• Nie Znaleziono Wyników

O mo¿liwoœci systematyki w obszarze Critical Culture Studies

W dokumencie Widok ER(R)GO nr 10 (1/2005) - nostalgie (Stron 177-187)

„Biologiczna ewolucja gatunku ludzkiego zatrzyma³a siê mniej wiêcej 50 tysiê-cy lat temu. Od tamtej pory ewolucja cz³owieka dokonuje siê nie tylko w sferze genetycznej, lecz spo³ecznej i kulturowej, natomiast cia³o ludzkie i mózg zachowuj¹ zasadniczo tê sam¹ budowê i te same rozmiary. W naszej cywilizacji w wyniku ewo-lucji kulturowej œrodowisko zosta³o zmienione do tego stopnia, ¿e straciliœmy prak-tycznie wszelki kontakt z nasz¹ baz¹ biologiczn¹ i ekologiczn¹; nie zdarzy³o siê to w takim stopniu ¿adnej innej kulturze ani cywilizacji nigdy w przesz³oœci”1. Posi³-kuj¹c siê sprawnym opisem Capry dotycz¹cym zakrêtu, na jakim znajduje siê wspó³-czeœnie cywilizacja, zamierzam przedstawiæ obecny stan nauk o kulturze. Humani-styka w XX wieku przechodzi³a wiele mutacji, czêœæ z nich wymyka siê naukowym opisom, wielu badaczy pisze o kryzysie paradygmatu humanistycznego, niektóre zaœ spoœród tych s¹dów odnosz¹ siê bezpoœrednio do kondycji wspó³czesnej kultury. Chc¹c przedstawiæ wspó³czesne dominanty kulturowe i sposoby opisywania kultu-ry ostatnich kilku dziesiêcioleci, nie sposób zrezygnowaæ z pos³ugiwania siê jêzy-kiem wygenerowanym przez naukowców, myœlicieli i teoretyków postmodernizmu. Bez rozstrzygania dyskusji nad istnieniem b¹dŸ nieistnieniem postmodernizmu oraz wartoœciowania jego wytycznych wp³yw jego kategorii pojêciowych, metaforyki i przedmiotu rozwa¿añ postmodernistycznych na kulturalizm i filozofiê kultury po-cz¹tku XXI wieku jest niezaprzeczalny. Kategorie te, stosowane zarówno w dyscy-plinie kulturoznawczej, jak i w filozofii postmodernistycznej to ró¿norodnoœæ, za-nik paradygmatu, nowy styl opisu (dekonstrukcja tradycyjnych pojêæ), rozszerzenie zakresu badanych przedmiotów, na przyk³ad o zjawiska kultury masowej, niskiej, b¹dŸ marginalnie uprzednio traktowanej oraz odmienne postrzeganie roli jednostki w kulturze i filozofii. Jeœli chodzi o kondycjê podmiotu, której transformacja mia³a równie niebanalne w tej materii znaczenie, przywo³aæ trzeba historiê jego dekon-strukcji, która pocz¹tki swe ma ju¿ w sztuce awangardowej. Celem moich dociekañ nie jest rozstrzyganie o charakterze metamorfozy myœli antropologiczno-filozoficz-nej zanurzoantropologiczno-filozoficz-nej z jedantropologiczno-filozoficz-nej strony w indywidualizmie modernistycznym, z drugiej wkra-czaj¹cej drog¹ silnej alienacji w postmodernizm, chocia¿ jest to istotne wydarzenie w XX wiecznej humanistyce, które przygotowa³o grunt pod dzisiejsze postrzeganie cz³owieka i kultury przez jej znawców i badaczy. „S³ynne has³o ‘œmierci podmiotu’ nie jest wy³¹czn¹ w³asnoœci¹ postmodernistów. Modernizm by³ silnie wyczulony na dezintegracjê jaŸni nawet przed Nietzschem. Jest to zauwa¿alne w najambitniejszej literaturze najwy¿szej rangi od Kafki i Joyce’a po Gombrowicza i Becketta”2, jak s³usznie zauwa¿a Stefan Morawski, lecz modernistyczn¹ dezintegracjê podmiotu

