• Nie Znaleziono Wyników

Jakie remedia?

W dokumencie wydanie specjalne przy współpracy (Stron 32-36)

Wszystko to nie wyczerpuje jednak odpo-wiedzi na pytanie „co czynić?”. Powracam do zaprezentowanej nieco wcześniej opinii o  pra-przyczynie kryzysu w  sferze mentalnej, po-legającej na ukształtowaniu się „trójdzielnej”, sprzecznej wewnętrznie, natury „prosumen-ta-inwestora”, pozostającego przy tym obywa-telem nieobojętnym na sprawy wspólne, dobra publicznego w jakiejkolwiek skali (od podwór-ka czy subregionu po państwo, region czy pla-netę), często trudne do oddzielenia od interesu prywatnego, niezależnie od motywacji bądź ich splotu (altruistycznie – kierując się patrioty-zmem lokalnym, narodowym lub innym bądź interesownie). „Ekonomiści (i politycy – przyp.

JW) – słusznie podkreśla Anatole Kaletsky – będą musieli znacznie rozszerzyć pole swych za-interesowań analitycznych. Przyda im się wgląd do nauk politycznych, socjologii i antropologii”.

Nowe ekonomiczne myślenie proponuje oprzeć na trzech założeniach: a) że gospodarka rynko-wa nie jest statycznym systemem w równorynko-wa- w równowa-dze, pozostaje natomiast konkurencyjna i  daje się adaptować; b) że skuteczny rząd i dynamicz-ne przedsiębiorstwo prywati dynamicz-ne powinny dążyć do współdziałania, a  nawet symbiozy, bo oba te fi lary gospodarki są potrzebne dla sprawne-go funkcjonowania systemu; i – jako przyczyna i konsekwencja zarazem poprzednich założeń;

c) że należy się liczyć z  nieprzewidywalnością ludzkich zachowań i  zjawisk ekonomicznych (Kaletsky 2010, s.  180–181). To ostatnie nie po-winno wszakże paraliżować analizy ani syn-tezy. Mając na względzie ową nieprzewidy-walność, na której potknęła się niejedna teoria ekonomiczna, trzeba – jak uważam – poddać wnikliwym badaniom przesłankę skompliko-wanej natury i  bodźców człowieka XXI wieku i jej konsekwencje, których często jest nieświa-dom, i próbować sterować nimi w kierunku de-mokratycznie uznanym za społecznie użytecz-ny. Może tu pomóc wracająca obecnie do łask ekonomia behawioralna (Woś 2011, s. 6–7), gdyż

rzecz jest nader skomplikowana: mamy do czy-nienia z – w najlepszym razie na poły uświada-mianą – kolizją motywacji, a nie ze zignorowa-ną „zwykłą irracjonalnością wyborów”.

Ten właśnie wymiar analizy trafnie ujął Robert Reich w  wywiadzie dla „Polityki” (wy-wiad z R.B. Reichem 2007, s. 3–8). Zwrócił uwa-gę na swego rodzaju dylemat, który nazwałem

„potrójną naturą” wielu z nas w krajach wyżej rozwiniętych i  w  coraz większej liczbie wyła-niających się gospodarek: inwestora i  konsu-menta (prosukonsu-menta w  wersji toffl erowskiej), kierujących się własnym nade wszystko intere-sem, i obywatela, kierującego się tzw. interesem wspólnym (tzn. z  reguły też własnym, ale nie wyłącznie). Demokracja nieźle funkcjonowała, dopóki utrzymywała się względna równowaga między cechami indywidualistycznymi a  al-truistycznymi. W  wyniku procesu trwające-go około 30 ostatnich lat te pierwsze wyraźnie przytłoczyły te drugie: obywatel w  nas został zdominowany przez (zachłannego) inwestora i  szukającego okazji konsumenta, chociaż na-wet te dwa oblicza pozostają przecież ze sobą w  sprzeczności. Globalizacja i  związana z  nią deregulacja były, acz do czasu – błogosławień-stwem właśnie dla inwestorów i konsumentów, ale coraz bardziej dla przedsiębiorstw i instytu-cji fi nansowych, których menedżerowie starali się maksymalnie wykorzystywać dostępne im zasoby i  zwiększać wszelkimi metodami war-tość akcji fi rmy kosztem interesu obywateli, śro-dowiska i  demokracji. Jak konstatuje Pierre de Senarclens, neoliberalizm wypaczył „ducha pra-wa”, podstawę demokracji. Narzucił nacisk na inwestowanie w sferę ekonomii, tak jakby życie jednostek nie miało innego celu niż zaspokaja-nie potrzeb materialnych. Jego presja pogłębiła indywidualizm i chęć konkurowania, osłabiając więzy obywatelskie (de Senarclens 2003, s. 127).

