• Nie Znaleziono Wyników

W pierwszej kolejności – „dla oczyszczenie przedpola” – należy podnieść, że Trybunał Konstytucyjny nie dopatrzył się

na-ruszenia przez kwestionowane przepisy, których celem była po-trzeba przyspieszenia i usprawnienia postępowania karnego, art.

176 ust. 1 Konstytucji RP statuującego zasadę co najmniej dwuin-stancyjnego postępowania sądowego. W ocenie Trybunału zakwe-stionowane przepisy art. 434 § 3 i art. 443 KPK przewidują jedynie wyłączenie stosowania zakazu reformationis in peius w przypad-kach w nich opisanych, co w żaden sposób nie wiąże się z narusze-niem zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego, o której mowa w art. 176 ust. 1 Konstytucji RP. Trudno wręcz sobie nawet wyobrazić, w jaki sposób wyłączenie czy też ograniczenie stosowa-nia zakazu orzekastosowa-nia na niekorzyść oskarżonego miałoby wpływać na zasadę dwuinstancyjności postępowania sądowego.

Jeżeli natomiast chodzi o ocenę zgodności kwestionowanych przepisów z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP, to Trybunał podniósł, co następuje.

Konstytucyjne prawo do obrony należy rozumieć szeroko, jest ono bowiem nie tylko fundamentalną zasadą procesu karnego, ale też elementarnym standardem demokratycznego państwa praw-nego. Nie jest to jednak prawo absolutne, które nie może gać żadnym ograniczeniom. Wręcz przeciwnie, może ono podle-gać ograniczeniom, których dopuszczalność należy jednak oceniać przez pryzmat proporcjonalności, wyrażonej w art. 31 ust. 3 Kon-stytucji RP. Należy przy tym zwrócić uwagę, że powyższy przepis, formułując kumulatywne przesłanki dopuszczalności ograniczeń konstytucyjnych praw i wolności, wprowadza jednocześnie zakaz

naruszania istoty danego prawa lub wolności. Odpowiadając na pytanie, czy zakaz reformationis in peius jest elementem konsty-tucyjnego prawa do obrony i to elementem należącym do istoty tego konstytucyjnego prawa, a tym samym niepodlegającym żad-nym ograniczeniom, nawet uzasadniożad-nym wartościami wskazany-mi w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, Trybunał uznał, że wskazany za-kaz swe źródło czerpie przede wszystkim z regulacji ustawowej, a nie z Konstytucji RP. Jest on zakorzeniony w konstytucyjnym pra-wie do obrony, ale nie należy do istoty tego prawa. Koncepcja isto-ty wolności lub prawa konsisto-tytucyjnego opiera się bowiem na zało-żeniu, że zakazane jest naruszanie podstawowej, minimalnej treści danego prawa lub wolności konstytucyjnej, prowadzące do ich uni-cestwienia. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego przyjęto, że w ramach każdego konkretnego prawa i wolności można wyod-rębnić pewne elementy podstawowe (rdzeń, jądro), bez których prawo czy wolność w ogóle nie będą mogły istnieć, oraz pewne elementy dodatkowe (otoczkę), które mogą być przez ustawodaw-cę zwykłego ujmowane i modyfikowane w różny sposób bez znisz-czenia tożsamości danego prawa czy wolności. Jakkolwiek zatem zakaz reformationis in peius jest tradycyjnie związany z prawem do obrony, pomaga w realizacji tego prawa i pełni szczególne funkcje gwarancyjne w zakresie swobody korzystania przez oskarżonego z zaskarżania orzeczeń zapadłych w jego sprawie, to jednak nie ma on charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom. Przed-miotowy zakaz nie gwarantuje przecież oskarżonemu prawa do ko-rzystania ze środków zaskarżenia, a usuwa jedynie swoistą barie-rę psychologiczną w postaci obawy czy lęku, że zakwestionowanie orzeczenia wyłącznie na korzyść oskarżonego może w konsekwen-cji doprowadzić także do pogorszenia jego sytuakonsekwen-cji procesowej w jakimkolwiek zakresie. Ponadto zakaz ten obowiązuje jedynie w sytuacji, gdy środek zaskarżenia wniesiono wyłącznie na korzyść oskarżonego, a nie wtedy, gdy środek odwoławczy wniesiono rów-nież na niekorzyść oskarżonego. Nie sposób zatem uznać, że zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego należy do samej istoty kon-stytucyjnego prawa do obrony, a więc takiego elementu tego pra-wa, bez którego nie może ono istnieć. Związany jest on nie tyle z główną rzeczywistą i nienaruszalną treścią tego prawa

(rdze-niem), ile przybiera postać tzw. elementu dodatkowego, swoistej otoczki pełniącej funkcje ochronne i pomocnicze w stosunku do zasadniczej treści. Wyłączenie stosowania tego zakazu – w sytuacji konfliktu wartości (prawo do obrony a interes wymiaru sprawiedli-wości) – przechodzi przy tym pozytywnie tzw. test proporcjonalno-ści, albowiem wprowadzone regulacje służą realizacji założonego celu, są niezbędne do jego osiągnięcia i nie stanowią zbyt wyso-kiego kosztu jego realizacji, a więc pozostają w odpowiedniej pro-porcji w stosunku do ciężarów nakładanych przez nie na jednostkę.

Tak jednak jest tylko w przypadku, gdy wprowadzone w za-kwestionowanych przepisach ograniczenia zakazu orzekania na niekorzyść oskarżonego wiążą się z zachowaniem samego oskar-żonego. Zupełnie natomiast inaczej sprawa się przedstawia, gdy oskarżony zasadnie podnosi zarzuty obrazy przepisów prawa ma-terialnego lub procesowego, w tym również wskazuje na uchy-bienia stanowiące tzw. bezwzględne przyczyny odwoławcze (art.

439 § 1 KPK), a które to uchybienia obciążają sąd, a nie oskarżo-nego. Jeżeli natomiast to sąd – chociażby częściowo – „złamał”

porozumienie karnoprocesowe i orzekł odmiennie, to trudno uznać takie skazanie za „skazanie z zastosowaniem art. 343 lub 387 KPK”, do którego miałoby być wyłączone stosowanie zakazu reformationis in peius.

Z tego też względu Trybunał uznał, że zakwestionowane prze-pisy w zakresie, w jakim dopuszczają możliwość orzeczenia na niekorzyść oskarżonego w sytuacji zaskarżenia wyroku, wydane-go z zastosowaniem art. 387 KPK, wyłącznie na korzyść oskarżo-nego w oparciu o zarzuty nieobjęte porozumieniem zawartym w trybie art. 387 KPK, są niezgodne z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP.

Innymi słowy, wyłączenie zakazu reformationis in peius jest uza-sadnione w sytuacji, gdy dojdzie do skazania w trybie dobrowol-nego poddania się karze, tj. spełnione zostaną warunki określo-ne w art. 387 KPK (analogicznie również w przypadku skazania w trybie art. 343 KPK), a następnie oskarżony zakwestionuje roz-strzygnięcie zawarte w wyroku wydanym na jego wniosek i zgod-nie z zawartą w tym wniosku propozycją dobrowolnego poddania się karze. Wyłączenie to zapobiega bowiem przejawom nielojal-nej postawy oskarżonego w toku procesu. Zakaz ten natomiast

obowiązuje, gdy przyczyna uchylenia wyroku nie leży po stronie oskarżonego, lecz po stronie sądu.

Ad 5. Trybunał Konstytucyjny w omawianym wyroku wskazał

Outline

Powiązane dokumenty