cechowa³ tragizm, natomiast postmodernistyczny zanik podmiotu, wspomnian¹ ‘œmieræ autora’ charakteryzuje pustka, wyczerpanie i brak, a nade wszystko rozpro-szenie to¿samoœci w dwóch wspó³czesnych przestrzeniach: cyberkulturze i kontek-stualizmie. Znaczenie przemian w postrzeganiu kategorii to¿samoœci ilustruje wy-tworzenie siê w kulturologicznych i filozoficznych pismach metaforyki nowego typu. Rozpad opozycji binarnych, takich jak centrum-obrze¿a zastêpuje hybrydyczny opis miasta jako tekstu kultury. Opozycja: kobieta–mê¿czyzna ulega wewnêtrznej de-konstrukcji w dobie zaniku kategorii podmiotu. Nawet podstawowe rozró¿nienie bios-techneé3 w wersji: humanizm-transhumanizm radykalnie wymyka siê oczywi-stoœciom przy za³o¿eniu kryzysu tej pierwszej, wczeœniej kluczowej dla filozofii kultury, kategorii. Wobec zaistnienia tego nowego stylu opisu dostrzec mo¿na zna-czenie, jakie dla wspó³czesnego projektu kulturoznawczego maj¹ takie pojêcia, jak interpretacja, hybrydyzacja, mapowanie, a przede wszystkim – krytyka.

Kultura, tradycyjnie pojmowana jako zespó³ wytworów ludzkiej dzia³alnoœci intelektualnej i duchowej w postaci praw czy systemu wierzeñ, jako nieistniej¹ca fizycznie instytucja normatywna, s³u¿¹ca ludzkoœci za drogowskaz, za spraw¹ tra-dycji krytycznej wywodz¹cej siê z koñca XIX wieku, stopniowo zmienia swój status. Aby w sposób zrozumia³y opisaæ takie nurty jak critical theory i cultural

studies, konieczne jest przypatrzenie siê historii myœli krytycznej w badaniu

kul-tury i cz³owieka w XX wieku. W opisie spo³eczeñstwa mieszczañskiego Frydery-ka Nietzschego, w wizji schy³kowoœci cywilizacji Zachodu Oswalda Spenglera czy analizach szko³y frankfurckiej pojawiaj¹ siê próby postrzegania kultury od wewn¹trz, co automatycznie rozpoczyna proces podwa¿ania nienaruszalnoœci jej definicji. Proces ten, kontynuowany przez brytyjskie cultural studies (którego teo-retykiem jest g³ównie Stuart Hall) czy amerykañskie cultural science (nestor tego nurtu to James W. Carey), immanentnie towarzyszy XX-wiecznym przemianom ca³ej humanistyki, na co wskazuj¹ fenomenologia, psychoanaliza, nowa fizyka, rozwój lingwistyki. Owa postêpuj¹ca krytycznoœæ metodologiczna mog³a byæ dla pozycji kultury niezwykle zgubna, lecz szybko dostrze¿ono, ¿e samo badanie kul-tury mo¿e j¹ rozwijaæ4. Przyjêcie takiej pozycji badawczej trafi³o na znakomicie podatny grunt najpierw w antropologii, gdzie od lat 20., szczególnie w obrêbie amerykañskiej szko³y kultury i osobowoœci wystêpuje z coraz wiêksz¹ czêstotli-woœci¹ problem relatywizmu kulturowego5. Nastêpnie pojawia siê niemal równo-czeœnie w filozofii idea dekonstrukcji i nowa krytyka literacka, nurty krytyczne œciœle ze sob¹ powi¹zane. Obydwa opieraj¹ siê na nowych sposobach odczytywa-nia tekstu – „dekonstrukcja nie jest kolejn¹ krytyk¹ w stylu kantowskim lub po-kantowskim (…). Rezultatem lektury dekonstrukcyjnej (...) jest raczej wydobycie niezauwa¿onych wczeœniej subtelnoœci i z³o¿onoœci tekstu”6. Umberto Eco zauwa¿a, stosuj¹c postmodernistyczn¹ metaforykê braku, ¿e „prawdziwy czytelnik to ten, który rozumie, ¿e tajemnic¹ tekstu jest jego pustoœæ”7. Nurty te, podobnie jak

