• Nie Znaleziono Wyników

Monika Urbanik, Katarzyna Jaworska

W dokumencie [2017/Nr 3] Nr 3/2017 (pełna wersja) (Stron 34-45)

Muzeum Farmacji UJCM, Kraków

Adres do korespondencji: Monika Urbanik, Muzeum Farmacji, ul. Floriańska 25, 31­019 Kraków, e­mail: monikaurb@mp.pl

H I S T O R I A FA R M A C J I

Rycina 1. Reklama apteki Piotra Krokiewicza, „Kalendarz Krakowski” 1887

Rycina 2. Reklama „leków loretańskich” z apteki Piotra Krokiewicza,

„Katolik” 1888, nr 7 zagraniczną. Na przykładzie „Kalendarza Krakow­

skiego”, wydawanego przez Józefa Czecha, widzi­

my, że na kilkanaście istniejących wówczas w Kra­

kowie aptek w kalendarzu reklamowało się pięć.

Należeli do nich m.in.: Konstanty Wiszniewski, wła­

ściciel apteki „Pod Gwiazdą”, Wiktor Redyk, wła­

ściciel apteki „Pod Barankiem”, Feliks Sobierajski, właściciel apteki „Pod Słońcem”. Do najaktywniej­

szych w tej dziedzinie należeli jednak: Józef Trau­

czyński, właściciel apteki „Pod Koroną” i Piotr Kro­

kiewicz z apteki „Pod Lwem” (rycina 1).

Apteka „Pod Lwem”, mieszcząca się obecnie przy ul Długiej 4, stała się własnością Piotra Krokiewicza (juniora) (1860­?)w 1885 r.2 Przeniósł on wtedy aptekę, należącą wcześniej do swojego ojca Piotra Krokiewicza (1828–1873) ze Stradomia na Kleparz.

Młody, dwudziestopięcioletni aptekarz, z energią przystąpił do prowadzenia rodzinnej apteki w no­

wej lokalizacji. Apteka oferowała bogaty asortyment własnych produktów. Reklamy, jakie zamieszczał Piotr Krokiewicz budziły w środowisku aptekar­

skim mieszane uczucia, zwłaszcza po tym, jak na ulicach Krakowa pojawiły się plakaty reklamują­

ce jego wyroby lecznicze drukowane w języku nie­

mieckim „obliczone dla miłego grosza 1 metr długie i 6 decymetrów szerokie”3. Na łamach „Czasopisma Towarzystwa Aptekarskiego” w ostrych słowach skrytykowano takie działania4.

Przyznać trzeba, że Krokiewicz, wzorując się na swych zachodnich kolegach, umiejętnie wykorzy­

stywał wszystkie sposoby ówczesnego marketingu.

Popularnym w tamtym okresie zabiegiem rekla­

mowym, który miał na celu wzbudzenie zaufania pacjenta do leku, było powoływanie się na stare zakonne receptury oraz stosowanie dla leków ade­

kwatnych nazw. Tym sposobem w aptekach zna­

leźć można było między innymi: Krew czyszczące pigułki św. Franciszka, Mariacelskie krople żołąd-kowe, Eliksir wielebnych Ojców Benedyktynów, itp. Idąc za tą modą, w aptece „Pod Lwem” produ­

kowane były Ziółka Loretańskie, które „w przy­

krych rozmaitych wypadkach słabości oddawa­

ły niespodziewanie polepszenie cierpiącemu, już w cierpieniach piersiowych, jak to płucnych, prze­

ciw astmie, wszelkiej duszności itp., usuwają cięż­

ką dychawicę, wszelkie zakatarzenie płucne i pier­

siowe zaflegmienia, kłucie w piersiach, uporczywy kaszel itd.”5. Ziółka te, jak głosiła reklama, robione były ze świeżych ziół włoskich. W ofercie Krokiewi­

cza znajdował się również Syrop loretański zalecany

„przy ciężkich lub zastarzałych słabościach”, uży­

wany równocześnie z Ziółkami loretańskimi prze­

ciwko chorobom płuc oraz Krople żołądkowe lore-tańskie – „środek niezrównany przy wszystkich cierpieniach żołądka”. Na opakowaniu tych leków zamieszczony był wizerunek Matki Boskiej Lore­

tańskiej, nawiązujący do bardzo popularnego wtedy

w Polsce kultu Matki Bożej Loretańskiej, wywo­

dzącego się z sanktuarium domu Najświętszej Marii Panny w Loretto6 (rycina 2).

