PSAŁTERZ
CZYLI
KSIĘGA PSALMÓW
iz przydatkiem pieśni biblijnych,
które w brewiarzu Rzymskim przychodzą ,
i trenów Jerem iaszów vch.
V Krótkim komentarzem objaśnił:X F R A N C I S Z E K P A W Ł O W S K I
S c h o la s ty k k a te d r a ln y P rz e m y s k i.
T O M I I I .
> /
W KRAKOWIE,NAKŁADEM WYDAWNICTWA DZIEŁ KATOLICKICH
W ładysław a Jaworskiego.
Exultat.e Deo adjutori nostro.
Upomnienie do wesołego obchodzenia uroczystości
Pańskich,, i do zachowania jego zakanu w ogól
ności.
I. W ezwanie, aby święta P. radośnie obchodzono w . 2— 7. II. B óg w yrzuca Izraelow i niewdzięczność za dobrodziejstwa, któ
re m u św iadczył w . 8— 13.
I I I . W ylicza korzyści zachowania p rzy m ierza , z Izraelem za w a r tego w . 1 4 — 17.
1) N a koniec, za prasy, Psalm samemu Asa-
phowi.
2) Raduyćie sie Bogu pom ocnikow i naszó-
m u: w ykrzykayćie Bogu Jakobow em u.
3) W eźm ićie Psalm , a podayćie bęben, wdzię
czną arfę z cytrą.
4) Trąbcie n a now iu w trąb ę, w dzień za
cny yroczystego św ięta waszego.
4 PSALM LXXX.
5) Abowiem iest roskazanie w Izraelu, у w y
rok Bogu Jakobow em u.
6) Postanow ił to na świadectwo w Jozeph,
gdy w ychodził z ziemie A egiptskiey, słyszał ię-
zyk którego nie ym iał,
7) W ybaw ił od brzem ion ram iona iego: ręce
iego służyły koszem.
8) W zyw ałeś mię w yćisku, a w ybawiłem
cię: w ysłuchałem cię w tayniku burzy, dośw iad
czałem cię nad w odam i swaru.
9 i 10) Słuchay ludu móy a oświadczę sie
na cię: Izraelu ieśli mie ysłuchasz, nie bedźie
w tobie Boga nowego, у nie będziesz chwalił
Boga cudzego.
11)
Bornci ia iest P an Bóg tw óy, którym
cię w yw iódł z źiemi A egiptskiey: rozszerz vsta
twoie, a napełnię ie.
12\) A nie słuchał lud m óy głosu m ego:
a Izrael nie dbał n a mię.
13) Y puściłem ie. za żądzam i serc ich,
.póydą w w ynalazkach swoich.
14) By był lud m óy słuchał m ię: by był
Izrael chodził drogam i moiemi.
15) Snać bym był łacno poniżył nieprzy-
iaćioły ich: a na trap iące ie obróciłbym był
rękę swoię.
16) Nieprzyjaciele Pańscy skłam ali m u, у bę
dzie czas ich na wieki.
17) Y nakarm ił ie tłustością zboża: у n a
sycił ie m iodem z opoki.
v. 1. N a k o n i e c r. 4 у. 1. Z a p r a s y , Hebr.
githith r, Ps. 8 v. 1. P s a l m s a m e m u A z a f o w i r. 3
v. 1, 49 v. 1, 73 v. 1. — Według wszelkiego prawdo podobieństwa psalm ten przeznaczony był do użytku li turgicznego, bo autor w . 2, 3, 4 lud wzywa, aby się cieszył w Panu, a początek mksiąca, i uroczystośd P ań ską wesołem trąbieniem obchodził. Jak ą zaś uroczystośd, którą v. 4 zowie dniem zacnym uroczystego święta, miał na myśli, na to komentatorowie się nie zgadzają. Jedni myślą, źe rozumie paschę (uroczystośd wielkanocną), zwłaszcza iź v. 6 autor powiada, źe Pan to święto usta nowił przy wyjściu Izraela z Egiptu. W tym razie nów (v. 4) byłby początkiem miesiąca. Nisan, w którym po czynano nowy rok kościelny (liturgiczny), a dnia 15 obchodzono znakomitą uroczystość wielkanocną. Drudzy na to odpowiadają: źe 3 były znakomite uroczystości, Paschy, Zielonych świąt, i kuczek, na które wszystek lud w Jerozolimie się zgromadzał, i źe wszystkie Świę ta Żydowskie ustanowione były w czasie wyjścia z Egi ptu na puszczy pod górą Synai, gdzie Pan przymierze z Izraelem zawarł, i zakon swój mu ogłosił, źe więc każde święto miało ludowi przypominać oswobodzenie z niewoli Egipskiej i przymierze z Bogiem zawarte, na koniec, źe na każdym nowiu (Num. 10 v. 10) i na każ dą uroczystośd trąbiono. Sądzą przeto, źe psalm ten albo przeznaczony był do śpiewania na każdą wielką uroczystośd, albo też szczególnie na trąbki i kuczki, uro czystości, które z największą uciechą po żniwach i wi- nobrani ochodzono w miesiącu Tischri. — Dnia bowiem 1 tego miesiąca poczynano nowy rok cywilny i trąbiono na trąbach szczególniejszego rodzaju (schofaroth), dla te go też święto, na ten dzień przypadające zwano uroczy
stością trąb, a żaden inny nów nie był świętem w wła-
pracować. Dziesiątego tegoż miesiąca Tischri obchodzo no dzień ubłagania (tak zwany dzisiejszy sądny dzień Żydowski), a piętnastego poczynano święto namiotów, przypominające czterdziestoletnią pielgrzymkę na puszczy, oraz będące podziękowaniem za zbiory upłynionego ro ku. — Tego ostatniego zdania jest parafrasta Chaldejski i prawie w ogólności żydowscy wykładacze. I po dziś- dzień Żydzi w dzień trąbek ten psalm śpiewają.
v. 2. Chór pierwszy: Odezwa psalmisty do ludu Izraelskiego. R a d u j c i e s i ę B o g u Hebr. wykrzykujcie
Bogu t. j na cześć Boga, — radosnym okrzykiem (do
nośnym śpiewem) waszę miłość i wdzięczność ku Bogu okazujcie (r. Ps. 32 v. 1— 3), p o m o c n i k o w i n a s z e m u Hebr. mocy naszój, który nas mocnymi czyni (abstr. pro concr.), w y k r z y k u j c i e В o g u J a k u b o w e mu (r. Ps. 19 v. 2).
v. 3. W e ź m i j c i e w usta (zaśpiewajcie) p s a l m (sing. collectiv.), Hebr. podnieście śpiew, t. j. podniesio nym głosem uwielbiajcie Pana, a p o d a j c i e b ę b e n (r. Ps. 67. v. 26), Vulg i Hebr: date tympanum. = edite sonum ty m p an is,— podajcie, mówię, w d z i ę c z n ą a r f ę i c y t r ę Hebr. chinnor i nebel(r. Ps. 56 v. 9). Sens: Do gło- śnegoś piewu przydajcie huk bębnów i wdzięcznój muzyki.
v. 4. T r ą b c i e n a n o w i u w t r ą b ę , w d z i e ń z a c n y ś w i ę t a w a s z e g o t. j. na nowiu, który jest oraz znakomitem świętem waszem. Każdy nów ludowi trąbami metalowemi ogłaszano (Num. 10 v. 10), ale nie każdy nów był uroczystem świętem. Lecz na nowiu miesiąca Tischri, który był Szabatem (Levit. 23 v. 24), t. j. uroczystem świętem, trąbiono w trąby rogowe (scho- faroth), i ów dzień zwano uroczystością trąbek. — Nie zgadzają się tłumacze w przekładzie textu Hebrajskiego.
S. Hieronim tłum aczy: Clangite in neomenia buccina, et in medio mense, die solennitatis uestrae. Według tego
przekładu chce autor, aby trąbiono na nowiu t. j. na po czątku, i wśrodku t. j. połowie miesiąca, t. j. w dzień pełni miesiąca Tischri, którego poczynała się uroczystość namiotów (Levit. 23 v. 34). — Inni tłumaczą: Trąbcie
w trąbę na nowiu, czasu ustawionego (prawem Mojźeszo-
wem). w dzień święta waszego uroczystego.
v. 5. Przyczyna powyższego wezwania: A b o w i e m j e s t r o z k a z a n i e w I z r a e l u , aby onego dnia tak czyniono, w y r o k B o g u J a k u b o w e m u Vulg. : Quia praeceptum est in Izrael, judicium Deo Jacob. H ebr:
Bo taka jest ustawa w Izraelu, (takie) prawo dla Boga Jakubowego, j. b. rz: Takie przykazanie Pan Izraelowi
przez Mojżesza dał, aby wczasie onćj uroczystości weso ło trąbiono, grano i śpiewano ; tego od nas źądaó prawo ma Bóg Jakóba. Judicium (sąd) == prawo, naleźytość na prawie uzasadniona, czyli to, co się komu prawnie należy.
