• Nie Znaleziono Wyników

Partyzantka „Zemsta Ludú” na ziemi dobrzyńskiej i Kujawach Wschodnich w 1833 r

Upadek powstania listopadowego spowodował masową falę emigracji pol-skiej. Wielu uczestników powstania, przebywając we Francji i innych krajach zachodnioeuropejskich, nadal uważało się za żołnierzy armii, która mimo po-niesionej klęski, powinna ponownie podjąć walkę po przegrupowaniu sił i krót-kim odpoczynku. Jakie były przesłanki podjęcia ponownej próby walki zbroj-nej przeciw zaborcom? Przede wszystkim decydował o tych wysiłkach głęboki patriotyzm i zapał ludności ujawniony w okresie kampanii polsko-rosyjskiej, a także niewykorzystanie zasoby finansowe i militarne. Trzeba przy tym pod-kreślić, że ówczesne badania przyczyn upadku powstania dowiodły, że w mo-mencie klęski armia polska była liczniejsza niż w chwili rozpoczęcia insurekcji.

Jednocześnie część oficerów armii listopadowej główną winę za upadek powsta-nia upatrywało w taktyce jego przywódców, którzy „zamiast walki narodowej pro-wadzili wojnę regularną, w której jedna przegrana sprowadzała często niepotrzebną klęskę”292. Rozmowy o wznowieniu walki prowadzono wszędzie, choć rozumienie jej przez różne ugrupowania emigracyjne było odmienne. Jedni myśleli wyłącznie o różnorodnych działaniach politycznych na forum międzynarodowym, inni domagali się kontynuowania w Paryżu obrad Sejmu powstańczego i przez to zainteresowanie sprawą polską rządów i narodów europejskich293. Byli i tacy, któ-rzy traktowali rewolucyjną Polskę jako integralną część rewolucyjnej Europy i starali się nawiązać kontakty z przywódcami ruchów rewolucyjnych we Fran-cji, Włoszech i innych krajach Europy. Wśród zwolenników tego obozu zwra-cano uwagę na konieczność powiązania Wielkiej Emigracji z krajem, na oddzia-ływanie emisariuszy emigracyjnych na poszczególne regiony podbitego kraju.

W programie zwolenników tych sił emigracyjnych podkreślano realność wysił-ków, mających na celu uświadomienie szerokich kręgów społeczeństwa i przy-gotowanie ich do czynu zbrojnego294.

292Z.Sz. Feliński, Pamiętniki, cz. 1 (1822–1851), Kraków 1897, s. 96.

293S.Szpotański, Sejm w emigracji, „Biblioteka Warszawska” 1908, t. II, s. 97–116; W. Zwierkow-ski, Kilka stów o czynnościach Sejmu polskiego, Paryż 1833, passim.

294L. Zalewski, Z dziejów partyzantki roku 1833 w województwie lubelskim, Lublin 1934, Prace Komi-sji Historii Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Lublinie, nr 4, s. XV, 140. Zob. Postępowa publicystyka emi-gracyjna 1831–1846. Wybór źródeł, opr. W. Łukaszewicz, W. Lewandowski, Warszawa–Wrocław 1961, s. 55 i n.

Głównym powodem zainteresowania się Mazowszem Płockim było stosun-kowo dogodne położenie, tj. bliskość granicy pruskiej, skąd prowadził szlak prze-rzutowy emisariuszy na teren Królestwa, a także koncepcja opanowania Płocka, posiadającego stosunkowo niewielki garnizon wojsk carskich. W przypadku za-jęcia miasta, miało ono stać się tymczasowym centrum wyzwalającego się kraju.

Ziemia dobrzyńska, wchodząca w tym czasie w skład województwa płockiego i granicząca z zaborem pruskim, miała odegrać w tym programie szczególnie doniosłą rolę. Główny organizator wyprawy płk Józef Zaliwski planował two-rzenie specjalnych oddziałów partyzanckich w województwie płockim, a także augustowskim295.