Jeden z wdzięcznych pacjentów napisał: „Cier­

piąc półtora roku na silny, nieuleczalny kaszel po­

łączony z różnemi ciężkiemi słabościami, mimo rad lekarskich tutejszych czułem się bez nadziei życia, a jako ojciec kilkorga dzieci, chwytając się w końcu różnych sposobów do poratowania zdrowia, przy­

padkowo z nastręczenia obcej przyjaznej mi osoby, użyłem „Ziółek Loretańskich” i Syropu, w zupełno­

ści zdrowie odzyskałem, mogąc o własnych siłach już pracować, tym sposobem, choć cząstkę szczęścia dzieciom swym udzielić. Czuję się przeto spowo­

dowanym najszczerszą wdzięczność wyrazić Wiel­

możnemu P. Piotrowi Krokiewiczowi aptekarzo­

wi miejscowemu, za wyrób Ziółek „Loretańskich”, gdyż życie me jedyne użyciu tychże zawdzięczam”7. List ten, napisany przez drukarza Michała Trybal­

skiego, zacytowano w jednej z reklam8.

Reklamy apteki „Pod Lwem” zajmowały czę­

sto całą stronę gazety, a nie tylko, jak to czynili inni reklamodawcy, niewielki moduł na stronie z in­

seratami. Były można powiedzieć, wzorcowymi przykładami „dobrej” XIX­wiecznej reklamy, gdzie oprócz listy oferowanych leków i ich zastosowania,

zamieszczano także opinie lekarzy oraz listy dzięk­

czynne od pacjentów, jak ten zacytowany powyżej.

Lekarzem, którego rekomendacje zamieszczano na reklamach, był dr Jurewicz, który pisał: „Wyro­

by farmaceutyczne Pana Piotra Krokiewicza, apte­

karza „pod Lwem” w Krakowie, według przedło­

żonych mi lekarskich przepisów sporządzone, nie zawierają żadnych szkodliwych składników i w od­

powiednich niedomogach zastosowane bardzo sku­

tecznie działają”9.

Oprócz leków „loretańskich” apteka produko­

wała także, popularne w XIX w. wina lecznicze.

Było wśród nich m.in. Wino chinowe – środek lecz­

niczy wzmacniający siły, strawność, nadzwyczaj polecany, zwłaszcza u kobiet wątłych, bladych itp., Wino chinowe z żelazem – zalecane młodym oso­

bom dla osiągnięcia wzrostu i rozwoju ciała, dawa­

ło krwi na siłę, zwiększając ilość czerwonych cia­

łek krwi, wzmacniając żołądek, obudzało apetyt, leczyło osłabienie ogólne, bladaczkę itp. Z kolei dla rekonwalescentów po chorobach gorączkowych, niszczących polecane było Wino ziołowo-rombar-barowe, robione z wyciągu z korzenia rzewienia chińskiego (radix rhei chinensis) oraz ziół podnie­

cających ruchy robaczkowe kiszek, wyborne w za­

twardzeniach, wzdęciach, katarze dwunastnicy

i uporczywej żółtaczce oraz Wino ziołowo pepsy-nowe – wyciąg z ziół krajowych i najlepszej pepsy­

ny de Rostock, stosowane, jako środek pobudzają­

cy trawienie (rycina 3).

W ofercie Krokiewicza były również: Amigren – pomocny w silnym bólu głowy, Calon – jedyny wypróbowany środek na odgniotki, Chylol, który uśmierzać miał najgwałtowniejsze bóle reumatycz­

ne, postrzały i podagrę itp.10, Sarsaparylian – z korą chinową uznany za najlepszy środek w cierpieniach, powstałych z zepsucia soków, Krople Leonarda, a także Lorenion, cudowną maść na wszystkie za­

starzałe rany, czyraki i wrzody, którą określano jako

„koronę tych wykpigroszów”11.

