• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 2. Spójność tekstu i jego rozumienie 2.1. SEMIOTYCZNE GRAMATYKI TEKSTU

2.3. METATEKST I PARATEKST JAKO KATEGORIE TEKSTOLOGICZNE

2.3.1. Metatekst w tekstach folklorystycznych [przypis 2.22]

Podstawę materiałową analiz i rozważań zawartych w tej części książki stanowią opowiadania ludowe opublikowane w zaolziańskim czasopiśmie regionalnym „Zwrot”, zebrane (nagrane, przepisane, opracowane) i zredagowane przez pochodzących z Zaolzia folklorystów i językoznawców (m.in. L. Derlicha, J. Ondrusza i D. Kadłubca). Są to teksty folklorystyczne publikowane w latach 1950-1984 w rubrykach Żywe teksty oraz Na tropach folkloru, przeznaczone dla czytelnika rozumiejącego gwarę cieszyńską. Zostały zapisane pisownią tradycyjną, oddającą jednak ważniejsze cechy fonetyczne gwary.

Str. 103

Analiza językowa tych tekstów wykazała zachowanie w nich większości cech

charakterystycznych dla języka mówionego. Pamiętać należy, że opublikowane teksty gwarowe są przekazem wtórnym, w zmienionej substancji znakowej (graficznej, a nie dźwiękowej), co narzuciło konieczność wprowadzenia nowych elementów jako

ekwiwalentów tych zjawisk żywego języka, które w tekście mówionym pełnią funkcje spójnościowe. Powstał w ten sposób tekst mówiony w „szacie pisanej”.

Mówione teksty folklorystyczne w odróżnieniu od tekstów literackich nie mają tytułu, są natomiast wkomponowane w sytuację komunikacyjną procesu opowiadania. Narrator

opowiada swój wariant pewnej wersji utworu folklorystycznego, który zawiera się w szerszej wypowiedzi poprzedzającej go i następującej po nim. Wypowiedź ta jest dialogiem między gawędziarzem i audytorium, który w pewnym momencie zostaje zawieszony po to, żeby narrator mógł rozpocząć, kontynuować i zakończyć swoje

opowiadanie. Opowiadany wariant utworu folklorystycznego zaczyna żyć własną historią, nabiera autonomii w stosunku do sytuacji komunikacyjnej procesu opowiadania, zawiązuje się jako tekst posiadający ramę początku i końca, staje się niezależny od tła sytuacyjnego.

Dzięki tym cechom może zostać utrwalony, a następnie, po dokonaniu niezbędnych uzupełnień spójnościowych potrzebnych do przekształcenia wypowiedzi mówionej w zrozumiały tekst, zapisany [przypis 2.23], może funkcjonować w komunikacji wtórnej jako tekst przeznaczony do odbioru czytelniczego. Wszelkie działania redakcyjne, mające charakter najbardziej niezbędnych zmian umożliwiających wtórny przekaz za pomocą pisma prymarnej wypowiedzi mówionej, można uznać za operacje metatekstowe, zaś wtórną komunikację można określić mianem metakomunikacji (przypis 108 Popovič 1975 : 217-238) [przypis 2.24]. Jedną z takich operacji jest nadawanie przez redaktora (w

przypadku analizowanego materiału jest nim zazwyczaj osoba, która tekst nagrywała i uczestniczyła w akcie opowiadania) opowiadaniom tytułów.

Str. 104

W zwartych kompozycyjnie i zamkniętych opowiadaniach ludowych, takich jak bajka czy anegdota, zjawiska metatekstowe pojawiają się na początku i na końcu jako zapowiedź tematu, morał, wprowadzenie lub podsumowanie opowiadanej historii lub jako komentarz, np. dydaktyczny, humorystyczny itp. Komentarze stoją wyraźnie na zewnątrz właściwego tekstu opowiadania i pełnią w stosunku do niego funkcje ramy pragmatycznej, która zazwyczaj dubluje drugą ramę, należącą już do tekstu właściwego. Tę drugą ramę nazywam tematyczną. Tworzą ją początkowe i końcowe formuły bajek, a także łatwe do zrekonstruowania przez odbiorcę implicytne zjawiska ramowe, występujące, na przykład, w kawałach i anegdotach. Rama pragmatyczna stanowi przejście od sytuacji opowiadania

