• Nie Znaleziono Wyników

O niektórych prawnych aspektach stanu wojennego

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 1 (9) (Stron 156-174)

wprowadzonego w Polsce 13 grudnia 1981 roku

W historii Polski, zw³aszcza tej historii, któr¹ poznaje m³ode pokolenie, nie powinno byæ uników i przemilczeñ. Nie boimy siê prawdy — to nam historia przyzna³a ra-cjê*.

System komunistyczny, który zosta³ zaprowadzony na ziemiach polskich w koñcowej fazie drugiej wojny œwiatowej, nigdy nie zyska³ faktycznego spo³ecz-nego poparcia wiêkszej czêœci narodu. Zosta³ wprowadzony przez wojska sowiec-kie i dziêki ich obecnoœci oraz stosowanym przez si³y totalitarne œrodkom represji by³ w Polsce utrzymywany. Skalê przeœladowañ w kolejnych okresach Polski Lu-dowej cechowa³o ró¿ne natê¿enie. Stosowane represje przybiera³y zaœ ró¿norod-ne formy: poczynaj¹c od akcji propagandowej, szkaluj¹cej i wyszydzaj¹cej „niepo-kornie myœl¹cych przedstawicieli dawnego, czyli bur¿uazyjnego porz¹dku”, po przymus bezpoœredni, który niejednokrotnie koñczy³ siê fizyczn¹ eliminacj¹ prze-ciwników systemu1.

* Przemówienie przewodnicz¹cego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego Prezesa Rady Ministrów genera³a armii Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzeniu Sejmu PRL w dniu 25 stycznia 1982 r. „Rzeczpospolita” 1982, 26 stycznia.

1Byæ mo¿e „funkcjonariusze” stosuj¹cy te œrodki po 1952 r. (a wiêc równie¿ w 1981 r.) tak w³aœnie rozumieli obowi¹zek wype³niania norm konstytucyjnych zawartych w Konstytucji PRL uchwalonej przez Sejm Ustawodawczy 22 lipca 1952 r. (Dz.U. 1952, nr 33, poz. 232).

Preambu-³a Konstytucji zawieraPreambu-³a m.in. takie wskazanie: „W wyniku rewolucyjnych walk i przemian

oba-Szczególnie w pierwszym dziesiêcioleciu funkcjonowania „pañstwa ludowego”

niejeden z przedstawicieli aparatu nazywanego „bezpieczeñstwem publicznym”, który w praktyce obejmowa³ zarówno s³u¿by specjalne, jak i s¹dy oraz prokura-turê, mo¿e „poszczyciæ siê” swym „prywatnym cmentarzykiem”2 osób, likwidowa-nych niejednokrotnie w majestacie prawa tylko dlatego, ¿e ich pogl¹dy na sposób funkcjonowania spo³eczeñstwa i pañstwa ró¿ni³y siê od prezentowanych przez ko-munistów. Wiele takich miejsc na zawsze pozostanie nieodkrytych, a ich ofiary zapewne nigdy nie znajd¹ godnych miejsc pochówku.

lona zosta³a w³adza kapitalistów i obszarników, utrwali³o siê pañstwo demokracji ludowej [...]”, a jej art. 3 g³osi³: „Polska Rzeczpospolita Ludowa: pkt 1) stoi na stra¿y zdobyczy polskiego lu-du pracuj¹cego miast i wsi, zabezpiecza jego w³adzê i wolnoœæ przed si³ami wrogimi ludowi, [...] pkt 4) ogranicza, wypiera i likwiduje [podkreœl. — A.D.] klasy spo³eczne, ¿yj¹ce z wy-zysku robotników i ch³opów”. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e Konstytucja ta obowi¹zywa³a do 1992 r. By³a kilkakrotnie zmieniana. Cytowany art. 3 przetrwa³ do nowelizacji z 10 lutego 1976 r., kiedy to nadano mu nowe brzmienie, eliminuj¹c treœæ dotychczasowego pkt. 4 (Dz.U. 1976, nr 5, poz. 29). Tym samym do tego czasu „likwidowanie klas spo³ecznych, ¿yj¹cych z wyzysku ro-botników i ch³opów” mog³o byæ przyzwoleniem do podejmowania dzia³añ represyjnych wymie-rzonych przeciwko „przeciwnikom ustrojowym”. Jak siê zdaje, Konstytucja zalicza do kategorii tych, którzy nie s¹ „rozbitkami starego ustroju kapitalistyczno-obszarniczego” (to te¿ okreœlenie jêzyka prawnego zaczerpniête z Konstytucji!), nastêpuj¹ce kategorie osób: „masy pracuj¹ce (m.in.