W „Ilustrowanym Kalendarzu Diabelskim” na 1888 r. zamieszczono wierszowany Poradnik a za-razem przewodnik diabelski12, w którym humory­

stycznie i z lekką dozą ironii opisano znanych kra­

kowskich przedsiębiorców, wśród których znaleźli się również niektórzy krakowscy aptekarze, w tym między innymi Piotr Krokiewicz:

Każdy kleparzanin czołem przed apteką pod Aniołem, Bo apteka Krokiewicza różnych leków mu

użycza.

Rycina 3. Reklama wyrobów z apteki Piotra Krokiewicza, „Kalendarz Krakowski” 1890

H I S T O R I A FA R M A C J I

Na odgniotki, bóle głowy płyn apteka ma gotowy.

Na nerwowe bóle liczne aparaty elektryczne, Które Kleparza mieszkańcy na pierś kładą

miast różańcy, Z niesłychanym skutkiem pono, jak nam

z różnych stron mówiono.

Także piersiowe syropy na pierś chore piją chłopy, I leczą się przez czas szybki na katary

kaszle chrypki, Słowem wszystkie tam chorości,

oprócz śmierci i starości Znajdą wnet skuteczną pomoc tak w dzień

każdy jako też w noc, To też mieszkańcy Kleparza do pana K. aptekarza Raczej do jego apteki po te zbawcze idą leki Jakby procesją jaką, bo ma popularność taką13.

Podobny wierszyk poświęcono również Józefowi Trauczyńskiemu, właścicielowi apteki „Pod Koroną”:

Gdy cię głowa boli srodze czy masz

reumatyzm w nodze, Gdy żołądek cię zasmuca czy ci kaszel męczy

płuca, Czy ci ucho się odmrozi lub odcisków złość ci grozi, Czy cię stara rana pali, zęby bolą i tam dalej, Na te bóle ten ambaras masz wyborne

środki zaraz!

»Gdzie?«

W Trauczyńskiego aptece.

»Dzięki, dzięki zaraz lecę«.

No i lecą ci i owi na mszę świętą dać gotowi, Gdy pomoże – i pomaga, bo się sława w koło

wzmaga:

Że na wszystko znajdziesz leki w sanktuarium tej apteki14.

Józef Trauczyński (1843–1884) kupił apte­

kę „Pod Koroną” w 1872 r.15. W aptece można było nabyć bogaty asortyment „środków lekar­

skich i toaletowych”, zarówno zagranicznych, jak i wyrobów własnych, pochodzących z apteczne­

go laboratorium. Wyroby Józefa Trauczyńskiego były odznaczone srebrnym medalem na Wystawie Przyrodniczo­Lekarskiej w Krakowie w 1881 r., w Marburgu w 1876 r., a także srebrnym meda­

lem na Wystawie Rolniczo­Przemysłowej w Prze­

myślu w 1882 r.

Spośród oferowanych przez Trauczyńskiego pro­

duktów największą popularnością cieszył się Bal-sam zdrowia. Skład tego specyfiku nie był znany, analizując jednak opis jego zastosowania, można stwierdzić, że był to najprawdopodobniej lek o dzia­

łaniu przeczyszczającym, w ulotce bowiem czyta­

my, że był to „jedyny środek uleczający wszelkie katary żołądkowe, zaflegmienia, odbijania, kurcze

żołądkowe, brak apetytu, uderzenie kwi do głowy, hemoroidy, zawrót głowy”16.