„tu i teraz”, czyli od sytuacji komunikacyjnej, do sytuacji wyznaczonej przez uniwersum opowiadanej historii. W przypadku opowieści wierzeniowych, podań, a także opowieści z życia, których budowa kompozycyjna jest mniej zwarta niż w bajkach, a ramy tematyczne są zazwyczaj sygnalizowane tylko w sposób implicytny, odgraniczenie wypowiedzi

tematycznej (równa się właściwego opowiadania) od wypowiedzi pragmatycznej (werbalnego i niewerbalnego składnika aktu mowy, w którym realizuje się proces opowiadania), w której wypowiedź tematyczna jest zanurzona, jest utrudnione.

Str. 105

Pomijanie ramy pragmatycznej w zredagowanych i opublikowanych wariantach bajek czy anegdot odbywa się bez szkody dla odbioru. W przypadku podań i opowieści z życia wprowadzający komentarz narratora najczęściej uzupełnia lub wyjaśnia treści zawarte w wypowiedzi tematycznej i jest niezbędny, w minimalnym zakresie, w zapisanym i

opublikowanym tekście i to nie tylko jako cecha gatunkowa, ale również jako element ułatwiający zrozumienie opowiadania. Takie komentarze pojawiają się również wewnątrz narracji lub opisu i wyrażają epistemiczne postawy modalne narratora, wartościowanie zdarzeń, powoływanie się na świadka oraz domniemane przez opowiadającego momenty utrudniające słuchającej publiczności rozumienie opowiadanej historii. Opuszczenie tych komentarzy w zredagowanej wersji zakłóciłoby spójność wtórnego tekstu, a także

spowodowałoby „zawieszenie w próżni” toku narracyjnego, dlatego wytrawni redaktorzy pozostawiają je w tekście zapisanym. W przypadku bajki lub anegdoty, gdzie warstwa pragmatyczna sytuuje się wyraźnie na zewnątrz opowiadanej historii, pojawianie się komentarzy metatekstowych nie jest strukturalnie niezbędne, a gatunkowo raczej

niewskazane. Ich pojawienie się w zapisanym tekście zależy od decyzji redaktora, a ta od typu czasopisma lub książki, w której tekst zostanie opublikowany.

Anna Wierzbicka (przypis 109 Wierzbicka 1971) określiła metatekst jako tekst o tekście.

Jest to „typ predykacji, który przewija się w całym toku komunikatu językowego, stanowiąc komentarz do tekstu zorientowanego przedmiotowo, spajając go i wyznaczając jego punkty graniczne. Wyrażenia metatekstowe są niezwykle istotnie związane z delimitacją, co jest rzeczą naturalną, jako że samo wyznaczanie granic tekstu jest w swej istocie operacją na tekście, bywa więc komunikowane tylko w zdaniach metatekstowych.

Informacja metatekstowa występuje też czasem w zdaniach o referencji przedmiotowej;

ma tam charakter implicytny” (przypis 110 Dobrzyńska 1978 : 103-104). W dalszym ciągu rozważań i analiz będziemy mówić również o metatekstowej funkcji operacji na tekście, które są dziełem redaktora lub wydawcy.

Str. 106

Jest to przede wszystkim nadawanie opowiadaniom ludowym tytułu.

Z pragmalingwistycznego punktu widzenia opowiadanie ustne jest wypowiedzią

tematyczną zawartą w wypowiedzi pragmatycznej. W naturalnych warunkach opowiadania wypowiedź pragmatyczna nie tylko otacza wypowiedź tematyczną, ale zazwyczaj również wdziera się w nią, zakłócając jej tok. Są to częste zwroty gawędziarza do audytorium, ale

