v. 1. P i e n i e P s a l m u r. 29 v. 1 S y n o m K o r e r. 41 v. 1. N a k o n i e c r. 4 v. 1. N a M a a 1 e с i e Hebr. al-mac.halath. Jest to jakiś instrument muzykalny nam nieznany. K u o d p o w i a d a n i u, t. j. na dwa chóry, w śpie waniu się zmieniające, i wzajemnie sobie odpowiadające. Po nieważ zaś w psalmie wyraźnego śladu tych dwóch chórów niema, dla tego inni pod odpowiadaniem rozumią wysłucha
nie, prośby r. Ps. 3 v. 6 i tłumaczą: o wysłuchanie i
uwolnienienie od utrapienia, w którem Psalmista się znaj dywał. W y r o z u m i e n i a Hebr. maskil, r. 31 v. 1. H e m a n a E z r a c h i t y . Ten przydatek bliżej określa powyższe „Synom Koreu wskazując, źe Heman, Syn Ezra- cha, z pomiędzy potomków Korego, jest psalmu autorem. O Hemanie śpiewaku za czasów Dawida czytamy 1 Pa- ralip 15 v. 17— 19, 25 v. 1—6. Czy tu sam jest psal mu autorem, czy inny tegoż imienia i rodu, trudno od gadnąć. Niemasz w całym zbiorze psalmów pienia wię cej elegicznego, nad obecne. W kaźdem innem podo bnej treści autor na końcu pociesza się nadzieją wy bawienia. Tutaj nic podobnego nie znajdujemy: autor ogranicza się na narzekanie i błaganie miłosierdzia Bo źego. Kto jest ów nieszczęśliwy, który tak lamentuje, niezgadzają się wykładacze. Według jednych je st to lud
Izraelski w niewoli Babil. zostający, według drugich ten że lud w ostatnich czasach królestwa Judzkiego. W osta tnim razie ten Psalm byłby równoczesnym następujące mu 88. A ponieważ obecny psalm niezwykle lamentem się kończy, ponieważ napis „ad respondendumu (do od powiadania) dwa chory, sobie odpowiadające, wskazywać się zdaje, których jednak w Ps. 87 trudno wyśledzić, dla tego niektórzy mniemają, źe Ps. 88 jest tym drugim chó rem i dopełnieniem Ps. 87, źe więc te dwa psalmy, po dobnie jak Ps. 42 v. 43 jednę całość stanowią. Lecz Ps. 88 innemu przypisany jest autorowi, inny też zupełnie ma wewnętrzny ustrój, i nigdzie w starych rękopisach z poprzedzającym nie jest jako jeden psalm poczytany. Do tego Ps. 88. przemawia imieniem całego Izraela, od obcych narodów trapionego Ps. 87 zaś jest modlitwą pojedynczego człowieka od przyjaciół i znajomych opusz czonego. Jeszcze inni mniemają, źe to pienie jest albo lamentem Jeremiasza, nad niedolą swoją (r. Jerem. 38) lub teź ludu twego, w swym bycie politycznym przez Chaldej czyków zagrożonego, albo Ozyasza, króla Judzkiego, trą dem nawidzonego (2 Paralip. 26), albo Ezechiasza, mo- rowem powietrzem zarażonego (4 Reg. 20).
v. 2. P a n i e , B o ż e z b a w i e n i a me g o , źródło me go zbawienia, od którego jedynie wybawienia z niedoli mej spodziewać się mogę r. 3 v. 9, 17, v. 47, 37 v, 23, we d n i e m w o ł a ł (we dnie wołam) i w n o c y p r z e d t o b ą (r. 21 v. 3).
v. 3. N i e c h a j m o d l i t w a m o j a p r z y j d z i e p r z e d o b l i c z n o ś ć t w o j ę , n a k ł o ń u c h a t w e g o k u p r o ś b i e m o j e j , r. Ps. 78 v. 11 85 v. 1.
v. 4. A l b o w i e m d u s z a m o j a n a p e ł n i o n a j e s t z ł e m, nasycona utrapieniem. (Daje przyczynę swego nie ustającego wołania do Pana o pomoc vv. 2, 3) a ż y w o t, mó j p r z y b l i ż y ł s i ę d o p i e k ł a do bram piekła Jes.
6 8 PSALM LXXXVII.
38 v. 10 t. j, krainy zmarłych, (Scheol) r. 15 v. 10, je stem w niebezpieczeństwie śmierci r. 30 v. 11.
v. 5. P с z у t a n o m ię z s t ę p u j ą c y m i d o d o ł u , położono mię na równi z temi, co do dołu grobowego zstępują, chód jeszcze żyję uważają mię ludzie jako już umarłego, tak pewni są śmierci mojej. (r. 27 v. 1, 29 v.