O jego skuteczności świadczyły cytowane w re­

klamach świadectwa wdzięcznych za wyleczenie pacjentów. Jeden z nich, Seweryn Ostaszewski, uczestnik powstania w 183017, pisał: „Wielmoż­

ny Panie Dobrodzieju. Dziękując najuprzejmiej Wielmożnemu Panu, za przesłanie poprzednią razą Balsamu Zdrowia Jego własnego wyrobu tak znakomitego w swych skutkach, upraszam znów o przesłanie mi dwóch flaszek za zaliczką, a zara­

zem upraszam i upoważniam Pana o zgłoszenie dla szerszej Publiczności z moim podpisem co następu­

je: Ja weteran z r. 1830, mając lat 76, będąc cierpią­

cy na katar żołądkowy i hemoroidy, używałem róż­

nych środków, byłem po kilka razy w Marienbadzie, Karlsbadzie, Franzensbadzie, żadne z powyższych kąpieli tyle mi dobrego skutku nie sprowadziły, co Balsam Zdrowia wyrobu WP. Czuję się w obowiąz­

ku podać to do publicznej wiadomości, najgoręcej polecam ten zbawienny i nieoceniony środek”18.

Trauczyński produkował również kosmetyki.

Były wśród nich m.in.: Pasta piękności (Creme de baute) – środek usuwający piegi, plamy wątrobowe, pryszcze, zmarszczki na twarzy, wągry, czerwoność nosa, słowem środek odmładzający i naddający ce­

rze nadzwyczajną świeżość. Woda kolońska i My-dło toaletowe, robione z ziołowych wyciągów, które nadawały nadzwyczajną białość i delikatność cerze.

Puder w trzech barwach: biały, różowy dla blondy­

nek oraz kremowy dla szatynek lub brunetek. „Pu­

der mego wyrobu – jak reklamował go Trauczyński – odznacza się delikatnością, znakomitem przylega­

niem do ciała tak dalece, że nikt nie może posądzić o używanie pudru; nie zawiera również składników szkodliwych, przeto używanie jego polecić mogę jak najlepiej”19 (ryciny 4, 5).

Do pielęgnacji jamy ustnej w aptece produko­

wana była Woda do ust, zapobiegająca psuciu się zębów oraz niszcząca nieprzyjemną woń, Esencya miętowa do robienia płukanek, która usuwała rów­

nież niemiłą woń i niesmak, zarazem „wzmacnia­

ła i odświeżała całe podniebienie”, a także Pasta do zębów, która nadawała im nadzwyczajną białość, usuwała niesmak i zapobiegała próchnieniu zębów.

W przypadku bólu zębów należało zastosować Kro-ple cudowne z kokainą, które „można zakładać na wacie w bolący ząb, nadto natrzeć dziąsło i twarz po stronie bolejącej oraz na wacie włożyć do ucha, a gdy zacznie piec w uchu wyjąć watę natychmiast, a ból natychmiast ustępuje; również przez wdycha­

nie tych kropli bol zostaje uśmierzony”20.

Kolejnym preparatem, który powstawał w labo­

ratorium apteki „Pod Koroną” był Regenerateur – niezrównany środek przywracający siwym włosom pierwotną barwę. Jak można było wyczytać w re­

klamie, preparat ten „nadaje tymże nadzwyczajną

miękkość i połysk, nadto niszczy łupież tworzący się na głowie oraz pryszcze i wyrzuty skórne. Za­

leca się ten płyn dlatego, że przewyższa wszelkie dotąd znane środki o tyle, iż przy innych prawie wszędzie użycie wskazuje, by włosy przed barwie­

niem myć w sodzie lub mydle, a to w celu uwolnie­

nia takowych od tłuszczu; gdy tymczasem używa­

jąc Regenerateur, staje się mycie włosów zupełnie zbytecznem i przez prosto zwilżanie, a po części nawet wcieranie płynem tym we włosy, takowe po 8–10 dniach otrzymają kolor pożądany, nie bru­

dząc nadto skóry lub bielizny, jak to ma miejsce przy wielu innych środkach”21.

Leki gotowe, określane jako „tajemne”, sprze­

dawane w aptekach w 2. połowie XIX w. w więk­

szości nie miały podanego składu. Niektóre z nich zawierały substancje niebezpieczne dla zdrowia.