także do przypadkowych osób, które pojawiły się „na planie” jako nieprzewidziani goście lub przechodnie. Takie zakłócenia są z reguły usuwane w praktyce redaktorskiej. Po ich usunięciu pozostają miejsca puste, wymagające ingerencji redaktora, jego uzupełnień odtwarzających spójność. Przyjrzyjmy się bliżej pojęciom wypowiedź pragmatyczna i tematyczna. Pojęcie „wypowiedź pragmatyczna” rozumiem podobnie jak K. Bartoszyński (przypis 111 Bartoszyński 1982 : 9-18), tzn. jako odnoszące się do ustnego komunikatu, osadzonego w konkretnej sytuacji pragmatycznej i w zespole dostępnych nadawcy i odbiorcy presupozycji. Wypowiedź pragmatyczna może być w pełni zrozumiała tylko w bezpośredniej sytuacyjnej deixis, której elementy odnoszą treści wypowiedzi do systemu czasowo-przestrzennego sytuacji mówienia. Oprócz wspólnej i oczywistej wiedzy nadawcy i odbiorcy na temat pola wskazywania występuje również, jako założenie kontaktu

ustnego, presuponowana „mikrowiedza” stanowiąca jakby poszerzenie pola wskazywania.

Dotyczy ona układu społecznego, przestrzeni geograficznej, kulturowej i politycznej oraz psychospołecznych cech partnerów interakcji. Każda wypowiedź językowa ma charakter podwójny (dwuaspektowy) – jest zarazem procesem, czyli komunikacją i komunikatem, aktem mowy zanurzonym w kontekście pragmatycznym i tekstem rozwijającym się wokół określonego tematu. Sposób i siła ujawniania się w wypowiedzi jednego lub drugiego aspektu zależy od typu wypowiedzi, warunków jej zaistnienia i generowania, zamiaru komunikacyjnego, a także od tego, czy jest przeznaczona do bezpośredniego (zbieżnego z nadawaniem) odbioru, czy też do odbioru niezależnego od sytuacji nadawania. W wypowiedziach mówionych na pierwszy plan wysuwa się aspekt pragmatyczny, samo zdarzenie, dzianie się itp., czyli uzależnienie od kontekstu sytuacyjnego i zawartych w nim presupozycji.

Str. 107

W wypowiedziach pisanych pierwszoplanową rolę odgrywa aspekt tematyczny

(wypowiedź jako twór, komunikat), dążący do uniezależnienia wypowiedzi od sytuacji nadania i przekształcający ją w tekst, nadający się do przekazania gdziekolwiek i kiedykolwiek. Wypowiedzią pragmatyczną jest również sama czynność narracji.

Opowiadanie ustne jest: 1. czynnością, będącą składnikiem procesu komunikowania się nadawcy z odbiorcą, z którym związane są również, wykraczające poza samą czynność opowiadania, inne działania językowe oraz inne funkcje komunikacyjne (fatyczna,

perswazyjna); 2. wytworem czynności opowiadania, który zawiera w sobie pewne sygnały sytuacji komunikacyjnej, w której powstał. Opowiadanie w pierwszym znaczeniu nazywam wypowiedzią pragmatyczną, a tkwiący w niej wytwór czynności opowiadania –

wypowiedzią tematyczną. Wypowiedź tematyczną uważam za składnik wypowiedzi pragmatycznej, który w pewnych warunkach, np. w wyniku utrwalenia w formie zapisu na płycie, taśmie, za pośrednictwem znaków graficznych, może zostać sztucznie

wyodrębniony z wypowiedzi pragmatycznej i uzyskać w ten sposób autonomię.

Wydzielenie wypowiedzi tematycznej nie powoduje jeszcze powstania tekstu jako całości informacyjnej, posiadającej początek i koniec. Utrwalona wypowiedź tematyczna zawiera z jednej strony cechy redundantne, nieistotne treściowo i kompozycyjnie, z drugiej strony brakuje w niej tych cech, których nie dało się przenieść i utrwalić. Utrwalona wypowiedź jest raczej protekstem niż tekstem [przypis 2.25].

Protekst, żeby mógł stać się tekstem, musi zostać poddany działaniom redakcyjnym, zwłaszcza takim, które mogą nadać wypowiedzi tematycznej, realizowanej prymarnie w formie dźwiękowej, odpowiednią szatę graficzną, niezbędną do wtórnego przekazu na piśmie, a także wyposażyć ją w sygnały ramowe początku i końca. Zabiegi

przeprowadzone na wypowiedzi tematycznej (pretekście) nazwiemy redakcyjnymi operacjami metatekstowymi.