art. 5), lud pracuj¹cy (m.in. art. 2), lud pracuj¹cy miast i wsi (m.in. art. 1), ch³opstwo pracuj¹ce (m.in. art. 10)”. Ponadto pojawia siê „inteligencja twórcza”, któr¹ PRL otacza „szczególn¹ opiek¹”

(art. 65). Sprawy bardzo siê komplikuj¹ wtedy, gdy podmioty ochrony prawnej, a nawet wojsko Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która „jest republik¹ ludu pracuj¹cego” (tak brzmi pierwsze zdanie preambu³y Konstytucji z 22 lipca 1952 r.), u¿ywane by³y do „likwidacji” wyst¹pieñ ro-botników (1956, 1970, 1976), a nawet roro-botników i „pracuj¹cych” ch³opów, czyli — jak nale¿y s¹dziæ — „polskich mas pracuj¹cych” ³¹cznie z „inteligencj¹ twórcz¹” (1981). W Konstytucji tej u¿yto wiele ciekawych okreœleñ, pozwalaj¹cych na wskazanie podmiotów, do których jest kiero-wana. Pojawia siê równie¿ „obywatel”; do koñca jednak nie sposób okreœliæ, czy odnosi siê tylko do „mas ludowych”, czy te¿ wszystkich maj¹cych polskie obywatelstwo, a wiêc równie¿ „kapi-talistów i obszarników”, których w³adza „zosta³a obalona”, gdy¿ „¿yli z wyzysku robotników i ch³opów”. Wbrew pozorom nie jest to przeœmiewcza dygresja o charakterze publicystycznym.

Rozdzia³ 7 Konstytucji okreœla Podstawowe prawa i obowi¹zki obywateli, tym samym pytanie o to, kto jest obywatelem, precyzuje podmioty bêd¹ce adresatami „podstawowych praw i obo-wi¹zków obywateli”.

2Okreœlenie to nawi¹zuje do u¿ytego przez A. Steinsbergow¹ niezwykle znamiennego termi-nu „niema³y w³asny cmentarzyk”, który mia³ swymi wyrokami zbudowaæ przed 1956 r. M. Step-czyñski, jeden z wielu sêdziów orzekaj¹cych w majestacie prawa wyroki œmierci dla uznanych przez niego i system, który reprezentowa³, „za wrogów ludu”. Zosta³ nawet sêdzi¹ S¹du Najwy¿-szego. Zob. A. S t e i n s b e r g o w a: Uwagi na marginesie memoria³u doktora Mieczys³awa Szere-ra z³o¿onego w dniu 13 maja 1957 roku komisji do badania odpowiedzialnoœci za ³amanie pSzere-ra- pra-worz¹dnoœci w s¹downictwie wojskowym. Warszawa 1983, s. 18. Warto zastanowiæ siê, chocia¿-by tylko w kontekœcie Raportu Rokity, czy takiego okreœlenia nie mo¿na przypisaæ niektórym funk-cjonariuszom SB, wype³niaj¹cym swe „zadania” w latach osiemdziesi¹tych. Zob.: Raport Rokity.

Sprawozdanie Sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do Zbadania Dzia³alnoœci MSW. Wstêp J. R o -k i t a. Pos³owie A. D u d e -k. Kra-ków 2005.

Represje stosowano równie¿ w latach póŸniejszych. Przybiera³y one charak-ter indywidualny i grupowy. Podejmowano metody bezpoœredniej walki skierowanej przeciwko demonstrantom, którzy wychodzili na ulice, aby zamanifestowaæ swój sprzeciw wobec praktyk systemu totalitarnego, jak w Nowej Hucie, Poznaniu, Warszawie, Gdañsku czy Radomiu.

Spoœród wszystkich form komunistycznych represji stosowanych w PRL-u wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku by³o jedn¹ z najtragiczniej-szych i najbardziej brzemiennych w negatywne skutki.

