• Nie Znaleziono Wyników

III. Analiza powojennych przemian urbanistycznych ma³ych miast Dolnego Œl¹ska

12. Nowe kierunki polityki przestrzennej

Za³o¿enia polityki przestrzennego zagospodarowania kraju zawarte w

„Kon-cepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju”18, jak wczeœniej

wspomnia-no, traktuj¹ Dolny Œl¹sk w wiêkszej czêœci jako pasmo przyspieszonego rozwoju o znaczeniu europejskim, biegn¹ce z kierunku Warszawy przez Wroc³aw do Pragi i do Drezna oraz z kierunku Berlina przez Wroc³aw, Katowice, Kraków do Kijo-wa. Znaczna czêœæ województwa dolnoœl¹skiego znalaz³a siê ponadto, wed³ug usta-leñ „Koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju”, w strefie nara-staj¹cej koncentracji (polaryzacji) potencja³u cywilizacyjno-ekonomicznego, kon-kurencyjnego w skali gospodarki europejskiej i œwiatowej w XXI wieku, któr¹ w pracy bêdê nazywa³ stref¹ wp³ywu aglomeracji wroc³awskiej. Strefa ta wi¹¿e siê z ponadregionaln¹ rol¹ Wroc³awia i w du¿ym uproszczeniu mo¿e byæ uto¿sa-miana ze stref¹ oko³o 50 km od Wroc³awia. Ponadto du¿e znaczenie bêdzie mia³ korytarz autostrady A4 i A18 w kierunku Drezna i Berlina oraz korytarz drogi krajowej nr 8 do Pragi.

Powstaj¹cy od 1989 roku polski rynek nieruchomoœci spowodowa³ tak¿e wzrost zapotrzebowania na instrumenty porz¹dkuj¹ce zarz¹dzanie tym rynkiem w

prze-strzeni urbanistycznej19. W nowej rzeczywistoœci ekonomicznej Polski pojawili siê

deweloperzy, poœrednicy w obrocie nieruchomoœciami, rzeczoznawcy maj¹tkowi, zarz¹dcy nieruchomoœci i twórcy polityki przestrzennej jednostek samorz¹du te-rytorialnego. Do grona tych ostatnich, oprócz istniej¹cych od dawna projektantów planów, do³¹czyli radni ró¿nych szczebli samorz¹du, urzêdnicy samorz¹dowi i przedstawiciele korporacji zawodowych, maj¹cy wp³yw na politykê przestrzenn¹. Lata dziewiêædziesi¹te zapocz¹tkowa³y tendencjê zwiêkszania siê liczby reali-zacji w tak zwanej zabudowie plombowej. To wtedy nast¹pi³ wyraŸny powrót do realizacji budownictwa mieszkaniowego w œródmieœciach. Zaczêto uzupe³niaæ pie-rzeje w miejscach po wczeœniej wyburzonej zabudowie, a nastêpnie wykorzysty-waæ ka¿dy wolny skrawek terenu w obszarach œródmiejskich. G³ód mieszkanio-wy spowodowa³ jednak tak¿e niekorzystne zjawiska, jak powstawanie nomieszkanio-wych, peryferyjnych osiedli mieszkaniowych z urbanistyk¹ i architektur¹ równie prze-ra¿aj¹c¹ jak w latach siedemdziesi¹tych. Dotyczy to zarówno zabudowy jednoro-dzinnej, jak i wielorodzinnej. Zjawisko to jest szczególnie wyraŸnie widoczne w wiêkszych miastach. Wyrazem statystycznym tego zjawiska jest gwa³towny przy-rost powierzchni zurbanizowanej miast w latach siedemdziesi¹tych, zupe³nie nie odpowiadaj¹cy tempu wzrostu liczby mieszkañców.

18MP Nr 26 z 2001 roku poz 432 [78].