v. 6. P o s t a n o w i ł t o n a ś w i a d e c t w o w Józef (r. Ps. 79 v. 2), g d y w y c h o d z i ł albo: gdy wyszedł z z i e m i E g i p s k i ó j , — ustanowił Pan ten obrządek dla Izraelitów, gdy ich wyprowadzał z Egiptu, na pa miątkę tego wyswobodzenia, i innych dobrodziejstw Izrae lowi tego czasu (t. j. przed wyjściem i po wyjściu z Egiptu) świadczonych r. v. 8. W Hebr. jest: Kiedy
był wyszedł (Pan) przeciw ziemi Egipskiej t. j. kiedy
w obronie Izraela jako dzielny bohater (r. Exod. 11 v. 4, 15 v. 3, Habac. 3 v. 13) występował przeciw Egipeya- nom. Świadectwo = pomnik, obrządek ustanowiony, aby Izraelowi dobrodziejstwa Boże przypominał i do pilnego zachowania przykazań Pańskich tenże lud pobudzał, (r. Levit. 23 v. 24). S ł y s z a ł Izrael na ten czas j ę z y k , k t ó r e g o n i e u m i a ł (nie rozumiał r. Gen. 41 v. 29). Aby okazał wielkość dobrodziejstwa Р., wspomina ucią żliwość niewoli Egipskiśj. Na ten czas, powiada, Izrael słuchać musiał rozkazów, w obcym języku sobie wyda
8 PSALM LXXX.
wanych, co jego uczuciu narodowemu było nieznośne, (r. Deut. 28 v. 49, Jes. 33 v. 19, Ps. 113 v. 1). W Hebr. czasownik jest w pierwszej osobie: Słyszałem wargi, (któ rych) nie znałem (mowę niezrozumiałą). Autor mówi imienie n ludu swego (r. Ps. 65 v. 6). Przy tak długim pobycie Izraela w Egipcie, niemogła mu mowa krajowa byó całkiem obca. Lecz autor ma na myśli tylko wię kszą częśó Izraelitów, którzy mieszkając osobno w oko licy Gosen, od rodziców tylko języka Hebrajskiego się wyuczyli, pomiędzy sobą tym językiem rozmawiali, a z Egipcyanami jako bałwochwalcami, w bliższe sty czności, zwłaszcza przez małżeństwa nie wchodząc, języ ka też ich albo zupełnie nie znali, albo go przynajmniój dokładnie nie rozumieli.
v. 7. Przechodzi do innój, nie mniój wielkiój ucią żliwości, od którój Izrael został uwolniony. — Przyka zanie takowe (r. v, 6) Bóg dał Izraelowi, kiedy w y b a w i ł o d b r z e m i o n r a m i o n a j e g o , Vulg. divertit ab oneribus dorsum ejus (hypallage, zamiast divertit onera a dorso eorum), oddalił od grzbietów (zdjął z grzbietów) ich brzemiona, które w Egipcie jako niewolnicy dźwiga li, — kiedy r ę c e j e g o s ł u ż y ł y k o s z e m (sing. collect.), za pomocą koszów Egipcyanom posługiwały. W koszach nosili Żydzi ciężary t. j. kamienie, cegły, piasek, wapno, glinę i t. р., rów. Exod 1 v. 11, 14, 6 v. 6. Według tradycyi, używano ich także do zbierania i uprzątania śmieci po miastach. Według textu Hebr. w tym wierszu Bóg przemawia: Wybawiłem od brzemienia ramię jego, ręce jego od kotłów uwolnione zostały. Wyraz Hebr. który Vulga- ta tłumaczy przez cophinus (kosz), znaczy wszelkie na czynie wydrążone, jakiem jest kocioł lub kosz.
v. 8. Chór drugi: Głos Boży do luduIzr. Wprowadza Bo ga do Izraela przemawiającego: W z y w a ł e ś m i ę w u c i s k u , uciśniony w Egipcie, i nad morzem czerwonem, gdy
Egipcyanie na cię nacierali, a ja w y b a w i ł e m ci ę, w y s ł u c h a ł e m c i ę w t a j n i k u b u r z y , Vulg in abscondito tempestatis, w Hebr. według S. Hieron, „in abscondito tonito- runi (w sfcrytościgromu),11 t.j. przybyłem ci na pomoc, ukryty wobłoku, z którego się burza srożyła, i gromy wychodziły, ra żące Faraona i wojsko jego, a ciebie od ich natarczywości ochraniające (r. Exod. 14 v. 19— 24, Ps. 76 v. 17— 19) d o ś w i a d c z a ł e m c i ę n a d w o d a m i s w a r u Vulg. probavi te ad aąuam contradictionis (nad wodą sprzeci- wieństwa), j. b. rz. Po tak wielkich dobrodziejstwach doświadczałem cię, czy mocno we mnie wierzysz, czy silną we mnie pokładasz nadzieję, czy mię szczerze mi łujesz, prawdziwie mi jesteś wdzięczny; lecz niestety! przekonałem się o twój niestateczności(r. Ps. 77 v. 8). Jest to anthropopathia. Bóg wszystko wiedzący nie potrzebuje kogo doświadczad, aby go poznał; lecz doświadcza czło wieka, gdy mu daje sposobnośd okazania stateczności swej wiary, nadziei i miłości ku Bogu w obec innych ludzi. Tak dał Izraelitom na puszczy okazyę do tego, dopuszczając na nich pragnienie przy braku wody. A po nieważ lud na on czas Mojżeszowi i Arobowi wyrzuty czynił, źe go niepotrzebnie z Egiptu wyprowadzili (t. j. ponieważ na nich swarzył), dla tego to miejsce nazwano Meribah (contentio, spór. — r. Exod. 17 v. 7. Num. 20 v. 13. Deut. 33 v. 8). — O tem doświadczaniu autor tutaj, gdzie jest mowa o dobrodziejstwach Bożych, Izraelowi świadczonych, dla tego wspomina, iż po niem zaraz na stąpiło dobrodziejstwo cudownego napojenia. Tak nieraz autorowie, zwłaszcza poeci, miasto jednój rzeczy drugą wymieniają, która z nią w bezpośrednim i ścisłym związku zostaje (antecedens pro conseąuenti). — Sens przeto jest: Gdyś mię uciśniony w Egipcie na ratunek wzywał, wy słuchałem cię, posyłając do ciebie Mojżesza, który cię z tej kaźni Wyprowadził. Gdyś przy morzu czerwonem
1 0 PSALM LXXX.
party przez hufce Faraona do mnie wzdychał, dałem ci pomoc, zasłaniając cię od wroga chmurą, z którćj nań wśród strasznej burzy gromy padały, gdyś na suchćj i bezwodnój puszczy trapiony był pragnieniem (jakie na cię dla okazania twej ku mnie wierności dopuściłem), zaspokoiłem twe pragnienie w odą, ze skały cudownie wydobytą. — Częsta zmiana osoby mówiącej, [raz bo wiem autor w . 2 —6 od siebie mówi, drugi raz lud jako mówiący wprowadza, (v. 6 według Hebr. „słyszałem mo
wę nieznanąu potem znowu sam mówi (v. 7), nakoniec
Boga do ludu przemawiającego stawia v. 8, jest znakiem wielkiego affektu św. piewcy.
v. 9. S ł u c h a j l u d u mo j , a o ś w i a d c z ę s i ę n a c i ę У ulg. contestabor te, co może znaczyó: Będę cię za klinał, (contestari = obtestari) alb o : oświadczę ci, czego od ciebie żądam, i czego się odemnie spodziewać masz, jeżeli wolę moję wypełnisz (contestari = testari, r. Exod. 19 v. 21 Amos 3 v. 13 Apoc. 22. v. 18). Tak Pagninus: Testabor tibi. O. W ujek mając wzgląd na v. 12 conte
stari brał w znaczeniu = contra aliąuem testari (r. Ps.
49 v. 7); będę świadczył przeciw tobie r. 49 v. 7 = będę cię stro fował, wyrzuty ci czynił. Inni: „będę cię zaklinał. Lecz pier wszemu i drugiemu znaczeniu lepiej odpowiada co zaraz na stępuje. Leopolita te uważał za Ablativ. „Oświadczę tobą11. Autor, nie trzymając się porządku chronologicznego, odnosi się tutaj do Exod. 19. v. 3—6. — Na początku wiersza można dodać: Tedy (potem) rzekł P an, albo stosownie do Hebr.
tedy rzekłem.
w. 10. I z r a e l u ! j e ś l i m i ę u s ł u c h a s z posłu
sznym mi będziesz, a j e ś l i n i e b ę d z i e w t o b i e , u ciebie, w kraju, i mieszkaniu twojem B o g a n o w e g o ktorego nieznali, i nie czcili, przodkowie twoi, który też nie jest od wieków, lecz dopiero z czasem, od ludzkiśj fantazyi jest wymyślony, i n ie b ę d z i e s z c h w a l i ł
czcił B o g a c u d z e g o , bałwanów, wziętych od obcych narodów r. Exod. 20 v. 3. Deut. 32 v. 17. Uzupełnienie
o k r e s u (apodosis) są słowa: „rozszerz usta i t, d., a co
przed niemi je st:“ „bomci . . . . ziemi Egipskiej11 stano wi nawias.
