• Nie Znaleziono Wyników

Organizacja życia w zielOnej górze

1.6. Opieka zdrowotna

Według wcześniejszych badaczy powojennych dziejów Zielonej Góry, lecznictwo przed wojną opierało się na prywatnej klinice i dwóch szpitalach prowadzonych przez kongregacje zakonne oraz prywatnej praktyce lekarskiej443. Szpital w Zielonej Górze rozpoczął swoją działalność 10 sierpnia 1945 r. przy ul. Generalisimusa Stalina po przejęciu go od władz radzieckich. W tym okresie szpital posiadał 120 łóżek, salę operacyjną, salę zabiegów gine-kologicznych, salę opatrunkową, salę sterylizacyjną, salę naświetleń i 2 sale rentgenowskie.

Pracowało w nim zaledwie 5 lekarzy, a ponadto 7 pielęgniarek, położna i laborantka. Szpital ten nie odpowiadał jednak stawianym wymogom, ponieważ brakowało przede wszystkim odpowiedniego sprzętu medycznego. W okresie przedwojennym budynek ten był prywatną kliniką położniczo-ginekologiczna z 24 łóżkami444. Uchwałą Prezydium Powiatowej Rady Narodowej 28 stycznia 1946 r. został on przejęty na własność powiatu. W lipcu 1946 r.

uruchomiono także szpital będący własnością kongregacji sióstr elżbietanek, który upań-stwowiono w 1949 r. i przemianowano go na Szpital Powiatowy nr 2. Następnie zostały przejęte i wyremontowane gmachy poszpitalne przy ul. Wazów (w okresie przedwojennym szpital Betesta), w których znajdowało się już 500 łóżek445.

W 1946 r. na 45 tys. mieszkańców powiatu, w tym 23 tys. w Zielonej Górze były 2 szpitale na około 200 łóżek i szpital wojskowy. Osiedliło się już 17 lekarzy (w tym 3 w powiecie) i 18 położnych. Czynnych było pięć aptek, w tym 2 w powiecie. W okresie pomiędzy paź-dziernikiem 1945 r. a paźpaź-dziernikiem 1946 r. urodziło się 915 dzieci. Zmarło natomiast 326 osób. W tej liczbie aż 57 zgonów dotyczyło dzieci do lat 9, 56 zgonów od 10 do 29 lat, 112 w przedziale 31-59 i 101 powyżej 60 lat. Zmniejszała się wyraźnie liczba przypadków zachorowań na choroby zakaźne. Odnotowywano nieliczne przypadki zachorowań na błonicę, płonicę i gruźlicę. Duże znaczenie w zwalczaniu tych chorób, zwłaszcza tyfusu brzusznego, miało odwszawianie, które przeprowadzono u 2097 osób446. W tym czasie szpital powiatowy przyjął 2224 pacjentów, w tym 898 z miasta (42,3%). Odnotowano także wśród nich 334 Niemców (15%). W tym czasie 147 pacjentów zmarło w szpitalu447. Dane te odzwierciedlają ogólny zły stan zdrowotny społeczeństwa w okresie powojennym.

W 1949 r. Szpital Powiatowy nr 2 częściowo prowadzony był i zamieszkany przez sio-stry zakonne. Ówczesne władze dążyły do całkowitego przejęcia go pod własną kontrolę.

443 M. Sczaniecki, J. Wąsicki, op. cit., s. 242; H. Szczegóła, Zielona Góra. Rozwój miasta..., s. 141.

444 APZG, Urząd Wojewódzki Poznański Ekspozytura w Gorzowie Wlkp. Sprawy inspekcyjne Powiatowego Związku Samorządowego w Zielonej Górze, sygn. 280. Sprawozdanie z generalnej kontroli Starostwa Powiatowego Zielonogórskiego od 27 sierpnia do 13 października 1949 r. z dnia 13 października 1949 r.; Z. Bujkiewicz, Sytuacja zielonogórskiego lecznictwa w 1945 roku, „Studia Zielonogórskie” 1999, nr 5, s. 173-176.