Wydarzenia z tym zwi¹zane mo¿na oceniaæ z ró¿nego punktu widzenia. Stan wojenny w sposób wyraŸnie negatywny wp³yn¹³ na kszta³towanie postaw m³ode-go pokolenia, doprowadzi³ do likwidacji œwiadomoœciowej eksplozji, która, szcze-gólnie w œrodowiskach studenckich i uczniowskich, stanowi³a pocz¹tek nowego procesu przebudowy spo³eczeñstwa. Ten aspekt nale¿y mocno podkreœliæ, gdy¿

na ogó³ w ocenach stanu wojennego jest pomijany b¹dŸ traktowany marginalnie, a przecie¿ stanowi podstawowy czynnik kszta³tuj¹cy postawy spo³eczne przysz³ych elit. Przyhamowanie przez represje wojenne naturalnego procesu rodzenia siê no-wych elit o niekomunistycznym rodowodzie powstrzyma³o na pewien czas ewo-lucjê systemu zmierzaj¹cego do likwidacji totalitaryzmu na ziemiach polskich.

Czêsto przywo³uje siê wiele skutków negatywnych obejmuj¹cych zarówno

spo-³eczne, jak i indywidualne, a nawet osobiste konsekwencje. Stan wojenny pog³ê-bi³ kryzys gospodarczy. Poziom ¿ycia spo³eczeñstwa by³ w tym czasie o wiele ni¿-szy ni¿ w poprzedniej dekadzie, a byæ mo¿e najni¿ni¿-szy od koñca lat piêædziesi¹tych.

Zosta³ zlikwidowany rodz¹cy siê z du¿¹ moc¹ pluralizm, pozwalaj¹cy na prze³ama-nie monopolistycznych rz¹dów komunistów. PRL utraci³a, z tak du¿¹ determinacj¹ budowan¹ od pocz¹tków lat siedemdziesi¹tych, pozycjê partnera na arenie miêdzy-narodowej. Zapocz¹tkowana przez normalizacjê stosunków polsko-niemieckich w 1970 roku polityka otwarcia na Zachód, przez powszechny bojkot i sankcje sto-sowane po grudniu 1981 roku, zosta³a w praktyce za³amana. W sposób jednoznacz-ny wykazano tym samym, jak daleka od istoty suwerennego pañstwa by³a PRL, a tak¿e jak bardzo uzale¿nieni od polityki sowieckiej byli przywódcy komunistycz-nych w³adz. Uznanie ich agenturalnej roli wydaje siê zasadne.

Tragiczniejsze, a jednoczeœnie ³atwiej dostrzegane by³y skutki odnosz¹ce siê do tragedii tysiêcy Polaków bezpoœrednio dotkniêtych represjami stanu wojenne-go. Mia³y charakter tak wielokierunkowy, ¿e trudno pokusiæ siê o próbê pe³nej ich egzemplifikacji. Dodatkow¹ trudnoœci¹ jest niemo¿noœæ jednoznacznego wykaza-nia — w bardzo wielu wypadkach — w jakim stopniu stan wojenny mia³ wp³yw na rezultat niejednej osobistej tragedii. Ju¿ podanie liczby ofiar œmiertelnych mo¿e stanowiæ problem. Ocenia siê, ¿e zginê³o ponad sto osób. £atwiej jest wskazaæ osoby zabite w trakcie demonstracji okresu stanu wojennego. Ale czy nie s¹

tak-¿e jego ofiarami osoby zabite w trakcie demonstracji lub innych zdarzeñ wynika-j¹cych z dzia³añ represyjnych ju¿ po formalnym zakoñczeniu stanu wojennego?

Sprawy Grzegorza Przemyka czy ks. Jerzego Popie³uszki s¹ tylko symbolem tej

sytuacji3. A co z osobami, których stan zdrowia w wyniku zastosowanych œrodków represyjnych znacznie siê pogorszy³ w okresie póŸniejszym? Nigdy nie bêdzie mo¿-na stwierdziæ w sposób jednozmo¿-naczny, u ilu osób zatrzymywanych, aresztowanych, wiêzionych, internowanych, pobitych w trakcie demonstracji, na tyle pogorszy³ siê stan zdrowia, ¿e byæ mo¿e mia³o to wp³yw na ich póŸniejsz¹ œmieræ, trwa³e kalectwo lub pogorszenie siê kondycji fizycznej.

