• Nie Znaleziono Wyników

Następujące dwa spostrzeżenia, zaczerpnięte z pra­ cy Legrand’a du Saulle, dadzą czytelnikom jasne po

jęcie o agorafobii samoistnój.

P a n i B . , 4 3 - l e t n i a , m atk a tr o jg a z d r o w y c h d z ie c i, o d ­ h a c z a się ży w o ścią u m y słu , d ob rą p a m ię c ią i w ie lk ą u p r z e jm o ­

ś c i ą , W i e l c e j e s t łu b ia n ą i p o sz u k iw a n ą w św iecie to w a r zy ­ sk im ; p o w ta r za ją s o b ie j e j o d p o w ie d zi i u w a g i, n a d er d o w c i­ p n e . W s z y s t k im w ia d o m o , że j e s t b ard zo p rzesąd n ą i każdy P on iek ąd lic z y się z j e j p rz esą d a m i i s ła b o s tk a m i. N ig d y n ie d ozn aw ała n a p ad ów h is te r y c z n y c h , ani ża d n ych c ierp ień h ip o ­ c h o n d r y c zn y c h .

O d la t p ię tn a stu , p o o d b y c iu p o d r ó ży p o S z w a jc a ry i 1 ^ c h o d z e n iu na szc z y t R ig h i, n ie m oże sam a p r z e jś ć przez P o la E li z e j s k i e , p rzez b u lw a r y , duży p la c m ie js k i lu b sze r o k ą

U wrót obłędu. 4

O P Ę TA N I.

49

50

U W R Ó T OBŁĘDU.

u lic ę , g d y ż w tej c h w ili na p ad a j ą o k r o p n y stra ch i d rż e n ie n ie k tó r y c h c z ło n k ó w , a n a w et c a łe g o c ia ła . M im o w o li p ły n ą Iz y z j e j o c zó w , g ło ś n o u sk a rża się na swą n ie d o lę , c z u je , j a k n o g i z a ła m u ją się p o d n ią , lu b też w m aw ia s o b ie , że stąp a p o ru c h o m y c h , m ię k k ic h i tłu sty c h flizach. Z d a je j e j się, że s to p y j e j z a p a d a ją w g l in ę , że ziem ia usuw a się p o d n o g a m i, a on a c o ra z g łę b ie j za p a d a . ?5N i c się nie k ręc i w k o ło m n ie — p o w ia ­ d a ,— n ie d o z n a ję o b ja w ó w c h o r o b y m o r s k ie j, a t y l k o b o j ę się i nic w i ę c e j .” U c z u c ia le g o n ie d o z n a je w c a le , g d y o p ie ra się na r a m ien iu m ęża, lu b g d y trz y m a za rękę n a jm ło d s z e sw e d z ie c k o , d z ie s ię c io le tn ie .

