• Nie Znaleziono Wyników

1. Przedmiot i zakres badań

Język jest wartością stanowiącą w znacznej mierze o prestiżu i tożsamości jego użytkowników jako grupy. W kontekście socjologicznym jest postrzegany „jako aspekt społeczności językowej, grupy ludzi żyjących na wspólnym terytorium i komunikujących się ze sobą za pomocą różnych form językowych, składający się na repertuar językowy grupy, która tworzy w ten sposób wspólnotę komunikatywną” (Kuniński 2000: 12)151. Każdy standardowy język152 pełni podstawowe funkcje społeczne: integracyjną (jednoczącą), prestiżową, separującą, normatywną. Prestiż konkretnego języka lub jego odmiany zależy od różnych czynników, m.in. od stopnia powiązania z religią (Bielenin 2005: 57-58). Wyrazy również są wartością. Są one – posługując się słowami Haliny Kurkowskiej – „dokumentami kultury i cywilizacji narodu. Wpatrując się w ich przeobrażenia znaczeniowe wnikliwy badacz dojrzy samo życie te właśnie przeobrażenia warunkujące” (Kurkowska 1949: 12).

Celem niniejszej rozprawy jest ukazanie słownictwa sióstr zakonnych na podstawie analizy leksemów i związków wyrazowych wyekscerpowanych z wybranych XIX- i XX-wiecznych dokumentów Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej oraz ze 162 ankiet przeprowadzonych w innych żeńskich zgromadzeniach zakonnych i zakonach klauzurowych.

W pracy stosuję rozróżnienie na zakony i zgromadzenia zakonne153.

Na interesujący mnie zasób leksykalny składają się jednostki, które dotyczą realiów ściśle związanych z życiem zakonnym i które wyróżniają badane słownictwo na tle polszczyzny ogólnej. W analizie uwzględniam również takie jednostki, które w środowisku sióstr zakonnych mają taką samą wartość semantyczną, co w polszczyźnie ogólnej, ale np.

wokół ich desygnatów koncentruje się życie sióstr albo są istotne dla leksyki zakonnej ze względu na symbolikę. W korpusie znajdują się 1342 środki leksykalne: 985 wyekscerpowano z dokumentów ZSOB, 253 z ankiet przeprowadzonych w innych zgromadzeniach, a 265 z materiału ankietowego uzyskanego z zakonów (ze względu

151 Badacz odnosi się do języka narodowego, ale sądzę, że to sformułowanie jest równie prawdziwe w odniesieniu do odmian języka ogólnego, jakimi posługują się na przykład grupy zawodowe, środowiskowe.

152 Uważam, że odmiany języka standardowego również pełnią te funkcje społeczne.

153 O strukturze domów zakonnych i zakonach wspomina Małgorzata Marcjanik w rozdziale ABC grzeczności językowej (Marcjanik 2006: 300-301). Sposób, w jaki definiuję i rozróżniam zakony i zgromadzenia zakonne, wyjaśniam na s. 87.

79

na powtarzanie się niektórych środków językowych w dwóch lub więcej źródłach ogólna ich liczba jest mniejsza od liczby tychże środków w poszczególnych źródłach). Zbiór ten obejmuje 514 leksemów, 781 utrwalonych w danym środowisku zakonnym połączeń wyrazowych (w tym 23 terminy i 10 związków frazeologicznych), 16 zwrotów adresatywnych, 3 wezwania, 3 pozdrowienia, 3 skrótowce.

Słownictwo sióstr zakonnych nie doczekało się do tej pory wielu opracowań naukowych. Jedyną znaną mi publikacją zawierającą analizę leksyki zakonnic jest monografia Językowy obraz XVII-wiecznego klasztoru sióstr norbertanek w Krakowie na Zwierzyńcu Macieja Mączyńskiego (Mączyński 2005). Rozprawa ta zawiera wyniki badań słownictwa XVII-wiecznej kroniki klasztornej (rękopis) sióstr norbertanek, której autorką jest siostra Teresa Petrycówna. Jednak autor monografii czyni uwagę, że analizę słownictwa traktuje w swej pracy służebnie – „ma być pomocna w realizacji celu, jakim jest rekonstrukcja

