• Nie Znaleziono Wyników

prawa polityczne

2. prawa kardynalne

termin „kardynalny” był jednym z częściej stosowanych w literaturze politycznej dawnej Rzeczypospolitej na określenie pewnych zjawisk czy wartości tradycyjnie nadrzędnych. Konieczność nowego ułożenia zasad ustrojowych opisanych w artyku-łach henrykowskich i pacta conventa pojawiła się ze zdwojoną siłą w 1767 r. doszło wtedy do połączenia dążeń państw ościennych, głównie Rosji, oraz rodzimego obozu konserwatywnego, zmierzających do potwierdzenia i trwałego ugruntowania praw fundamentalnych, i to bez względu na cenę polityczną w postaci utraty w tym za-kresie przez Rzeczpospolitą pełnej suwerenności. Warto też zauważyć, że w oza-kresie

„przedkonstytucyjnym” niezbędność spisania praw kardynalnych dostrzegali pisarze polityczni, w tym także s. Konarski. W tzw. akcie drugim dodanym do traktatu podpisanego z Rosją w 1767 r. taką konieczność wyrażono następująco: „forma rządu Rzeczypospolitej i wolność wolnych jej obywatelów wyciągają od potomnych czasów wyraźniejszego i w niczym nigdy nie poruszonego postanowienia, żeby nowe przy-padki nie mogły na potym wprowadzać nowe odmiany, które w pospolitym rządzie nie powinny nigdy ściągać się do samej fundamentalnej konstytucji”44.

skrzetuski, określając prawa kardynalne, uznawał je za te, „które składaiąc sposób rządu i panowania, maią być wieczyście trwałe i nigdy odmienione być nie mogą”45. Nie analizował szerzej tej definicji i samego pojęcia, ani też nie nawiązywał do koncepcji praw fundamentalnych czy artykułów henrykowskich. Z uwagi na to, że prezentowany podręcznik prawa politycznego był pierwszym tego typu wydawnictwem opublikowa-nym po 1768 r., warto zastanowić się, na ile rozważania naszego pijara miały charakter oryginalny i analityczny, a na ile sprowadzały się jedynie do opisu zasad ustrojowych zawartych w przyjętych w dobie stanisławowskiej prawach kardynalnych46.

Po krótkim zdefiniowaniu praw kardynalnych w zakresie ich artykułu pierwszego o władzy ustawodawczej, który autor Prawa politycznego cytował niemal dosłownie,

44 W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 42–69; por. s. konarski: O skutecznym rad sposobie albo o utrzymaniu ordynaryinych sejmów w Warszawie. t. 4. Warszawa 1923, s. 20; B. LeśnOdOrski: Dzieło Sejmu Czteroletniego 1788–1792. Studium historyczno -prawne. Wrocław 1951, s. 11–20, 362 i n.;

Z. radwański: Prawa kardynalne w Polsce. Poznań 1952, s. 9–23 i passim; J. miChalski: Rousseau i sarmacki republikanizm. Warszawa 1977, s. 80–84. Por. też Adama Wawrzyńca Rzewuskiego krytykę formy przyjęcia w latach 1768 i 1775 praw kardynalnych, w tym roli Rosji oraz rodzimej magnaterii, na którą tylko częściowo zdobył się nasz pijar. A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego myśli.

t. 1, cz. 1. Warszawa 1790, s. 110–120. Na temat powszechnych praw fundamentalnych zob. R. ładOw

-ski: Prawo natury, prawo polityczne y prawo narodow…, s. 37–38.

45 W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 42; por. Z. radwański: Prawa kardynalne…, s. 50 i n.

46 o względności praw fundamentalnych wspominał Józef Wybicki; zob. J. wyBicki: Myśli po-lityczne…, s. 83. Autor ten nie stawiał też znaku równości między pojęciami „kardynalne i funda-mentalne państwa prawa”. ibidem, s. 124. Jeszcze inaczej rzecz ujmował kompilator, a może nawet plagiator R. ładowski, podkreślając, że „przepisy ludzkie na Prawie Natury zasadzone nazywaią się Prawem Politycznym. te przepisy są doiakie: iedne fundamentalne, drugie Polityczne”. R. ładOwski: Prawo natury, prawo polityczne y prawo narodow…, s. 37; por. też A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego…, t. 1, cz. 1, s. 114–118.