19Problem ten omówiono w opracowaniu Metoda zapisu przekszta³ceñ urbanistycznych miast Dolnego Œl¹ska w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego nowej generacji [115], przygotowanym na miêdzynarodow¹ konferencjê naukow¹ Instytutu Projektowania Urbanistycznego Wydzia³u Architektury Politechniki Wroc³awskiej w kwietniu 1999 roku, poœwiêconej tematowi Czynnik kre-acji w projektowaniu urbanistycznym.

103 Zapotrzebowanie lat 90. na nowe i wiêksze mieszkania uruchomi³o ekspansjê inwestycji na jak naj³atwiej dostêpne nowe wolne tereny – przede wszystkim

podmiejskie20. Tak powstaj¹ca dekoncentracja dzia³añ inwestycyjnych sta³a siê

szcze-gólnym zagro¿eniem dla miasta i utworzy³a pole dla nowych patologii. Na

obrze-¿ach miast „rozlewa siê” ekstensywne budownictwo mieszkaniowe21. Zjawisko to

grozi zablokowaniem terenów rozwojowych miasta, które bêd¹ za jakiœ czas mia-stu niezbêdne. Stworzone zaœ u³omne struktury osadnicze bêd¹ wymaga³y znacz-nych nak³adów finansowych na ich rehabilitacjê, tak jak dziœ dzieje siê to z dziel-nicami wielorodzinnej zabudowy mieszkaniowej z „wielkiej p³yty”. Stan równo-wagi pomiêdzy si³¹ naporu nowych inwestorów a strategi¹ rozwoju miasta by³ mo¿liwy do osi¹gniêcia.

Pierwsze w nowej rzeczywistoœci gospodarczej uregulowania prawne w zakre-sie urbanistyki rodzi³y siê w Polsce w po³owie lat dziewiêædziesi¹tych XX wieku. Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym zosta³a przyjêta prze Sejm RP 7 lipca

1994 roku22. Wprowadzone przez ni¹ 1 stycznia 1995 roku przepisy prawne

okre-œla³y sposoby kszta³towania przestrzeni, nadaj¹c miejscowym planom zagospoda-rowania przestrzennego nowe znaczenie. Ustala³a ona, ¿e wspó³czesny plan miej-scowy ma za zadanie stworzyæ warunki do realizacji ³adu przestrzennego, a tak¿e uwzglêdniæ walory ekonomiczne przestrzeni. Sytuacja ta od pocz¹tku rodzi³a na-stêpuj¹ce w¹tpliwoœci: czy wolnoœæ kreowania przestrzeni zgodnie z prawami jed-nostki mo¿e szkodziæ interesowi spo³ecznoœci lokalnej; czy samorz¹dowe lokalne elity w³adzy s¹ w stanie wyzbyæ siê w interesie spo³ecznym partykularyzacji w kreowaniu przestrzeni; czy demokracja na szczeblu lokalnym jest wystarczaj¹-co silna aby obroniæ siê przed patologiami w polityce przestrzennej? Odpowiedzi na te pytania nie da udzieliæ w sposób jednoznaczny. Na podstawie praktyki ostat-niej dekady XX wieku w kszta³towaniu przestrzeni mo¿na stwierdziæ, ¿e:

• potrzeby samorz¹du lokalnego czêsto nie mog¹ byæ zrealizowane w zgodzie z obowi¹zuj¹cymi przepisami prawnymi,

• stare przyzwyczajenia tak zwanego „rêcznego sterowania” w zakresie metod prowadzenia polityki przestrzennej samorz¹du dalej s¹ mocne,

• warsztat urbanistyczny nie ma mocnej podbudowy teoretycznej i st¹d jest bar-dzo ³atwo dyskredytowany przez polityków wszystkich szczebli,

12. Nowe kierunki polityki przestrzennej

20Zjawisko dekoncentracji dzia³añ inwestycyjnych wyraŸnie daje siê zauwa¿yæ na terenach podmiej-skich Wroc³awia i problem ten przedstawiono w wyst¹pieniu autora Zjawisko suburbanizacji Wro-c³awia [110], przygotowanym na miêdzynarodow¹ konferencjê naukow¹ Instytutu Projektowania Urbanistycznego Wydzia³u Architektury Politechniki Wroc³awskiej w paŸdzierniku 2000 roku, poœwiêconej tematowi „Mieszkanie, dom, œrodowisko mieszkaniowe na prze³omie wieków”.

