• Nie Znaleziono Wyników

Opolscy kresowianie – w monografii

kilkunastu zbiorach wierszy.

Wydany w Czechach (w językach czeskim i pol-skim) tom Chwytać chwile jest wyborem z dotychcza-sowych książek Zygmunta Dmochowskiego. Wyboru wierszy i ich tłumaczenia na czeski dokonał Franti-sek Vseticka. On też jest autorem zamykającego tomik szkicu o Dmochowskim i jego twórczości. I tu trafia-my na nasz, uniwersytecki ślad. Bowiem autorami tłu-maczenia tego szkicu na język polski, zatytułowanego Pełen fantazji i animuszu Kujawiak, są Grażyna i Mie-czysław■Balowscy.

Prof. dr hab. Mieczysław Balowski przez długie la-ta związany był z naszą uczelnią, m.in. przygotował (wraz z prof.■Wojciechem■Chlebdą) Ogród nauk fi-lologicznych – tom poświęcony jubileuszowi 70-lecia

prof.■Stanisława■Kochmana. Dziś prof. Mieczysław Balowski jest kierownikiem Zakładu Języków i Litera-tur Zachodniosłowiańskich Uniwersytetu Adama Mic-kiewicza w Poznaniu.

Dr Grażyna Balowska pracuje w Katedrze Slawi-styki Uniwersytetu Opolskiego. Kilka lat była w Opo-lu tłumaczem przysięgłym języka czeskiego, intere-suje się zwłaszcza przekładem specjalistycznym. W translatorskim dorobku ma szereg tłumaczeń tekstów naukowych, m.in. z zakresu pedagogiki i językoznaw-stwa. Z pozycji, które mogą zainteresować nie tylko slawistów, warto polecić tłumaczenia tekstów w tomie Rozwój języka czeskiego po aksamitnej rewolucji i afo-ryzmów czeskich autorów w zbiorze

Myślę, więc je-stem – ostrożny. M.B.

swojego dotychczasowego świata, wygnańcy z naraże-niem życia zabierali z sobą przedmioty kultu religijne-go (obowiązywał w tym zakresie bezwzględny zakaz), w tym otoczone szczególną czcią obrazy Matki Bo-skiej. W taki sposób na Opolszczyźnie po wojnie zna-lazło się siedemnaście obrazów maryjnych (na terenie całego kraju około stu). Tadeusz■Kukiz w jednym z tomów swoich sławnych Madonn kresowych i innych obrazów sakralnych z Kresów tak napisał: Czy zabie- rając świętą ikonę nie chciano mieć w niej zakładni-ka, który sprawi, że wierny Bogu lud znów powróci do gniazd rodzinnych… Kresowianie z wielkim trudem przystosowywali się do nowych warunków. Mając za sobą okupację niemiecką i dwie sowieckie, stawali się bardzo ostrożni, unikali awansów, uważali, że bycie w cieniu daje poczucie bezpieczeństwa, pamiętali także i o tym, że w dowodach jako miejsce urodzenia mie-li wpisany ZSRR. Świadomość kresowa odrodziła się dopiero w wolnej Polsce, po 1990 roku.

Bardzo ważna jest praca Elżbiety■Dworzak: Miesz- kańcy Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej na zie- mi opolskiej po 1945 roku. Pochodzenie, rozmieszcze-nie i liczebność. Według spisu powszechnego z 1950 roku województwo opolskie zamieszkiwało 809 tys.

529 osób, w tym 188 tys. 192 osób (22,3 proc.

ogó-wschodnich Polski, włączonych do ZSRR. Najwię-cej kresowian zamieszkało w powiecie głubczyckim (69,9 proc. mieszkańców). W opolskim (bez Opo-la) – tylko 4,6 proc. ogółu. W Opolu liczącym wów-czas 38 tys. 464 mieszkańców, ekspatriantów było 17 tys. 574 (45,7 proc. ogółu). Z dokumentów wy-nika, że najwięcej osób przesiedlono z województw:

lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego.

Przesiedleńcy przemieszczani byli często w grupach obejmujących mieszkańców jednej wsi. Przykładem może być Grodziec koło Ozimka, gdzie osiedliła się większość ludzi zamieszkałych kiedyś w Biłce Szla-checkiej (pow. lwowski). Po 1990 roku obraz Mat-ki BosMat-kiej z BiłMat-ki SzlachecMat-kiej został ukoronowany i stał się oficjalnie Matką Boską Sybiracką – patronką Związku Sybiraków w Polsce.

