IY. Ustrój krzyżulców
V. Obliczenie krzyżulców
§. 50. Obliczenie przekroju.
Dla krzyżulców, pracujących na ciągnienie, obliczamy prze
krój nżyteczny A , to znaczy po odciągnięciu dziur na n ity z w z o ru j. ==~ » jeżeli P oznacza siłę, działającą w krzyżulcu, rP natężenie dopuszczalne. D la krzyżulców ciśnionych możnaby wprawdzie nie odciągać dziur, lecz z powodów podanych ju ż przy obliczaniu pasów ciśnionych odciągam y i tutaj dziury.
Słupy, niosące poprzecznice, pracują także że względu n a siły poziome jako części tężników pionowych, a często i ze względu na ugięcie poprzecznie. W skutek tego powstają n atę
żenia drugorzędne, o których będziemy później mówić, które należałoby więc uw zględnić przy obliczeniu przekroju. Zwykle jed n ak obliczamy na razie słupy bez względu na te natężenia i potem tylko badamy, czy i o ile należy przekrój ich po
większyć.
N atężenie dopuszczalne przepisane je st w A ustryi jednakowe dla wszystkich części belki głów nej1). Je d n ak dla kraty zdarza się często, że natężenie zm ienia znak, w tedy należałoby zniżyć n atę
żenie dopuszczalne dla krzyżulców według W eyraueh a2) i przyjmo-1 najm n. P \
± 2 najw . P ) , / , 1 najm n. P \
„ drogowych r = 750
') por. Podr. Teor. M ost. I 2. w yd. s tr. 28.
J) „ Podr. S ta ty k i Budowli 2. wyd. s tr. 68.
wać dla mostów kolejowych t==700
- 54 —
przyczem we wzorze przyjm ujem y znak + , jeżeli najw. P i najm u. P m a ją tam znak, zaś —, jeżeli m ają znak przeciw ny.
Je ż e li najm . P je s t dość znaczne, może zachodzić pytanie, czy obliczać przekrój na ciągnienie, czy też na ciśnienie i wy- boczenie. W takim razie należy przeprowadzić oba obliczenia, n a ciągnienie dla natężenia dopuszczalnego, zmniejszonego wedle 35) i na ciśnienie dla natężenia dopuszczalnego zmniejszonego ze względu tylko na wyboczenie. W iększy w ynik obu obliozeń zatrzym ujem y.
§ . 5 1 . N atężenia d ru g o rzęd n e.
Jeżeli połączenie krzyżulców z pasam i je s t mimośrodkowe, w takim razie trzeba to uw zględnić. Inżynierow ie G u i 11 o t i R a b u t w ykonali w szkole p ary sk iej dróg i mostów doświad
czenia1) z prętam i połączonymi m im ośrodkowo Do tego celu użyli oni dw u typów prętów : jednego z samej kątów ki (t. 35.
r. 8.), drugiego złożonego z dwu kątów ek i wstęgi (r. 9.). W p ierw szym wypadku punkt zaczepienia siły znajdow ał się w środku żebra s, w drugim w środku w stęgi s.
Przekonano się, że natężenie w części ciągnionej przekroju
. . . . P
je st zawsze większe, niż obliczone z w zoru: v = — , czasem ha-JL
w et większe, niż gdyby reszty przekroju wcale nie było. N adto okazało się, że gdy siła P była mała, to w żebrach a w ystępo
wało c i ś n i e n i e , przy zwiększeniu ciągnącej siły spadało do zera, aż wreszcie przechodziło w ciągnienie.
Jeżeli tedy liczym y natężenie kątówki przytw ierdzonej jednostronnie, wedle w zoru v = — , to popełniam y błąd, k tó ryP wedle tych doświadczeń może dojść do 100, a naw et 200°/u.
"Wynikła z tego, że przy połączeniu mimośrodkowem należałoby koniecznie uw zględnić natężenia dodatkow e, wyw ołane momen
tem w skutek działania mimośrodkowego siły, a najlepiej unikać zasadniczo połączeń jednostronnych zwłaszcza dla większych sił.
D latego już przed ty m i doświadczeniami nie liczono całego przekroju kątów ki, tylko część, n. p. I T e l f l i k opuszczał połowę przekroju żebra, a tak samo postępują koleje austryackie.
’) por. Genie civ il t. 26. s tr . 43.
— 55 —
W belce oprócz natężeń drugorzędnych w skutek mimo- środkowyoh połączeń pow stają także, natężenia drugorzędne w skutek stałego (zam iast przegibnego) utw ierdzenia prętów.
Są one tam największe, gdzie siła poprzeczna i m oment są w ię
ksze. N ajniekorzystniej występuje to przy belce ciągłej bo m om ent i siła są największe n a podporze; tam te natężenia wynoszą n aw et do 30°/0. J e ż e li ich nie obliozamy, to dobrzeby było dla tej części belki przyjąć natężenie dopuszczalne mniejsze, co n a j
m niej, o 2O°/0.
§. 52. W ytrzym ałość n a w yboczenie.
P rzy obliczeniu prętów, pracujących na ciśnienie musimy uw zględnić wyboczenie. Stosujem y tu w zory ze statyki budo
w li1). Ale w tych wzorach przychodzi stosunek —, gdzie l
ozna-* C l
cza długość w o ln ą , a prom ień bezwładności przekroju. Chodzi nam zatem najprzód o to, ja k ą d ł u g o ś ć w o l n ą należy przy
jąć. Musimy bowiem rozróżnić długość wolną w płaszczyźnie belki i długość w olną w płaszczyźnie prostopadłej do belki.