cul-tural studies, amerykañska szko³a krytyczna i postmodernizm pojawi³y siê

w œwie-cie nauki w latach 60. Postmodernizm, którego procesualne rozumienie przejmujê tu za autorem Punktu zwrotnego, równie¿ traktuj¹c go jako stan umys³u

wspó³cze-snej jednostki, zrodzi³ siê w toku debaty literackiej. W 1969 roku do dyskusji na-ukowej wprowadza wytyczne postmodernizmu Leslie Fiedler artyku³em Cross the

Border – Close the Gap, a „termin ten jest tak wieloznaczny i niejasny jak

wielo-znaczny i niejasny jest ci¹gle jeszcze dla nas ów proces zmian pojêciem tym obej-mowany”8.

Cultural studies powstaje ju¿ w roku 1964, za³o¿one przez Richarda

Hoggar-ta, Raymonda Williamsa i Stuarta Halla. Oœrodkiem tego socjologizuj¹cego, ale i rewolucyjnego nurtu kulturoznawstwa by³o Centre for Contemporary Cultural Studies w Birmingham. Powiedzieæ jednak¿e, ¿e szko³a ta zajmowa³a siê po pro-stu wspó³czesn¹, dzisiejsz¹, codzienn¹ kultur¹, to nieœcis³oœæ. Problemy takiej na-tury towarzysz¹ próbom opisu tej tematyki co krok, gdy¿ zarówno brytyjskie, jak i amerykañskie studia nad kultur¹ maj¹ tendencjê do rozszerzania swego obszaru zainteresowañ na ca³oœæ zjawisk wystêpuj¹cych w œwiecie – flâneuryzm muzu³-manina na zakupach w londyñskim supermarkecie, piercing, fabu³a gry kompute-rowej Cywilizacja (w tym sensie mo¿na mówiæ o wytwarzaniu siê antropologii wszystkiego: œmierci, p³ci, spodni jeansowych, etc.). Istniej¹ jednak granice;

cul-tural studies „rezygnuj¹ co prawda z roli wiod¹cego dyskursu b¹dŸ w ogóle

jakie-gokolwiek dyskursu. Prawd¹ jest, i¿ to projekt zawsze otwarty na to, czego jeszcze nie zna, czego nie potrafi jeszcze nazwaæ. Wykazuje jednak pewn¹ tendencjê do ³¹czenia; bierze udzia³ w wyborach swych obiektów. To wa¿ne, czy cultural

stu-dies jest tym czy czymœ innym”9. Tak twierdzi Stuart Hall i trudno siê z nim nie zgodziæ. Niemniej jednak zarówno cultural studies, jak i wygenerowana pierwot-nie ze szko³y mitu i symbolu oraz szko³y chicagowskiej amerykañska wspó³cze-sna refleksja kulturoznawcza pod postaci¹ culture science, cultural criticism b¹dŸ te¿ critical theory s¹ niezwykle trudne do usystematyzowania. Kwesti¹ wymaga-j¹c¹ osobnych, silnie osadzonych w historycznym kontekœcie analiz (któr¹ w tym artykule jedynie sygnalizujê), jest pod³o¿e polityczne omawianego zagadnienia. We wspomnianych przeze mnie nurtach, w³¹cznie z postmodernizmem, g³osz¹-cym bezprogramow¹ przygodnoœæ i ideologiczn¹ pustkê, nieustannie tkwi w¹tek marksistowski, najsilniej akcentowany w brytyjskim nurcie cultural studies10 oraz obecny jako jeden z fakultetów w Stanach Zjednoczonych – marxist studies11.

Wynika to bez w¹tpienia z silnych oraz znamiennych korzeni nurtu krytycznego, wywodz¹cego siê z tradycji szko³y frankfurckiej.