dodawał bez żadnego komentarza czy wyjaśnienia, że według konstytucji z 1775 r., potwierdzono wieczyste prawo co do tego, że „Rząd Rzeczypospolitej” składający się z trzech stanów: króla, senatu i stanu rycerskiego, pozostanie na zawsze wolny, niepodległy, oraz że został uzupełniony ustanowioną u boku króla Radą Nieustają-cą, co stanowiło odniesienie do zmiany, jaka miała miejsce na skutek reform sejmu rozbiorowego. Było to w istocie jedyne nawiązanie autora Prawa politycznego w roz-dziale o prawach kardynalnych do sprawy powołania Consilium permanens, ale już bez żadnych analiz m.in. w zakresie tego, czy stworzenie tej magistratury (organu państwowego, urzędu), jak chcieli jej oponenci, sprzeciwia się prawom kardynalnym przyjętym w 1768 r., w tym w szczególności zawartym w nich gwarancjom nienaru-szalności prerogatyw monarszych47.

Należy podkreślić, że brak jakichkolwiek rozważań uczonego pijara w tym wzglę-dzie nie pozwala na kanwie analizowanego przepisu na precyzyjne ustalenie, jak wi-dział on zasadę powi-działu władzy w Rzeczypospolitej, mimo że w rozdziale o prawie politycznym wskazał na podział władz na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

Jak należy sądzić, brak tego rodzaju przemyśliwań był m.in. efektem niekonsekwent-nego rozdzielenia w dawnej Rzeczypospolitej władzy rządzenia, stanowienia prawa i rozsądzania sporów. dodatkowe uwagi na ten temat można odnaleźć w rozważaniach skrzetuskiego nad Radą Nieustającą, choć w ich ramach kwestia rozdziału władz nie została postawiona jednoznacznie. Należy także zauważyć, że szerzej na temat współ-czesnej sobie formy rządu Królestwa Polskiego i jego instytucji pijar pisał w podręcz-niku w miejscu, w którym przeprowadzał obszerne wywody, w ramach których m.in.

zobrazował ewolucję i wykazał odrębności co do rodzajów rządów i metod sprawo-wania władzy w dawnej Polsce aż po osiemnastowieczną Rzeczpospolitą. skrzetuski, definiując ustrój Rzeczypospolitej, podkreślał, że model mieszany de facto jest „for-mą rządu republikantskiego”. Uwagę zwraca również brak jakichkolwiek nawiązań do kwestii wolności politycznej, co może oznaczać, że nasz uczony, w ślad za monteskiu-szem i fizjokratami oraz podobnie jak Karol Wyrwicz, Hieronim stroynowski czy Kon-stanty Bogusławski, ograniczał się do negatywnego pojmowania wolności politycznej, nie łączył jej bowiem w istocie z formą rządów. Podkreślenia wymaga również to, że rozważania naszego pijara odbiegały od wywodów Lengnicha, który stał na gruncie nadrzędności panującego nad dwoma istniejącymi stanami, tj. senatorskim i rycerskim.

Ponadto w dziele gdańszczanina, co jest zrozumiałe z uwagi czas jego powstania, brak odrębnych rozważań i rozdziału o prawach kardynalnych48.

47 Pijar podawał, że „moc prawodawstwa w trzech stanach, Królewskim, senatorskim i Rycer-skim, dotąd w Rzeczypospolitej trwaiąca, zostawać na zawsze niewzruszoną powinna i mocy tey ieden stan bez drugich dwóch, ani dwa bez trzeciego, używać nie będą mogły, wyiąwszy bez -królewia, podczas których moc panowania zamknięta będąc w dwóch stanach, co te dwa iednomyślnością w ma-teriach status, a większością głosów w materyach ekonomicznych ustanowią, to moc równą mieć powinno, iak gdyby przez wszystkie trzy stany ustanowione było”. W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 43; por. VL, t. 7, s. 277.

