• Nie Znaleziono Wyników

Dzia³ania w³adców panuj¹cych w Wilnie, w nastêpstwie których ksiêstwa dziel-nicowe zmienia³y siê w ziemie i w³oœci podleg³e administracji centralnej,

uderzy-³y przede wszystkim w pozycjê warstwy kniaziów w pañstwie, g³ównie zreszt¹ w przedstawicieli Giedyminowiczów pozbawianych realnej w³adzy nad ziemia-mi, które do tej pory im podlega³y. Nawet jeœli ksi¹¿êtom tym pozostawiono po-mniejsze udzia³y (zwarte jednostki terytorialne), w³adali nimi z nadania wielkich ksi¹¿¹t, zachowuj¹cych sobie prawo odwo³ywania ich wedle swej woli. Umniej-szeniu ulega³ ich presti¿, w du¿ej czêœci mo¿liwoœci wp³ywania na politykê pañ-stwa, ale status ekonomiczny oraz powi¹zania personalne pozosta³y takie same.

Kniaziowie równie¿ musieli siê dostosowywaæ do nowej rzeczywistoœci, jak¹ by³o wzmocnienie pozycji monarchy, a tak¿e rosn¹ce znaczenie ekonomiczne i poli-tyczne litewskiego mo¿now³adztwa42. Za Jerzym Suchockim niemal powszechnie

40 L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Ksiêstwa…, s. 280.

41 D³ugosz, lb. XII, Cracoviae 2005, s. 263: Id adeo anxie et moleste Kyowienses tulere, quod et alterius ritus et illis par esset et succedere Michaelem germanum Simeonis, [...] exoptarent, ut illum vice geminata non admissum remitterent, asserendo se ad unum morituros et alium sibi principem quesituros, prius quam Lithuano parerent et capita sua illi subicerent. Rogabantque regem, ut ali-quem principem Greci ritus, sin minus Latini, et si placeret, aliali-quem ex filiis illis preficeret. [...]

Tandem tamen Kyowienses arma regis veriti, Martinum Gasthawdi pro capitaneo susceperunt.

42 Kompleksowego omówienia zagadnieñ zwi¹zanych ze struktur¹, sk³adem, pochodzeniem, stanem posiadania i pozycj¹ litewskiego mo¿now³adztwa dokona³ R. Petrauskas w cyklu artyku³ów (zob. bibliografia) zebranych nastêpnie w monografiê problemu, Lietuvos diduomenë. Co istotne, autor nie dokooptowa³ do warstwy mo¿now³adczej kniaziów litewsko-ruskich mimo przeobra¿eñ, jakie siê w obrêbie tej grupy dokona³y g³ównie w ci¹gu XV stulecia. Jednoczeœnie wyznacza takie

zosta³o przyjête okreœlanie zmiany, która dokona³a siê w statusie warstwy knia-ziów za panowania wielkiego ksiêcia Witolda, pojêciem „deklasacja”43.

W bogatej literaturze przedmiotu gruntownie rozeznane zosta³y kniaziowskie gniazda, ich lokalizacja, a tak¿e stan posiadania oraz w miarê Ÿród³owych mo¿li-woœci rodzinne powi¹zania kniaziów. Najwiêksza w tym zas³uga Józefa Wolffa, którego ustalenia, w formie swoistej encyklopedii rodzin kniaziowskich, sta³y siê podstaw¹ dla prac póŸniejszych historyków44. „Kniaziowsk¹” problematykê ge-nealogiczn¹ bardzo wzbogaci³y studia Jana Têgowskiego oraz Tadeusza Wasi-lewskiego, których analizy materia³u Ÿród³owego przynios³y wiele nowych usta-leñ45. Okazjonalnie jednak odnoszono siê w badaniach do udzia³u przedstawicieli owej „zdeklasowanej” warstwy w ¿yciu politycznym póŸnoœredniowiecznej Li-twy. Wyj¹tek stanowi praca Krzysztofa Pietkiewicza, który odniós³ siê do uczest-niczenia we w³adzy za panowania Aleksandra Jagielloñczyka kniaziów bêd¹cych cz³onkami rady wielkoksi¹¿êcej (rady panów) oraz wydzieli³ dla tego czasu w¹-sk¹ grupê kniaziów w³adaj¹cych udzia³ami terytorialnymi, którzy dziêki temu z wo-li w³adcy zachowawo-li znaczenie powo-lityczne46.