445 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Referat z okazji 6-tej rocznicy Polski Ludowej. O działalności Sióstr Elżbietanek M.R. Górniak, Zielona Góra jako znaczący ośrodek życia religijnego oraz kościelnego. Przeszłość i teraźniejszość, [w:] P. Bartkowiak, D. Kotlarek (red.), Zielona Góra na przestrzeni dziejów. Przemiany społeczno-kulturowe, Zielona Góra 2007, s. 116-117.

446 APZG, Referat Administracyjno-Samorządowy KP PPR w Zielonej Górze. Materiały dot. działalności administracji państwowej, samorządowej oraz urzędów niezespolonych. 1945-1948, sygn. 119. Sprawozdanie służby zdrowia w powiecie zielonogórskim za okres od 1 października 1945 do 1 października 1946 r.

447 APZG, Referat Administracyjno-Samorządowy KP PPR w Zielonej Górze. Materiały dot. działalności administracji państwowej, samorządowej oraz urzędów niezespolonych. 1945-1948, sygn. 119. Protokół z posie-dzenia Związku Służby Zdrowia Sekcji Lekarzy w Zielonej Górze w dniu 3 października 1946 r.

Wizja szpitala wykazała, że przebywało w nim 15 sióstr elżbietanek, z których 13 czynnie uczestniczyło w prowadzeniu szpitala. Poza nimi pracowało jeszcze 40 osób świeckiego personelu, z których 12 także mieszkały na terenie szpitala448. W szpitalu było sześć oddzia-łów z 90 łóżkami. Pracowało w nim 3 lekarzy i 13 osób średniego personelu medycznego.

Wyposażenie szpitala pochodziło częściowo z darów UNRRA, ale także z podobnego szpitala w Poznaniu.

Jedyną organizacją społeczną działającą na terenie szpitala były związki zawodowe, które jednak nie przejawiały żadnej aktywności. W ocenie wicedyrektora szpitala

[...] stan ideologiczny wśród członków bardzo słaby, o pracy społecznej na tutejszym terenie na razie nie ma mowy, napotyka się na trudności wywołane głębokim fanatyzmem religijnym. Personel szpitala tutejszego był starannie dobrany przez siostry zakonne i pilnie w ich duchu wychowywany, będzie potrzeba dłuższego czasu i wytężonej pracy aby stan jaki istnieje na tym terenie zmienić449. Sytuację potwierdza opis sytuacji złożony przez wicedyrektora w lutym 1950 r. Stwierdził w nim, że siostra zakonna obsługująca aparat rentgenowski oświadczyła lekarzowi, iż „dla niej nie są autorytatywne zarządzenia wicedyrektora i ma dość rządów Partii na terenie szpitala” a przy pacjentach określiła ich mianem „parobków i służalców moskiewskich”.

Natomiast wobec lekarza siostry pełniące obowiązki pielęgniarek i „znające jego postę-powe ideje nie spełniają jego elementarnych zleceń koniecznych do przeprowadzenia wymaganych zabiegów lekarskich, lub spełniają je z wyraźnym lekceważeniem”450. Sytuacja wskazywała na dwa wątki, z jednej strony konieczność zapewnienia odpowiedniej opieki zdrowotnej mieszkańcom, a z drugiej, ograniczanie, jeśli nie eliminowanie, wszelkich przejawów aktywności związanej z kościołem. Obydwa miały charakter doktrynalny. Po pierwsze, to państwo będące we władaniu partii marksistowsko-leninowskiej miało być tym tworem zapewniającym właściwą opiekę masom ludowym, które w warunkach pań-stwa burżuazyjnego miały ograniczoną opiekę zdrowotną. Dążenie do zapewnienia praw socjalnych robotnikom było jednym z istotnych elementów programu ruchu robotniczego.

Po drugie, dążenie do uzyskania całkowitego monopolu w sferze ideologii nakazywało zwalczać te formy aktywności kościoła, konkurencyjnego przecież ideologicznie w stosunku do partii, które mogły również w sferze socjalnej kojarzyć się pozytywnie społeczeństwu (z tym związane było także odebranie „Caritasu”). A to było z góry zarezerwowane tylko dla władzy, która nie chciała dzielić się „zasługami”. Dzięki temu można było obwieszczać społeczeństwu, że tylko władza ludowa zapewnia im właściwe zabezpieczenie ich interesu i tylko ona może zapewnić pracę, ochronę zdrowia i inne świadczenia socjalne. To władza była gwarantem konstytucyjnej zasady, że każdemu obywatelowi PRL przysługuje prawo do pełnej ochrony zdrowia.

