• Nie Znaleziono Wyników

Matka Świętych Polska

W dokumencie 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce (Stron 134-138)

Kult świętych wynika z artykułu wiary o świę-tych obcowaniu i ich orędownictwie. Termin „święty” (grec. hagios, łac. sanctus) odnosi się do rzeszy anonimowych zbawionych mieszkań-ców nieba i beatyfi kowanych lub kanonizowa-nych Sług Bożych tworzących Kościół tryumfu-jący. Stan doskonałości moralnej i praktykowa-nie cnót w stopniu heroicznym może prowadzić do świętości, którą uznaje i potwierdza Kościół w procesie kanonizacyjnym lub beatyfi kacyjnym. Sobór watykański II w Konstytucji dogmatycz-nej o Kościele (rozdz. V i VII) wypowiada się na te-mat czci świętych, iż „są oni ściśle związani z nami w Chrystusie, będąc drogowskazem, wzorem i znakiem obecności Boga w Kościele”. Święty Pa-weł pisał: „Albowiem wolą Bożą jest wasze uświę-cenie” (Tes 1, 3–4). Wypełnianie powszechnego wezwania do świętości wspomaga Kościół, bo-wiem – jak określił to Jan Paweł II – „Świętość jest istotą Misterium Kościoła”.

Rok kościelny porównywany jest do koła, któ-re zatacza od pierwszej niedzieli Adwentu do uro-czystości Chrystusa Króla. W kole tym – jak pisał liturgista Pius Parsch – świecą dwa potężne świa-tła: Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Oprócz nich, na całym obwodzie migają mniejsze światełka. To dni wspomnień błogosławionych i świętych Pań-skich. W tym „orszaku Chrystusa” znajdują się tak-że polscy święci.

W XVII w. ukazała się księga Floriana Jaroszewi-cza „Matka Świętych Polska”. Było to dzieło szczegól-ne, choć zawierało po prostu hagiografi e (żywoty) świętych wywodzących się z polskiej ziemi. Szcze-gólne było dlatego, że Jaroszewicz, oprócz świę-tych istniejących rzeczywiście, opisał także liczne żywoty ludzi, którzy choć świątobliwi i zasłużeni, nigdy nie byli beatyfi kowani ani kanonizowani.

Jego kreacja nieistniejących świętych była tak su-gestywna, że książka na długo stała się popularnym źródłem. Czczono i modlono się do świętych, którzy nigdy takimi nie byli.

Jaroszewicz nie był ignorantem i zupeł-nie świadomie dokonał mistyfi kacji pomnaża-jąc polski panteon świętych. Pragnął uwznio-ślić polskie dzieje i dokonać ich całkowitej sakralizacji. Pragnął, aby Polska dorównała in-nym krajom i narodom i była także „Matką Świę-tych”, czcigodną kolebką chrześcijaństwa. Sar-macka chęć zaspokojenia narodowej dumy i za-imponowania światu łączyła się ze świadomo-ścią, że Polska, choć była także „Matką Świę-tych”, to jednak matką ubogą. Rodzimych świę-tych i błogosławionych było po prostu mało i nawet nie można było myśleć o porównaniu się z taką Francją, Włochami czy Hiszpanią. Po-czątków państwa nie sakralizował żaden święty król, nielicznym miastom nie patronowali potęż-ni święci ukazujący się w ich obropotęż-nie na murach. Brakowało rzeszy męczenników i pustelników, których śmierć nasyciłaby relikwiami obszar pań-stwa. Średniowieczne miasta, których znaczenie, bogactwo i splendor opierały się w znacznej mie-rze na posiadanych relikwiach i pielgrzymkach do nich, w Polsce cierpiały na ich brak. Dlatego w XII  w. dokonano kilku translacji. Aby wzboga-cić „potencjał” sakralny, sprowadzono relikwie św. Floriana do Krakowa, św. Wincentego do Wro-cławia i św. Zygmunta do Płocka.

Władysław Herman, nie mogąc doczekać się dziedzica, posłał delegację aż do odległego Saint Gilles we Francji z prośbą do św. Idziego o potom-ka. Gdzie miał się bowiem zwrócić? Kult św. Sta-nisława i jego sanktuarium Na Skałce w Krakowie swój rozwój i znaczenie miały dopiero przed sobą.

