• Nie Znaleziono Wyników

Zęby są podstaw ą zdrow ia- i życia człow ieka.

Z ęby, je ż e li są praw idłow o żbudow ane, rów ne, białe i zd ro w e, sta n o w ią jed n ę z n ajp ięk n iejszy ch ozdób ciała, bo ozdobę u st. — P oniew aż zęby n ie ty lk o do jedzenia służą, ale są i ozdobą tw a rz y , d w ojaka stąd podnieta, by o ich zachow anie s ta ra ć się. — Zęby są głów nie narzęd ziam i żucia, u dorosłego człow ieka je s t ich 8 2 , w każdej szczęce po 16 — a podług swej anatom icznej budowy słu ż ą do przecin an ia (s ie ­ czne 8 ) , do ro zry w a n ia (k ły 4), do ro zd rab ia n ia i m ielenia pokarm ów (trzonow e 20). — S łu żą one p rz y w ydaw aniu głosu i w yrabianiu tonów, dają bo­

wiem p u n k t oparcia ję zy k o w i dla u rab ia n ia n ie k tó ­ rych spółgłosek, o d g ry w a ją więc w ielką rolę w mo­

w ie, śpiew ie i słu żą ta k ż e dla z a trz y m a n ia ćliny w u stach . L ecz zęby m ają jeszcze daleko w ażniej­

sze z a d a n ie , an iż e li te, k tó re dopiero w y m ieniłem ; zęby słu żą do p odtrzym yw ania życia naszego, życie nasze je s t podtrzym yw ane p rzez odżyw ienie. O dży­

wienie podtrzymuje się przez dobre i prawidłowe trawienie, trawienie zaś nie może być inaczej dobrze wykonane, jak tylko przez dokładne pożucie pokar­

mów. B rak zębów trzonowych pociąga za sobą ro­

zmaite choroby żołądkowe, często nawet chroniczne, wynikające z niedokładnego poźucia. Nadto trawie­

nie tem się pogorszą, że pokarmy u osób pozbawio­

nych zębów, przychodzą do żołądka ze zbyt małą ilością śliny, do trawienia koniecznie potrzebnej. Żo­

łądek więc przez złe pożucie pokarmów, bywa po­

woli nadwerężany i chociażby nawet najzdrowszy, nie może długo tego natężenia znosić, wątleje więc i traci zupełnie moc trawienia. Ztąd koniecznie po­

wstać muszą ostre i przewlekłe katary przewodu pokarmowego, za czem idzie, że i całe ciało zostaje pozbawione potrzebnego odżywienia. Twarz traci ru­

mieniec i świeżość, skóra fałduje, się, żółknie, gru­

bieje, włosy wypadają i tracą barwę, następuje u trata humoru, zniechęcenie do życia, ogólne osłabienie a to wszystko jest powodem niedostatecznego pielęgno­

wania zębów.

Zdawałoby się, że w obec tego przekonywać o potrzebie bardzo starannego pielęgnowania zębów, jest rzeczą zbyteczną. A jednak niestety tak mało lndzi jest przeświadczonych o tej prawdzie, tak mało o niej pamięta i w praktyce stosuje, że doprawdy jak najczęstsze przypominanie jej wszystkim jest

rzeczą wskazaną. — Na każdym kroku napotyka się ludzi młodych i zdrowych zresztą o zębach popsu­

tych, bolących i do swej życiowej funkcji niezdol­

nych. Ludzie tacy nie odżywiają się należycie i za­

padają często na słabości narządów trawienia, a na starość potrzebują koniecznie Karlsbadu albo innych środków leczniczych, których z łatwością uniknąć można jedynie pielęgnowaniem zębów przez ich jak najczystsze utrzymywanie, co nie wymaga ani szcze­

gólniejszej wiedzy, ani środków pieniężnych, tylko odrobinę dobrej woli i dbałości o swoje własne zdro­

wie. Wielka część winy spada na rodziców, którzy albo świadomości znaczenia zębów pozbawieni, albo nie pielęgnując ich sami, nie przyzwyczajają dzieci od la t najmłodszych do starannego utrzymywania zdrowia w stanie pomyślnym. Lecz z drugiej strony bardzo wiele osób, doszedłszy już do pełnej świado­

mości, brnie dalej w grzechy dzieciństwa.