448 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Odpis protokołu z wizji Szpitala Powiatowego nr 2 w Zielonej Górze celem ustalenia stanu faktycznego i wniosków w związku z odwołaniem wniesionym przez Siostry Elżbietanki z dnia 15 października 1949 r.

449 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Ankieta sprawozdawcza wicedyrektora Szpitala Powiatowego (byłego szpitala SS. Elżbietanek) w Zielonej Górze Plac Wielkopolski nr 4, za czas od 3 października do 30 października 1949 r.

450 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Protokół spisany w kancelarii dnia 13 lutego 1950 r. w Szpitalu przez obyw. Sobotę Stefana.

Niewiele zmieniło się w następnym okresie. Świadczy o tym treść protokołu z paździer-nika 1950 r., z którego wypaździer-nika całkowity brak działalności partyjnej, a „wróg klasowy miał możność działania. [...] praca partyjna odbywała się w sprawozdaniach na papierze, lecz realizowana nie była”451. Wiele do życzenia pozostawiały wówczas warunki sanitarne. Plagą były insekty. „Ogólnie załoga szpitala tępiła pluskwy i inne robactwo wszelkimi dostępny-mi środkadostępny-mi, co na pewien czas dawało rezultaty, niestety brak izby przyjęć i łaźni przy niej uniemożliwia kąpiel pacjentów i odbiór bielizny osobistej przez co bywają wypadki wnoszenia insektów przez pacjentów”. Innym problem był częsty brak wody nie tylko do mycia chorych, spłukiwania ustępów, lecz nawet kuchnię trzeba było zaopatrywać w wodę, przywożąc ją ze szpitala przy ulicy Stalina452.

Na terenie powiatu zielonogórskiego istniał tylko jeden Ośrodek Zdrowia, który ob-sługiwał nie tylko miasto i powiat, ale także przyległe powiaty kożuchowski, żarski, świe-bodziński i krośnieński. W latach następnych powstały kolejne placówki służby zdrowia przy Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym i Polskim Czerwonym Krzyżu453. Ta ostatnia została przekształcona w 1949 r. w Stację Pogotowia Ratunkowego. Stale postępujący rozwój lecznictwa przynosił szczególnie widoczne efekty przy zwalczaniu i zapobieganiu chorób zakaźnych i społecznych, w tym ówczesnej plagi chorób wenerycznych. Problemem była utrzymująca się duża zachorowalność na gruźlicę będącą przyczyną częstych przypadków śmierci. W mieście, jak oceniano, 90% kobiet korzystało z istniejącej przy Ośrodku Stacji Opieki nad Matką i Dzieckiem. Jako sukces odnotowano, że na 762 zarejestrowanych dzieci w III kwartale 1949 r., 5 zmarło na zapalenie płuc, 6 na biegunkę letnią oraz był 1 przy-padek śmierci matki podczas porodu. W celu zwalczania innej plagi społecznej, jaką był alkoholizm, zawiązał się Komitet do Walki z Alkoholizmem, ale jego aktywność ograniczała się do działalności uświadamiającej o szkodliwości alkoholu. Nie było w mieście Poradni Przeciwalkoholowej z powodu braku lekarza neurologa. Zdarzały się natomiast częste wypadki, zwłaszcza wśród najuboższej ludności, spożywania denaturatu454.

Stan sanitarno-higieniczny na terenie zakładów pracy był zdecydowanie zły. Bardzo krytycznie oceniano go w „Zastalu”. Ocenę najczęściej rozpoczynano od stołówki a tutaj panował brud i nieporządki. Przykładowo: „stoły są posiekane nożami i w szparach tych znajduje się brud. Woda z terenu fabrycznego nie nadaje się w ogóle do użytku. Nie powinna i nie może być używana na stołówce i w żłobku, nawet po przegotowaniu, [...] wodą tą na stołówce nie powinno się myć nawet podłóg”. Z kolei ambulatorium „znajduje się w sutery-nie, w podłodze jest grzyb”. Ponadto występowało wiele uchybień w halach produkcyjnych, jak chociażby brak wentylacji w malarni455.