Systematyzacja, jakiej dokona³ Wolff w odniesieniu do licznych i bardzo zró¿-nicowanych pod wzglêdem maj¹tku, znaczenia i presti¿u kniaziów z terenu Wiel-kiego Ksiêstwa LitewsWiel-kiego, przyjê³a siê w nauce historycznej47, bowiem oparta

elementy okreœlaj¹ce przynale¿noœæ do warstwy mo¿now³adczej, które odpowiadaj¹ sporej iloœci kniaziów. Jedyny, do którego nie pasowali, to pochodzenie. Autor po prostu uto¿sami³ mo¿no-w³adztwo z warstw¹ panów.

43 Wydaje siê, ¿e tylko N. Jakovenko, Ukrain’ska šlachta s kinca XIV do seredini XVII st., Kiev 1993, s. 34, id¹c za opini¹ F. I. Leontovièa na temat przywilejów z 1432 i 1434 r., woli traktowaæ zmiany, jakie siê dokona³y w spo³eczeñstwie litewskim owego czasu, nie z perspektywy „deklasa-cji”, ale wyniesienia warstwy panów do statusu równego kniaziom.

44 J. Wolff, Kniaziowie litewsko-ruscy od koñca czternastego wieku, Warszawa 1895. W odnie-sieniu do kniaziów ziemi wo³yñskiej i tzw. Centralnej Ukrainy (sformu³owanie autorki) dodatkowe informacje szczegó³owe podaje N. Jakovenko w swej monografii ukraiñskiej szlachty XIV–XVII w.

Do wa¿nych prac, bowiem gromadz¹cych ca³oœciowy materia³ z literatury dotycz¹cej rodzin ziowskich, nale¿¹ publikacje L. Vojtovièa (zob. bibliografia). Omówienia sytuacji politycznej knia-ziów pogranicza litewsko-moskiewskiego dokona³ M. Krom, Mež Rus’ju a Litvoj, Moskva 1995, s. 34–130. Tam te¿ znajduje siê pe³na literatura dotycz¹ca zagadnienia.

45 Zestawienie literatury zob. w: J. Têgowski, Pierwsze pokolenia Giedyminowiczów, Poznañ–

Wroc³aw 1999. Po wydaniu tej pracy pojawi³o siê wiele kolejnych artyku³ów obu historyków, któ-rych z powodu iloœci, a tak¿e braku bezpoœredniego zwi¹zku z niniejszym studium nie przywo³ujê.

46 K. Pietkiewicz, Wielkie Ksiêstwo Litewskie…, s. 86–88, 97–100, 102–108.

47 Zaakceptowali j¹ tak¿e ci badacze, którzy interesowali siê kniaziami jako warstw¹ spo³eczn¹, zob. W. Kamieniecki, Spo³eczeñstwo litewskie…, s. 50–51, oraz J. Suchocki, Formowanie siê i sk³ad narodu politycznego w Wielkim Ksiêstwie Litewskim póŸnego œredniowiecz, ZH, t. 48 (1983), s. 38.

Klasyfikacjê uproszczon¹ zaproponowa³ K. Avižonis, Die Entstehung und Entwicklung des litavi-schen Adels im 13. und 14. Jahrhundert bis zur litavisch-polnilitavi-schen Union 1385, Berlin 1932, s. 128–129, sprowadzon¹ do kategorii kniaziów wiêkszych (Giedyminowiczów) i mniejszych (Ru-rykowiczów i potomków dawnych kniaziów litewskich). Zupe³nie inny podzia³, tak¿e prosty, lecz raczej uznaniowy, zaproponowa³ A. Prochaska, Przyczynki krytyczne…, s. 62. Wg niego mo¿na mówiæ o grupie kniaziów wielkich (duces seniores), którzy w³adali ksiêstwami-dzielnicami i mieli

zosta³a na bezspornej podstawie pochodzenia. Historyk wyró¿ni³ cztery g³ówne kategorie kniaziów bêd¹cych potomkami:

