• Nie Znaleziono Wyników

Pierwszy i e f t , palenie na kawę. W paleniu ich naybardziey uważać potrzeba, aby znaydu- ią. y się w nich ol. y nie s a g i n ą ł , a zatem nie trzeba ich nadto przepalać, lub też nie d o p a la ć ;

iak© boWiem przepalenie w n ie u ż y te c z n y w ę g i e l

©braca migdał#» , b« tracsj o l e y , od którego ich smsk zswssł i 4obroć ; t i g d y nie dopalone , ni*. ck-syć wydasą o l c i u , i nie Braisj i w y H e g ® smaku : N m się «Ćo palenia przyftnpi , trztba ie iak nayłepiey opłókać i zup*ł«ie w y su szy ć. N i e będzie ieszc^e od r z e c z y i 60 namien)ć« i e t e mig* ałki «a kawę pr/esnacson® pierwey w wodz e dobrze obg ć p trzeba , a potem w y s u s z y ć , prjfŁZ co ut acą surowość swoię , którey c z e f l o - kroć w wmieszaniu s o i o w , jprzez równość uprawy z ie m i, nariy waią.

Ze zaś w paleniu ich zachodzą trudności , bezp »cznieys^y zatem poda*e się środek' użycia

ich na k a w ę , a t^n ieft; iż g d y obgotownnemi pi* r w e y w wodz e zcfta^a, j *a wolnem powietrzu dokładnie w y s c h n ą , *r«\p»ą sit? w piec pitkarfki,

nie tak i» dnak g c r a c y , iżby cbleb upiec m o ż n a , i p ćty w nim zoftawać maią, póki iasno-bitunatney wfrroś nie nabiorą fs*by : ciemna bowiem farba iuź ich przepalenie okazuie. Pot^m się mielą lub t ł u k ą , i z w y k ł y m sposobem napóy k a w y w y ś m i e n i t y dalą. Dot^d zachwalone zaftępcze rośliny , nigdy nie w y r ó w n y w a ł y i w yró w n ać nie m o g ł y w dobroci smaku naturalney k a w i e , a to d l a t e g o , że im o\*yney części nie doftawat o 9 k t o i a iftotny smak wydaie : i e zaś podoftatkiem

213 Kkonomiia

i e y i m i ą t e m i g d a ł k i , iak się z rozbioru , chi- micz^ego okazało , zatem mog!| b y d ź i słusznie e s tvn u ż y t e k przeznaezonemi.

Drugi s z c z e g ó l n y , a równie u ż y t e c z n y * nich produkt ieft o l e y , c z y f t y , słodki i s m a c z n y , w s z y f t k i e prawie dofci|d o le y n e rośliny dobreci^

s w o j ą p r z e w y ż s z a j ą c y , i oliwie Prowancki<?y w niczym n?euftspui8$< y : do p o tra w może b y d ź w i e l c e u ż y t e c z n y m , iako i d© palenia w lampach , nie datąc kc pcm i dymu. D a w y d o b y c i a z isich e l e i u , wybierać się snaisj naydoyrzalsz®, roczne, a przynaym niey muszą l e ż e ć do wiosny : dwu­

letnie iednak w ©liwę waysbfitsze ; pemnieysze z a ś msgdałki obrócić się mogą na kawę. Prawda i e f t , że nie w y d a ją t y i e o lei u , co inne t ć y Ma­

t u r y nasiona, stemwszyltkićm zachód i praca nadgradza się.

C o sie t y c z e sposobu wybiiania samego ©le­

j u , ten ieft nadto wiadomy : dodsć t y l k o i© 3 sasad chimii potrzeba^ że po utłuczeniu ich,

grzewaią się w w a lc o w e m ( cylińdriquc ) naczy­

n i u , aby w o d o c z y n , który o l e y w c i e c z y u t r z y ­ muje, nie w yparow ał zupełnie: do w y d o b y c ia o le ­ ju ieszcze dodawać należy w ody potrzebny ilość*

K e z t e y bowiem p o m e c y , d e w i* le się nawet

Z o l e y n y c h nas on w y d o b y w a o l e l u , a tem bar- d z ie y z migdałków.

T r z e c i u ż v t t ik , iż ich miafto kasztanów d©

ftołów u ż y ć m o ż n a : świeżo op-ekane przechodzą W smaku marony i kasztany: w Weronie koszami 5e przed&ią » surowe nawet ieść można. [C htąc ie

ś w ie ż o p r z e c h o w a ć , trzeba nasypać niemi p e łn y , czopkiem dobrze zatkać , i t r z y m a ć ie butelkę

o Ciborze roślinie* 2 1 3

I 1 ; * ! ,

^ + K Ł •' Ł ^ ^ * * *

albo w ^piwnicy , albs te ź w głęboką wpuścić ftud&ią. M o gą w d o m o w e y potrzebie zail^pić m;*ysce drogie* m i g ja ł k ó w ; mleko z nich czyli

©rszada wyśmienita ; iakoż W Madrycie sa uga.

s z n i e pragnienia niezmierny ilość i e y codziennie przcdsią.

