• Nie Znaleziono Wyników

i. Monarchia i jej koncepcja rządzenia

dwunastoletni okres rozpięty pomiędzy datami zgonu królowej Bar-bary i otwarcia obrad sejmu egzekucyjnego w Piotrkowie (8 V 1551 – 30 Xi 1562) stanowi odrębne ogniwo w dziejach monarchii późnojagielloń-skiej. W przeciwieństwie do początków panowania ostatniego z dynastii, które upłynęło pod znakiem ustępstw monarchii na rzecz formacji do-stojniczej jak najszerzej pojmowanej oraz w odmienności do schyłku rządów zygmunta Augusta znaczonego – choć nierównomiernie – kró-lewską współpracą z organami reprezentacji szlacheckiej i obozem egze-kucyjnym, omawiany tu okres charakteryzuje się znaczną niezależnoś-cią monarchii. król nie stoi tym razem pod presją sytuacyjną, jak poprzednio, ani pod naciskiem politycznym, jak to nastąpi później. Przy nim też pozostaje pełna inicjatywa tworzenia własnej koncepcji rządów. koncepcja ta rzutuje na wykształcenie się zasad polityki zagranicznej, wewnętrznej i finansowej. Wypowiada się w tendencji, by poszerzyć te-rytorialnie zasięg władztwa jagiellońskiego w europie oraz podwyższyć rangę wpływów monarchii polsko-litewskiej na forum międzynarodo-wym. zygmunt August odbiegał tu od inspiracji zachowawczych przy-świecających ojcu. dostrzegał bystrym okiem nurtujące współcześnie europę przeciwstawne prądy: walki o prymat toczone wśród dynastii, popierane zarówno zbrojną interwencją, jak działaniem dyplomatycz-nym oraz z drugiej strony potężne ruchy dezintegracyjne społeczeństw, występujące przede wszystkim pod postacią wojen religijnych, a także ujawniane w rezultacie wykruszania się przeżytych struktur.

kierunek ekspansji dla monarchii jagiellońskiej zarysował się w oczach króla na wybrzeżu bałtyckim. zygmunt August zapragnął ogarnąć swymi zwierzchnimi wpływami szerszy rejon wybrzeża, obserwując chylące się ku upadkowi anachroniczne już państwo dawnego zakonu kawalerów mieczowych w inflantach.

Jeżeli zygmunt August posiadał ambicje, aby zapewnić swej monar-chii bardziej wybitne miejsce w europie, to zamiary takie dojrzewać mo-gły najlepiej w dogodnym po temu klimacie politycznym tych członów władztwa jagiellońskiego, gdzie monarchia czuła się bardziej swobodna niż w centralnej Polsce. król zwracał chętnie oczy ku północnym teryto-riom koronnym. związki władcy z nimi utwierdzone zostały w nieła-twych miesiącach zimy 1548/1549 r., kiedy to dostojnicy ziem Prus kró-lewskich – świeccy i episkopat – dochowali lojalności królewskiemu majestatowi. Podróż króla z 1552 r. poprzez miasta i zamki królewszczyzn pomorskich wraz z dłuższym pobytem w Gdańsku4 odnowiła i wzmocni-ła więź pomiędzy monarchią a cieszącą się dawnymi swobodami prowin-cją, podkreślając jej sojusz z dynastią wbrew centralizacyjnym postula-tom ruchu egzekucyjnego, formalnie tylko dotąd akceptowanymi przez obu ostatnich Jagiellonów. Stanowisko sejmiku pruskiego, stojącego poza obrębem sejmu koronnego i niezależny od senatu tok współdziałania z monarchią rady dostojników, wśród których doniosłe miejsce przypadało ludziom z awansu społecznego, ściśle związanym z królem, odrębna hie-rarchia urzędów i oddzielony od koronnego skarb ziem pruskich – wszyst-ko to odpowiadało racjom stanu, kształtowanym ówcześnie w umyśle zyg-munta Augusta5.