«zakrzepłego» w języku obrazu klasztoru – ludzi z nim związanych, wartości, według których są oceniani, zdarzeń, w jakich biorą udział, czasu, w jakim zdarzenia te miały miejsce, wreszcie Boga – ze względu na specyfikę opisywanych miejsc (klasztor i kościół) oraz wiarę opisywanych ludzi w Jego ingerencję w zdarzenia” (Mączyński 2005: 12). Nie znalazłam publikacji, która w całości byłaby poświęcona analizie leksyki stosowanej w środowisku sióstr zakonnych. Nie biorę pod uwagę dostępnego na rynku wydawniczym Leksykonu żeńskich zgromadzeń zakonnych Bogumiła Łozińskiego, który zawiera m.in. prezentację ponad dwustu zakonów, zgromadzeń zakonnych, stowarzyszeń życia apostolskiego i instytutów świeckich z obszernym opisem ich historii, duchowości i bieżącej działalności.

Publikację tę traktuję jako informator, w którym słownictwo sióstr zakonnych nie jest analizowane, ale pojawia się jako element, bez którego nie sposób przedstawić danych dotyczących żeńskich zgromadzeń zakonnych. W ten sam sposób traktuję leksykon Zakony w Polsce autorstwa Józefa Mareckiego OFMCap., opracowanie popularne, którego celem jest przybliżenie odbiorcom problematyki życia zakonnego i konsekrowanego (poświęconego Bogu). Znacznie większym zainteresowaniem wśród językoznawców cieszy się natomiast język religijny. Publikacje z tego zakresu wymieniłam w rozdziale II (pkt 2) niniejszej rozprawy.

1.1. Leksyka wyodrębniająca a leksyka utożsamiająca

Zdaniem Andrzeja Markowskiego, który definiuje odmianę leksykalną (podsystem leksykalny) jako „zbiór (układ?, system?) wszystkich jednostek leksykalnych, używanych

80

przez członków określonej grupy społecznej, pozostających w pewnych stosunkach nadawczo-odbiorczych” (Markowski 1992: 10), odmiany języka nie powinno się opisywać jedynie pod względem jej odrębności leksykalnych. Pełny opis danej odmiany leksykalnej powinien, jak twierdzi badacz, traktować o całym występującym w niej słownictwie, czyli zarówno o wyrazach swoistych154 (warstwa wyodrębniająca), jak i o wyrazach wspólnoodmianowych155 (warstwa utożsamiająca) (Markowski 1992: 11)156. Barbara Pędzich dowodzi jednak, że szczegółową i możliwie wyczerpującą analizę leksykalną można objąć tylko warstwę wyodrębniającą socjolektu, ponieważ obu warstw socjolektu nie sposób analizować za pomocą tych samych metod badawczych, a ponadto skoro o istocie socjolektu decyduje słownictwo swoiste, to powstaje trudność w określeniu celu badania słownictwa wspólnoodmianowego. Analiza musiałaby obejmować jedynie te elementy, które są typowe dla danego wariantu języka, ale już sama ta typowość w wariancie leksykalnym nadawałaby tym elementom „pewne znamiona swoistości” (Pędzich 2012: 42). Nie ma wątpliwości co do tego, że członkowie określonej grupy społecznej konstruują swoje wypowiedzi nie tylko używając leksyki swoistej, ale też jednostek z innych odmian polszczyzny. Nie ma socjolektu, który obejmowałby tylko słownictwo swoiste, gdyż użytkownicy danej odmiany środowiskowej nawet w typowej dla tego środowiska sytuacji komunikacyjnej do zaspokojenia potrzeb komunikacyjnych wykorzystują jednocześnie inne odmiany polszczyzny, przede wszystkim polszczyznę ogólną. Aleksander Wilkoń zaznacza, że w każdej odmianie języka ogólnego istnieje wspólny trzon gramatyczny i leksykalny, który umożliwia wprowadzenie elementów wyróżniających (Wilkoń 1987: 11)157. Ida Kurcz podziela to przekonanie, stwierdza bowiem, że „musi istnieć wspólna baza dla różnych wariantów danego języka”, i że w tym właśnie tkwi istota określania wariantu językowego

154 Do słownictwa swoistego Andrzej Markowski zalicza leksemy o znaczeniu specjalnym (zawodowym, terminologicznym), leksemy nacechowane ekspresywnie i leksemy erudycyjne (Markowski 1992: 20).