1. W p ł a s z c z y ź n i e b e l k i .
Jeżeli m am y połączenia przegibne, a k rata jest pojedyncza, to l = lx, gdy oznacza długość pręta. Jeżeli połączenie jest nitow ane, to właściwie p ręt jest utw ierdzony, więc należałoby przyjąć, że l — 0 ,7 8 l1. Jed n ak najczęściej nie uwzględniamy tego, bo utw ierdzenie nie je ś t zupełnie stałe z powodu ugięcia belki, zatem l > 0 7 8 . Przyjm ujem y więc zwyczajnie i w ta kim razie
l = 36)
Jeżeli krzyżulec przecina się z innym krzyżulcem, to w ta kim razie możemy przyjąć, że punkt skrzyżowania jest punktem stałym , a zatem że
i = % • • • • • • • ; ; 37>
P rzy kracie wielokrotnej, jeżeli nazwiem y długość jednej części między dwoma punktam i przecięcia l2, to możemy przyjąć
l = l 2 ... . . 38) 3. W p ł a s z c z y ź n i e p r o s t o p a d ł e j d o b e l k i .
J) por. Podr. S ta ty k i Budowli. 2. wyd. str. 298.
— 56 —
S a spółczynnik pewności n ¡%
Jeżeli k rata jest pojedyncza, to przyjm ujem y Z = Z4, ale pod warunkiem , że pas g ó rn y jest przytrzym any tężnikam i.
Jeżeli zaś pas jest w olny nie przytrzym any tętnikam i, w takim razie krzyżulce są tylko jednym końcem utwierdzone (t. 35. r. 7.), a zatem l = 2 l x ...39)
Powyższe rów nanie daje właściwie Z za wielkie, a więc obliczenie je s t za niekorzystnem , bo pas górny staw ia pewien opór wyboczeniu, względnie przesunięcie górnego7 końca krzy
żulca może nastąpić tylko przy równoczesnem wyboczeniu pasu.
W edle toku m yśli H a e s e l e r a obliczym y najprzód mo
m ent bezwładności potrzebny aby się pas nie wyboczył i otrzy-m aotrzy-m y z rów. 26) J 2 = .. , albo gdy siłą w pasie nazwiem y
X ¿i £ c/ ^
n 2 a h 3 J 2 12 J e 2 '
Oprócz tego, jeżeli nazwiemy ciśnienie w krzyżulcu D, dłu
gość Zj,' to dla n tej pewności A J 2 = lX) zatem
XU E
potrzebny m om ent bozwładności wynosi
T, T i a t n 2 a h 3 J 2 , n D
J 2 ~ J 2+ A J 2 - — + — - z 2 . . . 40) Rozumie się, że oprócz tego dla krzyżulca kratow ego od
stęp węzłów musi być taki, aby nie w ystąpiło wyboczenie czę
ści' krzyżulca między węzłami kraty.
Jeżeli k ra ta je s t w ielokrotną a z danym krzyżulcem k rzy żują się inne krzyżulce tęgie lub gibkie, to punktów skrzyżowa
nia nie można uważać za punkta stałe, bo tam te krzyżulce mogą się także wyboczyć. Obliczenie dokładne na wyboczenia jest w tedy dosyć tr u d n e ; zastanaw iało się nad tą kw estyą wielu inżynierów , jak E n g e s s e r 1), J a s i ń s k i 2) M a n t e l 3)
J a s i ń s k i dochodzi do takiego wzoru:
Z = m l, przyczem
m = — _____________1 i i 1 + m + k M L
■ J + e J n 2
41)
') p. Schw eiz-B auzeit. 1895 s tr . 15.
s) p. Ann. des p o n ts e t ch a u ssé es 1894 s tr . 233.
3) p. S chw eiz-B auzeit. 1895 s tr. 88.
57
-J je s t momentem bezwładności krzyżulca danego,
n » n n przecinającego dany,
Q „ siłą poprzeczną.
Je stto jeden z najprostszych wzorów Ja siń sk ie g o ; podaje on ich więcej dla rozm aityok wypadków.
M a n t e 1 wyprowadza następne wzory.
Jeżeli nazwiem y ciśnienie w zastrzale D t w ścięgnie Z i przyjm iem y, że Z — D, to w granicach sprężystości siłą, spra
w iającą wyboczenie jest
+ Z . . . 42, Jeżeli D<^Z, to nigdy nie może się cała wyboczyć, ściana tylko część między punktam i skrzyżowania, wtedy obliczać n a
leży wedle 48)
W praktyce jednak może być po jednej stronie Z <^JD.
w tedy ł < / 3, E n g e s s e r radzi przyjmować
l = 2 12 . . 44)
P r o m i e ń b e z w ł a d n o ś c i .
Chodzi nam jeszcze o prom ień bezwładności a. Począ
tkowo a je s t nam nieznane, m usimy więc je przyjąć w przy
bliżeniu ’), a następnie obliczyć dokładnie.
Jeżeli m am y obliozać wyboczenie w obu kierunkach, to otrzym am y dla kierunku:
pierwszego l a l a
drugiego lj — - i w ystarczy, jeżeli dla
wię-a i
kszego stosunku — obliczymy dokładnie przekrój.
(I
Jeżeli zastrzały są długie n. p. 6 do 10 m, to wpływ cię
żaru własnego i w iatru jest ju ż taki, że należałoby dodać i do 8°/0' przekroju. P rzy bardzo wielkich m ostach zastrzały mogą sięgać, do 50 m, tam już trzeba dokładnie obliczyć wpływ cię
żaru własnego ,i w iatru.
) por. Podr. S ta ty k i B udow li 2. wyd. s tr . 302 i n a st.
- 58 —