Przypatrzmy się teraz budowie anatomicznej zę­

bów, która jest tego rodzaju, że każdy ząb składa się z korony, szyjki i korzenia. Korona jest biała i widoczna wolno w ustach, pokryta włóknistą masą do emalji podobną (szkliwo). Emalja pokryta jest jeszcze blaszką naszkliwną, nawet mocnym kwasom opierającą się, lecz pod uderzeniem, ciśnieniem lub zmianą temperatury pęka. Pod koroną znajduje się część nieco węższa, szyjką zwana i pokryta dziąsłem.

K orzeń p o k ry ty je s t cem entem , k tó ry z w łasności anatom icznych podobny je s t do kości i otoczony oko- s tn ą , zaw ierającą m nóstwo naczyń i nerw ów , cały za ś ząb je s t utw orzony z su b stan cji bardzo mocnej w łó k n istej, zw anej substancją zębną czyli kością sło­

niow ą. W e w n ą trz zęba zn ajduje się ja m k a, k tó re j k s z ta ł t odpow iada zupełnie zew n ętrzn ej form ie zęba, ja m k a ta p rze d łu ża się w korzeń zęba w ąskim i k a ­ n alik am i i kończy się m aleńkim otw orkiem . W te m aleńkie o tw orki w stę p u ją naczynia i n erw y, p r z e ­ biegające szczękę, wchodząc w tę jam&ę, tw o rz ą n a ­ r z ą d w form ie w ęzła, czyli ta k zw aną m iazdrę zębo­

wą, k tó ra w sta n ie choroby sp raw ia nieznośny ból.

N akoniec każdy ząb osadzony je s t w kostnej p rz e ­ grodzie szczęki, ta k zw anym zębodole na podobień­

stw o gw oździa w ścianie. Zębodół ja k i k o rze ń p o ­ k r y ty je s t okostną, k tó ra rów nież obfituje w n ac zy ­ nia i nerw y. P od względem zaś chem icznym zęby sk ła d a ją się z fosforanów , w ęglanów i fluorokrzem ia­

nów w apniow ych i m ałej ilości innych zw iązków m ineralnych. F osforany i w ęglany w apniow e są so­

lam i zasadowem i i pod wpływem kw asów uleg ają zniszczeniu. N a to dobrze trze b a pam iętać i płukań k w a śn y c h , ani te ż proszków do czyszczenia zębów nie używ ać. P łu k an ie , proszki i p a s ty powinne być obojętne albo lekko alkaliczne, a to celem n e u tra li­

zow ania kw asów , któ re i ta k w ustach w y tw a rz a ją

się. — Z powyższego widzimy, jak ważną rolę od­

gryw ają zęby w ustroju człowieka, pamiętać przeto należy, że złe i niedostateczne pielęgnowanie zębów, sprowadza ich psucie i wypadanie. — Cnchnienie z ust, jest jak na nieszczęście bardzo rozpowsze­

chnione i nieraz bywa powodem do rozerwania wę­

złów miłości i stosunków przyjaźni. Zazwyczaj ce­

lem usprawiedliwienia cuchnięcia -przypisywanem ono bywa najróżnorodniejszym cierpieniom, i ma pocho­

dzić już to z żołądka, już z płuc, a powodem zaś tego jest prawie zawsze nieczystość i niedokładne pielęgnowanie jamy ustnej. Je st to po prostu wy­

tworem gnicia pokarmów, które kryją się między zębami lub w otworach zębów spruchniałych. Cu- chnienie z ust, sprawia nietylko przykrość otaczają­

cym osobom, lecz wskutek tego powstać mogą także różnorodne choroby organów oddechowych. Powietrze dostając się do płuc, przechodzi przez usta, łączy się z wyziewami popsutych zębów i staje się powo­

dem różnorodnych chorób.

Zęby — jakoteż i części miękie otaczające je, podobnie jak wszystkie inne części ciała ludzkiego podlegają chorobom. Choroby te podzielić można na choroby części twardych, t. j. choroby emalji i ce­

mentu, i na choroby części miękich, ja k o to : miazdry, choroby ozębnej (okostnej korzenia), choroby dziąseł, nareszcie choroby szczęk. — Przyczyny wywołujące

owe choroby są mniej więcej następujące: 1. słabo­

ści dziedziczne; 2. skłonności w iekn; 3. skłonności płciowe; 4. mechaniczne uszkodzenia, uderzenia, gryzienie orzechów, nitek, raptowna zmiana tempe­

ra tu ry ; 5. chemiczne wpływy, tu należą głównie kwaśne owoce, jagody, ocet, cytryna, lekarstw a rtę ­ ciowe, przetwory żelaza, proszki i płukania kwaśne używane do czyszczenia zębów, jak również resztki pokarmów, które długo leżąc w ustach pod wpływem ciepłej i wilgotnej temperatnry przechodzą w fer- tację kwaśną, wytwarzając przytem kwas octowy i mlekowy, które są niejako rozczynnikami zębów;