ściślejsze więzi z hierarchią Prus królewskich stanowiły też swego ro-dzaju pomost z królewcem. dysonans między lennikiem a suzerenem, 4 zob. A. Sucheni-Grabowska, Monarchia dwu ostatnich Jagiellonów a ruch egzekucyjny,

cz. 1: Geneza egzekucji dóbr, Wrocław 1974, s. 54, 63–64, 69. cyt dalej: Geneza.

6 Vii – 31 Viii 1552. najszerszą relację z tej wizyty podał Orzechowski, St. Orzechowski,

Kroniki, przeł. M. z. A. Włyński, wyd. k. J. turowski, Sanok 1856, s. 155–160. Por. też M. Bielski, Kronika polska Marcina Bielskiego w: Zbiór dziejopisów polskich..., t. 1, Warszawa 1764, s. 1113, ł. Górnicki, Dzieje w Koronie polskiej, wyd. H. Barycz, Wrocław 1950, s. 45–49. Omówienia – zob. S. Bodniak, Polska a Bałtyk za ostatniego Jagiellona w: „Pamiętnik Biblio-teki kórnickiej”, z. 3, kórnik 1939–1946, s. 43 n.; M. Bogucka, Walka opozycji mieszczańskiej

z patrycjatem gdańskim w II polowie XVI wieku, „Przegląd Historyczny” XlV, 1954, z. 2–3, s. 421 nn.; e. cieślak, c. Biernat, Dzieje Gdańska, Gdańsk 1975, s. 138.

trasy podróży królewskich przyjmujemy ogólnie za: A. Gąsiorowski, Itineraria dwu

ostat-niech Jagiellonów, w: „Studia Historyczne” XVi, kraków 1973, z. 2, s. 249–275. 5 zob. Geneza, s. 39 n., 63 n., 147–149.

123

dający o sobie znać z początkiem rządów zygmunta Augusta, nie znalazł następnie dalszych źródeł zasilania. Wizyta królewska w Prusach ksią-żęcych jesienią 1552 r. poświadczała ten fakt. W Albrechcie też, jak wia-domo, znalazł król zaangażowanego osobiście sojusznika koncepcji włą-czenia inflant w orbitę polityki jagiellońskiej6.

Bałtyk i inflanty stanowiły wizję przyszłościową polityki królewskiej, a Prusy królewskie – odskocznię od walk toczonych z sejmem koronnym. realnie natomiast najbardziej istotne były związki monarchii ze sprawa-mi Wielkiego księstwa litewskiego.

Itinerarium zygmunta Augusta rzuca na te sprawy przenikliwe światło. Od 1551 r. do 1555 r. włącznie, czyli w ciągu lat pięciu przepędził król w Wielkim księstwie 51% czasu (ok. 927 dni), w trzyleciu 1556–1558 – 68,5% czasu (ok. 750 dni), a w ciągu czterech lat 1559–1562 aż 81% czasu (ok. 1185 dni). Już te cyfry wskazują, jak znaczny zakres działania monarchii kon-centrował się na litwie. z tego stanu rzeczy polska opinia polityczna zda-wała sobie jasno sprawę7. tu podjął król prace nad słynną pomiarą włócz-ną i organizował obronę granic: pogranicza tatarskiego, w związku ze spaleniem zamku w Bracławiu, a wobec wygasającego w 1554 r. rozejmu z Wielkim księstwem Moskiewskim pragnął asekurować państwo litew-skie od wschodniej strony. Sprawom gospodarczym, podatkowym i obron-ności były poświęcone obrady sejmów litewskich z lat 1551, 1552 i 1554. do największych dzieł dokonanych na litwie przy poparciu monarchii zali-czyć trzeba podjęte z inicjatywy sejmu wileńskiego 1551 r. prace prawo-dawcze, uwieńczone ogłoszeniem w 1566 r. statutów Wielkiego księstwa8. niebawem zaś stało się księstwo przedpolem akcji dyplomatycznej, zbrojeniowej i militarnej służącej planom inflanckim króla.