C z w a r t y u ż y t e k z t e y r o ś l i n y , ieft pasza

dia

bydia , o k tó r e y iaż p a w y ź e y nami nilem , tu dodaię , i i ni i e y m d półtora cala od ziemi kosić nie można.

P ią ty u ż y t e k : naydrobnieysze z nich, ś w i e ż o pokrajane , w pifccu piztftyglyna ususzone B słuźag na karmienie drobiu wszelkiego r o d z a i u : na tera koniec można z wyciśnionego iuź ©Seiu, pezoiła*

ł e migdałki przeznaczyć. Pozoftai^ leszcze z t e y rośliny u ż y t k i , iak© to .* robienie m^ki prze­

dnie/ do pieczenia chlcba z d r o w e g o i srmczsie- g o , pędzenie wódki rumowi w y s w n y w a i ą c e y . Z e zaś ®ad wydofkonalenieni ty c h przedmiotów prsciusj dat^d, w przyszłości, dokiadnieyszy n-d z i e l f opis.

M a j t a roślina swoich n i s p i z y i a c i ó f , k t ó r z y ftarania ludzkie o k o ł o niey czynione wniwecs ©b?a- caią, cień t y l k o s a ft a s uiąc t v c h u ż y t k ó w , k tó r y c h

sama z dobroci s w e i e y udziela : z nich są naftę - p u i ą c y : i s z y J>ulus terreśłris Lin. (oziemnik]) » gaiu&ek owadu 9 w ziemi zyi®, praechowuie s i f w drzewie w y p r ó e f c n i a ł ź m i e f t to robak gnab@«

ści r ó ż a e y , g r a n a t o w o - c z a r a y , czasem c z e r w o ­ n a w y , 5. psr nóżek maiący , zw iia się do kupy.

Sposób wygubienia g o : g d y s i f okol® raigdalkóf?

ziemia p o ru sza , w y d o b y ć go i zabić.

j s *4 JŁkonomiia.

s g i . C S ca raba eus melolonta') chrząszcz p o ­ s p o l i t y , ieft to robak gruby., b a ł y , g ł o w ę bru­

natną » i sWść nóg mai^cy, p »źera k o r z o n k i , naybardziey cebulowe T go podobnyijn sposobem iak poprzedzatąctg v wygubiać.

^ c i imftatni { G r y llu s g r y llo ta lp a ') niedźwia­

d e k : z o c z y w s z y iego śl d , zrobić z wie .> tia dołek szeraki , o k o ł o niego n a ż y c i e ziemię ude­

p t a w s z y , W t*n dołfck nalać pół śklanki w o d y , potem ł^żkę t r a n u , lub inntgo o l e i u , az się d ołek w y p e ł n i : p o w y i h o 4*ą n u b a w i i e z niego robaki , wtenczas ie wynistcityć. T y c h kasztan­

ków doftać można u P. Fryderyka Ohm ogrodiii- ka mieszkaiącego na Ulicy ł u p n e k i e ^Kopnicker Strufs ) w Berlinie pod Ntem 70. Ł o t den ko*

sztuie zł: Pol: i .

tfzia rko w jki M . I?*

R y s rolnictw a F r a n c u s k i e g o , tuyięty z d ziel A r t u r a Young. Ciąg dalszy^

§. I V . P rzy ch ó d tu z i a r n i e , c zy n s z i cena, g r u n tu ute F t a n c y i*

P rz e b ie g łs z y autor wszyflkie prow ineye w e Francyi, i w y ł a z y w t z y ile każda z nich w syczę- g ó ln c ś c i uia przychodu ® z ia rn u , iak wielki c z y n s z ś w j&kiey cenie grunta ; uważa ie p o t e m W ogóle , i tw erdzi , źe średnia c*na wszyftk eh g ru n tó w we Francy* 4 S 0 liwrow na icden łan A n

-R y t rolnictw a fr a n c u s k ie g o • s 1 5

* » f \ i * I \ • . T I * I i •

-gielfld w y n o s i, 2 którego c z y a s z średni ieSl 19 liwrńw : że sześć ziarra ga iedno wydaie , a grunta tr z y i f od i 00, priynoszą.

Stemwsżyftfeieori » mtswi daley autor , pro- porcyi t e y nie aaoźna iiosować do całego krain Frnncy?. W ia n ic e , odłogi , o g r o d y i mieysca osob liw sz ey żyzności, wcale do niey nie w c h o d z ą . Średnia cena łanu i czym?, z niego o zn a c zon y cdemttie, flosuie się t y l k o da gruntów upra.