A. lokalnych, bli¿ej nieznanych w³adców litewskich panuj¹cych do koñca XIII w. (m.in. Holszañscy, Œwirscy, Giedrojcie)48;

B. Giedyminowiczów;

C. Rurykowiczów (dawnych w³adców ziem ruskich w³¹czonych do pañstwa litewskiego);

D. uchodŸców z Moskwy i Tatarszczyzny49.

Próby zhierarchizowania cz³onków warstwy kniaziów ze wzglêdu na ich zna-czenie nie mog¹ byæ ju¿ tak udane, bowiem jego wyznaczniki s¹ niejednorodne, w miarê up³ywu czasu podlegaj¹ zmianom50. Fakt zreszt¹, i¿ pozycja zajmowana w okreœlonym momencie przez jednego przedstawiciela danej rodziny by³a wy-bitna, nie oznacza³, i¿ to samo dotyczy³o ca³ej rodziny, i to przez d³u¿szy okres.

pod sob¹ pomniejszych kniaziów, swoich poddanych, oraz o grupie kniaziów pomniejszych

(s³u-¿ebnych), wœród których znaleŸæ mo¿na by³o Rurykowiczów, Giedyminowiczów i kniaziów litew-skich spoza dynastii.

48 Odrêbne stanowisko w kwestii kniaziów litewskich spoza dynastii Giedyminowiczów zaj¹³ H. £owmiañski, Studia nad pocz¹tkami spo³eczeñstwa i pañstwa litewskiego t. 2, Wilno 1932, s. 167–

173, 184–190. Kniaziowski tytu³ przys³uguj¹cy tym kilku rodom by³ wg tego historyka odpowiedni-kiem litewskiego wyrazu kunigas, okreœlaj¹cego przynale¿noœæ do warstwy nobiles. Przeprowadzo-na przez niego aPrzeprowadzo-naliza wzmianek Ÿród³owych dotycz¹cych przedstawicieli owych rodzin daje moc-ne oparcie tej tezie. Tak jak i wyjaœnienie, z jakiego powodu tylko nieliczmoc-ne rodziny kunigasów--nobilów zachowa³y kniaziowski tytu³. Zdecydowaæ o tym mia³y wiêzy powinowactwa b¹dŸ pokre-wieñstwa ³¹cz¹ce ich przedstawicieli z Giedyminowiczami. Mia³by to byæ rodzaj wyniesienia ich ponad innych mo¿nych. W takim wypadku rodzi siê jednak pytanie, dlaczego takie wyró¿nienie nie spotka³o innych rodzin litewskich nobilów, którzy z Giedyminowiczami byli spowinowaceni. Jeœli do godnoœci kniaziowskiej wyniesiony zosta³, wg H. £owmiañskiego, Iwan Olgimuntowicz Hol-szañski o¿eniony z Agrypin¹, siostr¹ ksiê¿nej Anny ma³¿onki Witolda Kiejstutowicza, dlaczego tytu³u takiego nie uzyska³ Wojciech Moniwid Gojliginowicz, równie mo¿ny i wp³ywowy ma³¿onek Julianny, innej siostry Anny Witoldowej? Kolejna w¹tpliwoœæ zwi¹zana jest z osob¹ wielkiego ksiê-cia smoleñskiego Œwiatos³awa Iwanowicza. Czy wyda³by a¿ dwie swoje córki za jedynie litewskich nobilów?

49 J. Wolff, dz. cyt., s. XXI. Wydzieli³ on jeszcze kategoriê kniaziów nieznanego pochodzenia, którzy i tak musieli wywodziæ siê spoœród jednej z wymienionych grup.