Analiza stanu służby zdrowia na terenie miasta Zielona Góra w 1950 r. wskazywała

451 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Protokół z dnia 18 października 1950 r.

452 APZG, KMiP PZPR w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z załącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Sprawozdanie z zebrania wyborczego POP PZPR przy Szpitalu Powiatowym w Zielonej Górze w dniu 26 lutego 1950 r.

453 H. Szczegóła, Zielona Góra. Rozwój miasta..., s. 144.

454 APZG, Urząd Wojewódzki Poznański Ekspozytura w Gorzowie Wlkp. Sprawy inspekcyjne Powiatowego Związku Samorządowego w Zielonej Górze, sygn. 280. Sprawozdanie z generalnej kontroli Starostwa Powiatowego Zielonogórskiego od 27 sierpnia do 13 października 1949 r. z dnia 13 października 1949 r.

455 APZG, KMiP w Zielonej Górze. Protokoły posiedzeń KZ „Zastalu” 1949-1953, sygn. 54/55/VIII/150.

Protokół z dnia 24 stycznia 1950 r.

jednoznacznie na niski poziom opieki medycznej. Pracowało tu zaledwie 18 lekarzy.

Wskutek wyjazdu z miasta pozostało ich 11, w tym 2 w wieku ponad 60 lat i 1 lekarz z ograniczoną zdolnością do pracy. Dotkliwie odczuwany był brak lekarzy specjalistów, w szczególności pediatry, laryngologa, fizjologa, rentgenologa i ginekologa. Ponadto brakowało także farmaceutów (postulowano uspołecznienie prywatnych aptek). We wła-dzach lokalnych na taki stan reagowano impulsywnie, gdyż w związku z przeniesieniem szpitala do Sulechowa (w budynkach szpitalnych ulokowano WUBP) przejść miało także 6 lekarzy. Podobna reagowano na występujące braki lekarstw, jak chociażby streptomycyny (rozdzielana przez komisję w Poznaniu), której niemożność natychmiastowego podania kończyła się nawet zgonem456. Na terenie miasta działały dwa szpitale. W Szpitalu nr 1 było 85 łóżek, w tym 50 na oddziale chirurgicznym i 35 na ginekologicznym. Zatrudniano tu 3 lekarzy, 3 pielęgniarki dyplomowane, 4 młodsze pielęgniarki, 8 pielęgniarek przyuczo-nych, 2 laborantki i 21 salowych. Oceniano, że opieka nad chorymi była niedostateczna, o czym świadczyły stale powtarzające się zażalenia (wskazane niedociągnięcia nie były usuwane). Stan sanitarny również pozostawiał nadal wiele do życzenia. Z powodu braku środków dezynsekcyjnych i dezynfekcyjnych nie tępiono robactwa. Występował ciągły brak wody, co wpływało na higienę chorych. Personel szpitalny niewłaściwie wypełniał opiekę nad chorymi, co częściowo tłumaczone było niskim uposażeniem. Natomiast Szpital nr 2 posiadał 92 łóżka, w tym 57 oddział chirurgiczny i 35 oddział położniczy. Pracowało w nim 2 lekarzy, 4 pielęgniarki dyplomowane (siostry zakonne), 4 młodsze pielęgniarki, 6 pielęgniarek przyuczonych (5 zakonnych), 5 położnych, 19 salowych. Także pogotowie ratunkowe nie spełniało swoich zadań. Z jednej strony – przyczyną była niewystarczająca baza transportowa – tylko 3 karetki, a z drugiej, nie było zorganizowanych wieczornych dyżurów lekarskich, które zaspakajałyby potrzeby na interwencje lekarskie niewymagające wezwania pogotowia ratunkowego.

