• Nie Znaleziono Wyników

Sprawności intelektualne

W dokumencie Artur Andrzejuk UCZUCIA I SPRAWNOŚCI (Stron 54-58)

Teoria sprawności

2. Sprawności intelektualne

Z tego, co dotychczas powiedziano, jasno wynika, że umysłowych władz po-znania sprawności dotyczą „par excellence”. Intelekt bowiem podmiotuje wiele różnych czynności, do których powinien być usprawniony, gdyż – jak po-wiedział T. Bartel – intelekt nie jest „zdeterminowany sam w sobie do jakie-goś jednego działania”132. Tomasz dokładnie wyjaśnia, na czym te usprawnie-nia polegają: „sprawności są obecne w naszym intelekcie nie jako przedmioty intelektu, lecz... aby przez nie intelekt pojmował”133.

Rozważając dalej poszczególne sprawności intelektualne Tomasz posługu-je się umownym podziałem Arystotelesa na intelekt teoretyczny i praktycz-ny134 i im przypisuje poszczególne sprawności. Wiedząc jednak, że realne są dwa intelekty, mianowicie możnościowy i czynny135, interesowałoby nas więc to, któremu z tych intelektów przysługują jakie sprawności. Tomasz jednak pozostaje w tej sprawie enigmatyczny zapewniając i podkreślając, że najbar-dziej sprawności przysługują intelektowi możnościowemu. Mówi bowiem:

„należy powiedzieć, że intelekt możnościowy jest podmiotem sprawności, temu bowiem przysługuje być podmiotem sprawności, co jest w możności do wielu i tak najbardziej przysługuje to intelektowi możnościowemu136. Tomasz jednak nie rozstrzyga, któremu intelektowi przysługują jakie sprawności.

Same sprawności intelektualne omawia w różnych miejscach swojej Summa Theologiae. Zasadniczo są one przedmiotem rozważań Traktatu o sprawnościach137, ale np. prasumienie omawia tylko w Traktacie o człowie-ku138.

Zasadą wszystkich sprawności i działań intelektu jest dla Tomasza ujęcie pierwszych zasad. Doskonali intelekt w tym kierunku sprawność pierwszych zasad, którą Tomasz nazywa „intellectus principiorum”. M. Gogacz pisze:

„Intelekt w pierwszym kontakcie z rzeczą stwierdza jej istnienie, jako czegoś odrębnego. (...) Intelekt ma więc sam w sobie sprawność odczytywania w świetle pierwszych zasad, pierwszych praw i warunków istnienia”139. Na

132 T. Bartel, Psychologia filozoficzna, s. 103.

133 I, 87, 2, ad 2. Habitus sunt praesentes in intellectu nostro non sicut obiecta intellectus (...) sed sund praesentes in intellectu ut quibus intellectus intelligit.

134 I, 79, 11.

135 I, 79, 3.

136 I-II, 50, 4, ad 1. Dicendum est, quod intellectus possibilis est subiectum habitus: illi enim compedit esse subiectum habitus, quod est in potentia ad multa: et hoc maxime compedit intellectui possibili.

137 I-II, 49 - 70.

138 I, 79, 12.

139 M. Gogacz, Szkice o kulturze, s. 85.

Rozdział 1: Filozoficzna koncepcja uczuć i sprawności

sprawności pierwszych zasad buduje się wiedza i mądrość. Mądrość jednak uważa Tomasz za sprawność najdoskonalszą, mówi bowiem tak: „Prawdę można rozważać dwojako: w pierwszy sposób jako znaną samą przez się, w drugi – jako znaną przez coś innego. Co zaś jest znane samo przez się, ma się jak pryncypium i przyjmowane jest natychmiast przez intelekt. I dlatego sprawność doskonaląca intelekt do tego rodzaju rozważania prawdy nazywa się rozumieniem, która jest sprawnością zasad”140. Tomasz wyjaśniając funk-cjonowanie tej sprawności w nas posługuje się ulubionym przykładem z wy-tworów mówiąc, że jakoby „per se notum” i natychmiast czymś odróżnianym jest całość w stosunku do jej części. Wiąże jednak tę sprawność z pierwszymi zasadami dowodzenia, dlaczego trzeba związać tę sprawność z odbieraniem przez intelekt własności odrębności (zasada niesprzeczności), jedności (zasa-da tożsamości), osobności (zasa(zasa-da wyłączonego środka) i realności (zasa(zasa-da racji dostatecznej)141. Tomasz omawiając to zagadnienie mówi o stosunku sprawności intelektualnych wobec siebie: „wiedza zależy od rozumienia jako od bardziej głównej sprawności, a obydwie zależą od mądrości jako od naj-główniejszej, która obejmuje sobą i rozumienie, i wiedzę, aby sądzić wnioski wiedzy i zasady rozumienia142. Mamy tu interesująco postawioną sprawę wię-zi pomiędzy sprawnością pierwszych zasad i mądrością.