48 W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 2, 43; VL, t. 7, s. 277, t. 8, s. 49–50; por. Z. radwań

-ski: Prawa kardynalne…, s. 103–106; W. uruszCzak: Historia państwa i prawa polskiego (966–1795).

t. 1. Warszawa 2010, s. 207–208. Należy zauważyć, że formę rządu polskiego pijar omówił ogólnie

W odniesieniu do bardzo syntetycznego artykułu drugiego praw kardynalnych pijar pominął niektóre postanowienia zawarte w ich wersji z 1768 r., tj. przepis co do konieczności dodawania we wszystkich aktach prawnych tego, że wiara rzymskokato-licka jest powszechnie panującą wiarą. obecnie twierdzenie to mogłoby budzić pewne wątpliwości interpretacyjne co do sensu i zakresu rozumienia tego przepisu, których zapewne nie było w czasach współczesnych autorowi Prawa politycznego. Analizując początek artykułu trzeciego praw kardynalnych z 1768 r., można by nawet twierdzić, że artykuł drugi w wersji skrzetuskiego był połączeniem obu wymienionych norm związanych z „panowaniem” wiary katolickiej. Nasz uczony bowiem, prezentując artykuł trzeci, podawał bardzo krótko, że porzucenie Kościoła rzymskiego i przy-jęcie jakiejkolwiek innej religii będzie uznane za występek kryminalny zagrożony wygnaniem z Rzeczypospolitej. W tym zakresie zatem niemal całkowicie pominął dalsze fragmenty artykułu trzeciego praw kardynalnych o karalności apostazji, w tym w szczególności nie odniósł się do tego, że przepis ten nie działał wstecz. Regulacja ta nie była czymś nowym w prawie dawnej Rzeczypospolitej, gdyż już w 1668 r.

konfederacja generalna takie prawo ustanowiła. Wobec przywrócenia praw dysyden-tom religijnym w 1768 r. pojawiła się więc kolizja w zakresie nadal obowiązującego starego prawa z 1668 r., dającego podstawę do ścigania apostatów, oraz nowego prawa z 1768 r., co rozwiązano przepisami w artykule trzecim praw kardynalnych o amne-stii dla wszystkich, którzy odstępstwa od wiary rzymskokatolickiej dokonali przed wejściem w życie praw kardynalnych. Należy wskazać, że skrzetuski pominął także

w rozdziale podręcznika zatytułowanym O rządzie królestwa, całowładności narodu i trzech Rzeczypo-spolitey stanach w ogólności. mimo pewnych podobieństw w zakresie historycznych wywodów, rozwa-żania skrzetuskiego dość zasadniczo różniły się od analizy Lengnicha, który w księdze ii, rozdziale 1 pt. O formie Rządu Polskiego swojego Ius publicum Regni Poloniae twierdził, że w Rzeczypospolitej istnieją dwa stany – senatorski i szlachecki, co z kolei negował nasz pijar, podkreślając występowanie, oprócz wymienionych, stanu trzeciego w osobie króla. W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 2, 35–38; g. lengniCh: Prawo pospolite…, s. 25–26. Niecałą dekadę później o konieczności rozdzielenia władz obszernie pisał A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego…, t. 1, cz. 1, s. 114–127. Po części było to jednak inne ujęcie, rozróżniające, oprócz władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowej, także nadzorczą, które miały być od siebie ściśle oddzielone, ale również optujące za ograniczeniem władzy monarchy; zob. szerzej: W. BernaCki: Adama Wawrzyńca Rzewuskiego program naprawy Rze-czypospolitej. W: A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego. Kraków 2008, s. iX i n.; idem: Myśl polityczna I Rzeczypospolitej. Kraków 2011, s. 400 i n.; por. też B. LeśnOdOrski: Dzieło Sejmu…, s. 16;

A. pOpławski: Zbiór niektórych materyi politycznych…, s. 218, 222; A. GrześkOwiak -krwawicz: Czy król potrzebny jest w republice…, s. 468 i n.; A.m. stasiak: Teoria władzy monarszej…, s. 228–229 i n.;

R. lis: W poszukiwaniu prawdziwej Rzeczypospolitej…, s. 107–112, 337–381. Na temat klasyfikacji form rządów w czasach stanisławowskich zob. np.: B. LeśnOdOrski: Rzeczpospolita w drugiej połowie XVIII wieku. Typ państwa i zmiany formy rządu. „Przegląd Historyczny” 1951, t. 42, s. 143; J. miChal

-ski: Z problematyki republikańskiego nurtu w polskiej reformatorskiej myśli politycznej w XVIII wieku.

