• Nie Znaleziono Wyników

Nad morzem Bałtyckiem

O dczuw aliśm y to od d aw n a, a je ­ szcze te ra z m oże b a rd z ie j odczuw am y, ile złego n a ro b iły n am ro z b io ry Polski.

G dy p om iniem y ow e k rz y w d y , jak ie nam w y rz ą d z a ły p a ń s tw a za b o rc z e , owe p o to k i k rw i i łez, ow e m ę c z a rn ie w w ięzien iach n a sz y c h w rogó w i n a

rz y n a w e t i w y ższe sz k o ły p ok ończyli.

S ą w y ją tk i, a le ogół nie zn a P olski. I n ic dziw nego, gd y w szk o łac h , z n a jd u ­ jący c h się n a ziem iach p o lskich, u cz o ­ no p rz e d w o jn ą o w sz y stk ie m innem , a le nie o P o lsce, nie o tem , jak ona się d a le k o ro z c ią g a , ja k ie o n a c u d a w

so-Port Sybirze, ow e p rz e ś la d o w a n ia w s z y st­

kiego, co polsk ie, sło w em w szy stk o , co już odrobić się nie da, a o czem z a ­ pom nieć tru d n o , to p rz e c ie ż są sp ra w y , w k tó ry c h zaw inili za b o rcy , a le które;

jednak p rz y d o b re j w oli w k ró tc e o d ro ­ bić potrafim y. M am y tu n a m yśli n ie ­ znajomość n aszej O jczyzny.

T ak jest, nieznajom ość! B o z a p rz e ­ czyć się p rz e c ie ż nie da, że m y w łasn e j Ojczyzny nie znam y. M a ło p o la n in zn a daw ną G alicję, K ró le w ia k K ró le s tw o i może jeszcze k ilk a gubernij, n a le ż ą ­ cych p rz e d ro z b io ra m i do P o lsk i, a po rozbiorach do Rosii, W ie lk o p o la n in zna znów te ziem ie, k tó r e b y ły p o d p a ­ now aniem p ru sk ie m . A le ż e b y k a ż d y Polak zn a ł c a łą P o lsk ę , te g o p o w ie ­ dzieć nie m ożna n a w e t o lu d ziach , k tó

-gdański.

b ie p o sia d a . Z a b o rc y n a si n ie p o z w a la li o te m u czyć, ab y śm y M a c ie rz y naszej n ie z n a li d o b rz e i n ie s ta ra li się jej p o ­ k o ch a ć.

O b e c n ie rz e c z ,się m a inaczej. S zk o ­ ły n asz e c a ły n a c isk k ła d ą n a to, a b y d z ia tw ie p o lsk iej u ła tw ić p o z n a n ie jej O jczy zn y i n a u c z y ć ją k o c h a ć . A le k tó ż op o w ie o niej starsz y m , k tó rz y już d aw n o sz k o ły p o k o ń c z y li? P o w in ­ n y to czy nić g a z e tk i, p o w in n y d ziałać w ty m k ie ru n k u ró ż n e w y d a w n ic tw a 4 d la te g o t e ż m y tu ta j p ra g n ie m y choć p o k ró tc e p o d a w a ć ró ż n e w iadom ości,

A w ięc c h c e m y w am o po w ied zieć o k ra in ie po lsk iej, m oże najm niej znanej ziem icy, k t ó r a aż do lu te g o u b ieg łego ro k u z n a jd o w a ła się p o d p an o w an iem p ru sk ie m , a k t ó r a w m yśl t r a k t a tu

po-57

ko,'owego d o s ta ła się z p o w ro te m w rę c e polsk ie, to je st o P ru s a c h Z a c h o ­ dnich.