4) s t a ł e m się, j a k o c z ł o w i e k b e z p o m o c y , któ
remu już nikt pomódz nie chce, ani może. W Hebr. j a
ko człowiek bez mocy, bezwładny, z którym każdy czy-
nid może, co chce.
v. 6. M i ę d z y u m a r ł y m i , w o l n y policzono mię do umarłych, których śmierd uwolniła od stosunków i obowiązków obecnego żywota, którzy są wolni, od tro sków i powinności żyjących, i o których się też nikt nie troszczy, — albo uważają mię jako niewolnika z domu Pańskiego wydalonego (uwolnionego), nad którym się skończyła opieka Pańska (r. 3 v. 3). Wolnośd taką P sal mista, któryby zawsze chciał zostawad sługą Pańskim, i jego opieki doznawać, za największe nieszczęście sobie poczytuje. Inni z Hebr. tłum aczą: “Między umarłymi p o
słanie moje“ (łoże moje). Sens ten sam, jak wyżej słów
„Policzono mię do tych, którzy w grób wstępują." S ta łem się j a k o z r a n i e n i r. Ps. 88 v. 11, przebici, zabici, którzy padli od miecza albo łuku, k t ó r z y s p i ą (leżą, spoczywają) w g r o b a c h , n a k t ó r y c h w i ę c e j Panie n i e p a m i ę t a s z , i o n i z r ę k i t w e j w y r z u c e n i są, wykluczeni z twej opieki. — Oczy wszystkich, mówi Psal mista 144 V. 15, 16 nadzieję mają w Panu, a on daje pokarm ich czasu słusznego; otworzywszy swą rękę na pełnia wszystko, co żyje, błogosławieństwem. „Od tej rę ki Opatrzności B., która żywi wszystko, co żyje i od dechu, odsunięci są ci, którzy snem śmierci spoczywają w grobach, bo oni co do ciała już żadnych potrzeb nie mają a zatem Pan pod tym względem już o nich, i ich
potrzebach nie pamięta. Nie przeczy zaś autor, źe są przed miotem opieki Pańskiej co do ducha.
v. 7. W s a d z i l i m i ę w d ó ł g ł ę b s z y , (najgłębszy)
Vulg. in lacu inferiori, r. Ps. 85 v, 13, Hebr. Spuściłeś mię Po,nie w dół głębokości t. j. dopuściłeś, aby mię spu
szczono wd ó ł najgłębszy, do c i e m n o ś c i i d o c i e n i a ś m i e r c i (r. 22 v. 4. 68 v. 3, 16) Sens: dopuściłeś na mię tak wielkie niebezpieczeństwo, źe mię juź powszech nie za zgubionego uważają, i z temi porównywają, którzy do grobu są spuszczeni, których duch przeniesiony jest do krainy zmarłych, gdzie najgłębsze ciemności panują (r. 48 v. 20).
v. 8. Z m o c n i ł s i ę g n i e w t w ó j n a d e m n ą , cią ży na mnie, jak brzemię, przytłumia mię. W Hebr. „ Do
lega mi zapalczywośd twoja11 r. 31 v. 4, 37 v. 3, i p r z y
w i o d ł e ś n a m i ę w s z y s t k i e n a w a ł n o ś c i t w o j e , wylałeś na mię i t. d. W Hebr. „ Przytłaczasz mię wszyst-
kiemi nawałnościami twemi11 r. Ps. 17 v. 5, 17, 31 v. 6,
41 v. 8, 68 v. 2, 123 v. 4, klęski, które nań spadły ró wna z ciężarem i z falami morskiemi rozhukanemi, a siebie z człowiekiem którego nieznośne brzemię obarcza, i który tonie na morzu śród gwałtownej burzy. Czaso wnik czynny tutaj i v. 9. ma się rozumieć o dopuszcze niu czynności, którą oznacza.
v. 9. O d d a l i ł e ś o d e m n i e w s z y s t k i e z n a j o me m o j e (r. 26 v. 10, 37 v. 12) t. j. dopuściłeś aby mię znajomi odstąpili j. b. r. stronią odemnie jak od zarażo nego (r. Job 19 v. 1 3 — 19), u c z y n i l i m i ę o b r z y d z e n i e m s o b i e , Hebr. „uczyniłeś mię dla nich obrzy
dzeniem1,1 t. j. dopuściłeś, bym się stał przedmiotem ich
wstrętu, jako ten, który obmierzłą chorobą (n. p. trądem) jest dotknięty (r. 30 v. 12). J e s t e m p o d a ń , i n i e wychodziłem (nie wychodzę), Vulg. „traditus sum (in custodiam) et non egrediebar,“ Hebr. Jestem zamknięty,
70 PSALM ЬХХХѴІІ.
i nie wychodzę t. j. jestem trzymany jak więzień, które
mu nie wolno wychodzić z swej kaźni. Wielu rozumią to o dotknięciu zaraźliwą chorobą (trądem lub morowem powietrzem), bo zarażony nie mógł obcowaó ze zdrowy mi, lecz musiał się ograniczaó na mieszkanie, sobie na ustroniu wyznaczone. Inni biorą to przenośnie j. b. r. Niedola zewsząd mię otacza (oklucza), a nie widzę ża dnego sposobu wyjścia z tak opłakanego położenia.
