• Nie Znaleziono Wyników

Ekonomiia.

fcieisj p r o s o , lub ma ż , *kt> re wcześnie przed z a ­ siewem pszenicy zbicraią. Po pszenicy sieią z n o ­ wu m a ż , lub p r o s o , i zbierają; a tak rolnik ma dwa żniwa na rok. L * c » w mieysc&s h , gtiz»e tiie masz w o d y , u g o iu ią role dla p rzyg oto w an ia ich do pszenicy : na dobry h iedn&k ^runt?.cłi zasie waftt by wsią ugory prosem , grochem szablaOyno, albo ięczmienifm r.a pas/ę cl bydła. W c ł e y równinie od Narbonne do N ism es . nayiftotniey- szyra przedmiotem są w i n n i c e , oliwne drz w a , lub morwowe. Wiele się tam jednak i psze *cy 2nayduie: bo grunta po więhszey częś i są psz» cne,

W D e ljiu a cie , w M ontelim art, pc ź-siwu pszeni­

czne ra sieią g ry k ? * która dn a 2 5 . Sierpnia iuż kw itnie : a tak m esżksńcy t y c h o k o lic , ma»ą dwa żniw a w je d n y m roku. W górach z a t r u d n i a j s,ę uprawy drzew k a s z ta n o w y c h , które* są w wiel- k i t y liczbie , i znaczny dochcd właścicielowi przyn oszą. G ó r y Protoancyi ku A lpom o k r y t e są tr/odKmi bvaląt w s z t i k n g o rosizłiiu. Z d a u mi s i ę , iżby w y p sd a łó okolice ty c h gór całkiem na paftwiska dla b dla obrócić , resztę z a ś z i t m i , ta- k i e y poświęcić uprawie , z któreyby obfita pasza dla mego na zimę bydź mogła. Pszeni a , ż y t o i inne podobne a r t y k u ł y , w drugim rzędzie mie-

ścićby n f l e ż a l o . S t e m w s z y f U em system, tU t e ­ g o me t r z y m a ią w t y c h okolicach : sk ,d po­

chodzi , źe j b) d ło nie ieft w t) m ftanie , w ja - kimby znaydowac s.ę powinno.

Z ie m ie kamieniste.

C z ę ś ć ta kraiu , ź le uprawna, nic w s o b i e z n a - kom i teg o nie z a w ie ra , oprócz kaitofli, ktoie w p e­

w n y c h

R y s rolnictw a fr a n cu z k ie g o . 2 3 3

i*

w n y c h tnieyscach do kolei zbioru w przy f t o . N a y w i f c e y uprawy t e y rośliny zatrudn aią s>ę L o

-* \ 1 . ■ ■ . y *

ta r y n g ia i F ranche-C om te, K o l e y z b o r ó w , tl- powsv» chniona z w y c z a u r c , ieft naftępuisjca : I g o roku u g ó r; 2 g o p s z e n i c y iub ż y t o ; 3 g o ięczmitń, lub o w i e s : zdaie s ę n a w e t , że n a ' t o d ł u g u g o potrz ba fczas* , aby rolnictwo W t e y czyści Fran-

c y i poprawionym z o tU io .

. a ' » t A a « '

f • 1 «

K ra in y kredzian e.

W p r o w i n c y i S o lo g n e z w y c z a y n a k ć l e y zbld- rów i e f t : i g o roku u g ó r ; 2 g o ż y t o . Od n i e y t ó p o więifszey części ź&wieła nędza t e y smntney krainy : id y pr y isać potrzeba u b o flw o właści­

c i e l o m , i wielką r o z l e g ło ś ć nieuprawftey ziemi.