P ro w in cja ta ro z c ią g a się n a p ółnoc od K się stw a P o zn ań sk ieg o , a sięga a ż do m o rza B ałty ck ieg o , do p o lsk ieg o morzia. P ru s y Z ac h o d n ie p o d p a n o w a ­ niem n iem ieck ićm d zieliły się n a d w ie re g en cje: k w id z y ń sk ą i g d a ń sk ą ; r e ­ gencja k w id z y ń sk a lic z y ła 15 p o w ia ­ tów , a m ian o w icie n a p ra w y m b rz eg u W isły: lu b aw sk i, b ro d n ic k i, w a b rz ę - ski, to ru ń sk i m iejski i w iejski, c h e ł­

m iński, g ru d z ią d zk i m iejski i w iejski, suski, p o ło w ę k w id zy ń sk ieg o ; n a le ­ w ym : św ięcki, tu ch o lsk i, chojnicki, zło ­ to w ski, w a łe c k i i d ru g a p o ło w a k w i­

dzyńskiego . R eg en c ja gdańska, liczy ła 14 p o w iató w : g d ań sk i m iejski, g d ań sk i w y ż y n n y i nizinny, elb lą sk i m iejsk i i w iejski, m alb o rsk i, sztu m sk i, tc z e w sk i, sta ro g a rd z k i, cz łu ch o w sk i, k o śc ie rsk i, k a rtu sk i, w e jh e ro w sk i i puck i.

W e d łu g spisu lu d n o ści z 1910 ro k u P ru sy Z ac h o d n ie liczy ły m ilion 673 ty ­ sięcy m ieszk a ń có w , w te j liczb ie 53%

k a to lik ó w ! zaś c o do n aro d o w o ści, to N iem cy u m y śln ie p o d a w a li m niejszą liczbę P o lak ó w , an iże li ich b y ło w r z e ­

czyw istości. J a k p o d ają lu d zie, zn a ją c y ta m te jsz e sto su n k i, w P ru s a c h Z a c h o ­ dnich było 2/B P o la k ó w a 3/5 N iem ców . W e d łu g p o sta n o w ie ń tr a k t a tu w e r ­ salsk ieg o n ie zw ró co n o P o lsc e n o w ia - tów , z a m ie sz k a ły c h w w ię k sz o śc i p rz e z N iem ców , a w ięc n a w sch o d z ie p o w ia ­ tu m iejsk ieg o e lb lą sk ie g o i p ołożonej po p ra w y m b rz e g u N o g a tu w ięk szej części w iejskiego p o w ia tu e lb lą sk ie g o (około 75 'ty się c y m ieszk a ń có w ), zaś n a za ch o d zie: n ie • o d d an o n am p o w ia tu w ałe ck ieg o , p o ło w y zło to w sk ieg o , c z te ­ re c h p ią ty c h c z ę śc i cz łu c h o w sk ieg o i m ałego s k ra w k a w e jh e ro w sk ie g o (na za*chód od je z io ra Ż arnow ieckiego), ogółem oko ło 156 ty s ię c y głów . P ró c z teg o w p o w ia ta c h suskim , p o ło w ie p r a ­ w o b rz eżn e j k w id zy ń sk ieg o , sztu m sk im i m niejszej c z ę śc i p o w ia tu m a lb o rs k ie - go, leżą cej n a p ra w y m b rz e g u N ogatu, z a rzą d zo n o p le b is c y t; o k rę g p le b isc y ­ to w y liczy ł o k o ło 146 ty s ię c y lu dności.

Z m ia s ta G d a ń sk a i ok o licy u tw o rz y ­ ła k o n fe re n c ja p o k o jo w a ta k zw any w o ln y G d a ń sk , k tó r y obejm uje: d e ltę W isły, czyli ta k z w an e Ż u ław y m iędzy W isłą a, N o g atem i te ry to rju m n a p o ­ łu d n io w y z a c h ó d od G d a ń sk a , a m ian o ­ w icie m ia sto G d a ń sk , p o w ia t nizinny g d ań sk i, w y ż y n n y g d a ń sk i (z w y ją t­

kiem k ilk u wsi), k ilk a gm in z p o w ia tu w e jh e ro w sk ie g o i w d elcie W isły p o ło ­ żo n e cz ęści p o w ia tó w elb lą sk ie g o i m ałb o rsk ieg o , o g ółem o k o ło 350 ty s ię ­ cy m ieszk a ń có w . W e d łu g p o sta n o w ie ń t r a k t a t u P o la c y b ę d ą m ieli zn a czn y w p ły w n a z a rz ą d teg o n iep o d leg łeg o p a ń s te w k a i je st n ad zieja, że ono sam o u z n a w k ró tc e , że p o łą c z e n ie się z P o l­

s k ą b ę d z ie sta n o w iło p ra w d z iw ą k o ­ rzy ść.

