• Nie Znaleziono Wyników

Postawy społeczne wobec osób z niepełnosprawnością

SPOŁECZNY WYMIAR FUNKCJONOWANIA OSÓB

6.2. Postawy społeczne wobec osób z niepełnosprawnością

Kolejna kwestia pokazująca społeczny wymiar funkcjonowania osób nie-pełnosprawnych w społeczeństwie związany jest z reakcjami otoczenia, szczególnie jednostek w pełni sprawnych, do interesującej nas grupy spo-łecznej. Tego typu sytuację miało zidentyfikować pytanie: Z jakimi zacho- waniami najczęściej spotyka się Pani/Pan ze strony osób niemających dys-funkcji w stosunku do siebie?

W rozmowach pojawiło się kilka zasadniczych wskazań na wybrane typy zachowań. Wśród nich pojawiła się grupa wypowiedzi mówiących o chęci pomocy osobom z niepełnosprawnością, a nawet serdeczności.

Dobrze to oddaje wypowiedź jednego z opiekunów osoby niesłyszącej:

ludzie ją szanują, uśmiechają się. Mówi innym, że nie słyszy i inni ją do-brze traktują. Raczej są to serdeczne sytuacje (W16G), ale należy zauwa-żyć, że zgodnie z relacją odbiorców, tego typu głosy wcale nie są domi- nujące.

Wielu narratorów podkreślało występowanie w ich doświadczeniu zachowań związanych ze współczuciem i gotowością niesienia pomocy.

Tego typu sytuacje spotykane są w sklepie, przy przejściach dla pieszych, przy otwieraniu drzwi. Najczęściej wskazują na nie informatorzy z dys-funkcją ruchu oraz osoby z niepełnosprawnością wzrokową i słuchową.

Zapewne widoczność ich niepełnosprawności (szczególnie w pierwszym przypadku) jest na tyle duża, że nie ma wątpliwości, że ma się z do czy-nieniem z osobą potrzebującą wsparcia. Tego typu zachowania, zgodnie z niektórymi relacjami, przybierają zdecydowaną, często nachalną formę, co rozmówcy nie zawsze odbierają ze zrozumieniem i pełną akceptacją.

Odczytywane są przez nich bowiem, jako świadectwo braku zaradności i samodzielności: no tak, ale ja się po prostu nie obrażam, że ktoś mi współczuje, tylko po prostu mówię, że ja nie potrzebuję współczucia, ja potrzebuję akceptacji i naturalnego podejścia. Ja do wszystkich, z który-mi nawiązuję znajomości, mówię, żeby traktowali mnie naturalnie, a nie jak osobę niepełnosprawną (W7G). Akty współczucie odnotowano także w grupie osób z intelektualną i psychiczną dysfunkcją. Szczególnie kie-rowana była do opiekunów takich osób. Wypowiedź jednej z nich jest tutaj nadzwyczaj wyrazista: (…) ja pani bardzo współczuje, ja pani dam

pieniądze, bo ja tego nie chcę mieć… Czasami mam wrażenie, że oni chętnie dadzą mi pieniądze, (…) ale oni proszą: „Panie Boże, żebym chociaż ja nie miała takiego wnuka” (W4I).

Kolejna grupa zachowań związana była ze standardami obecnymi w każdym z innych kontekstów społecznych. Dobrze ilustruje to stwier-dzenie: nie mam jakichś problemów ze słyszącymi, zwykle normalnie ludzie są mili (W1G). Inna wypowiedź trochę rozszerza specyfikację tego typu przypadku: zawsze znajdzie się jakiś głąb (że tak brzydko powiem), który źle mnie potraktuje, ale ogólnie nie spotykam się z jakimiś złymi zachowaniami (W13G). Z podobnym przesłaniem spotykamy się w kolejnej relacji: część ludzi normalnie zachowuje się, część nie chce ze mną rozmawiać, bo myśli że ja jestem jakaś głupia. To zależy od kultury, jeden słyszący będzie kulturalny, zrozumie, o co mi chodzi, a drugi, że jakieś bzdury opowiadam i nie będzie chciał ze mną rozmawiać (W9G).

Wśród rozmówców pojawiła się także grupa osób wskazująca na obo-jętność środowiska ludzi w pełni sprawnych wobec osób z dysfunkcją.