155 Słownictwo wspólnoodmianowe to, zadaniem Markowskiego, słownictwo neutralne, nienacechowane, tzn. takie, które jest jednocześnie nieerudycyjne, niespecjalistyczne i nieekspresywne (Markowski 1992: 20-21).

156 Dwuwarstwowość słownictwa poszczególnych odmian jest, zdaniem Markowskiego, przeniesieniem do opisu leksyki strukturalistycznej zasady opozycji prywatywnych (Markowski 1992: 10-11). Teresa Smółkowa zwraca uwagę na to, że spośród wyróżnionych przez Markowskiego odmian leksykalnych m.in. odmiana socjalna (podobnie odmiana zawodowa pisana i publicystyczno-perswazyjna) jest w istocie trzywarstwowa.

Według Markowskiego odmianę socjalną wyróżnia bowiem słownictwo specjalne i ekspresywne, które przy współwystępowaniu słownictwa wspólnoodmianowego tworzy trzy warstwy. O leksykalnej odmienności odmian trójwarstwowych decyduje konfiguracja trzech warstw leksyki, a nie warstwa swoista (Smółkowa 2001: 78).

157 Dostrzegam w tej zależności pewne podobieństwo do zależności, jaka istnieje między rzeczywistością realną a fantastyczną w utworach fantasy lub science fiction.

81

(Kurcz 1987: 286)158. Z perspektywy języka ogólnego obecność w socjolekcie jednostek wyróżniających jest swego rodzaju naddatkiem spowodowanym koniecznością nazwania elementów występujących w danym środowisku (funkcja nominatywna) lub emocji i wrażeń typowych dla konkretnej formy działalności (funkcja ekspresywna).

Powyższe ustalenia są powodem, dla którego przedmiotem mojego zainteresowania uczyniłam przede wszystkim elementy leksykalne świadczące o odrębności słownictwa sióstr zakonnych w stosunku do ogólnej odmiany polszczyzny. W słownictwie, jakim posługują się siostry zakonne, istnieje rodzaj dwuwarstwowości159 typowej dla odmian środowiskowych – czyli współwystępowanie w jednym wariancie językowym jednostek leksykalnych typowych tylko dla niego i jednostek wspólnych z innymi odmianami i stylami (są to, na przykład, określenia należące do słownictwa urzędowego, przystosowane do nazwania nowych realiów). Zależność między tymi warstwami jest podobna do przedstawionej przez Andrzeja Markowskiego, a przywołanej przez Barbarę Pędzich, relacji między słownictwem swoistym a słownictwem wspólnoodmianowym (Pędzich 2012: 43).

Wskazać można na istnienie w słownictwie sióstr leksyki wspólnoodmianowej dla całego środowiska oraz leksyki swoistej dla typu życia zakonnego (zakon lub zgromadzenie), a nawet dla poszczególnej rodziny zakonnej. Dłuższy lub krótszy czas istnienia instytutu, szczegółowy cel jego działalności, specyficzny charyzmat, przebieg i sposób formacji wpływają na stosowanie specyficznej leksyki podobnej do familiolektu.

1.2. Leksyka środowiskowa a leksyka quasi-zawodowa

Leksykalne ukształtowanie wypowiedzi warunkują głównie trzy cechy sytuacji komunikatywnej, które reprezentują trzy opozycje: oficjalność : nieoficjalność kontaktu, znajomość : nieznajomość nadawcy i odbiorcy oraz ogólność : specjalność tematu (Markowski 1992: 13-15). Najistotniejszy wpływ na wybór określonych środków leksykalnych przez siostry zakonne ma temat ich rozmów, który najczęściej stanowią: Bóg,

158 Psycholingwistka wyjaśnia, że warianty językowe danego języka, również języka polskiego, mają wspólną bazę syntaktyczną, mogą natomiast różnić się regułami transformacyjnymi, wyborem leksemów (zwykle przy zachowaniu jednakowych reguł morfologicznych) oraz realizacją fonologiczną (np. wymianą jakichś fonemów). Jeżeli warianty językowe zaczynają różnić się od siebie na poziomie bazy syntaktycznej, stają się odrębnymi językami (Kurcz 1987: 286).

