• Nie Znaleziono Wyników

Wolność dzielona i niepodzielna

Szlachta polska cieszyła się swoimi obywatelskimi prawami, przecho-dząc do porządku dziennego nad wewnątrzstanowymi różnicami języka, pochodzenia etnicznego i wyznania. Sens sporów o prawo przynależności do wyznań reformowanych zdefiniował na sejmie z 1552 roku katolik, czło-wiek o wielkim autorytecie, hetman Jan tarnowski w słowach: „nie o poboż-ność idzie teraz, lecz o wolpoboż-ność”46. Janusz tazbir ukazuje sprawę

syntetycz-45 J. dzięgielewski stwierdza fakty działań poselskich niezależnych od instrukcji i wiąże je z wyczuciem aktualnych potrzeb państwa (Izba poselska w systemie władzy

Rzeczypospo-litej w czasach Władysława IV, Warszawa 1992, s. 30–42). Szczegółowo analizuje sprawę S. Płaza w pracach: Sejmiki i zjazdy szlacheckie województw poznańskiego i kaliskiego.

Ustrój i funkcjonowanie (1572–1632), kraków 1984; tenże, Sejmiki i zjazdy szlacheckie

wo-jewództwa sieradzkiego. Ustrój i funkcjonowanie, kraków 1987, „zeszyty naukowe uJ”. 46 W. dworzaczek, Hetman Jan Tarnowski. Z dziejów możnowładztwa małopolskiego,

nie na tle stosunków zachodnioeuropejskich XVi–XViii wieku i podnosi po-wszechno-historyczny walor idei pluralizmu wywodzącej się z Polski i Wielkiego księstwa litewskiego47. Ograniczenia protestantów zakazem pełnienia mandatu poselskiego datują się dopiero od pierwszej połowy XViii wieku Historyk ukraiński Jarosław Pelenski zwraca uwagę na atrakcyjność polskiego otwartego modelu ustrojowego dla szlachty ziem ukrainy, co uwi-doczniło się przy inkorporacji tych ziem do korony w 1569 roku.48

ruch egzekucyjny dążył początkowo do ścisłej inkorporacji również całego obszaru Wielkiego księstwa litewskiego w mniemaniu, że jego obywatele nic na takim rozwiązaniu nie stracą, gdyż zyskają awans statu-su prawnego. tak więc Sienicki mówił na sejmie 1563–1564 roku do orę-downików odrębności Wielkiego księstwa: „nie chcemy inaczej o [Waszych Miłościach] rozumieć, jeno jako o braciej swej, jednemu Panu i jednakim urzędom podległymi, a tak na wszem porównanymi”49. Jednakże zyg-munt August, wspierany przez senatorskich doradców, zwłaszcza przez biskupa krakowskiego filipa Padniewskiego, przekonał izbę poselską do formuły związku typu federacyjnego, jaki powstał w wyniku unii lubel-skiej50. królowie polscy, należy dodać, nadal używali tytułu wielkich książąt litewskich.

Położenie ludności żydowskiej na obszarach korony i Wielkiego księ-stwa było dobre. Poświadczają ten fakt nie tylko przywileje panujących, po-czynając od 1264 roku, ale i przekazy źródłowe, pozostawione przez odwie-dzających Polskę i litwę cudzoziemców, zdziwionych bogactwem Żydów, zaniechaniem noszenia na ubraniu obowiązującego gdzie indziej identyfi-kacyjnego znaku gwiazdy, czy faktem występowania ich czasami z szablą u boku. najbardziej dobitnym wyrazem wysokiego statusu wyznawców mozaizmu były zbudowane przez nich struktury parlamentarne, z czasem rozwinięte w sejm wspólny dla całego terytorium rzeczypospolitej51.

47 J. tazbir, Dzieje polskiej tolerancji. Warszawa 1973, s. 31–39, 45–58, 112nn.

48 J. Pelenski, Inkorporacja ukraińskich ziem dawnej Rusi do Korony w 1569 roku. Ideologia

i korzyści – próba nowego spojrzenia, „Przegląd Historyczny” 1974, z. 2, s. 243–262. 49 Źrzódłopisma do dziejów unii Korony Polskiej i W. X. Litewskiego, wyd. A. t. działyński,

cz. 2, Poznań 1861, s. 337. 50 Por. przyp. 30.