Informatorzy podzielający ten pogląd podkreśli, że tego typu postawa nie wynika ze stanu osoby z dysfunkcją, ale z usposobienia jednostek wchodzących z informatorami w relacje. Oddają to niżej przytoczone wypowiedzi: to jest ich naturalne zachowanie (W4G); (…) obojętność, albo normalnie mnie traktują, nikt nade mną się nie lituje (W19R). Za-tem wyjaśnienie określonego zachowania nie łączono w żaden sposób z kondycją zdrowotną.

W badaniach pojawiła się grupa relacji wskazujących na ignorowanie osób z dysfunkcją przez pozostałych członków szerszego środowiska spo-łecznego: słyszący ze sobą rozmawiają, mają jakieś pomysły, wymieniają się nimi, a nigdy nie pomyślą o głuchym, że on nie słyszy i czegoś nie rozumie (W7G). Tu wychodzi na jaw szczególna wrażliwość osób badanych. Mają potrzebę bycia na bieżąco z toczącymi się zdarzeniami, ale przede wszyst-kim oczekują uwzględniania ich obecności w towarzystwie i zaadoptowa-nia na pełnych prawach. Wzmaczaadoptowa-nia powyższą wypowiedź kolejna narracja:

gdy osoba niesłysząca jest w jakimś towarzystwie i słyszący ją zobaczą, to nie chcą z taką osobą rozmawiać – ignorują ją (W13G). Nadto, informator dodaje, że dokuczanie, wyśmiewanie się jest elementem owych relacji. Tu-taj należy dodać, że ignorancja i lekceważenie – najczęściej pojawiają się w opisie relacji względem ludzi niesłyszących.

Relacje osób z niepełnosprawnością wzrokową jednoznacznie podkre-ślały występowanie w ich doświadczeniu zachowań związanych z niezro-zumieniem w relacjach: osoby pełnosprawne – do osób niepełnospraw-nych. Warto przytoczyć tu wypowiedzi informatorów, w których można dostrzec kilka niuansów związanych z tak reprezentowanym poglądem:

osoba pełnosprawna, jeżeli nie zna problemów osób słabowidzących, a widzi tą osobę w okularach, to ma już taki obraz, że jeśli ma okulary to już wszystko widzi. Ciężko jest zrozumieć tą osobę słabowidzącą. Ja uwielbiam tłumaczyć jak to jest gorzej widzieć (W1W). Kolejna relacja jeszcze bliżej ukierunko-wuje na rozważane zagadnienie: gdy czegoś nie dopatrzę, albo czegoś nie rozpoznam… i ludzie mają pretensję, że się człowiek pyta, o numer autobusu, o rozkład autobusu, te sytuacje były niemiłe. Te niemiłe sytuacje wynikały z braku zrozumienia, z braku chęci pomocy, w tym kontekście (W4W). Na temat braku zrozumienia pojawiło się sporo głosów wśród rozmówców z niepełnosprawnością psychiczną. Najczęściej spotykam się z niezrozumie-niem. Jest wiele oczekiwań a za mało docenienia… Obcym ludziom za bardzo o takich rzeczach nie opowiadam, nie mówię. Z jednej strony, to, że moich trudności nie widać jest ułatwieniem, ale z drugiej inni po prostu o nich nie wiedzą (W2P).

Z pozyskanych w badaniach opinii jednoznacznie przebija przekaz świadczący, że osobom przynależącym do grupy większościowej w spo-łeczeństwie, brakuje z jednej strony wrażliwości na szczególną sytuację i kondycję zdrowotną osób niepełnosprawnych psychicznie, z drugiej strony wyobraźni związanej z tymi elementami. Autorzy wypowiedzi od-słaniają sytuację świadczącą, że osobom bez dysfunkcji trudno pozbyć się własnej perspektywy – perspektywy ludzi dobrze zaadoptowanych społecznie – i jednocześnie trudno przyjąć punkt widzenia tych, którym daleko do takiej adaptacji. Mamy tutaj do czynienia z konfrontacją dwóch stanów wrażliwości: wrażliwości potocznej skostniałej, operującej twardy-mi schematatwardy-mi, która wszystko chce wprowadzić i zamknąć w określone konwencją ramy oraz wrażliwości szczególnej nie mieszczącej się w zakres potoczności, uciekającej schematom i uznanym konwencjom obowiązują-cym w świecie dnia codziennego.