Sytuacja w Królestwie nie wydawała się jednak najszczęśliwsza do podjęcia walki. Najlepiej odzwierciedlał ją pamiętnik byłego oficera powstańczego, Gu-stawa Zielińskiego ze Skępego. Ciągła obawa o własny los powodowała, że na-ród „…żył przez pierwsze lata po rewolucji w błogosławionej nieświadomości wszystkiego, co się na Bożym świecie działo i tylko budzi się chwilowo z uśpienia, gdy nowe postanowienie rządowe usuwało lub ścieśniało, którą ze swobód konstytucyjnych…”296. Mimo to demo-kratyczne skrzydło odłamu emigracji podjęło wysiłki wywołania w Królestwie kolejnego zbrojnego powstania. Organizacją, która miała wiosną 1833 r. dopro-wadzić do masowego czynu zbrojnego miała okazać się tzw. „Zemsta Ludu”. Była to organizacja powiązana z międzynarodowym ruchem karbonarskim, a począt-ki koncepcji jej tworzenia datuję się już od momentu klęspocząt-ki powstania listopa-dowego, kiedy w Krakowie-Podgórzu zebrała się grupa dawnej lewicy Towarzy-stwa Patriotycznego ze Stanisławem Gabrielem Worcellem, Józefem Bolesławem Ostrowskim, mjr. Antonim Kronkowskim, Bolesławem Gurowskim i płk Józe-fem Zaliwskim. Grupa ta, odbywając tam trzytygodniową kwarantannę przed dalszym wyjazdem, zawiązała pierwszą tajną organizację, która była kontynu-acją warszawskiego klubu Towarzystwa Patriotycznego. Jej celem miało być przy-gotowanie, a potem wywołanie nowego powstania w Królestwie. Tym samym starano się wcielić w życie hasło, nie do końca zrealizowane w czasie powstania listopadowego: „usque ad finem” (aż do końca)297.

Grupa ta, po przybyciu do Paryża, nawiązała kontakt z dawnym prezesem klubu, Joachimem Lelewelem. Aktywny uczestnik tego ugrupowania emigra-cyjnego w swoich pracach odnotował przygotowania do wyprawy. Przytoczone

295J. Danielewicz, Walki partyzantki „Zemsta Ludu” na Mazowszu Płockim w 1833 r., Notatki Płockie 1958, nr 9, s. 24.

296G. Zieliński, Dziennik mojego życia. Dopisek po latach trzydziestu, rkps, s. 113–134 (Biblioteka im. Zie-lińskich TNP w Płocku).

297J. Danielewicz, op. cit., s. 24. Por. J.N. Janowski, Notatki autobiograficzne, Wrocław 1951, s. 278, oraz W. Knapowska, Nawroty polskich ruchów zbrojnych 1830–1834. Z dziejów dyplomatycznych i rewolucyj-nych wolnego miasta Krakowa, Poznań 1948, s. 87, oraz W. Djakow, A. Nagajew, Partyzantka Zaliwskiego i jej pogłosy (1832–1835), przełożyła M. Kotowska, Warszawa 1979, s. 12–13.

w jego pamiętniku dokumenty dowodzą, że plan nowego powstania na ziemiach polskich był już gotowy w sierpniu 1832 r.298 Obok Lelewela centralną postacią w organizacji „Zemsta Ludu” był wspomniany już płk Józef Zaliwski, dobrze znany (obok Wysockiego) organizator przedpowstańczego spisku podchorą-żych, w czasie powstania — dowódca oddziałów partyzanckich działających na terenie województwa płockiego i augustowskiego. Należy przypuszczać, że Le-lewel po skontaktowaniu się z Zaliwskim, upatrzył w nim głównego organizato-ra i wodza planowanej wyporganizato-rawy do Polski. Niebawem J. Zaliwski został dołą-czony do Komitetu Narodowego Polskiego. Na wiosnę 1833 r. centralne władze karbonaryzmu planowały wywołanie powszechnej rewolucji, a jej terenem mia-ły być kraje niemieckie. Na ziemiach polskich zaś emisariusze mieli wywołać wojnę partyzancką, która miała wiązać siły Mikołaja I w Królestwie i uniemoż-liwić im ingerencję zbrojną w Niemczech. Największy udział w przygotowaniu powstania mieli oczywiście najbliżsi współpracownicy Lelewela, wchodzący w skład Komitetu Narodowego Polskiego, w tym niższe i średnie ogniwa „Na-miotu Powszechnego”.