Te braki zaczął od XIV w. wypełniać kult ma-ryjny. Jego dalszy, żywiołowy rozwój był także

odpowiedzią na ciągle niewielką ilość rodzimych świętych. Matka Boża – Królowa Polski i Pani po-szczególnych regionów i miast przejmowała ich funkcje i zdominowała polski katolicyzm.

Choć świętość jest jedna, jej działanie, po-strzeganie, rozumienie i kult były i są zróżnico-wane. Inna była cześć dla świętego patrona kra-ju, inna dla świętego „ludowego”. Byli święci „moc-niejsi” i „słabsi”, co mierzono najprościej ilością i jakością cudów. W Polsce, podobnie jak na zacho-dzie Europy, występowały różnice w charakterze i natężeniu czci poszczególnych świętych. Nie wszy-scy oni byli Polakami z pochodzenia, lecz ci przyby-sze działali i „dorobili się” świętości w naszym kraju. Początki bytu państwowego i włączenie Polski do Europy wiąże się z męczennikiem, pierwszym polskim świętym – Wojciechem. Został kanonizo-wany w 999 r., a jego relikwie stały się kamieniem węgielnym organizacji kościelnej i sakralnego wy-miaru młodego państwa. Wojciech był znakomi-tością, przyjaźnił się z Ottonem III, znali go Sylwe-ster II, święci Romuald i Bruno, największe osobi-stości tamtych czasów. Dzięki niemu i jego mę-czeńskiej śmierci Polska znalazła się w orbicie wiel-kich spraw Kościoła i Europy.

Niedługo po Wojciechu męczeńską śmierć po-niosło Pięciu Braci, z których tylko Izaak, Mateusz i Kryspin byli „z kraju i mowy słowiańskiej”. Kame-duli Benedykt i Jan przybyli z Włoch wysłani przez św. Romualda. Przyjęci szczodrze przez Chrobrego osiedli w Międzyrzeczu i tam ponieśli śmierć.

Obcokrajowcem był także św. Bruno z Kwerfur-tu. Otrzymawszy paliusz biskupa misyjnego dzia-łał na Rusi, Węgrzech i w Polsce. Był zaufanym Bo-lesława Chrobrego. Śmierć męczeńską poniósł w 1009 r. z rąk Jaćwingów, których poszedł nawra-cać. Jego sanktuarium znajduje się w Giżycku.

Ostatnim wielkim misjonarzem na naszych zie-miach był św. Otton z Bambergu (1101–1139).

Zaproszony przez Bolesława Krzywoustego doko-nał chrystianizacji Pomorza Zachodniego. Święty Otton czczony jest w diecezji szczecińsko-kamień-skiej. Pod Pyrzycami znajduje się źródło jego imie-nia, przy którym według podania ochrzcił 7  000 Pomorzan.

Tradycję pustelniczą prowadzącą do świętości jako pierwsi na polskich ziemiach reprezentowa-li Andrzej Świerad i Benedykt. Pustelnia w Tropiu nad Dunajcem do dziś jest miejscem kultu. Obaj wstąpili do benedyktynów w Nitrze na Słowacji i tam żyli w odosobnieniu. Ich kult jako świętych zatwierdził Grzegorz VII w 1083 r.

Jako pustelnik dokonał żywota Bogumił-Piotr (1135–1204), poprzednio opat cysterski i arcybi-skup gnieźnieński. Zrzekł się godności i usunął w odosobnienie „trawiąc czas na modlitwie i tra-piąc ciało swoje postami, niespaniem i innymi umartwieniami”. Starodawny kult zatwierdził do-piero Pius XI w 1925 r.

Po śmierci męża przybyła z Turyngii i osiadła w pustelni koło Chełmży bł. Juta (1220–1260), aby wspierać modlitwą i umartwieniami dzieło chry-stianizacji prowadzone przez krzyżaków. Po niej żaden pustelnik nie dołączył już do pocztu pol-skich świętych.

W 1079 r. zginął męczeńsko Stanisław ze Szcze-panowa, biskup krakowski. Kanonizacja nastąpi-ła w Asyżu w 1253 r. Okoliczności śmierci sprawi-ły, że stał się, obok św. Wojciecha, głównym pa-tronem Polski, a nawet przewyższył go w znacze-niu. Państwowy kult św. Stanisława stał się domi-nujący. Ustalił się zwyczaj, iż każdy nowy król Pol-ski nawiedzał przed koronacją jego relikwie, po-lecając opiece patrona kraju swoje panowanie i sakralizując swą władzę. Od XV w. kult św. Sta-nisława nabierał cech ludowych. Legendy i cuda, które czynił ściągały na Skałkę pątników z całego kraju.