Zupe³nie inn¹ kwesti¹ jest wp³yw bezpoœrednich represji b¹dŸ zagro¿enia ich wyst¹pienia na stan psychiki represjonowanych. Szkód, jakie pojawi³y siê na tym tle, nie sposób oceniæ. Je¿eli dodamy problem utraty miejsc pracy czy te¿ pogor-szenie warunków pracy i p³acy, to rodzi siê kolejna grupa osób, na ¿ycie których stan wojenny wywar³ swój jednoznacznie negatywny wp³yw.

Odrêbn¹ kategoriê stanowi¹ skutki przymusowej lub wymuszonej emigracji.

Pierwszy przypadek dotyczy osób, które uzyskiwa³y „bilet w jedn¹ stronê”, a drugi

— cz³onków ich rodzin, w szczególnoœci zaœ dzieci. Musimy mieæ na uwadze, ¿e parasol ochronny dla tych osób w krajach, do których emigrowa³y, mia³ wymiar czasowy. Trudno sobie wyobraziæ, aby w sposób trwa³y chroni³ wszystkich imigran-tów politycznych. Wielokrotnie byli to ludzie o wykszta³ceniu zawodowym, bez znajomoœci nie tylko nowego otoczenia, ale i mo¿liwoœci porozumiewania siê w in-nym ni¿ polski jêzyku. Nie w ka¿dym przypadku proces aklimatyzacji by³ mo¿liwy.

Rodzi³o to wiele konfliktów, doprowadza³o do rozpadu rodzin, popadniêcia w

na-³óg, a nawet prób samobójczych.

Raz jeszcze nale¿y podkreœliæ, ¿e z³o¿onoœci negatywnych skutków stanu wo-jennego, odnosz¹cych siê do przypadków indywidualnych czy te¿ osobistych, nie sposób jednoznacznie uj¹æ.

O wiele ³atwiej jest wskazaæ niektóre dane dotycz¹ce represji stosowa-nych w „majestacie prawa”, szczególnie tej jego czêœci, która by³a tworzona na po-trzeby stanu wojennego. W okresie stanu wojennego w prokuraturach powszech-nych i wojskowych wszczêto œledztwo przeciwko 13634 osobom, w tym za prze-stêpstwa z Dekretu o stanie wojennym przeciwko 2594 osobom. Tymczasowo

3Sprawa Raportu Rokity mo¿e byæ tylko przyk³adem, jak szeroki problem zawiera w sobie niewyjaœnienie wielu zbrodni stanu wojennego. Jak sam autor Raportu... stwierdza, przez czter-naœcie lat, od 1991 r. „pe³ny tekst raportu, zawieraj¹cy szczegó³owe wnioski w ka¿dej ze spraw dotycz¹cych 103 osób, które ponios³y œmieræ w latach dyktatury Jaruzelskiego”, praktycznie nie by³ dostêpny do 2005 r. dla nikogo. Zob. ibidem, s. 8. W rzeczywistoœci skala zjawiska by³a szer-sza, gdy¿ „Zadaniem Komisji mia³o byæ wyjaœnienie roli, jak¹ mogli odegraæ funkcjonariusze pod-legli MSW w przypadku 122 osób zmar³ych po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Na listê tê sk³ada³y siê 93 nazwiska przedstawione przez inicjatora powo³ania komisji po-s³a Tadeusza Kowalczyka z OKP oraz 29 kolejnych przypadków zgonu, zg³oszonych przez oby-wateli ju¿ w trakcie prac komisji”. Zob. A. D u d e k: Najwa¿niejsza jest pamiêæ. Pos³owie do Ra-portu Rokity..., s. 183. Komisja Rokity zosta³a powo³ana przez Sejm kontraktowy 2 sierpnia 1989 r.

i funkcjonowa³a do wrzeœnia 1991 r. Znamienne jest, ¿e w tym samym dniu, w którym powo³ano komisjê, Sejm wybra³ Czes³awa Kiszczaka — jednego z g³ównych kreatorów stanu wojennego — na nowego premiera.

aresztowano 13 208 osób, w tym z Dekretu o stanie wojennym — 2517 osób.