W t y c h » iakie się w c a f e y Francyi znayduią. Z a ­ rosłe , paft^iflka o w i e c , i ziemie zaniedbane , ż a ­ dnego nie przynoszące p e ż y s k u , mieysca w t e y rachubie aaieć nie p o w i s n y ,

# Ll

N sd ta uw aztć p o t r z e b a , źe wiele gruntów we F ra » c y i puszczają się dzierżawą , aie za pieniądze,

ale za połow ę lub trzecią część produktów z ie m i, i że w pr©triat?yach południowych i środkowych Francyi ; U ko też w niektórych p ółn ocn ych, ze

a o . łanów saledwo się ieden anaydzie , z które­

g o przychód oznaczoney w nich tsxie w y r ó w n y ­ w a . Uwaga ta wielce bydź

m&ża

przydatną do

w yłożenia p r z y c z y n y z b y t w ysokiey c e a y c z y n ­ szów we F ra s c y i , w ftoaunku do ftanu rolnictwa w tyra krain. Podobne syftema w Afsgłii nie p r z y n io s ło b y tak znacznego dochodu. L e c z ponieważ we Fraacyi właściciel obowiązany ieli k ap ow ać b y d ło d© sw oiey d z i e r ż a w y , przeto ta wysafea iey ceaa bardziey ieft pozorną, iak rze­

c z y wiftą : trzeba b o w i e m , aby właściciel nie t y l k o za naięeie gruntu nadgrodzony zoftał , ale n a d t o , aby odebrał procent od k a p i t a ł u , który dl"- uhóftws d z ie rż a w c y aa zakupienie b yd ła ł o ­ ż y ć ieft przym uszony.

D r u g ą p r z y c z y n i ł , d l a k t ó r e y d z i e r z a w y w e

F r a n c y i daleko są wyższe, niż w A n g u , ieft to , ż e grunta we Francyi są w y ęte od t a x y ubo­

gich , i że dziesięciny są zupełniu z«iesio«te.

L e c z że b y pozwać lepiey te wszyftkie szcze gó­

ł y tak interesowne dła rafht?<iftrza polftyrznegc , trzeba ie porówn ć z podobnymi szcz«g laoii w A n g l i i . T y m sposobem okaże się ikśnie, do jakiego Ropnia te rachunki mogą bydź dokładne.

C h e c i a ś średnia cena gruntów Angjelflcich w yró­

w n y w a średniey cenie grUató % Francuzkicn , pro­

cent sednak od nich daleko i#ft w>f k s z y we Fr n- c y i , niż w Ang&ii : fcawte bowiem §. | od 100.

te zaś 3. a czasem 2. £ od l ó o . t y l k o przyno*

sza. Jeśli się komu ad»ie n a d z w y c z s y n ą r z e c z ą ,

»e grunta we Fr>nćy1 tak drogo s ę yrz^daią, jak w A n g l i i , można ła tw o tego w y ł o ż y ć p r z y ­ c z y n ę . Naprzód dochód czy fty ż dóbr we Fran- c y i daleko seft zn ac zm e yszy , niż w Anglii* Nie masz t a m , aai taxy na u b o g i c h , iak sif iuz po ■ w ie d z ia ło , ani dziesięcin. R p-^racyf j za które w i e l e się potrącać z w y k ł o w A n g i n , bardzo mało znaczą we Francyi. Nadto w Sości tnm są dro­

bnej, i w w ie ik ie y liczbie. W p ł y w t e y o&atniey p r z y c z y n y , daje s i f czuć we w szyftkich czę*

Ściach kraiu.

Uzbierane k a p ita ły przez o s o b y n iż sz y c h felass we Francyi , lokuią się pospolicie na grun­

cie* Z w y c z a y ten mało ieft znany w A n g l i i * g d zie powszecfessie podobne kapitały p o ż y c z a i ą s ię ssą karty , hi bo t e ż hipoteki , lub fkłada*ą się W bankach narodowych. O to żto i e f t , dlacze­

g o we Francyi nie równie więcey znayduie się

ubie-X 16 Rkonomiia

I

Rys rolnictwa francuzkugo.

217

ubiegaiących się za nabyciem gruistów, aniżeli w Anglii. C o się t y c z e p r z y c h o d u 2 gruntu w ziar­

nie , wielka w t e y mierze między A n g l i ą i Fran- c y ą zachcdi&i różnica. Średni przychód z psze­

nicy i ż y t a w Angli , ieft 24. korce angitlfkie na łan i e d e n , a we Francyi t y l k o 1 8 . Pszeiftica wydaie w A n g l i i 1 2 . z arń za i e d n o , a we F i a n - c y i 5. ty lk o - L e c z w y i s / c ś ć w t e y mierze An^

' * * ! > I ' ^

g l i i i e f t ieszcze d a l e k o w i ę k s z a , a n i ż e l i z poró­

wnania d w ó c h l ( C z b wypada. Z b o ż e b o w i e m

% * * w ' » r t / ^ \

sngielfiue ieft lepiey wyw iane , aniżeli francuz*

k i e : nie masz w nim, ani ziemi * ani p le w , ani

^ y

żadnych ziara zepsutych , i w powszechności

da-s ' » * . ł . < * f

leko ieft w lppSzyin gstunltu , niż we Francyi.

