• Nie Znaleziono Wyników

dziecięcych

3. Rytuały komunikacji i autoprezentacji wizualnej…

138

Warto w tym kontekście zatrzymać się na jednej dość istotnej kwestii.

Otóż w wielu zapiskach naszych respondentów argumentujących ocenę z zakresu oryginalności, estetyki oraz występowania kiczu w dekoracjach szkolnych, zauważyć można bardzo wyraźny problem z uzasadnieniem oceny (bądź występowaniem nieadekwatnego argumentowania). Widoczna jest także tendencja do błędnego, niepogłębionego i bezrefleksyjnego posłu-giwania się terminami z zakresu sztuk plastycznych, które jako treści eduka-cyjne realizowane są w 4 i 5 klasie szkoły podstawowej. Analizując materiał badawczy, tworzyłyśmy własne komentarze do odnotowanych wypowiedzi informatorów, w większości wyrażają te komentarze wątpliwości związane z rzetelnością oceny dekoracji, jej adekwatnym uargumentowaniem oraz rozumieniem podstawowych pojęć z zakresu sztuki. Niemal połowa narracji respondentów zawierała błędną kwalifikację pojęciową z zakresu edukacji wizualnej. Oto ich przykłady:

1. Komentarze dotyczące nierzetelnej i źle uargumentowanej oceny w ka-tegorii oryginalności przy prezentacji prac odtwórczych lub wykonanych według wzoru:

a) Wysoka punktacja za oryginalność fragmentu gazetki nie jest oceną całości, a jedynie zastosowanej techniki poszczególnych prac (sama respondentka twierdzi, że technika jest oryginalna, co dodaje całości wyjątkowości). Warto zaznaczyć, że zaprezentowana w galerii technika, opierająca się na odtwórczości i algorytmizacji powtarzalnych czynno-ści, stała się podstawą prac stworzonych w ramach „Dni Twórczości”, co stanowi niezwykły dysonans.

b) Badaczka starała się rzetelnie ocenić „dekorację” składającą się z roz-wieszonych plakatów dziecięcych. Zastanawia jednak ocena związana z oryginalnością, uzasadniona następującymi słowami: Oryginalność ujawnia się w tym, że wykonały ją samodzielnie dzieci. Zamieszczone zdjęcie dekoracji, stworzonej z przywieszonych obrazów dziecięcych, charakteryzuje niesamowita przewidywalność i niestety – brak jest tu jakiejkolwiek oryginalności w perspektywie całościowo analizowanej dekoracji.

c) Respondentka argumentuje oryginalność dekoracji techniką, w której zostały wykonane zaprezentowane prace plastyczne (wyklejanie kul-kami z bibuły), co nie odnosi się do oceny oryginalności całej dekoracji stworzonej na tablicy, która wydaje się typowym miejscem wystawien-niczym w każdej szkole.

2. Uwagi dotyczące niepoprawnego posługiwania się terminami z za-kresu środków artystycznego wyrazu, złe rozumienie trójwymiarowości, zakresu barw podstawowych:

3.3. Przestrzeń szkoły – estetyzacja czy kicz? 139 a) Brak rozumienia pojęcia podstawowych pojęć plastycznych, doty-czących świata sztuki i estetyki, o czym świadczy m.in. następujący komentarz Badacza: dekoracja opierała się na trójwymiarowej kompozycji, ponieważ jest prosta i przejrzysta. Występowanie kategorii prostoty oraz przejrzystości nie warunkuje pojawienia się trójwymiarowości w kom-pozycji.

b) Respondentka posłużyła się zwrotem, że na zaprezentowanym zdjęciu występują „barwy podstawowe”, co oczywiście nie jest zgodne z rzeczywistością, ponieważ uwidoczniony został kolor zielony, co wskazuje na niewiedzę w zakresie podstawowych terminów ar- tystycznych.

c) W argumentach opisu zdjęcia pojawia się wiele nieścisłości: 1) udo-kumentowana dekoracja nie jest trójwymiarowa, a dwuwymiarowa, 2) zasady kompozycyjne nawet w formie abstrakcyjnej istnieją – nie dostrzeżono wagi (ciężaru) poszczególnych figur, 3) zastosowanie mo-nochromatyczności wydaje się zabiegiem zaplanowanym, dzięki czemu uwypukla się fakturę pracy oraz jej dwuwymiarowość.

d) Uargumentowanie poszczególnych ocen było szczegółowe, niemniej jednak Badaczka zdjęcia nieprawidłowo zrozumiała i zinterpretowała przestrzenność dekoracji, utożsamiając ją z trójwymiarową instalacją.