Pułkownik Józef Zaliwski (1797–1855) — człowiek o wielkiej odwadze osobi-stej, nie wyróżniał się jednak szerokimi horyzontami społecznymi ani stałością przekonań politycznych. Stało się to powodem widocznej różnicy zdań, a na-wet sporów między nim a Lelewelem. Zaliwski nie wysuwał bowiem radykalne-go programu społeczneradykalne-go, a także wahał się, czy prowadzić walkę zbrojną wy-łącznie przeciw Rosji carskiej, czy też przeciwko wszystkim mocarstwom, które dokonały rozbioru Polski. W dniu 13 sierpnia 1832 r. Zaliwski wystąpił z KNP i przygotowania do wyprawy prowadzono odtąd dwutorowo299. Lelewel bowiem domagał się podjęcia działań przeciw wszystkim zaborcom i dlatego organ kie-rowniczy wyprawy nazywany był w jego instrukcjach nie „Zemsta Ludu” (jak to miało miejsce w przypadku Zaliwskiego) a „Zemsta Ludów”300.

W dniu 4 stycznia 1833 r. odbył się w Lyonie zjazd delegatów poszczegól-nych zakładów, ochotników na wyprawę do Polski. Każdy z zwerbowaposzczegól-nych skła-dał na ręce dowódcy płk. J. Zaliwskiego przysięgę następującej treści: „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, i że pragnąc odzyskania mojej Ojczyzny i praw równych każde-mu człowiekowi, poświęcam się dobrowolnie na wszystkie trudy, niebezpieczeństwo i śmierć i do ostatniej kropli krwi będę walczył przeciwko tyranom i przeciw tym, co im służą, a przy tym wykonując artykuły partyzanckie, będę posłuszny moim dowódcom. Tak mi dopomóż Boże na

298K. Borkowski, Pamiętnik historyczny o wyprawie partyzanckiej do Polski w roku 1833 przez… oficera ar-tylerii polskiej, Lipsk 1863, s. 13–16 i n.

299B. Limanowski, Szermierze wolności, Kraków 1911, s. 58 i n.; J. Danielewicz, op. cit., s. 25; W. Dja-kow, A. Nagajew, Partyzantka Zaliwskiego…, op. cit., s. 18.

300B. Cyg1er, Działalność polityczno-społeczna Joachima Lelewela na emigracji w latach 1831–1861, Gdańsk 1969, s. 84. Także A.A. Janowski, Wyprawa Zaliwskiego w literaturze polskiej lat 1833–1848, Kwartalnik Historyczny, t. 73: 1966, nr 1.