v. 11. Jakoś powinien czynid t. j. byd mi posłu sznym : b o m c i j a j e s t P a n B ó g t w ó j , k t ó r y ci ę w y w i ó d ł z z i e m i E g i p s k i e j , dla tego mnie, a nie bogom obcym kłaniad się masz r. Exod. 20. v. 2 sqq. r o z s z e r z u s t a t w o j e , a n a p e ł n i ę je , natenczas liczne dobrodziejstwa na cię zsyład będę, wszelkie twe życzenie zaspokoją (v. w . 15—11). Obraz wzięty od ptasząt, które będąc głodne szeroko dzióbki roztwierają, gdy je samiec lub samica karmi. Rozszerzenie więc ust znaczy wielkie pragnienie łaski Pańskiej, jego darów, które pismo św. częstokrod równa z pokarmem i napojem (r. Jerem. 15. v. 16 Ezech. 2 v. 8 Mat. o v. 6).
v. 12. A (ale) n i e s ł u c h a ł l u d m o j g ł o s u m e g o (r. v. 10), biegł za bogami obcymi i nowymi, a I z r a e l n i e d b a ł n a m i ę (o mię) Hebr. nie był mi przychyl
nym (powolnym) i p u ś c i ł e m przetoź puściłem j e z a
ż ą d z a m i s e r c i ch, puściłem je samopas, zostawiłem je na własną wolę (r. Act. 14 v, 15 Rom. 1 v. 24) t. j. odjąłem im łaskę moję, którćj pozbawieni, poszli za po pędem swych złych skłonności, coraz głębiój grzęźli w bałwochwalstwie i wszelkiej nieprawości. Straszna to kara na grzesznika, gdy P. Bóg nań dopuszcza taką zatwar- działośd serca, aby coraz dalej brnął w kale przewro tności. Człowiek bez łaski Bożej, pozostawiony swym na miętnościom, jest jak żeglarz wśród rozhukanego morza bez kompasu i kotwicy, p ó j d ą (poszli) w w y n a l a z k a c h s w o i c h , nie szli drogą zakonu mego, ale zgubnemi ścieżkami, które sobie sami wytknęli. Hebr. i chodzili (postępowali) za radami swemi, według rady (natchnienia)
1 2 PSALM LXXX.
zepsutego serca swego działali, czynili wszystko złe, co im ich niezboźne serce poddawało. Vulg. złe żądze grze sznego serca zwie wynalazkami (adinventiones), r. Ps. 27 v. 4. Deut 28 v. 20. bo ludzie przewrotni niekiedy bar dzo są wyrafinowanymi i dowcipnymi w swych złych zamysłach (układach), r. Luc. 16 v. 8. Jest to mądrośd ciała, nieprzyjaźna Bogu. (Rom 8 v. 7).
v. 14. В у b y ł (gdyby był) l u d m o j s ł u c h a ł m i ę (r. v. 70), b y b y ł I z r a e l c h o d z i ł d r o g a m i m o j e - m i, drogami zakonu mego t. j. gdyby jego postępowanie (życie), zgodne było z przykazaniami memi.
y. 15. S n a d b y m b y ł ł a c n o p o n i ż y ł upokorzył n i e p r z y j a c i o ł y i ch. Vulg. pro nihilo humiliassem. Pro
nihilo (za nic)bez wielkiego sił natężenia (wielkiej pracy, bez
mozołu) byłbym im łatwo dał wziąśd górę nad swemi wrogami Hebr. Wkrótce (wnet) byłbym poniżył był ich nieprzyja-
doły (r. Deut. 32 v. 80). In nihilo — in puncto tempo-
ris. — S. Hieronim: Ad nihilum humiliassem, et cet. Tak i Leopolita: W niwecz byłbym poniżył, i t. d. Snadź (forsitan, które W ulgata idąc za LXX tutaj dodaje) nie oznacza wątpliwości tego, o czem mowa (poniżenia nie przyjaciół) lecz raczej pewnośd, [jak łacińskie „projecto,
utięue, saneu niemieckie: „wohlu] a n a t r a p i ą c e j e
b y ł b y m o b r ó c i ł r ę k ę s w o j ę t. j. razy, ciosy, po ciski moje (r. Deut. 32 v. 39).
v .l6 . Chór trzeci: Psalmista strofuje nieposłuszeństwo
ludu, albo tś3 sam lud wyznaje z żalem niesfornośd swoję. N i e p r z y j a c i e l e P a ń s c y s k ł a m a l i mu, i b ę d z i e c z a s i c h n a wi e k i . Według LX X i W ulgaty z v. 15 kończy się przemowa Boga, a z v. 16 psalmista przemawia. Pod nieprzyjaciółmi B. rozumie lud Izraelski, który, acz się oświadczał z swem przywiązaniem do Boga, przecież w rzeczy samej w sercu swem nie miał miłości Bożej (r. 77 v.22 34 — 37), a jego oświadczenia były kłamliwe. Za to więc będzie czas ich
na wieki t. j. czas ich karania potrwa na wieki, dodaj:
jeśli się szczerze do Boga całem sercem nie nawrócą. v. 11. I (albowiem) n a k a r m i ł j e B ó g t ł u s t o ś c i ą z b o ż a , zbożem najwyborniejszem, najlepszemi płodami zie mi wszelkiego rodzaju (r. 35 v. 5), i n a s y c i ł j e m i o d e m z o p o k i (płynącym). Palestyna nie tylko obfitowała w wyborne zboża, ale nawet miejsca tej krainy nieuro dzajne (skaliste) obfitowały w miód, od pszczół w roz padlinach skał składany (r. Deut. 62 v. 13 14. 1 Reg. 14. v. 25 26). Autor y. 17 daje przyczynę, dla czego Pan Izraela, jeśli się nie poprawi, karać będzie na wie ki, t. j. ponieważ niewdzięcznym się okazał ku Bogu, który ku niemu tak był dobrotliwym, iż go osadził w kra inie, opływającćj nie tylko we wszystko, co do utayina- nia jest potrzebne (zboże), lecz także w rzeczy, które do wygody i przyjemności życia służą (miód). Nowsi tłuma cze uważają w . 16 i 17 jako dalsze dopełnienie (apo- dosis) okresu v. 14 poczętego, a czasowniki równie jak v. 15 przekładają w trybie łączącym (CJonjunctivus), któ rego Żydzi nie mają, a miasto którego czasu przyszłego używają, w ten sposób: „Nieprzyjaciele Pana kłamaliby (albo pochlebialiby) mu t. j. Izraelowi, zwyciężyłby ludy pogańskie, które są równie nieprzyjaciołami Boga, jak i Izraela, (ludu Bożego), a te narody pogańskie podda wałyby mu się, chociaż niechętnie i obłudnie, (г. Рз. 17) v. 46. 65. v. 3), i byłby czas ich (czas pomyślności i do brobytu Izraelitów) na wieki. Karmiłby je (Pan— Izraelity
tłustością pszenicy (najcelniejszem zbożem, najlepszemi
ziemiopłodami), a miodem z opoki nasycałby je. Nagłe przejście z tonu rozmowy (w . 14. 15.) do tonu opowia dania (w . lń. 17) u poetów wschodnich nie jest osobli wością. Sens. Grdyby mi lud Izraelski wiernym pozostał, nie tylkobym mu dopomagał wszystkie nieprzyjacioły stale pokonywać, ale i wszelkiem inaem błogosławień*
14 PSALM LXXX.
stwem jłoezesnem hojnie bym go opatrywał, (r. Deut. 32. v. 13. 14.)
Ziemia Kanaan, w którój Bóg Izraela osadził, była wprawdzie krainą, mlekiem i miodem płynącą (Exod. 3. v. 8. 33. v. 3) t. j. najźyźniejszą, i we wszystko, czego do życia potrzeba, obfitującą, iecz dla grzechów jej oby wateli (Izraelitów) P an na mą czasami zsyłał nieurodzaj, posuchę, i inne elementarne klęski, spustoszenia przez nieprzyjacioły lub szarańcze, nakomec Izraela, jako nie godnego i niewdzięcznego z tej ziemi zupełnie usunął. Daje więc Psalmista swym współczesnym do póznama: że jeżeli pilnie strzedz będą zakonu Pańskiego, a osobh wie jego uroczy stości nabożnie obchodzić, będą stale w swym kraju mieszkać, i jego dóbr bezpiecznie używać. Kówn. Levit. 26 v. 2—6'.
0 0 . SS. rozumią ten psalm o łaskach (dobrodziejstwach), które Bóg na wiernych (lud Boży nowego przymierza) zlewa, i uważają go jako upomnienie, abyśmy, porzuciwszy rzeczy i uciechy ziem skie (r. w . 9— 11), ku niebieskim się garnęli, do Boga ca lem sercem lgnąc, w nim szczęścia i pociechy szukając. W tej myśli odmawiać go mamy in Offo f e r 6 ad M a tu t. Używa go także kościół in Off. S Srni Corp. C hristi ad Mat., wzywając nas do radości w Panu (r. w . 2, 3j za obfite błogosławieństwo, któ rego wiernym udziela w e w szystkich Sakramentach, a osobliwie w najświętszój eucharystyi, która przechodzi w szystkie dary i bło gosław ieństw a starego zakonu (v. 17). — Służyć także może jako upomnienie, abyśm y wyprowadzeni przez Chrystusa z niewoli czar ta, i przyjąw szy jego zakon, według niego żyli, a zgrzeszyw szy, rychło przez pokutę do Boga się nawracali, by nas Pan, jako onyck niesfornych Żydów (r. v. l'ó) nie pozostawił pożądliwości serc naszych, t. j. nałogom grzechowym, i od siebie na zawsze nie odrzucił. — Nakoniec m ożna także ten psalm uważać, jako napomnienie, aby Chrześcianie (zwolennicy nowego, doskonalszego przymierza jak ono stare), uroczystości, od kościoła Bożego usta nowione, pobożnie i radośnie obchodzili.