6. nareszcie właściwe płyny nst. — W jamie ust są dwa rodzaje płynów: jeden pochodzi z gruczołów ślinowych i ten jest alkaliczny, więc zębom nieszko - dliwy, a drugi wydziela się z błony śluzowej, wnę­

trze jamy ustnej wyścielającej, jakoteż z gruczołów śluzowych, na błonie śluzowej umieszczonych; ten płyn drugi w stanie zdrowym jest słabo kwaśny, ta k , że go ślina zupełnie neutralizuje, lecz jeżeli błona śluzowa jest w stanie choroby, to o wiele więcej kwaśnego płynu wydziela, który pod wpły­

wem tlenn powietrza jeszcze bardziej się ukwasza i wtenczas nader szkodliwie na zęby działa. Tak*

że nieraz czujemy, jakby zęby powyrastały i jakby były obcymi, mianowicie zęby szczęki dolnej, ponie­

waż płyn ten kwaśny łatwiej zatrzymuje się i dłużej

działa na zęby w szczęce dolnej. Dla zneutralizowa­

nia i uchronienia zębów od niszczącego działania tego płynu, trzeba zęby płukać płukaniem alkaliczn6m.

Oprócz powyżej wymienionych przyczyn psucia się zębów, jest jeszcze wiele innych, szkodliwe dzia­

łających wpływów.

Pruchnienie zębów. Dopóki ta sprawa odbywa się w emalji, idzie powoli, skoro dojdzie do dentyny, postępuje daleko szybciej, raz dlatego, że dentyna ma budowę cewkowatą, powtóre dlatego, że tkanka ta jest daleko miększą od szkliwa, bo zawiera wię­

cej części organicznych (40 na 100), nareszcie gdy proces rozkładu dojdzie do tego stopnia, że miazdra zęba zostanie odkrytą, natenczas występuje z więk- szem lub mniejszem natężeniem ból, i jeżeli w takim razie pomoc spieszna dauą nie będzie, to miazdra przechodzi w ropienie; ropa ściekając po kanałach zęba, wywołuje zapalenie ozębnej i staje się przy­

czyną powstania fluksji. Ztąd widzimy, że lekcewa­

żyć choroby zębów nie można i jak tylko otworek w zębie pokaże się, trzeba przedewszystkiem starać się o jak najdokładniejsze czyszczenie i wypełnienie otworu odpowiednią plombą.

Oprócz powyższych dolegliwości, osiada jeszcze na zębach tak zwany kamień ślinowy, składający się z fosforanów i węglanów wapniowych, włóknika, tłuszczu i zwierzęcej substancji.

Biały i lekko żółtawy kamień ślinowy, a przy- tem dosyć mięki, napotykamy w młodości, jakoteż n kobiet. Ciemno-żółty, a w bronzowo wpadający, spo­

strzegamy w starszym wiekn, a przy tern właściwy bywa płci męskiej. Czarny zaś kolor bywa u ludzi palących dużo tytoniu. Nakoniec wspomnieć tu muszę o osadzie zielonym, zwykle na przednich górnych zębach, jakoteż i na kłach się znajdującym; osad ten bardzo przyczynia gię do próchnienia zębów. Są to pewnego rodzaju grzybki i roślinki, które dostawszy się z powietrza, tam się swobodnie rozwijają.

Osad ślinowy najniesłuszniej bywa kamieniem winnym nazwanym, gdyż nie ma z kamieniem win­

nym nic wspólnego; szkoda, jaką on wyrządza zę­

bom, jest czysto mechanicznej natury, uciska bo­

wiem pokrycie mięsne zębów, przeto przyczynia się do obsuwania dziąseł i zaniku zębodołów, tak, iż szyjki zębów zostają obnażone, potem wskutek za- nikłych brzegów zębodołowych zaczynają się zęby chwiać i wypadają, przeto usunięcie kamienia ślino­

wego jest koniecznem.