P o d o b n e ż u czu cia p r z e jm u ją j ą w k o ś c ie le p u s ty m , s z c z e g ó ln ie j g d y w n im n iem a ła w e k , n i k r z e s e ł; ob aw ia się ta k ż e , sied z ą c w p o w o z ie , g d y na u lic y niem a p rz e c h o d n ió w , a naw et za dn ia p ro si stróża o p o d a n ie s o b ie r ę k i, g d y w yp ad a j e j w e jś ć na s c h o d y , p ro w a d zą c e d o w ła sn e g o m ie szk a n ia . P e ­ w n e g o ra zu , ś n ia d a ją c sam a w b a rd z o o b sz er n e j ja d a ln i h o te lo ­ w e j, d o z n a ła u c zu c ia ob a w y i z tru d n o śc ią u d a ło się j e j d o jść do fo k s a lu , p o d ru g iej stro n ie u lic y p o ło ż o n e g o . W s z y s t k ie sw e u c zu cia d o sk o n a le o c e n ia , p o jm u je c ałą g łu p o tę o b a w , r o b i so b ie w y m ó w k i, d o d a je o d w a g i, a je d n a k b o i się , w zd ych a i p o k ilk u ch w ila ch w pada w o s ła b ie n ie , m ie sza się , lu b śm ie ­ szn ie p o d n ie c a . N i e odw aża się n aw et w y lic z a ć w szystk ich sw ych o b a w , b o ją c się u c h od zić za w a ry a tk ę ; m ów iąc je d n a k 0 tern i u sp r a w ie d liw ia ją c się p o n ie k ą d , u tr z y m u je , że „w t a ­ k ic h ch w ila ch ob a w ia się p r a w d o p o d o b n ie n a g łe j ś m ie r c i, n a ­ p ad u a p o p le k s y i lu b śm ie r te ln e g o o m d le n ia . W p rz eciw n y m b o w ie m ra zie b y ła b y ch y b a s z a lo n ą , a n ie j e s t nią w s z a k ż e .” Z a m ie s z k u je o n a w g łę b i d o sy ć r o z le g łe g o p o d w ó rza . S k u t ­ k ie m te g o n ig d y n ie w y g lą d a p rzez o k n o . W s z y s t k ie p o k o je j e j m ie szk a n ia p rz e ła d o w a n e są m e b la m i, o b ra z a m i, p o są żk a m i 1 starem i tk a n in a m i. M ie s z k a n ie j e j to istn e m u ze u m , w k t ó - r em ch ętn ie p r z e b y w a , n a w et sam a; o b a w ia się t y lk o p ró ż n i i p r z e s tr z e n i. T r a w ie n ie j e j i a p e ty t n ie p o z o sta w ia ją n ic do ż y c z e n ia . D a m a ta za p rz ec z a ła istn ie n iu ja k ic h k o lw ie k d z ie d z ic z n o ­ śc i c h o r o b liw y c h w sw ej r o d z in ie , a je d n a k b ra t j e j , zm a rły w 1 8 - t y m ro k u ży cia na s u c h o ty p łu c n e , b y ł g łu p k o w a ty m ,

O P Ę TA N I.

51

g w a łto w n y m i o n a n istą . O k r u tn ie o b c h o d z ił się ze zw ier zę ta m i. N ie zd o ła n o n a u czyć g o c zy ta n ia .

P a n A l b e r t G ., 2 7 -le t n i poru czn ik p ie c h o ty , o b d a r zo n y rzad k ą in te lig e n c y ą , b a rd z o o c zy ta n y i p r z y je m n y to w a rzy sz , z a jm o w a ł się n ieco lite r a tu r ą , p o e z y ą i m u zy k ą , lu b o w a ł się w a r c h e o lo g ii. O d zn a c za się w ie lk ą m o r a ln o ś c ią , a w 2 0 -tym . ro k u ży cia zo sta ł d ek o ro w a n y za c zyn w a le c z n y w r. 1 8 7 0 . Z d r o w ie j e g o b y ło zaw sze d o sk o n a łe m , lec z w 1 3 -ty m ro k u cie rp ia ł przez trzy m iesią ce na p lą sa w ic ę. O jc ie c j e g o zm a r ł W sk u tek a p o p le k s y i, m atk a c ie rp ia ła k ilk a ra zy na n a p ad y k o n w u ls y jn e , a je d n a z k u z y n e k p rz ez trz y m ie sią ce p rz e b y w a ła w z a k ła d z ie d la o b łą k a n y c h .

W r . 1 8 7 2 , sto ją c z g a rn izo n e m w p ew n em w ie lk ie m t e ś c i e , w y p a d ło m u w s tr o ju c y w iln y m p rz e jść nad ra n em Przez w ie lk i, z u p e łn ie p u sty p la c i n a g le d o z n a ł o b a w y . O g l ą - się n a w szy stk ie s tr o n y , nie w id z i n ik o g o d o k o ła , c z u je °s ła b ie n ie i m a zam iar za w r ó c ić z d r o g i. W a h a się je d n a k , Zaled w ie u m ie o p a n ow ać w zru sze n ie , r o z p o z n a je d o sk o n a le ^ c z a j ą c e p r z e d m io ty , le c z d rży i n ie id z ie n a p rz ó d . K a r e - f 2cie w ch o d zi w w ązką u lic z k ę , ob aw a g o o m ija , n ic ju ż n ie c z u je 1 w cale n ie zw raca u w agi na to , co się w k o ło n ie g o d z ie je .