PSALM LXXXL
(Hebr. l x x x i i ) .
Deus stetit in synagoga Deorum.Odezwa gromiąca do niesprawiedliwych sędziów.
1■ G a n i złych sędziów, że uciśnionym sprawiedliwości nie wy-m ierzyw ają w . 1— 4.
U . Ż a li się na ich ślepotę i bezrozum, stawia, im p rze d oczy ostateczne rzeczy: śm ierć i sąd B o ży w . 5 — 7.
1) Psalm Asaphowi.
Bóg stan ął wzgrom adzeniu Bogów: a w po-
śrzódku Bogi sądzi.
2) Dokądże niespraw iedliw ość sądzicie: a oso
by grzeszników przyim uiećie.
5) Czyńcie sprawiedliwość ybogiem u у sie
rocie: strapionego у ybogiego yspraw iedliw iay-
ćie.
4) W yrw ićie ybogiego: a nędznego z ręki
niezbożnego wyzwólcie.
5) Nie ym ieli ani rozum ieli: chodzą w cie
m nościach : zachw ieią sie w szytkie g ru n ty zie
mie.
IG PSALM LXXXI.
6) Jam rzekł: Jesteście Bogowie, у syno
wie nawysszego wszyscy.
7) A w y pom rzecie iako ludzie, a iako ie-
den z książąt ypadniećie.
8J Pow stań Boże, sądź ziem ię: bo ty odźie-
dźiczysz wszytkie narody.
v. 1. P s a l m , A z a f o w i r. 3 v. 1, 49 v. 1, 73 v. 1. Psalm ten co do treści podobny jest do Ps. 57. Pocho dzi według jednych z czasów Dawida, któremu Absolom i jego stronnicy zapewnie dla niesumienności i opiesza łości podrzędnych sędziów, zarzucali zaniedbywanie spra wiedliwości (r. 2 Reg. 15 v. 2 seqq), według drugich z cza sów Jozafata, który się bardzo gorliwie zajmował po dniesieniem sądownictwa, a sędziom, przez siebie ustano wionym, podobne, jak tutaj Psalm ista, daje upomnienia (r. 2 Paralip. 19 v. 5— 7). — Nic w tej mierze pewne go orzec nie można, ani też na to potrzeby niema, bo psalm i bez tego sam przez się dośó jest jasny.
v. 1. В ó g s t a n ą ł stoi w z g r o m a d z e n i u B o g ó w w posiedzeniu sądowem. Poeta S. przedstawia nam Bo ga przybywającego na ziemię (r. 13 v. 2 , Ps. 49 v. 1— 6) do zebrania sędziów na sądzenie spraw, przez strony wniesionych, — aby się przekonał, jak oni tak ważny urząd, od niego sobie powierzony, sprawują, i aby ich samych z ich postępowania sądził (r. Ps. 74 v. 3, 4). — Wszelka władza od Boga jest Rom. 13 v. 1— 3, Deut. 1 v. 17, 2 Paralip. 19 v. 6, 7. Jako zastępców Boga, najwyższego sędziego, autor sędziów zowie Bogami (r. v.
6, Exod. 21 y. £, 22 v. 8). Ponieważ w Hebr. zamiast Bogów jest liczba pojed. el (Bóg) dla tego inni tłuma
czą: Pan stoi w zgromadzeniu Boga (.Boźem) t. j. pośród sędziów', zebranych, aby w imię Boże sądy sprawowali.
A w p o ś r o d k u onego zgromadzenia B o g i s ą d z i , ja ko najwyższy sędzia samych sędziów ludu przed swój sąd pociąga.
v. 2. Głos Boży. Widząc źe sędziowie swój obowiązek źle sprawują, gromi ich, mówiąc: D o k ą d ź e n i e s p r a w i e d l i w o ś ć niesprawiedliwie r. 74 v. 3 s ą d z i c i e, a o s o- b y g r z e s z n i k ó w p r z y j m u j e c i e . Przyjmować osobę, Hebraizm = sądzić według zewnętrznych (nieistotnych) okoliczności, a na wewnętrzną istotę sprawy (na słu szność lub niesłuszność) niebaczyć; Żydzi bowiem pod
fanim (facies, oblicze, osoba), rozumią w ogólności po
wierzchowność, zewnętrzny stan rzeczy lub osoby n. p. piękność, bogactwo i t. p. — Jeżeli więc kto w sądze niu na takie rzeczy, które z winą lub niewinnością obźa- łowanego żadnego merytorycznego związku uiemają. a nie na prawo i słuszność wzgląd ma, winnego od kary uwal nia, a niewinnego na karę skazuje, to czyn takowy zo wie się przyjmowaniem osoby (acceptatio personae), t. j. stronnością (parcyalnością).
v. 3, C z y ń c i e s p r a w i e d l i w o ś ć u b o g i e m u 1 s i e r o c i e , nie odwlekajcie mu wymiaru sprawiedliwo ści, nie odmawiajcie mu prawa i słuszności kwoli boga czom i mocarzom, s t r a p i o n e g o i u b o g i e g o u s p r a w i e d l i w i a j c i e t. j. za sprawiedliwego i niewinnego wyrokiem waszym go uznawajcie, jeżeli w rzeczy samej jest takim, chociaż od niego żadnej korzyści spodziewać się me możecie, i chociaż bogaty i dostojny przeciwnik,— który wam się za niesprawiedliwy wyrok opłacić może, na jego skazanie nalega.
v. 4. W y r w i j c i e wyrywajcie, wybawiajcie u b o g i e g o , a n ę d z n e g o z r ę k i od przemocy, ucisku, ni e- z b o ż n e g o w y z w ó l c i e , wyzwalajcie (r. Prov. 24 v. 11, Jes. 1 у, У7).
1 8 PSALM LXXXI.
v. 5. Głos psalmisty. N ie u m i e l i nie znają prawa, według którego sądzió mają, a n i r o z u m i e l i nie rozumią ważności swej funkcyi, albo nie starają się gruntownie zba dać każdej Sprawy, i jej tak z duchem, jak z literą prawa porównać. Niewiadomość równie wielka wada sędziego, jak niesumienność. C h o d z ą w c i e m n o ś c i a c h rozum ui ser ca, wszystkie ich czynności sędziowskie noszą na sobie piętno niewiadomości (ograniczoności), nieczulości na nę dzę nieszczęśliwych, chciwości zysku, opieszałości i t p. (r. Pro. 2 v. 13, Ps. 93 V. 7, 8) — c h w i e j ą zachwia ły s i ę w s z y s t k i e g r u n t y podstawy z i e mi e , społe czeństwa ludzkiego, bo, gdzie sędziowie i przełożeni nie- wypełniają swej powinności, tam się wszystko miesza i w rozkład idzie (r. Ps. 10 v. 4). Sprawiedliwość jest podwaliną królestw i dobra pospolitego.
y. 6, Głos Boży. J a m r z e k ł do sędziów, ustana wiając władzę sędziowską (r. Exod. 22 v. 28 i Proy. 8 v. 15,
16): J e s t e ś c i e B o g o w i e zastępcami Bożymi i s y n o w i e
n a j w y ż s z e g o w s z y s c y . Psalmista wyniesienie do godności sędziowskiej uważa jako narodzenie na życie wyższe, i pod tym względem sędziów przełożonych, od Boga na swój urząd powołanych, zwie Synami Bożemi. Aby ich to zaś nie czyniło dumnymi, przypomina im : źe nie przestali być ludźmi.
v. 7. A w y p o m r z e c i e j a k o l u d z i e , z śmiercią i dostojeństwo wasze ustanie r. Ps. 48 v, 8—11, i j a k o j e d e n t. j. każdy (unusquisque) z k s i ą ż ą t u p a d n i e c ie , ten sam los was spotka, jak każdego człowieka, choćby był ksiąźęciem, a po śmierci czeka was samych ścisły sąd Boży (Ps. 1 v. 6).
v. 8. P o w s t a ń Glos psalmisty, albo też ludu, B o ż e (r. 7, v. 7), s ą d ź z i e m i ę (contin. pro con- ten.), bo sędziowie ziemscy swój obowiązek zaniedbu ją (v. 5), b o ty o d z i e d z i c z y sz dziedziczysz w s z у s
t-k i e n a r o d y , wszystt-kie ludy są twem dziedzictwem (twemi poddanemi), jesteś Panem najwyższym wszyst kich narodów, do którego należy i prawa stanowió i według nich sądzid (r. 58 v. 6‘). 0 0 . SS. uważają tę zwrotkę jako odezwę do Syna Bożego (Messyasza), któremu Ojciec dał moc sądzenia żywych i umarłych (Joan. 5 v. 22, 25— 29, Act. 10 v. 42) uczyniwszy go panem i dziedzicem wszystkiego (Hebr. 1 v. 2), pod dawszy mu wszystkie narody (Ps. 2 v. 8, 71 v. 4— 14).