W  efekcie kapitalizm zdominował, zamiast umocnić, demokrację. Ten właśnie niebezpiecz-ny trend należy odwrócić.

Jednym z  najważniejszych czynników od-powiedzialnych za wywołanie kryzysu był brak zainteresowania świata fi nansów szerszymi

Część IIPUNKTY ZWROTNE implikacjami społecznymi jego poczynań. Tuż

przed wybuchem kryzysu Instytut Finansów Międzynarodowych w Waszyngtonie uznał, że system bankowy powinien się zmienić i wrócić do źródeł (go back to basics), do prostszego, bar-dziej przejrzystego i uczciwszego sposobu pro-wadzenia bankowości, jak apelował John Bogle.

Zabrakło holistycznej analizy, a  regulatorzy, bankierzy, inwestorzy i politycy ignorowali na-uki płynące z antropologii społecznej (Tett 2010, s. 266, 298, 308). Nie do utrzymania na dłuższą metę wydaje się maksymalizacja stopy zwro-tu zainwestowanych kapitałów akcjonariuszy (i  „przy okazji” menedżerów) jako wyłączny cel fi rm, co zdominowało amerykański biznes w  ciągu co najmniej ostatnich 25 lat. Również interesy innych udziałowców – może wzorem pogardzanego w  USA „kapitalizmu udziałow-ców” z  kontynentalnej Europy? – powinny być brane pod uwagę. „W  czasie tego okresu przyzwoitość, tak ważna dla współczesnej de-mokracji, została poważnie nadszarpnięta. (…) Sam jestem kapitalistą i  wierzę, że kapitalizm rynkowy jest najlepszym systemem, jaki wyna-leziono. Ale musi być fair, musi podlegać regula-cji i musi mieć podstawy etyczne” – oświadczył Felix Rohatyn w toku kryzysu (A New Idolatry...

2010, s. 57–58; Saving... 2009).

Wobec bankructwa zarówno klasycznego leseferyzmu jako bezkrytycznej apoteozy sił i  niewidzialnej ręki rynku, jak i  klasycznego

„dyryżyzmu” jako z kolei równie bezkrytycznej apoteozy „zawsze skutecznego” interwencjoni-zmu podmiotów publicznych, ale także uprosz-czonej interpretacji kryzysu lat 2008–2011 – odejścia od neoliberalizmu na rzecz neokey-nesizmu w kształtowaniu globalnej gospodarki, nie mówiąc o słabości współczesnych elit, czas na wypracowanie nowej doktryny kapitalizmu – konstatuje Antoni Kukliński. Inaczej demokra-tyczne systemy będą nadal tracić potencjał inno-wacyjny, chęć życia i rządzenia, a także długo-falowego myślenia strategicznego. Bez tego zaś nie uda się zapobiec erozji jedności wspólnoty euroatlantyckiej jako zintegrowanego i  potęż-nego aktora na globalnej scenie (Kukliński 2010,

s. 285–286, 291). Z tego i uprzednio przytoczo-nych względów – dla powstrzymania procesu destrukcji kapitalizmu wraz z demokracją – nie wystarczą doraźne środki i kosmetyczne zmia-ny. Należy dotrzeć do źródeł kryzysu, zanim społeczne niezadowolenie wyleje się (jeśli nie przy tym, to przy następnym kryzysie) w maso-wy protest antyustrojow maso-wy, ku czego przesłanek wszak nie brakuje (Artus i Virard 2005, s. 134–

135). Skoro powołaliśmy do życia swoisty „ersatz capitalism” o niejasnych zasadach, ale z przewi-dywalnym skutkiem – przyszłymi kryzysami, podejmowaniem nadmiernego ryzyka na koszt społeczeństwa, niską efektywnością (Stiglitz 2010, s.  295–296), potrzebujemy teraz „intelek-tualnego tsunami”, by znaleźć sposób pozbycia się tych mankamentów, zanim przyczynią się do dalszej deformacji systemu. Potrzebna jest pilnie jego „przyspieszona ewolucja”, by stawił czoło wyzwaniom XXI wieku – i „konkurencji”.