Z re s z ty d a w n y ch P ru s Z acho dn ich, k tó r a z o s ta ła p o łą c z o n a z p o w ro te m z P o lsk ą , a k tó r a liczy b lisk o m ilion m ie ­ sz k a ń có w , u tw o rz y ł rz ą d po lsk i w oje­

w ó d z tw o p o m o rsk ie, w k tó re m P o la cy b ę d ą stan o w ili dw ie trz e c ie części m ie­

szk a ń có w .

A le P o la c y p o m o rsc y n ie sta n o w ią jed n eg o o dłam u n a ro d u , le c z d zielą się n a ró ż n e n a rz e c z a . P ó łn o c n o -z a c h o d n ią część, a m ian o w icie w p o w ia ta c h p u c ­ kim i w e jh e ro w sk im , w cz ę śc i w y ży n ­ n eg o gd ań sk ieg o , w k a rtu s k im , k o- ściersk im , w p ó łn o cn ej cz ęści ch o jn ic­

k ieg o i w p ó łn o cn o -w sch o d n iej c z łu ­ ch o w sk ie g o m ie sz k a ją K aszu b i, p rz y - czera m ię d z y n a rz e c z e m n ó łn o c n o -k a - s z u b sk ie m (tak zw an i B elacy) i p o łu - dtiiow em z a ch o d zą d u że ró ż n ic e. W p o w ia ta c h : sta ro g a rd z k im , tcze w sk im (z w ielk im w ę z łe m ko lejo w y m T c z e ­ w em i P ełp lin e m . o b e c n ą sto lic ą b i­

s k u p s tw a ch ełm ińsk ieg o) i k w id z y ń ­ skim fz m ia sta m i G n iew em i N ow em ) n a lew y m hrzetfu W isłv m ieszk a ią K o- ciew ia cy . T a ty lk o część b rz e g ó w dol­

ne! W is ły z a m ie sz k a n ą jest o rz e z z w a r­

tą lu d n o ść D o l s k ą , n a ca łe j n o zo stałe j p rz e s trz e n i od T o ru n ia do uiścia W i­

sły m ie sz k a ią k o lo n iści n iem ieccy , zw an i p rz e w a ż n ie H o le n d ra m i (O lę- d ram i). S ta rz y , zd aie sie, za czasó w k rz y ż a c k ic h o sa d z e n i k o lo n iści n a le ­ 58

wym b rz eg u W isły m ię d z y G n ie w e m a Z ąbkow icam i n o sz ą n a z w ę F e te ra k ó w .

P o łu d n io w ą cz ęść p o w ia tu s ta r o ­ g ardzkiego zajm ują L asa cy , k tó rz y g ra ­ niczą z b o ra m i tu ch o lsk im i, zas m ie ­ szk a ń cy b o ró w tu c h o lsk ic h n o szą n a ­ zw ę B o ro w iak ó w .

W p o łu d n io w o -za ch o d n iej cz ęści p o ­ w iatu chojnickiego i n a p o g ra n ic z u p o ­ w iatu tu c h o lsk ie g o i z ło to w sk ieg o z w a rtą m asą, p ra w d o p o d o b n ie od c z a ­ sów k rz y ż a c k ic h , m ie sz k a ją ta k zw an i K osznajdry, N iem cy -k ato lic y , k tó rz y

d o s ta rc z a ją g łó w n eg o z a s tę p u k sięży g e rm a n iz a to ró w w d iecezji ch ełm iń ­ skiej. W re s z c ie n a p o g ra n ic z u W ie lk o ­ p o ls k i w p o w ie c ie zło to w sk im s p o ty k a ­ m y ta k zw a n y c h K ra jn ia k ó w (Złotów , W ię c b o rk , Sępolno).

Z m iast, k tó r e p rz y p a d ły P o lsce, w w o je w ó d z tw ie p o m o rsk iem , n ajw ięk - szem i, liczą cem i p o n a d 1,0.000 m iesz­

k a ń c ó w , są: T o ru ń , G ru d z iąd z, T czew , C h ełm n o, C hojnice, S ta ro g a rd i C hełm ­ ża.

Rozmajtości.

Bocian — Gwiazdorem.