Tę pierwszą część publikacji kończą prace po-święcone uczestnictwu kresowian w powojennej hi-storii Śląska Opolskiego, są to m.in. następujące pra-ce: Kresowi biskupi w Opolu – księdza biskupa prof.■

Jana■Kopca; Udział kresowian w powstaniu i rozwo-ju Politechniki Opolskiej – prof.■Antoniego■Guzika;

Tradycje leśnictwa kresowego – prof.■Elżbiety■Treli-Mazur. Ten wkład kresowy w rozwój Opolszczyzny był ogromny, pięknie o tym mówił pierwszy rektor Uniwersytetu Opolskiego prof.■Franciszek■Marek:

Awans kulturowy dla Śląska i jego ludu przyszedł nie z bogatego Zachodu, lecz z biednego Wschodu. To nie Niemcy przynieśli ludowi śląskiemu światło nauki i wiedzy, lecz ubodzy Polacy, ograbieni i wypędzeni przez Rosjan. To zdziesiątkowani przez hitlerowskie-go najeźdźcę i okupanta profesorowie lwowscy nie tylko przejęli Uniwersytet Wrocławski i Politechnikę Wrocławską, ale założyli także Śląską Akademię Me-dyczną w Rokitnicy, Śląską Politechnikę w Gliwicach, Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach. Dziełem kre-sowych teologów były Seminaria Duchowne w Nysie i w Opolu. Profesorowie wrocławscy, przeważnie lwow- skiego pochodzenia, założyli także Wyższą Szkołę Pe-dagogiczną, która w 1954 roku przeniesiona została z Wrocławia do Opola, a po czterdziestu latach awanso-wała do rangi Uniwersytetu Opolskiego1.

W dziale Wspomnienia i dokumenty na czoło wybi-jają się prace prof. Stanisława Sławomira Nicieji po-święcone ziemi stanisławowskiej: Stanisławów i stani-sławowianie oraz Nadwórnianie na Śląsku Opolskim.

Rozłożony u wrót Huculszczyzny Stanisławów to naj-ważniejszy po Lwowie ośrodek nauki, kultury i oświa-ty na Kresach Południowo- Wschodnich Rzeczypospo-litej. Po wojnie nie tylko wygnano z niego Polaków, ale straciło ono nawet historyczną, polską nazwę – dzisiaj to Iwanofrankiwsk, centrum wrogiego Polsce nacjo-nalizmu ukraińskiego. Już we wcześniejszych pracach

1 Franciszek Marek: Tradycje oświatowe Górnego Śląska. w: Stanis-ław Gawlik (red.), Oświata i nauka na Śląsku Opolskim. 1945–1995.

Opole 1995 Uniwersytet Opolski, str. 25.

Maria Kalczyńska (redakcja naukowa): Kresowianie na Ślą-sku Opolskim. Opole 2011,Politechnika Opolska. Studia i monografie, z. 284., str. 392.

ne związki tego pięknego miasta z powojennym Opolem2. Z archi-walnych dokumentów wynika, że ponad dwa tysiące Polaków, miesz-kańców przedwojennego Stanisła-wowa i jego okolic, osiedliło się w Opolu i jego okolicach. W Opo-lu, spośród sławnych reprezentan-tów tej ziemi, swoje nowe miejsce znaleźli m.in.: ksiądz■Kazimierz■

Bilczewski (bratanek arcybiskupa lwowskiego), ksiądz■ Kazimierz■

Bochenek, a także pracownicy na-ukowi opolskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej, potem Uniwersyte-tu Opolskiego – profesorowie: Sta-nisław■Kochman, Urszula■Szum-ska, świetni nauczyciele, wśród nich m.in.: Stanisława■Keck, Jó-zef■ Mikuła, Władysław■ Pollak, Karol■Różycki.

Nadwórna z kolei była ważnym ośrodkiem przetwórstwa drzew-no-leśnego, a także wydobycia ro-py naftowej. Dzięki budowie linii kolejowej łączącej Lwów z Czer-niowcami i Worochtą stało się to miasto główną turystyczną bazą wypadową w Gorgony i Czarnoho-ry. Nadwórnianie to jedna z najlicz-niejszych zwartych grup ludności przesiedlonych na teren Opolsz-czyzny po II wojnie światowej.

Wspomnieniom ze Stanisławo-wa swoją opowieść: 70. rocznica tajemnicy Czarnego Lasu poświę-cił prof.■Jerzy■Hickiewicz. Przy-pomniał przeprowadzoną przez gestapo, latem 1941 roku, akcję wymordowania w podmiejskim Czarnym Lesie kilkuset mieszkań-ców Stanisławowa, głównie przed-stawicieli inteligencji. Wśród ofiar mordu był ojciec Autora, dr■Adam■

Hickiewicz, naczelny lekarz Ubez-pieczalni Społecznej w tym mieście i członek zarządu Towarzystwa Le-karskiego Rzeczypospolitej. Akcją kierował Hans■Kruger, ten sam, który odpowiadał za mord na pro-fesorach Uniwersytetu Jana Kazi-mierza i Politechniki we Lwowie.

