefie kulturowo-regionalnej. Przy zasiedlaniu władze polskie kierowały się zasadą

93 Mirosław Pecuch, Tożsamość kulturowa Łemków w zachodniej Polsce i na Ukrainie. Studium porównawcze, Gorzów Wielkopolski 2009, s. 64.

54

wymieszania ludności ukraińskiej z różnych wsi, a nawet regionów. Wszystkie te determinanty wpłynęły na zmianę postaw kulturowych i etnicznych94.

Osiedlona ludność ukraińska na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych w ciągu następnego półwiecza w dużym stopniu przeszła proces akulturacji, a następnie asymilacji.

Pozostały, niewielki odłam wysiedleńców zachował jednak tożsamość etniczną.

Najtrudniejsze były lata 50-te XX wieku – wtedy mniejszość ukraińska poddana była totalnej kontroli. Zelżała ona po 1956 roku, kiedy władze pozwoliły Ukraińcom na założenie własnej organizacji – Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, szkół podstawowych i średnich oraz tolerowały istnienie nielegalnej Cerkwi greckokatolickiej. Mimo licznych utrudnień zaczęły się powroty Ukraińców w rodzinne strony. Szczególnie dużo wróciło Łemków w okolice Gorlic. Niemniej nadal Służba Bezpieczeństwa prowadziła nad wyraz szeroką inwigilację środowisk ukraińskich. W mediach95, a szczególnie w kinie, utrwalano obraz „Ukraińca-mordercy” (tak zwanego rezuna)96. Mimo to konflikt między zwykłymi Ukraińcami i Polakami na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych wygasł, co nie oznacza, że nie istniały dalej wzajemne animozje czy niechęć. Nie miały one jednak formy otwartej czy agresywnej97.

94 Por. Roman Drozd, Bohdan Halczak, dz. cyt., s. 227-228; oraz: Roman Drozd, Proces adaptacji ludności ukraińskiej na Pomorzu Zachodnim po II wojnie światowej, [w:] Życie dawnych Pomorzan. Cz. 3. Materiały z konferencji. Bytów, 14-15 października 2004, Wojciech Łysiak [red.], Bytów 2006, s. 201-208.

95 Szerzej w: Arkadiusz Słabig, Mniejszość ukraińska w Polsce w latach 1970. na tle polityki władz – zarys problematyki, [w:] Ukraińcy – historia i kultura. Sesja naukowa, Szreniawa, 24-25 czerwca 2011, Artur Kijas [red.], Szreniawa 2011, s. 7-25.

96 Por. Arkadiusz Jełowicki, Płonąca chyża. Przekaz etniczny i etnograficzny w „powojennych” filmach o Ukraińcach z południowo-wschodniej Polski, [w:] Kultura na pilota. O zmediatyzowanych wymiarach rzeczywistości społecznej, Waldemar Kuligowski i Marcin Hermanowski [red.], Poznań 2012, s. 136-137.

97 Por. Roman Drozd, Bohdan Halczak, dz. cyt., s. 227-231.

55