W k ilk a dni p o te m p rz e c h o d z i p rz e z ten sam p la c , le c z ^ 0 1 razem w m u n d u rze , z sza b lą u b o k u — i nie d o z n a je ża d n e g o SZ(5zeg ó ln e g o u c zu cia ; n a stę p n ie p o k ilk a k r o ć b ez o b a w y p r z e ­ r o d z i i p rz e je ż d ż a k o n n o p rzez te n sam p la c , za d n ia i w ie - c z°r e m , p o c y w iln e m u i w w o jsk o w e m u b ra n iu .

P e w n e g o d n ia z a c h o d z i do sw e g o p r z y ja c ie la , m ie s z k a ­ j ą c e g o n a trz eciem p ię tr z e , a nie za staw szy g o , o c z e k u je nań na karasie, p a lą c p a p ie ro s. W t e m sp o g lą d a na o ta cz a ją cą g o PUstą p rz e strz eń , m iesza się, n ie p o k o i, b le d n ie , c zerw ien i się , ^ 10dzi z ta ra su , za m y k a się w p o k o ju , o d w ra c a ją c się ty łe m 0 ^ rzw i o s z k lo n y c h , u sp a k a ja się p o w o li, n ie c ie r p liw i, sch od zi 2 6 Sch o d ó w ; n u cąc, p rz y b y w a do re sta u racyi, g d z ie sp o ty k a t o ­ w arzyszó w , z k tó r y m i w n a jle p s z e sp ożyw a o b ia d .

P e w n e g o p o r a n k u , p o d c z a s w ie lk ic h m a n ew ró w , o d b ier a ro zk az u d a n ia się w k ie r u n k u m ły n a , o trz y k ilo m e t r y o d l e -

eb°* P r z y b y w sz y do te g o m ie js c a , za czyn a zd e jm o w a ć p la n

http://dlibra.ujk.edu.pl

o k o lic y , le c z n a g le , u jr z a w sz y o g r o m n ą r ó w n in ę , d o z n a je o b a ­ w y , za czyn a d rż e ć , b le d n ie i c h w ie jn y m k r o k ie m u d a je się do m ie sz k a n ia m ły n a rza , p o d a ją c , że w sk u te k „ u d e r z e n ia s ło n e ­ c z n e g o ” c z u je się c h o r y m , i p ro si o szk la n k ę m le k a . G o ś c in ­ n ie g o tam p r z y jm u ją , a stan j e g o p o p r a w ia się w k ró tc e . P o d zie się c iu m in u ta c h w y c h o d z i, za cz ep ia m ło d e g o c h ło p ca , p r z e c h o d z ą c e g o k o ło m ły n a , w y p y tu je g o o o k o lic ę i p r o s i, b y u sia d ł o b o k , p o d c z a s g d y o n ry so w a ć b ę d z ie , n a stę p n ie d z ię k u je m u za tę p r z y s łu g ę i o d d a la się.

N a s tę p n ie k ilk a ra zy p rz e c h o d z ił p rz ez tę m ie js c o w o ś ć w u b ra n iu c y w iln e m i zaw sze d ozn aw ał u c zu cia stra ch u i n ie ­ p o k o ju , p od czas g d y w m u n d u rz e i p rzy sz a b li m ó g ł b e z k a r n ie j ą p rz e b y w a ć .