Zdaniem tnr możnaby z t e y mi*ry l u z n a c z y ć r ó ż n i c ę , iak 2 5 , a natoet i * jęćey do i § . Nie u y r s y s z w e Fr?ncyi ani u d n e y fto d o ły , k t e r e \ b y klep {ko w y p s n ę b y ł o tarcicami : Młynarz nie

może mleć zboża zaraz p o z a l u p i t n u od gospo­

d a r z a , inust go wprzód e c z y ś c e„ Nadto w An»

g i n pszenica pos anw na roli u p ia w io n e y przez ńaftępne z a s i t w y roślin zdatnych do p o p ra w y

g r u n t u , dr.lt*ko ieft p le n n ie js zą i i«?trnie\szą 9 aniżeli zas 1 na na ugorze , na który c a ły gnóy

" * k w » ' f ft

folwarczny w y w a lo n o . St> mwsz'.ftkern ki n-a we Francy? powinnoby s ę wieje przyczyniać do p o ­ większenia cb fitcści żniw francuskich. Jeft ono bowiem nierównie lep sze w tym wvg!ędzie we F r a n c y i , niż w A n g in . Jarzyny s ą bardzo liche we F r a n c y i , a nawet równać u h z angiellkitmi nie można. K ie d y pszenica i ż y t o s ą w jakim kraiu iedynym przedmiotem, od którego u t r z y m a ­ nie włości * właściciela zawisło , wnosić natu

May. A S 02; P

r&liie w y p a d a , źe przychód z *uch w i ę k s z y b rdz tara p o w i n i e n , aniżeli w t ym kraiu , gd v one nie są (ównie za i (l otne p o c z y ta n e : Lecz ru ina-

c z e y się rzecz ma,

Z t y c h ws^yftkich wzglądów osobliwszą rzeczą się bydż zd a ie , ż e przychód w ziarnie «:sk m a ły ieft w<i Francyi , w ftosunku do Anglii ; lecz uwa­

ża ć p o t r z e b a , że te 18. korey ż y t a , i ismych nikczemnych iarzyn , tak wielki zyflc przynoszą właścicselórn francuskim, iak 25. korpy w Anglii,

nawet przy n a y w ię k s ze y obfitości żniwa. O t o ż irft szczególnieysze przeciwitńftwo , które sina;* ty lk o może nam p o s łu ż y ć do w yłożenia p r z y c z y n y tych osobliwości.

Nie wątpliwą ieft rzeczą, że różność ta w y p ł y ­ w a po v*iększey części z uboflwa dzierżawców f r a n c u z k i c h , k tó r z y w trzech częściach Francyi równie są ubodsy, iak dzienni wyrobnicy. T a k o w i d z i e r ż a w c y oprócz p rac y i narzędzi roln c z y c h , nic w i ę c e y z sobą nie przynoszą , a ezęffco na­

w e t dla sw e y nędzy , i p o l e w y

naypotrzebniey-* ^ % «

s zy c h sprzętów ro ln ic zyc h nie mai^. Właściciel

* *6. i to ^ 1

obowiązany ieft wprawdzie doftarczyć bydląt , le c z zaięty uciechami, ambicyą , odsfal ny od

s w y c h włości , a czas«n» tak ubogi % ia'< s ^ nie­

k t ó r z y slachta w innych częściach E u r o p y ; t y le t y l k o ł o ż y na utrzymanie swey włości , ile tego nieodblta ieft potrzeba. Z podobnego syftematu gospodarowania nikczemne żn iw o koniecznie w y ­

nikać musi. G d y b y d z ie rża w c y byli bogatsi , g d y b y posiadali kapitał odpowis laiccy ich przed­

sięwzięciom , nie p rsiftsw aiib y zapewne na zy - ik« maieyszym od psocentu ich kapitale* : s tą d b y

a 1 8

Ekonomiia.

Rijs rolnictwa francuzkiego. & ig

w y p a d ł o , że właściciel mnieyby od nich za dzierż; wę doftawał , n ż od tych nędznych aren­

da zow , która? nit mai^t m c* przcfta ą na t e m , za s>ę w y ż y w i ć mogą. Przez podział więc suro­

w e g o proau tu * właściciel we Francyi ma p o ło - w , w Anglii zaś r«ie n a t y l k o * część , cza­

sem *Q , a pospolicie * csłego przychodu.