Fatalnie prezentował się stan miasta pod względem sanitarnym. Generalnie panował brud będący ogniskiem chorób zakaźnych. Istniejąca kanalizacja była przestarzała i wiele ulic w ogóle nie było skanalizowanych. Miasto było zaszczurzone, szamba oczyszczano nieregularnie. Sklepy spożywcze, gospody i zakłady usługowe nie były kontrolowane pod względem sanitarnym, a w wielu panował brud. W dużej mierze winą za katastrofalny stan miasta obarczano MRN, która nie potrafiła zorganizować Wydziału Zdrowia. W takiej sytuacji, pod koniec września 1950 r., zwołano nadzwyczajne posiedzenia Egzekutywy KM PZPR poświęcone omówieniu funkcjonowania służby zdrowia w mieście. Zarzuty, jakie tam sformułowano, nie dotyczyły już braku personelu i lekarzy, tych bowiem miała być wystarczająca liczba. Zasadniczym powodem niedociągnięć była źle zorganizowana praca.

A zarzucano brak opieki nad chorymi w szpitalach, słabe wyżywienie, brud i brak dozoru ze strony lekarzu dyżurnych457. Z pewnością w postawionych zarzutach była, przynajmniej w części, zawarta trafna ocena. Ale też trzeba pamiętać, iż w tym czasie występowały ogólne braki w zaopatrzeniu rynku w produkty żywnościowe. Chociaż szpitale były zaopatrywane w pierwszej kolejności, to i tak w jakimś stopniu wpływało na jakość żywienia. Na ocenę

456 APZG, KM PZPR. Protokoły posiedzeń Egzekutywy KM z załącznikami, lipiec-wrzesień 1950, sygn. 55/

IV/6. Protokół z posiedzenia egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR z dnia 27 lipca 1950 r.

457 APZG, KM PZPR. Protokoły posiedzeń Egzekutywy KM z załącznikami, lipiec-wrzesień 1950, sygn. 55/

IV/6. Protokół z posiedzenia egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR z dnia 25 września 1950 r.

pracy personelu medycznego mógł mieć wpływ brak aprobaty sytemu politycznego, aktyw-ność społeczna i polityczna środowiska była bowiem właściwie żadna. Wśród lekarzy nie było ani jednego członka partii a działalność związków zawodowych była znikoma458.

Funkcjonowanie służby zdrowia krytycznie oceniano na zebraniu OOP nr 14 WUBP.

Krytykowano pracę lekarzy Polikliniki zarzucając im nadużywanie sanitarek do celów prywatnych, jak przywożenie i odwożenie lekarzy do pracy czy też, jak w innym jeszcze przypadku, „prywatnie wyjeżdża sanitarką do łaźni kąpać się, co zabiera przeszło pół godziny czasu kosztem godzin służbowych szofera i sanitarki, przez co stratę ponosi Państwo”459. Doceniano jednocześnie zaangażowanie z okazji 1 Maja całego personelu w prace nad uruchomieniem własnych gabinetów: dentystycznego, chirurgicznego, ginekologicznego, wewnętrznego i wenerycznego, a następnie z okazji święta 22 Lipca gabinetów: rentgenow-skiego, fizykoterapeutycznego i okulistycznego. Jak podkreślano było to o tyle ważne, gdyż uniezależniało ich od lecznictwa społecznego, w którym „personel zakonny częstokroć złośliwie odnosi się do chorych a zwłaszcza do pracowników aparatu BP”460.

Służby zdrowia dotyczył również ówczesny ogólny problem społeczny natury moralnej, a mianowicie nadużywania alkoholu przez pracowników. W szpitalu została powołana Komisja Przeciwalkoholowa, której członkowie mieli za zadanie zwracać uwagę, aby

„pracownik do pracy pijany nie przychodził i w pracy nie pił”. Ponadto Komisja winna tak oddziaływać na personel, aby i poza szpitalem „wystrzegał się nadużywania alkoholu, gdyż to właśnie powoduje potem lekkomyślne prowadzenie się pielęgniarek”. Pojawił się nawet postulat, aby Komisja „zaszła późnym wieczorem do prywatnych mieszkań pielęgniarek, celem stwierdzenia, czy nie odbywają się tam zbyt głośne i niedozwolone zabawy”461. W okresie apogeum „stalinizmu” sytuacja społeczna, w której trudno było doszukać się szans życiowych, skłaniała do szukania rozwiązań alternatywnych, często była to ucieczka w alkoholizm. Panaceum na jakie zdobywano się wówczas to kontrola poprzez komisje społeczne mające stać na straży moralności socjalistycznej.