Ważną kategorią zachowań obecną w relacjach informatorów było uni-kanie one konwencją ramy oraz wrażliwości szczególnej nie mieszczącej się w zakres potoczności, uciekającej schematom i uznanym konwencjom

obowiązującym w świecie dnia codziennego. i dystansowanie się do osób z niepełnosprawnością. W zdecydowany sposób można to odczytać jako następstwo braku wiedzy i powierzchownego rozeznania w specyfice kon-dycji osób z różnymi dysfunkcjami. Na wyżej wskazane reakcje najczęściej natknąć się można w wypowiedziach osób z autyzmem, niepełnosprawno-scią psychiczną i intelektualną. Przyczyna tego stanu rzeczy zapewne leży w tym, że ich zachowania najczęściej odbiegają od dobrze znanych schema-tów obecnych w zachowaniach potocznych. Zatem w wielu przypadkach są trudne do jednoznacznej interpretacji przez osoby „niewtajemniczone”.

A oto kilka przykładów oddających tego typu reakcje: no zwracają uwagę, krytykują, odsuwają się ode mnie, nie nawiązują znajomości… (W3P), po prostu z dala ode mnie… bo ludzie się ogólnie boją – to jeszcze jest takie przy-zwyczajenie… (W12P), czuję się trochę ignorowana, i lekceważona ze względu na zdrowe osoby… czuję się trochę jak taka trędowata w rodzinie… (W8P).

Kolejne zachowania związane były z niechęcią. Jedne z uzyskanych głosów podkreślały taki stan bez precyzowania, na czym te nieprzychyl-ne postawy polegały, innieprzychyl-ne już próbowały je charakteryzować. Tego typu stanowiska zawierały się w określeniach: niechęć, unikanie kontaktów, stronienie od rozmów.

Były też świadectwa mówiące o wyprowadzaniu z równowagi osób mających kontakt z niesłyszącymi: ale niektórzy się denerwują, widzi że się tak jakby stresują, że nie umieją się dogadać. Inni nie wiedzą jak się zachować i na przykład szybko kogoś proszą, żeby im pomagał. Wstydzą się niektórzy, bardzo różne są reakcje, bardzo różne (W11G). Kilkukrotnie po-jawił się aspekt wskazujący na wycofywanie się osób słyszących z relacji z niesłyszącymi właśnie z powodu pewnej niewiedzy, czy to braku obycia z takimi osobami: Boją się komunikacji. Gdy widzą, że on jest niesłyszący, to tak uśmiechają się, uśmiechają i wycofują się, np. gdy w banku był sam, zakładał konto i widział, że pani się denerwuje (W8G).

Narratorzy wspominają także o sytuacjach, w których osoby niesły-szące spotykają się z jeszcze większymi „uciążliwościami”. Te związane są z wyśmiewaniem: w pracy niektórzy – słyszący – się ze mnie śmieją (W2G).

W innych wypowiedziach sugeruje się występowanie jeszcze mniej cywi-lizowanych zachowań, choć te nie zostały jednoznacznie nazwane: lekce-ważą mnie i potrafią też po chamsku zachować się (W13G). W podobnym tonie zabrzmiała kolejna wypowiedź: niektórzy mnie lekceważą. Boję się

lekceważenia. Słyszący czasami mnie lekceważą. Narrator spytany o reakcje na tego typu doświadczenia odpowiadał: zastawiam ich i odchodzę (W7G).

Były także bardziej drastyczne sytuacje: Czasami wyzwiska się zdarzały, czasami ktoś podstawi nogę. Tak było w Biedronce. Pracownica nie chciała mi pomóc, coś kupowałam. A ona koszyk postawiła pod nogi i pytała: Co, pani nie widzi? (W20W)

Na podstawie zaprezentowanych stanowisk widać, że w relacjach osób w pełni sprawnych wobec osób z dysfunkcją wystąpiło całe spektrum za-chowań. Od przychylnych – wyrażanych w akceptacji i najróżniejszych formach pomocy, przez reakcje stonowane – przybierające formę obojęt-ności oraz wycofania, po zachowania przybierające postać dokuczania i lekkiej agresji. Uzyskane wypowiedzi pozwalają stwierdzić, że dominują postawy „środka”.

W tym miejscu należy podkreślić szczególną wrażliwość osób z niepeł-nosprawnoscią na wszelkiego typu negatywne reakcje w stosunku do nich.

Nawet najmniejsze gesty odbierane są z największą wrażliwością i sprawiają im ból. Uzyskane w trakcie rozmów wypowiedzi dobitnie o tym świadczą, Oto jedne z takich: były momenty, że przychodziła, i mówiła, że jest odrzucona i płakała strasznie, że ktoś tam jej coś przykrego powiedział (W7I);

6.3. Przyczyny zachowań negatywnych w stosunku do osób