Powracaj¹c do kwestii definicji, „studia nad kultur¹ [cultural studies] sku-piaj¹ siê na sporz¹dzaniu map [mapping] poszczególnych zbiorów indywidualno-œci i czo³owych wyznaczników wewn¹trz wielorakich obszarów spo³ecznych; czê-sto koncentruj¹ siê one na dynamicznych napiêciach pomiêdzy normami oficjalnymi a peryferycznymi grupami, badaj¹c jak tworzywa kulturowe s¹ kre-atywnie przeorganizowywane znaczeniowo, by przystawaæ do niestandardowych przes³anek takich marginalnych spo³ecznoœci”12. Tworzywa te, a zatem obiekty za-interesowañ zarówno cultural studies, jak krytyki kulturowej w wydaniu amery-kañskim, to np. punkowa prasa podziemna, popularna literatura romansowa, tek-sty grup hip-hopowych, plotkowanie, AIDS itp. Z tej definicji mo¿na

wyabstrahowaæ dwie istotne dominanty studiów nad kultur¹: podlegaj¹ one post-modernistycznej tendencji do wynurzania obrze¿y i w³¹czania ich w ramy oficjal-nych badañ kulturoznawczych, co powoduje z jednej strony ogromn¹ ró¿norod-noœæ przedmiotu opisu, z drugiej natomiast konieczró¿norod-noœæ stworzenia nowej teorii kultury, niemal ujêcia w zaktualizowane formy sposobu definiowania ca³ej dyscy-pliny, jak¹ jest nauka o kulturze.

Cech¹ dystynktywn¹ wspó³czesnych badañ nad kultur¹ pozostaje do dzisiaj zg³ê-bianie codziennych praktyk, modyfikowanych jedynie przez tempo rozwoju cywili-zacyjnego, zwi¹zanego z nowymi technologiami na poziomie teorii i postêpuj¹c¹ dezintegracj¹ podmiotu w ujêciu tradycyjnym na poziomie metateoretycznym, naj-silniej uwidocznion¹ w dociekaniach antropologicznych, jednak¿e podstawy dzisiej-szej refleksji kulturoznawczej zosta³y w pe³ni uformowane w³aœnie w nurcie

cultu-ral studies oraz amerykañskiej krytyki kultury. Tê drug¹ szko³ê Gilles Gunn

wyprowadza od „tak zwanej szko³y mitu i symbolu”, maj¹cej swój pocz¹tek w dwóch ksi¹¿kach: Virgin Land Henry’ego Nasha Smitha i Brooklyn Bridge Alana Tratchen-berga, napisanych odpowiednio w 1950 i 1965 roku. „Po owym okresie – pisze Gunn – ramy tej dziedziny szybko siê zamgli³y i sfragmentaryzowa³y wraz z gwa³townym rozwojem konkurencyjnych rozga³êzieñ dziedziny, takich jak Black Studies,

Popu-lar Culture Studies, Southern Studies, Asian-American Studies (…), a ka¿de z nich

domaga³o siê osobnej miary dla swej autonomii pojêciowej i wszystkie poszukiwa-³y odrêbnego poziomu rozró¿nieñ metodologicznych”13.