Ten Psalm w brewiarzu przychodzi f e r 6 ad M at. Kapłan, opatrzony jurisdykcyą duchowną odmawiając go ma sobie przy pominać, z jaką oględnością i sumiennością ma sąd B oży spra wować w świętym trybunale pokuty. Także Prałaci mający ju- risdykcyę duchowną pro foro externo przy odmawianiu tego p ie nia przypominać sobie mają, z jaką troskliwością i sprawiedliwo ścią władzę sw ą w ykonyw ać powinni.
PSALM LXXXII.
(Hebr. l x x x i i i . )
Deus, quis similis erit tibi.Modlitwa ludu Bożego, od nieprzyjaciół zewsząd
trapionego.
I. Z a li się, źe się narody pogańskie w około koja rzą przeciw Izraelow i w . 2 —9.
I I . P rosi aby j e P a n ta k p o ra ził, j a k to daw niej w epoce sę dziów u c zy n ił z na jezd n ika m i lu d u swego vv. 1 0 —19.
1) Pienie Psalmu Asaphowi.
2) Boże, któż będzie podobien tobie? nie
zamilczay, ani sie błagay Boże.
3) Bo oto nieprzyiaćiele twoi okrzyk vczy-
nili: a którzy cię nienaw idzą, wynieśli głowę.
4) Przeciw ludowi tw em u radę złośliwą w y
m yślili: у spiknęli sie przeciw św iętym twoim.
5) Mówili: Póydźćie a w ytraćm y ie z n aro
du, a niech nie w spom inaią więeey im ienia
Izraelskiego.
6 i 7) Bo sie spiknęli iednym ym ysłem ,
społu przeciw tobie przym ierze postanowili, n a
m ioty Idum eyczyków у Izmaelitowie.
8) Moabitowie, у Agarenowie, Gebalczycy,
у Am m onitowie, у A m alekitow ie: cudzoziemcy,
z obyw atelm i T yru.
9) Ale у A ssur przyszedł z nim i: przyszli
na pom oc synom Lotowym.
10) Y czyń im iako Madian у Sysarze: iako
Jab in v potoku Cisson.
11) Poginęli w Endor, stali sie iako gnóy
na ziemi.
12) Day h etm an y ich, iako Oreb, у Zeb,
у Zebee у Salmana.
13. W szytkie książęta ich, którzy mówili:
Posiądźm y dziedzictwem św iątnicę Bożą.
14) Boże m óy połóż ie iako koło: у iako
źdźbło przed w iatrem .
15J lako ogień, który pali las: у iako p ło
m ień który pali góry.
16) Tak ie gonić bedźiesz naw ałnośóią tw o-
ią : у zatrwożysz ie w gniewie twoim.
17) N apełni tw arzy ich sro m o tą: у szukać
będą im ienia twego, Panie.
18) Niechay się zawstydzą, у strw ożą na
wiek w ieków : у niech będą pohańbieni, у niech
zaginą.
19) A niech poznaią że im ię tobie P a n : tyś
sam nayw yższym na w szytkiey ziemi.
22 PSALM LXXXII.
v 1. P i e ś ń P s a l m u r. 29 v. 1 47 ѵ. 1 65 v. t 66 v.
1 A z a f o w i r. 3 v. 1 49 v. / 73 v. 1. Okazyą tego psalmu była wojna przez Amonitów i Moabitów ze sprzy mierzeńcami swemi przeciw Izraelowi prowadzona (r. w .
6— 9). Czytamy 2 Paralip. 20, źe za czasów króla Joza
fata Am onici, Moabici i mieszkańcy gór Seir (t. j. Idu- mejczykowie), napadli na królestwo Judzkie, przy której sposobności król Jozafat, wołajac do Pana o pomoc, (rów. 2 Paralip. 20 v. 11— 12) podobnie przemawia, jak autor tego Psalmu v. 5. — Do tej zatem okazyi ten psalm by wa odnoszon, a niektórzy także sądzą, źe J e h a z i e l , potomek Azafa (2 Par. 20 v. 14) , który królowi i ludo wi, w ciężkim smutku pogrążonemu, otuchy dodawał, i bliski ratunek Pański obiecywał, jest autorem tego pie nia, i źe A z a f w napisie, tyle znaczy, co Azafita t. j. po tomek Azafa. Nie wymienia wprawdzie autor drugiej księgi Paralipomenów wszystkich ludów z Amonitami i Moabita- mi sojuszem połączonych, o których Psalmista w . 6 — 9 wzmiankę czyni, a mianowicie przemilcza Agarenów , Ge- balczyków, Amalekitów, Filisztynów, Tyrj^jczyków i As- syryjeżyków; lecz autor 2 Par. 20 v. 2 powiada, źe w tej wojnie udział miało wielkie mnóstwo m ia st, które są za morzem (martwem), i z Syryi (do której także Assyryę i Fenicyę liczono). Mogły więc w wojsku sprzymierzeń ców Synów Lota (t. j. Amonitów i Moabitów) także huf ce z wyżej wymienionych plemion się znachodzió.
v. 2. B o ż e , k t ó ż b ę d z i e jest p o d o b i e n t o b i e pod względem mocy , j. b. r. kto się tobie oprzeó może, jeśli w obronie ludu twego występujesz? r. Ps. 34 v. 10 39 v. 6 (Pytanie jest przeczące) n i e z a m i l c z a j , nie bądź jakby niemym, odezwij się za nami, daj sprawie dliwy wyrok w sprawie między nami, a wrogami nasze- mi. Milczy B ó g , gdy cierpliwie znosi zapędy grzesznika, gdy mu zasłużoną karę odwleka, albo gdy sprawiedliwe
mu w ucisku żądanej pomocy przez dłuższy czas nie zsyła, r. Ps. 34 v. 22 Ps. 27 v. 1 49 y. 3 a n i s ię b ł a g a j B o ż e , Leopol. ani się wściągaj Vulg. neque com- pescaris, nie powściągaj się j. b. r. niechaj twe miłosier dzie nie hamuje twego gniewu (twej karzącej sprawiedli wości). W Hebr. jest: O Boże! nie m ilcz, nie bądź głu
chym , i nie spoczywaj (nie bądź dla nas nieczynnym).
Powtarzanie wyrazu podobnego znaczenia wskazuje na głą potrzebę pomocy Pańskiej.
v. 3. B o o t o n i e p r z y j a c i e l e t w o i , poganie którzy najechali twe dziedzictwo o k r z y k u c z y n i l i ’ czynią, Vulg. „Sonuerunt“ wrzeszczą. Alluzya do zwy czaju ludów barbarzyńskich z wrzaskiem rzucać się na przeciwnika. J. b. r. Nie przystoi, abyś m ilczał, kiedy oni wrzask i zgiełk czynią w kraju twoim , a k t ó r z y c i ę n i e n a w i d z ą , w y n i e ś l i wynoszą, podnoszą g ł o w ę i dumnie, zuchwale sobie postępują (r. v. 13).
y. 4. P r z e c i w l u d o w i t w e m u r a d ę z ł o ś l i w ą
w y m y ś l i l i ( Vulg. „malignaverunt consilium“ W Hebr.
wymyślili chytrą radę t. j. uradzili (postanowili) chytrze
(z nienacka) napaść lud tw ój, i tak też uczynili r. Parał. 20 v. 1, 2 i s p i k ę l i s i ę p r z e c i w Ś w i ę t y m t w o i m
Vulg. cogitaverunt adversus Sanctos tuos, wymyślają (mówią) przeciw świętym tw oim , przeciw Izraelowi, k tó ry się czci (służbie) twej poświęcił r. Exod. 19 v. 6 Ps. 148 v. 14 149 v. 5, 9 Jerem. 2 v. 3. Hebr. consultave- runt contra absconditos tuos, powzięli radę przeciw tym, których ty osłaniasz (ochraniasz) t. j. przeciw Izraelowi, którego masz w swej opiece (r. Ps. 26 v, 5 35 v. 8 56 v. 2 60 V. 5 62 v. 8 90 v. 1. S. Hieronim: contra ar-
canum tuum (arcana tua), przeciw skrytym zamiarom twej
Opatrzności, czuwającej nad ludem twoim (r. v. 6) radę powzięli.