Jako istotny problem natury moralnej uznano sprawę dotyczącą przywłaszczenia przez zastępczynię kierownika kuchni na oddziale dziecięcym 20 jabłek. Dyrekcja i POP, darząc zaufaniem tę osobę, postawili „na posterunku dobrego tow., który strzegłby tej placówki przed wrogimi napaściami”. Ponieważ uprzednio ginęły z magazynu różne towary posta-nowiono, zgodnie z wcześniejszą uchwałą całej załogi o tępieniu sabotażu i złodziejstwa, o natychmiastowym karnym zwolnieniu i zawiadomieniu o sprawie milicji. Uzasadniając tak drakońską decyzję stwierdzono, że

[...] jako członek Partii zdawała sobie sprawę co czyni, była świadoma tego, że przywłaszczając sobie jajko, czy jabłko krzywdziła dziesiątki małych dzieci, które nie potrafią użalić się na swą krzywdę, że lekarze przypisując dziecku te witaminy w naturalnej postaci starają się podnieść je na zdrowiu,

458 APZG, KW PZPR w Zielonej Górze, Wydział Administracyjny. Sprawozdania i informacje KP PZPR o działalności w służbie zdrowia 1949-1972, sygn. 1719. Analiza stanu Służby Zdrowia na terenie miasta Zielonej Góry (z dnia 19 września 1950 r.).

459 APZG, KMiP w Zielonej Górze. Protokoły zebrań OOP nr 14 WUBP z załącznikami 1951-55, sygn. 54/55/

VIII/56. Protokół z dnia 5 marca 1952 r.

460 APZG, KMiP w Zielonej Górze. Protokoły zebrań OOP nr 14 WUBP z załącznikami 1951-55, sygn. 54/55/

VIII/56. Protokół z zebrania wyborczego z dnia 19 marca 1952 r.

461 APZG, KMiP w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z za-łącznikami, 1949-1953, sygn. 54/55/X/42. Protokół z dnia 17 czerwca 1953 r.

a jeden taki niecny postępek może zniweczyć nieraz nadzieje lekarzy. [...] dopuściła się sabotażu i to wielkiej wagi, wobec tego winna być przykładnie ukarana462.

Sama sprawa była naganna, ale posłużyła do pokazowego napiętnowania takich zachowań, dowodząc jednocześnie troski władzy o ludzi.

Nieakceptowanie systemu przez środowisko lekarskie było powodem, że każdy pretekst był wykorzystywany przez władze do krytyki. Na zebraniach partyjnych często powracał temat postaw etyczno-moralnych lekarzy i ich stosunku do pacjentów. Na jednym z nich w 1952 r. podano przykład, kiedy kierowca sanitarki „czekał 2 godziny przy telefonie by wezwać lekarza do chorej kobiety. Dopiero na interwencję przewodniczącego powiatowej rady narodowej lekarz pojechał do chorej”463. Na innym zebraniu zwrócono uwagę, że „jedna z lekarek nie przyjęła matki z dzieckiem bo dziecko nie było zważone przez pielęgniarkę”.

To wystarczyło do stwierdzenia, że „służba zdrowia jest reakcyjna”464.

