• Nie Znaleziono Wyników

5. Zamki Piastów fürstenberskich

5.3 Zamki Bolka II

5.3.2 Zamki na tle polityki Bolka II

5.3.2.1 Między pokojem a wojną (1326-1344)

Jak się wydaje, najwięcej nieporozumień powstało przy interpretacji działalności księcia w pierwszym okresie. Wbrew przyjętemu a priori założeniu w polskiej historio-grafi i o nieustającym sojuszu politycznym Bolka II z wład-cami Polski, wynikającym z więzów rodzinnych (matką Bolka II była Kunegunda najstarsza córka Władysława Łokietka), nie widać go w pierwszym okresie jego rządów. Przyczyna wydaje się prosta, Bolko II, będąc świadkiem po-rażki swych stryjów w konfrontacji z Janem czeskim (Hen-ryka jaworskiego wypartego na Łużycach i Bolka ziębickie-go tracąceziębickie-go swą niezależność mimo wygranej wojny), był pozbawiony złudzeń co do potencjału, którym dysponował w wypadku otwartego konfl iktu z władcą Czech. Dlatego też palącą potrzebą było znalezienie silnego sojusznika, który stanowiłby przeciwwagę dla wzrastającej potęgi Jana Luksemburskiego. Prawdopodobnie też Bolko II na po-czątku swych rządów odnowił tradycyjny sojusz, zawarty jeszcze przez jego ojca Bernarda, z cesarzem Ludwikiem IV bawarskim Wittelsbachem811. W tym czasie podobnego wsparcia nie mógł udzielić Władysław Łokietek, boryka-jący się z poważnymi problemami. Stało się to oczywiste po triumfi e, który odniósł król czeski na początku 1329 r. w trakcie wyprawy pruskiej, którego efektem było zhołdo-wanie Wacława płockiego i większości Piastów śląskich812. Drugim z priorytetowych kierunków polityki, dających nadzieję na pomoc w zachowaniu niezależności, był dwór budziński. Tam też udał się Bolko II w kluczowym momen-cie dla dziejów Śląska, gdy Jan Luksemburski hołdował we Wrocławiu Piastów śląskich813. Wyczekująca postawa, połączona z dyplomatycznymi zabiegami i lawirowaniem pomiędzy podmiotami polityki środkowoeuropejskiej, stanowiła kontynuację linii postępowania przyjętej jesz-cze przez jego ojca Bernarda. Nie różniła się ona zresztą od opcji przyjętej przez Kazimierza Wielkiego na początku swych rządów, który zrezygnował z konfrontacyjnej polity-ki uprawianej przez Władysława Łopolity-kietka na rzecz bardziej złożonych zabiegów dyplomatycznych. Nawiązując do po-glądów o nieustannym sojuszu świdnicko-polskim, można się zastanowić, jakie pole manewru pozostawił król Polski swemu siostrzeńcowi ze Świdnicy po zawarciu układów

810 E. Gospos, Die Politik...

811 Sugeruje to wzmianka o podróży księcia w 1327 r. nad Ren (SR, 4580; E. Gospos, Die Politik..., s. 8).

812 B. Włodarski, Polityka..., s. 41-53.

813 E. Gospos, Die Politik..., s. 13; B. Włodarski, Polityka..., s. 47.

Zamki

146

trenczyńskich i zjeździe wyszehradzkim w 1335 r., gdy stał się zdeklarowanym stronnikiem Luksemburgów. Nie tyl-ko na Bolku ziębickim musiało wywrzeć wrażenie wspar-cie Jana Luksemburskiego 500 kopiami przez Kazimierza w trakcie wyprawy bawarskiej, podczas której w Straubing władca Ziębic złożył uroczysty hołd lenny królowi czeskie-mu814. Na tym tle, to nie król Polski, lecz książę świdnicki, unikający bezpośredniej konfrontacji, szukający wspar-cia na dworach potężniejszych władców i niewahający się w razie potrzeby przed współpracą z Luksemburgami, wy-rasta na osamotnionego orędownika niezależności Śląska od władzy luksemburskiej, siłą rzeczy ograniczonej do wą-skich ram własnych ziem dziedzicznych.