Str. 108

Ważne wydaje mi się stwierdzenie, że na poziomie komunikacji pierwotnej, czyli

bezpośredniej, mówionej, opowiadania ludowe (indywidualne warianty określonych wersji tekstów folkloru) [przypis 2.26] można rozpatrywać jako wypowiedzi tematyczne zawarte w wypowiedziach pragmatycznych. Na poziomie komunikacji wtórnej mamy natomiast do czynienia z tekstem dwuwarstwowym, zawierającym płaszczyznę przedmiotową oraz płaszczyznę metatekstową. Płaszczyzna metatekstowa zawiera w tego typu tekstach dwie warstwy. Pierwsza związana jest z redakcyjnymi działaniami przekształcającymi protekst w tekst, druga zaś zawiera eksplicytne i implicytne sygnały oraz działania narratora

(prymarnego nadawcy równa się gawędziarza) na tekście przedmiotowym. Schematycznie można przedstawić ten układ następująco:

Opis zjawisk metatekstowych na materiale opublikowanych, pierwotnie mówionych wariantów tekstów folklorystycznych, będzie dotyczył obydwu warstw metatekstu.

Rozpoczniemy od implicytnych i eksplicytnych działań narratora na tekście

przedmiotowym. Do eksplicytnych wyznaczników ramy pragmatycznej wypowiedzi

narracyjnej należą komentarze wprowadzające, w których gawędziarz przygotowuje siebie i audytorium do dłuższej wypowiedzi tematycznej, zapowiada temat, przekonuje o

prawdziwości lub bajkowości tego, o czym będzie mówił.

Str. 109

W wypowiedzi mówionej komentarze te należą jeszcze do wypowiedzi pragmatycznej, ale ich charakter metatekstowy uwypukla się w punkcie granicznym przechodzenia do

wypowiedzi tematycznej. Najlepiej widać to w opowieściach wierzeniowych i opowieściach z życia, w których przejmują one funkcję ramy tematycznej. W bajkach i anegdotach, posiadających wyraźne własne ramy tematyczne, wprowadzające komentarze narratora zostają w wersjach zredagowanych ograniczone do minimum. Najczęściej początki tekstów zredagowanych, w których częściowo została zachowana rama pragmatyczna, zawierają zwroty adresatywne do słuchaczy oraz sygnały konatywne typu wiycie, posłóchejcie, jo wóm powiym. A oto przykłady początków zawierających w wersji zredagowanej elementy ramy pragmatycznej.

1. Mieli my też w Orłowej kopidoła a nazywał się Duda, wiycie (przypis 112 83/11) [przypis 2.27].

2. Na farym wóm prziszoł nowy ksióndz. Ale szykowny, wiycie (przypis 113 83/9).

3. Na wiycie, tam w lesie mrówce sóm, nó wszelijako gowiydź – ślimok i ptactwo, a wilki, a niedźwiedzie, a wszecko (przypis 114 69/8).

Str. 110

W przykładzie 2. zaimek wam (wóm) został wkomponowany w wypowiedzenie należące do warstwy przedmiotowej tekstu. Nie należy on do struktury składniowej wypowiedzenia, wnosi natomiast implicytną informację metatekstową ‘Opowiem wam o tym, jak na farym prziszoł nowy ksióndz’. W gwarze cieszyńskiej takie użycia są częste, por. np.: Ta baba wóm była strasznie pyskato; W tym lesie wóm rosły piekne grziby, gdzie wóm można porównać z użyciem w potocznej polszczyźnie wyrazu panie: U nas panie wszyscy chcą rządzić. Zaimek wam (wóm) pełni funkcję sygnału konatywnego wzmacniającego uwagę słuchacza i równocześnie jest zapowiedzią, że nadawca chętnie coś powie na dany temat.

Niektóre wprowadzające komentarze są obszerne. Zostały zachowane w wersji

zredagowanej w opowieściach z życia i opowieściach wierzeniowych, ponieważ nie można ich jednoznacznie oddzielić od wypowiedzi tematycznej. Stanowią one przejście między wypowiedzią pragmatyczną i tematyczną; są rodzajem rozmytej ramy tematycznej.