Jak widzimy, jedna nauka o kulturze, traktuj¹ca kulturê jako instytucjê b¹dŸ te¿ szko³y kulturowe generuj¹ce partykularne teorie kultury, nosz¹ce znamiona systemowoœci, zaczynaj¹ w latach szeœædziesi¹tych zyskiwaæ piêtnowany przez nadchodz¹cy postmodernizm status paradygmatycznoœci. Ewolucjonizm staje siê przedmiotem krytyki nauk œcis³ych (wobec np. teorii katastrof lub teorii chaosu14), psychoanaliza s³u¿y bardziej filozofii, ani¿eli antropologii jako narzêdzie opisu, strukturalizm wnika w Ÿród³owe sobie dociekania lingwistyczne i, w wersji post-strukturalnej, filozoficzne, semiologia natomiast wydaje siê byæ jedyn¹ propozycj¹ metodologiczn¹ dla kulturoznawstwa ze wzglêdu na traktowanie rzeczywistoœci jako systemu znaków, które mo¿na odczytaæ, niemniej jest tak jedynie przy odpo-wiednich za³o¿eniach heurystycznych. Przedmiotem badañ kulturoznawczych staj¹ siê pr¹dy dominuj¹ce w rzeczywistoœci spo³eczno-kulturowej – wieloœæ form, kul-tura masowa, wp³yw technologiii na œrodowisko ludzkie, globalizacja rozumiana jako ekspansja kultury anglo-amerykañskiej, ekologizm, feminizm, kwestia mniej-szoœci, delegitymizacja opozycji swój–obcy, ¿ycie w wielkich miastach, geografia humanistyczna, nowe media i wszechobecna kontekstualnoœæ. Nie oznacza to jed-nak impasu. „(…) Szczegó³owych pomys³ów na os³abienie, jeœli nie zniesienie hierarchii dominuj¹cych w poszczególnych paradygmatach by³o ju¿ wiele, co spra-wi³o, i¿ kruchoœæ podstawowych pojêæ poddawanych wspó³czeœnie dekonstruk-cyjnemu czy krytycznemu ogl¹dowi, nawet jeœli bywa postrzegana jako g³êbokie i nowe pêkniêcie, nie musi byæ tym samym odczytana jako wstêp do totalnej kata-strofy zachodniej kultury”15. Ów krytyczny ogl¹d, a zatem bêd¹cy ju¿

konieczno-œci¹ dystans badawczy w kulturoznawstwie, jak wynika z przytoczonych dot¹d definicji, na polu teoretycznym stwarza dosyæ prê¿ne instytucje.

Mamy tu zatem brytyjsk¹ cultural studies – drug¹ po szkole frankfurckiej in-telektualn¹ enklawê krytyczn¹ w XX-wiecznych badaniach nad kultur¹. Kolejn¹ szko³¹, po przeszczepieniu cultural studies na grunt amerykañski (przedstawiciele szko³y frankfurckiej oddzia³ywali tam prê¿nie, w wyniku emigracji spowodowa-nej wzrostem nastrojów profaszystowskich w Niemczech lat 30.), s¹ badania kry-tyczne nad kultur¹ – critical culture studies. St¹d natomiast, w efekcie ekspansji merytorycznych programów w centrach edukacyjnych, chocia¿by za spraw¹ in-ternetu, rozwijaj¹ siê miêdzynarodowe krytyczne studia nad kultur¹, rozga³êzia-j¹c siê na niezliczone organizacje, przedsiêwziêcia, szko³y, nurty, oœrodki akade-mickie, tak¿e prowadzone trybem multimedialnym (np. studia w sieci internetowej). Mimo, i¿ nie do koñca sprecyzowany, maj¹ one jednak wspólny mianownik w po-staci zg³êbiania wyznaczników i zjawisk kultury wspó³czesnej (praxis kulturowa tu i teraz) oraz reorganizacji dotychczasowego kszta³tu studiowania wiedzy o kul-turze. Aby pobie¿nie zwizualizowaæ ten projekt, przytoczê fragment za³o¿enia pro-gramowego takiego oœrodka w USA, stan Virginia:

The Centre for Interdisciplinary Studies [Oœrodek Studiów Interdyscyplinar-nych] zachêca studentów do rozwa¿ania estetycznych, etycznych, ideologicz-nych, naukowych i technologicznych poziomów ludzkiego doœwiadczenia kul-turowego. Centrum zmierza tak¿e do nauczania, jak diagnozowaæ uniwersalnoœæ i ró¿norodnoœæ praktyk, przekonañ i zwyczajów cz³owieka. Szczególn¹ wagê przywi¹zujemy do globalnych oraz œrodowiskowych wspó³zale¿noœci, jak rów-nie¿ do odpowiedzialnoœci spo³ecznej, jako istotnej czêœci wysi³ków ku przy-gotowaniu studentów do œwiadomego uczestnictwa w œwiecie kulturowych, spo³ecznych, œrodowiskowych i technologicznych przemian”16.

Programy tych szkó³, rozsianych po ca³ym cywilizowanym œwiecie, wykazuj¹ ró¿nice w treœci, jednak¿e ich za³o¿enia s¹ identyczne.