tym i na tamtym świecie!”301. Po złożeniu, przysięgi każdy partyzant otrzymywał instrukcję, której punkt pierwszy zawierał tezy programowe, choć w istocie spre-cyzowane dość niewyraźnie: „Obowiązki partyzanta są: poświęcenie się na wszystkie tru-dy i niebezpieczeństwa wszelkiego rodzaju, dla odzyskania Ojczyzny i równości praw wszyst-kich ludziom właściwych jakiegokolwiek bądź wyznania, dla zniszczenia przesądów i nienawiści narodowej między ludźmi dotąd utrzymywanej. Używać więc powinien broni i wszelkich spo-sobów na zniszczenie tyranów i ich służalców, uciskających ród ludzki”302. Instrukcja nie określała konkretnych zamierzeń powstańców, dotyczących przeprowadzania reform społecznych. Punkt trzeci tego dokumentu zobowiązywał partyzantów do poszanowania „spokojności” i własności prywatnej. Miało to stanowić gwa-rancję interesów ziemiaństwa, na którego pomoc wyraźnie liczono303. Odmien-ne stanowisko do sprawy własności prywatOdmien-nej reprezentowało lewe skrzydło „Ze-msty Ludu”, zakładające wspólne władanie ziemią. Jeden z czołowych działaczy organizacji, Michał Chodźko pisał na ten temat w ten sposób: „Własność osobista wprowadzona do posiadłości gruntowej jest kamieniem węgielnym niewoli, ucisku, spodlenia i nędzy ludu, jest hipoteką samolubstwa i nieprawości i dopóki ziemia będzie wyłączną wła-snością pewnej liczby uprzywilejowanych osób, dotąd wszelkie usiłowania i poświęcenia dla po-lepszenia losu pracowitego ludu, który stanowi najliczniejszą klasę w każdym narodzie, będą daremne i zaledwie chwilowo tylko ulgę długowiecznej, dziedzicznej jego nędzy przynieść mogą”304. Uczestnicy wyprawy za główny czynnik powodzenia uważali wystąpienie sił rewolucyjnych w różnych państwach zachodniej Europy, w tym przede wszyst-kim we Francji i Niemczech. Artur Zawisza twierdził, że słyszał od samego Za-liwskiego, iż wystąpienie ich zostanie poparte przez nową rewolucję we Francji, która poda rękę „tracącym cierpliwość Niemcom”305. Masowy werbunek uczestników wyprawy rozpoczął się w listopadzie i w grudniu 1832 r. Według słów Zawiszy zamierzano zwerbować około 2 tysięcy osób. W rzeczywistości na wyprawę zgło-siło się nie więcej niż 100 osób306. Organizatorzy wyprawy nie byli bowiem w sta-nie zapewnić wszystkim chętnym pieniędzy na opłacew sta-nie kosztów podróży, stąd w większości przypadków zwerbowanym proponowano przedostanie się do miejsca działań własnym sumptem. Uczestnicy otrzymywali adresy punktów przerzutowych i wytyczano im trasę podróży. Partyzanci mieli ukrywać się po lasach, a stamtąd dokonywać napadów na posterunki nieprzyjaciela, niszczyć jego magazyny, a także karać śmiercią obszarników gnębiących chłopów. W skład

301B. Cyg1er, Działalność polityczno-społeczna Joachima Lelewela na emigracji w latach 1831–1861, Gdańsk 1969, s. 84.

302L. Gadon, Emigracja polska. Pierwsze lata po upadku Powstania Listopadowego, t. II, Kraków 1901, s. 252.

303W. Djakow, A. Nagajew, Partyzantka Zaliwskiego…, op. cit., s. 19–20.

304M. Chodźko, Dziesięć obrazów z wyprawy do Polski, Paryż 1841, s. 154.

305Ibid., s. 20.

306K. Borkowski, op. cit., s. 87.

uzbrojenia partyzanta miały wchodzić: strzelba jednostrzałowa lub dubeltów-ka, dwa pistolety, ładownica, toporek. Mieli być oni ubrani w czerwone czapki, tzw. krakuski lub maciejówki, czarne sukmany z grubego sukna i buty myśliw-skie z długimi cholewami. Po przedostaniu się na teren ziem polskich „mieli sta-rać się o obowiązki nauczycieli i wchodzić wszędzie, gdzie tylko będzie można, aby przez książ-kę i pieśni przygotować powszechną rewolucję”307.

Uczestnicy wyprawy zaopatrzeni zostali także w wydane na emigracji bro-szury, ulotki i książki. Wśród tych ostatnich znajdowały się także „Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego” Adama Mickiewicza. W skład materiałów propagando-wych wchodziła także odezwa T. Lelewela, adresowana do narodu rosyjskiego.

Te radykalne zamiary emisariuszy oraz przyszłych uczestników wyprawy spo-wodowały kontrakcję zwolenników obozu ks. Adama Czartoryskiego, a następ-nie policji francuskiej. Podstawą tych działań były donosy, głoszące, że „Polacy, którzy zbierali się w Lyonie chcą tam wywołać zamieszki łącznie z Francuzami”308. Stąd też wielu Polaków kierujących się do Lyonu zmuszano do powrotu do zakładów.

Akcja werbunkowa została także osłabiona przez wysiłki obozu Czartoryskie-go, zmierzające do naboru ochotników do legii polskiej, formowanej dla po-trzeb wojny domowej w Portugalii. Przygotowywana wyprawa do Polski wywo-łała wiele polemik, insynuacji, a po jej klęsce obciążono odpowiedzialnością za niepowodzenie osoby, które w przygotowywaniu wyprawy były raczej niezaanga-żowanymi. Tak było m.in. z przewodniczącym Komitetu Emigracji gen. J. Dwer-nickim309.

