• Nie Znaleziono Wyników

Nazwa ta Eden odnajduje się także w nazwie królestwa Oudyana=ogród, w miejscowości uświęconój także przez to podanie, w bliskości Kaszmiru,

W dokumencie Teorya wpływów kultury fenickiej (Stron 75-78)

a przez którą przepływa cztóry rzeki zarówno jak przez Eden biblijny.

64

Gdyby okolica ta rozkoszy nie pochodziła odemnie, żadna istota nie mo­

głaby jej stworzyć. Nazywa się Eeriene Yeedjo i je s t piękniejszą niżeli świat cały. Nic nie dorównywa urokowi tej rozkosznej okolicy. Pierwsze siedlisko błogosławieństwa i obfitości, które j a który jestem Ormuzdem, bez wszelkiej zmazy stworzyłem, było Eeriene Veedjo“. Księgi Zend-Ave- sty dziwnie się także zgadzają z danemi biblijnemi co do samego stw o­

rzenia i początku i s t o t ; widzimy to samo stopniowanie i rozwój progre- syjny stworzeń, który tak zadziwia naturalistów w I i I I ks. Genezy. Ks.

Bundehesch opowiada nam upadek pierwszych rodziców; złośliwy Dev i tu w postaci węża przynosi im „owoce które zjedli, i przez to ze stu darów z jakich mogli użytkować, pozostał im tylko jeden* 9). Nikt też po tak gruntownej i wyczerpującej pracy Adalberta K u h m i : Die H erab- k u n ft des Feuers und des Goettertranks 10), nie zaprzeczy blizkiej łączności i wspólnych początków tradycyi biblijnej „o drzewie wiadomości dobrego i złego* z całym cyklem odnośnych mytów aryjskich. Tradycya potopu z równą można powiedzieć bezwzględnością odnajduje się we wszystkich najstarożytniejszych podaniach aryjskich: tak Hindusów w opowieści p o ­ topu Manu 1!), Iranów — przechowanej w ks. Bundehesch, Leto-Słowiań, najbliższych językiem i tradycyami wspólnego aryjskiego źródła i sans- krytu, a schodzących się w jednym szczególe tej opowieści z podaniem greckiem Deukaliona 12); Eddy Skandynawskiej, przechowanej w cudnej pieśni Voluspa i innych ; u Kimrów W . Brytanii w podaniu o wylewie jeziora L l y n n l i o n i zatopieniu wszystkich z wyjątkiem dwojga ludzi Dwyfana i Dwyfachy 13); w Erygijskiem podaniu potopu N a n n a c h u s a 14), w któ­

rym z niemałem ździwieniem widzimy samą nazwę Noego (Noah) z po­

dwojoną tylko pierwszą sylabą, — w końcu najwięcej może zmienionej świata klassycznego, najbardziej oddalonego od źródła swoją promienną

9) Haug: Das erste kapitel der Vendidad, w Y t. dzieła Bunsena: Aegyptens Stelle in der W eltgeschichte.— Spiegel: Avesta, t. I . — Ritter: Erdkunde t. VIII. część Isza.

10) Porównać także: Mannhardta: Baum-kultus, Berlin 1 8 7 5 .— Norka: 1. c. B aum . u ) ęatapatha Brahmana tłom. przez Max Mullera: Sanskr. Litter., p. 425.

12) H anush: Slawische Mythologie p. 234. — Jest tu mowa o kościach ziem i tj. kamieniach, które Deukalion i Pyrrha rzucali po za siebie z rozkazu Jowisza, aby zaludnić na nowo ziemię. Pramzimas rozkazuje także dwojgu staruszkom skakać przez kości ziemi, aby wydać nowe pokolenia, przod­

ków dziewięciu plemion litewskich.

, 13) Myvyrian,archaeology of Wales, t. II, p. 59. — Davies: Myth. and rites of the Britisch druids; także: Triades d e l’ile deBretagne, traduites par Pro- bert.

14) Suidas: Nawcr/.óę; cyt. u Lenormanta H. A. T. I, p. 25.

cywilizacya i geniuszom artystycznym, przetwarzającym do niepoznania praaryjskie myty — w podaniu potopu Og}gesa i Deukaliona 1S).

Sama nazwa Noe (Noah), ja k znany z ortodoksyi i literalnego nie­

mal interpretowania podań biblijnych semitolog i historyk F r. Lenormant sam przyznaje, nie j e s t semickiego ale aryjskiego pochodzenia. „L’impor- tance — mówi tenże — de la tradition du cataclysme chez tous les peu­

ples aryens est d’autant plus curieuse a noter qtie le nom de Noe, a la diffennce de ceux des autres patriarches primitifs, ne s’explique pas na- turellement par les idiomes semit ąues et parait t-rer son origine de quel- qu’une des langues de la souche aryrnne. Son radical fondainental est na, anquel dans toutes les langues de cette dermere souche s’attache l’idee d’ „ e a u “ : vóąiv, couler; va|xa, eau; VYj-/stv, n a g e r; N ym p h a , N e ­ ptunus, d.yinites des eaux; N ix , N ick, ondin des peuples du Nord etc. “ ll!).