Wspó³czesny, krytyczny nurt kulturoznawstwa, w myœl którego obiektem ba-dañ jest sama kultura i jej zjawiska, stwarza – ze wzglêdu na bardzo szerokie spek-trum omawianych przez siebie zagadnieñ – trudnoœci na niwie systematyzacji i wy-tyczenia granic jej w³aœciwego przedmiotu. Przezwyciê¿enie owych trudnoœci nie jest jednak niemo¿liwe. Dysponuj¹c tekstami teoretycznymi, mo¿emy przeœledziæ g³ówne obszary zajmuj¹ce dzisiaj kulturoznawców. S¹ to: geografia humanistycz-na (tekstualizacja przestrzeni miejskiej17, ekstensja pojêcia przestrzeni na problem cia³a w kulturze), œwiadomoœæ ekologiczna (odwrócenie dotychczasowej waluacji opozycji natura–kultura), gender studies (studia nad p³ci¹ kulturow¹ sygnalizuj¹-ce zmierzch patriarchalizmu), antropologia transnarodowa (postmodernistyczny nurt w badaniach antropologicznych, zmierzaj¹cy do dekonstrukcji opozycji swój– obcy oraz nobilituj¹cy pojmowanie ethnosu wobec swej nowej, podstawowej ka-tegorii: relatywizmu), nowe media („produkt cyfrowych operacji dokonywanych przez komputer na podstawie uprzednio skomponowanej bazy danych”18, s³u¿¹cy

wytwarzaniu alternatywnych œwiatów w cyberprzestrzeni – rzeczywistoœci wirtu-alnej ) oraz amerykañski nurt krytyki literackiej, „przesuniêcie nacisku z formal-nej analizy artefaktów do ideologiczz formal-nej analizy zjawisk dyskursywnych”19. Pre-zentacja ta sk³ania do stwierdzenia, i¿ krytyczne studia nad kultur¹ obejmuj¹ niezwykle ró¿norodne nisze wspó³czesnego œwiata, niezwykle opornie poddaj¹ce siê procesowi systematyzacji.

Wedle Noela Graya, kultura nigdy nie zawiera siê w wytyczonym obszarze tak, ¿e mo¿na by jasno konkludowaæ co jest, a co nie jest kultur¹, lecz jawi siê ona jako ci¹g³y ruch krawêdzi i granic20. Jest to tylko jeden z g³osów wspó³czesnej refleksji kulturoznawczej, wszystkie one jednak tocz¹ ów hybrydyczny dyskurs; mo¿na wrêcz powiedzieæ, ¿e w dzisiejszym myœleniu o kulturze nic ju¿ nie jest proste. Stwierdze-nie to pachStwierdze-nie bana³em, lecz wywodzi siê z istotnej zmiany metodologicznej, rezy-gnuj¹cej z myœlenia strukturalistycznego. Schy³ek myœlenia opozycjami nast¹pi³ w poststrukturalistycznej filozofii kultury, w zamian proponuj¹c œwiat jako tekst, nie posiadaj¹cy gdzieœ u koñca refleksji teoretycznej œwiate³ka superstruktury, spa-jaj¹cej wieloznacznoœæ. „Realnoœæ – jak pisz¹ w pracy znamiennie zatytu³owanej

K³¹cze Gilles Deleuze i Felix Guattari – jest fikcyjna, gdy¿ tworz¹ j¹ znaczenia, te