G d y b y c h o ć nayieksza w n u y n a f t ą p ł a odmiana ^ spuftoszała ta proWincya nowąby ba się pcflaś przybrała. Niepodobna sbbie wyobrazić g o r s z e ­

g o ro m t w a nad t o , które się w n i e y i w reście t f g o obszernego wapiennego kantonu z t a y d u i e . T a m , gdzi«s ziemia ieft d bra, bez wszeikiey od*

m isn y ledne po drugich zasiewy zboża

n^ftfpu-^ ^ * / •# I

i$; gdzie zaś ieft z ł a , tam same widać tylko U- g o r y i chwsfty w t y h m e y s c a c h , gdz;eby wiel­

ka rzepa i koniczyna obficie rość m o g ł y , T r z e - baby wprzódy zupełnie wytępić zasady rolnictwa u ż y w a n e g o w t y c h prowincyach , nimby się w p r o ­ wadziła uprawa z ie m i , równie dla p r y w a t n y c h ,

ia* dla społeczności korzyftns. R z e cz ieft o s o b l i ­ w s z a , że w tym k a n t o n i e , w którym w i n n i c e , jak naypięknieysze o g r o d y , są u t r z y m y w a n e , grunta ie otaczai^ce samym t y l k o cierniem i ziei®

M ay A § o Q„

234 Ekonotniia.

u r n

fkiem są okryte. W w iększey części kraiu t e ­ g o w yp adałoby koniczynę zasiewać, a a dru«iey taką k o le y zbiorów wprowadzić, któ-aby p erwsze-

g o r o . u paszę Ua b yd ta; drugi go zboże dla p o ­ ży w ien ia iudzi i k o m , wydawała.

• * r \ 4 ■ ^ | » ‘V

K raie dziarnisle.

N i e p o i y t e c z n ą byłoby rzeczą p r z i taczać liftę kolei z b o r ó w u ż w a n y c h w Bourbonnois i N i- uernois. Jedna się tvlk o w c a ł e y ‘ ro zle g ło ści t y c h dwóch prr»wiiłcyy znavdu e , a ta ieft r.artę- puią a : i g o roku Ug. r; 2go ż y t o . Tjud^o ieft sobie w y f t a w i ć , dlaczego m sz*>mcy ta* bardzo

| I J * * # f M | p m

do teg o syftematu są przywsaza .i. Ans przychód w ziarnie, ani poprawa gruntu przez u g ó r, mo­

że im bydź do t e g o pobudką. Właściciele bo­

wiem równie sąn*d.;ni, iak ich żm w a nikczemne.

Powszechnie jarno 4 wyda*e , a czasem i mniey.

U g o r y zaś poczytane , podług niektórych p r z y w i ­ dzenia, za iftofcn e potrzebne da utrzymania ż y z n o ­

ści ziem i, tak dalece ich gru ta w y c i e ń c z y ł y , i e przez sarnę nawet ich uprawę gorsz mi się f t a u , > rnl ik przymuszonym ił ft opuścić ie na lat siedem, a czas m i ośm , aby okr vte chwa- ft» a i i a f i o w c e o , o d i y l k s f y tę ży zn o ść , którsy im u g o r y nadać me mogły. Nic zaifte nad t o znaleźć si^ o c z y wsftszegu nie m'*ż^ na okr.zsnie , iak nier«sf.ądksy i szkodliwy ieft z w y c z a y ugoro- Wania grantów. Podług p o f t r z t ź e ń , które w t v m kra u z osobliwszą czyniłem pilnością, mniemam, iż nAypisrwszym ieg n przedmiotem chowanie o-w ie c bydź poo-winno , a k o le y zbioróo-w tak u ł o ż y ć

potrzeba , aby przez nię iak nay« blitszey paszy f do utrzymania bydła, grunta doft&rczyć mogły.

t H a l 4 A * fl » v

K r a in y ro zm a ity ch gatunków .

ł

^ I ' « * * * * • f j f r . * • * 4 J . 1 , . * V ' i v » r \ * \ * ; * i

^ ^ u * * * i ‘ l i ^ .

