• Nie Znaleziono Wyników

Jak mierzymy ciężar czyli ciśnienie powietrza?

W dokumencie Nauka o pogodzie : (meteorologia) (Stron 74-84)

P rzed dwustu kilkudziesięciu laty pewien człowiek nazwiskiem Torricelli zrobił nastę­ pujące doświadczenie. W ziął rurkę z półtora łokcia długą, mającą otwór tylko z jednego końca, nalał do tej rurki rtęci, zatk ał palcem, odwrócił rurkę i wstawił ją w naczynie z r tę ­ cią tak, ja k pokazuje rysunek 34. Grdy nastę­ pnie odjął palec od otworu rurki, wtedy ty l­ ko trochę rtęci wylało się do naczynia, dużo

67

jednak jeszcze pozostało; od powierzchni rtę ­ ci w naczyniu do końca rtęci w rurce było

a

R y s. 34.

około 32 cali. Dlaczego nie wszystka rtęć w ylała się z rurki? Co rtęć w rurce

podtizy-— 6 8

mywało, jeżeli ru rk a nie t y ła wcale za­ tkaną ?

Gdyby rtęć z ru rk i wylała się do naczynia, to w naczyniu musiałoby rtęci przybyć, rtęć musiałaby się w naczyniu podnieść. Jeżeli zas' rtęć nie wylała się z rurki, to znaczy, że nie mogła podnies'ć się w naczyniu. Cóż więc nie pozwalało podnieść się rtęci w naczyniu?

Nad rtęcią w naczyniu było powietrze, które znajduje się wszędzie dookoła nas; nad rtęcią zaś w rurce, w końcu a rurki powietrza nie było. Poprzednio była tam rtęć, lecz gdy rtęć opadła, zrobiła się tam próżnia. R tęć więc w rurce nie miała żadne­ go ciężaru na sobie, na rtęć zaś w naczyniu cisnęło powietrze całym ciężarem swoim i nie pozwalało rtęci podnieść się. Skutkiem w ła­ śnie tego, rtęć z ru rk i wylać się nie mogła. Pow ietrze, cisnąć na rtęć w naczyniu, utrzy­ mywało w rurce słup rtęci około 32 cali wy­ soki, a dlatego słup ten rtęci był miarą cięża­ ru czyli ciśnienia pow ietrza, podobnie ja k cię­ żar, który człowiek zdoła utrzym ać, je s t mia­ rą siły człow ieka; — ja k ciężar, k tóry koń zdoła pociągnąć, je s t m iarą siły konia i t. d.

6 9

cią, zanurzona w naczynie z rtęcią, nazywa­ my barometrem; służy on nam zawsze za miarę ciśnienia powietrza. Jeżeli naprzykład powietrze stanie się lżejszem, to z mniejszą siłą będzie cisnęło na rtęć w naczyniu, nie zdo­ ła utrzym ać w rurce tak wysokiego słupa rtę ­ ci, i trochę rtęci z rurki wyleje się do naczy­ nia, będzie więc w rurce mniejszy słup r tę ­ ci, — barometr będzie stał nisko. Jeżeli znó w powietrze stanie się cięższem, to z większą siłą będzie cisnęło na rtęć w naczyniu i w tło­ czy trochę rtęci z naczynia do rurki, — tym sposobem słup rtęci w rurce powiększy się,—

barometr będzie stał ivysoko. Zawsze, ja k tyl­

ko ciśnienie powietrza powiększa się, powię­ ksza się też słup rtęci w rurce, czyli barometr

się podnosi; gdy zaś ciśnienie powietrza

zmniejsza się, to zmniejsza się też słup rtęci w rurce — barometr opada. Do mierzenia odległości od powierzchni rtęci w naczyniu do końca rtęci w rurce, t. j. do mierzenia w y­

sokości barometru używa się miary francu­

skiej — milimetrów. Tych milimetrów idzie 576 na łokieć.

Nie w każdem miejscu ziemi wysokość b a­ rom etru bywa jednakowa. W górach

na-— 7 0

przykład ciśnienie powie­ trz a je s t niniejsze, t. j. baro­ m etr stoi tam niżej, niżeli w miejscach nizko położo­ nych, — w dolinach i przy powierzchni morza, które musi być niżej, niżeli lądy. Pochodzi to z tej przyczyny, że nizko, przy powierzchni morza na rtęć w naczyniu ciśnie cała masa powietrza, ja k a je s t nad ziemią. W gó­ rze zaś już to powietrze, któ­ re je s t niżej barom etru, nie może cisnąć na rtęć i tym sposobem nad barometrem jest miejsza masa powietrza. W naszych stronach wyso­ kość barom etru zmienia się zwykle od 730 do 770 mili­ metrów.