KH 1983, t. 80, z. 1, s. 327–337; A. GrześkOwiak -krwawicz: Klasyfikacja form rządów w literaturze politycznej czasów stanisławowskich. W: Studia z dziejów polskiej myśli politycznej. t. 4: Od reformy państwa szlacheckiego do myśli o nowoczesnym państwie. Red. J. staszewski. toruń 1992, s. 47–61;

eadem: „Regina libertas”…, s. 40–44; W. szczyGieLski: Polska kultura republikańska XVI–XVIII.

„Rocznik łódzki” 1982, t. 32, s. 37 i n.; A. strOynOwski: Konstytucja, prawo, praworządność w epo-ce stanisławowskiej. W: A. strOynOwski: „Wieczory sejmowe”. Studia nad dziejami parlamentaryzmu w epoce stanisławowskiej. częstochowa 2013, s. 36.

całą procedurę wymierzania kar za apostazję, dla których właściwym forum były trybunały Koronny i Litewski49.

Własnego komentarza autor Prawa politycznego użył w odniesieniu do artykułu czwartego praw kardynalnych, stanowiącego, że zarówno król, jak i królowa mają być katolikami. Nie tylko przytaczał niemal całą wymienioną normę, ale i przywoływał dotychczasowe zwyczaje i konstytucję sejmową z 1669 r.50

Prezentując, w pewnym skrócie, postanowienia artykułu piątego, gwarantującego wolną elekcję jako niezmienny sposób wyboru nowego monarchy, skrzetuski przy-wołał także dodatkowe postanowienia w tym zakresie, jakie pojawiły się w artykule drugim „aktu osobnego” z 1775 r. co do tego, że bierne prawo wyborcze w przyszłej elekcji posiadać będą tylko rodowici obywatele Rzeczypospolitej, tj. osiadli szlachci-ce, oraz że synowie ani wnuki króla nie mogą kandydować do tronu, musi bowiem w tym względzie wystąpić co najmniej dwupokoleniowa przerwa. W komentarzu do wymienionej normy pijar przedstawił historyczne uwagi następstwa tronu w daw-nej Polsce. Warto zauważyć, że pominął m.in. postanowienia o braku zagrożenia dla wolnej elekcji ze strony stanisława Augusta oraz odrębne zastrzeżenie gwarantują-ce dotychczasowy wybór monarchy. Być może było to efektem jego wcześniejszych poglądów na konieczność wprowadzenia dziedzicznej monarchii, prezentowanych w Mowach o głownieyszych materyach politycznych, których jednak w Prawie poli-tycznym wprost nie głosił. Warto podkreślić, że skrzetuski był jednym z pierwszych propagatorów tej idei w czasach stanisławowskich, czemu dał wyraz w swojej mo-wie O następstmo-wie królów, w której przeprowadził gruntowną krytykę wolnej elekcji, uznając ją za doskonały pretekst do obcej interwencji. Jak wiadomo, myśl

propago-49 skrzetuski w swoich komentarzach o następstwie tronu w dawnej Polsce podkreślał jego nie-podważalny i w pełni dziedziczny charakter za rządów Piastów, ograniczony do tej samej dynastii w czasach Jagiellońskich sposób elekcji i jej w pełni wolny charakter po śmieci Zygmunta Augusta.

Pijar opisywał także istniejące od czasów Henryka Walezego gwarancje wolnej elekcji, podkreślając, że jest to jedna z najważniejszych swobód i wolności szlacheckich. obszernie przypominał spory szlachty z Zygmuntem iii Wazą po tym, jak ujawniono jego układy z Habsburgami oraz sprawę elekcji vivente rege za życia Jana Kazimierza. W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 43–44; VL, t. 7, s. 277;

por. też VL, t. 4, s. 129, 482; g. lengniCh: Prawo pospolite…, s. 465; J. maleC: Sprawa dysydencka w świetle aktów prawnych z lat 1768–1775. W: Władze państwowe a związki wyznaniowe w Polsce w XVI–XX wieku. Studia historyczne. Materiały z sympozjum w Jadwisinie (12–14 XII 1985 r.). Red.

Z. waszkiewiCz. Warszawa 1986, s. 131–146; W. kriegseisen: Stosunki wyznaniowe w relacjach pań-stwo – Kościół między reformacją a oświeceniem (Rzesza Niemiecka – Niderlandy Północne – Rzecz-pospolita polsko -litewska). Warszawa 2010, s. 633–634, 657–660; R. ButterwiCk: Polska rewolucja a Kościół katolicki 1788–1792. Przekł. m. ugniewski. Kraków 2012, s. 60 i n.; W. sOBOciński: Pakta konwenta. Studium z historii prawa polskiego. Kraków 1939, s. 145.