zaœ nie istniej¹ poza mówieniem i pisaniem”21. Paradygmat jêzykowego postrzega-nia œwiata okaza³ siê jednak, zdaniem Ewy Rewers, tylko jedn¹ z propozycji namy-s³u teoretycznego, gdy¿ pojawi³ siê w ostatnich latach nowy sposób postrzegania zjawisk kultury: percepcja przestrzenna (przestrzeñ tekstu, p³ci, sieci, jednostki22, etc.), co w jeszcze wiêkszym stopniu komplikuje klasyfikowanie obszarów zainte-resowañ kulturoznawstwa w jakiekolwiek porz¹dki, szeregi, dziedziny, czy opozy-cje. Metoda strukturalna jest tradycyjnym, a poprzez to skutecznym typem analizy, który umo¿liwia systematyzacjê idei pozornie niespójnych. Taka systematyzacja wymaga kategorii, jakie do teorii kultury wprowadzi³ Claude Lévi-Strauss: zasada, cel, esencja, przyczyna, centrum, obecnoœæ. Za ich pomoc¹ jesteœmy zdolni uchwy-ciæ zjawisko decentralizacji, na którym bazuje wspó³czesna teoria kultury, powsta³a po prze³omie filozoficznym, jakiego dokona³ Jacques Derrida wprowadzaj¹c pojê-cia „twórczego ruchu ró¿nic”, „bezmiejsca”, „pêkniêpojê-cia i powtórzenia”23. Opisuj¹c nurty krytyki kulturowej mo¿na kierowaæ siê myœleniem opozycyjnym Lévi-Straussa, lecz wy³¹cznie celem pokazania przewartoœciowañ dokonywanych dzisiaj w kultu-roznawstwie odnoœnie do takich podstawowych kategorii, jak natura i kultura, swój i obcy, podmiot i przedmiot, mê¿czyzna i kobieta, tekst i rzeczywistoœæ. W myœl struk-turalizmu, „cz³owiek nak³ada pewien szablon na œwiat – swój, bo zrelatywizowany do pewnego krêgu kulturowego i klasyfikuje przedmioty w œrodowisku naturalnym i spo³ecznym. Granice tych kategorii maj¹ charakter arbitralny, zale¿noœci zaœ miê-dzy nimi – uniwersalny. Pojêcia nale¿¹ce do systemów myœlenia pogrupowane s¹ w pary przeciwieñstw, a pary te s¹ ze sob¹ powi¹zane, tworz¹c system opozycji”24. Krytyczne studia nad kultur¹ zmierzaj¹ natomiast do ukazania chwiejnych podstaw kategorii podmiotu (w obliczu chocia¿by hegemonii przyrody w nurcie g³êbokiej ekologii lub technologii nad jednostk¹ ludzk¹ na gruncie transhumanizmu), do hy-brydyzacji objawiaj¹cej siê przemieszaniem pojêcia peryferycznoœci z pojmowaniem

centralnoœci, przede wszystkim zaœ inklinuj¹ one totaln¹ wizjê kultury, a wiêc – na planie teoretycznym – interdyscyplinarnoœæ25. Owa totalnoœæ i interdyscyplinarnoœæ wpisuje siê w tendencje wspó³czesnej myœli filozoficznej i kulturoznawczej, gdy¿ jest to rozszerzanie, a zarazem destruowanie granic, tradycyjnie s³u¿¹cych hierar-chizowaniu, porz¹dkowaniu, tworzeniu kontrastów. W takim sensie strukturalizm jest metod¹ nieskuteczn¹, jeœli nie opisu, to na pewno interpretacji tej myœli, zwanej tak¿e kulturalizmem. Owa „fraktalnoœæ” podzia³ów jest jednym z efektów zmiany paradygmatu w sposobie widzenia zjawisk kulturowych. James Clifford wnioskuje za Baudrillardem, ¿e „ocena i interpretacja obiektów plemiennych zachodzi w obrê-bie nowoczesnego ‘systemu ow obrê-biektów’, który nadaje wartoœæ pewnym rzeczom, a od-mawia jej innym”26, co uniemo¿liwia pe³ny ogl¹d etnograficzny. W wielu obszarach

critical culture studies, na co przyk³adem jest m.in. geografia humanistyczna

domi-nuje równie¿ tendencja do rozsadzania granic metodologicznych:

wiara w uniwersalnoœæ metod numerycznych i kwantytatywnych sta³a siê prze-sadna, a stosowanie tradycyjnych w geografii koncepcji przestrzeni ogranicza mo¿liwoœci analizy badanych zjawisk. G³êbsze rozumienie ekologii cz³owieka, uzale¿nieñ wzajemnych cz³owieka i œrodowiska, trudnych lub niemo¿liwych do badañ metodami instrumentalnymi, znajduje zwolenników wœród przedsta-wicieli nauk geograficznych. W publikacjach geograficznych zaczê³y siê wte-dy pojawiaæ takie pojêcia, jak: duch miejsca, nastrój, poczucie miejsca, wiêŸ uczuciowa z krajobrazem, symbolika krajobrazu, mapy uczuciowe i mentalne, mit i metafora27.