Barom etr zwykle je s t tro ­ chę inaczej urządzony, niż ów przyrząd Torricellego. Czasami tak wygląda, ja k po-

71

bywa zanurzona w naczynie z rtęcią, lecz je s t zakrzywioną tak, ja k pokazuje rysunek. P o ­ wietrze ciśnie na rtęć przez otwór b w mniej- szem kolanie rurki. Gdy przy większem ci­ śnieniu pow ietrza rtęć obniży się w małem ko­ lanie rurki, to wtedy podniesie się w wielkiem k olan ie; gdy zaś przy zmniejszonem ciśnieniu powietrza rtęć w małem kolanie podwyższy się, to w wielkiem kolanie opadnie. Tak urzą­ dzony barom etr je st dokładniejszy; akura- tniej można wymierzyć nim ciężar powietrza. Oprócz tego są jeszcze inne sposoby urządza­ nia barometrów.

Bardzo często używają się barom etry bez rtęci. Mają one k ształt okrągłej puszki. Są to barom etry m etalow e; je s t ich dwa rodza­ je. Jeden składa się z cienkiej rurki m etalo­ wej zgiętej, ja k obręcz. W środku ru rk a ta je s t pusta, bez powietrza, które z niej wypom­

powano (rys. 36). Gdy ciśnienie powietrza zwiększa się, rurk a bardziej się zgina, gdy zaś ciśnienie powietrza zmniejsza się, rurka się trochę prostuje. Tym sposobem końce r u r ­ ki zbliżają się do siebie lub oddalają i poru­ szają skazówkę za pomocą odpowiedniego przyrządu.

7 2

Drugi znów barom etr metalowy składa się z puszki wew nątrz bez pow ietrza (rys. 37). Puszka ta ma ściankę cienką i bardzo sprę­ żystą. Pod ciśnieniem powietrza ścianka ta ugina się w tę lub inną stronę i porusza

umie-R ya. 36.

szczoną przy puszce maszyneryę, k tó ra znów porusza skazówkę. Liczby, oznaczające ciśnie­ nie, są na tych barom etrach poznaczone we­ dług barom etru rtęciowego. To też barom etry m etalowe, jako barom etry sztuczne, nie są

73

ta k dokładne, ja k naturalne barom etry r tę ­ ciowe.

Barom etr je s t bardzo ważnym przyrządem dla nauki o pogodzie. Za pomocą barometrów,

R y s. 37.

ustawionych w rozmaitych miejscach ziemi, zbadaliśmy, że wszędzie tworzą sie cyklony i antycyklony, a tym sposobem doszliśmy, jak się tw orzą w iatry. Zrobili to ludzie mianowi­ cie w następujący sposób: W kilkuset rozma­ itych miastach Europy zapisali ludzie o tej samej godzinie wysokość barom etru i wszyst­ kie te wiadomości posłali jednemu

człowie-— 74

-kowi. Człowiek ten liczby, oznaczające ci­ śnienie pow ietrza, wypisał sobie na mapie w tych miejscach, gdzie były oznaczone owe miasta, i jednakow e liczby, t. j. miejsca, w których było jednakow e ciśnienie powie­ trza, połączył linjami. W tedy linje, łączące jednakowe liczby, utw orzyły mniej lub więcej kształtne koła, ja k to przedstawiowe na

ry-R y s . 3 8 .

sunku 38. W środku zaś tych kół wypadła zawsze liczba albo największa, albo najmniej­ sza. Jeżeli przytem w środku kół była liczba największa, to pierwsze najmniejsze kółko utworzone było z połączenia liczb trochę mniejszych, następne większe koło utworzone

było z połączenia liczb jeszcze mniejszych i t. d. ja k to widać z rysunku. Jeżeli znów w środku kół była liczba najmniejsza, to p rze­ ciwnie koła coraz większe, utworzone były też z połączenia liczb coraz to większych. Było to oczywiście dowodem, że dookoła miejsca, gdzie je s t powietrze najlżejsze, znajdują się miejsca, w których powietrze je s t coraz to cięższe; dookoła zaś miejsca, gdzie je s t po­ w ietrze najcięższe, znajdują się miejsca, w których powietrze je s t coraz lżejsze. P ier­ wsze rozłożenie się ciśnienia powietrza bywa, ja k wiemy, przyczyną utworzenia się cyklonu, drugie znów bywa przyczyną utworzenia się antycyklonu. Tym to sposobem doszli ludzie, ja k się tw orzą w iatry.

Takie oznaczenia ciśnienia powietrza na m a­ pie,jak pokazuje rys. 38, robią ciągle ludzie, którzy wiadomości o stanie barom etru mają przysyłane z całej Europy. Z tych oznaczeń można codzień widzieć, gdzie znajdują się środki cyklonów i antycyklonów i zrozu­ mieć, dlaczego mamy tak i lub inny kierunek w iatru.

76

W dokumencie Nauka o pogodzie : (meteorologia) (Stron 74-84)