51 Dzieje Żydów w Polsce. Wybór tekstów źródłowych XI–XVIII wiek, wyd. P. fijałkowski, War-szawa 1993, s. 15–19, 29, 46–51 i in.; A. leszczyński, Sejm Żydów Korony 1623–1764 w: Terytorialna organizacja kahalna Żydów Korony 1623–1764, Warszawa 1994; S. Grodziski,

29

natomiast w układach społecznych stan szlachecki traktował nabyte prawa do wolności jako dobro własne i niepodzielne. litera prawa, którą ograniczył stany plebejskie – mieszczan i chłopów – była surowa, zwłasz-cza w odniesieniu do ludności wiejskiej. tego dziedzictwa ani nie można zapomnieć, ani się od niego odrzekać, należy wszakże je rozpoznawać w kategoriach właściwego czasu i przestrzeni geograficznej. Jeżeli więc chodzi o wolność partycypacyjną w znaczeniu praw obywatelskich, trzeba stosować pojęcie „narodu politycznego”. Jeszcze w XV wieku zaliczali się do niego w Polsce prócz szlachty mieszczanie52, u których Jagiellonowie szukali poparcia dla zapewnienia tronu potomstwu. na przełomie XV i XVi stulecia doszło wszakże do ukształtowania się sejmu jako instytucji wyłącznie szlacheckiej.

W łonie społeczeństwa została bowiem stoczona niewidoczna walka, przegrana przez miasta – bogate i wyposażone w monarsze przywileje, lecz pozbawione stanowej solidarności. Silnie zintegrowany stan szlache-cki dostrzegał, że zubożały rycerz, stając się w nowych czasach ziemiani-nem, ma przed sobą gospodarczego konkurenta w patrycjacie miejskim: ten wykupywał ziemię, oferując ceny lepsze niż zdołałby to uczynić poto-mek rozrodzonego rycerskiego rodu, poszukujący mienia dla siebie i ro-dziny. Mieszczanki stroiły się bardziej niż przeciętne szlachcianki: miały pieniądze i okazję do nabycia bezpośrednio od cudzoziemskich kupców wschodnich tkanin czy różnorakich przedmiotów zbytku. dobrze rozwi-nięte szkolnictwo miejskie ułatwiało awans pracowitym synom miesz-czańskim, pojawiającym się często na Akademii krakowskiej.

trzeba uwzględniać te okoliczności, przykładowo tu powołane, gdy po-dejmuje się analizę zapisów prawnych obiektywnie krzywdzących miesz-czan, jak zakazy nabywania przez nich ziemi, noszenia kosztownych szat przez mieszczanki (ograniczenie znane na zachodzie europy) czy dostęp do wyższych godności kościelnych, o które zabiegali członkowie stanu szlacheckiego. znamienne, że związane ze zwoływaniem sejmów doku-menty królewskie z początku XVi wieku wymieniały mieszczan, co na-stępnie zanikło. tylko kraków, a później i Wilno, miały na sejmach swych oficjalnych reprezentantów uprawnionych do wypowiadania się w

doty-Z nowych badań nad dziejami Waadu – Sejmu Żydów Korony, w: Parlament, prawo, ludzie.

Księga ku czci prof. J. Bardacha..., Warszawa 1996, s. 86–92.

52 J. Bardach, Początki sejmu w: Historia sejmu polskiego, t. i – Do schyłku szlacheckiej

czących ich kwestiach. Posłowie innych miast, zwłaszcza Gdańska, poja-wiali się na sejmach jako obserwatorzy i czasem petenci.