2 4 PSALM LXXXII.
v. 5. M ó w i l i : P ó j d ź c i e , a w y t r a ó m y j e z n a r o d u (Sing. collectiv.), z pomiędzy narodów, Hebr. wy
traćmy je, aby nie byli narodem, wymażmy ich z liczby
narodów (r. 73 v. 8 Jes. 48 v. 2), a n i e c h n i e w s p o m i n a j ą inne ludy w i ę c e j i m i e n i a I z r a e l s k i e g o .
v. 6. Bo s i ę s p i k n ę l i j e d n y m u m y s ł e m zgo dnie , Vulg. cogitaveiunt unanimiter Leop. mówili jedno stajnie s p o ł u p r z e c i w t o b i e p r z y m i e r z e p o s t a n o w i l i (r. v. 4) Vulg. testamentuin disposuerunt. Testa ment = umowa, alians (r. Ps. 24 v. 14) — kojarząc się, przeciw nam, przeciw tobie się skojarzyli, boś ty jest królem naszym, a iny ludem twoim (row. także v. 13).
v. 7. N a m i o t y I d u m e j c z y k ó w (contin. p. con- ten.), nomadzi (koczownicy) Idumejscy i I z m a e l i t o w i e potomkowie Izmaela, w Arabii pustej mieszkający, dla tego parafrasta Chald ma nArabczykowie.u
v. 8. M o a b i t o w i e i A g a r e n o w i e , Moabici, po tomkowie Lota mieszkali na wschód morza martwego, a przy nich Hagareni (1 Par. 5 v. 10—22) inni od Ismae- litów, pochodzących od H agar, niewolnicy Abrahama. Geografowie przeznaczają im siedzibę nad odnogą morza Perskiego (Sinus Persicus). Sądzą, źe Hogrim nazwani byli nie od wspomnionej H agar, ale od czasownika ha gar (uciekać) i źe ich tak zwano od zwyczaju (także u Partów przyjętego) udawać ucieczkę i nieprzyjaciela w zasadzkę wrabić. G e b a l c z y c y i A m o n i t o w i e i A m a l e k i t o w i e . A m onici, także potomkowie L o ta,
mieszkali w północno-wschodniej okolicy morza martwe go, a Amalekici byli ich sąsiadami od południa. Pod Ge-
balczykami jedni rozumią obywateli miasta i okolicy Gi-
bla (Biblus) w Fenicyi, drudzy obywmteli krainy Gebal w ziemi Idumejskiej (r. Josep. Flav. Ant. lib. 2 с. v. 1,
2) c u d z o z i e m c y z o b y w a t e l a m i T y r u . Cudzo
ny K anaan nad morzem śródziemnem (r. Ps. 55 v. 1). Przez Dawida podbici zostali, i Jozafatowi haracz opła cali (2 Parał. 17 v. 11), ale w tej wojnie mogli się zbun tować i z nieprzyjacloły jego połączyć. T y r i Sydon były
główne miasta Fenicyi.
v. 9. A le i A s s u r p r z y s z e d ł z n i m i Assyryj- czykowie, potomstwo Assura, na wschód rzeki Tigris. Wszyscy ci p r z y s z l i n a p o m o c S y n o m L o t o w y m , Moabitom i Amonitom (potomkom Lota r. Genes. 19 v.
3 7), którzy byli główną sprężyną tej wojny. Text Hebr.
dosłownie ma: Stali się ramieniem (t. j. pomocnikami, sprzymierzyńcami) Synów Lota. LXX i Vulg. sens wyrazili.
v. 10. U c z y ń i m j a k o M a d i a n , Madianitom za czasów Gedeona (r. Judie. c. 7 i 8) i S i s a r z e , j a k o J a b i n (Jabinowi). Jabina, króla K anaańskiego, i jego wodza Sysarę pobili Debora prorokini, i Barak (Judic. 4 et 5) u p o t o k u C i s s o n Hebr. Kisson Jud. 5 v. 21, którzy (Jabin i Sysara)
v. 11. P o g i n ę l i w E n d o r , pod miastem Endor, w pokoleniu Manasse, nad potokiem Kisson. S t a l i s i ę j a k o g n ó j n a z i e m i t. j. dla ziemi, ich trupy niepo-
grzebane zastąpiły nawóz (r. Ps. 78 v. 2).
v. 12. D a j h e t m a n y i c h j a ko O r e b i Z e b Hebr.
Połóż ich, naczelników ich, jako Oreba i Zęba. Hebraizm
— zgotuj im taki los, jaki zgotowałeś Orebowi i Zębo wi, wodzom Madianitów, których zabili Efraimici (Judic. 8 v. 3, 3, 8) i Ze b e e i S elm o n a , królów Madianitów (tamże w . 12, 1 8 — 21), zabitych od Gedeona, którzy so bie za łaskę i zaszczyt poczytali, źe z jego ręki zginęli, a nie pacholęcia.
v. 13. W s z y s t k i e k s i ą ż ę t a i c h , powtórz czaso wnik daj z v. 12, ). b. r. Tak uczyń z wszystkiemi ksią żętami narodów w . 6— 9 wspomnionych, jak z Orebem i Zebem i t d. k t ó r z y m ó w i l i : p o s i ą d ź m y d z i e
26 PSALM ЬХХХІІ.
d z i c t w e m ś w i ą t ni cę B o ż ą Hebr. Posiądźmy dla nas
przybytki Boże (r. 73 v. 20), opanujmy świątynię Boga
Izraelskiego, pokażm y, źe on się nam oprzeć nie zdoła. v. 14. B o ż e m ó j , p o ł ó ż uczyń j e j a k o k o ł o . Parafr. C hald: „Uczyń je jako k o ło , które zawsze jest w ruchu obracając się, i powstrzymać się nie może na pochyłości," — t. j. niech nie mają pokoju i spoczynku, r. 1 Reg. 25 v. 29 i j a k o ź d ź b ł o p r z e d w i a t r e m , jako plewę, którą wiatr pomiata (r. 1 v. 4).
v. 15. J a k o o g i e ń , k t ó r y p a l i l a s , i j a k o p ł o m i e ń , k t ó r y p a l i g ó r y , krzaki, haszcze górskie od opuchału wysusźone, gdy na nie iskra padnie.
v. 16. T a k j e g o n i ć b ę d z i e s z poganiaj (fut. pro imperat.) n a w a ł n o ś c i ą t w o j ą , burzą gniewu twego, i z a t r w o ż y s z , zatrwóż, zatrważaj, j e w g n i e w i e t w o i m . Pożar lasów szybko postępuje, i trudno go po wstrzymać. Tak guiew Boży szybko i niepowstrzymanie niszczy grzesznika. W Hebr. w . 14, 15, tak opiewa: Boże mój! Uczyń je jako koło, jako słomę (pokruszoną t. j. plewę) w obec wiatru, — jako ogień, który pali las, i j a
ko płom ień, który zapala góry, tak je poganiaj (prześla
duj) wichrem twoim (wichrem twej zemsty), a burzą twą (gniewem twoim) zatrważaj je. (r. Ps. 17 v. 8—15).
v. 17. N a p e ł n i j t w a r z e i c h s r o m o t ą wsty dem, pohańbieniem je okryj, przeto iż hałasują w dzie dzictwie twojem, i głowy hardo noszą (v. 3), iż przeciw ludowi twemu złośliwe plany układają, chcąc go z liczby narodów wygładzić (w . 4 , 5), iż kraj i świątynię twą owładnąć zamyślają (v. 13), Taka wyniosłość i zuchwa łość zasługuje na głębokie upokorzenie. I b ę d ą s z u k a ć i m i e n i a t w e g o , Hebraizm = aby szukali ciebie t. j. twej łaski, poznawszy swą nikczemność (r. 9 v. 11). Nie dla tego więc Psalmista żąda ich ukarania, by zem
ście jego osobistej stało się dosyć, lecz dla dobra sa- mychźe nieprzyjaciół i dla chwały Bożej.
v. 18. N i e c h s i ę z a w s t y d z ą , i s t r w o ż ą n a w i e k w i e k ó w , aby więcej nie powstawali przeciw to bie i ludowi twemu, n i e c h b ę d ą p o h a ń b i e n i i z a g i n ą t. j. jeśli się nieupamiętają i ciebie szukać nie bę dą (v. 77), niechaj będą zupełnie zgładzeni. Bóg nie pra gnie zguby grzesznika, lecz, żeby się nawrócił i żył Ezech. 33 y. 11 Lecz, jeżeli grzesznik od Boga karany, i okazaniem swej nieudolności zawstydzony, przecież trwa w swym uporze, nre pozostaje Bogu nic innego, jak tyl ko jego ostateczna zagłada (rów. Rom. 2 v. 4, 6).
v. 19. I n i e c h p o z n a j ą , źe i m i ę t o b i e P a n , Hebr. żeś ty jest tym , którego imie Jehowa. — Zwanym
być w piśmie św. znaczy: być te m , co imie wyraża (r.
Luc. 1 v. 32). Jehoyah znaczy istotę wieczną, tego, któ ry od wieków był, jest i zawsze będzie, istotę niezmien ną i od nikogo niezawisłą (r. Exod. 3 v. 14). Sens: Niech poznają, że ty sam jesteś istotą najwyższą, od nikogo nie zależną, jedynym prawdziwym Bogiem, dlatego do daje: istotnie t y ś s a m n a j w y ż s z y m n a w s z y s t k i e j z i e m i , wyższy nad wszystkich, których zowią wysokimi, królem nad królami. (Deut. 10 v. 11).
Psalm ten w brewiarzu przychodzi in Off. f e r 6 ad M atut. Można go odmawiać na intencyę K ościoła, prześladowanego od nieprzyjaciół, niew iernych, heretyków , odszczepieńców i swych własnych wyrodnych dzieci, t. j. złych Chrześcian.
PSALM ЬХХХПІ.
(Hebr. l x x x l v j .
Quam dilecta tabernacula tua.Tęsknota duszy pobożnej za domem Bożym. (r.
Ps. 41).
I. W yraża swe gorące pragnienie, staw ienia się w obliczu P u ń skiem t. j . w jego świętym p r zy b y tk u w . 2 —5.
I I . Z a szczęśliwych poczytuje tych, któ rzy do domu Bożego w ol n y p rzystęp m a ją w . 6— 8.
I I I . Prosi, aby do liczby tych szczęśliwych należeć m ógł. O tę sa rnę łaskę uprasza d la króla Izraelskiego, w . 9 — 12.