Przedtem jednak należy omówić sprawność wiedzy. Pisze Tomasz o niej następująco: „do tego zaś, co jest najwyższe w tym lub innym rodzaju pozna-walnych, doskonali intelekt wiedza”143. A dalej mówi: „zasady dowodzenia można rozważać zarazem z wnioskami, ze względu na to, że wnioski deduku-je się z zasad. Rozważanie więc w ten sposób należy do wiedzy, która rozważa takie wnioski”144. I dodaje: „lecz rozważanie pryncypiów według nich samych należy do rozumienia”145.

Wydaje się, że na podstawie tego wszystkiego można nazwać wiedzę spraw-nością rozważania lub rozumowania. Tomasz widzi też różne rodzaje wiedzy:

140 I-II, 57, 2c. Verum... est duplicite considerabile: uno modo, sicut per se notum: alio modo sicut per alium notum. Quod autem est per se notum, se habet ut principium et perpitur stadium ab intellectu. Et ideo habitu perficiens intellectum ad huiusmodi veri considerationem, vocatur intellectus, qui est habitus principiorum.

141 M. Gogacz, Elementarz metafizyki, s. 49-52.

142 I-II, 57, 2, ad 2. Scientia dependet ab intellectu sicut a principaliori. Et utrumque depedet a sapientia sicut a principalissimo, que sub se continet et intellectum et scientiam, ut de conclusionem scientiam iudicans et de princiipis earunden.

143 I-II, 57, 2c. Ad id vero quod est ultimum in hoc vel in illo genere congnoscibilium, perficit, intellectum scientia.

144 I-II, 57, 2, ad 2. Principia demonstrationis ... possunt considerari simul cum conclusionibus, prout principia in conclusiones deducuntur. Considerare ergo hoc ... modo principia pertinet ad scienticum, quae considerat etiam conclusiones.

145 I-II, 57, 2, ad 2.

Podrozdział III: Teoria sprawności

„według różnych rodzajów rzeczy poznawalnych są różne rodzaje sprawności wiedzy”146. I dalej w tym samym zdaniu: „mądrość jednak jest jedna”. Dalej wyjaśnia mądrość porównując ją z wiedzą: „mądrość jest pewną wiedzą, o ile ma to, co jest wspólne wszystkim wiedzom, to jest aby udowadniać wnioski zasad”147. I dalej zaraz: „lecz... ma coś własnego, ponad inne rodzaje wiedzy, to mianowicie, że o wszystkim sądzi”148. Wyjaśnia też związek mądrości i spraw-ności pierwszych zasad mówiąc: „sądzi nie tylko w odniesieniu do wniosków, lecz także w odniesieniu do pierwszych zasad, dlatego ma większy powód do-skonałości cnoty niż wiedza”149. Zauważmy, że sądząc pierwsze zasady, które są przedmiotem sprawności rozumienia, mądrość wznosi się także ponad te sprawności.

O samej mądrości Tomasz mówi, że „odpowiednio sądzi i wszystko porząd-kuje”150, „ponieważ doskonały i powszechny sąd można mieć tylko przez spro-wadzenie do pierwszych przyczyn”151. Znów zatem mamy przyczynek do te-matu więzi mądrości ze sprawnością pierwszych zasad, ponieważ mądrość do-tyczy tego, co jest pierwsze i najbardziej poznawalne według natury152.

Tyle o sprawnościach teoretycznych, których przedmiotem jest prawda.

Intelekt nabywa też sprawności, odnoszących się do postępowania. I tu jest podobnie, jak w przypadku sprawności teoretycznych – najbardziej podstawo-wą sprawnością praktyczną jest sprawność pierwszych zasad postępowania, czyli „synderesis”, może niezbyt szczęśliwie tłumaczona po polsku jako pra-sumienie. Tomasz uzasadnia istnienie tej władzy potrzebą osądu dla pełnego obrazu ludzkiego postępowania. Nie jest to zatem tylko analogia do dziedziny poznania teoretycznego. Powołuje się tu ponadto na autorytet Arystotelesa.

Sam tak formułuje to zagadnienie: „mówi się o prasumieniu, że kieruje do do-bra, a sprzeciwia się złu, tak jak przez pierwsze zasady przechodzimy od nie-znanego i osądzamy poznane”153. M. Gogacz proponuje następujące rozumie-nie tej sprawności: „sprawność ujmowania pierwszych zasad działania

prak-146 I-II, 57, 2c. Secundum diversagenera scibilium, sunt diversi habitus scientiarum.

147 I-II, 57, 2 ad 1. Sapientia est quedam scientia, inquantum habet in quod est commune omnibus scientias, ut scilicet et princiipis conclusiones demonstret.

148 I-II, 57, 2 ad 1. Sed ... habet aliquid proprium supra alias scientias, inquantum scilicet et omnibus indicat.

149 I-II, 57, 2 ad 1. Indicat ... non solum quantum ad conclusiones, sed etiam quantum ad prima principia ideo habet rationem prefectionis virtutis quam scientia.

150 I-II, 57, 2c. Convenienter indicat et ordinat de omnibus.

151 I-II, 57, 2c. Quia iudicium perfectum et universale haberi non potest nisi per resolutionem ad primas causas.

152 I-II, 57, 2c.

153 I, 79, 12c. ... sinderesis dicitur instigare ad bonum et murmurare de malo, inquantum per prima principia procedimus ad invenientem, et iudicamus inventa.