Wobec nagminnego łamania obowiązujących prze­

pisów władze państwowe pod koniec XIX w. były zmuszone do uporządkowania norm prawnych, które miały zlikwidować problem handlu leka­

mi tajemnymi. W 1896 r. w Okólniku Namiest­

nictwa22 ogłoszono spis preparatów i specyfików,

których sprzedaż odręczna została zakwestiono­

wana lub zabroniona. Spis ten zawierał dwie li­

sty. Pierwsza lista obejmowała wykaz przetworów farmaceutycznych i specyfików, w skład których wchodził jeden lub więcej z artykułów wyłączo­

nych ze sprzedaży odręcznej. Wyroby te zostały dopuszczone do sprzedaży jedynie na receptę le­

karską. Znalazło się tu 17 specyfików sporządza­

nych w kraju i 20 sprowadzanych z zagranicy. Li­

sta druga obejmowała specyfiki, których sprzedaż została zabroniona z różnych innych powodów, ta­

kich jak m.in.: nieprawidłowe oznaczenie składu, nieznana zawartość, zawartość składników o nie­

znanym działaniu bądź naśladownictwo leków pa­

tentowych. Na liście znalazło się 166 specyfików, z czego 83 produkowały apteki galicyjskie23. Były wśród nich także wyroby krakowskich apteka­

rzy: Ziółka karpackie, Maść cudowna, Czekola-da na robaki, Płyn na odgnioty i wszelkie zgru-bienia skóry, Maść na odmrożenia, produkowane przez Wiktora Redyka, Balsamiczny syrop zioło-wy, Balsam kleparski i Płyn na odgnioty, produko­

wane przez Piotra Krokiewicza, a także O. F. Ascha pastylki piersiowe produkowane przez Feliks So­

bierajskiego, Verrucin i Płyn na odgnioty produk­

cji Józefa Trauczyńskiego oraz Sudin przeciw potom nóg produkcji Eugeniusza Hellera.

Rycina 4. Reklama wyrobów z apteki „Pod Koroną”, „Kalendarz Krakowski” 1890

Rycina 5. Opakowanie na Francuską wódkę z apteki

„Pod Koroną”. Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM

H I S T O R I A FA R M A C J I

Na początku XX w. szeroką produkcję leków rozpoczęła także apteka „Pod Złotym Tygrysem”, mieszcząca się przy ul. Szczepańskiej 124. Apteka ta już w połowie XIX w., w czasie gdy jej właścicie­

lem był Fortunat Gralewski25, produkowała w swo­

im laboratorium preparaty farmaceutyczne, które były prezentowane na pierwszej wystawie Lekar­

sko­Przyrodniczej w Krakowie w 1869 r. Za „je­

denaście przetworów farmaceutycznych własnych i plaster ołowiany pojedynczy, nader cienko roz­

smarowany” Gralewski otrzymał pochwałę. Wśród nagrodzonych preparatów były: Wyciąg z korze­

nia rabarbarowego (Extr. Rhei aq.), Wyciąg lul­

ku spirytusowy (Extr. Hyosciami spir.), Wyciąg kory chinowej na zimno przyrządzony (Extr. Chi-nae frig. parat.), Winian potasowo­żelazowy (Glo-bulae martialea), Plaster ołowiany (Empl. Lithar-gyri), Pięciosiarczyk potasu (Kalium sulphuratum), Azotan bizmutowy zasadowy (Bismuth nitric. pra-ecipit.), Azotan bizmutowy kwaśny (Bismuth ni-tric. acid.), Ulepek fijałkowy (Syr. Violarum), Pla­

ster lepiący (Empl. Adhaesiv.) i Woda pachnąca (Millefleurs)26.

W 1903 r. aptekę „Pod Złotym Tygrysem” ku­

pili Karol Jahr i Henryk Blumenfeld. Nowi wła­

ściciele znacznie unowocześnili produkcję labo­

ratorium aptecznego. Zgodnie z umową zawartą w 1903 r. miedzy spadkobiercami Gralewskiego a Karolem Jahrem i Henrykiem Blumenfeldem, do 1930 r. w szyldzie apteki oraz na produktach ap­

tecznych miało widnieć nazwisko dawnego wła­

ściciela, Fortunata Gralewskiego. Dlatego też na opakowaniach leków produkowanych przez apte­

kę „Pod Tygrysem” umieszczana była nazwa: „La­

boratorium Farmaceutyczne Fortunat Gralewski”

lub „Apteka Fortunata Gralewskiego w Krakowie”.