Pi z y c z v n a t e g o ieft oczywifta. Dzierżawca fran- cu? k daie p o ł o w ę przychodu właścici. l e w i , bO dlu ubeftwa i e g o , p o ł o w ę prawie w y d atku na u- trzymanie dzierżawy pode) umie właściciel. An- gielflci z r ś dzierżawca ćsie mniey , fc© nie t y ł k o m- w g h d na to , aby u t r z y m a ł s ebie i swjj familią z d&jerźawy , ale nadto ż t b y zvfkał pro­

cent od k a p i t u ł u , z kt rym d© obięci dzierżą-, w y przycho' Od t e g bow u m równie zawisł p r z y s z ł y doci-ód z j e g o d z i t r ź a w y , iak od grun«

tów , które do niey należy.

W y ż s z o ś ć k r a n w którym łan ieden 2 5 .

jtor-, * V , ' 1 , . ' | \

c y W t d a i e , daleko ieft większa od teg o , w kto*

rym t y l k o i g . przynoś : lecz p rzyd aw szy ia- r z y n y , które są r«i-(kończenie lepsze w A n»

n z we Francy , rreżna śn.iało nazna=

c z y ć różnicę przychodów w zjarnie, n iedzy terni dwoma kraisnai , iak 28. óo Dziesięć więc milionów łanów zi<mi w Anglii , wydsią w i ę c e y 2boźa , n ż piętnaś ie milionów we Franryi : a za ­ tem kray fto milionów łanów maiący , iest

w y ż s z y w tym w z g l ę d n e od kraiu 1 5 0 . milio­

nów łanów zamykaiącego.

W t y c h t o i ty m podobnych u w a g a c h , po- win» śmy szukać p r z y c z y n potęgi A g l i i , która

o d w a ż y ł a się mierzyć z kraiem tak ludnym, tak P 2

Z 2 0 Ekonomiia.

r o z l e g ł y m , tak udarowanym od natury , iak ieft Fraucya. Stąd wszyftkie rządy świata czerpać maią n a u k ę , iż ieźeli chcą się ftać patężnemi, p ow in n y się ftarać o rozkrzewietaie r o ln ic t w a , ia- k o prawdziwey i iedyney zasady ich mocy. Kiedy rząd laki umie p o w i ę k s z y ć ilość płodow ziemi , może bydź pewnym , ź e z pomnożenia ich te wszyftkie wynikną korzyści , iakie wielkiey lu­

dności przypisane b y w a i ą : a prawdziwiey mó- iąc, są fkutkiem konsumpcyi. P o m y śln o ś ć b o w w a narodu nie tak od lic z b y l u d z i , iak od ich do- Ł*?go bytu i w y g o d y zawisła. Różnica p r z y ­ chodów w ziarnie między Anglią i Francyą ©ka-

z u ie dofóatecznie, iakun sposobem kray t&k szczu­

p ł y w porownamu z Francyą, ftał się równie, iak t o wielk e raocailt*'o p otężnym , i nikt iuź wię- c e y po tym w y k ła d z i e , zdarzenia t e g o za nadzwy- c z a y n e n K poczyta. L e c z może komu dziwną 2dawać się będzie r z e c z ą , że p r z y tak prze­

w y ż s z a j ą c y m przychodzie w ziarnie , A n g lia co d o porównania swośey zamożności z F r a n c y ą , hie ma widocznśeyszey przewagi. A b y tę kwe- ftyą r o z w i ą z a ć , trzeba zwrócić uw agę na inne

a r t y k u ł y uprawy we Francyi.

Winnice dla niay są przedmiotem w ie lk ie y

W a g i . O jnosi ona z nich korzyści równe , a

nawet większe od t y c h , iakie A a g l i a z pilney wprawy zboża zyfkaie. Maiż ieft także zna­

cznym artykułem, a prócz t e g o zapominać n i e t r z e ­ ba o oliwnera drzewie , jedwabiu i koniczynie.

N ad to m eć w?gląd n ale ży na przychód z pię­

knych paft Wilk Normandyi , F l a n d r y i , A l s a c y i , A r ł e z t j i i brzegów Garum ny. R o l n i c t w o w c a

-Rys rotnictwa francuzkiego.