50 W odniesieniu do królowych niekatoliczek skrzetuski przypominał casus Heleny, żony Alek-sandra Jagiellończyka, która jako prawosławna nie została koronowana, zgodnie ze zwyczajem, który usankcjonowało także prawo z 1768 r. Pijar podkreślał również, że każdy Polak proponujący jako kandydata do tronu niekatolika ma być sądzony jako nieprzyjaciel ojczyzny. W. skrzetuski: Prawo po-lityczne…, t. 1, s. 44; por. VL, t. 7, s. 277–278; W. sOBOciński: Pakta konwenta…, s. 145–147. o utrzy-maniu wymogu wolnego wyboru króla wyznania rzymskokatolickiego, ale bez takiego zastrzeżenia w odniesieniu do królowej w pkt. 10 i 11 swojego projektu praw kardynalnych pisał A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego…, t. 1, cz. 1, s. 124.

wana przez skrzetuskiego od 1773 r. została wcielona w życie za sprawą postanowień Konstytucji 3 maja. Wprowadzała ona dziedziczność tronu, który po śmierci stani-sława Augusta miał być oddany Wettinom. co najmniej na rok przed rozpoczęciem obrad sejmu Wielkiego rozgorzała na ten temat dyskusja. dziwi zatem milczenie naszego uczonego w tej kwestii, szczególnie w wydaniu drugim Prawa politycznego.

Nie wydaje się, aby zmienił on pogląd, jaki prezentował w Mowach, w których sta-nowczo zalecał wprowadzenie dziedzicznej monarchii51.

Przedstawiając dość wiernie artykuł szósty praw kardynalnych potwierdzają-cy dawny przywilej o nietykalności osobistej i zakaz uwięzienia każdego osiadłego szlachcica bez wyroku sądowego, pijar komentował i, co ciekawe, w istocie poszerzał postanowienia tego przepisu. W wersji ustawowej mowa była bowiem o wyjątkach w zakresie tymczasowego aresztowania w przypadku tzw. artykułów grodzkich, do-tyczących sprawców zabójstw, najazdu na dom szlachcica, kradzieży i rozboju oraz mówiących o tym, że uwięzienie mogło nastąpić tylko w przypadku wykazania we właściwym sądzie dowodów winy. skrzetuski nie prowadził natomiast szerszych roz-ważań w zakresie instytucji rękojemstwa ani też nie poruszał problemu innego trak-towania posesjonatów i gołoty w zakresie nietykalności osobistej, czy wreszcie nie proponował rozszerzenia gwarancji nietykalności na inne stany, jak czynił to niecałą dekadę później Adam Wawrzyniec Rzewuski w swoim „projekcie” praw kardynal-nych52.

51 W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 44–46; idem: Mowy…, s. 227–235; VL, t. 7, s. 278, VL, t. 8, s. 49; g. lengniCh: Prawo publiczne…, s. 55. o gwarancjach dla wolnej elekcji króla i za-kazu wnoszenia na forum sejmowe projektu dziedzicznej sukcesji przekonywał punkt 10. „projektu”

praw kardynalnych autorstwa A.W. Rzewuskiego, który nie czynił jednak w nim żadnych zastrzeżeń co do powołania na tron dzieci czy wnuków poprzedniego monarchy. A.W. rzewuski: O formie rządu republikańskiego…, t. 1, cz. 1, s. 124; Z. radwański: Prawa kardynalne…, s. 98–100; zob. szerzej:

Z. zieLińska: „O sukcesyi tronu w Polszcze” 1787–1790. Warszawa 1991, s. 14 i n.; eadem: Republi-kanizm spod znaku buławy. Publicystyka Seweryna Rzewuskiego z lat 1788–1790. Warszawa 1988, s. 217 i n.; B. LeśnOdOrski: Dzieło Sejmu…, s. 15; A. GrześkOwiak -krwawicz: O formę rządu czy o rząd dusz. Publicystyka polityczna Sejmu Czteroletniego. Warszawa 2000, s. 231, 258 i passim; R. lis: W poszukiwaniu prawdziwej Rzeczypospolitej…, s. 97 i n., s. 111 i passim; A.m. stasiak: Teoria władzy monarszej…, s. 61 i n.; W. sOBOciński: Pakta konwenta…, s. 144–145.