W okresie zawieszenia stanu wojennego — do dnia 31 grudnia 1982 roku — wszczêto œledztwo przeciwko 1438 osobom, wobec których zastosowano tymcza-sowe aresztowanie4. Do 21 lipca 1983 roku s¹dy skaza³y za przestêpstwa prze-ciwko stanowi wojennemu 10191 osób. Liczê internowanych ocenia siê na oko³o 10 tysiêcy. Liczba ta ulega wahaniom — w zale¿noœci od Ÿróde³ — od 9736 do 10131 osób5. Nale¿y jednak mieæ na uwadze, ¿e niektóre osoby by³y wiêcej ni¿ raz internowane.

Przywo³anie „majestatu prawa” ma wymiar szczególny. Pozwala ekskulpowaæ winê, czyni¹c z zachowañ niegodziwych normê, która mo¿e usprawiedliwiaæ wska-zany w normie podmiot. Tym samym prawo wyznacza przesuniêcie granic dopusz-czalnych zachowañ podmiotów w³adzy i usprawiedliwia je, nawet je¿eli poci¹gaj¹ za sob¹ szczególne dolegliwoœci z mo¿liwoœci¹ pozbawienia ¿ycia w³¹cznie. Do-tyczy to g³ównie prawa karnego, w³aœciwego systemom totalitarnym6. Ów „ma-jestat prawa”, który pozwala³ na podejmowanie takich represji, wymaga zadumy.

Szczególnie wtedy, gdy okazuje siê, ¿e nawet ustalenia sejmowej komisji wskazu-j¹ce nazwiska „blisko stu funkcjonariuszy MSW pozostaj¹cych w krêgu osób po-dejrzanych o pope³nienie ró¿nych przestêpstw zwi¹zanych wy³¹cznie z 91 przypad-kami zgonów oraz nazwiska ponad siedemdziesiêciu prokuratorów, których moralna przydatnoœæ do dalszej s³u¿by w organach prokuratury jest co najmniej w¹tpliwa”

nie mog¹ stanowiæ o niczym innym, jak tylko o przedstawieniu informacji, gdy¿ — jak zapewnia³ tê Komisjê Prokurator Generalny — „jej zalecenia s¹ dla niego nie-mo¿liwe do wykonania z uwagi na przepisy obowi¹zuj¹cego prawa”7.

Systemy totalitarne, zarówno bolszewicki, jak i faszystowski, od samego pocz¹t-ku d¹¿y³y do wykreowania przeœwiadczenia, ¿e podejmowane kroki, zmierzaj¹-ce zarówno do zainstalowania, jak i funkcjonowania systemu, maj¹ uzasadnie-nie prawne. Sowiecka ideologia wykreowa³a nawet pojêcie „praworz¹dnoœci so-cjalistycznej”, której sens i istota sprowadzaæ siê mia³y do instrumentalizacji prawa jako narzêdzia pozwalaj¹cego uzasadniaæ „klasowy charakter pañstwa i pra-wa”. Musia³o to rodziæ w praktyce wiele niebezpieczeñstw, zwa¿ywszy, ¿e „kla-sowy charakter pañstwa” by³ warunkowany, a w³aœciwie móg³ istnieæ tylko w sys-temie opartym na permanentnej walce klas. Wraz z ustaniem tej walki mia³o za-nikn¹æ pañstwo.

4Stan wojenny w dokumentach w³adz PRL 1980—1983. Warszawa 2001, s. 376 i nast.

5Wed³ug danych przedstawionych przez MSW Sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwoœci na dzieñ 8 grudnia 1982 r., w ró¿nych okresach w obozach internowania przebywa³o 10 131 osób.

Zob. I. W i l k, M. K a s p e r e k - K a w a ³ e k: Œrodki prewencyjne stosowane w czasie stanu wo-jennego na podstawie raportów Helsiñskiej Fundacji Praw Cz³owieka. W: Prawo karne stanu wojennego. Red. A. G r z e œ k o w i a k. Lublin 2003, s. 160.

6„Prawo karne w systemie totalitarnym ma s³u¿yæ jedynie w³adzy w ochronie jej interesów”.

A. Z o l l: Prawo karne w systemie totalitarnym. „Znak” 1992, z. 11, s. 113.

7Raport Rokity..., s. 185.