L u b o w t y c h prowincyach ieft podoftstkiem p o d łu g o w a t e y r z e p y c z e r w o n e y , którey mieszkań-*

c y do tuczenia w o ł ó w uźywaią , jednak ona wcale nie polepsza ich gruntów. R z e c z ta w arta ieft zaftąncwienia. Nie ieden Francuz p o ­

w i e : narzekał ńa niedoftatek p od łu ge w ate y r z e p y w inszych prowincyach , tu ią z n a l a z ł , i nie ieft z niey kontent. L e c z ta sama obfitość

m + * ^ + 9 * # ^ 4 \

d o w o d z i , iak wielce ważną rzeczą ieft posiadać doflconałą znaiomość t e y części rolnictwa. N i e na w i e l k i e y rzepie z b y w a F r a n c y i , ale na dobrey kol*i zbiorów. C h o ć b y k to i przez całą w ie ­ czność 2 5 . część s w e y włości zasadzał w ielką rzepą > nie p o le p s z y łb y iey za p ew n e, ie z e lib y trz y m a ią c się uporczywie z w y c z a y n e y zbiorów k o le i i zaraz po rzepie siał pszenic?; lecz do­

z w ó l t y l k o , aby tę rzepę spasły o w c e na polu, zasiey ie zaraz jęczmieniem , albo k c n i c z j n ą , a potem p s z e n i c ą , a z o b a c z y s z , co będzie za fku- tek. Możesz zacząc doświadczać t e g o syftematu, naprzód na czterech łanach , potem na 14. nare- ście na 40. a przekonasz s i ę , 12 zawsze p o ż y t e - cznem ie znaydziesz. Nim się pożegnami Z mieszkańcami tego kantonu , niech nam w o l n o będzie wspomnieć, iż wielu z poor. ę d z y nich t u ­ c z ą w o ł y ź y t n ą mąką , zmieszaną z ni-wielką i l o ­ ścią rzepy , którą zbi* raią , a tak owocem ziem Uprawnych ż y w i ą swe bydło. Zsifte osobliw szy

Qj>

Rys rolnictwa francuzkirgo. S35

' f ( % i

t o ieft środek do zapobieżenia d ejicit w rolni­

ctwie francuzkiem.

W y ł o ż y w s z y b łę d y właściwe rozmaitym kan­

tonom F r a n c y i , pozoftaie mi teraz u c z y ń ć nie­

które , całego pańftwa tyczące się, uwagi, W szy- f t k o , co się znayduie chwalebnego w rolnictwie fran-uzk e m , od iedney z t y c h dwóch r z e c z y za w i­

s ł o , to ieft: albo od n a d z w y c z a y n e y żyzności

sie-. A I * > | i 1 . - . — I i i ^ i # J » ł ' .

mi, iaka się znayduie we F la n d ry i , A ls a c y i i na pobrzeżu Garum ny; albo od uprawy jośi, ny szcze-

góltiiey zg od n ey z klimatami południa i środka F r a n c y i , iaka ji ft maiź. L e c z że się ten me znayduie na : ł ch gruntach, a nawet i na śre­

dnich , ftąd się przy t a f i a , źe ziemie liche w t y c h klimatach iei^ ugoreai , lub zupełnie są zaniedbane, 1 w ty m to względzie naybardziey rolnictwo fraacuzkie różni się od angielfkiego ;

W Anglii bowiem naygorsae ziemie naylepiey są uprawiane , albo p rzy n ay m a iey tak dobrze , iak n a y ź y z n ie y s z e grunta.

W p o w s z e c h n o ś c i , naywiększe złe uprawy francuzkiey ftąd wyoika , że rolnicy pragną iak naywięr.ey zebrać pszenicy i ż y t a . Zbyteczna l u ­ dność i ż y c ie próżniackie większey części mie­

szkańców , ftały się podobno do t e y nierozsą~

dney chciwości powodem ; lecz n ie p r z y z w o it o ś ć ftąd wymkaiąca , nadto ieft widoczna , aby się przed oczyma ś w ia t ł y c h ludzi ukrywać mogła, j m w ię c e y kto sieie z b o ż a , t e n g o mniey zbie­

l ą : a ziemia p r z y u crzy mywaniu wielkich trzó d b y d ł a i o w i e c , zasiana z b o ż e m , raz t y l k o na c z t e r y la ta , w i g c e y wydaie , aniżeli t e r a z , p r z y

Ekonomiia

£36

Rys rolnictwa francuskiego. 23.7 rnnieyszey liczbie bydła, wciąż przez lat trzy za­

siewana.