159 Sądzę, że jest to również odmiana trzywarstwowa. Zawiera ona bowiem słownictwo wspólnoodmianowe, specjalne, ale i ekspresywne. Ekspresywność jest cechą wypowiedzi sióstr zajmujących to samo lub zbliżone miejsce w hierarchii (wyraża się ona wówczas przede wszystkim w określeniach zdrobniałych i pieszczotliwych, żartobliwych, czułych), ale również wypowiedzi pisemnych i mówionych, w których ekspresywność wyrażana jest poprzez określenia podniosłe.

82

wiara, życie duchowe, życie zakonne, i który uznaję za temat specjalny. Andrzej Markowski stwierdza, że rozmowę na tematy specjalistyczne umożliwia sytuacja, w której nadawca i odbiorca są członkami jednej grypy zawodowej lub – rzadziej – środowiskowej.

W rozmowie na tematy zawodowe (specjalistyczne) mogą występować wyrazy specjalne – terminologia i profesjonalizmy. Jeśli za termin uznamy jednostkę specjalnie zdefiniowaną na potrzeby konkretnej dyscypliny naukowej lub zawodowej, jednoznaczną, stanowiącą element zhierarchizowanej całości, charakterystyczną dla literatury fachowej i środowiska zawodowego, a za profesjonalizm – element nieoficjalnego słownictwa zawodowego o funkcji nominatywnej, zbliżonej do tej, jaką pełni termin w zawodowych odmianach oficjalnych, to w słownictwie sióstr zakonnych terminy stanowią przeważający procent leksyki.

Zestawienie cech pododmiany leksykalnej polszczyzny, jaką jest język sióstr zakonnych, z modelem sytuacji komunikatywnych przedstawionym przez Markowskiego, pozwala uznać badaną pododmianę za leksykalną odmianę mieszaną: zawodową mówioną (mówiona odmiana terminologii zawodowej i profesjonalizmy) oraz naukową i urzędową.

Z odmianą zawodową łączy ją występowanie słownictwa specjalnego, brak słownictwa nacechowanego ekspresywnie160 i kontakt nieoficjalny, ale różni obecność słownictwa erudycyjnego, które zasadniczo nie występuje w kontaktach zawodowych. Z odmianą naukową łączy ją obecność słownictwa erudycyjnego i specjalnego oraz brak słownictwa ekspresywnego, różni zaś inny typ oficjalności kontaktu (Markowski 1992: 15-18).

Odmiany zawodowej używa się w sytuacji kontaktu nieoficjalnego z osobą, której nadawca nie traktuje jak bliskiego znajomego, ale która należy do tej samej grupy zawodowej, co on. Przykładem takiej sytuacji może być rozmowa na tematy zawodowe, przy pracy. Życie sióstr jest zorientowane na sacrum, relacja z Bogiem warunkuje całe ich życie zawodowe i prywatne, dlatego tematyka religijna pojawia się niemal we wszystkich rozmowach, od tych codziennych związanych na przykład z koniecznością doraźnego wprowadzenia zmian w planie dnia (plan ten skoncentrowany jest na modlitwie), z nauką religii w szkole, z wydarzeniami w parafii, do tych dotyczących planowania przygotowań obchodów okresów i świąt roku liturgicznego, skupień, spowiedzi, rekolekcji, a także ważnych wydarzeń w Kościele. Siostry wykonują różne zawody, życie zakonne można uznać

160 Jak wspomniałam, w leksyce sióstr występuje słownictwo ekspresywne: określenia zdrobniałe i pieszczotliwe w codziennej komunikacji osób o tej samej lub zbliżonej pozycji we wspólnocie, oraz podniosłe w wypowiedziach pisemnych i mówionych, ale ekspresywność nie odgrywa najistotniejszej roli w tym zbiorze słownictwa.