Ten ideologiczny charakter, wsparty w Polsce Konstytucj¹ PRL, przyjêt¹ 22 lipca 1952 roku, obowi¹zywa³ przez ca³y okres funkcjonowania tego systemu ustro-jowego. Z punktu widzenia ustrojowego pod rz¹dami tej samej Konstytucji funk-cjonowa³ system w okresie wszystkich „prze³omów politycznych”. Nawet je¿eli zmienia³a siê przejœciowo sytuacja polityczna, to podstawy ustrojowe, wyznaczo-ne normami konstytucyjnymi, pozostawa³y niewzruszowyznaczo-ne.

Taki stan rzeczy musia³ wywieraæ wp³yw na ca³okszta³t zagadnieñ wyznacza-j¹cych prawne uwarunkowania nowej sytuacji, jaka zaistnia³a po grudniowej nocy 1981 roku.

Nale¿y pamiêtaæ, ¿e nawet w systemie totalitarnym uchwalano konstytucje, d¹¿¹c do legalizowania systemu ustrojowego. Formalne przes³anki, oznaczaj¹ce funkcjonowanie aparatu w³adzy pañstwowej, oraz wskazanie praw, na podstawie których pracowa³y te organy, mia³y du¿e znaczenie dla wykazywania na gruncie miêdzynarodowym, ¿e system ten odpowiada takim rygorom, które wyznacza

spo-³ecznoœæ miêdzynarodowa w procesie uznania pañstwa. Chodzi nie tylko o politycz-ne konsekwencje, ale w g³ówpolitycz-nej mierze o mo¿liwoœæ utrzymywania stosunków gospodarczych, pozwalaj¹cych na miêdzynarodow¹ wymianê, bez której wspó³cze-œnie niemo¿liwe jest funkcjonowanie jakiegokolwiek pañstwa.

Zachodzi pytanie, czy ka¿dy system konstytucyjny wype³nia — chocia¿-by tylko w wymiarze formalnym — wymogi, które zwykliœmy przypisywaæ pojê-ciu „pañstwo konstytucyjne”. Czy sam fakt og³oszenia konstytucji jest czynnikiem wystarczaj¹cym do przyjêcia, ¿e mamy do czynienia z pañstwem o systemie kon-stytucyjnym?

Materia ta stanowi odrêbny przedmiot dyskusji, tylko w wymiarze sygnalnym nale¿y go przywo³aæ na potrzeby tego artyku³u. Filozofowie prawa, konstytucjona-liœci, zapewne mog¹ toczyæ d³ugie spory, definiuj¹c przes³anki, które stanowi¹ nie-zbêdne elementy tego pojêcia.

Pierwsze, legalne, ujêcie systemu konstytucyjnego, zamieszczone w akcie praw-nym rangi konstytucyjnej, zawiera art. 16 Deklaracji praw cz³owieka i obywatela z 26 sierpnia 1789 roku8. Wspomniana Deklaracja... sta³a siê 3 wrzeœnia 1791 roku czêœci¹ pierwszej konstytucji francuskiej. Tym samym owa definicja przybra³a ju¿

nie tylko deklaratoryjny charakter, ale zosta³a konstytutywn¹ norm¹ prawn¹ wy-znaczaj¹c¹ zasady, zgodnie z którymi funkcjonowa³ miêdzy innymi francuski sys-tem ustrojowy. Syssys-temy, które nawi¹zywa³y do oœwieceniowych zasad kszta³towa-nia pañstwa, czêsto przyjmowa³y idee pañstwa konstytucyjnego, rozumiej¹c je tak, jak zdefiniowa³ to przywo³any wczeœniej art. 16: „Spo³eczeñstwo, w którym nie ma nale¿ytej gwarancji praw ani okreœlonego z góry podzia³u w³adz, nie ma ustroju

8Zob. art. 16 Deklaracji praw cz³owieka i obywatela, która stanowi preambu³ê Konstytucji francuskiej z dnia 3 wrzeœnia 1791 r. M. S z c z a n i e c k i: Wybór Ÿróde³ do historii pañstwa i pra-wa w dobie nowo¿ytnej. Warszapra-wa 1987, s. 113.

konstytucyjnego”. Istota pojêcia sprowadza siê do zaistnienia dwóch przes³anek:

podzia³u w³adzy oraz nale¿ytej gwarancji praw.