50 Zob. J. Suchocki, dz. cyt., s. 38–42. Autor ten postawi³ tak¿e tezê o prowadzeniu przez wiel-kich ksi¹¿¹t ukierunkowanej na potrzeby pañstwa (dynastii) polityki spo³ecznej. G³ówne jej za³o¿e-nia obrazuje celowe przeobra¿enie struktury spo³eczeñstwa litewskiego pod k¹tem polityczno-pañ-stwowej przydatnoœci nowych, kszta³tuj¹cych siê wówczas warstw (s. 36). Jest to teza chyba zbyt daleko id¹ca, w której przecenione zosta³y talenty i mo¿liwoœci w³adcze litewskich monarchów.

Nieodpowiadaj¹ca tak¿e duchowi epoki. Rodzi tak¿e zaskakuj¹ce twierdzenia, np. o wykszta³canej dopiero wskutek poci¹gniêæ politycznych w³adcy [tj. Witolda] warstwie kniaziów (s. 37). Kim¿e wiêc kniaziowie byli, zanim wielki ksi¹¿ê rozpocz¹³ swoj¹ politykê spo³eczn¹? Istotnie, tworzyli grupê g³êboko wewnêtrznie zró¿nicowan¹, ale ³¹czy³o ich pochodzenie i podleg³oœæ wy³¹cznie mo-narsze. Kniaziem zostawa³o siê z urodzenia i w ¿aden inny sposób. Istnia³a przy tym w spo³eczeñ-stwie pe³na œwiadomoœæ odrêbnoœci kniaziów, bowiem nawet w odniesieniu do ludzi poœledniejsze-go znaczenia, nawet znajduj¹cych siê na s³u¿bie, nie zdarza³y siê pomy³ki w odpowiednim ich

tytu-³owaniu.

W grê wchodzi³y przecie¿ tak¿e predyspozycje i kariery indywidualne. Przyk³a-dowo, do kniaziów najwy¿szej kategorii zarówno J. Wolff, jak i J. Suchocki zali-czyli kniaziów Zas³awskich, potomków Jawnuty Giedyminowicza. Umieszczenie ich na tej samej p³aszczyŸnie, co Olelkowiczów, S³uckich czy Holszañskich, a

wy-¿ej ni¿ Sanguszków jest w stosunku do wieku XV wy³¹cznie uznaniowe i trudne do uzasadnienia. Nie mo¿na ich wysokiej pozycji wœród rodzin kniaziowskich uzasadniaæ wy³¹cznie pochodzeniem z litewskiego domu Giedymina, bowiem San-guszkowie jako potomkowie Fiodora Olgierdowicza tak¿e byli Giedyminowicza-mi, zaœ Holszañscy pochodzili jedynie od dawnych lokalnych kniaziów litew-skich. Tak wiêc grupowanie rodzin kniaziowskich wedle ich znaczenia w pañ-stwie w pe³ni miarodajne byæ nie mo¿e, spe³nia jedynie rolê pomocnicz¹ przy charakteryzowaniu ca³ej warstwy spo³ecznej. Bardziej wymowne bêdzie odtwo-rzenie rzeczywistego funkcjonowania przedstawicieli tej grupy w ramach struk-tur pañstwa i w³adzy.

Chodzi o grupê, któr¹ w XV w. tworzy³o ok. 80 rodzin mocno zró¿nicowanych pod wzglêdem stanu posiadania51. Na prze³omie XV i XVI w. iloœæ rodzin knia-ziowskich uleg³a zmniejszeniu do ok. 60, na co najwiêkszy wp³yw mia³y zdoby-cze terytorialne Moskwy i przechodzenie wielu kniaziów litewsko-moskiewskie-go pogranicza pod zwierzchnictwo Iwana III Wasylewicza. W rezultacie politewsko-moskiewskie-gor- pogor-szy³ siê tak¿e status maj¹tkowy pozosta³ych w kraju rodzin, zw³aszcza tych z po-mniejszych rodów52. Pierwszy przywilej ogólnoziemski, jakim zostali objêci