83

za swego rodzaju nadzawód, który łączy wszystkie siostry bez wyjątku i jest nadrzędny wobec każdej działalności zawodowej, a słownictwo specjalne, którego siostry używają w kontaktach między sobą, uznaję za słownictwo quasi-zawodowe. Wprowadzając tę nazwę, odwołuję się do stanowiska, zgodnie z którym mianem słownictwo zawodowe określa się również leksykę występującą w socjolektach niezwiązanych z żadnym zawodem (np. w socjolekcie studentów nazywa się w ten sposób słownictwo dotyczące studiowania) (Kołodziejek 2005: 35).

Wybór do analizy dokumentów, które reprezentują styl urzędowy, nie zawęża, jak sądzę, pola badań, ponieważ większość wyrazów i wyrażeń specjalnych występujących w analizowanych materiałach występuje w codziennych rozmowach sióstr161. Na określanie rzeczywistości związanej z sacrum, a wokół niej zorientowane jest życie sióstr, stosuje się leksykę hieratyczną i podniosłą – i to bez względu na oficjalność lub nieoficjalność162 kontaktu między nadawcą a odbiorcą, osobistą znajomość lub nieznajomość nadawcy i odbiorcy. Ranga tematu, którym najczęściej jest Bóg, sprawia, że pozostałe cechy sytuacji komunikacyjnej są mu podporządkowane. To temat wyznacza dobór środków leksykalnych i kształtuje styl wypowiedzi sióstr, która zwykle jest wypowiedzią religijną. Poza tym, ze względu na to, że siostry funkcjonują w społeczności silnie zhierarchizowanej, ich kontakt jest zawsze w pewnym sensie oficjalny. Większa oficjalność cechuje kontakt sióstr z przełożonymi, mniejsza – kontakt sióstr będących na jednym etapie formacji163 lub zajmujących podobne miejsce w hierarchii wspólnoty lokalnej lub wspólnoty, jaką jest zgromadzenie. Nieoficjalność kontaktu np. między siostrami rówieśniczkami ogranicza przynależność do silnie ustrukturyzowanej społeczności, zwracanie się do siebie per „siostro”

161 Marek Kochan, analizując mówiony język biznesu, przypomina, że jeśli analiza języka jakiejś społeczności ma na celu analizę sposobu myślenia tej społeczności, odtworzenie możliwych związków między sposobem myślenia i zachowania a językiem – co jest jednym z celów niniejszej rozprawy – to najlepszym polem badań jest język mówiony, „występujący w możliwie najbardziej czystej postaci, a więc tam, gdzie członkowie tej zbiorowości porozumiewają się we własnym gronie, w ramach naturalnego dla tej zbiorowości sposobu zachowania” (Kochan 2010: 140).

162 Z nieoficjalną sytuacją religijną, tak samo jak w odmianie ogólnej polszczyzny, mamy do czynienia wtedy, gdy nadawca i odbiorca zajmują równorzędne pozycje socjalne, komunikacja ma zasięg interpersonalny, a temat nie ma charakteru podniosłego. Spełnienie tych wymagań w komunikacji religijnej nie jest możliwe, są jednak takie sytuacje komunikacyjne, kiedy ich uczestnicy świadomie obniżają standardy formalne i używają form uzualnych. Są to sytuacje komunikacji codziennej. Kod komunikacji nieoficjalnej stosowany jest również w socjolekcie, w którym służy porozumiewaniu się osób należących do zamkniętej grupy religijnej, a także jest podstawą języka zawodowego – języka zamkniętej, zinstytucjonalizowanej grupy zawodowej, której członkami są osoby duchowne i współpracujące z nimi zawodowo osoby świeckie (Grzelak 2005: 42-43).

163 W każdym żeńskim instytucie zakonnym, również w Zgromadzeniu Sióstr Opatrzności Bożej, istnieje ustalona hierarchia. O miejscu danej siostry w zgromadzeniu decyduje data jej wstąpienia do zgromadzenia lub zakonu (por. Borkowska 1996: 206). Niezależnie od daty wstąpienia pierwsze miejsce we wspólnocie zajmuje przełożona, a w zgromadzeniu – przełożona generalna.

