• Nie Znaleziono Wyników

Informacje przekazane przez adwokata klientowi. Treść porady prawnej Problematyczna jest kwestia objęcia zakresem tajemnicy informacji treści

Czemu służy ochrona tajemnicy adwokackiej?

4. Informacje przekazane przez adwokata klientowi. Treść porady prawnej Problematyczna jest kwestia objęcia zakresem tajemnicy informacji treści

udzie-lonej porady prawnej czy samego faktu udzielenia porady. Jak wynika z bardzo nie-fortunnej definicji zawartej w art. 6 ust. 1 Prawa o adwokaturze (oraz art. 3 ust. 3 ustawy o radcach prawnych), tajemnicą adwokacką objęte jest jedynie (wszystko) to, o czym adwokat dowiedział się udzielając pomocy prawnej. Ochrona dotyczyłaby więc wyłącznie jednego z kierunków komunikacji mającej miejsce w tej relacji, tj.

wiadomości uzyskiwanych przez adwokata, nie zaś przez klienta.

Kwestia ochrony treści przekazywanych przez obie komunikujące się strony nie jest całkowicie abstrakcyjna, gdyż zdarzają się próby przesłuchania adwokatów „na okoliczność treści porady prawnej”. Może to, przynajmniej w niektórych przypad-kach, doprowadzić z łatwością do ustalenia, jakie okoliczności stanu faktycznego doprowadziły do udzielenia porady o danej treści, jakie wątpliwości prawne posia-dał klient, jak zmieniały się te wątpliwości w toku prowadzenia sprawy itp. Adwo-kat w rozmowie z klientem zadaje pytania, parafrazuje wypowiedzi klienta na temat stanu faktycznego, posługując się językiem ustawy (dokonując w ten sposób swo-istej subsumcji), przedstawia swoją ocenę prawną. Tego rodzaju informacje w dość precyzyjny sposób mogą naprowadzić na treść wiadomości powierzanych przez klienta adwokatowi, czyniąc z tajemnicy mechanizm fasadowy, zapewniający jedynie formalną ochronę. Pytania adwokata, jego komentarze i uwagi byłyby pozbawione szczególnej ochrony. Wyobraźmy sobie zapis rozmowy, w którym zaciemnione są wyłącznie zdania wypowiadane przez jedną ze stron. W bardzo wielu wypadkach wypowiedzi jednego rozmówcy pozwoliłyby na skuteczne odtworzenie treści wypo-wiadanych przez drugiego z nich. Dla skuteczności ochrony i budowy choćby mini-malnego komfortu relacji adwokata i klienta konieczne jest objęcie tajemnicą infor-macji przekazywanych w obu kierunkach. Dlatego ochroną objęte będą listy, e-maile, raporty czy memoranda przygotowywane przez prawnika.

Nie można bowiem rozdzielić stanowiska co do prawa od informacji o stanie fak-tycznym, a więc o faktach, o których adwokat czy radca dowiedział się, świadcząc pomoc prawną. Nawet, jeśli opinia prawna nie zawiera opisu stanu faktycznego bądź, w skrajnej postaci, powstała bez wiedzy o szczegółach stanu faktycznego, to sam fakt jej sporządzenia może zostać uznany za potwierdzenie zainteresowa-nia zamawiającego legalnością czy skutkami prawnymi jakichś działań czy zdarzeń.

Przykładowo, zlecenie szeregu ekspertyz prawnych, co do legalności dokonania danej czynności może zostać uznane za postępowanie uprawdopodabniające przy-puszczenie, że zamawiający rozważał podjęcie tej czynności lub miał wątpliwości, co do jej dopuszczalności.

Zauważyć zresztą należy, że próba prowadzenia dowodu na treść porady praw-nej nie znajduje oparcia w przepisach procesowych, niezależnie od zakresu ochrony tajemnicy adwokackiej. W myśl podstawowej reguły iura novit curia polska proce-dura nie przewiduje bowiem dowodu zmierzającego do ustalenia treści (polskiego) prawa. Treść porady prawnej nie może być również traktowana jako quasi-ekspertyza biegłego, bowiem instytucja przesłuchania świadka nie służy temu celowi. Trudno zresztą zrozumieć, w jaki sposób rozumienie prawa przez konkretnego prawnika miałoby wpływać na rozstrzygnięcie sądu. W tej sytuacji uznać trzeba, że faktycz-nym celem prowadzenia dowodu „na okoliczność treści porady prawnej” jest próba ustalenia okoliczności stanu faktycznego, które związane były z udzieleniem określo-nej porady. Podobnie należy traktować próby prowadzenia dowodu „na okoliczność zasad organizacji pracy w kancelarii”. Trudno zrozumieć, w jaki sposób informacja taka miałaby mieć znaczenie dla sprawy, jeśli za jej pośrednictwem nie dochodziłoby do ustalenia informacji o okolicznościach faktycznych przekazywanych adwokatowi w celu uzyskania pomocy prawnej. Tym samym prowadzenie tego rodzaju dowodu należałoby uznać za niedopuszczalne obejście prawa.