„Polityczni liderzy, działający poprzez politycz-ne instytucje swych legislatur, są odpowiedzial-ni za formowaodpowiedzial-nie instytucji kapitalizmu w taki sposób, by rynki funkcjonowały dla ludzi” (Scott 2009, s. 65, 68–69).

W  debacie nad zmianami, które okażą się niezbędne, nie powinno zabraknąć najistotniej-szych kwestii, jak np. ludzkie motywacje, ich źródła i stopień spójności (lub jej brak), aby móc uprzytomnić ludziom i organizacjom istniejące sprzeczności i sposoby ich pogodzenia bądź zła-godzenia, a także występujący splot ich intere-sów własnych i publicznych. W przeciwnym ra-zie, jak to ujął Bruce Scott, ani „korekcyjna akcja, zmierzająca do przywrócenia skutecznej regu-lacji, która by dobrze koegzystowała z rynkami”, ani „identyfi kacja i ukazanie bardziej adekwat-nego modelu kapitalizmu” nie przyniosą po-żądanych efektów. Wszyscy aktorzy na scenie gospodarczej – inwestorzy, regulatorzy i władze – ponoszą winę za kryzys i powinni naprawić swe błędy. Ale te błędy wynikały z fundamen-talnie mylnego rozumienia kapitalizmu, że ryn-ki załatwią wszystko, a nie tylko z widocznych na powierzchni zjawisk spekulacji, chciwości i  dezorientacji co do skomplikowanych

instru-Część II PUNKTY ZWROTNE

mentów fi nansowych (Scott 2009, s.  73–75).

O pilnej potrzebie nowego spojrzenia na kapita-lizm piszą inni krytyczni jego zwolennicy. Uma-ir Haque, ostrzegając przed rebelią przeciwko wczorajszym receptom i  doktrynom, apeluje o nowe fundamenty w podejściu do produkcji, konsumpcji i  wymiany. „To, co napędzało (ale do czasu – przyp. JW) dobrobyt w XX wieku, nie może być jego motorem w XXI wieku; instytucje obecnego stulecia muszą bezpośrednio inwesto-wać w dostarczanie dóbr publicznych i niwelo-wanie globalnego publicznego zła. (…) A wiel-kim wyzwaniem współczesności jest tworzenie nie wartości księgowej, biznesowej (czyli zysku – przyp. JW) lub akcjonariusza (dywidendy – przyp. JW), lecz autentycznej (netto, z odlicze-niem ukrytych kosztów – przyp. JW) wartości ekonomicznej” (Haque 2011, s.  2–5, 16, 21–25).

Kryzys dyktuje potrzebę rozwiązań śmiałych, solidnych technicznie i opartych na wartościach społecznych, wymaga przejrzystości celów, sta-wianych przez polityków. Takich rozwiązań na razie nie zaproponowano (Sachs 2011).

Kapitalizm pozostaje epokowym wytwo-rem ludzkości; czas na wielki skok w  niezba-daną terra nova dobrobytu i  na przystąpienie do dzieła przez instytucjonalnych innowato-rów (Haque 2011, s.  191–192, 202–203). Należy odejść od wolnorynkowej ideologii obecnego modelu i radykalnie odmienić sposób, w jaki or-ganizujemy naszą gospodarkę i społeczeństwo.