Zacytujmy następujący przykład:

4. Użech była wydano, prowda, użech była w chałupie, coch kupiła. Kajch do dzisio je. A teraz – mój se rod popiół. A był tym przedstawiónym we fajermónach polskich. My byli w tych strażakach. Ja. A teraz ón wdycki ostatni musioł iść z gospody. Boże mu dej radość wiecznóm, abych go nie dźwigła, aby jeszcze łón mnie nie prziszoł straszyć. Se myślicie, ze ty dusze nie chodzóm? A możecie tymu aji wierzić. Na co sóm ty krziże wedle tych siedloków. Co se kiejsi robiło!! No (przypis 115 82/4).

Po tym wprowadzeniu następuje opowiadanie o przygodzie, jaka spotkała narratorkę, kiedy pewnego razu o północy poszła po męża do gospody. W cytowanym 4. fragmencie dwa razy pojawiają się sygnały początku właściwego opowiadania w postaci wyrazu teraz otwierającego pole narracji, która zostaje jednak zawieszona, bo narratorka uznała, że poszerzenie wstępnego komentarza jest konieczne w celu przekonania odbiorcy o istnieniu zjawisk nadprzyrodzonych.

Str. 111

Wiele opowiadań ludowych ma początki wkomponowane w ramę pragmatyczną w taki sposób, że realizują stereotypowy schemat: «Dawniej było źle (żyło się biednie), a dzisiaj ludzie mają się dobrze». Niekiedy schemat jest odwrócony, zazwyczaj wtedy, gdy chodzi o sprawy etyczne: «Dawniej ludzie byli lepsi, dzisiaj są zepsuci». Tego typu ramy mają często postać sentencji, której ilustracją jest następujące po niej opowiadanie.

5. Teraz to je wszystko inakszy, lepszy urzóndzóne, wszyscy se majóm dobrze nie tak jak kiejsi za moich młodych roków (przypis 116 58/9).

6. Kiejsika się młodzi nie smykali. Pachołczisko posłoł babym do łojców dziywczacka, a jak

się chcieli brać, to się brali, a jak ni, to go ojcowie wygnali. A teraz to się młodzi smykajóm jak kocurzo. Teraz to jyny każdy na tysiónce chce iść, kany się czuje pyniyze, tam się każdy ciśnie (przypis 117 57/2).

7. Piyrwyj to na gorach, to łowczorze mieli łowiec a krów! Ni jako to teraz! (przypis 118 54/4).

8. Co też teraz ludzie wiedzom! (przypis 119 53/12).

Przykładem wprowadzenia z sentencją, po której następuje opowiadanie ilustrujące tę maksymę, jest kolejny tekst.

9. Nikierzi ludzie sóm strasznie wysmolóni na grajcar. Hyłturzóm, hyłturzóm, a i tak umrzić muszóm. Muszóm odyńść wszystko a tam pod dornikym musi im ta kapka ziymie

wystyknóć (przypis 120 54/6).

Rama tematyczna opowieści, która następuje po tej sentencji, brzmi: „To jedyn z Olbrachcic był też takim hyłtusym i strasznie był łechciwy na pinióndze…”.

W opowieściach z życia we wprowadzeniu pojawia się motyw uskarżania się na trudne życie, co stanowi równocześnie ramę tematyczną opowieści z życia.

10. Źlech se miała na świecie od urodzynio. Była straszno biyda (przypis 121 54/10).

11. Cóż bych też wykłodała złe, dy dobrego nie było. Ale cosi powiym (przypis 122 55/2).

12. Joch mioł swoji żywobyci okropne (przypis 123 55/5).

Str. 112

Najbardziej wyrazistym delimitatorem jest eksplicytna rama metatekstowa, w której narrator zapowiada swoją opowieść bezpośrednio za pomocą wyrażeń z czasownikami nazywającymi czynność opowiadania [przypis 2.28].