84

itp. Oficjalność kontaktu – nawet w sytuacji najbardziej oficjalnej, jaką jest na przykład kontakt z przełożoną generalną – zmniejsza z kolei charakter relacji łączącej wszystkie siostry bez wyjątku. Jest to zawsze – bez względu na miejsce w hierarchii – więź siostrzana wynikająca z przynależności do wspólnoty zakonnej określanej jako rodzina zakonna, a także z przynależności do Kościoła, który przez jego członków uznawany jest za wspólnotę braci i sióstr w Chrystusie164.

2. Podstawowe pojęcia stosowane w opisie leksyki

Praca ma charakter opisowo-interpretacyjny. Podczas ekscerpcji materiału stosuję linearną metodę analizy tekstów. Podstawowym pojęciem używanym w opisie leksyki jest jednostka leksykalna. Koncepcję jednostki leksykalnej, powstałej na bazie teorii jednostki języka Andrzeja Bogusławskiego (1976, 1978), przyjmuję zasadniczo za Maciejem Grochowskim i przez jednostkę leksykalną (leksemy i związki frazeologiczne) rozumiem

„ciąg elementów diakrytycznych mający znaczenie globalne, czyli ciąg niepodzielny semantycznie na takie podciągi znaczące, które byłyby elementami klas substytucyjnych niezamkniętych” (Grochowski 1982: 28). Przyjmuję jednak, że jednostce może odpowiadać więcej niż jedno znaczenie165. Przedmiotem opisu czynię leksemy166 (traktuję je jako jednostki

164 Z ustaleń Katarzyny Czarneckiej i Małgorzaty Nowak wynika, że obraz wspólnoty jako rodziny (ten obraz przede wszystkim) ujawnia się w definicjach pojęcia „wspólnota” tworzonych przez członków katolickich wspólnot i ruchów religijnych. Wspólnota, podobnie jak rodzina, to – zdaniem badanych – miejsce bliskich relacji i struktura, w której każdy członek ma swoje miejsce. Wyznacznikiem formalnym rozumienia wspólnoty jako rodziny jest mówienie sobie po imieniu lub zwracanie się do siebie z użyciem form bracie, siostro (Czarnecka, Nowak 2011: 25).

165 W pracach językoznawczych od dawna zwraca się uwagę na rolę kontekstu w interpretacji znaczenia wyrazu.

Z kontekstualnej teorii znaczenia Firtha wynika, że znaczenie to: „użycie pewnej formy lub elementu językowego w stosunku do jakiegoś kontekstu” (cyt. za: Fisiak 1978: 49-52). Konteksty mogą być węższe, tj. fonetyczne, fonologiczne, leksykalne, morfologiczne, składniowe, kolokacyjne, i szersze, tj. konteksty kulturowe. Zdaniem Louisa T. Hjemsleva z kolei „wszystkie stwierdzalne znaczenia to znaczenia kontekstowe;

każdą cząstkę [...] definiuje się w sposób relacyjny, nie zaś absolutny i jedynie przez powołanie się na jej miejsce w kontekście: każde znaczenie znaku powstaje w jakimś kontekście […]” (Hjemslev 1979: 73).

Ludwig Wittgenstein stawia tezę, że znaczenie wyrażenia określają możliwe sposoby jego użycia, co oznacza m.in., że jest ono osadzone w interakcjach społecznych: „kryteria poprawnego użycia wyrażeń mają charakter wspólnotowy, są tworem społecznym”, a także, że znaczenie mają nie pojedyncze słowa, ale całe zdania, bo to one stanowią narzędzie działania w świecie; znaczenie pojedynczego słowa można próbować wyodrębnić ze znaczenia wypowiedzi, w których ono występuje (za: Brożek 2014: 99-100). Wilhelm von Humboldt porównuje język „z ogromną siecią, w której każda część z innymi, a wszystkie z całością pozostają w bardziej lub mniej rozpoznawalnym związku. Człowiek porusza w mówieniu […] zawsze tylko pewien szczególny wycinek tej sieci, ale instynktownie czyni to zawsze w taki sposób, jak gdyby w tym samym momencie były dlań naraz obecne wszystkie, z którymi ów pojedynczy koniecznie musi być zgodny” (Humboldt 2001: 15).

