• Nie Znaleziono Wyników

Preferencje środowiskowe osób z niepełnosprawnością

SPOŁECZNY WYMIAR FUNKCJONOWANIA OSÓB

6.4 Preferencje środowiskowe osób z niepełnosprawnością

Bezpośrednim następstwem odpowiedniego traktowania przez środowisko społeczne członków grupy mniejszościowej jest stosunek osób z tej grupy do tego środowiska. Najbardziej podstawowymi relacjami pojawiającymi się w tym kontekście jest skłonność do wchodzenia w kontakt z tym śro-dowiskiem lub unikanie takiego kontaktu. Są one jednocześnie najprost-szym probierzem oceny tego środowiska przez osoby pozostające z nim w relacjach. Tego typu kwestie miało zidentyfikować pytanie: Czy woli Pan/Pani funkcjonować w środowisku osób mieszanych (z dysfunkcją i bez dysfunkcji), czy wyłącznie wśród osób z dysfunkcją, czy też wśród osób w pełni sprawnych? Jak można było się spodziewać w tym przypadku, każde ze wskazanych alternatyw znalazło zwolenników. Zidentyfikowano stanowiska wskazujące, że najlepsze są środowiska mieszane, były wyraża-jące preferencje do kontaktów ze środowiskiem osób o podobnej do swoje kondycji zdrowotnej, wystąpiły także poglądy wybierające środowisko osób bez dysfunkcji.

Pierwsza opcja zdecydowanie dominowała w przypadku osób z dys-funkcją słuchu. Należy jednak zauważyć, że w przytłaczającej większości obwarowane to jest warunkami różnej natury. Wśród nich podkreśla się cechy jednostek przynależących do tegoż środowiska. W związku z nimi mówi się o oczekiwaniach wobec tych osób: by ci umieli się z nimi komu-nikować (najlepiej migać) (W14G). Jednocześnie następuje zastrzeżenie świadczące o tym, że jeśli dojdzie do przerwania się komunikacji, to spo-woduje to wycofanie się z relacji. Innym warunkiem było uczestnictwo osób niesłyszących w takim otoczeniu – oni stanowiliby ewentualny bufor bezpieczeństwa, gdyby relacje komunikacyjne ze słyszącymi zawiodły.

Kolejne zastrzeżenie wiązało się z obecnością zaufania w kontaktach z osobami bez dysfunkcji – stanowiącego gwarancję bezpieczeństwa.

W tym kontekście nawet brak komunikacji nie jest decydujący o akcep-tacji środowiska mieszanego, tylko przyjazne nastawienie. Świadczy to, że obecność i życzliwość drugiego człowieka jest ponad walor wymia- ny myśli czy informacji. Ten aspekt dobrze wyraża opinia: jeżeli słyszący chcą się integrować, to tak. Ale jeżeli się odsuwają – to wolę z głuchymi (W7G).

Nadto, w stanowisku osób akceptujących mieszane środowisko pojawi-ła się argumentacja związana z poszerzaniem horyzontów poznawczych, jako następstwo kontaktów z szerszym światem i z wychodzeniem z izo-lowanej enklawy osób o podobnej kondycji zdrowotnej. W tym podejściu przebija ciekawość świata, potrzeba poznawania nowych ludzi, doznawa-nia świeżych doświadczeń itd. Dobrze wyraża to następująca wypowiedź:

grupa głuchych jest zamknięta, to jest mała grupa, a ja potrzebuję kontaktów również ze słyszącymi (W9G). W omawianym kontekście świat słyszących to otwarta przestrzeń nieograniczonych i zarazem nowych doznań ubo-gacających osobowość osób z wadą słuchu.

Jeśli chodzi o osoby z dysfunkcją ruchową, wszyscy rozmówcy opo-wiedzieli się za środowiskiem mieszanym jako preferowanym przez nich.

Jedne z nich mówiły o oczekiwaniu wsparcia i zwiększeniu swego bez-pieczeństwa: komfort większy i ja też czasami potrzebuję pomocy i taka osoba w pełni sprawna jest niezbędna (W9R). W tego typu wypowiedziach dostrzega się wyraźnie pragmatyczne motywy dokonywanych wyborów.