6 Por. S. Bodniak, Polska a Bałtyk…, s. 44nn.; J. Jasnowski, Mikołaj Czarny Radziwiłł (1515–

1565), Warszawa 1939, s. 131nn.; l. kolankowski, Polska Jagiellonów. Dzieje polityczne, lwów 1936, s. 290. Autorzy ci podkreślają osobiste inicjatywy króla związane z inflantami. k. rasmussen domniemywa się także inicjatywy Albrechta wypływającej z jego nadziei na wzmocnienie własnej pozycji w monarchii jagiellońskiej przy związku z tą monarchią propruskich inflant (Die livländische Krise 1554–1561, kopenhaga 1973, s. 28n, 49n). 7 „A iż król, JM Pan nasz nie rad z nami długo mieszka w Polszcze, tedyby to była

po-trzebna i pożyteczna rzeczypospolitej koronnej, aby na sejmie dał nam na swe, miej-sce [vicesgerenta]...” Dwa pisma polityczne z okresu walki o egzekucję, wyd. S. Bodniak, kórnik 1939, s. 22.

8 zob. J. Bardach, Statuty Wielkiego Księstwa Litewskiego – pomniki prawa doby Odrodzenia w: „kwartalnik Historyczny” lXXXi, 1974, nr 4, s. 757–759. Por. też M. ljubawskij,

Litow-sko-russki sejm, Moskwa 1900, s. 520nn. 547n. 597nn; O. Halecki,Dzieje unii jagiellońskiej. t. ii. W XVI wieku, kraków 1920, s. 242–247.

litwa też wyznaczała ówcześnie zasadnicze linie polityki króla w ko-ronie: negację postulatów ruchu egzekucyjnego, głoszącego hasła inte-gracyjne oraz godzącego w formy uprawianego rozdawnictwa urzędów i dóbr domeny. Były to poglądy sugerowane hospodarowi usilnie przez jego litewskich doradców, a przede wszystkim przez żywotnie tu zainte-resowanego Mikołaja czarnego radziwiłła – kanclerza, marszałka ziem-skiego Wielkiego księstwa i wojewodę wileńziem-skiego, posesora nadto obfi-tych i rozległych dóbr monarszych9.

W świetle tego, co już powiedziano, nasuwa się istotne pytanie: jakie miejsce zakreślił monarcha w swym planie politycznym Polsce, jaką tu przyjął koncepcję rządzenia i do jakich celów zmierzał? Wobec tak znacznego dzielenia się króla pomiędzy litwę i koronę pytanie to wyma-ga również odpowiedzi co do form zarządu pod niebytność monarchy w Polsce, kiedy to organizacja spraw państwa wymagała dużej ostrożno-ści i dalekowzrocznoostrożno-ści.

lecz zygmunt August nie był ani królem rządzącym ze swej rezyden-cjonalnej stolicy, ani też średniowiecznym rex ambulans objeżdżającym okresowo różne regiony państwa, aby sądzić i rządzić, kontrolować ogól-ny stan ładu wewnętrznego i konsumować wraz ze swym dworem „sta-cje”, przysługujące panującemu w dobrach domeny tronowej. Itinerarium króla, odmienne znacznie od ojcowskiego, wytyczane było przez aktual-ne potrzeby polityki. Jak przypomniał ostatnio Antoni Gąsiorowski10, przeniesienie się punktu ciężkości polityki państwa ku wybrzeżom bałtyckim z jednej i granicom litewskim z drugiej strony przesądziło o upadku stołecz-ności krakowa. lecz trzeba zauważyć, że stabilizowanie się Warszawy jako wyraźnego już ośrodka działania monarchii to kwestia co najwyżej trzech ostatnich lat rządów zygmunta Augusta, zanik krakowa jako stolicy zaczął 9 rola Mikołaja czarnego w polityce polskiej lat 1549–1559, kiedy to wywierał on niezmiernie silny wpływ na decyzje zygmunta Augusta, wymaga opracowania, gdyż wartościowe stu-dium biograficzne Jasnowskiego (Mikołaj Czarny…) tego problemu nie wyczerpało. Por. także interesujące spostrzeżenia o roli radziwiłła W. Bogatyńskiego, Hetman Tarnowski (1488–1561), kraków 1913, s. 98, 115–119. W zakresie naszej tematyki szczególnie zasługuje na podkreśle-nie okoliczność, że król kierował się w znacznym stopniu radami czarnego co do obsadzania w Polsce wyższych urzędów i sam to w korespondencji z radziwiłłem podkreślał.