Pierwsza z tych przes³anek zosta³a wyeliminowana z systemu ustrojowego Polski wraz z przyjêciem Konstytucji PRL z dnia 22 lipca 1952 roku. Oczywiœcie, stanowi³o to jedynie formalne usankcjonowanie stanu rzeczy, który wystêpowa³ od pocz¹tku wprowadzania „w³adzy ludowej”, a wiêc od 1944 roku. Monteskiuszow-ska zasada podzia³u w³adzy zosta³a zast¹piona zasad¹ jednolitoœci w³adzy pañstwo-wej, funkcjonuj¹cej w warunkach „dyktatury proletariatu”, dodatkowo wzmocnio-nej „kierownicz¹ rol¹ PZPR”9. A wszystko po to, aby zrealizowaæ cel wyraŸnie okreœlony przez doœwiadczenia radzieckie. Jeden z konstytucjonalistów tamtego okresu uzasadnia³ to nastêpuj¹co: „Jak wykazuje doœwiadczenie radzieckie, system dyktatury klasy robotniczej w miarê swego rozwoju zmierza do przekszta³cenia siê w system demokracji socjalistycznej. Ten z kolei rozwija siê w kierunku przecho-dzenia pañstwowej organizacji spo³eczeñstwa w komunistyczny samorz¹d spo³ecz-ny”10. Czy w takich warunkach konieczny jest podzia³ w³adzy?

Druga z przes³anek „ustroju konstytucyjnego” w jeszcze bardziej z³o¿ony spo-sób oddzia³ywa³a na praktykê PRL. W sensie formalnym wymóg gwarancji praw zosta³ w konstytucji lipcowej wype³niony. Zachodzi pytanie, jak ten stan rzeczy oddzia³ywa³ na praktykê ¿ycia codziennego oraz czy owe gwarancje praw by³y nale¿yte. To kolejny, szeroki temat, który tu zostanie jedynie zasygnalizowany. Na potrzeby dalszego wywodu przyjmujemy formalne odniesienie: Konstytucja z 22 lip-ca 1952 roku zawiera³a wiele gwarancji praw podmiotowych. Poœwiêcono im lip-ca³y rozdzia³ siódmy11. Ma³o tego — PRL ratyfikowa³a wiele paktów praw cz³owieka.

9Bardzo wyraŸnie wytycza³ rolê kierownicz¹ PZPR ju¿ na III ZjeŸdzie tej partii w 1959 r.

W. Gomu³ka: „Partia nasza nie zgodzi siê bowiem nigdy na to, aby z wolnoœci nale¿nej ludowi bez-karnie mog³y korzystaæ ¿ywio³y antysocjalistyczne dla zwalczania jego w³adzy i dzie³a budow-nictwa socjalistycznego. Ugruntowanie kierowniczego wp³ywu naszej partii na wszystkie dzie-dziny ¿ycia — to pierwszy warunek socjalistycznej demokracji i podstawowy czynnik wzmoc-nienia pañstwa ludowego”. W. G o m u ³ k a: Przemówienia 1959. Warszawa 1960, s. 134—135.

„Kierownicza rola PZPR” staje siê norm¹ konstytucyjn¹ wraz z wprowadzeniem noweli do Kon-stytucji PRL Ustaw¹ z 10 lutego 1976 r. o zmianie konKon-stytucji PRL (Dz.U. 1976, nr 5, poz. 29).

Nowe brzmienie uzyska³ art. 1 Konstytucji: „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest pañstwem so-cjalistycznym”, a w nowym, dodanym art. 2a.1 wprowadzono zasadê: „Przewodni¹ si³¹ polityczn¹ spo³eczeñstwa w budowie socjalizmu jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza”.

10Organizacja spo³eczeñstwa socjalistycznego w Polsce. Opracowanie zbiorowe. Red.