Marką ochronną produkowanych leków była gło­

wa tygrysa okolona wężem. Od 1933 r., gdy apte­

ka „Pod Złotym Tygrysem” przeszła w posiadanie Eli i Henryka Dawidów oraz syna Henryka Blumen­

felda, na opakowaniach umieszczana była nowa nazwa: „Apteka pod Złotym Tygrysem i Labora­

torium Chemiczno­Farmaceutyczne mgr Henryk i Ella Davidowie”.

W Muzeum Farmacji UJ CM w Krakowie zacho­

wał się obszerny katalog z oryginalnymi projektami etykiet oraz reklam leków i kosmetyków produko­

wanych w tamtym okresie przez aptekę „Pod Zło­

tym Tygrysem”. Większość z nich utrzymana była w pięknym, secesyjnym stylu, charakterystycz­

nym dla początku XX w. Wśród projektów znajdują się kolorowe i atrakcyjne graficznie tekturowe opa­

kowania na leki, etykiety oraz reklamy produktów aptecznych27 (rycina 6). Z licznej grupy opakowań na leki zamieszczonych we wspomnianym katalo­

gu uwagę zwracają opakowania na różne przetwo­

ry farmaceutyczne i kosmetyki produkowane pod

nazwą własną „Jahr”. Do najbardziej popularnych środków leczniczych z tej grupy zaliczyć można:

Jahra pigułki przeczyszczające (Pillulae Solven-tes comp.), Figol Jahr (Syrup Caricurum comp.), Menthosalan Jahr (Lanolimentum-gualtherio--mentholicum), Pastylki jodoferratynowe (Pastil-li Jodo-Ferrat. comp.) oraz Bromoval Jahr (Syrup valeriano-bromat. comp.)

Pigułki przeczyszczające Jahra o składzie: Extr.

cascar. Sagrad., Extr. rhei ch. sicc., eleosachar Fo-enicul., Syrup Cascar. sagrad., jak głosiła rekla­

ma, „są w zażyciu przyjemne, lekko strawne, łatwe

Rycina 6. Opakowanie na Wódkę francuską z mentholem Jahra. Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM, IKs 1819

do przełknięcia, wolne od składników szkodli­

wych i drastycznych, działają łagodnie przeczysz­

czająco, wzmacniają żołądek, podniecają trawie­

nie i nie sprawiają żadnych bolów”. Reklamowane pigułki były „bezsprzecznie jednym z najlepszych środków przeczyszczających, które przy dłuższem używaniu stale regulują czynności przewodu po­

karmowego”28. Figol Jahr to kolejny „Nieszkodliwy, łagodnie działający środek przeczyszczający”. We­

dług informacji na opakowaniu był to „syrop figo­

wy sporządzony ze składników roślinnych, działał łagodnie przeczyszczająco. Dla przyjemnego sma­

ku chętnie przez dzieci i osoby starsze zażywany”29 (rycina 7). Kolejny specyfik, środek „uśmierzają­

cy ból”, czyli Menthosalan Jahra, służył do użyt­

ku zewnętrznego. W skład maści wchodził Menthol i Ol. Gaultheriae. Sposób użycia umieszczony na opakowaniu zalecał, by „w miejsca bolące 1–2 razy dziennie maść wetrzeć i watą owinąć”30 (rycina 8).

Środkiem do leczenia kataru była z kolei Wata Men-toformolowa. W reklamie zalecano by: „Przy kata­

rze nosa zakładać 3–4 razy dziennie kawałeczki tej waty do otworów nosowych i silnie wdychiwać”31. Pastylki jodoferratynowe Jahra to „kołaczyki”

o składzie: Kali jodat., Calc. Glycerin. Phosphor., Duotal., Ferratin pur., „powleczone najlepszą cze­

koladą”. Według Karola Jahra „są lekkostrawne, nader przyjemne w zażywaniu, przyczyniają się do podniesienia ciężaru ciała, do wzmocnienia i roz­

rostu kości. Zastępują one we wszystkich przy­

padkach tran i jego przetwory, jod, żelazo i znaj­

dują zastosowanie w blednicy, niedokrwistości, zołzach, krzywicy itp.”32. Bromoval Jahra to syrop o składzie: Extr. Colae fluid., Natr. Glycer. Pho-sphoric., Syrup Aurant. Flor., Natr. Bromat., Am-mon bromat., Magnes. Valer., Acid. Citric., Spitit.