R odzina O. K ru c zk ó w , 'zam ie szk ała w C hicago p o d n r. 1624 M eyeris Court, d zierży c ie k a w y r e k o rd p o m ię­

dzy ro d z in a m i ch icagoskiem i. O to k a ­ żde z czw o rg a d ziec i K ru c z k ó w p rz y ­ szło n a ś w ia t w d n iu B ożego N a ro d z e ­ nia. N a jsta rsz y R o b e rt u ro d z ił się w wigilję w 1911 ro k u ; Em il w d zień B o ­ żego N a ro d z e n ia 1914 r.; F ra n c is z k a w wigilję B ożego N a ro d z e n ia w 1919 r., a najm łodsza p o c ie c h a u ro d z iła się w o- sta tn ią wigilję.

Różne sposoby mierzenia czasu, W ashington, D. C. — D o b a 24-go- dzinna, ro z p o c z y n a ją c a się o półn o cy , jest ta k p o w sze ch n ie p rz y ję ta n a lą ­ dzie, iż n ie d a w n o p u sz c z o n a w ia d o ­ mość, że te n sam sy stem b ę d z ie z a p ro ­ w adzony ró w n ie ż n a o k rę ta c h , gdzie dotychczas dzień, a ra c z e j do ba, ro z p o ­ czyna się w p o łu d n ie, n ie w ą tp liw ie z a ­ dziw iła niejednego.

»Ale czas (lądow y) i czas (żeglarski) są to ty lk o dw a z w ielu ró ż n y c h sp o so ­ bów, p rz y p o m o cy k tó ry c h lu d zie m ie­

rzyli i m ierz ą n ie u sta n n ie u p ły w a ją c e chwile, a n ie k tó ie z ty c h sp o so b ó w d o ­ żyły n a w e t dzisiejszych czasów « — czytam y w b iu le ty n ie N a ro d o w eg o T o ­ w arzy stw a G e o g ra fic z n e g o w W a sh in g ­ tonie,

»A lfred W ielk i u ż y w a ł św iec w o sk o ­ wych, na 12 cali długich i p o k a rb o w a

-n y ch o d po w ied -nio. Ś w ieca ta k a s p a la ła się w p rz e c ią g u czasu , ró w n a ją c e g o się dzisiejszy m c z te re m godzinom . P ó źn iej p o s ta ra ł się o n o z a sło n ę z b iałeg o , c ie ­ n iu tk ie g o rogu, k tó r a w form ie la ta r n i ch ro n iła św ie c ę od p o d m u ch ó w i p rz e ­ w iew ó w w ia tru , a le m im o to d a le k o p o z o sta w a ł w ty le w p o ró w n a n iu z p o ­ stę p a m i, d o k o n a n em i p o d ó w c zas, a m ian o w icie p rz e d ro k ie m 900 p rz e d C h ry stu sem , w in n y ch c z ę śc ia c h św ia ­ t a , «

Starożytne zegary słoneczne, L u dzie p ie rw o tn i, jeszcze p rz e d z a ­ ra n ie m h isto rji, u rz ą d z a li się w te n sp o ­ sób, iż w b ijali słu p lu b kij w ziem ię i z a ta c z a li linję, k tó r a tw o rz y ła g ra n ic ę cien ia, p a d a ją c e g o od w sc h o d u sło ń ca do zach o d u . M o żem y sobie n. p. w y ­ o b ra zić, ż e ó w c zesn y czło w iek , jask i­

niow iec, w y b ie ra ją c się z r a n a n a p o lo ­ w a n ie , cz y n a ja k ą in n ą w y p ra w ę , b ra ł sw ą n a d o b n ą m a łż o n k ę za d e lik a tn ą rą c z k ę , p rz y p ro w a d z a ł ją do ow ego ze­

g a ra sło n e c z n e g o i ro b ią c z n a k n a lin,'i cien ia , d a w a ł jej w te n sp osób d o z ro ­ zumienia,, k ie d y m o że o c z ek iw ać jego p o w ro tu . In n i w in n y ch c z ę śc ia c h św ia­

ta, sto jący n a ty m sam ym poziom ie cy­

w ilizacy jny m , k rę c ili z ko nopi lub też such ej tr a w y o d p o w ied n ie sznury, ro ­ bili w ę z ły i zw ią zali je w ró w n y c h od­

stę p a c h , S z n u r ta k i p alił się b a rd z o p o ­ w oli i w te n sposób, cho ciaż n ie d o k ła ­ dn ie, o d g ry w a ł ro lę zeg ara. P o d o b n o

59

n a w e t dziś jeszcze w n ie k tó ry c h o k o li­

cach K o re i u ż y w a ją ty c h sam y ch sp o ­ sobów d o m ie rz e n ia czasu .