221

« I A ' k 1 ^ |

łe y t e y tak znaczney ©bszernośei F r a n c y i , w y ­ r ó w n y w a rolnictwu w Anglii. Przaz powiększenie ży z n o ś c i ty ch ziem , i przez pilne ftosowanie ro­

ślin do gruntów , zrównała się nieisko Francya , c o do wielkości bogactw, z Anglia. Jnaczey bo­

wiem, pomimo wszyftkich korzyści przyrodzenia , zoftałaby ona małe 111 mocatftwem w porownaniu

I

z W. Brytanii®.

y ' t : ( * |

§. V . J a k naśtępuią po sobie zbiory zboża, we Francyi.

h %

Nic bardziey nie rozróżnia poRępku w te o r y i i p rak tyce rolnictwa ninieysn go wieku , w z g l ę ­ dem czasów d&wnieyszych , iak porządek zbiorów w p r o w a d z o n y na grunta rolnicze : wszyftkie inne p r z y m i o t y w porównaniu z t y w iedwym, są ma- ł e y wagi. G d y b y mi pozwalało mieysce , o k a ­ z a ł b y m iaśnie grubą niewiadoaiość, i naganne niedbalftwo wieks2ey części pisarzów , którzy zupełnie opuścili , albo też źle zrozumieli i ' w y ­ ł o ż y l i t f , tak iftotns|, do pomyślności rolnictwa materyą. Jeżeli gospodarz ni- zna s:ę dobrze na t e y części s w e y p r o f f s y i , naywiększe iego usi­

ł o w a n i a , i nayokaralsze polcpszonsa innyth c z ę ­ ści r o ln ic t w a , bezfkutecznerni zoft»ną.

W każdym narodzie , t y l e t y l k o uprawa ziemi przynosi b o g a c tw i pomyślności dla lu d u , ile ten posiada-dokładnej/ znajomości w z a c h o w a o i u t e y n a y p ie rw szey zasady rolnictwa. Jako różnica między d o b r t m i , azłeroi gospodarzami , nayw ię­

c e y od t e g o punktu zawisła ; tak t e ź różnica m ie d z y kraiami dobrze , lub źle uprawianecai,

po-2 po-2 po-2 Ekonomiia.

chodzi całkiem ze (kutkósr , które z początku zbiorów wynikają. Mat< rya ta aby należycie objaśniona zoftsła, długi y roj.prawey W \ n a g a .

Ja tymczasem prz^fłarif na w yłożeniu niekt -rych s z c z e g o ł ó w nikczemnego syftematu, powszechnie l i ź y w-.n.i*g.'» we Fraa-yi ; a t^m s me >n w k r ó t ­ kość będę się ftsr^ł o k a z a ć , iak wt<le błędów i wad w rolnictwie , tak we Frar' c v i , iako t e z i w i n n y c h pińfiłwa h z ti’g o źródła w y p 'y n ę ł o .

T y m końcem przebiegnę wssyftfese gatunki ?:eai w e F r a n c y i , i używane w r o z m a i t y . h prowin­

c j a c h koleje zbiorów w y ł o ż ę .

K r a i n y , g r u n t ó w ż y z n y c h ,

W p r o w i n c y a c h P i k a r d y i , W y s p y f r a n c u % k i e y t

N o n n a n d y i i w c z ę ś c i A r t e z y i , k o l e y s b i o r ó w nny- b a r d z i e y u ż y w a n a ieft naftępu ąca. X g o roku u$«r,

s i g o pszenica 3 g o j a r z y n y . W e F l a n d r y i i r e ś He

A r t e z y i uprawa w \ b o r n a , z b i o r y iedne ( o dru­

g i c h n a f t ę pui ą , i a g o r y wcal* sa ni znane. K a n ­ t o n atoli ten basdzo ieft s z c z u p ł y w porówaaniu- z t« znaczną * c z ę ś c i ą n a y b o ę i i t s z e y i n a y i y z d i t ' — s z e y fer^iny F r a n c y i . Zdaie s i ę , ź e p r z e s z ł y y?*d francuski nie bęrd?o s p r z y i a ł r o l n i c t w u . W i d z ą c s i e m i ę n a y p ;ę k i i i e y s z ą , n a y g ł ę b s z ą i n a y z y ź n « e y s x ą na święcie , jaka ieft m i ę d s y Z?er-

n a y i E l b c u f , w c z e ś n i k r a i n y Caux w N o r m a n

-d y i i w blifk^ści Meaux , n poftrzt-gaiąc na n i e y k o l e y z w y c e a y n ą z b i o r ó w ; widząe ż n i w a i a r z y n b i r d z o n i k c z e m n e , i w s z v f t k i e u s i ł o w a n i a rolni*

l a d ą ż ą c e g o t y l k o do s a m e g o zbioru p s z e n i c y ; k a ­ ż d y się l a t . v o p r z e k o n a , że r o l n i c t w o w t y m kraiu

R y s rolnictwa francuzkiego, 2 2 3

f I *W'/' \ , *• S ■ ' I 4 ‘v tfSj

ns ty m iesscze prawie ieft & o p * iu , wjakina się w wieku szóftym snaydowało. Lec2 ta powsze­

chna r:iew;adomeść dobrego rolnictwa względem kołei zbiorów , nie mnie-y się w xtąźkach fran- ćuzkich , traktujących o e k o y o m i i w ie y f k ie y , iak na pf lach r o ln ik a , wydaie, Mógłbym tu przyto­

c z y ć kilku pfsar/ów, w ych w alających rolnictw o w kr^śu Bcauce i P i k a r d y i , tymczasem t e p r o w i n c y e na żadną z t e y miary nie zasługują pochwały T r z y m a i ą się bswiem niewolniczo sposobu ugo­

r o w a n i a , i zaledwo ied«o dobre żniwo we t r z y lata z y f t u ą.