Dekoracja natomiast składała się tylko i wyłącznie z wyciętych elemen-tów płaskich przytwierdzonych do jednej ze ścian szkolnego korytarza.

e) Posługiwanie się terminem „trójwymiarowość” w stosunku do prac dwuwymiarowych.

f) Przekładanie oryginalności techniki pracy plastycznej (stanowiącej element dekoracji szkolnej) na oryginalność całościowej dekoracji. Ową oryginalnością i niezwykłością techniki argumentowana jest również niska ocena w kategorii występowania kiczu, sugerująca: W dekoracji nie pojawia się kicz. Prace zrobione są rzadko spotykaną techniką, dlatego jest ona niezwykła.

3. Uwagi wiążące się w niepoprawną lub źle uargumentowaną ocenę w kategorii występowania kiczu (co świadczy o nierozumieniu terminu):

a) Dość zaskakujące wyjaśnienie zdeprecjonowania dekoracji za kiczo-watość Automat do kawy oraz rozpiska egzaminów nie oddają klimatu miejsca.

Podane elementy ograniczają przestrzeń oraz nie dają uczniom możliwości relaksu między lekcjami, gdyż przypominają o nadchodzących egzaminach.

b) Bardzo słabo uargumentowana ocena dotycząca kiczowatości de-koracji: Myślę, że o braku kiczowatości przesądziły zamieszczone na ścianie ogromne liście, na których znajdują się biedronki robione przez gimnazjalistów

3. Rytuały komunikacji i autoprezentacji wizualnej…

140

na kółku plastycznym, jak i zamieszczone na suficie zwisające różnokolorowe kwiatki. Również wąż, który jest zamieszczony przy tablicy z ofertą edukacyjną szkoły.

c) Poziom stopnia występowania kiczu został określony przez respon-dentkę z zastosowaniem pryzmatu dziecięcości prac: Prace dzieci były pomysłowe, jednak sama tematyka jest mało oryginalna.

d) Argumentacja oceny kiczu w dekoracji w sposób następujący:

Kompozycje ta jednakże w kategoriach kiczu znajduję się na tak zwanym „po-graniczu”, ma ona elementy przemyślanej całości jednakże niektóre narzędzia, które zostały użyte do prac można uznać za coś zupełnie niepotrzebnego w od-niesieniu do znanych obrazów (np. filtr z popularnego Snapchata nałożony na zdjęcie „Mony Lisy” Leonarda da Vinci [pisownia autentyczna – K.K., I.T.].

Zabieg nałożenia filtru na zdjęcie Mona Lisy, który wywołał u autorki wrażenie „niepotrzebności”, nawiązuje niejako do działalności Marcela Duchampa – dlaczego więc zakładać jego niepotrzebność? Zdaje się, że ocena i argumentacja nie są rzetelne ze względu na nieznajomość współczesnych nurtów i kierunków w sztuce wizualnej.

Powyższe autorskie refleksje, czynione na marginesie gromadzonego mate-riału fotograficznego wspartego narracjami wyjaśniającymi respondentów, dotyczące braku zrozumienia i umiejętności oceny zjawisk, terminów oraz zasadniczych pojęć z zakresu sztuki u naszych informatorów, pokazują niepokojące zjawisko zaniedbania, a może nawet rezygnacji z zajmowania się estetyką i kulturą wizualną w szkole. Wydaje się więc, że zjawisko prob-lematyczności oceny zjawisk z zakresu ikonosfery jest jednocześnie trudnoś-cią na poziomie odczytywania i identyfikowania semantycznych środków stylistycznych, rozumianych jako symbole. Symbole – dodajmy – które w koncepcji Clifforda Geertza stanowią niejako środek komunikacyjny, ini-cjujący i umożliwiający rozwój. Trudności w procesie odczytywania i inter-pretowania otaczających jednostkę symboli skutkują błędnym rozumieniem występujących w kulturze zjawisk, wydarzeń i znaczeń, które analizowane i interpretowane przez zindywidualizowaną siatkę pojęciową są przekazy-wane dalej i poddaprzekazy-wane kolejnym przekształceniom. Niebezpieczeństwo takiej sytuacji polega na tym, że zapełniamy intelektualną i kompetencyjną