13. Teraz wóm opowiym, co mi się przidarziło, kiedych tu uczył w Rychwołdzie (przypis 124 84/40).

14. Jo wóm powiym, jak moja mama służyli tu jako je teraz Motyka (przypis 125 83/10).

15. Jo wóm powiym jedno zdarzyni, co się mi faktycznie stało jeszcze za kawalerskich czasów (przypis 126 82/10).

16. Ty opowiadania se dotyczóm nejbardży jednego miejsca, a to sóm Zgniłe Mosty w Czornym Lesie (przypis 127 83/12).

W wielu tekstach zredagowanych funkcję metatekstową ma często zdanie typu: To było tak, To było taki itp., zapowiadające ciąg zdarzeń, które dalej będą miały miejsce. Są to te przypadki, kiedy redaktor tekstu pominął wcześniejszą eksplicytną ramę pragmatyczną, pozostawiając to, co należy do właściwego opowiadania, czyli ramę tematyczną.

17. Ja tóż to było taki. Chodziłach do szkoły… (przypis 128 69/3).

18. Było tak. Był jedyn szwiec… (przypis 129 66/9).

Niektóre początki zredagowanych tekstów zawierają częste u gawędziarza sygnalizowanie faktu, że dany tekst jest już którymś z kolei jego opowiadaniem.

19. Muszym ci jeszcze jedno opowiedzieć (przypis 130 53/10).

20. Eszczech zapómniała o jednym utopcu powiedzieć (przypis 131 83/7).

Niekiedy redaktor tekstu pozostawia szerszą ramę pragmatyczną, ponieważ stanowi ona stereotypową zapowiedź dalszego ciągu.

21. Małowiela wóm opowiym, bo sama nie wiym, czymu mi tak wszystkigo ubywo. Kiejsi my się tego naśpiywali, naopowiadali, ale se tego spómnieć ni mogym (przypis 132 56/2).

Str. 113

Funkcję ramy pełnią też wypowiedzenia podkreślające prawdziwość opowiadanych zdarzeń. W wypowiedziach mówionych są one wkomponowane lub zamykają ramę pragmatyczną, której brak w tekście zredagowanym.

22. To była prowda. Na Żorze łu Fojcika cieliła się krowa… (przypis 133 57/7-8).

23. To ale była istotno prowda (przypis 134 53/12).

W opowieściach wierzeniowych, a niekiedy również w opowieściach z życia, gawędziarze zazwyczaj powołują się na świadka przedstawianych zdarzeń lub inne ich źródło. Takie początki podkreślają wiarę narratora w prawdziwość zdarzeń oraz jego intencję

przekonania o tym odbiorcy. W roli świadka występuje najczęściej osoba bliska gawędziarzowi, ktoś z rodziny, sąsiadów, ktoś wiarygodny na tyle, żeby potwierdzić prawdziwość nawet najbardziej nieprawdopodobnych historii. Ten charakterystyczny dla opowiadań wierzeniowych typ ramy tekstowej powoduje, że motywy wierzeniowe stają się jakby osobistymi przeżyciami nadawcy. Powtarzanie się takiej ramy w wielu tekstach i u różnych gawędziarzy świadczy o tym, że powoływanie się na świadka jest nie tylko zabiegiem delimitacyjnym, wyznaczającym początek pewnej całości tematycznej, lecz przede wszystkim formułą tego gatunku opowiadań ludowych.

24. To też tata łopowiadali, to jak je krziż, a taki brzyg nad cestóm, tata szli z mamóm (przypis 135 70/1).

25. Jo nie wiym, jo to jyny z opowiadanio moji mamy wiym (przypis 136 78/5).

26. Mój ojciec opowiadali, a óni też to słyszeli od swojigo ojca, że tu w rajskim zamku miyszkoł kiejsi jakisi barón (przypis 137 56/3).

27. Starziczek opowiadali, że na Podołkowicach w Górne Suche to je, sóndzili się dwa gazdowie (przypis 138 53/2).

28. To mój starzik powiadali, jak w Gorzyczkach chodzili krowy paść ku Odrze a tam piykli

pieczoki. Było to na jesień. A ku nim chodzili wasermóni (przypis 139 84/4).

29. Moja mama wykładała, jako tyn utopiec z jejim starzikym chodził na ryby (przypis 140 83/12).

30. Powiadali mój tatulek jednego wieczora, że jednak rzeczywiście byli ludzie, co kiejsi mieli moc. Umieli i popsuć, i naprawić (przypis 141 82/8).