v. 10. O c z y m o j e z e m d l a ł y d l a n ę d z y od nędzy r. 6 v. 8, 68 v. 4. W o ł a ł e m wołam daremnie k t o b i e P a n i e c a ł y d z i e ń , collective: po całych dniach (r. v. 2), w y c i ą g a ł e m d o c i e b i e r ę c e mo j e . Znak usilnej modlitwy r. 27 v. 2.
v. 11. I z a l i u m a r ł y m na umarłych c u d a cz y- n i ó b ę d z i e s z ? Pytanie przeczące: Chociażbyś mógł, niezwykłeś umarłych wskrzeszaó, aby cię chwalili. Po móż mi zatem dopóki żyw jestem, abym cię za to wy sławiał. Autor w tym i dwóch następujących wierszach utrzym uje: źe to na chwałę Bożą wychodzi, jeśli pobo żnym i sprawiedliwym żywota przedłuża, bo go za to dłużej wysławiają, jego moc i dobrod innym opowiada jąc. A ponieważ cudownie wskrzeszaó umarłych dla tego
tylko, aby Boga pośród żyjących wielbili, nie jest zwy kłym trybem postępowania opatrzności, przeto błaga, aby Pan śmierć, która mu zagraża, od niego oddalić raczył (r. Ps. 6 v. 6‘, 29 v. 10 Jes 38 v. 18, 19)) a l b o iżali l e k a r z e w s k r z e s z ą wskrzesić mogą umarłego, i w y- z n a w a ć ci (r. 6 v. 6.) b ę d ą ? t. j. aby ci wyznawali (cię wielbili) oni wskrzeszeni. Jeżeli Bóg nie wskrzesza umarłych (odkładając to na dzień ostateczny), tern mniej spodziewać się tego można po lekarzach. Text Hebr. ma:
Iżali dla umarłych cuda czynić będzieszf Iżali umarli powstaną i sławić cię będą? LX X zamiast refaim cienie
zmarłych (manes) czytali rofeim lekarze, zamiast jakum u (powstaną) jdkimu (wskrzeszą).
ѵ. 12. I z a l i k t o w g r o b i e b ę d z i e o p o w i a d a ł m i ł o s i e r d z i e t w o j e , i p r a w d ę prawdziwość, t w o j ę w z g i n i e n i u ? w miejscu zniszczenia t. j. grobie.
v. 13. I z a l i p o z n a n e bę dą . w c i e m n o ś c i a c h grobowych, albo krainy zmarłych (Scheol) c u d a t wo - j e, cudowna twa opieka nad sprawiedliwymi, a s p r a w i e d l i w o ś ć t w o j a gromiąca ich ciemiężców w z i e mi z a p o m n i e n i a ? w grobie, gdzie ciało martwe, od duszy rozłączone, nie ma żadnej pamięci o tem, co się za jego życia działo, albo w krainie umarłych, której mieszkance od żyjących są zapomnieni, r. 30 v. 13 z ni mi obcować, ciebie przed nimi wychwalać nie mogą. LXX. zamiast „in terra oblivionisu mają „in terra obh-
ѵіопі tradita11 w ziemi skazanej (oddanej) na zapomnie
nie (u żyjących). Nie można zaś utrzymywać, jakoby
kraina zmarłych dla tego była nazwana ziemią zapamię tania., iż dusze zmarłych o tem, co się za ich życia dzia
ło, nie pamiętają. Owszem z księgi mądrości 5 v. 1—4, i z ewangelicznej przypowieści o Łazarzu i bogaczu Luc. 16 v. 19— 31 pokazuje się, źe o tem wszystkiem dobrze wiedzą i pamiętają. — Psalmista vv. 11 — 13 nie prze czy nieśmiertelności duszy, albo, źe Boga także po śmier ci wielbić można (jak to czynią święci w niebie, i du sze w czyścu będące), lecz tylko: źe umarli w obliczu
tyjących dobroci i mocy Pańskiej, na sobie doznanej, wy
sławiać nie mogą. (Row. not. Ps. 6 v. fi
v. 14. A ja m P a n i e w o ł a ł (wołam) k u t o b i e , i m o d l i t w a m o j a u p r z e d z i uprzedza c ię r a n o , ka żdego poranka r. 5 v. 4, 56 v. 9, 62 v. 2. Uprzedza niem Boga zowie Psalmista wstawanie na modlitwę ze
wschodem słońca (r. Ps. 118 v. 147— 148).
v. 15. P r e c z ż e P a n i e o d r z u c a s z m o d l i t w ę mo j ę , o d w r a c a s z t w e o b l i c z e o d e m n i e ? (r. 9 v .