Nieporozumieniem wydaje się natomiast przypisywa-nie Piastom fürstenberskim ciągłej walki zbrojnej z Luk-semburgami. Oprócz wspomnianych wyżej związków ro-dzinnych, poparciem tej tezy miała być obrona Niemczy przez Bolka II, w wyniku czego miał się opóźnić przemarsz wojsk Jana czeskiego, dążących na spotkanie z Krzyżakami pod Kaliszem w 1331 r. Niedotarcie na czas wojsk czeskich miało zaowocować „zwycięstwem” Władysława Łokietaka pod Płowcami. Problem polega jednak na tym, że cały ten konstrukt opiera się jedynie na trudnym do wytłumacze-nia wyhamowaniu tempa marszu Jana Luksemburskiego pomiędzy Chrudimiem a Wrocławiem i tym, że Niemcza, znajdująca się na tym szlaku, należała na zasadzie

zasta-814 J. Dąbrowski, op. cit., s. 414-421.

wu do Bolka II815. Koncepcja ta była alternatywą dla tezy Ericha Gosposa, który na podstawie zapisek w rachunkach wrocławskich tłumaczył wydłużenie czasu podróży króla czeskiego wizytą w Świdnicy. Tu też miała zostać poruszo-na kwestia Głogowa, zporuszo-najdującego się pod zwierzchnością Bolka II, jako opiekuna swej siostry Konstancji, wdowy po Przemku głogowskim816. Rozmowy te prawdopodobnie nie przyniosły pozytywnego wyniku dla Jana, skoro po przybyciu do Wrocławia pozyskał od mieszczan pienią-dze na zapłatę zaciężnym wojskom oraz machiny oblężni-cze, z którymi ruszył pod Głogów. Mimo oporu ze strony mieszczan, miał też zająć miasto dzięki zdradzie starosty ustanowionego tu przez Bolka II817. Dalsze reperkusje, któ-re spotkały księcia świdnickiego ze strony króla czeskiego, mogły przybrać charakter nacisków dyplomatycznych, po-legających na odkupieniu od Bolesława brzesko-legnickie-go za 6000 groszy praw do wykupu Niemczy, pozostającej jako zastaw w rękach Bolka II818.

Inny przykład rzekomej nieustającej walki zbrojnej Pia-stów fürstenberskich z Janem Luksemburskim miał doty-czyć księstwa jaworskiego i wyprawy stronnika czeskiego Henryka VI wrocławskiego na Bolesławiec w 1332 r., za czym miała przemawiać wzmianka zamieszczona w

rachun-815 Ibidem, s. 401-402.

816 CDS., Bd. 3, s. 58; E. Gospos, Die Politik..., s. 19-20.

817 B. Włodarski, Polityka..., s. 62-64.

818 LUB, I, s. 305-306; E. Gospos, Die Politik..., s. 20-21; B. Wło-darski, Polityka..., s. 65-66.

Ryc. 95. Czarny Bór. Widok zamku od północnego zachodu (fot. M. Wiktorski).

147

kach miasta Wrocławia819. Prostszym rozwiązaniem wydaje się jednak identyfi kacja tej miejscowości z Bolesławcem nad Prosną, co sugeruje zresztą wspomniane źródło dwa razy, wymieniając wyprawę na zamek, a nie na miasto

expeditio-ne castri Boleslaviensis/castrum Boleslaviam820. Ten rejon

działań wojennych wydaje się zresztą bardziej uzasadnio-ny, zważywszy na podjęty wówczas atak na Wielkopolskę ze strony książąt głogowskich i czeskiego starosty Głogowa Hynka z Dubé821. O ile kontratak wojsk polskich wyparł na-pastników z większości terenów południowo-zachodniej Wielkopolski, to prawdopodobnie mniej pomyślny dla Władysława Łokietka był wynik walk na południowym pograniczu regionu. Tym też można tłumaczyć uwzględ-nienie Bolesławca nad Prosną w porozumieniu wyszeh-radzkim z 1335 r., gdzie Jan Luksemburski zobowiązany został do zniszczenia i nieodbudowywania warowni822.

819 CDS., Bd. 3, s. 59, 96, gdzie wydawca identyfi kuje miejscowość z Bolesławcem nad Bobrem. Jan Dąbrowski jako następstwo ataku właśnie na tę miejscowość uznał zabiegi Henryka jawor-skiego o uwzględnienie go przez Henryka miśnieńjawor-skiego w za-wieranej przez niego w tym roku umowie pokojowej z Janem Luksemburskim (idem, Dzieje..., s. 406).

820 Za identyfi kacją owej miejscowości z Bolesławcem nad Prosną opowiadał się również Erich Gospos, stojąc na stanowisku, że w owym czasie Henryk jaworski był sprzymierzeńcem Jana Luksemburskiego i podobna akcja niczym nie była uzasadnio-na (idem, Die Politik..., s. 26).