21Problem rozlewania siê jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego poza granice administra-cyjne du¿ych miast przeanalizowano w opracowaniu Kierunki aktywizacji przedmieœæ miast polskich na przyk³adzie Wroc³awia [113], przygotowanym na konferencjê naukow¹ Politechniki Szczeciñskiej w listopadzie 2000 roku, dotycz¹cej Kierunków transformacji polskich miast u progu wst¹pienia do Unii Europejskiej.

• szeroko rozumiane konsultacje spo³eczne coraz ³atwiej zastêpuje siê autokraty-zmem przestrzennym.

Brak prostych i jasnych regu³ gry w kszta³towaniu przestrzeni spowodowa³ miotanie siê ustawodawcy pomiêdzy partykularnymi interesami poszczególnych ekip politycznych na naszej rozedrganej scenie politycznej a efektem tego jest co-raz wiêksza zapaœæ budownictwa i coco-raz wiêkszy chaos przestrzenny. Jasne regu-³y gry w tej dziedzinie to zapewnienie w³adzom komunalnym niekwestionowa-nego priorytetu w zakresie kszta³towania przestrzeni publicznych miasta wraz z jednoczesnym odciêciem mo¿liwoœci decyzyjnych urzêdnikom jakiegokolwiek szczebla w zakresie kreowania przestrzeni prywatnych. Konieczne w takim wy-padku by³oby wyznaczenie obszarów przestrzeni publicznych i zmuszenie w³a-œcicieli nieruchomoœci s¹siaduj¹cych z nimi do wspó³odpowiedzialnoœci za nie. Niezbêdne by³oby tak¿e odbiurokratyzowanie procedur planistycznych i budow-lanych poprzez uproszczenie procedur, a tym samym odciêcie urzêdników wszy-stkich szczebli od mo¿liwoœci interpretacji przepisów oraz przywrócenie zabudo-wie mieszkaniowej jej funkcji, wykluczaj¹c z tego terenu jakiekolzabudo-wiek inne. Na te-renach osiedli mieszkaniowych nie mo¿e byæ us³ug, handlu czy produkcji lokali-zowanych w pomieszczeniach mieszkalnych. Takie funkcje nale¿y lokalizowaæ w przestrzeni publicznej osiedla lub w wydzielonych strefach na zewn¹trz.

Przestrzenie publiczne najsilniej wyra¿aj¹ charakter urbanistyczny miejscowo-œci, powinny wiêc byæ kszta³towane z najwiêksz¹ trosk¹. Niestety wraz z nadej-œciem regu³ wolnorynkowych nowi „aktorzy” planowania przestrzennego w spo-sób niedostateczny dostrzegaj¹ potrzebê zajmowania siê t¹ problematyk¹. Kszta³-towanie przestrzeni publicznej ogranicza siê obecnie, i to nie zawsze, do rozwi¹-zywania obs³ugi komunikacyjnej tych terenów. Narasta jednoczeœnie zjawisko po-nownego rozlewania siê przestrzeni zurbanizowanej, które przebiega czêsto w sposób niezorganizowany, nierzadko pod partykularne dyktando inwestorów. Nowy krajobraz terenu zurbanizowanego powstaj¹cego wokó³ miast pozbawiony jest czêsto jakiegokolwiek charakteru zarówno miejskiego, jak i wiejskiego. Powsta-j¹cy zurbanizowany krajobraz jest przestrzeni¹ homogeniczn¹ bez akcentów kom-pozycyjnych, zamkniêæ widokowych oraz wyraŸnie zarysowanych punktów cen-tralnych.