Ogólna atmosfera Wielkiego księstwa sprzyjała skądinąd formowaniu się założeń praw-no-ustrojowych, przyznających monarchii najwyższe w państwie miejsce – zob. J. Bar-dach, Statuty Wielkiego Księstwa…, s. 759 – o poglądach politycznych rotundusa. 10 Itineraria, s. 254nn. Por. trafne spostrzeżenia J. Małeckiego, Kiedy i dlaczego Kraków

12

objawiać się natomiast dużo wcześniej, bo po 1553 r. W ciągu więc prawie 15 lat w systemie rządów królewskich pojęcie rezydencjonalnej stolicy prak-tycznie nie istniało, szlaki zaś podróży królewskich określały z kolei schemat rządów wewnętrznych państwem i nadawały im szczególne znamiona.

Otóż zygmunt August pobytów swych w koronie nie przeznaczał na re-alizowanie spokojnego rytmu rządów, lecz rezerwował czas na załatwianie doraźne najpilniejszych, najbardziej niecierpiących zwłoki zadań chwili. z reguły zjeżdżał z wileńskiej stolicy do Polski celem złożenia sejmu, od którego oczekiwał uchwał podatkowych na fundusz obrony potocznej, a na-stępnie – bardziej wydatnej pomocy dla finansowania akcji zbrojnej związa-nej z inflantami i wojną z Moskwą. Ponadto król był zobowiązany do odsą-dzania na sejmie niezliczonych powództw apelacyjnych, których zaleganie stanowiło przedmiot zarzutów opinii szlacheckiej. każdy sejm łączył się niezależnie od tych typowych materii z koniecznością rozwiązywania na nim wysuwających się aktualnie na plan pierwszy spraw. należały do nich permanentnie zatargi o jurysdykcję kościelną i inne kwestie wyznaniowe oraz daleko sięgające w politykę wewnętrzną spory o zagadnienia prawne, ustrojowe, gospodarcze i skarbowe, włączone w program egzekucyjny. Spra-wy, o których mowa, nie pozwalały się szybko ani łatwo rozstrzygnąć, stąd zachodziła konieczność częstego – do 1559 r. – składania sejmów (1552, 1553, 1554, 1555, 1556/1557, 1558/1559).

Gdy król znalazł się po dłuższej nieobecności w rzeczypospolitej i przeby-wał bezpośrednio w miejscu sejmowania przez czas dłuższy, siłą rzeczy musiał przy sposobności odbywania sejmu i tu, gdzie go złożył, załatwiać szereg spraw państwowych oraz wszelkiego rodzaju kwestie, z jakimi zwracali się tu do nie-go poddani. Po zamknięciu obrad pozostawał często monarcha na tym samym miejscu wraz z kanclerzami, którzy decyzje królewskie o charakterze prawnym i majątkowym wnosili zazwyczaj do akt Metryki koronnej. Wpisy z formułą in

conventione bywały wnoszone nierzadko już po zamknięciu obrad11.