Vini. Cognac gallic., łączący „sole bromowe, wa­

leryanowe, fosforowe, w stosunku do płynu 1:20,

Rycina 7. Opakowanie Syrupu Figol Jahra. Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM, IKs 1819

Rycina 8. Opakowanie Menthosalanu Jahra.

Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM, IKs 1819

H I S T O R I A FA R M A C J I

z wyciągiem z orzechów cola”. Syrop według re­

klamy firmowanej przez Karola Jahra „oddaje wy­

śmienite usługi w nerwowości, osłabieniu, neura­

stenji, hysterji, padaczce, pląsawicy, zmroczeniach epileptycznych itp.”33.

Dla producenta istotny był dobry odbiór leku przez pacjenta. Z tego powodu starano się, by leki miały dobry smak i były łatwe w przyjmowaniu.

Bromoval np. reklamowany był jako lek „tak szczę­

śliwie złożony, iż przykry smak waleriany jest w zu­

pełności pokryty, jest lekkostrawny chętnie zaży­

wają go osoby nerwowe, wrażliwe na smak i zapach leków”34.

Środkiem odżywczym produkowanym w aptece Karola Jahra i Henryka Blumenfelda było popularne Kakao żołędziowe. Była to mieszanina odtłuszczo­

nego kakao i kawy żołędziowej produkowanej z go­

towanych, następnie palonych i mielonych żołędzi.

Kakao żołędziowe, zalecane było „przy ogólnych osłabieniach tak dzieci, jak i dorosłych, szczegól­

nie w przebiegu nieżytu przewodu pokarmowego, a zwłaszcza przy biegunce u dzieci”35. Kakao świet­

nie nadawało się dla „ozdrowieńców i osób nerwo­

wych, którym użytek kawy lub herbaty jest wzbro­

niony” między innymi z powodu „łatwostrawności i swoich własności odżywczych”36 ( ryciny 9a, 9b).

Rycina 9a.

Opakowanie na Kakao

żołędziowe Jahra.

Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM, IKs 181

Rycina 9b. Puszka metalowa na Kakao żołędziowe Jahra. Ze zbiorów Muzeum Farmacji UJ CM, IKs 1819

Apteka „Pod Złotym Tygrysem” słynęła z li­

nii kosmetyków pod nazwą Balnodor Jahra. W jej skład wchodziły kremy, mydła, pudry i tablet­

ki aromatyczne do kąpieli. Jahra Balnodor Krem reklamowany był jako „niezrównany środek ko­

smetyczny do pielęgnowania cery i skóry”, Jahra Balnodor Mydło „odznaczało się właściwą olejko­

watością, było zupełnie obojętne i posiadało wy­

kwintną i delikatną woń”, Jahra Balnodor Puder składał się z „najczystszych substancji, bez śladu dodatków metalicznych”, Jahra Balnodor Tablet-ki do mycia i do kąpieli, „stanowiące prawdziwą zdobycz w dziale przetworów służących do upięk­

szania i wydelikacenia cery i skóry”, „dodane do wody nadają tejże nader przyjemną i trwałą woń, a wskutek swych składników wydzielają stosowną ilość kwasu węglowego, przez co odświeżają skó­

rę”. Do pielęgnowania jamy ustnej produkowane były Jahra Balnodor Pasta Kali chloricum do zę-bów i Tabletki do wody do ust. Pasta od dotychcza­

sowych środków różniła się „znaczną zawartością chloranu potasowego i nie zawierała mydła”, a po­

sowych środków różniła się „znaczną zawartością chloranu potasowego i nie zawierała mydła”, a po­

W dokumencie [2017/Nr 3] Nr 3/2017 (pełna wersja) (Stron 34-45)

Powiązane dokumenty