821 J. Dąbrowski, op. cit., s. 406-407.

822 J. Pietrzak, Zamki i dwory obronne..., s. 23.

Z drugiej strony, wyczekująca postawa Bolka II zna-lazła swój kres po ataku Karola IV na księstwo ziębickie. Być może, co sugerował Erich Gospos, dzielna obrona swego terytorium przez Bolka ziębickiego pokrzyżowała plany Luksemburgów, chcących w ramach tej ekspedy-cji defi nitywnie zlikwidować niezależności wszystkich księstw fürstenberskich. W każdym razie wzięcie w za-staw od stryja dystryktu dzierżoniowskiego przez Bolka II w 1337 r. wskazuje na podjęcie bardziej zdecydowanych kroków służących wzmocnieniu niezależności działu świdnickiego. Choć nie spotkało się to z bezpośrednimi reperkusjami Jana czeskiego w stosunku do księcia świd-nickiego, to wywołało natychmiastowe działania zabez-pieczające interesy Luksemburgów na Śląsku. W związku z tym, król czeski wymusił na Bolku ziębickim odpowied-ni dokument, na mocy którego za 2000 groszy praskich uzyskał prawo do wykupu zastawu dzierżoniowskiego, którego jednak nigdy nie wykorzystał.

Niewątpliwym śladem zaostrzenia kursu polityki Bol-ka II wobec króla Czech było nawiązanie bliższych kon-taktów z Habsburgami, znajdującymi się od 1335 r. w sta-nie konfl iktu z Luksemburgami. Efektem tego stał się ślub Bolka II z Agnieszką, młodszą córką księcia austriackiego Leopolda w 1338 r.823

823 Dokument Bolka II wystawiony w Strzegomiu 1 czerwca 1338 r. informuje, że w wyniku porozumienia z Albertem II i Ottonem książętami Austrii, Styrii i Karyntii zostanie zawarty związek Ryc. 96. Wałbrzych – Podgórze. Zamek Nowy Dwór. Widok zamku górnego od południa (fot. M. Wiktorski).

Zamki

148

W tym czasie król polski pozostawał stronnikiem Luksemburgów, czego najdobitniejszym dowodem było podpisanie w 1339 r. przez Kazimierza układów trenczyń-skich, na mocy których zrzekł się pretensji do wszystkich zhołdowanych przez króla czeskiego księstw śląskich z wyjątkiem działów fürstenberskich (w tym także nie-dawno uzależnionego od Luksemburgów ziębickiego) oraz biskupiego księstwa nyskiego824. Jednak od 1341 r. dostrzec można ponowne zainteresowanie sprawami ślą-skimi ze strony króla polskiego, a jednocześnie ślady zbli-żenia z Bolkiem II. Książę świdnicki został wymieniony wśród stronników Kazimierza w akcie przymierza polsko-czeskiego, zawartego 13 lipca 1341 r., ponadto wspólnie występowali na dokumencie Bolesława brzesko-legnic-kiego jako nabywcy zastawu dwóch niewymienionych z nazwy warowni (municionum)825. Działania te toczyły

małżeński z Agnieszką córką księcia Leopolda austriackiego. Wspomniani książęta przeznaczą na wiano swej bratanicy 4000 groszy wiedeńskiej miary (odpowiadające 72 kopom gro-szy praskich), zaś Bolko II za zgodą swego brata Henryka prze-znaczy na posag 8000 groszy miary wiedeńskiej, a także miasto Strzegom wraz z zamkiem i dystryktem oraz majątek Maniów jako dożywocie dla przyszłej małżonki (SR. 6101; E. Gospos,

Die Politik..., s. 30; K. Jasiński, Rodowód..., s. 317).

824 J. Dąbrowski, op. cit., s. 433-336.

825 LUB., Bd. 1, s. 315. Erich Gospos identyfi kuje miejscowość, za którą Bolko II miał zapłacić 2000 grzywien polskiej miary z Niemczą (idem, Die Politik..., s. 32).

się jednak przy pełnej akceptacji ze strony Jana Luksem-burskiego i ostatecznie doprowadziły do wzięcia w zastaw przez króla polskiego Namysłowa, Kluczborka, Byczyny i Wołczyna. Również tym razem Jan czeski wyraził zgodę na owe transakcje, pod warunkiem prawa wykupu zasta-wionych ziem826. Trudno jednak uznać za zmianę kursu polityki Kazimierza Wielkiego zdobycie Wschowy i walki z książętami linii głogowskiej w sytuacji, gdy młody książę Henryk Żelazny odmówił złożenia hołdu Janowi Luksem-burskiemu i rozpoczął wojnę z jego synem Karolem827.