Na ż y z n e y równinie jtflsaciji nie znsią u g o ­ rów. R o ś l i n y przygotow ujące rolą do pszenicy , są k a r t o f l e , mak na o l e y , groch , m a i ż , w y k a , k o n i c z y n a , bób, k o n o p ie , tytuń i kapufta. Pię­

kna ta równina podobna ieft do F l a n d r y i , lecz niższą ieft od niey co do ziemi i zarządzenia

w ie y s k ie g o . L e p ie y znaią w e F l a n d r y i , iak wa­

żną są rze czą dwa zbiocy wjednym roku , a p rzy- naym n iey z w y c z a y ten ieft tam p o w s ze ch n ie jsz y .

/ % ^ 0 . * • I* *ą * * ' •

N i e trteba mniemać , aby o nim nis wiedziano W A l s a c y i , lecz liczba ndafl wielkich nadto iest mała w t e y p r o w i n e y i , aby mogła doflarczyć p o ­ trzebnego na grunta naw oju. Rozmaitbść atoli roślin uprawianych w tym k r a i u , ieft wielce ch w alebna , i ekasuie widocznie , że mieszkańcy iego wolni s ą , po w ię k s ze y części , od

nierozsą-0 ^ t . t «

dnego uprzedzenia , któceja zgięta Francy a , za nic ma w s z y f t k a w ftosuńku do p s z e n i c y , i tem się t y l k o z a p r z ą t a , c o może pswrćfc teg o żniwa przyśpieszyć.

Ekonomiia

.

Dziwną ieft r z e c z ą , ż« dobre princypia rol­

nictwa u żyw an ego w A l r a c y i , nie mogły w y k o ­ rzenić, aibo przynaym niey z n n i e y s z y ć na cal ieden ugorów za granicą t e y prow ncyi. Sposób u p ra w y roli w A lsa ciji nie rozciąga się z j e d n e y ftrony dnley iak da S a v e r n e , a z drugsey do

Jfsenkeim. W miarę zmnieyszaiącey się dobroci z i e m i , zmnśeysza się iey uprawa , i n^tychmsaft widać ugory na gruntach piasczyftyeh , na któ- ł y c h b y z pożytkiem podługowatą rzepę ( turneps)

siać można było. Zsled przeyd i^sz z A ls a c y i do L o ta r y n g ii, lub Francfie- C o m t e , a n^tych- miaft spostrzeżesz inne zasady , inne ftosunki , inne sposoby uprawy roli. Zdawać ci się bę­

dzie , iakobyś wszedł do now ego p ań ft*a , ia- kobyś przesiedl linią detnarkacijijną, oddzielają­

c ą z d r o w y rozsądek , od głupffcwa. T u się znay- d u ifs z w o g r o d z i e : przepraw s>ę przez rztSsf

,

a natychmiaU u y r z y s z po!a leniwców. Na ed n ty ziemi dowcip Judzki okazuje się bydź c z y n n y m , na drugsey nieczułym i martwym s ę wydaie.

W prowiaeyi L im a g n e ni> n^óre poł^ u^oruią »

" ' * ^ i ^ * * ■ ł , , 1 \

a rżyfk* na nowe uprawia ą źn wa, W Fertaison i C h a u ria t nie znaią ugorów. Po życie n flę^ulą ko­

nopie, ?. po nich nawóz gnoiu dla zasiania powtór­

nego konopi: pszenica po bobie i ż y c i e , a pa pszsnisry znowu ż y t o . K*puft sadz się natychnaisft po konopiach, K o le y zbiorow jest naft :pu ąca :

Ągo roku jęczmień, 2,^0 ż y t o , ^ g o ko n op ie, 4 go Ż y t o . P rzyczyn a , dla którey sieią ż y t o na t e y ź y z n e y d o l in ie , ieft o s o b liw s z a : powiadają, źe o s a nadto ieft żys&na na pszenicę. Z tego w^dać, że mieszkańcy nie znaią się dobrze na uprawie

Rys rolnictwa Francuzkiego.

225

równin ź y x * y c h , i że wiele im ieszcze braknie światła w t e y części rolnictwa. Jdąc od Limosin na południe , poftrzedz moźnu , z e u g o r y trm się dopiero k o ń c z ą , g d z ie się maik zaczyna : roślina ta s ł u ż y potem za p rz yg oto w an ie do pszenicy.