Z kolei Mieczysław Krąpiec uważa, że „w naszej mowie nieustannie — według naszej woli — tworzymy, kreujemy słowa. Każdy bowiem znak słowny użyty na oznaczenie zawartości poznawczych w kontekście psychicznym (poznawczym i emocyjnym) jest właściwie znakiem użytym jedyny raz, albowiem w użycie tego

85

ciągłe)167 oraz jednostki nieciągłe, do których zaliczam związki frazeologiczne i zestawienia terminologiczne, różniące się od frazeologizmów regularnością semantyczną (każdy ze składników połączenia terminologicznego zachowuje swoje dosłowne znaczenie). Terminy wielowyrazowe, podobnie jak leksemy i związki frazeologiczne, identyfikują desygnat oraz wchodzą w te same uwikłania semantyczne. W tak przyjętej metodologii odwołuję się do Władysława Miodunki, którego zdaniem do opisu znaczenia słownictwa, które jest bardziej nieregularne i indywidualne od innych podsystemów języka, nadają się raczej podejścia analityczne, budowane „od dołu” – od jednostek leksykalnych. Podejścia analityczne pozwalają bardziej niż inne metody badawcze uwzględniać nie tylko to, co w słowniku i leksyku (traktowanym bardziej jak systematoid niż system) systemowe i regularne, ale również to, co w nich jednostkowe i indywidualne (Miodunka 1989: 167).

W rozprawie stosuję także termin pole tematyczne168 – zgodnie z koncepcją Teresy Smółkowej, dla której oznacza on „grupę wyrazów powiązanych odniesieniem do tego samego wycinka rzeczywistości” (Smółkowa 2001: 99). Do omówienia różnych propozycji badawczych związanych z tematyczną stratyfikacją słownictwa wykorzystałam również prace Zofii Cygal-Krupy (1986, 1990), Andrzeja Markowskiego (1992, 2012) i Władysława Miodunki (1980).

Do analizy i interpretacji materiału badawczego wykorzystałam różne ujęcia socjolektu zaproponowane przez Zenona Klemensiewicza (1953), Stanisława Urbańczyka (1956), Halinę Kurkowską i Stanisława Skorupkę (1959), Danutę Buttler (1973, 1982), Stanisława Grabiasa (1974, 1997, 2003), Aleksandra Wilkonia (1987), Halinę Satkiewicz (1994), Ewę Kołodziejek (2005), Tomasza Piekota (2008), Barbarę Pędzich (2012).

W literaturze przedmiotu socjalne odmiany języka są określane terminami: język, gwara, slang, żargon, które są używane w połączeniu z przymiotnikiem wskazującym na rodzaj użytkowników, np. język łowiecki, gwara żołnierska, slang uczniowski, żargon przestępczy (por. Pędzich 2012: 17). W rozprawie posługuję się spopularyzowanym przez pracę

znaku wchodzi taki zespół elementów znaczących, że nie sposób tego znaku jako identycznego w identycznych kontekstach użyć po raz drugi” (Krąpiec 1979: 38).

166 Inaczej wyrazy językowe, rozumiane jako jednostki abstrakcyjne, stanowiące uogólnienie poszczególnych słowoform o tym samym temacie fleksyjnym (Puzynina 1978: 95).

167 Maciej Grochowski za leksem uznaje „zbiór wszystkich form wyrazowych mających identyczną wartość referencjalną lub wartość wykazującą w całej klasie gramatycznej takie samo regularne zróżnicowanie referencjalne” (Grochowski 1982: 27), dla Władysława Miodunki leksem to jednostka zbioru nazywanego

167 Maciej Grochowski za leksem uznaje „zbiór wszystkich form wyrazowych mających identyczną wartość referencjalną lub wartość wykazującą w całej klasie gramatycznej takie samo regularne zróżnicowanie referencjalne” (Grochowski 1982: 27), dla Władysława Miodunki leksem to jednostka zbioru nazywanego

Powiązane dokumenty