Widzieliśmy że nazwa ta (N o a h , N annachus) powtarza się w mytach fry- gijskich ; wśród nich także między innemi miasto Apamea pretendowało do sławy, iż Arka w niern miała się zatrzymać, i nosiło z trgo powodu przydomek „CibotUs* czyli arka. W Illcim w. naszej ery, gdy idee chrze­

ścijańskie zaczęły już przenikać w świat r/.ymsko-pogański — wybito w mie­

ście tem na cześć tego podaniowego wypadku, medale z imieniem i hi- storyą Noego.

Mówiliśmy wyżej o licznych naleciałościach z greko-aleksandryjskiej epoki do kosmogonii i teogonii F en icjan , reprezentowanych przez nieliczne fragment} z dziel przypisywanych Sanchoniatonowi. do nas w wyciągach s ta ­ rożytnych autorów mianowicie Eusebiusza doszłych — dla których to taki znawca życia i geniuszu semickich narodów, Renan, n:e waha się przy­

pisać je wyłącznemu autorstwu Philona z Byblos, a zatem naznaczyć zu­

pełnie późne pochodzenie l7). Pomijając formę samą i mnóstwo imion wła­

snych ló.-tw, widocznie z greckiego je z jk a później podstawionych: s a n a 15) Do rałrgo trgo ustępu, oprócz wyżej wyliczonych dzieł porów. Obry: J e Ber-

ceau de 1’espóce humaine selon les Indiens, les Perses et Hebreux, Auiiens, 1838. — Br. Eckstein: De quelques lćgendes brahmaniques qui se rappor- tent au berceau de 1’espece humaine. Paris, 1856. — Schoebel: Essai sur la religion premiftre de la race Indo-Iranienne. Paris 1868. — Renan : De 1’origine du langage, 2e śdition, p. 2 1 8 — 235. — Odnośne ustępy Nork", i Kren/.era, oraz bogatą literaturę sanskrycką w tłomaczeniu franc. i niem.

Max Duncker: Geschichte der Arier in der Alten Zeit. Leip/.ig, 1867.

lfl) Hist. ancien. T. I, p. 25.

17j Renan : Mćtmoire sur Sanchoniaton, dans les Mem. de 1’Acad. des inscript.

etc. t. XXIII, 2a partie. Movers, Religion der Phoenizier p. 99 i Dun1 ckerl. c. I, p. 259 uważają także nazwisko Sanchoniatona raczój jako zbiór przepisów, niżeli samego autoru oznaczającą. — Philon, fragm. I ed. Mul­

ler. — Bunsen 1. c. t. Y, p. 2 5 7 — 295.

*

treść tych podań, to co z największym prawdopodobieństwem odnieść mo­

żna do prastarej przeszłości Giblitu, nie mniej wykazuje aryjskie swoje pochodzenie, najbliższą łączność mianowicie z pelazgijskiemi tradycyami.

Podania te zresztą najwyraźniej w szeregu zmieniających się jakoby po­

koleń Fenicyi i napływowych cywilizatorów ja k T a a u t (Thot) Hermes, zaznaczają obce te wpływy, które się stały duchowem niejako dziedzictwem późniejszych mieszkańców Fenicyi. Spotykamy tam znowu „Adodosa*

(chald. A n nedotosa= O dakona, jedno z Dsgonem (Dakan) 1S) — „króla Bo- gów“ kraju Fenickiego, a także przez aryjskich Filistyńczyków uważanego za jedno z najwyższych bóstw, wynalazcę pługa, opiekuna rolnictwa i uro ­ dzajów 10) — który nie może jak jedno stanowić z Agrosem, Agrotesem (Rol­

nikiem) w Gebalu za najwyższe bóstwo uważanym, „którego posąg był w wielkiem poważaniu i którego świątynia (wóz) ciągniona przez woły, przejeż­

dżała po całej Fenicyi* — tak nieodpowiedniego małorolniczym instynktom Semitów. Dalej kult Astarty- Afrodyty czczonej pod imieniem Derketo w Aska- lonie, i także głównego bóstwa chananejskich Hetejczyków20) — a jak wspomi­

18) Co do identyczności Oannesa (Ann) i Dagona (Dakan) patrz: Schrader: Keil- schriften u. Alt. Test. p. 69, 86.; także Max Duncker 1. c. I, p. 182, 2 0 5 , 206, 266. — W napisach assyryjskich występują bóstwa te zwykle łącznie.

Król Sargon zwie się „źrenicą A na i Dagona“. Oba oznaczały urodzajność i żywotność powstałą pod wpływem połączenia ziemi i wilgoci.

10) W Gazie i Askalonie, a także jak same nazwy wskazują w Beth-Dagon i Ka-

W dokumencie Teorya wpływów kultury fenickiej (Stron 75-78)