Ten spos b uprawy gruntów zaczyna się raieda- leko od Crejsensac w g u e r c y Znayduie sję tam t a k i e rzepa i w w i ę k s z e y obfitości , niż w in­

nych częściach F r ncyi. Si ią owę zaraz po psze­

n i c y i ży ci*. Z p r z y c z y n y t y ; h < c ś l i n nie widać w t m kr iiu ugorow na gruntach dobrych , le cz Zri«vHuia sifs na miernych , iak w reście arrasu francuskiego, Od C alais az do Crefsensac w g u e r c y uszędzi® pełno ieft ugorów , lecz skoro się W iłd zie do ki matu m iźu , już ich wenie nie w dać. Liniia maiżu może bydź uważana za li ni 5n od ^zielaiąrą Ą^brt rol»i twr> w poiudss ovrey F> n c y i , od nay go rs* e g o wa północ. Ziemie z y z i e Jeżą ugorem przez rok i desrc , aż do t g o mieys a , jędzi*1 się* m a ź z a c z y n a , ale nie da- l e v , i m*iż ieft podobno n a y p o ź y te c z n ie y sz ą r o ­ ś l i n ą , którąby osożna w p r ' w a d z i ć da uprawy roli w tym kraiu , g d zie b y się klima zdatne*) do iey

^ I • *

wamftu okazało. Z w o z n<ey ieft pewnieysze , iak z pszenicy , a p o ż y w i e n i e tak obfite daie dla Judzi , ż e kray pcsiudaiący i ą , nierównie l u ­ d n i e j s z y m jest od $ego, w którvm się ona nie-

znaydui*. N d to maiż ieft obfitem paftwiskiem przez w ie lk ą c z ę ś ć lata. Zbieraią się z niego

, I

re g u !arsnie liście dla w o ł ó w , które ie nadzwy- czKynie tu c zą . I dla tuyto p r z y c z y n y tak pię­

kne ieft bydło na południu Francyi. w H iszp a n ii, w e l V ł o s z e c h , chociaż położenie t y c h krain nie

226 Ekonomiia

.

w 0 *' ' % « /• i

zdaie s i f bydź sposobn m do uprawy łą k z w y - cz ay n y ch . Zasadzają ®aiż w k w a d r a t , albo w r z ę d y tak od siebie oddalone , ż? można ł tw o pomiędzy niemi o r . ć ; i to ieft wielką korzyścią

dla gospodarzy, iż mogą w każdym czasie c z y ś c ić i uprawiać z i e m i ę , na zasiew pszenicy, która po

maizu naftępuie. Kray, więc, którego grunta i kli- ina pozwalają siać na przemian maiż i pszenicę , posiada p o d o b n o gatunek uprawy tak doskonały , ze przez nif t y l e rolnik dla siebie i bydła p o ż y ­ wienia zyskuie , ile g o t y l k o z ziemi w y p r o w a ­ dzić można.

C o się t y c z e k a r t o f l i , w prowincya.:h, gdz'e się lud niemi ż y w i , zafłfputą mieysce m a m i , chociaż od n>ego daleko są p o d k y s z e . Maiź

zm ielo ny tuc^y w o ł y , wisprze i drób domowy.

A tak r o l i iaa ta zaiftępuie łąkę dis b yd lą t w i e ­ cie , a ż y w i ie zsarnem na zim ę . W południow cy Francyi klirna pozwala siać maiż tak pożno , że za w s ze i«ft drugim sbiorem , i nigdy g o prawie i n a c i e y n e s i e j ą , t y l k o po ztbraniu innego ga­

tunku r o ś l i n y .

Podobne zw, y czai e prac^konać nas powiisny o 1 p s z >ści k l i m a t ó w południowych , a rasem za­

c i ę c i e g o s p o d a r n y kraiów północnych do naśla­

dowani u t y c h p r z y k ł a d ó w , przyymuiąc p rzyn sy-

m n i e y p r y n c y p i a r o l n i c t w a , g d y nie ieft w

macy naspey

p r z e n i e ś ć roślinę. O rzm y nasze rżyska

p o d c z a s ż n i w , a nie po żniwach , i zasiewaymy

z a r a z j a r m u ż , wielką rzepę p o d ło g o w a tą, a tym

■sposobem z b l i ż e m y się do nich t y l e , ile nam kil-

raa nasze pozwala.

Rijs rolnictwa francuzkiego.

227

Z ł ą c z y w s z y w myśli te wszyftkie w y ż e y wspo­

mniane bogate kantony , których rozległość ró­

wna się j^n il i ; w y z n a ć potrzeba, że Francya po­

siada ziem ę , a nawet i rolnictwo , które może

siada ziem ę , a nawet i rolnictwo , które może

Powiązane dokumenty