Mimo rozlicznych trudności, czyniono dalsze przygotowania do wyprawy.

W końcu grudnia 1832 r. powstały dwa tajne komitety, jeden wykonawczy pod nazwą „Zemsta Ludu”, a drugi prawodawczy, mający opracować projekt kon-stytucji dla wyzwolonej Polski. Podstawą konkon-stytucji miało być „wszechwładz-two ludu”, w myśl hasła „wszystko dla ludu, przez lud”. Całe terytorium Króle-stwa oraz częściowo ziem litewsko-ruskich przywódcy „Zemsty Ludu” podzielili na okręgi, a każdy okręg miał obejmować dwa powiaty Bezpośrednim ruchem powstańczym miały być objęte ziemie pod panowaniem Rosji. Pomorze, Wiel-kie Księstwo PoznańsWiel-kie i Galicję miały służyć jako baza wypadowa na teren Królestwa Polskiego. Zaplanowany termin wybuchu powstania wydawał się od-powiedni, bowiem ówczesny konflikt Turcji z Paszą Egiptu Mehmetem Alim

307L. Zienkiewicz, Wizerunki polityczne dziejów państwa polskiego, Lipsk 1864, s. 97.

308Ibid.

309Wyczerpująco zob. U. Wencel-Kalembkowa, Generał Dwernicki a wyprawa partyzancka Józefa Za-liwskiego do Polski w 1833 roku, [w:] Rozprawy z dziejów XIX i XX wieku przygotowane dla uczczenia pamięci profesora Witolda Łukasiewicza, pod red. S. Kalembki, Toruń 1978, s. 77–87.

J. Danie1ewicz, op. cit., s. 26, twierdzi, że generał J. Dwernicki odnosił się wobec planów wy-prawy niechętnie.

spowodował napięcie w sytuacji międzynarodowej. Można było także zakładać osłabienie wysiłków w zwalczaniu ruchu rewolucyjnego na ziemiach polskich.

Przywódca wyprawy płk Józef Zaliwski, na główny teren działań wybrał m.in.

Mazowsze Płockie oraz tereny podwarszawskie. Mianował dowódców okrę-gów, nadając im szerokie uprawnienia po przybyciu na teren okupowanych ziem Królestwa Polskiego. Dowódcą okręgowym w województwie mazowieckim, na obwody warszawski, sochaczewski, mianowany został Artur Zawisza Czarny, wy-wodzący się z rodziny szlacheckiej Zawiszów, której jeden z wybitnych przed-stawicieli odznaczył się przed wiekami w bitwie pod Grunwaldem, a potem w bi-twie z Turkami pod Golubcem. Wychowany w atmosferze rodzinnej pamięci dla sławnego rycerza, o którym J.U. Niemcewicz mówił: „przysłowiem było bojów towarzyszy, polegaj na nim jak na Zawiszy”, chciał walczyć z przeciwnościami losu i walce tej był gotów poświęcić się i w niej zginąć.

Artur Zawisza urodził się w 1809 r. w miejscowości Sobota w województwie mazowieckim, jako syn Jana Gwalberta Cypriana i Marii z Karnkowskich. Po-czątkowo kształcił się w Piotrkowie, a następnie w Szkole Wojewódzkiej w Ra-domiu, gdzie był pilnym uczniem pijara, ks. Aleksandra Kazimierza Puławskie-go, później głośnego działacza politycznego w okresie powstania listopadowego i na emigracji we Francji. W latach 1826–1827 kształcił się w wojewódzkiej szko-le kaliskiej, gdzie brał udział w manifestacjach patriotycznych i głosił hasła wol-nościowe. Po opuszczeniu Kalisza wstąpił na Uniwersytet Warszawski i wraz ze swym bratem Alfredem zamieszkał ma pensji u Mikołaja Chopina, ojca Fryde-ryka. W czasie studiów na niezłomny charakter Zawiszy zwrócił uwagę wybitny historyk, profesor Uniwersytetu warszawskiego, Joachim Lelewel. Obecny w cza-sie procesu działaczy Towarzystwa Patriotycznego zapamiętał słowa wypowie-dziane na rozprawie sądowej przez podpułkownika S. Krzyżanowskiego: „Jeśli miłość Ojczyzny jest zbrodnią stanu — to jestem zbrodniarzem”. Po pogrzebie senatora P. Bielińskiego, byłego posła na Sejm Czteroletni, agent rosyjski w raporcie po-licyjnym pisał, że „część akademików po pogrzebie poszła do mieszkania swego kolegi, Ar-tura Zawiszy, należącego do niespokojnych”. Następnego dnia doszło do wystąpień na uniwersytecie. W kilka dni później A. Zawisza był zaangażowany w „spisek ko-ronacyjny”, czego ślady odnajdujemy w Kordianie Juliusza Słowackiego310.