77, 12 v. 7) Hebr. precz odrzucasz duszę moję, a zakry
wasz oblicze twe przedemną?
v. 16. J a m c i j e s t u b o g i , uciśniony, utrapiony (r. 9 v. 12), w p r a c a c h mozołach, utrudzeniach zosta jący, na utrapienia wystawiony o d m ł o d o ś c i m o j e j , i b ę d ą c w y w y ż s z o n y (inni tłumaczą: gdym podrósł) j e s t e m p o n i ż o n y i z a t r w o ż o n y t. j. jeślim się kie
dy podźwignął na chwilę z upadku (niedoli), tom wnet znowu bywał poniżony (powalony, pogrążony w nędzy i utrapieniu), jeślim na chwilę doznawał pociechy, to wnet znowu smutek i trwoga me serce ogarniały, smutek dla zmiany pomyślnośd i na nędzę, trw oga, z obawy jeszcze gorszej przyszłości: Chce powiedzied: źe w życio swem stałego szczęścia nie doznał, i tem Boga do litości pobu dza. — Text Hebr. tak tłomaczy: Jamci utrapiony i (pra wie) konający od młodości (według innego przekładu: od
gwałtu nieprzyjaciół), ponoszę strachy (straszne klęski) twoje,
(od ciebie zesłane) waham się, (niewiem jak sobie począd). v. 77. N a m ię s ię p r z e n i o s ł y g n i e w y t w o j e , Hebr. Przygniatają (przytłumiają) mię gniewy twoje (r. y. 8 ) Liczba mnoga oznacza wielorakie objawy gniewu Р., rozmaite klęski, któremi go Pan obarczył. Przeniosły
się, chce powiedzied, źe tak jest klęskami obarczony, ja
koby wszystko złe, co się komu stad miało, na niego je dnego się zwaliło, a s t r a c h y t w o j e straszliwe klęski z a t r w o ż y ł y zatrważają mię, r. v. 16. Hebr. Strachy
twoje wytrąciły mię j. b. r. Ginę od ustawicznej trwogi.
v. 18. O g a r n ę ł y m i ę c a ł y d z i e ń , j a k o w o d a (r. v. 8), o b t o c z y ł y m i ę s p o ł e m t. j. wszystkie ra zem równocześnie — i gromadnie ze wszystkich stron na mię uderzyły.
v. 19. O d d a l i ł e ś o d e m n i e w tem okropnem po łożeniu, gdzie rychłej pomocy niezbędnie mi potrzeba, p r z y j a c i e l a i b l i z k i e g o , blizkiego przyjaciela
gularis collectivus) i z n a j o m e m o j e d l a n ę d z y , z po wodu nędzy mojej, której widok wstręt im do mnie spra wia (r. v. 9). W Hebr. dosłownie: Znajomi moi ciemność, co różnie się da rozumied n. p. Stali się dla mnie cie mnością t. j. niewidzialnymi (jak to co w ciemności jest ukryte), czyli: jam stał się dla nich niewidzialnym, nie przychodzą mię nawiedzić, stronią odemnie, S Hieronim: Notos meos abstulisti, odjąłeś mi znajomych, dopuściłeś, by mię odstąpili, (r. v. 3); albo: Znajomym moim jest ciemność, j. b. r. miejsce znajomych moich zastępuje dla mnie ciemność grobowa, która mię wnet obejmie. Ten mi jeden wierny przyjaciel i znajomy pozostanie (r. Job 17 v. 14). LXX pod ciemnością przenośnie rozumieli nę
dzę (r. Ps. 26 V, 1).
0 0 . SS. ten psalm do cierpiącego Zbawiciela odnoszą r. Mat. 26 v. 38, uważając go jako modlitwę o zmartwychwstanie. Z te go w zględu Kościół nasz temu pieniu in Off. f e r . 6 ad Mat,, in
Ojf. Parasceoes, i na uroczystość, pretiosiss. S a n g u in is D. N. J.
Chr. m iejsce przeznacza. Także in Off. Septem dolar. В. Mariae V. tym hymnem boleść serca najświętszej matki nad męką i śmier cią najukochańszgo Syna wyraża.