Trudno byłoby jednak znaleźć podstawę do takiej ochrony w przepisach ustawy zawodowej, tak często przywoływanej w przekonaniu, że gwarantuje ona szeroki zakres poszanowania tajemnicy. Ten paradoks powinien powstrzymywać przed dokonywaniem absolutyzacji literalnej wykładni art. 6 ust. 1 Prawa o adwokatu-rze, opierającej granice ochrony tylko na jego brzmieniu, bez uwzględnienia innych aktów prawnych oraz celu ustanawianej instytucji. Przepis ten nie stanowi jednak wyjątku w systemie prawa, podlegając wykładni językowej, systemowej i celowo-ściowej.

5. Podsumowanie

Przedmiot tajemnicy określany powinien być przede wszystkim przez pryzmat wartości konstytucyjnych, których realizacji służy ta instytucja. Konstytucyjne prawa jednostki, takie jak prawo do sądu (i korzystania z profesjonalnej pomocy praw-nej), prawo do obrony i prawo do poszanowania prywatności, stanowią o kształcie ochrony tajemnicy adwokackiej. Tajemnica adwokacka powinna być przy tym odczy-tywana w sposób możliwie kompleksowy i zbliżony (choć niekoniecznie identyczny) w różnych obszarach prawa. Tajemnica nie może być więc postrzegana jako immu-nitet adwokata czy gwarancja eksterytorialności kancelarii. W ochronie tej jedynie

marginalnie i pośrednio chodzi o wzmocnienie pozycji samego adwokata w relacji do organów państwa.

Określenie zakresu chronionych informacji nie powinno następować wyłącznie w oparciu o formalne kryterium pozyskania w toku prowadzenia sprawy. Dostrze-galna wśród niektórych adwokatów próba jak najszerszego definiowania zakresu ochrony, prowadzącego do obejmowania nią także czynności całkowicie niepowią-zanych ze świadczeniem pomocy prawnej, jest w sposób oczywisty niewłaściwa.

Forsowanie takiego rozumienia zakresu tajemnicy nie znajduje oparcia w wartoś-ciach konstytucyjnych i może doprowadzić do wypaczenia samej funkcji zawodu adwokata. Wśród kryteriów ograniczających zakres ochrony na plan pierwszy wysu-nąć należy powiązanie danej informacji z udzielaniem pomocy prawnej. Nie będą podlegać ochronie wiadomości niemające żadnego związku ze sprawą, powszechnie dostępne lub takie, które w gruncie rzeczy stanowią pomoc w popełnieniu przestęp-stwa. W zbiorze informacji chronionych znajdą się natomiast informacje przekazy-wane przez adwokata klientowi. Skuteczna ochrona procesu komunikacji nie może z pewnością dotyczyć wyłącznie jednej strony relacji. Ujawnienie jednej połowy roz-mowy w wielu wypadkach pozwalałoby bowiem na dość precyzyjne odtworzenie jej drugiej części, czyniąc z ochrony jedynie fasadę.

Podkreślić należy, że mimo licznych deklaracji o fundamentalnym znaczeniu zasady poszanowania tajemnicy, brakuje realnych kroków zmierzających do wzmoc-nienia skuteczności ochrony. Wydaje się konieczne prowadzenie ciągłego monito-ringu – analizowanie i dokumentowanie wszystkich przypadków zwolnień z tajem-nicy, charakteru spraw, w jakich do tego dochodzi, ostatecznego rozstrzygnięcia sądowego, a wreszcie nawet merytorycznej oceny zasadności zwolnienia w chwili jego dokonywania oraz następczo, po zakończeniu sprawy (tak, aby ustalić, czy fak-tycznie było ono zasadne w rozumieniu obecnie obowiązujących przepisów). Takie działania podejmowane są niestety w sposób bardzo niesystematyczny. Tymczasem powinny być jednym z najistotniejszych pól aktywności organów samorządu zawo-dowego. Niezależnie od wzmiankowanych trendów cywilizacyjnych oraz działań organów państwa i sądów, lekceważących znaczenie tej instytucji, na które adwo-katura nie ma wielkiego wpływu, istnieją liczne środki mogące wzmocnić efektywną ochronę tajemnicy adwokackiej. Przede wszystkim od organów samorządowych należałoby oczekiwać wskazywania dobrych standardów w pracy adwokat – okre-ślania kształtu i formy prowadzenia akt elektronicznych, przechowywania danych poufnych, korzystania z poczty e-mail, sposobów zabezpieczenia informacji zareje-strowanych na telefonie komórkowym czy tablecie. Obecnie ciężar podjęcia decyzji w tym zakresie obciąża indywidualnych adwokatów. Poważna dyskusja na ten temat nawet się nie rozpoczęła. Te standardy wydają się być dużo istotniejsze niż kwestie

związane z właściwym oznaczeniem lokalu kancelarii oraz prowadzenia księgi kore-spondencji, weryfikowanym w ramach prowadzonych wizytacji. Wreszcie trudne do zrozumienia jest, dlaczego organy samorządowe nie podjęły – kiedy było to jeszcze możliwe – działań służących kontroli konstytucyjnej art. 180 § 2 k.p.k. Przepis ten wydaje się bardzo wątpliwy z punktu widzenia zasady proporcjonalności. Co istotne, wszystkie te działania mogłyby zostać podjęte bez żadnej ingerencji ustawodawcy, bez zmiany linii orzeczniczej, po prostu dzięki efektywniejszej pracy samego środo-wiska adwokackiego.

Uniwersytet Adama Mickiewicza

Tajemnica adwokacka w procesie cywilnym a projekt