• Nie Znaleziono Wyników

II. DIAGNOZA STANU OBECNEGO I PROGNOZOWANE KIERUNKI ROZWOJU

II.3. Gospodarka

II.3.1. Polska

Rynek B2B jest w Polsce na wczesnym etapie rozwoju, ale rozwój technik informatycznych w ostatnich pięciu latach (przyrost liczby internautów w latach 2000-2005 o prawie 280%) wskazuje, że już wkrótce zmieni się ta sytuacja. Rozwój tego sektora w Polsce będzie pochodną rozwoju tego rynku w krajach Europy Zachodniej. Według raportu Gartner Group [27] wartość rynku internetowego w Europie Zachodniej będzie wzrastać o 87% rocznie, przekraczając w 2004 roku bilion USD, czyli 15% przychodu krajowego brutto PKB. W porównaniu z krajami Europy Zachodniej przewidywany rozwój rynku B2B w Polsce będzie miał zbliżoną dynamikę. Szacuje się, że firmy e–biznesowe typu B2B to jedyny segment rynku internetowego, który już dziś jest w zasadzie dochodowy [24]. Najszybciej rosną przychody firm związanych z portalami i wortalami biznesowymi i z e–integracją. Brakuje natomiast

15Portal ten jest wspólnym przedsięwzięciem przodujących firm motoryzacyjnych GM, Daimler Chrysler, Ford, Nissan i Renault.

dostawców związanych z bezpieczeństwem danych i transakcji w Internecie – jest to rynek, który ma bardzo dobre perspektywy w najbliższych latach.

Dynamika wzrostu rynku B2C (business to customer) odznacza się nieco mniejszą tendencją wzrostową niż rynek B2B. Niektóre prognozy mówiły nawet o zaledwie 20-30%

rocznym wzroście w perspektywie 2-3 lat w Polsce. Tymczasem, obroty polskich sklepów internetowych oraz aukcji podwoiły się w 2003 roku sięgając 700 mln zł [28]. W roku 2001 40%

przedsiębiorstw deklarowało stratę na prowadzonej działalności, a 32% zysk. W świetle danych z początku 2004 roku znacznie się poprawiła sytuacja przedsiębiorstw. Te, które deklarują zysk z prowadzonej działalności stanowią 67% przedsiębiorstw handlu internetowego. Stratę wykazuje 13% przedsiębiorstw. Na podobnym poziomie jak w 2001 roku znajduje się odsetek przedsiębiorstw, które nie potrafią w pełni oszacować swojej kondycji finansowej; marzec 2004 – 11% przedsiębiorstw, natomiast grudzień 2001 – 15% firm [29]. Porównanie lat 2001 i 2004 przedstawiono na Wykres

Bardzo wyraźne zmiany w okresie 2001–2003 nastąpiły w obszarze oferowanych sposobów płatności. Najpoważniejszą zmianę należy jednak odnotować w odniesieniu do umożliwienia dokonania płatności kartą płatniczą. W grudniu 2001 roku 28,4% e–sklepów umożliwiało dokonanie płatności on–line kartą płatniczą, natomiast na początku 2004 roku takich przedsiębiorstw było już 60,7% [29]. Sytuację tę potwierdzają między innymi wyniki firmy eCard (odpowiedzialnej za autoryzację on-line płatności kartami przez Internet). W okresie od 1 stycznia do 31 marca 2004 roku eCard zautoryzował 100 792 transakcje o łącznej wartości 35,2 mln zł, co oznacza wzrost obrotów o 381% w stosunku do pierwszego kwartału ubiegłego roku i wzrost liczby transakcji o 257%

Wykres II.3.1. - Wyniki finansowe deklarowane przez polskie internetowe sklepy detaliczne

67 osób nie decyduje się na zakupy w Internecie, jest brak możliwości obejrzenia, dotknięcia czy przymierzenia kupowanego towaru. Dla wielu osób internetowe zakupy nie są atrakcyjne, gdyż po prostu lubią one robić zakupy w zwykłym sklepie. W ostatnim czasie obserwuje się też dążenie do przywrócenia kontaktów międzyludzkich. Z analizy struktury sprzedaży elektronicznej wynika, że do najchętniej kupowanych towarów należą książki, płyty CD, oprogramowanie, a nieco rzadziej sprzęt komputerowy i zabawki. Większość zakupów to przedmioty, co do których kupujący dokładnie wie, czego się może spodziewać (na przykład konkretne tytuły książek), i nie musi ich oglądać przed zakupem. Przebojem na rynku

elektronicznym są i będą usługi turystyczne. Tych w ogóle nie można obejrzeć z bliska – nawet w biurze podróży.