Inna grupa motywacji wskazywała na brak różnic między osobami obu środowisk. Padały następujące odpowiedzi: brak różnic wśród takich osób

(W7R), człowiek mimo niepełnosprawności jest człowiekiem (W11R), bo ja nie czuje się inny od osób w pełni sprawnych, nie czuje się osobą niepełno-sprawną, ja sobie daję radę sam w sytuacjach dnia codziennego, ze schodów zjadę, po schodach z lekka pomocą, powiem to otwarcie nie czuję się jak osoba niepełnosprawna (W16R). Zatem aspekt godnościowy stanowił tu podstawę przyjmowanych preferencji.

Także wśród osób z dysfunkcją wzroku dominowała preferencja środo-wiska mieszanego i podobnie jak u osób z niepełnosprawnością ruchową, wśród argumentów opowiadających się za takim wyborem padały wska-zania związane z możliwością uzyskania pomocy lub też konieczności bo-gatszych niż własne środowisko kontaktów społecznych. Padały przy tym argumenty, mówiące, że te są niezbędne do normalnego funkcjonowania jednostki w świecie.

Mimo że osoby z dysfunkcją psychiczną również wskazywały najczęściej środowisko mieszane, jako najbardziej odpowiadające ich oczekiwaniom, to jednak nieco inny zestaw argumentów został przez nich podany: chęć uwolnienia się od ciągłego narzekania, jakie doświadczają wśród osób o podobnej do swoje kondycji zdrowotnej, poszerzania kontaktów z re-prezentantami innych niż własna grupa społeczna, tęsknota za utraconym stanem emocjonalnym, chęć łamania dystansów do osób o podobnej do swoje kondycji.

Mieszane środowisko dominowało także wśród osób z autyzmem. Pod-kreślić jednak należy, że tego typu wskazania były pozbawione uzasad-nienia stanowiska. Zauważenia domaga się również fakt, że większość takich wskazań dokonali opiekunowie osób przynależących do tej grupy badanych.

Drugie stanowisko, jakie pojawiło się w omawianym kontekście, jed-noznacznie opowiada się jedynie za środowiskiem osób z dysfunkcją, jako preferowanym przez osoby biorące udział w wywiadach. W przypadku osób z wadami słuchu ilościowo zdecydowanie częściej występujące niż poprzednie. W tym przypadku kluczowym argumentem za takim wyborem jest tłumaczenie odwołujące się do możliwości komunikacyjnych. Pojawiły się następujące uzasadnienia: bo lepiej mnie rozumieją (W3G), bo z nimi jest bardzo łatwa komunikacja (W7G), mówienie dla mnie to jest kłopotem, w swoim towarzystwie najlepiej się czuję (W10G). Można podejrzewać, że mimo iż rozmówcy podkreślają czynnik komunikacji jako kluczowy

w dokonanym wyborze, to jednak podstawowym elementem leżącym u podłoża takiej decyzji jest dobre samopoczucie (którego podstawą jest oczywiście sprawna komunikacja). Ono daje bezpieczne osadzenie w śro-dowisku społecznym. Można powiedzieć, że komunikacja warunkuje rzecz fundamentalną – nastrój wewnętrznego pokoju. Także osoby z autyzmem jako priorytet środowiskowego odniesienia wskazały grupę osób o podob-nej do swojej kondycji zdrowotpodob-nej (zanotowano 1/3 takich wyborów).

W przypadku osób głuchych i słabosłyszących dominuje także „ciążenie”

ku własnemu środowisku (osób z wadą słuchu), a nie ku mieszanemu, czy tym bardziej kręgu jednostek w pełni sprawnych.

Zdecydowanie najrzadziej notowane były poglądy świadczące o wy-borze przez badanych środowiska osób bez dysfunkcji. Wśród osób z nie- pełnosprawnością słuchową takich w ogóle nie było, u niedowidzących wystąpiły dwie osoby. Jedna z nich nie czułą się osobą niepełnosprawną i nie chciała być zaliczana do grona takich osób, druga zdradzała potrzebę funkcjonowania w „normalnym” świecie. Także rzadko tego typu środo-wisko wybierały osoby z dysfunkcją psychiczną. Przy czym jako uzasad-nienie takiego wyboru wskazywali akceptację i zrozumienie przez osoby o podobnej do siebie kondycji. Inną przyczyną tego typu wybór była ne-gacja środowiska osób bez dysfunkcji, od których doświadcza się różnego rodzaju przykrości (lekceważenie, pogardę, odrzucenie).