Oprócz choroby zębów może mieć miejsce cho­

roba dziąseł. Pod nazwą dziąseł rozumiemy tkankę, która się składa z okostnej, ze sprężystej tkanki komórkowej beztłuszczowej i z błony śluzowej, wy­

ścielającej wnętrze jamy ustnej. Tkanka ta bardzo obfituje w naczynia krwionośne i dlatego łatwo się

krwawi. — Choroby dziąseł jużto zależą od ogól­

nego stanu zdrowia, jużto mogą być wywołane miej­

scową przyczyną.

Najczęstszemi przyczynami miejscowemi powo- dującemi chorobę dziąseł, jest kamień ślinowy i końce nadpsutych zębów. Te ostatnie sprawiają często na­

brzmiewanie twarzy, ropienie, przetoki dziąsłowe, częstokroć i twarzowe, jeżeli zwłaszcza pozostałe pruchnieją, jesteśmy narażeni na oddeehanie nieprzy­

jemną i nieznośną wonią, która się ze zgniłych i wypruchniałych zębów, z powoda ich chemicznego rozkładu wydobywa.

Główną zasadą zachowania zębów w stanie zdrowym, jest ciągłe utrzymanie ich w należytej czystości. Dla osiągnięcia tego celu; powinniśmy co- dzień rano i wieczór wyczyścić cały przyrząd żu cia;

czyszczenie wieczorne jest daleko ważniejsze, jak czyszczenie zębów zran a, przez cały bowiem dzień zostają resztki pokarmów pomiędzy zębami, jeżeli więc oczyszczenie ich przed pójściem na spoczynek nie zostanie uskutecznione, to resztki owe, pozosta­

jąc przez całą noc w ustach, przechodzą w fermen­

tację kwaśną i zębom są bardzo szkodliwe; po ka- żdem zaś jedzeniu należy usta wypłukać przynaj­

mniej letnią wodą.

Przy czyszczeniu używać należy szczoteczki twardej, a dla dzieci miększej (a nie palca, jak to

6

niektórzy czynią). — Szczoteczkę należy prowadzić nietylko poziomo, ale też i pionowo po zębach, to znaczy w kiernnkn, w którym zęby rosną, t. j. górne z góry na dól, a dolne z dołu do góry, aby szcze­

cinki szczoteczki dokładniej się między zęby dostały i stamtąd nieczystość zabrały.

Spruchniate zęby muszą być przedewszystkiem dobrze czyszczonymi, a wykluwanie i płukanie zę­

bów po jedzeniu jest konieczne, tylko nie trzeba u innych przez to wzbudzać odrazy, jak to często miewa miejsce. Przed pójściem w towarzystwo, na bal, i przy sposobnościach, gdzie zbliżyć się trzeba do ludzi, gdzie nawet przyjść może do całowania, powinno się zawsze bardzo starannie wyczyścić jamę ustną, a głównie zalecić to należy osobom palącym tytoń, albowiem cuchnienie w ustach ciał gnijących, tworzy z sokiem tytoniowym nieprzyjemną mięsza- ninę. Zadaniem rodziców jest, u dzieci już od naj­

pierwszej młodości, uważać na należyte czyszczenie zębów, gdyż przez to zęby zostają na zawsze zdro­

wymi. Wykłuwacze z piórka gęsiego są najodpowie­

dniejsze, są dosyć miękie i giętkie, a tern samem zębom nieszkodliwe i nie tak kruche jak drewniane.

Po dokładnem oczyszczeniu zębów, trzeba usta kil­

kakrotnie letnią wodą, z małą domieszką Esencji aro­

matycznej lub Esencji miętowej wypłukać, co przy­

czynia się do wzmocnienia i ożywienia dziąseł.

Ból zębów powstaje tylko w tym wypadku, gdy emalja jest pękniętą lub ząb dziurawy, w takim tylko razie części organiczne dostają się do wnętrza zęba i powodują gnicie albo rozkład miazdry zębo­

wej, lub też przez bezpośrednie zadraśnięcie nerwu zębowego, jak to często zdarza się przy jedzeniu twardych lub ostrych pokarmów.

Usunięcie bolu zębów polega przedewszystkiem na usunięciu przyczyny, wywołującej ból zębów, to znaczy, że najprzód trzeba zęby dokładnie wypłukać letnią wodą z domieszką płukania uspakajającego i łagodzącego. Płukanie takie nie powinno zawierać nic gryzącego, ani też piekącego, gdyż w takim r a ­ zie nerw zostaje podrażniony. Do tego celu najle- pszem płukaniem jest Sakkis -al- Salckis. Jeżeli po kilkakrotnem wypłukaniu ust ból zębów nie ustaje, to świadczy, że nerw bezpośrednio jest chory, w ta­

kim razie trzeba użyć kropli od bolu zębów Kle- mantin, które łagodnie nerw bolący znieczulają i zapobiegają rozkładowi miazdry zębowej.