Rozdział 1: Filozoficzna koncepcja uczuć i sprawności

tycznego wyraża się w szukaniu dobra, a unikania zła. Człowiek zawsze z na-tury swej chce dobra” – dodaje154.

Omawiając dalej ludzkie postępowanie nie można do końca posługiwać się analogią w stosunku do dziedziny poznania. Działanie bowiem może sprawiać zarówno coś w nas (sprawność), jak coś na zewnątrz nas (wytwór). Ten fakt stanowi podstawę rozróżnienia roztropności i sprawności sztuki. „Sztuka nie jest niczym innym jak słusznym powodem czynienia różnych dzieł155 – pisze Akwinata i dodaje – tak zatem sztuka, właściwie mówiąc, jest sprawnością działania”156. M. Gogacz określa sztukę jako zdolność intelektu do wytwarza-nia... po prostu źródło wytwarzania”157.

Roztropność jest zaś „recta ratio agibilium”, czyli „słusznym powodem po-stępowania”. Tomasz wyjaśniając to pisze: „roztropność nie tylko sprawia czynienie dobrych dzieł, jak sztuka, lecz także użytek”158. Zależność od siebie tych dwu sprawności Akwinata omawia szerzej: „racją odróżnienia roztrop-ności i sztuki jest to, że sztuka jest właściwym powodem rzeczy zewnętrz-nych, roztropność zaś – właściwym powodem postępowania. Różni się bowiem wytwarzanie i postępowanie, jak mówi się w IX ks. Metafizyki. Coś uczynione-go bowiem jest aktem przechodzącym w materię zewnętrzną, czynienie zaś jest aktem zachodzącym w samym postępującym”159. Widzimy zatem, że oby-dwie te sprawności w jednakowy sposób doskonalą swój przedmiot, z tym, że tym przedmiotem w przypadku sztuki jest dzieło zewnętrzne, zaś w przypad-ku roztropności – postępowanie. M. Gogacz tak wyjaśnia roztropność: „jest to sprawność trafienia na właściwy cel praktyczny, sprawność uniknięcia pomył-ki, sprawność takiego postępowania, które jest właściwe”160.

Sprawności intelektu nazywane są też cnotami intelektualnymi (i wpraw-dzie w tym przypadku sprawności oraz cnoty utożsamiają się, nie są jednak tym samym). Sprawności bowiem są ukierunkowaniem władzy ku jakiemuś działaniu, ale tylko cnoty są sprawnościami doskonalącymi je w dobru. É. Gil-son pisze, że „przede wszystkim i w samej swej istocie cnota polega na stałej gotowości do postępowania zgodnie z rozumem”161, co – jak pamiętamy –

sta-154 M. Gogacz, Szkice o kulturze, s. 86.

155 I-II, 57, 3c. Ars nihili est quam ratio recta aliquorum operum faciendorum.

156 I-II, 57, 3c. Sic igitur ars, proprie loquendo, habitus operativus est.

157 M. Gogacz, Szkice o kulturze, s. 86.

158 I-II, 57, 4c. Prudentia autem non solum fecit boni operis facultatem (sicut ars), sed etiam usum.

159 I-II, 57, 4c. Cuius differentiae ratio est, quia ars est recta ratio factibilium; prudentia vero est recta ratio agibilium. Differet autem facere et agere, ut dicitur in IX Methaphis, factus est actus transcens in exteriorem materiam... agere autem est actus permanens in ipso agente.

160 M. Gogacz, Szkice o kulturze, s. 86.

161 É. Gilson, Tomizm, s. 364.

Podrozdział III: Teoria sprawności

nowi dla Tomasza zasadę moralnego dobra. „Cnoty – bowiem – są to spraw-ności skłaniające nas w sposób stały do spełniania czynów dobrych”162. T. Bar-tel uważa cnotę za „pewną doskonałość (perfectio), zrealizowanie we wła-dzy”163, a J. Woroniecki sądzi, że o charakterze człowieka decyduje układ cnót i ewentualnie wad164.

Św. Tomasz wyróżnia dwa rodzaje cnót, mianowicie takie, które dają zdol-ność do dobrego działania i zalicza tu sprawności intelektualne oraz dodaje, że nie mają one „doskonałego powodu cnoty”. Cnoty doskonałe to bowiem ta-kie sprawności, które same sprowadzają dobre działanie. Są to zasadniczo sprawności doskonalące wolę165.

Wiedza, sztuka i mądrość nie są cnotami w sposób doskonały, gdyż dają tyl-ko zdolność do dobra166. Roztropność Tomasz zalicza jednak do cnót doskona-łych167. Roztropność bowiem sama zakłada słuszne pożądanie (appetitus rec-tus)168, a np. sztuka wymaga do dobrego działania jeszcze cnoty sprawiedliwo-ści, która sprawia, że człowiek robi coś sumiennie169.

W dokumencie Artur Andrzejuk UCZUCIA I SPRAWNOŚCI (Stron 54-58)