A. £ o p a t k a. Warszawa—Poznañ 1968, s. 17.

11Rozdzia³ ten zawiera³ artyku³y od 57 do 79 (w brzmieniu nadanym im w 1952 r. — w póŸ-niejszym czasie zosta³y wprowadzone zmiany, które doprowadzi³y do przesuniêcia numeracji ar-tyku³ów oraz nieco zmodyfikowa³y niektóre z nich). Po nim nastêpowa³ rozdzia³ poœwiêcony za-sadom prawa wyborczego (dziewiêæ artyku³ów). Warto zwróciæ uwagê na brzmienie art. 57: „Polska Rzeczpospolita Ludowa, utrwalaj¹c i pomna¿aj¹c zdobycze ludu pracuj¹cego, umacnia i rozsze-rza prawa i wolnoœci obywateli”. Zob.: Konstytucja PRL uchwalona przez Sejm Ustawodawczy 22 lipca 1952 r. (Dz.U. 1952, nr 33, poz. 232). Warto zestawiæ znaczenie tego przepisu z cytowa-nym wczeœniej fragmentem wyst¹pienia W. Gomu³ki na III ZjeŸdzie PZPR w 1959 r.

11 Z Dziejów Prawa

Wprowadzony 13 grudnia 1981 roku Dekret o stanie wojennym w sposób za-sadniczy z³ama³ te prawa, jak i inne, powszechnie uznawane za niewzruszalne — poczynaj¹c od prawa do ¿ycia, przez wolnoœæ osobist¹ i bezpieczeñstwo osobiste, bezpieczeñstwo prawne, prawo do wolnoœci myœli, pogl¹dów, prywatnoœci, swo-body wypowiedzi, swoswo-body poruszania siê, wolnoœci zwi¹zkowej, zgromadzeñ czy zrzeszania siê.

Mimo ¿e Dekret zosta³ przyjêty z naruszeniem norm konstytucji, która sama stanowi w¹tpliwy akt rangi ustrojowej12, i zatwierdzony przez sejm PRL (w rów-nie w¹tpliwy sposób13), sta³ siê podstaw¹ sankcjonowania w „majestacie prawa”

przeœladowañ i represji obejmuj¹cych tysi¹ce Polaków, a wywo³uj¹cych niejedno-krotnie nieodwracalne skutki.

Skali krzywd i upokorzeñ nie mo¿na zmierzyæ. Do ich realizacji wykorzystywa-no g³ównie wykorzystywa-normy prawa karnego oraz wykorzystywa-normy prawa pracy. Nale¿y jednak pamiê-taæ, ¿e szczegó³owe regulacje dotyczy³y niemal wszystkich ga³êzi prawa, wkracza-j¹c w rozliczne dziedziny ¿ycia spo³ecznego i osobistego — weŸmy np. regulacje prawne dotycz¹ce funkcjonowania wy¿szych uczelni czy te¿ pozycje prawn¹ pra-cowników naukowych i studentów. Warto przywo³aæ jeden fakt. W 1982 roku od-wo³ano 20 rektorów wy¿szych uczelni, wybranych w demokratycznych wyborach w roku poprzednim. Wielu poddawano dotkliwym represjom, w tym internowaniu.

Taki los spotka³ miêdzy innymi JM Rektora Uniwersytetu Œl¹skiego Augusta Che³-kowskiego (póŸniejszego marsza³ka Senatu RP) oraz Profesor Irenê Bajerow¹.

Tylko dziêki aktom solidarnoœci œrodowiska i poœwiêceniu drugiego z prorektorów

— Maksymiliana Pazdana — czas internowania zosta³ wyraŸnie skrócony. Trze-ba by³o za to zap³aciæ cenê, któr¹ zna tylko ówczesny prorektor. O Trze-bardziej spo-legliwego nastêpcê nie by³o trudno, co bardzo szybko odczuli zarówno pracowni-cy, jak i studenci Uniwersytetu Œl¹skiego. Liczba relegowanych i internowanych z tego œrodowiska by³a najwiêksza w skali kraju14.

12Konstytucja zosta³a opracowana i przyjêta przez Sejm Ustawodawczy, wy³oniony w trak-cie wyborów styczniowych 1947 r. Trudno znaleŸæ wspó³czesne opracowanie naukowe

12Konstytucja zosta³a opracowana i przyjêta przez Sejm Ustawodawczy, wy³oniony w trak-cie wyborów styczniowych 1947 r. Trudno znaleŸæ wspó³czesne opracowanie naukowe

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 1 (9) (Stron 156-174)