Wzruszające, przepojone

tęsk-2 Stanisław Sławomir Nicieja: Stanisławów.

Stolica Pokucia. „Nowa Trybuna Opolska” z 26 lutego 2010 r., str. 20.

mnienia przekazali do druku w tym tomie znani twórcy, autorzy ksią-żek i artykułów poświęconych te-matyce Kresów Wschodnich: Ta-deusz■ Bednarczuk, Władysław■

Żołnowski, a także pracownicy na-ukowi opolskich uczelni: prof.■Ma-ria■Kalczyńska, Czesława■Myki-ta-Glensk, Józef■ Byczkowski.

Niezwykle cennym uzupeł-nieniem publikacji jest ostatni jej dział: Informator kresowy, w któ-rym opisano działalność instytu-cji pielęgnujących pamięć o Kre-sach, podano także informacje o pracy stowarzyszeń kresowych na Śląsku Opolskim. Warto przy tym zwrócić uwagę, że stowarzyszenia kresowe takie jak m.in.: Towarzy-stwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, Bractwo Kresów Południowo-Wschodnich Rzeczypospolitej, Klub Strzecha Stryjska, Stowarzyszenie Współ-pracy Polska-Ukraina Nadwórna, Związek Potoczan i wiele innych nie tylko kultywują piękne wspo-mnienia, ale podejmują także sta-rania, by w miastach naszego woje-wództwa historię Kresów utrwalać poprzez nadawanie ulicom, insty-tucjom oświatowym nazw zwią-zanych z topografią i dziejami tamtych ziem. Ważną formą pra-cy stowarzyszeń jest materialne wspieranie poczynań związanych z odbudową kresowych świątyń, uruchamianiem placówek opie-kuńczych, szkół itp. Jest to nie tyl-ko pomoc finansowa (dobrowol-ne datki), ale także podejmowanie spektakularnych przedsięwzięć jak np. ufundowanie przez nadwórnian (prezes – Adam■Krachem) pomni-ka Ojca Świętego Jana Pawła II dla kościoła w Nadwórnej, przekaza-nie wyposażenia kościoła (Towa-rzystwo Miłośników Lwowa i Kre-sów Południowo- Wschodnich, prezes – Irena■Kalita), ofiarowa-nie złożonej z czternastu obrazów Drogi Krzyżowej (Alojzy■Wierz-goń). Co roku dzięki staraniom m.in. Wspólnoty Polskiej grupy dziecięco-młodzieżowe z Ukrainy spędzają swoje wakacje w Polsce.

Wszyscy zainteresowani

kreso-roniki■Pawłowicz (Biblioteka Ślą-ska w Katowicach) Kresowiana w polskich bibliotekach cyfrowych – znajdą bezcenne wskazówki, gdzie i w jaki sposób poszukiwać intere-sujących materiałów związanych z Kresami. Rozwój techniki kompu-terowej pozwala obecnie na udo-stępnianie w Internecie nie tylko informacji o zbiorach – poprzez katalogi, bibliografie, ale także sa-mych dokumentów – zdygitalizo-wanych książek, starych druków, rękopisów, kartografii, grafiki, druków ulotnych, a także prezen-tacji multimedialnych, nagrań mu-zycznych, reportaży. Opis publika-cji zamieszczonych w Internecie przygotowany jest według standar-du Dublin Core. Standard zawie-ra 15 elementów opisu dających pewność znalezienia każdej po-szukiwanej informacji. Biblioteki cyfrowe udostępniają dzieła, któ-re przybliżają nam Kktó-resy, poma-gają dotrzeć do wielu materiałów źródłowych i zapoznać się z bo-gatym dorobkiem piśmienniczym tych ziem.

Można wyrazić przekonanie, że uważna lektura wielotematycz-nego dzieła, jakim są Kresowianie na Śląsku Opolskim będzie inspira-cją dla nowych pomysłów badaw-czych i edytorskich, które powinny być przedmiotem naukowej dysku-sji i merytorycznej reflekdysku-sji. Nade wszystko ta księga przybliża nam Kresy Wschodnie Rzeczypospo-litej z ich niezwykłą urodą i pięk-nem, tę ziemię marzeń i snów. To o nich Janina■Zabierowska, boha-terka jednej z opowieści prof. Stani-sława Sławomira Nicieji, napisała:

Czy pozostanie po nas coś Maria Kalczyńska (redakcja naukowa):

Kresowianie na Śląsku Opolskim. Opo-le 2011, Politechnika Opolska. Studia i monografie, z. 284., str. 392.