tak więc w rozpatrywanym przez nas okresie dwunastolecia 1551– –1562 przebywał król stosunkowo najdłużej w związku z sejmami w Piot-rkowie (1552, 1555, 1558/1559), bo ogółem 9 miesięcy; około 2 miesięcy zajęło mu sejmowanie w lublinie (1554) oraz związany z sejmem pobyt w Warszawie na przełomie 1556 i 1557 r. – ponad 3 1/2 miesiąca (sam sejm trwał ok. 40 dni). do Warszawy jednakże zygmunt August wstępo-11 Wniosek na podstawie zestawienia dat wpisów oraz zamknięcia obrad sejmowych

wał kilkakrotnie w czasie swych podróży, a w 1558 r. spędził tu w jesieni prawie 2 miesiące. dłuższe pobyty w Warszawie wiązały się z aktywną polityką inflancką, dla której usprawnienia bytność monarchy w ośrodku bardziej na północ wysuniętym miała istotne znaczenie. Od czasu zaś wy-jazdu z Polski królowej Bony (luty 1556 r.) zagospodarowany przez nią zamek książąt mazowieckich służył królowi.

Wreszcie szczególną rangę uzyskał w tym czasie knyszyn: położony formalnie w Wielkim księstwie, lecz geograficznie ciążący ku Mazow-szu, podlaski dwór otoczony puszczą pełnił nie tylko funkcję miejsca postoju w litewskich podróżach królewskich, lecz stał się również z cza-sem chętnie używaną nieoficjalną rezydencją dworu królewskiego, zwłaszcza u schyłku królewskiego życia. Wówczas był knyszyn już włą-czony w granice koronne wraz z Podlasiem (1569).

Poniżej zestawiamy relacje o dłuższych pobytach zygmunta Augusta w miejscowościach, które wiązały się z działalnością publiczną monarchy.

MIEJSCOWOŚCI W POLSCE ZWIĄZANE Z DŁUŻSZYM POBYTEM MONARCHY W LATACH 1551–1562 (DANE ORIENTACYJNE)

miesiące (około) Miejscowość Kraków Piotrków Warszawa Knyszyn Krasnystaw Lublin Łomża Gostynin Podróż do Gdańska Razem 17 9 6 4 2 ,5 2 1 ,5 1 3 46

Itinerarium króla w Polsce zmuszało go do przebywania dłużej, jak wiemy, na sejmach i w miejscach ich składania, znajdował się więc mo-narcha tu zazwyczaj w zasięgu wyostrzonej obserwacji parlamentu i pod jego naciskami. W sejmie stawał nadto wobec konfliktowo występują-cych senatu i izby poselskiej, rzeczników kościoła i różnowierców, przed-stawicieli dążeń unifikacyjnych i odśrodkowych, teoretyków

praworząd-12

ności i praktyków biegłych w łamaniu litery prawa. Jeżeli król życzył sobie utrzymać istniejący stan rzeczy, obawiając się posunięć radykal-nych czy też ich wcale nie pragnąc – a takie były w zasadzie inspiracje monarchii do 1562 r. – stawał wobec konieczności manewrowania możli-wie zręcznie pomiędzy nurtującymi społeczeństwo sprzecznościami in-teresów. A ta okoliczność rodziła potrzebę rządzenia przy pomocy apara-tu władzy, złożonego z ludzi nie tylko zaufanych i lojalnych, lecz również wyćwiczonych w sztuce elastycznego myślenia i postępowania. Grono tych ludzi nie mogło przy takich założeniach być zbyt szerokie.

W swym doborze kadry współrządzącej starał się więc król, odkąd mógł swobodniej o tych sprawach decydować, wynajdywać takich właś-nie ludzi. trudwłaś-niej o nich było w kręgach rodowej starej magnaterii, któ-ra posiadała duże ambicje, potktó-rafiła trwać uparcie przy któ-raz zajętym sta-nowisku i przeciwstawiać własne monarszemu. zaplecze przodujących w rzeczypospolitej rodów stanowiły nadto własne zasoby majątkowe, na tyle znaczne, iż mogły zapewniać niezależność wobec tronu. zasoby te były zasilane w znacznym stopniu przez liczne klucze królewszczyzn, dzierżonych od wielu dziesięcioleci zastawnie w następstwie udzielo-nych monarchii przez przodków aktualudzielo-nych użytkowników pożyczek. dochody z tych dóbr wpływały całkowicie do rąk użytkowników, gdyż skarb królewski nie dysponował ówcześnie możliwością wykupu zasta-wionych dóbr: wręcz przeciwnie, zygmunt August w tym właśnie czasie zastawiał liczne kompleksy na nowo, aby uzupełniać niedobory swego skarbu, a następnie – finansować kampanię inflancką.