Do tych postulatów do³¹czaj¹ ideolodzy œwiadomoœci ekologicznej, najbar-dziej radykalnie wyra¿onej w nurcie g³êbokiej ekologii, odwo³uj¹cym siê do post-modernistycznych kategorii ró¿nicy, wykorzeniania, antyhumanizmu. Ludzka in-gerencja w œwiat przyrody zasz³a, ich zdaniem, za daleko; „jeœli wiêc chcemy stworzyæ warunki do ukszta³towania siê postawy ekologicznej – pisze Luc Ferry – powinniœmy zdekonstruowaæ i przekroczyæ humanizm we wszelkich jego

posta-ciach”28. Zatem wytyczne te sk³aniaj¹ do innego, dzisiejszego postrzegania opo-zycji cz³owiek–œwiat, a zarazem s³u¿yæ maj¹ zwróceniu uwagi na nowe pojêcia, wdra¿ane w dyskurs kulturowy: milieu, kontekst, chora, sieæ. Jako ¿e kultura umieszczona pod lup¹ krytycznego ogl¹du prowadzi ku zupe³nie nowemu sposo-bowi postrzegania jednostki ludzkiej, perspektywa ta wymusza rewizjê kategorii podmiotu, centrum i granicy. Dlatego te¿ konieczne równie¿ przy próbie g³êbszej, antropologicznie zorientowanej systematyki jest odrzucenie metody strukturali-stycznej, gdy¿ w obliczu chocia¿by projektu transhumanistycznego, zak³adaj¹ce-go wizjê anty-cz³owieka (czy pos³uguj¹c siê s³ownikiem œciœle transhumanistycz-nym – post-cz³owieka) lub analizy wspó³czesnych miast opozycje binarne niedostatecznie ukszta³towa³y zaplecze pojêciowe. Bardziej pomocn¹ i skutecz-niejsz¹ metod¹ jest u¿ycie terminów zaczerpniêtych z dekonstrukcjonistycznej teorii Derridy, w poszukiwaniu „ponadkulturowej metody opisu”29. Za potwierdzenie relewantnoœci tej metodologii niech pos³u¿¹ opinie Anny Burzyñskiej i Ewy

Re-wers o niemo¿liwoœci przyjêcia tradycyjnych metod teoretyczno-kulturowych do opisu nurtów krytyki kulturowej.

Ogólne ramy tej orientacji [krytyki kulturowej – przyp. E. P.] wyznacza³y sze-roko pojête ‘badania kulturowe’ (anektuj¹ce doœwiadczenia antropologii, hi-storii, wiedzy o mediach, socjologii, marksizmu, semiotyki, hermeneutyki, mi-tografii, feminizmu, teorii etnicznych i poststrukturalizmu). Jej obraz przybiera³ raczej kszta³t ‘hybrydyczny’(…). Metodologiczny bricolage, jak okreœlali to autorzy, nie przewidywa³ ani jedynej, uprzywilejowanej metody badañ, ani nie ogranicza³ mo¿liwoœci wyboru, ani te¿ nie zabrania³ korzystania z wielu metod naraz. Wprost przeciwnie, wybór metody czy techniki motywowany by³ tylko wzglêdami jej praktycznej u¿ytecznoœci w danym momencie analizy30. Rewers wypowiada tê metodologiczn¹ niemoc jeszcze dobitniej: „zimne kul-tury nie daj¹ siê poprawnie wypowiedzieæ w jêzykach gor¹cych filozofii”31.

Critical culture studies zapraszaj¹ badaczy kultury wspó³czesnej do

swoiste-go polilogu, tak¿e metodologiczneswoiste-go. Pomimo swej pozornej efemerycznoœci, sta-nowi¹ one grunt, na którym niew¹tpliwie mo¿na w sposób naukowy, chocia¿

W dokumencie Widok ER(R)GO nr 10 (1/2005) - nostalgie (Stron 177-187)