łączności z porządkiem znaków miłości, jej przejawianiem się na zewnątrz, a nie z samą relacją miłości.
2. Do uczucia nienawiści odnoszą się podobne uwagi jak do miłości.
3. Do pożądliwości odnosi się „par excellence” cnota umiarkowania. Jej rola polega na kierowaniu pożądliwością, a wszelkie przekroczenia obszaru wyznaczonego przez rozum zostały określone jako wady moralne.
1) Najbardziej tej cnoty dotyczą pożądliwości, budzące się w człowieku na skutek tzw. pożądania naturalnego. Są to bardzo silne uczucia, dlatego dzia-łanie cnoty jest tu wyjątkowo wielokierunkowe.
Przedtem jednak Tomasz przewiduje i tę możliwość, że cnota umiarkowa-nia musi niekiedy pobudzić – a nie hamować – głód i pragnienie przyjemności płciowych, czyli walczyć z wadą niewrażliwości. Takie zorientowanie tego te-matu jeszcze wyraźniej ukazuje nam kierowniczy, a nie tylko powściągający, charakter tej cnoty.
Najczęściej jednak umiarkowanie jest hamulcem pożądania.
2) Głód i pragnienie wywołane w zmysłach przez pożądanie naturalne jest regulowane przez cnoty wstrzemięźliwości i trzeźwości, przy czym trzeźwość odnosi się głównie do napojów alkoholowych.
Wadami przeciwstawiającymi się tym cnotom przez przekroczenie miary rozumu są obżarstwo i pijaństwo.
3) Pożądliwość płciową reguluje cnota czystości, która nie jest – oczywiście – zaniechaniem życia płciowego, lecz właśnie jego uregulowaniem w wyzna-czonym przez rozum obszarze.
Przekroczeniem granic tego obszaru są różne rodzaje rozpusty.
4) Inne pożądliwości reguluje skromność. I tak:
a) pragnienie znaczenia i wyższości wśród ludzi ukierunkowuje (nie ha-muje) cnota pokory. Zauważmy tu reinterpretację tej cnoty u św. Tomasza w stosunku do Augustyna, Anzelma i Bonawentury, którego 12 stopni pokory zakłada pomijanie prawdy o sobie. Tomasz nie godzi się na taką pokorę.
Przekroczeniem miary pokory jest fałszywa ambicja.
b) Pęd do poznania reguluje pilność. Jej naruszeniem jest próżna cieka-wość.
c) Zachowaniem się człowieka w stosunku do innych ludzi kieruje takt;
smak rządzi tym zachowaniem wobec samego siebie.
d) „Cnota dobrego humoru” kieruje zabawą i żartowaniem, bez których człowiek jest zwykłym ponurakiem, trudnym do zniesienia dla innych ludzi i przez nich nielubianym.
e) Wygląd zewnętrzny człowieka powinien być elegancki. Na elegancję składają się: skromność, samowystarczalność i prostota.
5) Jak już powiedziano, najczęściej umiarkowanie polega na pohamowaniu pożądań. Do tego celu zostało wyposażone w specjalną cnotę pomocniczą,
Podsumowanie rozdziału trzeciego
mianowicie powściągliwość, która powoduje, że człowiek poprzestaje na
„mniej” i nie dąży do nadmiaru, o ile oczywiście nie opanowała go przeciwna tej cnocie wada, czyli niepowściągliwość.
6) Występkom nieumiarkowania towarzyszy wstyd jako ich swoisty sku-tek. Jest więc on „kryterium negatywnym” umiarkowania.
7) „Kryterium pozytywnym” jest szlachetność jako skutek zastosowania cnoty umiaru.
4. Uczuciu wstrętu św. Tomasz nie przypisuje osobnych cnót. Znając jed-nak jego naturę, bardzo przypominającą pożądliwość, możemy powiedzieć, iż uczucie to musi być poddane cnocie umiarkowania, z wyłączeniem jednak bardzo silnego wstrętu, który staje się przez to bojaźnią. Bojaźń bowiem jest regulowana przez cnotę męstwa.
5. Przyjemność jest skutkiem osiągnięcia dobra. Cnoty wolitywne stosują się do niej w ten sposób, że uczestniczyły w osiągnięciu dobra, dostarczające-go tej przyjemności, towarzysząc bądź uczuciu pożądliwości, bądź uczuciu na-dziei.
Cnoty jednak dotyczą zewnętrznych przejawów tego uczucia. Szczególne znaczenie mogą tu mieć cnoty pomocnicze umiarkowania, a więc pokora, takt, smak, elegancja, a szczególnie „eutrapelia” – „cnota dobrego humoru”.
6. Uczucie bólu jest także pewnym skutkiem działania innych uczuć. Re-gulować go może umiarkowanie i powściągliwość, ale do znoszenia dużego bólu potrzebne jest męstwo.
7. Uczucie nadziei, jako uczucie gniewliwe, jest regulowane przez cnotę męstwa. Nietrudno to zrozumieć, gdy uświadomimy sobie, że nadzieja jest w pewnym uproszczeniu silną pożądliwością.
1) Słuszna nadzieja to wielkoduszność, której swoistym przejawem jest wielmożność. Przeciwstawia się im przez niedomiar małoduszność i sknercza małostkowość, a przez przesadę – pycha.
2) W inny sposób dotyczy uczucia nadziei cnota wytrwałości. Dopomaga ona w pokonaniu trudności, szczególnie gdy istotną cechą tych trudności jest ich długotrwałość.
Przeciwieństwem tej cnoty przez niedomiar jest niewytrwałość, a przez przesadę – upór.