1) P/a koniec, za prasy, synom Korego, Psalm.
2) Jako iniłe przybytki twoie Panie zastę
pów : ż^da у ystaie dusza moia do pałaców
Pańskich.
3) Serce moie у ciało moie rozweseliły się
w Bogu żywym.
4) Во у wróbel nalazł sobie dom ek, у sy
nogarlica gniazdo sobie: gdźieby położyła p ta
szęta swoie.
Ołtarze twoie Panie zastępów : królu móy,
у Boże móy.
5) Błogosławieni, którzy m ie s z k a j w do
m u tw oim P anie: na wieki wieków będą cię
chwalić.
6) Błogosławiony mąż, którego ratunek iest
od ciebie: rozłożył w stępow ania w sercu swo
im : w padole płaczu, na mieyscu, które zgoto
wał.
8) Abowiem da błogosławieństwo zakono-
daw ca: p óydą z m ocy do mocy, oglądaią Bo
ga nad Bogi w Sionie.
9) Panie Boże zastępów w ysluchay m odli
tw ę m oię: Ysłysz Boże Jakobów.
10) Obrońco nasz Boże w eyźrzy: a weyźrzy
n a oblicze Christusa twoiego.
11) Abowiem lepszy iest ieden dzień w p a
łacach tw oich: niż tysiące.
Obrałem bydź napodleyszym w dom u Bo
ga m oiego: niżli mieszkać w przybytkach nie-
zbożnych.
12) Abowiem miłosierdzie у praw dę m iłu-
ie Bóg: P an da łaskę у chwałę.
Nie odeym ie dóbr tym , którzy w niew in
ności chodzą: P anie zastępów, Błogosławiony
człowiek który w tobie m a nadźieię.
v. 1. N a k o n i e c r , 4 v 1, za p r a s y al hagithith r. Pe. 8 v. 1, S y n o m K o r e g o r 3 v. 1, 41 v. 2. P s a l m H. mizmor г. В v. 1 —• Ponieważ ten psalm
treścią swą podobuy jest do Ps. 41, przeto większa częśd komentatorów utrzymuje, źe z tego samego czasu pocho dzi t. j. z czasu buntu Absoloma, kiedy Dawid z Jero zolimy uchodzió musiał. Obacz wstęp do Ps 41. Autor Psalmu, lewita i potomek Koracha, towarzyszył królowi w tem wygnaniu. Niektórym się zdaje, źe autor, gdy juź sam do Jerozolimy powrócił, ciesząc się z tak wiel kiego szczęścia, t. j. możności uczęszczania do świątyni Pańskiój (v. 2), błaga, aby Bóg tejże łaski królowi, który jeszcze z wygnania nie powrócił, użyczyd raczył (v. 10). Inni sądzą, źe sam Dawid jest autorem pienia (a v. 10 jak nieraz gdzieindziśj, o sobie w trzeciej osobie prze
mawia). — Korachitom zaś tylko melodyę tego psalmu, i jej wykonanie przyznają.
v. 2. J a k o m i ł e p r z y b y t k i t w o j e P a n i e z a stępów t. j. Boże wszechmocny r. 23 v. 10, Jes. 1 v. 9. W yraża tem, źe Pan, jako wszechmocny, może usunąć przeszkody, które autorowi drogę do przybytku św. za mykają. Przybytek P. składał się === 3 części, dla tego może tutaj używa tego rzeczownika w liczbie mnogiej, lub też jest tutaj figura „enallage num en“ zwana, wła ściwa poetom, którzy często liczbę mnogą za pojedynczą kładą. Tak zaraz niżej mówi o przysionkach Р., v. 4 o ołtarzach Р., chociaż jeden tylko był przysionek i j e den ołtarz całopalenia, v. 11 pałace P. za pałac P. ż ą d a i u s t a j e d u s z a m o j a do p a ł a c ó w P a ń s k i c h Yulg. Concupiscit et deficit anima mea in atria Domini do przysionków Pańskich (r. Ps. 26 v. 4, Ps. 41 v. 2, 3). Ponieważ miły mi jest przybytek Pański, przetoź dusza moja za nim gorąco tęskni i pragnie, abym w jego przy- sionku mógł stanąd, a ponieważ wypełnieniu tego pożą dania trudności stoją na przeszkodzie, dla tego ustaję na siłach i omdlewam od gorącego, a niezaspokojonego pra gnienia. r. Jerem 20 v. 9. — Rozumie się, źe Psalm i
sta nietylko ciałem chce by<5 obecnym w przybytku Р., lecz źe tam być pragnie, aby mógł uczestniczyć w służ bie Pańskiej, obrzędach i ofiarach świętych, przed nim w modlitwie wylewać myśli i uczucia serca swego, jego uwielbiać, a z tego wszystkiego czerpać pociechę i po krzepienie dla serca swego.
v. 3. S e r c e m o j e i c i a ł o m o j e r o z w e s e l i ł y s i ę w B o g u ż y w y m . Innemi słowy wyraża co powie- dzikł v. 2. Gdy, powiada kiedy stawam w przybytku P. (w jego przysionku), nie tylko serce moje (dusza mo ja) rozwesela się, i niewypowiedzianą roskosz czuje, ale nawet ciało me czuje nadzwyczajną swobodę i naj większe zadowolenie. Wszystkie me siły, ciała, duszy, w Panu pokrzepienie i roskosz znajdują r. Ps. 62 v. 2. Text Hebr. ma dosłownie: Serce me i ciało me wykrzyku
j ą (z radości) w Bogu żywym (t. j. prawdziwym r. 41
y. 3), j. b: r. Gdym jest w obliczu Boga, serce me i ciało moje radosny okrzyk wydaje, iż się łączyć (obcować) mogę z Panem, przedmiotem mej najżywszej miłości (Ps. 72 v. 2J, 26j. Ja k dziatki małe ulubionego przedmiotu głośnym płaczem i wołaniem się domagają, a otrzymaw szy go radość swą głośnym okrzykiem objawiają; tak też ze mną się dzieje. Gdym oddalony od Pana, płaczę i schnę z tęsknoty, gdy wnidę do domu jego wykrzy- kam z uciechy. Ci którzy mniemają, źe autor ten Psalm pisał wróciwszy do Jerozolimy, czasowniki v. 2 przekła dają w czasie przeszłym: Żądała (gdym był w oddale niu) dusza moja przybytku P. (tęsknęła za nim), a nie- mogąc swego pragnienia zaspokoić, ustawała t. j. omdle wała; — czasownik zaś v. 3 w czasie teraźniejszym: te- raz gdy się pragnieniu memu stało zadosyć, serce me i ciało pokrzykiwa ku Panu t. j. z radością go wita, i w nim się weseli (r. v. 4).
ѵ. 4. B o 5 w r ó b e l (Hebr. tsifor = ptaszyna) n a- l a z ł s o b i e d o m e k , i s y n o g a r l i c a (Hebr. jaskółka) g n i a z d o s o b i e , g d z i e b y p o ł o ż y ł a p t a s z ę t a s w o j e . O ł t a r z e t w o j e P a n i e z a s t ę p ó w , k r ó l u m ó j i B o ż e mój Mowa jest skrócona (ellipsis) i przer wana, jak to bywa w wielkim affekcie. Według konti_xtu autor chce powiedzieó: Gdym jest daleko od twej Świą tyni, Panie! podobnym się czuję do ptaszyny, którą z gniazda spłoszono, lub którój pisklęta z gniazda wy rzucono. Tuła ona się tu i owdzie, i żałośnie kwili, aż sobie znajdzie kącik, gdzieby giiiazdko usłała, w którem by i sama wczasu uźywad i ptaszęta swe pielęgnowad mogła. Znalazłszy taki przytułek cieszy się znowu i ra dośnie świegoce. Czem gniazdo dla ptaszka, tem dla mnie twój przybytek, twój ołtarz (twa służba święta, twe ofia ry) i*. Eccle. 14 v. 26. Nie mogąc do domu twego uczę szczać i tam ci cześd winną oddawać, tęsknę za tobą i kwilę, (żałośnie narzekam), a gdy znowu do przybytku twego wracam, gdy stawam w bliskości twego Ś. ołtarza, nie posiadam się z radości i wesołe pienia nucę, bom znalazł bespieczne miejsce, gdziebym złożył me pisklęta t. j. me myśli, uczucia, pragnienia. Tu w wątpliwości znacl lodzę oświecenie, w smutku pociechę, w tęsknocie zaspokojenie. Ołtarze twoje, dwa były w przybytku P. ołtarze, ołtarz kadzenia, i ołtarz całopalenia. Pierwszy był w drugim oddziale (sanctum), dokąd tylko kapłani przystęp mieli, drugi w przysionku przybytku P. „Do tego wszyscy Izraelici przybliżać się mogli, a przy ofia rach obchodzili go w około, pobożne pienia śpiewając. T en więc ostatni tutaj autor zdaje się mieć na myśli, a liczba mnoga jest licentia poetica (r. v. 2). Boże mój
i królu mój, r. 5 v. 3 43 v. 5.