Dotychczasowe wyniki polskich firm internetowych mogłyby napawać sporym optymizmem, gdyby, nie istniejąca w naszym kraju infrastruktura techniczna, prawna, administracyjna i polityczna, która nie dorasta już do obecnych wymogów, a w przyszłości może blokować rozwój Internetu w Polsce [32]. Tezę tę można uzasadnić analizując czynniki o krytycznym znaczeniu dla rozwoju gospodarki elektronicznej, czyli między innymi:

a) infrastrukturę informatyczną jest w Polsce niewystarczająca i droga, a usługi typu dial-up nie nadają się do zastosowań profesjonalnych; oferowane przez TP SA usługi SDI oraz Neostrada nie są na tyle dostępne, by zaspokoić zapotrzebowanie; są one w praktyce ograniczone do centrów dużych aglomeracji; komórkowa technologia GPRS jest powolna i droga, a UMTS to jeszcze odległa perspektywa;

b) demonopolizację sektora telekomunikacyjnego - mimo deklaracji monopol jednej firmy jest w Polsce ciągle podtrzymywany formalnie i nieformalnie, co powoduje między innymi windowanie cen dostępu do Internetu do jednych z najwyższych w Europie i jest niezrozumiałym kuriozum w kraju o stosunkowo niewielkim dochodzie na głowę ludności;

c) profesjonalną administrację – e–gospodarka jest efektywna tylko wtedy, gdy obejmuje wszystkie obszary aktywności społecznej; stopień zinformatyzowania administracji państwowej jest wciąż nikły a posiadane doświadczenia nie napawają optymizmem;

d) edukację internetową, która w Polsce niemal nie funkcjonuje – podejmowane działania to raczej ruchy pozorowane, ponieważ inwestycji jest za mało, a te, które są, opierają się na technologii dial-up, koszty łączności z Internetem zawężają wykorzystanie wyposażonych znacznym kosztem pracowni szkolnych, edukacja internetowa w zasadzie mija się z celem, jeżeli z konieczności – są narzucane drastyczne ograniczenia na czas połączenia; niebagatelnym problemem jest też brak dobrych materiałów dydaktycznych;

e) przedsiębiorczość (szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw), która nadal napotyka bariery mimo że od 1995 roku Polska zyskała opinię najbardziej dynamicznie rozwijającej się gospodarki w tej części Europy; sytuacja prawna i polityczna nie jest sprzyjająca dla przedsiębiorców, gdyż następuje szybki powrót do etatyzmu [32], wyrażającego się w lawinowym wzroście liczby potrzebnych koncesji i ograniczeń, niepokojąco narastającej liczbie obciążeń fiskalnych i formalnych, biurokracji niejednokrotnie przeradzającej się w korupcję, a także nierównym traktowaniu podmiotów gospodarczych, na przykład uprzywilejowanie sektorów deficytowych;.

istotnym mankamentem jest brak spójnej wizji gospodarki elektronicznej w Polsce.

Należy jednak pamiętać, że pomimo wymienionych niebezpieczeństw i barier aktywne uczestnictwo w Internecie stwarza małym i średnim przedsiębiorstwom nowe możliwości, które umiejętnie wykorzystane, ułatwiają nie tylko utrzymanie się na rynku, lecz także poprawiają pozycję konkurencyjną firm. Osiągnięcie tego jest możliwe przez płynny rozwój przedsiębiorstw, polepszenie wizerunku firm, ekspansję na nowe rynki.

E-gospodarka jest nie tylko nowym sposobem osiągania celów firmy, lecz przede wszystkim źródłem zupełnie nowych możliwości ekspansji, dzięki któremu można uzyskać przewagę konkurencyjną. Wzrost świadomości klientów i ich wymagań, wiedza oraz przeobrażenia makroekonomiczne na świecie będą sprzyjały rozwojowi handlu elektronicznego, co oznacza

dla polskich firm konieczność poznawania i adaptowania się do nowych warunków biznesowych.