Błogosławionym został także inny biskup kra-kowski, Wincenty zwany Kadłubkiem (1150–1223), autor „Kroniki Polskiej”. Zrzekł się on godności bi-skupiej i wstąpił do pierwszego w Polsce klaszto-ru cystersów w Jędrzejowie. Surowe życie zakon-ne, z zasadą cysterską – „skąpa kuchnia, krótki sen”, przyczyniło się do rychłej śmierci byłego biskupa. Trwający kult zatwierdziła Kongregacja Obrzędów dopiero w 1764 r.

Wiek XIII, czas postępującego rozbicia dziel-nicowego, można nazwać także wiekiem święto-ści w Polsce. Wiązało się to z powstaniem nowych zakonów żebrzących i odnową życia religijnego. Wyrósł wtedy zastęp świętych księżniczek. Jadwi-gę Śląską (1174–1243), żonę Henryka Brodatego, kanonizowano w 1267 r. Została świętą międzyna-rodową czczoną w Polsce, Czechach i Niemczech. Obecnie kult jadwiżański znany jest na wszystkich kontynentach.

Urok ascetycznego życia „pań ubogich” (klary-sek) spowodował, że franciszkański habit stał się „modnym” strojem księżniczek. Do klarysek wstą-piły Kinga, żona Bolesława Wstydliwego, jej sio-stra Jolanta, żona Bolesława Pobożnego (obie były córkami króla Węgier Beli IV) i Piastówna Salomea, żona królewicza węgierskiego Kolomana. Kulty księżniczek klarysek zostały zatwierdzone w XVII i XVIII w. Kingę kanonizował Jan Paweł II.

W 1260 r. zginęli z rąk Tatarów bł. Sadok i 48 To-warzyszy, których jako Męczenników Sandomier-skich czci diecezja sandomierska.

Wiek XIII to także czas życia i dzieła św. Jac-ka, przyjętego do zakonu przez samego założy-ciela – św. Dominika. Dzięki niemu powstał szy klasztor dominikanów w Krakowie i pierw-sza polska prowincja tego zakonu. Święty Jacek apostołował także na Rusi. Jest patronem Śląska. W jego „Żywocie” zapisano, że „W klasztorze krakow-skim leży brat Jacek, mocen wskrzeszać umarłych”.

Wiek XV zapisał się jako kolejny czas świę-tych. Zwany jest także „złotym okresem świętości w Krakowie”. Żyli tam wówczas i działali św. Jan z Kęt, św. Szymon z Lipnicy, bł. Władysław z Giel-niowa, św.  Stanisław Kazimierczyk oraz czczeni, lecz nie wyniesieni jeszcze na ołtarze, Izajasz Bo-ner i Michał Giedroyć. Byli to święci nowej gene-racji, reprezentujący typ „świętego ludowego”, co łączyło się z założeniem przez św. Jana Kapistra-na pierwszego klasztoru berKapistra-nardynów w Krakowie (wstąpili do niego Władysław z Gielniowa i Szy-mon z Lipnicy). Do bernardynów wstąpił także św. Jan z Dukli, którego kanonizował Jan Paweł II.

Święci ludowi zniwelowali dystans dzielący ich od wiernych. Za życia działali w społeczeństwie, a po śmierci nadal pełnili swe obowiązki uzdrawia-jąc i chroniąc swoich czcicieli.

Do czasu pontyfi katu polskiego papieża jedy-nym polskim świętym z królewskiego rodu był Ka-zimierz, drugi w kolejności syn króla Kazimierza Jagiellończyka. Patron Litwy i Polski został kanoni-zowany w 1602 r. Królową Jadwigę, mimo ciągło-ści kultu, wyniósł na ołtarze dopiero Jan Paweł II. Potwierdził jej kult (beatyfi kacja równoznaczna) w 1979 r., kanonizował zaś królową w 1997 r.