„próżnię” informacjami nierzadko błędnymi lub – nie zapełniamy jej wcale:

[…] pomiędzy tym, co nam mówi nasze ciało, a tym, co musimy wie-dzieć, by móc funkcjonować, znajduje się próżnia, którą sami musimy wypełnić, wypełniamy ją zaś za pomocą właściwych (lub też błędnych) informacji, jakich dostarcza nam nasza kultura123.

123 C. Geertz: Interpretacja kultur…, s. 69.

3.3. Przestrzeń szkoły – estetyzacja czy kicz? 141 Zaniechanie w zakresie edukacji estetycznej przełoży się więc nie tylko na sferę wizualną, ale i na cały rozwój młodego człowieka. Czego nie mo-żemy lekceważyć.

Warto zaznaczyć, że większość dekoracji szkolnych ma charakter głów-nie informacyjno-sprawozdawczy, nawet jeśli elementem dekoracyjnym są prace dziecięce. W analizowanym materiale

znajduje się około 85% zdjęć, które jedno-znacznie i bezsprzecznie określić można jako

sprawozdawcze lub też stricte informacyjne. Nauczyciele, przypinając prace swoich uczniów na tablicy wystawienniczej, w prosty i czytelny sposób informują o ich osiągnięciach oraz tworzą wizualne sprawozdanie z zajęć lekcyjnych. Podobnie rzecz się ma w przypadku umieszczania zdjęć z wy-cieczek lub ważnych wydarzeń, mających miejsce w szkole bądź poza nią.

Podkreślenie funkcji placówki oraz roli, jaka jest jej przypisana w związku z inicjowaniem, stymulowaniem i organizowaniem sytuacji edukacyjnych, jest nadrzędnym celem elementów dekoracyjnych. Dekoracja przybiera zatem formę wizualnej oferty edukacyjnej szkoły (dodajmy: skierowanej głównie do rodziców), która udostępniana jest – w analizowanym materiale – za pośrednictwem:

• prezentacji dokonań jej uczniów (wystawy prac konkursowych i pokon-kursowych),

• prezentacji dokonań uczniów na zajęciach (wystawy tematyczne prac plastycznych),

• ukazywania zdjęć z atrakcyjnych form edukacyjnych oferowanych przez placówkę (zdjęcia z zagranicznych wycieczek, zdjęcia z programu Era-smus),

• informowania, przypominania i utrwalania istotnych – z punktu widze-nia szkoły – wiadomości i informacji (gazetki-przypominajki, gazetki o sławnych osobach i bohaterach).

Jak widać, treść przekazu dominuje w dekoracjach szkolnych nad sposobem ich wizualnej prezentacji. Według badaczy dekoracje szkolne cechuje tematyczna zwięzłość oraz – w znacznie mniejszym stopniu – kom-pozycyjna koherentność i harmonia barw, niestety rozpoznało w nich kicz jedynie 14% respondentów. Jest to o tyle niepokojące, że, analizując fotografie i wypowiedzi informatorów, odnosi się wrażenie, iż całe środowisko szkoły podlegające kształtowaniu przez decydentów sterujących oświatą w ogóle lub jednostkowo organizujących wizerunek przedmiotowy danej placówki, poddaje się – jak chce Norman Bryson – imperatywowi projektowania i wi-zualnej stylizacji124, dokonującej mordu na tym, co mogłoby być przejawem

124 N. Bryson: „Kultura wizualna” i niedostatek obrazów. Przeł. M. Bryl. „Artium Quae-stiones” 2006, nr 17, s. 333.

Informowanie przez