Oto program minimum, który musimy wdro-żyć. W tym – doprowadzić do zmiany podejścia i  motywacji partnerów gry ekonomicznej i  za-sad regulujących rynki, stymulować to, co w lu-dziach najlepsze, by nie kierowali się wąsko po-jętym własnym interesem, promować „aktywne ekonomiczne obywatelstwo”, długoterminowe myślenie i  stosunek do inwestycji i  realnego wzrostu, wzmocnić rząd i poprawić jakość jego interwencji (Chang 2010, s. XVI, 3, 253–261). Nie-stety ani Ha-Joon Chang, ani Umair Haque nie odpowiadają na kardynalne pytanie, jak zreali-zować te skądinąd słuszne postulaty. Z kolei ten ostatni, a  także Antoni Kukliński (Kukliński 2011, s. 66–67) i Zdzisław Sadowski dopominają

się o nowy paradygmat rozwojowy i – jak Ha-Jo-on Chang – o  długofalowe podejście, również w ocenie skutków obecnie podejmowanych lub zaniechanych decyzji. Dodać by zapewne na-leżało do listy postulatów wyłonienie nowych elit, na miarę złożoności rządzenia w XXI wieku i powagi sytuacji, dzięki którym zaułek, w który zabrnęła globalna gospodarka, nie okazałby się ślepy.

Bibliografi a

A  New Idolatry. Shareholders v Stakeholders (2010), „The Economist”, 24.04.2010.

Albert M. (2000), Kapitalizm kontra kapitalizm, Znak-Signum, Kraków.

Artus P. i Virard M.-P. (2005), Le capitalisme est en train de s’autodétruire, La Découverte, Paris.

Artus P. i Virard M.-P. (2008), Globalisation, le pire est à venir, La Découverte, Paris.

Attali J. (2009), Survivre aux crises, Fayard, Paris.

Bogle J.C.  (2009), Enough. True Measures of Money, Business, and Life, Wiley, Hoboken–New Jersey.

Capitalism’s Waning Popularity. Market of Ideas (2011), „The Economist”, 7.04.2011.

Chang H.-J. (2010), 23 Things They Don’t Tell You about Capitalism, Allen Lane, London.

Cohen P. (2007), Does Capitalism Lead to De-mocracy, and How?, „International Herald Tribu-ne”, 14.06.2007.

de Senarclens P. (2003), Critique de la mondia-lisation, Presses de Sciences Po, Paris.

Drucker P.F.  (1993), Post-Capitalist Society, HarperBusiness, New York.

Friedman T.L.  (2008), The Democratic Reces-sion, „International Herald Tribune”, 8.05.2008.

Global Risks 2010. A Global Risk Network Report (2010), World Economic Forum, Geneva, Janu-ary 2010.

Grass G.  (2011), Kamienie Syzyfa, „Gazeta Wyborcza”, 30–31.07.2011 (za: „Süddeutsche Ze-itung”, 4.07.2011).

Gray J.  (2001), Po liberalizmie, Fundacja Ale-theia, Warszawa.

Część IIPUNKTY ZWROTNE Gray J.  (2009), False Dawn. The Delusions of

Global Capitalism, Granta, London.

Hailes T.  (2011), Don’t Ban Financial Products for Being Complex, „Financial Times”, 24.08.2011.

Handy Ch. (1998), Głód ducha. Poza kapitalizm.

Poszukiwanie sensu w  nowoczesnym świecie, Wy-dawnictwo Dolnośląskie, Wrocław.

Haque U. (2011), The New Capitalist Manifesto:

Building a  Disruptively Better Business, Harvard Business Review Press, Boston.

Havrylyshyn B.  (1990), Drogi do przyszłości, Polskie Towarzystwo Współpracy z  Klubem Rzymskim, Warszawa.

Jorion P. (2011), Le capitalisme à l’agonie, Fay-ard, Paris.

Judt T.L. (2010), Ill Fares the Land. A Treatise on Our Present Discontents, Penguin Books, London.

Kaletsky A.  (2010), Capitalism 4.0. The Birth of a New Economy, Bloomsbury, London–Berlin–

New York–Sydney.

Kukliński A. (2010), The Geostrategic Reconfi -gurations of the Global Scene. The Experiences and Prospects of the XXI Century [w:] The Atlantic Com-munity. The Titanic of the XXI Century?, red. A. Ku-kliński, K.  Pawłowski, Wyższa Szkoła Biznesu – National-Louis University, Nowy Sącz.