N ie k tó rz y u c z e n i tw ie rd z ą , iż p ie r ­ w o tn i J a p o ń c z y c y n ie m ie li sp o so b u m ierz en ia czasu, a le in n i są zd a n ia , że za ró w n o p ie rw o tn i Ja p o ń c z y c y , ja k i C hińczycy u ży w ali p ra w ie ta k ie g o s a ­ m ego p rz y rz ą d u , ja k sz n u r, a le p rz y ­ rz ą d te n b y ł b a rd z ie j p o d o b n y do k n o ­ ta i m ógł się p a lić c a łe m i godzinam i.

J e d e n z ty c h s ta ro ż y tn y c h k n o tó w znajduje się w m u zeu m w P a ry ż u ,

J u ż n a b lisk o c z te ry ty s ią c e la t p rz e d C h ry stu se m b ły sz c z ą c e g w iaz d y p o n a d p u sty n iam i W sc h o d u p o b u d z a ły ludzi do ro b ie n ia o b liczeń a stro n o m ic z n y c h . N ik t nie w ie, k ie d y p o ra z p ie rw sz y p o ­ dzielono dobę, t. j. c z as od jednego do d ru g ieg o w sc h o d u sło ń ca, n a 24 części a n a s tę p n ie k ie d y g odzinę p o d zielo n o n a 60 m in u t. W iad o m o ty lk o ty le , iż P to le m e u sz p rz y ją ł tę m e to d ę od in ­ ny ch w drugim w ie k u i p rz e k a z a ł ją św iatu .

Zegar wodny.

N a w e t dziś jeszcze n ie k tó rz y M alaj- czycy po słu g u ją się p rz y rz ą d e m , k tó r y n a D a le k im W sc h o d zie b y ł w u ży c iu p rz e z blisk o 5000 la t. P rz y rz ą d te n to ta k zw an y z e g ar w odny. J e s t to zw y k łe m ałe n ac z y n ie , a lb o m isk a z m a łą d z iu rk ą w d nie. W ło ż o n a do w ody, sto p n io w o n a p e łn ia się w o d ą i w m ia rę teg o z a n u rz a się c o ra z b a rd z ie j, aż w k o ń c u to n ie zu p e łn ie , co za w sze p o ­ w tarzał się w ró w n y c h o d s tę p a c h c z a ­ su. N a o k rę ta c h m a la jsk ic h c z ę sto m o ­ ż n a w id zieć łu p in y z ow o có w d rz e w a k ak a o w e g o , p ły w a ją c e w m isce, n a p e ł­

nionej wodą* p rz y p o m o cy k tó re j M a- lajcz y cy obliczają, ja k d a le k o o d d alili się o d w y b rz e ż a cz y p o rtu .

S tarożytni Egipcjanie znali także ze­

g a r w o dny, a w B ritish M u seu m jest im ię: A le k s a n d e r W ielki.

G re c y tw ierd z ili, że z e g ar sło n ecz n y w y n a la z ł u c z e ń T h a le sa z M iletu , ale w biblji zn ajd u jem y ta k ż e w z m ian k ę o w ielk im z e g a rz e sło n eez n y m w A h a zie, gdy B óg p rz y rz e k ł ch o rem u H e z e k ja - szowi, iż u w o ln i m ia sto z r ą k k r ó la a

s-60

sy ry jsk ieg o . H isto ry c y ob liczają, iż b y ­ ło to w r o k u 713 p rz e d C h ry stu sem ,

Z G re c ji d o s ta ł się z e g ar sło neczn y d o R zym u i p ierw szy u sta w io n y by ł w św ią ty n i Q u irin u sa. W id ocznie o b y w a­

te le rz y m sc y ró w n ie ż m u sieli znosić ta k ja k i m y dziś zb y t d ługie m ow y n ie k tó ry c h m ów ców , alb o w iem w ro k u 61 p rz e d C h ry stu se m P o m p e ju sz W ie l­

k i k a z a ł u s ta w ić n a F o ru m d u ży zegar w odny, k tó ry p u b lic z n ie w sk az y w ał, jak d łu g o m ó w cy m ogą p rz em aw iać .