52 W artykule szóstym zastrzeżono ponadto, że wyłączeni spod tej ochrony są sprawcy wy-mienionych przestępstw złapani na gorącym uczynku, który ograniczony był okresem jednego roku i sześciu tygodni. Pijar dodawał, że w przywileju Władysława Jagiełły była też mowa o sprawcach gwałtownego porwania panien i białogłów oraz podkreślał, że przywilej nie miał zastosowania w od-niesieniu do tych wszystkich, którzy nie chcieli dać odpowiedniej rękojmi do stawienia się w sądzie.

Autor Prawa politycznego wyjaśniał również, że statut Aleksandra Jagiellończyka od dobrodziejstwa przywileju jedlneńsko -krakowskiego wyłączał także wszystkich tych, którzy byli tzw. złej sławy.

chodziło tu o osoby, które co najmniej trzykrotnie zostały wpisane do regestru złoczyńców. Pijar podkreślał, że statut toruński z 1520 r., potwierdzony na sejmie z 1538 r., pozwalał łapać i więzić szlachtę nachodzącą mieszkańców i czyniącą gwałty w miastach. W. skrzetuski: Prawo politycz-ne…, t. 1, s. 46–47; por. VL, t. 7, s. 278; t. ostrowski: Prawo cywilne…, t. 1, s. 24–25, 309–310.

A.W. Rzewuski w punkcie 1. swojego „projektu” podkreślał: „Żadnego mieszkańca w państwach Rzeczypospolitey bez prawnego przekonania żaden w narodzie imać i więzić nie będzie, pod utratą życia, czci i majątku […]. szlachcic, lub iakikolwiek bądź mieszkaniec żadney possesyi nie maiący, lub na gorącym uczynku znaleziony, przywileiu tego używać nie ma”. A.W. rzewuski: O formie rządu

W komentarzach do artykułu siódmego praw kardynalnych pijar podkreślał, że dotychczasowa prerogatywa monarsza dotycząca rozdawnictwa dóbr i wszelkich do-stojeństw została znacznie ograniczona konstytucją z 1775 r. Podawał, że przepis ten gwarantował nieusuwalność raz nadanych urzędów i godności zarówno świeckich, jak i duchownych oraz brak możliwości odebrania nadań królewskich bez uzasadnionych przyczyn i jednomyślnej zgody sejmu. Wskazał też możliwość złożenia skargi na wadliwe wykonywanie funkcji przez sędziów ziemskich i urzędników grodzkich, na których rozstrzygnięcia przysługiwało odwołanie do trybunałów. Podkreślić zatem należy brak szerszych rozważań pijara w tym względzie, choć na jego usprawie-dliwienie można wskazać, że w rozdziale o starostach i królewszczyznach kwestie te poruszał. można więc zauważyć, że wspomniany przepis gwarantował w istocie nieusuwalność raz nadanych urzędów i godności, przytaczając krótko procedurę ich odebrania w przypadku usprawiedliwionych podstaw przy jednomyślnym stanowisku parlamentu, czego nasz pijar szerzej nie omawiał, choć sam problem dostrzegał53.

skrzetuski w ogóle nie komentował artykułu ósmego praw kardynalnych, traktu-jącego o gwarancjach nienaruszalności przywilejów nadanych prowincjom Rzeczypo-spolitej oraz ich poszczególnym obywatelom (w oryginale tekstu praw kardynalnych:

„osobom w nich mieszkającym”). Wydaje się, że w tym przypadku zaakcentowa-nia wymagało częściowo nowe rozwiązanie, nakazujące oblatę w metryce Koronnej i metryce Litewskiej zarówno starych, jak i nowych przywilejów, których zgodności z prawem mieli strzec kanclerze. Brak oblaty w ciągu roku skutkował nieważnością aktu, który monarcha mógł w takim przypadku co najwyżej ponownie podpisać54.