Kukliński A. (2011), Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotka-nie z enigmą XXI wieku, „Biuletyn Polskiego To-warzystwa Ekonomicznego”, nr 2.

Leviathan stirs again (2010), „The Economist”, 23.01.2010.

Lorenzi J.-H. (2009), La guerre des capitalismes aura lieu, Perrin, Paris.

Lubowski A. (2010), Ile państwa w gospodarce?

„Gazeta Wyborcza”, 16.08.2010.

Luttwak E. (2000), Turbokapitalizm. Zwycięzcy i  przegrani światowej gospodarki, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław.

Maslinski M. (2011), Time to Debate the Risk of Complexity, „Financial Times”, 12.09.2011.

Micklethwait J. (2011), Taming Leviathan, „The Economist”, 19.03.2011.

Naisbitt J.  i  Aburdene P.  (1990), Megatrends 2000. Ten New Directions for the 1990s, William Morrow & Co., Inc., New York.

Perspectives on Global Development 2010. Shift-ing Wealth (2010), OECD Development Center, Paris.

Reich R.B. (2007), Supercapitalism. The Trans-formation of Business, Democracy, and Everyday Life, Alfred A. Knopf, New York.

Rifkin J. (2001), Koniec pracy . Schyłek siły robo-czej na świecie i początek ery postrynkowej, Wydaw-nictwo Dolnośląskie, Wrocław.

Rodrik D.  (2011), The Globalization Paradox.

Why Global Markets, States, and Democracy Can’t Co-exist, Oxford University Press, Oxford–New York.

Rohatyn F. (2008), How We Got into this Mess and How We Will Get Out, „International Herald Tribune”, 17.12.2008.

Rozmowa z prof. Dariuszem Filarem (2011), Oszczędności są konieczne, ale społeczeństwa ich nie chcą, „Gazeta Wyborcza”, 7.09.2011.

Sachs J. (2011), Tripped up by Globalisation, „Fi-nancial Times”, 18.08.2011.

Sadowski Z. (2006), W poszukiwaniu drogi roz-woju, Polska Akademia Nauk, Warszawa.

Saving American Capitalism (2009), „Interna-tional Herald Tribune”, 29.06.2009.

Scott B.  (2009), The Concept of Capitalism, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg.

Soros G.  (1998), The Crisis of Global Capita-lism. Open Society Endangered, PublicAffairs, New York.

Stiglitz J.E. (2006), Making Globalization Work, W.W. Norton & Co., New York–London.

Stiglitz J.E.  (2010), Freefall. Free Markets and the Sinking of the Global Economy, Penguin Books, London.

Stop! The Size and Power of the State is Growing, and Discontent is on the Rise (2010), „The Econo-mist”, 23.01.2010.

Tett G.  (2010), Fool’s Gold. How Unrestrained Greed Corrupted a Dream, Shattered Global Markets and Unleashed a Catastrophe, Abacus, London.

Thurow L.C. (1999), Building Wealth. The New Rules for Individuals, Companies, and Nations in a Knowledge-Based Economy, HarperCollins, New York.

Toffl er A.  i  Toffl er H.  (2006), Revolutionary Wealth, Doubleday, New York.

Część II PUNKTY ZWROTNE

Vedrine H.  (2007), Continuer l’histoire, Fa-yard, Paris.

Wells H.G. (2008), Russia in the Shadows, Fa-ber & FaFa-ber, London.

Woroniecki J. (2011), Luka rozwojowa i jej nowy wymiar – luka cyfrowa globalnym wyzwaniem XXI wieku [w:] Ekonomia rozwoju, red. R.  Piasecki, PWE, Warszawa.

Woś R. (2011a), Kryzysy będą się powtarzać, mo-żemy jedynie je osłabiać, „Dziennik Gazeta Praw-na”, 29.08.2011.

Woś R.  (2011b), Kto może wyjaśnić kryzys?

Tylko ekonomia behawioralna, „Gazeta Prawna”, 9–11.09.2011.

Wywiad z  R.B.  Reichem (2007), Kapitalizm niszczy demokrację, „Polityka. Niezbędnik Inteli-genta”, 29.09.2007.

W dokumencie wydanie specjalne przy współpracy (Stron 32-36)