Rozpaczy z cnót moralnych potrzebna jest cierpliwość do znoszenia bólu, który w tym uczuciu dominuje, i męstwo do niepoddawania się samej rozpa-czy. Głównie jednak w tym uczuciu – jak to wykazał M. Gogacz – potrzebne są cnoty intelektualne i heroizm, który polega na trwaniu przy prawdzie i dobru aż do pominięcia samego siebie.
Męstwo odnosi się do bojaźni, gdyż kieruje zareagowaniami człowieka na niebezpieczeństwa.
Podsumowanie rozdziału trzeciego
Dlatego naruszeniem porządku tej cnoty jest zarówno przesadny lęk, jak i bezbojaźliwość.
Ponadto warto w tym miejscu przypomnieć rozważania A. Terruwe i C. Baar-sa z poprzedniego rozdziału. Wynika z nich, że po pierwsze – właściwe uregulo-wanie uczucia bojaźni ma duży wpływ na całe życie psychiczne człowieka, gdyż uczucie to ma tendencję do tłumienia innych uczuć, co stanowi podłoże rozma-itych nerwic; po drugie – bardzo ważne w przypadku bojaźni jest właściwe okre-ślenie przedmiotu tego uczucia. Stąd wynika, że dużą rolę do odegrania mają tu sprawności poznawcze.
8. Odwagi męstwo dotyczy w podobny sposób jak bojaźni, pomimo że są to uczucia przeciwstawne. Męstwo bowiem wywołuje odwagę, gdy grozi człowie-kowi stchórzenie, ale także, gdy trzeba, pohamowuje nadmierną odwagę, któ-rą Tomasz nazywa śmiałością i zalicza ją do wad.
9. Gniew, należąc do „irabilitas”, jest regulowany przez cnotę umiarkowa-nia, w stosunku do tego, co w nim odnosi się do uczuć. Jeśli bowiem chodzi o zagadnienie sprawiedliwości, to karę, której domaga się sprawiedliwość, i której pożąda gniew, zmniejsza „epicheia”.
Gniew jako uczucie ma swoiście zdwojony przedmiot: doznanie krzywdy oraz pragnienie odwetu. Zwróćmy uwagę na to, że doznanie krzywdy jest jakimś bólem, przykrością; pragnienie odwetu jest pożądliwością, której za-spokojenie dostarcza określonej przyjemności. W oparciu o takie rozłożenie części składowych gniewu św. Tomasz rozważa przyporządkowanie odpowied-nich cnót temu uczuciu. I tak:
1) Ból doznanej krzywdy miarkuje cierpliwość, dlatego R. Garrigou--Lagrange mówi: „Niecierpliwy, choćby był bardzo gwałtowny, jest człowie-kiem słabym”174.
2) Pożądanie odwetu wycisza cnota łagodności, będąca, jak mówi Tomasz,
„słodyczą uczuć”, skłaniającą człowieka do zmniejszenia kary. Zmniejszeniem kary ze strony „prawideł zewnętrznych” (sprawiedliwości) jest – przypomnij-my – cnota „epichei”.
To, inne niż w Summa Theologiae, zestawienie relacji uczuć i sprawności woli uwyraźnia teorię św. Tomasza. Ukazuje bardziej niż układ z Summy kon-sekwencję wykładu autora, mimo pozornych – jak się okazuje – sprzeczności, które wcześniej już zasygnalizowano (chodzi o naruszenie schematu: uczucia pożądliwe – cnota umiarkowania, uczucia gniewliwe – cnota męstwa). Ponad-to operacja ta upewnia o prawidłowej prezentacji poglądów Akwinaty w trze-cim rozdziale niniejszej pracy.
174 R. Garrigou-Lagrange, Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do życia w niebie, tłum. S. Teresa Franciszkanka Służebnica Krzyża, t. 2, Poznań 1960, s. 100.
Podsumowanie rozdziału trzeciego
Rozprawa miała dostarczyć odpowiedzi na pytania dotyczące istnienia, natu-ry i znaczenia dla człowieka relacji zachodzącej pomiędzy uczuciami i spraw-nościami, i wydaje się, że na jej kartach odpowiedzi na tak postawione pyta-nia zostały przynajmniej zarysowane.
Osobno jednak trzeba omawiać związek uczuć ze sprawnościami intelektu a osobno związek z cnotami woli, ponieważ różnice są tu znaczne. Dla nas znaczy to, że problematyka rozdziałów drugiego i trzeciego, połączona tytu-łem rozprawy, stanowiąc osobne zagadnienia w ramach tego tytułu, prowadzi także do różnych odpowiedzi na te same, przypomniane na wstępie pytania.
I tak, sprawę istnienia relacji pomiędzy uczuciami i cnotami woli rozstrzy-gnął twierdząco już sam św. Tomasz wskazując na uczucia, jako na przedmiot działania cnót umiarkowania i męstwa. Istnienie, z kolei, relacji pomiędzy uczuciami i sprawnościami intelektu wykazano dostatecznie – jak się wydaje – w pierwszym podrozdziale pracy, wskazując w obszarze zainteresowań ety-ki na problem podlegania uczuć ocenie moralnej, a więc – według św. Toma-sza – rozumowi. Zależność taka jak podleganie jest pewną relacją, a wobec tego jakieś relacje pomiędzy rozumem i uczuciami istnieją.
Omówieniu natury tych relacji poświęcono zasadniczo drugi i trzeci roz-dział pracy. W wyniku przeprowadzonych badań udało się dość wyczerpująco