Kiedy w lutym 1830 r. władze carskie przeprowadziły liczne aresztowania, A. Zawiszę odwiedził ks. Oyrzanowski, który dowiedział się, iż student III roku postanowił „wyjść z Uniwersytetu dla różnych powodów”. Wtedy ukochana matka, Maria Zawiszyna, pragnąc uchronić syna przed „sidłami konspiratorów” ostrze-gała go, że „nierozważny zapał nie jest cnotą”, Artur Zawisza w październiku 1830 r.

odpisał: „Nie zhańbiłem dotąd ani imienia, ani kraju mojego i mam nadzieję, że nigdy tego

310J. Wegner, Artur Zawisza Czarny, Łowicz 1979, s. 2–5; M. Krajewski, Dobrzyński słownik biograficz-ny…, op. cit., s. 706–708.

nie uczynię…”. Przed samym wybuchem Nocy Listopadowej Artur Zawisza otrzy-mał od matki nowe przestrogi: „Dobro narodu jest złożone w ręce każdej jednostki. (…) Nikt nie ma prawa ryzykować swoim życiem i postępować ślepo lub awanturniczo…”. A. Mic-kiewicz w 1830 r. napisał dobrze znany Zawiszy tragiczny wiersz „Do Matki Po-lki”. Szczególnie zapamiętał on ostatnie strofy:

„O matko Polko! gdy u syna Twego W źrenicach błyszczy genijuszu świetność, Jeśli mu patrzy z czoła dziecinnego Dawnych Polaków duma i szlachetność;

Jeśli rzuciwszy rówienników grono Do starca bieży, co mu dumy pieje, Jeżeli słucha z głową pochyloną, Kiedy mu przodków powiadają dzieje:

O matko Polko! źle się twój syn bawi!

Klęknij przed Matki Boleśnej obrazem I na miecz patrzaj, co Jej serce krwawi:

Takim wróg piersi twe przeszyje razem!

Bo choć w pokoju zakwitnie świat cały, Choć się sprzymierzą rządy, ludy, zdania, Syn twój wyzwany do boju bez chwały I do męczeństwa… bez zmartwychpowstania.

Każże mu wcześnie w jaskinią samotną Iść na dumanie… zalegać rohoże, Oddychać parą zgniłą i wilgotną I z jadowitym gadem dzielić łoże.

Tam się nauczy pod ziemię kryć z gniewem I być jak otchłań w myśli niedościgły;

Mową truć z cicha, jak zgniłym wyziewem, Postać mieć skromną jako wąż wystygły.

Nasz Odkupiciel, dzieckiem w Nazarecie, Piastował krzyżyk, na którym świat zbawił.

O Matko Polko! ja bym twoje dziecię Przyszłymi jego zabawkami bawił.

Wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem, Do taczkowego każ zaprzęgać woza, By przed katowskim nie zbladnął obuchem Ani się spłonił na widok powroza;

Bo on nie pójdzie, jak dawni rycerze, Utkwić zwycięski krzyż w Jeruzalemie, Albo jak świata nowego żołnierze

Na wolność orać… krwią polewać ziemię.

Wyzwanie przyszle mu szpieg nieznajomy, Walkę z nim stoczy sąd krzywoprzysiężny, A placem boju będzie dół kryjomy, A wyrok o nim wyda wróg potężny.