W układaniu kolei zbiorów , trzeba się zu*

pe?nśe w y rz e c podobnych wyobrażeń , a sposób k t ó ^ g o b y się w takowym przypadku prywatna trzynasta osoba, może bydź do ca łe g o przy (loso­

wany narodu. C z ł o w i e k nie powinien odmie­

niać planu sw ey uprawy dla nadziei przemiiaią- cych z y l k ó w , grunta iego maią bydź zasiewane roślmami , nayftosownieyszemi do jego widoków powszechnych i do przyrodzenia ziemi ; równie t e ż i p o ż y t e k narodu o d t t g o z a l e ż y , aby na rolach iego zasiewano ziarna im n a y w ła ś c iw s z e ; aby produkt z nich zamieniony na pieniądze, iak n a y w i ę c e y przynosił, Kray bagaty i ludny ni­

g d y nie dozna niedoftatku chl&ba , chyba przez błąd rządu , któryby chciał się mieszać do roz- krzewienia i urządzenia t e g o , co przy samey t y l k o może kwitnąć wolności. Mieszkańcy po­

dobnego kraiu zawsze będą mogli doftsć zboża , bo zawsze będą mieli pieniądze na iego zakupie­

nie ; a właściciele gruntów nie przeflraną go do- ftarczać , równie h k i innych a r t y k u ł ó w , w mia­

rę potrzeb m ie szk ań có w , byle t y lk o prawa i nie

C ** \

roztiopne zakazy do tego im przeszkody nie b y ł y .

m f

P o d ł u g tych zasad, wszyftkie płody ziemi za równie pożyteczne uważać potrzeba, kiedy równą kw o tę pieniędzy przynoszą. Wielka ilość ż y t a

znayduiąca się we wszyftkich częściach Francyi, nawet w n a y ż y z n ie y s z y c h p r o w in c y a c h , ieft p o ­ dobno iednym z naywidocznieys .ych błędów vf Europeyfldem rolnictwie. Jednakowoż w całey

r o z l e g ł o ś c i Francyi zaledwo się ieden gatunek ziemi znayduie , k tó r y b y tak był nikczemny, ż e ­

b y g o koniecznie ż y t e m zasiewać było trzeba.

W szyftkie w powszechności grunta zdatne są do pszenicy. W je d n e y części Sologne , bl fiko Chambord , znayduią się nikczemne p i a l k i : te ie- dnak maisj za ozadę obfity raargiel; uprawiwszy więc ie cokolwiek , i wprowadsiwszy k o le y z b i o ­ rów porządny , tnożnaby z nich dalsko w ięcey zebrać pszenicy , niź teraz ż y t a wydaią. T o ź samo rozumieć potrzeba o lichych gruntach w Boarbonnois i w N iuernois; oprócz zaś t y c h , nie

imasz prawie iednego kawałka ziemi , na któ- rymby raść pszenica z pożytkiem nie mogła.

Uwaźaiąc koleie zbiorów właściwe Francyi , ftosownie do interesu n a ro d o w e g o , trzeba mieć

zawsze baczność na dwie szczególne rzeczy , które na pierwsze weyrzenie zdaią się nawet obcemi w t e y materyi : pierwszy iest wielość iasów potrzebnych w tym k r a iu , gdzie nie masz węgli ziemnych , albo używanie ich nie i*?ft we zw ycz aju : druęą , obs'<?er?j«i rozległość winnic.

D w a te a r t y k u ły wsrte są w p r a w d z ie , aby się nad niemi gł>biev zastanowić : lecz ia na tom

• • W

t y l k o tu o nich wspomniał , ‘abym okazał , że g d y ziemia do uprawy ieft tak bardzo zmniey- szo«a, ftsr ć sie pilnie patraeba o zniesienie u- gorów , i o wprowadzenie nHyużyteeznieyszey kor lei zbiorów. Kiedy s ę nad tern zaftanowicmy , źe siódma, a może i szófta część panftwa , o k r y ­ ta ieft lasami * że wielką iego ro zle g ło ść zay- rauią winnice , i że opróc* tego w wielu prowin*

e y a c h pełno ieft zaniedbanych i nieuprawnych

£gg Rkonomiia .