y. 6. B ł o g o s ł a w i e n i , k t ó r z y m i e s z k a j ą w
d o m u t w o i m P a n i e , n a w i e k i w i e k ó w b ę d ą c i ę
c h wa l i d . Autor daje przyczynę swej tęsknoty za domem Bożym, i swej radości gdy w nim przebywad może. Co
znaczy mieszkać w domu Bożym, i czego potrzeba, aby
ten, który nawiedza przybytek Pański, od Boga uwaźan był za miłego gościa (za domownika Р.), obacz Ps. 14 v. 1. O takich tylko tutaj autor mówi, j. b. r. Błogo tym, którzy uczęszczad mogą do domu twego i tam cię ćhwalid, których liczysz do domowników twoich (twej czeladki). Nieprzeliczone tam błogosławieństwa (łaski twe) na nich spływają. Są takowe dla nich zadatkiem i rę kojmią daleko większych łask twoich, których niegdyś doświadczać mają w innym przybytku twoim, nie ręką ludzką, ale od ciebie samego zbudowanym (w niebie) r. 2 Cor. 5 V. 1, gdzie, przyjęci w poczet twych wybra
nych, wiecznie cię chwalid będą.
v. 6. B ł o g o s ł a w i o n y mą ż , k t ó r e g o r a t u n e k j e s t o d c i e b i e , który w tobie całą swą nadzieję po kłada, a w potrzebie twej pomocy doznawa, r o z ł o ż y ł rozkłada, układa p o s t ę p o w a n i a w s e r c u s w o j e m,
(Ѵгіід. ascensiones (wstępowania) in corde suo disposuit)
w p a d o l e p ł a c z u , (łez) n a m i e j s c u , k t ó r e z g o t o wał . W ostatniem zdaniu brakuje podmiotu: (subjectum), na miejscu, które Pan dlań zgotował, na mieszkanie do czesne mu przeznaczył. Błogo temu, powiada, który nie mogąc jeszcze w twym niebieskim przybytku z Święty mi twemi cię wiecznie chwalid, (v. 6) ale na tej ziemi, prawdziwenr padole płaczu (tak kościół śv^ w pieniu „Salve regina“ tę ziemię nazywa, row\ także Job 14 v. J?,) zostając, za onym niebieskim przybytkiem wzdycha, i na miejscu, które mu Pan tymczasem na mieszkanie prze znaczył t. j. na tym padole płaczu, (albo: które sobie sam zgotował, bo przez grzdch raj utracił, a tu został, w tym padole płaczu, jako wygnaniec umieszczon, aż go śmierd z tego więzienia wybawi r. Genes. 3 v. 17— 19). w sercu
swem rozmyśla i układa jakby do onego wyższego przy bytku P. wstąpić (do niego się dostać') mógł, a lb o : zo stając na dolinie płaczu wstępowania w sercu swem ukła da, na miejsce (radości) które (Pan dla niego) nagotował. In loco, quem posuit = in locum, cz)li ad locum, queni Deus ipsi praeparavit. Słowem: błogo temu, który, serca swego nie wiąże do tego marnego świata, ale Boga szu ka, z nim się na wieki w niebie połączyd pragnie. O. Wujek ascensiones brał w znaczeniu postępowania w cnocie.
v. 8. A l b o w i e m d a b ł o g o s ł a w i e ń s t w o z a k o - n o d a w c a . Droga do nieba trudna. Zakon Pański jest tą drogą, i jakby drabiną po którój do nieba wstąpić można. Jakkolwiek zachowanie zakonu P. jest mozolne i trudne* nie jest przecież niepodobne, bo Bóg. zakono- dawca, pomaga tym łaską swoją, którzy tą drogą postę pują t. j. życie swe do przepisów zakonu jego stosują. P ó j d ą wszyscy takowi (enallage numeri) z m o c y do mo c y , Vulg. de virtute in yirtutem t. j. z siły do siły, za pomocą Bożą nieustaną w tej mozolnej drodze, ale coraz większych sił nabierać będą; albo, co na jedno wychodzi, pójdą z cnoty do cnoty, będą postępować do coraz większej doskonałości (jak tego żąda Apostoł ad Philipp. 3 v. 13), aż o g l ą d a j ą oglądną, oglądać będą B o g a n a d Bogi , Jehowę, Boga najwyższego, w Syo- n ie , rozumie się niebieskim, aż dojdą (dostaną się) do wyższej Świątyni, do którój dążyli, gdzie na prawdzi wego i najwyższego Boga patrzyć będą twarzą w twarz 1 Cor. 13 v. 12 (z nim obcować, jego poznawać), z nim się cieszyć i jego chwalić na wieki. Tak LX X i Vulg. Text Hebr. różnie się da tłumaczyć. Oto dosłowny przekład: (v, 6). Błogosławiony człowiek, którego siła (po moc) w tobie. (Błogosławieni, mówię ci), w których sercu
są bite gościńce (v. 7). Przechodząc doliną płaczu, czynią
ją źródłem. Takźeó błogosławieństwem ją (tę dolinę) po krywa deszcz 'jesienny (v. 8). Pójdą (idą) z siły w siłę, okażą się (staną) przed Bogiem na Syonie. Sens może
być taki: Błogosławiony komu P. Bóg siły dodaje, aby go chwalić mógł. Błogosławieni, którzy w sercu swem mają gościniec t. j. podróż do Świątyni Pańskiej, którzy nad tem przemyślają, tego gorąco pragną, aby według przepisu zakonu P. trzy razy do roku podróż do domu Bożego odprawiać mogli, alb o : którzy w sercu swem mają bity gościniec t. j. mocne przedsięwzięcie nawie dzenia przybytku Pańskiego, niezwaźając na żadne prze szkody i niewygody podróży, dla których więc takie postanowienie zastępuje miejsce bitego t. j. wygodnego gościńca. Bóg o takich szczególną ma pieczę, i sprawia, by im niczego w drodze nie brakowało. Choćby iść przyszło przez miejsca dzikie, (skaliste) suche, (bezwodne) jakiem n. p. jest dolina Baka [rów. Becaim 2 Reg. 5 v. 23) albo przez miejsca tak puste, iżby je słusznie doliną płaczu nazwać można, Bóg te miejsca dla nich przemieni w źródło t. j.
w krainę obfitującą w źródła, a zatem źyźną i przyjemną
(r. Ps. 106 v. 36, Jes. 41 v. 18), t. j. Bóg będzie pa miętać o ich potrzebach i wygodzie w tój świętej piel grzymce. [Autor w sposób poetyczny pielgrzymom przy pisuje to, co Pan dla nich uczyni, do czego Pana spo wodują.] Przez wzgląd na swe sługi, do jego świątyni pielgrzymujące, dla ich ochłody i przyjemności, Pan na onę smutną krainę ześle obfity deszcz (jakim w Palesty nie bywa deszcz jesienny). Tak więc ci świętobliwi pą tnicy miasto znużenia podróżą, coraz więcej w siły wzra stać będą, aż nakoniec staną u kresu swej pielgrzymki, w Świątyni Syońskiśj przed obliczem Pańskim. Tak K o chanów sk i:
3 6 PSALM ЬХХХІІІ.
ѵ. 5. Szczęśliwi, którzy w twoim kościele mieszkają, I tobie chwałę winną oddają. „
v. 6. I ci nie mniej, co w tobie sw ą moc położyli, I twój naw iedzić dom zamyślili.
v. 7. Suchem padołem idąc, będą mieć zdrojowej Dostatek wody, i wody deżdżowej.
v. 8. Ze wczasu na w czas pójdą, aż się w szyscy stawią, I sw e przed Panem obchody sprawią.
LX X i Vulg. jak wyżej powiedziano, prawdopo dobnie rozumieli psalmistę o pielgrzymce do wyższój Jerozolimy, świątyni niebieskiej. Lecz można także Wul- gatę z textem Hebr. pogodzić, biorąc ascensiunes w zna
czeniu pielgrzymki do Świątyni, prawem Mojźeszowem nakazanej. (Obacz wstęp do Ps. 119). Sens: Błogosławieni, którzy pomimo niesprzyjających okoliczności (przeszkód, jakby na dolinie płaczu zostając) przecież ufni w pomocy Paiiskiej, o podróży do domu P. przemyślają. Pan im pomoże zwyciężyć by też największe trudności, i do po żądanego celu ich doprowadzi, do miejsca, które ustano wił, aby tam wzywano imienia jego.
v. 9. P a n i e B o ż e z a s t ę p ó w г. v. 2. w y s ł u c h a j m o d l i t w ę mo j ę , abym mógł mieszkać stale w przy bytku twoim, i chwalić cię na wieki (v. 5). U s ł y s z B o ż e J a k o b o w , prośbę moją. Jakóba wspomina, gdyż on w swych podróżach miał widzenia Pańskie i Aniel skie (r. Gen. 28 12 13 19 32 1 24 31), na dowód szcze- gólnój opieki Paiiskiej.
y. 10. O b r o ń c o n a s z Hebr. tarczo nasza (r. 3 v. 4) B o ż e w e j r z y j na m n i ę przyjmij mile mą modlitwę, i w e j r z y j n a t w a r z C h r y s t u s a t we g o , pomazańca twego, króla Izraelskiego, (Dawida, na wygnaniu zosta jącego), nie odwracaj ad niego twego oblicza, r. Ps. 12 v. 1, bądź nań łaskaw (obacz not. v. 2, 3), spełnij jego gorące pragnienie, chwalenia cię w domu twoim.