W następnych latach poprawiła się baza lecznictwa otwartego. Związane to było w znacznej mierze z uzyskaniem statusu ośrodka wojewódzkiego, który tym samym musiał zacząć wypełniać szereg funkcji usługowych dla całej społeczności wojewódzkiej. Musiała rozwijać się odpowiednia baza spełniająca wymogi dla leczenia specjalistycznego. Poprzez połączenie istniejących zielonogórskich szpitali z oddziałami w Sulechowie, utworzono w 1952 r. Szpital Wojewódzki im. K. Marcinkowskiego. Pracowało w nim 40 lekarzy. W tym samym czasie pojawiły się trzy poradnie dziecięce, których do tej pory w Zielonej Górze nie było. Wzrosła również do sześciu ilość poradni specjalistycznych (między innymi Poradnia Zdrowia Psychicznego, Przychodnia Sportowo-Lekarska, Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa, Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna). Pozwoliło to na pięciokrotny wzrost udzielonych porad lekarskich. Jednocześnie zmalała ilość zachorowań na choroby zakaźne z niespełna 7 tys. w 1951 r. do 4,2 tys. w 1953 r. Znaczenie niewątpliwie miało otwarcie 1 maja Poradni Przeciwgruźliczej z pełnym wyposażeniem465. Wzrosła ilość ambulatoriów przyzakładowych z dwóch w 1950 r. do dziewięciu trzy lata później. Jeszcze do 1950 r. po-wstały pierwsze cztery gabinety lekarskie i zabiegowe w zakładach pracy (między innymi na PKP, „Zastalu” i „Polskiej Wełnie”)466.

Stan sanitarno-epidemiologiczny miasta w 1953 r. przedstawiał obraz ponury. Przepro-wadzone kontrole w tym zakresie nie pozostawiały wątpliwości, o czym świadczą oceny, iż

[...] zaniedbania antysanitarne takich zakładów jak: stołówki restauracje, zakłady mleczarskie, sklepy spożywcze itp. mogą doprowadzić do bardzo ciężkich zachorowań masowych jak np. ostre zakażenie żołądkowe – jelitowe (dur brzuszny, czerwonka itp.) oraz ciężkie zachorowania przewlekłe, jak gruźlica czy awitaminozy.

462 APZG, KMiP w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze z za-łącznikami, 1954-1957, 1959-1962, 1961-1968, sygn. 54/55/X/43. Protokół z dnia 26 lutego 1954 r.

463 APZG, Komitet Miasta i Powiatu w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP i otwartych zebrań przy Eks-pozyturze UW Poznańskiego w Gorzowie i Prezydium WRN 1949-1954, sygn. 54/55/VIII/62. Protokół z dnia 17 stycznia 1952 r.

464 APZG, Komitet Miasta i Powiatu w Zielonej Górze. Protokoły zebrań POP i otwartych zebrań przy Eks-pozyturze UW Poznańskiego w Gorzowie i Prezydium WRN 1949-1954, sygn. 54/55/VIII/62. Protokół z dnia 27 listopada 1953 r.

465 APZG, Komitet Miejski PZPR w Zielonej Górze. Protokoły posiedzeń Egzekutywy KM z załącznikami, styczeń-marzec 1954, sygn. 55/IV/20. Protokół z dnia 19 lutego 1954 r.

466 H. Szczegóła, Zielona Góra. Rozwój miasta..., s. 144-145.

Jednoznacznie krytyczne uwagi sformułowano zarówno co do jakości posiłków, jak i wa-runków, w jakich były przygotowywane, a także personelu pracującego „w brudnych far-tuchach a na terenie kuchni brak ręczników i mydła”. Taki „niechlujny” stan stwierdzono także w stołówce WRN, gdzie dodatkowo „przez kuchnię przechodzi nie nakryty ściek odpływowy, przepełniony gnijącymi resztkami potraw”. Także w szeregu sklepów spożyw-czych produkty przechowywano w warunkach sprzyjających ich psuciu się. Lokale bywały brudne, a personel nie zabezpieczał produktów spożywczych przed szkodnikami (w cukrze

Jednoznacznie krytyczne uwagi sformułowano zarówno co do jakości posiłków, jak i wa-runków, w jakich były przygotowywane, a także personelu pracującego „w brudnych far-tuchach a na terenie kuchni brak ręczników i mydła”. Taki „niechlujny” stan stwierdzono także w stołówce WRN, gdzie dodatkowo „przez kuchnię przechodzi nie nakryty ściek odpływowy, przepełniony gnijącymi resztkami potraw”. Także w szeregu sklepów spożyw-czych produkty przechowywano w warunkach sprzyjających ich psuciu się. Lokale bywały brudne, a personel nie zabezpieczał produktów spożywczych przed szkodnikami (w cukrze

Powiązane dokumenty