R r rolnictwa francuzkiego. £39 g ru n tó w ; dziwić sif* p o t r z e b a , iakim sposobem tak mnogi łud , z n a l ź ć może doftateczne

po-1 po-1

zywiense dla siebie w kraiu , gdaie e z w a r t s , a m r i e i trzecia część roli l e ż y ugorem , lub źle ieft up awn t.

Znayduią s i f wprawdzie w Anglii praktyczni rolnicy , mniemający , iź ugory s« koniec; nif po­

trzebne ; lecz podobno źadrngo i naygorsz g o nit- b y ł o zw yczaiu , któryby swych gorliw ych nie miał ftronników. C o rok w i d z i m y , iak się ro d zą i mkną t® proiekta , za któremi tak mocno obftaw?no, lubo 2 n c h niektóra m ogłyby czasem w p> wnych okolicznościach bydź użyteczne: lecz p o l i t y k nie ma potrzeby temi odmianami si<? za­

trudniać: powinien on uw ażać, iakie kraie są n a y ży zn ie y sz e i naylepiey uprawne ; c z y w s z y - ftk k w nich ziemie corocznie zasiewane b y w a j ą , c z y utrzym ywanie owiec i ins go bydła cie ieft iftotnie do uprswy roli petrzebnem ; c z y ugno- itn.e iey nie zawisło od n i c h , i c z y przychód w zisrnie od ^noienia nie z a l e ż y : powinien s i f z a p yta ć samego siebie, czyli zan-iir-ma ąr grunta na których sieią rzepę w N o r f l k , bób w K e n t, kapuftę i marchew we Flandryi , msiż w G u ia n - n i e , a koniczynę w Langtuedoku; czyli , mówię^

zamieniaiąc te grunta r.a u g o r y , u czyn iłb y w ie l­

ką p rzysłu g ę tym prowineyom. Zaifte uzna on na­

tenczas i powi . źe nepodebi&ą rzeczą ieft u- t r s y m y w s ć wi«?3bą liczbę owiec i b yd ła w tym k r a i u , gdzie ziemie leżą u g o r e m : źe nay pier­

wszą poprawą ro*nictwa bydź po w n*o przemie­

nienie ugorów ua pnftwifka , zdatne do utrzyma*

V

\

l»ia owiec i b y d ł a : Wniosek ten

tem

ła tw ie y mu będzie uczynić , im widoczniey *i^ prze­

kona , że syftema to wprawa- zone i w fconvws- ne ieft w kraiach naylepiey uprawianych , iaknż- kolwiek w nich się ziemia znayduie. Może on

nie będzie snał sposobów szczególnych Stosowa­

nia te y powszechney zasady : lecz ma «c z d r o w y rozsądek t pozna przynaymniey iasno to princi­

pium * i z doświadczeń tak kantonów, iak szcze­

gólnych osób , przekona się doftat^cznie o 'e g o

%

grantowności. Nie potrzeba tu wcale ps;rów■ y=

w ać iedney ziemi z druga. Każdy kray , każda w ł o ś ć * tem lepiey będzie uprawną, tem więcey zyfkij przyniesie , im WKcey byd a i -wiec u- t r z y m y w a ć będzie. W;.źny ten aroli art kuł dia narodów zupełnie zawisł od dobrzy zbiorow kolei.

Dowiedziono p r z e z powtórzone i dofta- teczne doświadc zenia, że nie potrzeb-* nsftępnie dwa ?boża iednego po drug em zasiew ć. Mogą fię znaleźć wprawdzie przeciwne przvkłady , lecz żad e prawidło nie ieft bez wyią.fcków, podług których, gdyby rozumować p r z y s z ł o , n ig d yb yśm y do końca trafić nie mogli. T o iednak p e w n a , że ilekroć od wspomnionego oddalimy się przepisu,

ty lekro ć poniesiemy ftratę w owcach i bydle t a tem samem w potrzebnym do uprawy roli na­

w o z ie : wszvftko zaś t o , co sie z podobnym u- izczerbkiem nabywa, iefk bardzo kosztowne.

Przvymuiąc tę TO*xymę, uezvmy się razem s p o s o b u , którym ią uikutecznić można, Podług

Ekonomiia

Powiązane dokumenty