Wydaje się znamienne, że we francji, gdzie mieszczaństwo posiadało własną reprezentację, tzw. „trzeci stan”, Stany Generalne zostały przez monarchów wyeliminowane całkowicie ze sceny politycznej na 175 lat (1614–1789). Bywa to objaśniane sprzecznością interesów elit świeckich i duchownych oraz miast, działających podczas sesji Stanów Generalnych osobno. Parlament angielski odniósł sukces w życiu publicznym, ale w izbie Gmin przewagę nad małymi miastami miał silniejszy element szla-checki. W polityce naprawdę liczyły się tylko potężne metropolie handlo-we europy zachodniej; w Polsce takie miejsce przypadło jedynie Gdańsko-wi, potentatowi w handlu zbożowym na rynku międzynarodowym, kró-lewskiemu miastu uprawiającemu często własną politykę. kraków prak-tycznie przestał pełnić funkcje stolicy od połowy XVi wieku, ze względu na długie pobyty zygmunta Augusta w Wielkim księstwie i fakt odbywa-nia sejmów w Piotrkowie, później w Warszawie. Warszawa wszakże nie zdążyła w pełni rozwinąć się jako centrum państwa, gdyż uległa komplet-nej dewastacji wskutek dwukrotnego oblężenia szwedzkiego z okresu „po-topu” i konieczności uiszczania kontrybucji.

„narodem politycznym” nie byli chłopi – ani w Polsce, ani w innych eu-ropejskich państwach, poza najzupełniej sporadycznymi wyjątkami53. W odniesieniu do ludności wiejskiej ówcześnie nie wchodzi więc w grę po-jęcie wolności partycypacyjnej, a jedynie osobistej. Status chłopa w śred-niowiecznej europie wyznaczał immunitet, czyli przyznanie przez panują-cego właścicielom dóbr ziemskich szerokiego władztwa na ich obszarze. Władztwo to obejmowało zazwyczaj zwierzchność nad miejscową ludnoś-cią – zwierzchność ekonomiczną (prawo do pobierania dochodów), sądow-niczą (jurysdykcja patrymonialna) i osobistą (tu przede wszystkim glebae

adscriptio, tzn. zakaz opuszczania dóbr bez zgody dziedzica). epoka Odro-dzenia wytworzyła inne układy społeczno-gospodarcze. We francji nastę-powało rozluźnienie relacji immunitetowych i stopniowo ulegała zanikowi jurysdykcja patrymonialna. W Anglii z kolei wolna według prawa ludność rolnicza pauperyzowała się na skutek tzw. grodzenia pól, przeznaczanych na hodowlę owiec, co powodowało wędrówki po kraju bezdomnych, suro-wo karanych za włóczęgostsuro-wo w trybie „krwawego ustasuro-wodawstwa” tudo-rów. natomiast w państwach nastawionych na masową produkcję rolniczą 53 Por. M. Sczaniecki, Powszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1985, s. 189, 262.

31

rozwinęła się gospodarka folwarczna, oparta najczęściej na rencie odrobko-wej. Przeciążenie poddanych robociznami doprowadziło z początkiem XVi wieku do rewolucji chłopskich w niemczech, na Węgrzech i w Prusach książęcych, wszędzie okrutnie tłumionych54.

Polska zaliczała się do krajów o rozwiniętej gospodarce folwarcznej mającej za podstawę pańszczyznę. Połączenie pańszczyzny z poddań-stwem osobistym i sądowniczym obracało się w sposób logiczny prze-ciwko chłopom, którzy – z wyjątkiem dóbr królewskich – nie mieli forum odwoławczego dla skargi przeciw własnemu dziedzicowi. niepodobna ustalić realnego zakresu ucisku ludności wiejskiej, doznawanego ze stro-ny dworu. Jest natomiast faktem rozwinięcie się w XVi i XVii wieku piś-miennictwa i homiletyki poświęconej obronie chłopów. Służyła tej spra-wie literatura polityczna (Andrzej frycz Modrzewski, Andrzej Wolan, krzysztof i łukasz Opalińscy) i piękna (Mikołaj rey, Szymon Szymono-wie, Wacław Potocki) autorstwa tak katolików, jak i protestantów, zwłasz-cza arian. Szczególnie szeroko wątek ten wystąpił w ówczesnym kazno-dziejstwie i pismach księży: Piotra Skargi, fabiana Birkowskiego, Szy-mona Starowolskiego i wielu innych. Autorów ówczesnych, a także współczesną historiografię narosłą wokół tematyki wiejskiej, omówiła krytycznie Magdalena ślusarska55.