Zwyciężonemu na pomnik grobowy Zostały suche drewna szubienicy, Za całą sławę krótki płacz kobiecy I długie nocne rodaków rozmowy”311.

I wreszcie „słowo stało się ciałem, a Wallenrod — Belwederem”, jak wyraził się L. Na-bielak, jeden z bohaterów napadu na Belweder w dniu 29 listopada 1830 r., Za-wisza został członkiem redakcji „Kuriera Polskiego” i współpracownikiem „No-wej Polski”. W styczniu 1831 r., chcąc swój udział zaznaczyć czynem zbrojnym, wstąpił wraz z bratem Alfredem do 1. pułku jazdy płockiej, późniejszego 8 puł-ku ułanów. Swą karierę wojskową rozpoczął od stopnia szeregowca. Bitwy pod Białołęką, Grochowem, Różanem, Nasielskiem, Ciekszynem, Lipnikami i Ostro-łęką doprowadziły go do stopnia kapitana. W potyczce pod Bolicami, dowo-dząc szwadronem, zaatakował przednią straż głównego sztabu Paskiewicza i wziął do niewoli 40 jeńców312.

Po kapitulacji Warszawy 7 września 1831 r., w obawie przed represjami, wraz z wojskiem, rządem i sejmem opuścił stolicę, kierując się w stronę granicy pru-skiej. Wraz z bratem Alfredem w październiku 1831 r. przekroczył granicę zabo-ru pzabo-ruskiego nieopodal Brodnicy. Jakiś czas przebywał w Zbójnie, Golubiu i Turznie, gdzie zatrzymał się u swych krewnych Działowskich. W 1832 r. wyje-chał do ojczyzny Marsylianki i 25 maja tegoż roku został członkiem Towarzy-stwa Demokratycznego Polskiego jako 28. na liście, a także związku

węglarskie-311Cyt. za: M. Krajewski, „Zemsta Ludu” w ziemi dobrzyńskiej…, op. cit., s. 202–203; Do Matki, Po-lki, http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0055.htm/18.09.2011.

312M. Chodźko, Artur Zawisza i Michał Wołłowicz. (Usque ad finen), Paryż 1859, s. 9 i n.; M. Krajew-ski, Dobrzyński słownik biograficzny…, op. cit., s. 707.

go „Namiot Sekwany”. W odezwie do obywateli żołnierzy, wydanej przez TDP 6 października 1832 r., a podpisanej m.in. przez A. Zawiszę, czytamy: „W niespra-wiedliwości dla chłopów znajdziecie jedną z wielkich przyczyn, dla których nie zwyciężyła Polska”313.

Oprócz przyjętego przez Zawiszę obowiązku naczelnika okręgowego, płk J. Zaliwski upoważnił go do zalecenia ze swej strony osobistości, której można by powierzyć obowiązki dowódcy okręgu Płock–Lipno. Dowódca wyprawy chciał bowiem obsadzić ten region Królestwa osobą odpowiedzialną i pewną.

Zawisza, znając Kaliksta Borzewskiego i wiedząc, że ten posiada w Lipnowskiem swój majątek oraz właściwe stosunki pośród miejscowych ziemian, przedstawił Zaliwskiemu tę kandydaturę. Dowódca wyprawy propozycję Zawiszy zaakcep-tował i wyznaczył Borzewskiego dowódcą okręgowym na powiaty płocki i lip-nowski.

Kalikst Borzewski, syn ziemi dobrzyńskiej, urodził się w 1803 r. w Ugoszczu, powiat lipnowski, jako syn Ludwika, komornika granicznego dobrzyńskiego i Salomei wywodzącej się z patriotycznego rodu Nałęczów. Borzewski był czło-wiekiem wykształconym. Obok nauki w postępowej szkole pijarów w Warsza-wie, w latach 1820–1824 kształcił się w Dreźnie, a w latach 1826–1828 w Paryżu.

Już przed powstaniem listopadowym nawiązał kontakt z tajnymi

Już przed powstaniem listopadowym nawiązał kontakt z tajnymi