W r. 1 8 7 4 -t y m op u szcza g a rn izo n i p o d r ó ż u je z sw ym p u łk ie m . P r z e b y w s z y trz y d z ie śc i trz y k ilo m e t r y , d o sta je się d o m a łe g o m ia ste c z k a , w k tó r e m w y z n a c z a ją m u k w aterę n a p rz e c iw k o d o sy ć c ie k a w e g o k o ś c io ła . O g lą d a te n g m a c h

z z e w n ą trz, n a stę p n ie w ch o d zi do w n ę trz a ; w id z i, że j e s t sa­ m o tn y m w k o ś c ie le — o b a w ia s ię , n o g i u g in a ją się p o d n im , p ły ty k a m ien n ej p o sa d zk i w y d a ją m u się m ię k k ie m i, j a k g d y b y b y ły z g u m y e la s t y c z n ó j,— w ięc sia d a, o b c ie r a tw arz z p otu i w zd y c h a . P o c h w ili, sły szą c g ło s y o k o ło s ie b ie , w s ta je , u d a je o d w a ż n e g o ; n ie w id z i n i k o g o— z tru d n o śc ią c h o d z i, o p u ­ szc z a k o ś c ió ł; sp o ty k a trz e ch żo łn ie r z y z sw e g o p u łk u , k tó r z y s a lu tu ją p rzed nim — o d z y s k u je s p o k ó j. W k o ś c ie le n ie c z u ł za w ro tu g ło w y , n i m d ło ś c i, le c z c h w ilo w o c z u ł p o tr z e b ę o p r ó ­ żn ie n ia k an ału k is z k o w e g o .

P r z y b y w s z y p o k ilk u d n iach na m ie js c e p rz e zn a cz e n ia , d o z n a je d o sy ć ży w y ch p r z y k r o ś c i. N a jp r z ó d z a m ie sz k a ł na d r u - g ie m p iętrze od p o d w ó rza , n a stęp n ie na p ierw sz ć m o d u lic y , lec z p o k ilk a ra zy d o zn a w a ł n a p ad ów o b a w y . T o w a rz y sz e j e g o w y ­ ś m ie w a ją się z p o w o d ó w , k tó r e p o d a je d la u sp r a w ie d liw ie n ia ta k c zę ste j p rz em ia n y lo k a lu . W r e s z c i e , p o k ilk u je s z c z e p ró b a ch i c ią g ły c h p rz y k ro śc ia c h , n a jm u je s k le p , z a m y k a o k ie n n ic e , p a l i w n im c ią g le św ie c e , śp i za s k le p e m w a lk ie r z u , w yc h od zi i w ch od zi d o m ie szk a n ia p rzez m ałe p o d w ó r k o . W ty c h w a ­ ru n k ac h c z u je sie d o sk o n a le i n ie d o z n a je ż a d n e g o stra ch u .

52 http://dlibra.ujk.edu.plĄ

U

WRÓT OBŁĘDU.

O P Ę TA N I.

53

W r. 1 8 7 5 c z u je strach n a w ie lk im d zied ziń c u k o sz a ro ­ w y m , a p o n ie w a ż stan j e g o p o c z ą ł j u ż zw ra ca ć u w a g ę, p rz e to p o d a je się o u w o ln ie n ie , w c e lu le c z e n ia się . P o w ró c iw sz y do Wsi r o d z in n e j, za czyn a p ra c o w a ć , b a rd z o m a ło w y c h o d z i, dużo c z y tu je i a b s o lu tn ie d o b rz e się c z u je . O b e jm u je sp a d ek p o sw yc h r o d z ic a c h i o d m aw ia w s z e lk im r o b io n y m m u p r o je k t o m m a łż eń stw a . „ C ó ż m am c z y n ić — p is z e on do m n ie ,— czyż m o g ę się o ż e n ić ? C o p ra w d a , ży czę s o b ie te g o w ię c ó j, niż d o m y śla ć się p o z w a la m . N i k t z tu te js z y c h n ie p o d e jr z y w a w ca le m e g o c ie r p ie n ia , j e m i p iję d o s k o n a le , sy p ia m w y b o r n ie , a w y g lą d u w szy sc y m i p o z a z d ro śc ić m o g ą . A je d n a k o d b y w a się w id o ­ czn ie w m ym m ó zg u ja k iś p o w o ln y r o z s t r ó j .”

P o b a rd z o d łu g ie j h y d r o p a ty c z n e j k u r a c y i w raz z u ż y ­ ciem s o li b ro m o w y c h p . A l b e r t G . p o w r ó c ił do słu ż b y w o j­ s k o w e j.

Oprócz obawy przestrzeni otwartej wypada także