Zmiana polityki króla polskiego wobec Luksembur-gów możliwa była dopiero po unormowaniu stosunków z zakonem krzyżackim w wyniku zawarcia w 1343 r. po-koju kaliskiego. Punktem zwrotnym był natomiast mo-ment, w którym Kazimierz Wielki przejrzał strategiczny cel polityki czeskiej, zmierzającej do podporządkowania biskupstwa wrocławskiego nowo powstałej w 1344 r. ar-chidiecezji praskiej. Łączyło się to z powołaniem nowego papieża Klemensa VI, w którym Luksemburgowie zna-leźli gorącego zwolennika. Zmieniło to układ stosunków politycznych w Europie, w których jeden z głównych jej podmiotów, cesarz Ludwik IV Wittelsbach, poczuł się zagrożony. Wokół niego też zaczął się skupiać obóz anty-luksemburski, do którego przystąpił zarówno Kazimierz Wielki, jak i Bolko II świdnicki. Ten ostatni uznawany jest zresztą za jednego z głównych konstruktorów zbli-żenia między królem polskim a Wittelsbachami, które zaowocowało sojuszem ofi cjalnie potwierdzonym przez króla polskiego 1 stycznia 1345 r.828

Pogląd ten wydaje się ze wszech miar słuszny, zwa-żywszy na podkreślaną już w literaturze zmianę polityki księcia świdnickiego wobec Luksemburgów, która wy-raźnie wyprzedziła podobne ruchy ze strony Kazimierza Wielkiego. Gdy król polski, występując jako sprzymierze-niec Luksemburgów, atakował posiadłości książąt linii głogowskiej, książę świdnicki nabył od młodego księcia ziębickiego Mikołaja dobra na terenie jego księstwa, bez zwykłej w tym wypadku zgody ze strony króla czeskiego. Tym sposobem powiększył swe terytorium o miasto i dys-trykt Sobótkę, szczyt Ślęży z miejscem po byłym zamku, majątek Kamionna w dystrykcie kąteckim, który przy-łączył do dystryktu sobótczańskiego oraz miejscowość Piława Górna829. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby książę świdnicki zdecydował się na te działania niezabez-pieczywszy się wcześniej przed reperkusjami ze strony Luksemburgów, które notabene natychmiast spotkały księcia ziębickiego830. W tym kontekście na szczególną

826 J. Dąbrowski, op. cit., s. 445-448.

827 Ibidem, s. 448-452.

828 K. Jasiński, Piastowie świdniccy a Wittelsbachowie w 1 poł.

XIV wieku, „Zapiski Towarzystwa Naukowego w Toruniu”

1968, t. 33, s. 103, J. Wyrozumski, Kazimierz Wielki, Warsza-wa 1986, s. 108.

829 W odnośnym dokumencie sygnowanym datą 14 sierpnia 1343 r. wymienione dobra wyceniono na 1000 groszy praskich (LUB, Bd. 1, s. 489).

830 Reakcja władców Czech była natychmiastowa i już 24 sierpnia widzimy Mikołaja ziębickiego w Pradze składającego hołd Ja-Ryc. 97. Karpniki. Zamek Sokolec. Relikty budynku

przylega-jące do kulminacji skalnej (fot. M. Wiktorski).

149

uwagę zasługuje jeden z serii dokumentów wystawionych 14 października 1343 r. w Ziębicach, w którym książę Mi-kołaj zobowiązuje się przymusić siłą do złożenia hołdu buntowników twierdzących, że złożyli go innemu wład-cy831. Ze względu na to, iż jedynym graczem na śląskiej arenie politycznej, zdolnym do wywołania podobnego fermentu wśród poddanych ościennego terytorium, był Bolko II, można sądzić, że księstwa fürstenberskie stanę-ły u progu wojny z Luksemburgami. Tym razem jednak do niej nie doszło, niemniej fakt ten wskazuje, że Bolko II dążył do konfrontacji z władcami Czech. Przyczyna tego mogła leżeć jedynie w silnej pozycji Bolka II, budowanej dzięki sojuszom politycznym z cesarzem i bliskimi kon-taktami z królem polskim.

Przymierze Bolka II z Kazimierzem Wielkim nie-uchronnie zmierzało w kierunku wojny z Luksemburga-mi. Zanim to jednak nastąpiło, książę świdnicki uzyskał od króla polskiego dla kupców świdnickich lukratywny przywilej zwolnienia z ceł i wszelkich opłat przy tranzycie przez Kraków i Sandomierz na Ruś832.

nowi Luksemburskiemu, a 14 października w Ziębicach przy-rzekającego Karolowi luksemburskiemu, iż nie sprzeda, ani nie odda w zastaw żadnego ze swych miast i warowni (nullas

civitates nostras municiones oppida castra seu terras nisi captivitate, LUB, Bd. 2, s. 133-134, Nr. 6-7; E. Gospos, Die Politik..., s. 32-33).

831 LUB, Bd. 2, s. 139; J. Dąbrowski, op. cit., s. 456.

832 J. Dąbrowski, op. cit., s. 454.

5.3.2.2 Wojna z Luksemburgami