Przy wyrzynanin się zębów u dzieci, szczegól­

niej przy ich zmianie z mlecznych na stałe, należy zachowywać najstaranniejszą czystość, gdyż od tego zawisł dalszy ich rozwój. Zęby krzywo stojące na­

leży prostować operacją, zaś niedające się prostować, kazać wyjąć. Mocno osadzone a spruchniałe trzeba zaplombować. Zęby, które nie mogą być plombowane,

jakoteż korzenie, należy jak najprędzej wyjąć, gdyż one zarażają inne zdrowe, przytem są niewyezerpa- nem źródłem złej woni z ust. Od młodości należy się przyzwyczaić do żucia wszystkimi zębami, gdyż na stronie, którą się nie żuje, osadza się kamień ślinowy, zębom i dziąsłom bardzo szkodliwy.

Tych kilka uwag o pielęgnowaniu zębów uwa­

żałem za stosowne podać, oraz wskazać jakie środki należy używać, aby zachować zęby białe i zdrowe do późnej starości. — Środki te, które tu podaję, są wypróbowanej dobroci i zyskały powszechne uznanie tak pp. lekarzy i dentystów, jak niemniej i szano­

wnej publiczności, oraz zostały na wystawach kon­

kursowych odszczególnione dziesięcioma medalami za­

sługi, dyplomem honorowym i dyplomem uznania.

G r u p a I Y.

Ś ro d k i k o sm e ty c z n e do p ie lę g n o ­ w a n ia i k o n se r w o w a n ia u st, zębów

i d zią se ł.

Aromatyczna pasta

— do czyszczenia zębów i konserwowania dziąseł. — Arom atyczna pasta je s t w wysokim stopniu środkiem użytecznym , ponieważ składa się z takich części, które oczy­

szczają zęby, oraz uszlachetniają em alję zębów przez nadanie im perłowej białości i czystości.

Arom atyczna pasta chroni zęby od psucia się i pró ch n ien ia; zapobiega tworzeniu się kam ie­

nia nazębnego. — D ziąsła pod wpływem tej aromatycznej pasty wzm acniają s ię , odzyskują naturalną, piękną, różową barw ę. Krw awienie dziąseł i nieprzyjem ny odór z ust, przy używa­

niu tej pasty zupełnie ustępują. Smak w ustach i przyjem ny oddech przy m ów ieniu, osiągnie się po kilkakrotnem użyciu tej pasty. — Czy­

szczenie zębów tą pastą powinno się odbywać dwa razy na d zień, rano i na noc przed

pój-śeiem do łóżka. Pielęgnow anie zębów należy zacząć od najwcześniejszej młodości, gdyż ty l­

ko staranne oczyszczanie i ciągła troskliwość 0 zęby, zapew nia nam korzystanie z nich do późnej starości. — Użycie tej pasty jest. b a r­

dzo proste i p ra k ty c z n e : Umoczyć szczoteczkę w letniej wodzie, kilka razy potrzeć o pastę i dokładnie wyczyścić zęby od góry do dołu, tak w ew nątrz jak i zew nątrz, poczem letnią wodą wypłukać. Szczoteczkę należy używać średniej tw ardości, wreszcie zależy to od upodobania 1 przyzwyczajenia się. — Pastę najlepiej p rze­

chowywać w szklannem lub porcelanowem na­

czyniu. — Każdy kawałek aromatycznej pasty je s t zaw inięty w stan io lę, zawiera opis i ety ­

kietę zaopatrzoną moim własnoręcznym podpi­

sem — tylko taka pasta jest mojego wyrobu i tylko za taką pastę ręczę.

K aw ałek 30 centów.

Esencja aromatyczna

do płukania ust. — Kilka kropel dodanych do wody, daje bardzo przyje­

mne, orzeźwiające i wzm acniające dziąsła p łu ­ kanie, usuwa kam ień i nieprzyjem ny zapach w u sta c h , zębom przyw raca białość i chroni je od psucia się.

Cena flaszecski 80 centów.

Esencja z kw iatów pomarańczowych,

Powiązane dokumenty