król nie lekceważył starej magnaterii, natomiast po doświadczeniach minionego okresu obawiał się dalszego wzrostu jej wpływów. Awanse kró-lewskie uwzględniały obecnie w miarę możności ludzi spoza owego kręgu. Oczywiście dożywotność urzędów i krzeseł senatorskich hamować musia-ła inicjatywy, jakie mogmusia-łaby tu przejawiać monarchia. Jednakże przegląd grona najbliższych współpracowników królewskich wykaże wyraźny za-rys takiej linii przewodniej, wytyczonej sobie przez władcę. z drugiej stro-ny musiał zygmunt August doceniać niebezpieczeństwa, jakie by wynikły z prób odcięcia się zdecydowanie od starej magnaterii. Oznaczałoby to bo-wiem zagrożenie opozycją w senacie, na co król nie mógł sobie pozwolić, negując zarazem faktycznie stanowisko izby poselskiej. Brał on zapewne również pod uwagę znaczenie w poszczególnych dzielnicach kraju miej-scowych przodujących rodzin. A w tych aspektach ważyły niemało

zasta-wy dóbr domeny monarszej, zwłaszcza starostw grodozasta-wych. ich posesorzy – starostowie jurysdykcjonalni – byli jak najściślej związani z monarchią i jej niezbędni. zygmunt August nie dążył więc zdecydowanie do złamania starych rodów, jak to czynili monarchowie angielscy czy francuscy doby renesansu. Pragnął natomiast zachować równowagę układów społeczno-majątkowych wśród elity władzy w ten sposób, aby stworzyć przeciwwagę dla przedstawicieli starych rodów w kadrze rodzin awansowanych przez siebie z dołów uprzywilejowanych hierarchii społecznych, a więc spośród ziemiaństwa. Pociągało to za sobą odpowiednio konieczność uposażenia świeżo wyniesionych osób stosownie do stopnia prestiżu społecznego i majątkowego, przysługującego nadanym im funkcjom państwowym. Wobec niskich pensji nominalnych, operował król w tych wypadkach sze-roko bezpośrednim rozdawnictwem dochodów skarbowych, a w szczegól-ności – przyznawaniem dzierżenia dóbr domeny tronowej na dogodnych dla donatariuszy warunkach12.

Polityka równowagi między nową a rodową elitą władzy nie przyno-siłaby monarsze większych korzyści, gdyby traktował on w sposób jed-noznacznie identyczny całą szeroką kadrę senatorsko-dostojniczą. Wów-czas bowiem wysunięci przezeń ludzie nowi nie zdołaliby wyrównać kroku ze starą magnaterią – liczniejszą, zamożniejszą i obrośniętą od lat w powagę wysokiego prestiżu swego rodu. lecz zygmunt August różni-cował elitę władzy wbrew kanonom zwyczaju, który uznawał za miaro-dajną tradycyjną hierarchię rady koronnej według porządku jej zasiada-nia w senacie. Ministrowie następowali w niej dopiero po dostojnikach ziemskich, a jeżeli zabierali głos wcześniej, czynili to z tytułu posiada-nia równocześnie krzesła senatorskiego, które ustawiało ich w oznaczo-nym ciągu senatorów. Przestrzeganie tych formaliów nie wytrzymywało próby życia i za poprzednich monarchów, jeżeli chodzi o stanowiska tej rangi państwowej, jak kanclerze, marszałkowie i hetmani. ci dostojnicy też współpracowali z reguły najściślej z panującym.