tak-¿e kniaziowie, by³ wystawiony przez Zygmunta Kiejstutowicza w Trokach 6 maja 1434 r.53. Wczeœniej nie zaistnia³a taka potrzeba, bowiem status kniaziów by³ ja-sno okreœlony54, a i postanowienia oszczêdnych treœciowo przywilejów z 1387 oraz 1413 roku nie mog³y kniaziów satysfakcjonowaæ. W toku wojny domowej w Wielkim Ksiêstwie Zygmunt Kiejstutowicz, walcz¹cy ze Œwidrygie³³¹, szuka³ drogi do pozyskania sobie poddanych z ziem ruskich, wspieraj¹cych starego Ol-gierdowicza. St¹d przywilej, którego projekt zaproponowali jeszcze w Grodnie w 1432 r. polscy pe³nomocnicy W³adys³awa Jagie³³y. W zasadzie jego treœæ

mo¿-51 O skali zró¿nicowania daje pojêcie uchwalony w 1528, a sporz¹dzony w 1529 r. rejestr

w³a-œcicieli ziemskich, tj. popis wojskowy. Najzamo¿niejsi wówczas kniaziowie S³uccy z 3464 s³u¿b dostarczali na wyprawê 433 konie, Mœcis³awscy 32 konie z 256 s³u¿b, pozostaj¹cy na s³u¿bie u kniazia S³uckiego ¯dan Aleksandrowicz Œwirski 5 koni, ale Iwan Tymofiejewicz Masalski tylko 2 konie;

Perapis vojska Vialikaga Knjastva Litouskaga 1528 goda, padr. A. I. Hruša, Minsk 2003, s. 54.

Obliczenie s³u¿b mo¿liwe jest dziêki przyjêtemu w 1529 r. wymiarowi s³u¿by wojskowej proporcjo-nalnej do rozmiaru dóbr. Na jednego konia mia³o przypadaæ 8 s³u¿b, zob. H. £owmiañski, Zaludnie-nie pañstwa litewskiego w wieku XVI, do druku przyg. A. Kijas, K. Pietkiewicz, Poznañ 1998, s. 126–127.

52 Zjawisko to omówi³ M. Krom, Mež Rus’ju…, s. 105 i n.

53 C. Ep. t. 3, s. 529–531.

54 Mo¿e z wyj¹tkiem nielicznych kniaziów litewskich spoza dynastii Giedyminowiczów, m.in.

Holszañskich i Œwirskich, których majêtnoœci po³o¿one by³y przede wszystkim na Litwie w³aœciwej.

Na ziemiach ruskich prawo w³asnoœci by³o ustalone i niepotrzebne by³y dla niego ¿adne gwarancje;

zob. N. Jakovenko, dz. cyt., s. 41.

na sprowadziæ do zrównania w prawach katolików i prawos³awnych na terenie ca³ego pañstwa. Cel wydania przywileju zosta³ przez wystawcê wyra¿ony wprost:

volentes insuper, ne inter earundem terrarum populos divisio aut aliquod dispen-dium subsequatur in futurum. Tak¿e gwarancje utrzymania w mocy przywilejów i nadañ wielkiego ksiêcia Witolda mia³y stanowiæ o dobrej woli nowego monar-chy, by terras nostras Lithvanie et Russie in statu meliori reponere et commoda earum […] procurare55. Postanowieniami nowymi by³o zwolnienie kmieci z dóbr kniaziowskich i bojarskich od uiszczania dziak³a oraz jeszcze niezgrabnie sfor-mu³owane zapewnienie nietykalnoœci osobistej dla kniaziów i bojarów (ad nul-lius hominis delacionem manifestam vel occultam aut quamvis aliam suspicio-nem sinistram, praefatos principes et boiaros nolumus castigare et punire, nisi prius in iudicio manifesto iuris ordine terre Lithvanie servato realiter fuerint con-victi). Szczególnie to drugie zapewnienie, z³o¿one w czasie trwaj¹cej wojny do-mowej, mog³o byæ atrakcyjne dla odbiorców przywileju. Mimo i¿ skierowany on zosta³ równie¿ do kniaziów, trudno uznaæ go za element umacniaj¹cy ich pozycjê.

Podtrzymujê swoj¹ dawn¹ ocenê tego przywileju56 jako dokumentu, który s³u¿y³ formowaniu siê równej w prawach warstwy w³aœcicieli ziemskich, tak ³acinni-ków, jak prawos³awnych, zrównuj¹c tym samym bojarów z kniaziami.

Powiązane dokumenty