Prezentując postanowienia o nierozerwalności Korony i Litwy oraz innych prowin-cji i ziem, autor Prawa politycznego dokonał pewnych zmian w stosunku do oryginal-nego brzmienia artykułu dziewiątego praw kardynalnych, dodając nakaz wieczystej nierozdzielności Rzeczypospolitej oraz pomijając fragment o zachowaniu odrębności prowincji (Wielkiego Księstwa Litewskiego), zgodnie z wcześniej przyjętymi zasada-mi. to ostatnie może sugerować, że nasz uczony zaliczał się do zwolenników ściślej-szego powiązania Korony z Litwą, co, jak wiadomo, nastąpiło w dobie sejmu Wiel-kiego. Warto zauważyć, że zastrzeżenie o całości i jedności Rzeczypospolitej co do

republikańskiego…, t. 1, cz. 1, s. 121. Na ograniczenie, w tym przypadku nietykalności osobistej, do właścicieli zwracała uwagę A. GrześkOwiak -krwawicz: O formę rządu czy o rząd dusz…, s. 141.

szerzej na temat problematyki nietykalności osobistej w dawnej Rzeczypospolitej zob. np.: m. mi

-kOłaJczyk: Przesłanki tymczasowego aresztowania w dawnym prawie ziemskim w Polsce. W: Dawne sądy i prawo. Red. A. Lityński. Katowice 1986, s. 92–94 i podana tam literatura; idem: Na drodze do powstania procesu mieszanego. Zmiany w polskim procesie karnym w latach 1764–1794. Katowice 1991, s. 25–45; R. soBotka: „Neminem captivabimus”. W: Łacińskie paremie w europejskiej kulturze prawnej i orzecznictwie sądów polskich. Red. W. wOłOdkiewicz, J. krzynówek. Warszawa 2001, s. 193–226; W. sobociński: Pakta konwenta…, s. 158.

53 Pijar podawał jedynie, że król nie może odbierać raz nadanych obywatelom królewszczyzn i urzędów. Na poparcie swoich rozważań przywoływał kilka historycznych przykładów, krótko opisując m.in. sprawy: stanisława czarnkowskiego, Jędrzeja Zborowskiego, Hieronima Radziejowskiego, Jerze-go LubomirskieJerze-go. W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 47–49; por. VL, t. 7, s. 278.

54 W. skrzetuski: Prawo polityczne…, t. 1, s. 49; VL, t. 7, s. 279; Z. radwański: Prawa kardy-nalne…, s. 82–83; W. sOBOciński: Pakta konwenta…, s. 166–167.

zasady akceptowała większa część narodu politycznego, który w 1768 r. zdawał sobie sprawę z tego, że przyłączenie jakiegokolwiek terytorium państwa polsko -litewskiego do jednego z państw sąsiednich oznacza jego podporządkowanie jednemu z absolu-tystycznie rządzonych mocarstw. W konsekwencji zaś szlachta zamieszkująca w tej prowincji utraciłaby dotychczasowe liczne wolności. W tej części rozważań skrze-tuskiego nie sposób jednak znaleźć szczegółów dotyczących stosunków prawnych i relacji polsko -litewskich. Brak również postulatów czy wskazania rozwiązań, które pozwoliłyby na jeszcze większe zbliżenie Korony i Litwy, nie mówiąc o realizacji myśli stanisława Augusta, który już w początkach swojego panowania zakładał nie-mal pełną unifikację Rzeczypospolitej, co niejednokrotnie stanowiło jedną z osi spo-rów politycznych z czasów jego panowania55.

zasady akceptowała większa część narodu politycznego, który w 1768 r. zdawał sobie sprawę z tego, że przyłączenie jakiegokolwiek terytorium państwa polsko -litewskiego do jednego z państw sąsiednich oznacza jego podporządkowanie jednemu z absolu-tystycznie rządzonych mocarstw. W konsekwencji zaś szlachta zamieszkująca w tej prowincji utraciłaby dotychczasowe liczne wolności. W tej części rozważań skrze-tuskiego nie sposób jednak znaleźć szczegółów dotyczących stosunków prawnych i relacji polsko -litewskich. Brak również postulatów czy wskazania rozwiązań, które pozwoliłyby na jeszcze większe zbliżenie Korony i Litwy, nie mówiąc o realizacji myśli stanisława Augusta, który już w początkach swojego panowania zakładał nie-mal pełną unifikację Rzeczypospolitej, co niejednokrotnie stanowiło jedną z osi spo-rów politycznych z czasów jego panowania55.

Powiązane dokumenty