Str. 114

31. Jo jakech był mały, to mi mama opowiadali o straszydłach w Rakowcu, że tam je utopiec w Michnikowym Stawie (przypis 142 84/7).

32. Potka powiadała też o utopcach. Ale twierdziła, że to był faktycznie prawdziwy wypadek (przypis 143 83/12).

33. Moja siostra eszcze żyje. Se jóm możecie zawołać, jak chcecie (przypis 144 83/9).

Opowieści wierzeniowe mają charakter bardziej zindywidualizowany, świadek jest najczęściej osobą konkretną, znaną narratorowi i bierze udział w przedstawianych zdarzeniach w sposób pasywny lub aktywny. Podania wierzeniowe też powołują się na świadka, ale w inny sposób. Przedstawiony w podaniu świat jest odległy, jest czymś, co działo się w dawnych czasach (kiejsi downo, za starych downych czasów, hań downi).

Powoływanie się na świadka ma tu inną funkcję niż w opowiadaniach wierzeniowych.

Chodzi już nie tyle o kogoś, kto widział jakieś zdarzenie lub w nim uczestniczył, co raczej o pewną ciągłość tradycji, która, przekazywana z pokolenia na pokolenie, utrwaliła pewne przekonania i wierzenia jako takie, które rzeczywiście kiedyś dawno się zdarzyły. Wiara w prawdziwość podań każę umieszczać ich akcję w miejscach konkretnych, wiązać je z określonymi obiektami topograficznymi i historycznymi, a również podkreślać dystans czasowy między aktualnym światem a światem przedstawianych wydarzeń. W warstwie językowej powoływanie się na wierzenia przekazywane przez tradycję ludową przejawia się w użyciu czasowników mówienia w formie trzeciej osoby liczby mnogiej o funkcji nieokreślonej: mówili, że; powiadali, że; opowiadali, że. W analizowanym materiale rzadsze jest użycie formy mówiło się [przypis 2.29]. Niektóre wypowiedzenia

wprowadzające zawierają wskazania na źródła (kalendarze, książki), w których narrator przeczytał podanie.

Str. 115

W opowieściach wierzeniowych zindywidualizowanych, mających charakter

autobiograficzny, rama tematyczna jest słabiej wyodrębniona z ramy pragmatycznej,

zwłaszcza jeśli świadkiem wydarzeń był sam narrator. Dlatego, jak widzieliśmy to w powyższych przykładach, funkcję delimitacyjną pełni w nich fragment wypowiedzi

pragmatycznej, który, zwłaszcza w tekstach opublikowanych, można uznać za zapowiedź narracji. W podaniach natomiast rama tematyczna jest zazwyczaj na tyle wyrazista, że można ją oddzielić od ramy pragmatycznej. Istnieje tu pod tym względem pewne podobieństwo do bajek z tą jednak różnicą, że w opublikowanych wersjach podań

umieszcza się najpierw ramę pragmatyczną, zazwyczaj jakiś jej najistotniejszy fragment, a dopiero po niej następuje rama tematyczna i właściwe opowiadanie. Zachowanie choćby fragmentu ramy pragmatycznej związane jest z jej funkcją komentującą, która w

podaniach dostrzegalna jest nie tylko na początku, ale również na końcu i wewnątrz tekstu. I tak na przykład w podaniu Jak kiejsi straszyło (przypis 145 84/6) wprowadzenie składa się z dwóch części, które decyzją redaktora uznane zostały za ważne dla całości tekstu. W części pierwszej na pierwszy plan wysuwa się stereotyp dziś – kiedyś: „W

dzisiejszych czasach to tam mało kaj uż straszy, bo tóż wszyńdzi elektryczne światło, a tóż ty straszydła się ni majóm kaj schować. Ale kiejsi to pomału w każdej dziedzinie nie było miejsca, żeby tam kansi nie straszyło”.

dzisiejszych czasach to tam mało kaj uż straszy, bo tóż wszyńdzi elektryczne światło, a tóż ty straszydła się ni majóm kaj schować. Ale kiejsi to pomału w każdej dziedzinie nie było miejsca, żeby tam kansi nie straszyło”.