znamienną cechę rządów zygmunta Augusta stanowił wszakże sy-stem współdziałania z elitą władzy uszeregowaną przez króla według własnych kryteriów, odwracających częstokroć tradycyjne zwyczaje – nie tylko formalne, lecz również rzeczywiste. król przyporządkowywał ota-czające go grono urzędników, dworzan i senatorów miejscu wyznaczone-mu im na zasadzie własnych ocen i odniesień ad personam. O faktycznych 12 zob. tab. 1–11 i s. 111–116. Por. też Geneza, s. 52–70, 199–260.

129

wpływach u boku zygmunta Augusta wybranych jednostek rozstrzygał bowiem po prostu stopień zaufania królewskiego, jakim się one cieszyły.

taki usus w traktowaniu przez monarchię ludzi ze swojego aparatu władzy nie przysparzał trudności w państwach, których ustrój pozosta-wiał władcy w tym zakresie pełną swobodę doboru. Swoboda ta sprowa-dzała się co prawda czasami do uprawiania terroru13, lecz w zasadzie istniała. tradycja natomiast nieusuwalności urzędników przedstawiała poważne ograniczenie w gestii sprawowania rządów dla monarchy pol-skiego. następne z kolei jego ograniczenia wiązały się z koncepcją ustro-jową rzeczypospolitej, to jest ze wspomnianymi już oficjalnymi hierar-chiami: radą koronną (senatem) i ministrami. zachodziła też potrzeba, jak wiadomo, uwzględniania przy nominacjach pozycji przodujących do-mów magnackich. z tymi wszystkimi czynnikami wypadło królowi li-czyć się jak najbardziej z początkiem panowania. trzylecie 1548–1550 miało za uboczne, a bynajmniej nie błahe, następstwa wydatne wy-dźwignięcie roli senatu; król popadł tu w dwojaką zależność: od instytu-cji rady i od składających ją osób.

Odkąd zaistniała przeto możliwość wyzwolenia się z tych więzów, zygmunt August dążył do zapobiegania na przyszłość podobnemu skrępo-waniu korony. Jednym z instrumentów nowej taktyki stało się zapewnie-nie sobie przez króla maksymalnej zapewnie-niezależności przy nominacjach i ten problem monarchia rozwiązywała na ogół z powodzeniem. Sprawdzia-nem osiągniętej tu swobody decyzji stał się słynny spór wokół starostwa krakowskiego. król nadał je po zgonie Piotra kmity (1553 r.) kanclerzowi Janowi Ocieskiemu (zob. tab. 3), pomijając zabiegi o uzyskanie starostwa podjęte przez Jana tarnowskiego (zob. tab. 8). Wypowiedzi obydwu za-interesowanych w toku obrad sejmu 1554 r. rzucają niezmiernie intere-sujące światło na ówczesne pojęcia o dopuszczalności awansu społecz-nego w karierze państwowej. tarnowski podnosił potrzebę wynoszenia przedstawicieli „starożytnych domów” i doceniania wieloletniej ciągłości ich służb poprzez łańcuch pokoleń. Ocieski dowcipnie odpowiedział, że 13 Mamy tu na myśli fakty destytucji wyższych urzędników w atmosferze wszczynanych przeciw nim procesów, prowadzonych w sposób bezwzględny, kończących się też nie-rzadko wyrokami śmierci, których wydawanie wiązało się często nie tyle z rzeczowymi przestępstwami, ile z intencją pozbycia się zbyt silnych we wpływy osobistości. innym środkiem działania monarchii bywały współorganizowane przez nią skrytobójcze mordy czy rozprawy z opozycyjnymi ugrupowaniami. te metody usuwania dostojników w mo-narchiach dziedzicznych i jakoby absolutystycznie rządzonych świadczą nie tylko o