Tolerancyjna Rzeczpospolita Obojga Narodów uniknęła wojen religijnych. Jednak unia kościel-na w 1596  r. i powstanie Kościoła greckokatolic-kiego spowodowało konfl ikty z prawosławiem. Ich ofi arą padł św. Andrzej Bobola (1591–1657) i św. Jozafat Kuncewicz (1586–1623), biskup Połocka. Nawracającego na katolicyzm Bobolę zamęczy-li okrutnie Kozacy. Beatyfi kacja w 1853 r. była jak-że potrzebnym gestem otuchy Stolicy Apostolskiej dla żyjących pod zaborami Polaków. Błogosławio-ny Andrzej Bobola, patron Polski, został kanonizo-wany w 1938  r. Pius XII ogłosił encyklikę ku jego czci. Przewiezienie relikwii świętego z Rzymu do Warszawy stało się wielką manifestacją narodową.

Jozafat Kuncewicz zginął zamęczony w obronie unii. Kanonizowano go w 1869 r.

Męczennikiem był także bł. Jan Sarkander (1576–1620) pochodzący ze Skoczowa, który zgi-nął za wiarę podczas walk religijnych w Czechach. Z takich samych powodów i w okolicznościach po-niósł śmierć na Węgrzech jezuita bł. Melchior Gro-dziedzki. Obu kanonizował Jan Paweł II.

Wcześniej kanonizacji dostąpił Stanisław Kost-ka (1540–1568), pierwszy (po założycielu Ignacym Loyoli) święty zakonu jezuitów. Został ogłoszony patronem Polski i patronem młodzieży. W 200-le-cie kanonizacji, w 1926  r. sprowadzono cząstkę jego relikwii z Rzymu do Polski. Uroczystość ob-chodzono jako święto państwowe z udziałem pre-zydenta Mościckiego.

Kolejnym obcokrajowcem pracującym w Polsce był redemptorysta, św. Klemens Hofbauer (1751– –1820). Pochodził z Moraw. Przebywał w Warsza-wie 21 lat, apostołując i opiekując się najbied-niejszymi. Do katalogu świętych został wpisany w 1904 r. Episkopat Polski włączył go do katalogu świętych polskich.

Ostatnim błogosławionym przed pontyfi katem Jana Pawła II został Maksymilian Kolbe. Uroczy-stej beatyfi kacji dokonał Paweł VI w 1971 r. 11 lat później bł. Maksymilian został pierwszym polskim świętym, którego kanonizował polski papież.

Do rozpoczęcia pontyfi katu Jana Pawła II Ko-ściół w Polsce mógł szczycić się 17 świętymi i 63 błogosławionymi. Polski papież powiększył znacznie zastęp wyniesionych na ołtarze. Beatyfi -kował 155 osób, wśród których wyróżnia się gru-pa 108 męczenników II wojny światowej – kapła-nów, zakonników, sióstr zakonnych i osób świec-kich, którzy ponieśli śmierć w obozach koncen-tracyjnych oraz zostali rozstrzelani i zamęczeni w innych okolicznościach. Beatyfi kacje dowarto-ściowały także charyzmat kobiet – wśród błogo-sławionych przeważają założycielki nowych żeń-skich zgromadzeń zakonnych. Jan Paweł II kano-nizował także 11 Polek i Polaków, wśród nich od-nowiciela zakonu karmelitów bosych na ziemiach polskich – bł. Rafała Kalinowskiego, biskupa Se-bastiana Pelczara – pierwszego propagatora na-uki społecznej Leona XIII, królową Jadwigę, któ-rej kult trwał nieprzerwanie od chwili jej śmier-ci, a przede wszystkim siostrę Faustynę – promo-torkę czci Miłosierdzia Bożego, którego kult ogar-nął cały świat.

Rola polskich świętych nie zamyka się w ich znaczeniu religijnym, w budowaniu wiary i umac-nianiu Kościoła. Zapisali się także jako współ-twórcy kultury polskiej, na niwie społecznej da-wali przykład zaangażowania się bez reszty w sprawy najbiedniejszych, opuszczonych i krzywdzonych, pozostali również wzorem po-stawy patriotycznej i niepodległościowej, współ-działając na rzecz odrodzenia ojczyzny i jej odno-wy duchowej.

Polscy święci i błogosławieni oraz beatyfi kowani i kanonizowani

W dokumencie 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce (Stron 134-138)