znamienne jest wyeksponowanie wśród tych głosów problemu spo-łecznej nierównoprawności – ostra krytyka sądownictwa patrymonialne-go, nie dopuszczającego apelacji, oraz zdecydowane potępienie zróżnico-wanych kar za „mężobójstwo” – pieniężnej za głowę kmiecia, na gardle – za szlachcica. Są to niewątpliwe i ważne negatywy staropolskiej koncepcji prawnoustrojowej.

z drugiej jednak strony praktyka dnia codziennego zespoliła dwór i wieś w ścisły związek. Przed „ubożeniem kmiotków” przestrzegał w swym dziele Gospodarstwo wojewoda rawski Anzelm Gostomski (1588). zachowa-ne w źródłach kontrakty dzierżawy dóbr ziemiańskich kładą nacisk na dba-łość o poddanych i ich gospodarstwa. na ten moment zwrócił uwagę Andrzej Wyczański. Odcinając się od „czarnej legendy” wsi polskiej, jedno-stronnie przedstawionej w upolitycznionej literaturze lat pięćdziesiątych, 54 tamże, s. 87n., 289, 306n., 335n.

55 M. ślusarska, Powinność i należytość. Wzajemne relacje między właścicielami dóbr a

społecz-nością wiejską w świetle kazań z epoki stanisławowskiej, w: Dwór – plebania – rodzina chłopska.

podkreślił istnienie „racjonalnego stosunku do chłopa”. Był to rezultat „prak-tycznej kalkulacji” z jednej, a „pewnej dozy humanitaryzmu” z drugiej stro-ny56. do tej ostatniej motywacji nawiązała Alicja falniowska-Gradowska w artykule Dwór a gromada wiejska w województwie krakowskim w XVIII

wieku57. Małgorzata Żaryn w swym polemicznym szkicu podjęła dyskusję na temat pomijanych na ogół w historiografii zasad moralnych, które w co-dziennym życiu wpływały na relacje między dworem a wsią i wytwarzały między nimi więzi wspólnotowe58.

niepisany „układ ziemski” rządzący dawną polską wsią, mimo domi-nującego w nim stanowiska właściciela dóbr, miał swoje dobre strony jako gwarancja stabilności i pomocy w losowych wypadkach. Masowo notowa-ne w aktach sądowych „zbiegostwo” chłopów w swoisty sposób ogranicza-ło instytucję „przywiązania do ziemi” i czasami prowadziogranicza-ło do korzystnej dla poddanego ugody między dawnym a nowym dziedzicem.

***

esej ten pomija tematykę „równości”, wymienianej nieraz w źródłach obok wolności jako pryncypialny element staropolskiej koncepcji ustro-jowej, często traktowanej podobnie także przez historyków. zdaniem naszym, ranga „równości” jest bezsprzecznie istotna, lecz w stosunkach wewnątrzstanowych, na linii magnateria – szlachta ziemiańska, a nie w skali ogólnopaństwowej, wytyczonej prawnymi priorytetami szlachty. Ponadto istniejące wśród historyków kontrowersje dotyczące zasięgu zjawiska klientelizmu wymagają jednoczesnego rozpatrywania obu problemów.

56 A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą szlachecką, wyd. 2, Warszawa 1991, s. 42. 57 W: Studia nad gospodarką, społeczeństwem i rodziną w Europie późnofeudalnej, red.

J. topolski i c. kuklo, lublin 1987, s. 269–281, zwłaszcza s. 278, gdzie autorka stwierdza, iż ustalanie relacji statystycznych między ziemianami kierującymi się zasadami humani-tarnymi względem poddanych wiejskich a „furiatami czy okrutnikami” (wg określenia Jana Bystronia) nie jest możliwe.

58 M. Żaryn, Wieś w dawnej Polsce w: Tradycje polityczne dawnej Polski, red. A. Sucheni-Gra-bowska i A. dybkowska, Warszawa 1993, s. 295-325.

rola

mandatu poselskiego